Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mateusz(stefan)

Piłka Nożna V

Polecane posty

A jak dla mnie ta kolejka w Premier League ułożyła się wręcz wspaniale. Liczyłem na porażki City i United (choć mało w nie wierzyłem) i remis Spurs z Chelsea. Do tego wygrana Arsenalu i oto utrzymaliśmy fotel lidera. Jeszcze jak Liverpool zaliczy wpadkę z Sunderlandem to już w ogóle będę skakał z radości. Chociaż nie wiem, czy nie proszę o za wiele, bo Czarne Koty jeszcze żadnego spotkania w lidze nie wygrały...

W każdym razie Arsenal zagrał dzisiaj przyzwoicie, choć przyznam, że fajerwerków nie było, to plan został wykonany i z tego trzeba się cieszyć. Postawa Gnabrego bardzo mnie cieszy, chłopak ledwo wszedł do składu, tydzień temu pokazał się z dobrej strony a dziś zagrał na najwyższym poziomie. I jeśli go utrzyma to Walcott może mieć poważne problemu z powrotem do składu. Niemiec zaskoczył mnie o tyle bardziej, że w środę przecież zagrał pełne 120 minut. Ramsey znów strzelił gola, co mnie niezmiernie cieszy, jestem coraz bardziej czerwony ze wstydu, jak sobie pomyśle, co o nim mówiłem...

Jeśli chodzi o United to dla mnie to wciąż groźny rywal. Może i rozgrywają słabszy początek sezonu, co nie zmienia faktu, że jak wrócą na właściwe tory mogą jeszcze sporo namieszać. David Moyes jest przestraszony, ale nie dziwie mu się. Gdybym miał przejąć przywództwo nad jednym z najlepszych klubów świata, zwłaszcza po tak charyzmatycznym i po prostu świetnym menadżerem, jakim nie wątpliwe Ferguson był, to nogi by mi się trzęsły. I to bardzo. Z resztą Fergie w swoim debiutanckim sezonie jako trener Diabłów nie zachwycił, bo zajął miejsce w środku tabeli, a potem było już tylko lepiej.

@PLDan dziwie Ci się, że czekasz na koniec kontraktu Ferdinanda, bo przecież United w ostatecznym rozrachunku więcej mu zawdzięcza, niż straciło na jego grze. Bardziej bym się bał na Waszym miejscu o postawę Fellainiego, który moim zdaniem póki co nie zachwyca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to niemal po pierwszym maratonie w naszej lidze. Już teraz wiadomo, że najwieksi zwycięzcy to Legia i Pogoń - jedyne zespoły, które zdobyły komplet punktów smile_prosty.gif Dzisiaj na łazienkowskiej 2:1 dla gospodarzy w meczu z Śląskiem. Smaczki: obie bramki dla Legii padły po stałych fragmentach gry (a to przecież Śłąsk uchodzi za ekspertów w tej dziedzinie) i pierwszego gola strzelił Jodłowiec, były piłkarz Śląska, który jeszcze niecały rok temu... dał Wrocławianom wygraną w 15 kolejce w meczu właśnie z Legią. smile_prosty.gif

10 kolejek za nami, 27 do końca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z resztą Fergie w swoim debiutanckim sezonie jako trener Diabłów nie zachwycił, bo zajął miejsce w środku tabeli, a potem było już tylko lepiej.

Ech, znowu to samo. Ferguson wyprowadził ekipę średniaków na mistrzów Anglii. Moyes przejął mistrzów kształtowanych od wielu lat przez jednego szkoleniowca, skład budowany tylko pod konkretny styl gry. Bardzo unikalny styl, bo gościa który dał nam mnóstwo pucharów.

@PLDan dziwie Ci się, że czekasz na koniec kontraktu Ferdinanda, bo przecież United w ostatecznym rozrachunku więcej mu zawdzięcza, niż straciło na jego grze. Bardziej bym się bał na Waszym miejscu o postawę Fellainiego, który moim zdaniem póki co nie zachwyca.

No dobra, zawdzięczamy mu sporo, ale co z tego? Na zasługach daleko nie zajedzie. Jeśli zawodnik jest słaby - nie gra, to chyba logiczne. Nawet jeśli miałby grać u nas sam papież.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie przeraża postawa Moyesa. Nie wiem czy on był taki w Evertonie, bo nie śledziłem tego zespołu, ale dziwnie się przestawić ze zdecydowanego Fergusona na wystraszonego Moyesa. Popatrz na jego wyraz twarzy, gdy przegrywamy. Czytam z niej prawie zawsze: Co ja tu robię...? To mnie martwi - czy nasz boss da radę i boję się, ze staniemy się drugą Chelsea, która zwalnia menedżerów co rok. Nie ważne jak słabo będzie w tym sezonie nigdy nie poprę zwolnienia Moyesa. Jest częścią drużyny, należy go wspierać.

Na sukcesy z Fergusonem trzeba było czekać kilka lat. Wprawdzie teraz Moyes dostał drużynę będącą na topie ale jednak mającą swoje wady, w zamyśle - perspektywiczną. Ferguson też miał swoje wady i jego też obwiniam za oddanie mistrzostwa City różnicą goli. Najbardziej tajemnicza sprawa to letnie okienko transferowe i ostatecznie transfer tylko jednego Fellainiego ale zarówno drużyna jak i trener mają u mnie kredyt zaufania. Póki co widać, że Moyes testuje. Grał Fabio, grał Evra, dziś Buttner wyszedł w składzie, na początku sezonu nie grał Kagawa, teraz dostaje szanse tak jak Januzaj... zobaczymy jaki skład i styl się wyklaruje i jak długo United pociągnie we wszystkich rozgrywkach. Myślę, że realnie patrząc to zdobędziemy jedno trofeum w tym sezonie, albo zero. Ale drugą Chelsea się nie staniemy, przynajmniej dopóki Ferguson będzie czuwał nad namaszczonym przez siebie trenerem.

Spójrz prawdzie w oczy. Jeden zawodnik nigdy nie zmieni gry swojej drużyny i to tak słabej na tle United. Bardzo rzadko dostawaliśmy po tyłkach od średniaków, to nie jest wina świetnej formy przeciwnika, tylko naszej nieporadności.

Zmieni. Nie raz widziałem w meczach Tottenhamu jak Bale niósł na swoich barkach ciężar gry, u nas też się zdarzało, że genialny występ Rooneya, Ronaldo czy innego zawodnika, przyniesie drużynie punkty mimo iż reszta grała piach. Trzeba jednakże mieć też trochę szczęścia. W tym meczu szczęścia też nam zabrakło (np. przy główce Andersona i poprzeczce, gdzie sędzia na dodatek gwizdnął spalonego jakiego nie było). Sessegnon naprawdę zagrał w tym meczu rewelacyjnie i napędzał wszystkie akcje West Bromwich. Oczywiście, nasza drużyna zagrała słabo, o czym wspominałem w poprzednim poście ale wynik mógł być inny gdyby nie takie detale.

Wg mnie Buttner powinien zostać przestawiony na skrzydło, bo gubi się w obronie. Ale na pewno nie jest do wywalenia smile_prosty.gif Tak poza tym to Ferdinand już nie powinien rozpoczynać meczów w podstawie (im szybciej skończy mu się kontrakt tym lepiej, bo w końcu powinniśmy kupić godnego defensywnego partnera Vidicia). Odnośnie Andersona zgadzam się, za dużo czasu dostał i nic nie pokazał. Jeszcze dorzucam do mojej listy Younga, do którego straciłem cierpliwość. Tzn. poczekać do końca sezonu, jeśli nie poprawi się jego gra, to niech wraca do AV, bo tam akurat pasuje.

Buttner nie jest jeszcze do wywalenia z drużyny ale na pewno póki co nadaje się na Capital One Cup i FA Cup. Czy na skrzydle... z braku dużego wyboru, może być. Tylko za bardzo stres go zżera i chce grać tak jak w swym debiucie gdzie gola strzelił (wchodzić głęboko w pole karne, kiwać się z obrońcami itd.). Ferdinand - ok, na ławce ale w drużynie być musi bo ma na nią świetny wpływ i ogromne doświadczenie jakie może przekazywać młodszym. I stać go na świetną formę. Partnera Vidica już mamy, po to kupowany był i Jones i Smalling, a jest jeszcze przecież Evans. Co do Younga to zgoda, jego bym wywalił bez żalu, za bardzo go kojarzę z nurkowaniem i schematyczną grą oraz byciem bez formy przez większość czasu i kontuzjami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj widzę kolejka niespodzianek, szczególnie w Anglii. United dostają bęcki od West Bromu, który okupował do tej pory dolne pozycje w tabeli. City przyjechało na Villa Park po wysokim zwycięstwie i też przegrywa. Choć ten drugi wynik dziwi mnie trochę mniej, bo Villa ładnie prezentuje się w tym sezonie, teraz pewnie będzie szła tylko w górę, bo jest już po meczach z Arsenalem, Chelsea, City, Liverpoolem. Do tego miała wyjazd do Norwich i mecz z Newcastle. Jeszcze udało im się wygrać bez Benteke. Najbardziej na tym wszystkim skorzystał Arsenal, który jako jedyny klub z czołówki wygrał swoje spotkanie. Chciałoby się, żeby Everton to wykorzystał i wskoczył do pierwszej czwórki tabeli. Manchester United niżej w tabeli od Cardiff City? Gratuluję Moyesowi wykonania zadania smile_prosty.gif

Atletico wygrywa dzisiaj z Realem i to całkowicie zasłużenie. Simeone ograł Ancelottiego jak uczniaka w tym meczu. Wydawałoby się, że Włoch to doświadczony coach, ale został zupełnie zaskoczony taktyką narzuconą przez gości w pierwszej połowie. Real jedyne sytuacje jakie stwarzał, to po dośrodkowaniach. W sumie niezbyt wiele było tych klarownych okazji po stronie Królewskich. Z kolei piłkarze Atletico opukali poprzeczkę i słupek, kilka razy musiał ich ratować Lopez. Świetny występ Diego Costy, który dał się we znaki obrońcom Realu - One Man Army. Jeszcze Arbeloa powinnien zgłosić się do castingu jak Jerzy Hofman zacznie kręcić kolejną część swojej epopei. Dostałby główną rolę w "Korkiem i Łokciem", bo liczba przydepnięć i wymierzonych rywalom łokci każe mi się zastanawiać czy nie grał tak intencjonalnie. Dzisiaj "największy gracz w galaktyce" Ronaldo zupełnie przykryty czapką. Prawie każde podanie złe, mnóstwo strat, niemal bez sytuacji, a każdy strzał lądował na trybunach.

Żal mi dzisiaj Cracovii. Pasy rozegrały chyba jedno z lepszych spotkań w sezonie. Dawno nie widziałem, żeby polski zespół tak dobrze rozgrywał piłkę w ataku pozycyjnym. Widać praca Stawowego jednak skutkuje, bo jeszcze niedawno w I lidze gra tego zespołu wołała o pomstę do nieba. Dzisiaj tylko Janukiewiczowi goście zawdzięczają to, że nie wracają do Szczecina z workiem goli tylko trzema punktami. Pogoń tak naprawdę miała może z pół sytuacji i wykorzystała karny po głupim faulu obrońcy. Cracovia oddała chyba z 8, jak nie więcej, celnych strzałów na bramkę. Powinni poprawić skuteczność, ale pod względem organizacji gry wyglądali bardzo dobrze. Trzeba przyznać, że beniaminkowie sporo w tym sezonie wnoszą do naszej ekstraklasy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się dzieje w Premier League?! Tottenham-Chelsea. Pierwsza połowa to dominacja Tottenhamu, na drugą połowę wszedł Juan Mata i od razu gra się odmieniła! Wolny, główka Terrego i gol! Ciągła dominacja Chelsea i ... czerwona dla Torresa. Ale panie sędzio! Kartka należała się dla obu! Szkoda, Chelsea zaczęła się bronić bo w 10 chcieli wywieść chociaż jeden punkt. Szkoda mi F. Torresa bo ostatnio gra naprawdę jak za dawnych lat (szkoda że brakuje bramek :/) a tutaj dostaje czerwoną i sobie odpocznie przez jeden mecz od gry.

Druga sprawa to City. Gromią United 4-1 po czym tydzień później przegrywają 3-2 na Villa Park?

Trzecia: United, mistrz z poprzedniego sezonu aktualnie ma 12 miejsce?

Z jednej strony to dobrze, bo widać to co w Premier League jest najlepsze, każdy może wygrywać z każdym, z drugiej strony aż dziwnie to wygląda że United tak daleko, na początku sezonu myślałem, że Moyes przyjdzie i zajmą 1-2 miejsce, do końca sezonu co prawda jeszcze dużo i wszystko może się zdarzyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swansea - Arsenal 1:2

Pierwszy od dawien dawna mecz jaki oglądałem w ogóle, i całe szczęście że wynagrodzony świetną drugą połową. Bo o pierwszej można powiedzieć tyle że była. Kanonierzy widać z większą werwą weszli w drugie 45 minut i szybko zaczęli zbierać tego owoce. 58 minut i rozegranie rodem z Arsenalu z najlepszych lat. Piłka zmienia właściciela co sekundę, a wszystko wyjaśnił pewny strzałem debiutant - Gnabry. 4 minuty później było jeszcze gorzej dla Łabędzi. Kontra jak ta lala i mocne okienko Ramseya co dawało już wynik 2:0. Potem goście odrobinę spuścili z tonu, choć w między czasie musiało być 3:0, lecz "setki" nie wykorzystał Oezil.

Świeżość w poczynaniach teamu z Liberty dał Bony pieczętując to piękną asystą do Daviesa który pokonał Szczęsnego w 82 minucie. Potem już tradycyjnie było trochę gorąco, ale mimo wszystko podopieczni Wengera wywieźli 3 pkt. z niełatwego terenu. To był pierwszy mecz Arsenalu jaki widziałem od początku sezonu, ale jeśli w ataku będą mieli takie zgranie jak wczoraj, a szczyt formy osiągnie Oezil to będą groźni dla każdego nie tylko w BPL. Jedyne o co na razie musi się martwić Wenger to defensywa z Kościelnym na czele.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PLDanowi gratulujemy drużyny.

Sam skazywałem Zawiszę na pożarcie i spadek po jednym sezonie. Ale drużyna się wyrabia. Widać, że wyciąga wnioski z przegranych i nie załamuje się. Teraz już częściej remisuje a więcej zwycięstw ma dużą szansę przyjść. Dziś miała fantastyczny mecz z Górnikiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A weź lepiej nic nie mów. Straciliśmy punkt w ostatniej sekundzie, nie wiem w ogóle po co wchodził Hermes, zasiał zamieszanie i wybił piłkę tak niedokładnie, że Zabrzanie jeszcze zdążyli nam strzelić. A już tak dobrze było, gdy nie wykorzystali karnego, byłem pewny, że załamią się i jeszcze pokusimy się o komplet punktów. Lipa, ale jest spora nadzieja na punkty w następnej kolejce, bo zagraliśmy dobry mecz :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8azyliszek:

Muszę zgodzić się, Zawisza jest bardzo groźną teraz drużyną. Liczyłem na pewne zwycięstwo Górnika a tu szok. Festiwal słusznych karnych. Na szczęście w końcówce Górnik dzięki Sobolewskiemu rzutem na taśmę wygrał mecz. Z taką grą Zawisza nie powinna mieć kłopotów z utrzymaniem się w lidze. Co do Górnika to musimy wyciągnąć wnioski, tak grać dalej to zabójstwo, dziś się udało ale z mocniejszymi zespołami to już może nie wyjść.

PLDan:

Takie życie jeden się smuci,drugi raduje.

Down:

po pierwsze:

ile było meczy co takie bramki padały?

po drugie:

W tej lidze jest kilku faworytów nie tylko Górnik. Dziś mamy swoje pięć minut, a jutro będzie mieć np. Zawisza.

Jak PLDan miał pojechać na mecz, jeśli u nas nie ma gości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Sorry ale to, że sędzia przedłuża mecz póki Górnik nie strzeli, uważam za draństwo. Kurczę, tak po cichu Zabrze dostało się na czoło tabeli. Nagle znów wszyscy zaczęli sobie przypominać o dawnej wielkości Górnika, stawiać go w roli faworyta.. To oni od razu zaczęli remisować, przegrywać, albo odstawiać takie kurioza jak dziś. Dostać karnego w 5 minucie, godzinę później drugiego, a potem przestrzelić karnego - takie rzeczy tylko w Ekstraklasie.

@PLDan - wszystko dlatego, że nie pojechałeś na mecz :). Jakbyś kibicował na stadionie Górnika, twoja drużyna na pewno by chociaż punkt wywiozła. :P:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ufff. Tyle mogę powiedzieć po spotkaniu z Newcastle. Nastawiałem się na zacięte spotkanie, ale w pierwszej części meczu goście nie istnieli. 3-0 świetna gra Lukaku i Barkleya, a Sroki popełniały takie błędy w defensywie, że szkoda gadać (trzecia bramka). Na początku drugiej połowy Cabaye popisał się efektownym strzałem. Znając Everton zacząłem się denerwować i okazało się, że nie bezpodstawnie. W 89 minucie goście zdobyli kontaktową bramkę po błędach stoperów i zrobiła się nerwówka. Na szczęście udało się dowieźć to zwycięstwo do końca, ale nie można prowadzić różnicą trzech goli i później doprowadzać do takiej końcówki. Wypada się tylko cieszyć, że po średnim starcie drużyna konsekwentnie gromadzi punkty i znajduje się już na czwartym miejscu w tabeli. Oby The Toffees jak najdłużej utrzymywali miano niepokonanych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Górnik- Zawisza 3:2

Ech- cóż to był za mecz. Górnik mnie wykończy. Siwe włosy już mi widać smile_prosty2.gif

Mecz był bardzo ciekawy i nie żałuję wydanych 40 zł na mecz. Te kubusie są strasznie drogie smile_prosty2.gif Górnik nie zagrał jakiegoś nadzwyczajnego meczu, ale w przekroju całego spotkania byliśmy lepsi. Steinbors zaczyna mnie denerwować. Sam myślałem że po przestrzelonym karnym, remis już pozostanie. Na szczęście udało się w końcówce strzelić. Cieszy mnie również bramka Zachary, choć bramkarz Zawiszy też nie jest bez winy. Szkoda że nie ma otwartego jeszcze całego stadionu

8azyliszek: Nie rozumiem o co masz pretensje do sędziego. Właśnie przed chwilą zobaczyłem powtórkę z tej bramki i padła ona dokładnie w 93.09 minucie. Rozumiem jakby to była 94 minuta to ok. Czyli jak sędzia doliczył 3 minuty w jakimś meczu i na przykład obrońca sfaulował w 92.48 minucie i jest karny to ma on zakończyć spotkanie? Sędziowie pozwalają dokańczać akcje, tym bardziej że była ona pod polem karnym Zawiszy. Jakby zawodnicy Zawiszy wybili pilkę, sędzia na pewno by skończył spotkanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to była 94 minuta, bo nawet jakby zegar wskazywał 93.01, to też jest 94 minuta. Normalną praktyką jest dodawanie więcej czasu do spotkania, jeśli ktoś w doliczonym czasie leży na boisku i trzeba przerywać grę, albo mają miejsce zmiany. Sędzia doliczył trzy minuty i przed upływem tego czasu górnicy znajdowali się z piłką w pobliżu pola karnego Zawiszy. Draństwem byłoby, gdyby sędzia im tę akcję przerwał i zagwizdał równo z czasem. Gol padł jedynie kilka sekund po zakończeniu 93 minuty, więc bydgoszczanie nie mogą mieć pretensji do arbitra. Tym bardziej, że podyktował dla nich dwa rzuty karne w tym meczu. W ogóle, to znakomite sędziowanie w tym spotkaniu. Każdy karny słusznie odgwizdany. Goście mogą mieć pretensje tylko do siebie, bo zaczynali składniej grać tylko w momencie kiedy przegrywali. Oddali pole rywalom i pozwolili zamknąć się w hokejowym zamku. Z kolei Górnik też cofał się, gdy prowadził i był za to karcony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bazyliszku kochany, ale Ty wiesz, ze Legia to gra w białych? I karny - prezent był dla Limassolu a nie Legii?

I to juz pomijając, że po "wyczynie" Lecha w pucharach to kibice Kolejorza powinni grzecznie milczeć i liczyć na to, że Polska zapomni. smile_prosty.gif Bo jeśli Legia jest "beznadziejna" to dla Lecha brakuje ujemnej skali smile_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Sorry - źle usłyszałem w radiu. Mój błąd i przepraszam. Oczywiście masz rację - Kolejarz dał ciała w eliminacjach, pokazał platfusa i do dziś się wstydzę. Mam nadzieję, że się podniosą ale na razie jest słabo. Ale Lech nie odpadł w 10 minut tracąc 2 bramki na początku meczu.

A ponieważ mimo tzw "optycznej przewagi" Legia przegrała z średnim Limasolem, to podtrzymuję swoje słowa. Ten klub jest beznadziejny. Zawodzi w najważniejszych momentach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lech odpadł w jakieś 170 minut, bo jako takie to mieli ostatnie 10 u siebie. Reszta to była taka padaka, że Żalgiris sam sobie winien, że w ogóle te dwie stracili. Ale mniejsza o to.

Niestety Legia słabo. Zwłaszcza w drugiej połowie, gdzie było już bicie głową w mur. W pierwszej były okazje niewykorzystane i to się zemściło. Szkoda, że po jednej głupiej stracie Żyry - widać, że to zawodnik może i dobry na polską ligę, ale wyżej tego nie podskoczy. Urban zdecydowanie za późno go zdjął. Puste trybuny to żadne usprawiedliwienie (mimo że przy obecnej akcji ze stadionem w Charkowie to po prostu granda). Teraz będzie kosmicznie ciężko o powtórkę sprzed dwóch lat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, kapitalne spotkanie w wykonaniu Legii. Byłoby zwycięstwo, gdyby sędziowie nie okradli drużyny z Warszawy, ale gra wygląda doskonale i w następnych 4 meczach będzie komplet punktów i pierwsze miejsce w grupie. Najlepiej pocieszać się tym, że ktoś wypadł jeszcze bardziej żenująco. Wisła chociaż odpadła z Apoelem, który był rewelacją Ligi Mistrzów. Tymczasem Steaua, której gracze jawili się jako profesorowie w meczach z Legią, dostała 7 bramek w dwóch meczach, nie strzeliła żadnej i ma najgorszy bilans spośród wszystkich zespołów. Z litości już o tym nie wspominałem po meczach Champions League, ale skoro Demilisz woli się licytować która z polskich drużyn jest bardziej żałosna... Dla przypomnienia dodam, że Legia dysponuje większym budżetem od Lecha, ma szerszą kadrę, więc chyba trzeba wymagać od nich więcej. Zachowując proporcje, to występ z Apollonem znajduje się na podobnym poziomie beznadziejności jak mecz wyjazdowy Lecha z Żalgirisem.

PS Dopóki w Legii będą grali zawodnicy pozbawieni ambicji tacy jak Rzeźniczak czy Wawrzyniak, co potykają się w każdym ważniejszym meczu, to nie wróżę im sukcesów w Europie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Face Dancerku kochany, Ty mój ulubiony hejterze Legii. Jeśli kibic drużyny, która nie potrafiła nawet powąchać dobrze LE przybiega z krytyką zespołu, który zaszedł dalej to co mam robić? Najlepiej siedzieć cicho, bo Ciebie boli cokolwiek pochlebnego na temat Legii? Co tam pochlebnego, neutralnego też boli, Ty się nie przyczepiasz tylko wtedy jak się po Legii jeździ z góry na dół, o wtedy to jest ok.

Nigdzie nie twierdzę, że grali genialnie. Nie, po za pierwszą połową grali słabo i walili głową w mur. To trzeba było wygrać i nie ma żadnych usprawiedliwień. O sędziowaniu też nic nie wspominałem. No ale Ty wiesz lepiej, jak zwykle.

Co ma tutaj budżet? Mówimy o polskim zespole. Polskim, nie angielskim, hiszpańskim czy włoskim. Tutaj większy budżet oznacza tyle, że pewnie uda się sprowadzić wyróżniających się polskich zawodników, co zwykle starczy na ligę (zresztą też w kontekście ligi należy rozpatrywać szeroką kadrę Legii). Gdyby Lech doszedł do IV rundy eliminacji i odpadł z kimś dużo silniejszym (jak Śląsk z Sevillą) to bym nic nie mówił, bo to zaden wstyd.

Może przy okazji wspomnij, że ten Apoel, "rewelacja rozgrywek", grał w grupie śmiechu? Bo tak, grupa z Zenitem, Porto i Szachtarem to jak na standardy LM jest grupą śmiechu. Każdy wtedy twierdził, że to absolutnie najsłabsza grupa tamtej edycji i w sumie nie ważne, kto awansuje bo i tak na 1/8 przygodę skończy. Co zresztą się stało. Steaua grupę ma trudniejszą. Co nie oznacza, że to jacyś niesamowici piłkarze - Rumuni są europejskim średniakiem i byli w zasiegu Legii, tak zresztą twierdziłem od początku i twierdzę nadal.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może przy okazji wspomnij, że ten Apoel, "rewelacja rozgrywek", grał w grupie śmiechu? Bo tak, grupa z Zenitem, Porto i Szachtarem to jak na standardy LM jest grupą śmiechu. Każdy wtedy twierdził, że to absolutnie najsłabsza grupa tamtej edycji i w sumie nie ważne, kto awansuje bo i tak na 1/8 przygodę skończy. Co zresztą się stało. Steaua grupę ma trudniejszą. Co nie oznacza, że to jacyś niesamowici piłkarze - Rumuni są europejskim średniakiem i byli w zasiegu Legii, tak zresztą twierdziłem od początku i twierdzę nadal.

Apoel nie odpadł w 1/8 i właśnie dlatego mówimy o "rewelacji rozgrywek" ^^

Co do Legii to za dużo meczu nie obejrzałem bo było to mniej więcej 15-20 minut ale co mi się nie podoba to to, że Urban w meczu w którym przegrywa robi zmiany 5 minut przed końcem... to jest kompletna głupota...w tej chwili Legia szans na awans raczej nie ma bo aby liczyć się w walce o awans trzeba było z Cypryjczykami wygrać... To jest niestety nasza słabość, nawet w takiej LE nie potrafimy punktować a dobre występy w tych rozgrywkach ułatwiają walkę w następnych latach, dlatego dobrze by było, żeby Legia chociaż z raz zremisowała w tej grupie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może przy okazji wspomnij, że ten Apoel, "rewelacja rozgrywek", grał w grupie śmiechu? Bo tak, grupa z Zenitem, Porto i Szachtarem to jak na standardy LM jest grupą śmiechu. Każdy wtedy twierdził, że to absolutnie najsłabsza grupa tamtej edycji i w sumie nie ważne, kto awansuje bo i tak na 1/8 przygodę skończy.

Grupa śmiechu? Śmiechu warte jest to co teraz piszesz. Ten "śmiechowy" Szachtar w zeszłym sezonie odprawił z kwitkiem Chelsea, która niedawno rozgromiła Steauę. Może i nie była to najsilniejsza grupa, ale Zenit, Porto czy Szachtar to są kluby już uznane w Europie z niezłą historią w pucharach. Przecież Zenit i Szachtar wygrywały Puchar UEFA, a o Porto chyba nie trzeba nic dodawać. Jeszcze udało im się wyjść z pierwszego miejsca w grupie i później wyeliminować Lyon. Też pewnie beznadziejny zespół. Odpadli dopiero w ćwierćfinale LM z Realem. Drużyna z najniższym rankingiem w tamtej edycji jest w stanie dotrzeć do najlepszej ósemki i to żadna sztuka? Może musieliby puchar zdobyć, żeby Demilisz łaskawie zgodził się na miano "rewelacji"? Przecież gdyby Polski zespół osiągnął takie wyniki, to przez następne 10 lat ludzie by o tym gadali. Gdyby Legia awansowała do Ligi Mistrzów, to też wszyscy byśmy tutaj trąbili o sukcesie. Tymczasem ty obśmiewasz Apoel, który grał w "grupie śmiechu". Uważam, że każdy z zespołów w tej grupie byłby nie do przejścia dla drużyny reprezentującej polską ligę.

Face Dancerku kochany, Ty mój ulubiony hejterze Legii.

Dla ciebie FaceDancer. Ja twojej ksywki nie przekręcam, więc ty też tego nie powinieneś robić, chyba że argumentów ci nie starcza i sięgasz po te poniżej pasa.

Jeśli kibic drużyny, która nie potrafiła nawet powąchać dobrze LE przybiega z krytyką zespołu, który zaszedł dalej to co mam robić? Najlepiej siedzieć cicho, bo Ciebie boli cokolwiek pochlebnego na temat Legii?

Czyli już w ogóle nie można krytykować Legii, bo jest najlepsza w Polsce? Jesteś strasznie uczulony na krytykę, ale jakoś nie miałeś problemu, gdy tutaj dostawało się innym polskim zespołom. Równie dobrze można powiedzieć, że komentatorzy czy kibice nie mają prawa krytykować reprezentacji Polski za słabą grę, bo sami nie potrafią grać na takim poziomie. Siedzieć cicho nie musisz, ale mógłbyś jakoś sensowniej argumentować swoje racje, a nie zachowujesz się jak obrażone dziecko, bo ktoś Legię skrytykował.

Nigdzie nie twierdzę, że grali genialnie. Nie, po za pierwszą połową grali słabo i walili głową w mur. To trzeba było wygrać i nie ma żadnych usprawiedliwień. O sędziowaniu też nic nie wspominałem. No ale Ty wiesz lepiej, jak zwykle.

To był sarkazm. Nie wiem jak bardzo trzeba być zacietrzewionym, żeby tego nie dostrzegać. Choćby jak Legia nie zagrała w pucharach w tym sezonie, to zawsze wytaczałeś działa, żeby walczyć z krytykami. Nawet po tym meczu z Cypryjczykami zaatakowałeś kogoś, bo ośmielił się skrytykować.

Co ma tutaj budżet? Mówimy o polskim zespole. Polskim, nie angielskim, hiszpańskim czy włoskim. Tutaj większy budżet oznacza tyle, że pewnie uda się sprowadzić wyróżniających się polskich zawodników, co zwykle starczy na ligę (zresztą też w kontekście ligi należy rozpatrywać szeroką kadrę Legii). Gdyby Lech doszedł do IV rundy eliminacji i odpadł z kimś dużo silniejszym (jak Śląsk z Sevillą) to bym nic nie mówił, bo to zaden wstyd.

Budżet ma wiele do czynienia, bo jeśli jakiś zespół znacząco przewyższa pozostałe w ekstraklasie, to normalną sytuacją jest wymaganie od niego lepszych wyników. Legii tak łatwo przychodzi zwyciężanie w lidze i nie ma rywala dysponującego podobnym potencjałem, to powinni udowodnić swoją klasę w starciach z bardziej wymagającymi rywalami. Poza tym nie zgadzam się z tym, że Legia wykupuje wyróżniających się zawodników w naszej lidze. Większość odchodzi zagranicę, bo czołowych zespołów nie stać, żeby sprowadzić takich zawodników.

Co tam pochlebnego, neutralnego też boli, Ty się nie przyczepiasz tylko wtedy jak się po Legii jeździ z góry na dół, o wtedy to jest ok.

Spokojnie, po co tyle frustracji. Mnie tam nic nie boli, skoro jest temat o piłce, to zamierzam się wypowiadać i krytykować jeśli coś mi się nie podoba. Nie krytykowałem Legii jak sobie dobrze radziła w pucharach i odprawiła Spartaka, więc nie pisz tutaj o mnie jak o jakimś szkodniku, który stara się zawsze źle napisać, byle dopiec. Gdyby Legia grała dobrze w Europie, to bym ją pochwalił. Stosując twoją retorykę, to 8azyliszek powinien w kółko zaczynać swoje posty "Demilisz, a pamiętasz kto wygrał z Manchesterem City i wyeliminował Juventus?", no bo w końcu tak było i też może o tym przypomnieć. Ty robisz to samo. Komentujemy ostatni mecz Legii, a ty "nie powinien się odzywać kibic klubu, który zagrał żenadę z Litwinami".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może przy okazji wspomnij, że ten Apoel, "rewelacja rozgrywek", grał w grupie śmiechu? Bo tak, grupa z Zenitem, Porto i Szachtarem to jak na standardy LM jest grupą śmiechu. Każdy wtedy twierdził, że to absolutnie najsłabsza grupa tamtej edycji i w sumie nie ważne, kto awansuje bo i tak na 1/8 przygodę skończy. Co zresztą się stało. Steaua grupę ma trudniejszą. Co nie oznacza, że to jacyś niesamowici piłkarze - Rumuni są europejskim średniakiem i byli w zasiegu Legii, tak zresztą twierdziłem od początku i twierdzę nadal.

-Grupa śmiechu to grupa z Legią w swoich szeregach. Zenit, Porto, Szachtar, ile Legia zdobyłaby z nimi punktów? Bądź co bądź Legia może pomarzyć o lidze mistrzów, więc nie rozumiem jak można umniejszać to co osiągnął Apoel?

Bazyliszku kochany, ale Ty wiesz, ze Legia to gra w białych? I karny - prezent był dla Limassolu a nie Legii?

-Mam nadzieję, że tak samo będziesz pamiętał i wytykał prezenty dla Legii w polskiej lidze.

I to juz pomijając, że po "wyczynie" Lecha w pucharach to kibice Kolejorza powinni grzecznie milczeć i liczyć na to, że Polska zapomni. smile_prosty.gif Bo jeśli Legia jest "beznadziejna" to dla Lecha brakuje ujemnej skali

-Legii do wyczynów Wisły czy też Lecha w ostatnich 10 latach brakuje paru poziomów, więc znów nie rozumiem obrony poprzez naskakiwanie na innych.

Ogólnie wspominanie o Lechu obecnie jest średnio sprawiedliwe, te 2 zespoły są na różnych biegunach. Legia jest budowana i ponoć wzmacniana, Lech, wykupiony po sukcesach ze słabym trenerem do tego wszystkiego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Legia "You have faild this city!" smile_prosty.gif

Pomówmy więc o klubach rokujących dobrze na przyszłość (choć tu jest duże może). Ktoś ma jakieś przemyślenia co do wycofania się Solorza z klubu Śląsk Wrocław?

http://ekstraklasa.w...l?ticaid=1116c2

Kurczę. Ja myślałem, że Solorz pozazdrościł rosyjskim czy arabskim bogaczom i chciał wejść na poważnie w biznes futbolowy. Wzmocnić klub i sprawić by WKS zaczął regularnie grać w LE na początek. A potem może więcej. Ale nie - jak zwykle chodziło o ulgi podatkowe i zwolnienia, przy kolejnym dillu budowlanym czy o spekulację gruntami. A teraz kolejne miasto z pieniędzy podatników będzie finansować piłkę nożną. Jasne - to sport narodowy, ale ja mam dość że patałachy z Ekstraklasy dostają swoje wysokie pensje z pieniędzy podatników (Zagłębie, Widzew, Cracovia, chyba też Korona itp.) a w zamian dają nam tylko powód do wstydu. Kluby powinny mieć właścicieli prywatnych i niech oni nimi zarządzają. Każdy niech się bawi za własne pieniądze. Bo jak w tym siedzą albo państwowe spółki, albo rajcy miejscy, to jest to IMHO tylko marnotrawienie publicznego grosza. Woda robi się mętna, bo nikt nie ma ścisłej kontroli. Pieniędzy jest mało i idą tam gdzie nie trzeba. Ogólnie - typowe polskie bagienko. Takie jest moje zdanie.

@DOWN

Niech kibice sobie klub wykupią jak tak go kochają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można powiedzieć że Legia sprawiła zawód. Muszę to powiedzieć: wczoraj straciłem tylko czas na oglądanie meczu. Kiedyś to pisałem- Legia nie jest moim ulubionym klubem, ale zawsze kibicuje/łem naszym zespołom. O i w lidze Legia nie ma sobie równych ( niestety smile_prosty2.gif ), to pokazuje w pucharach jak silna jest nasza liga. Co do meczu- bardzo słaby w wykonaniu Legionistów. Cypryjczycy byli spokojnie do ogrania. Oczywiście w Legii zawsze musi zdarzyc się błąd z stratą piłki. Wcześniej był to Vrdojljak, teraz Żyro. Szkoda że nie grał Kosecki. Brakowało akcji skrzydłowych.

Awans do następnej fazy będzie ciężko, zwłaszcza z taką grą

8azyliszek:

Takie są czasy. Solorz chciał się pokazać, ale po kupnie telefonii komórkowej, zainteresowanie piłką mu przeszło Zresztą finansowanie klubów jest czasem dziwne. Pół biedy jak jest sponsor np. KGHM lub Cupiał w Wiśle. Z drugiej strony- finansowanie przez miasto daje pewien komfotr. Wystarczy przypomnieć Wojciechowskiego w Polonii. Jedna decyzja właściciel i klub przestał funkcjonować

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...