Jade Empire

[Lew1s]

A ja mam pytanie: jakim stylem pokonaliście 4 demony(2x byk,2x słoń) przed walką z Wielkim Strategiem? Ja próbowałem Jadeitowym Golemem(rozwinięty ma maxa), ale nic z tego nie wychodzi(po 4 razie dałem sobie spokój). Najgorzej jest, kiedy mój towarzysz ginie(ja wybrałem Czarnego Wichra, dobrze odmieniłem?), bo na raz wszystkie mnie atakują(czyli tak 2 lub trzy demony, bo jednego, 2, zdążę już zabić). Najgorsze są te słonie, bo atakują baaardzo szybko i całkiem mocno. Koniem Demonem też próbowałem, ale było jeszcze gorzej. Jakieś rady?

PS: Nie chciałem tworzyć nowego tematu w Pomocnej Dłoni, bo mam tam już 2. Poza tym, tutaj mam ekspertów.

[Kawalorn]

Ja używałem długiego miecza na demony pomagając sobie Gwiazdą Zaranną żeby mi chi uzupełniała.

[chuunin]

Ja rozwalam je skaczącym tygrysem ,skacząc cały czas za plecy przeciwnikom.Ten styl wogóle należy do moich ulubionych.

[SZWENIO]

Mnie ta gra wielokrotnie już denerwowała, ale cały czas w nią gram, bo jednak co fabuła, to fabuła...

No dobra, dialogi są nieco przegadane, ale to można przeboleć. Walka natomiast mi jakoś nie podchodzi...

[nero321]

W sumie walka nie jest zła bo zależy kto co woli. Tutaj jest nastawiona bardzo na akcje jak w 99% cRPG'ów, więc raczej niczego innego spodziewać się tutaj nie można. Chociaż ciekawe jakby wyglądała walka w systemie D20 w JE.

[Lew1s]

Uff, przeszedłem. Gdyby nie możliwość zmiany poziomu trudności walki, nie miałbym szans. W RPG-ach wolę tryb turowy, chociaż D20 też jest strawny. Nie mówię, że nie lubię gier akcji, chodzi mi o to, że ten tryb w JE nie podoba mi się.

Pośmiałem się trochę na końcu podczas czytania dalszych losów postaci.

Zwłaszcza Ho, jego trująca bułka oraz podróże Czarnego Wichru.

[Wiedzmin0]

Zakupiłem gierkę gdy była ta promocja biedronkowa i muszę napisać że wydał bym na nią więcej niż te dziesięć złotych (oczywiście gdyby była droższa)

Sympatyczna grafika, ciekawy system walki nie mogę teraz zbyt dużo pisać bo ledwo co wyszedłem ze szkoły po rozmowie z mistrzem. Pogadałem trochę z kasztanami z tej szkoły np. z tym Uśmiechniętą Górą (jakoś tak) i według mnie dialogi są nieco niedopracowane i przydługawe więcej napiszę gdy się już w nią "rozegram"

[suchar2142]

Co do samej walki to jest beznadziejna, owszem ładnie wygląda ale szybko można opracować sposób na wszystkich przeciwników występujących w grze:)

Wystarczy doskoczyć do wroga, zadać 2-3 ciosy a potem dwa kliknięcia do przodu dzięki czemu zrobiliśmy unik. I tak znowu i znowu aż wróg padnie. Polecam tez się nauczyć Ręki Śmierci (nie pamiętam nazwy dokładnie) bo wtedy możemy wroga sparaliżować i walka wtedy wygląda następująco - doskok, paraliż wroga, 3-4 ciosy mieczem, unik:) w ten sposób można pokonać wszystkich nie odnosząc przy tym praktycznie żadnych obrażeń

Sama gra bardzo przyjemna, nie żałuje ani jednej minuty spędzonej przy niej tym bardziej że było na co popatrzeć na przykład na bardzo kształtne bohaterki

[Benq]

Witam wszystkich użytkowników tego forum (mój pierwszy post ;] ). A wracając do gry.. Jade Empire to bardzo przyjemna gra akcji. Pomimo paru niedociągnięć (mówię o rozmowie) można parę godzin na niej przesiedzieć. Może nie przypadła mi do końca do gustu, z powodu większści walk kung-fu niż bronią. Grafika może nie zachwyca, ale... nie jest najgorsza. To co przyciąga do JE to jej fabuła. Dobrze przemyślana i zachęcająca do gry.

[atari]

Widzę wiele pozytywnych reakcji, ale ja póki co czuję zawód. Nie jestem specjalistą od rpg - jeśli ich akcja nie dzieje się po jakiejś nuklearnej zagładzie. Gdzieś rok temu skończyłem Fable 1 i byłem bardzo zachwycony. Po ostatniej recenzji Mass Effect stwierdziłem, że pora się zabrać poważnie za Jade Empire - w końcu Bioware. Jeszcze za daleko nie doszedłem, ale w tej chwili Fable miażdży Jade pod każdym względem. W ogóle jakoś ciężko mi określić to jako rpg. Przegadana jak przygodówka, dialogi się ciągną i są mało ciekawe. Jak wyskoczyła pierwsza minigierka to już w ogóle zgłupiałem. Rpg zawsze kojarzyło mi się z budowaniem bohatera, zbieraniem przedmiotów i jakimś przywiązaniem do postaci - tu nic takiego nie czuję. Może to jednak moja wina gdyż wybrałem panienkę i chyba zaczynam rozumieć wszystkie płaczące dziewczęta skarżące się na brak gier dla płci pięknej. Graficznie jest nawet ładnie, ale bez przesady. Muzyczka też sobie przygrywa miło, ale bez rewelacji. Głosy choć po angielsku brzmią czasami sztucznie. Nie podoba mi się społeczność - te chodzące nieme ludziki - to zraziło mnie na samym początku najbardziej. Na szczęście jeszcze sporo gry przede mną, więc może się to rozkręci.

[ChosenOne]

Jeśli o mnie chodzi to wyrobiłem sobie zdanie - taki biedniejszy chiński brat KotOR'a. W tej grze wszystko chyba miało być jak w KotOR. Tylko realia zmienić. Sorry BioWare - nie wyszło. Jade jest krótkim RPG(może i h'n's... ale jednak RPG IMO) do ukończenia w 20h. Poza tym jest do bólu liniowy, walki sprowadzają się do tego samego na okrągło... całkiem przyjemnego lania zresztą, ale i tak tylko część postaci i historia ratują grę... No i jeszcze miejscówki

lisowe niebo

jest całkiem, całkiem

[atari]

Pomału się wkręca - zaczynam czuć tą grę - ale i tak doskwiera brak zrównoważenia pomiędzy akcja, a dialogami. Ciągłe dyskusje, z przerwami na krótkie starcia z przeciwnikami, których dość łatwo można pokonać. Nie ma tego całego rpg-owego zbieractwa - broni, przedmiotów, zbroi - to mnie boli. Jestem prawie w połowie, może coś mnie jeszcze zaskoczy.

[atari]

Ha ha wróciłem do Jade Empire po pół roku Jestem świeżo po grze. Fascynacja Fable 1 już mi odparowała, więc mogę bardziej przytomnie ją ocenić. Hmmm... nie była taka zła. Mogę się przywalić do drużyny - trochę tak stoją bezsensownie zawsze. Mogliby chociaż w jakiejś knajpie siedzieć - poza tym taki gość jak Pijany Mistrz był dla mnie kompletnie zbędny. Grałem świetlistą Zen Li czy jakoś tak. Niebo się we mnie zakochał, ale ta miłość była tak bardzo na siłę wrzucona do gry. Nigdzie go ze sobą nie zabierałem - chodziłem przede wszystkim z dziewczynką, a potem z Wichrem. Jednak scena pocałunku była świetna i to nie tylko jak na gry komputerowe - za sprawą muzyki oczywiście - motyw z menu odnalazł się tu idealnie. Bardzo ładne. Wcześniej muzyka jakoś mnie nie wzruszała, ale po pół roku gdy znowu usłyszałem dźwięki w Cesarskim Mieście to poczułem jej moc. Podobnie było z prostą, ale doskonałą muzyką w Nekropolii. W sumie dobrze, że w tej grze jest tyle dialogów - to prawie jak czytanie książki, do tego całkiem niegłupiej w przekazie. Sporo ciekawych zadań - bez banalnego - "przynieś mi coś tam i wybij przy okazji wszystko co napotkasz") Ogólnie pasuje mi do oceny 4/5 - takie mocne 4. Poza tym ciągle miałem wrażenie, że to typowa gra dla dziewczyn. To tyle.

[niziołka]

Poza tym ciągle miałem wrażenie, że to typowa gra dla dziewczyn. To tyle.

Hę? @_@ Odkąd to produkuje się w ogóle gry 'dla dziewczyn' poza tymi w stylu "Barbie i cośtam" i ew. Simsy? (chociaż znam też całkiem sporo facetów, którzy po kryjomu w to grają ). Jade Empire jest świetnym RPGiem, który został przeniesiony - i w widok zza pleców (a nie w tradycyjnej izometrii Klasycznych RPGów ) i pod względem kulturowym. I bardzo się to chwali, bo jednak odejście od standardowego stylu RPGów - fantasy lub sci-fi ma swój wspaniały urok. No i niesamowity zwrot akcji... W każdym razie - jeśli Jade Empire jest dziewczyńskie, to Hero, Dom Latających Sztyletów i tak dalej też (chociaż w sumie one nawet bardziej niż JE, bo grających kobiet jest znacznie mniej, niż oglądających filmy).

A jeśli chodzi o Niebo - wcale nie poczułam, że jest to wrzucone na siłę. Ale to też dlatego, że ciągle z nim podróżowałam.

[Bethezer]

Ale dlaczego typowa gra dla dziewczyn? Bo Orient? No way!

JE to jedna z moich ulubionych gier. Polubiłem ją w sumie za wszystko, fabułę, wygląd, system walki. Całokształt. O moim zamiłowaniu świadczu ponad 94h przegranych w tą grę (x-fire kłamie!) oraz fakt, że swojego czasu napisałem poradnik do gry, co mi się nie zdarza

Co do Nieba się nie wypowiem, bo grałem głównie facetami, a jak raz mi się zdarzyła panna, to taka pozostała

Ale wątki miłosne zostały całkiem przyjemnie zbudowane... i podoba mi się motyw przeciągnięcia wybranek (niestety a może i "stety" - tylko panien ) na Dark Side of the Force.

[atari]

@Bethezer

Ale dlaczego typowa gra dla dziewczyn?

Tak mi się napisało. Chyba estetyka gry na to wpłynęła. Może też dlatego, że grałem wojowniczką. Jade Empire na pewno spowodowała, że inaczej teraz postrzegam produkcje RPG.

@niziołka

odejście od standardowego stylu RPGów - fantasy lub sci-fi ma swój wspaniały urok

Zdecydowanie TAK.

[Chudy212]

Jade Empire mnie pochłonęło bez reszty. Fabuła, postacie (czy tam postaci, nigdy nie wiedziałem, jak się to pisze...), no i ten zwrot akcji, po którym szczękę zbierałem z podłogi... Przeszedłem grę zarówno Otwartą Dłonią, jak i Zaciśniętą Pięścią. Dla mnie bomba!

[kosobi]

No fakt, gra wciąga, a przeszedłeś na jadeitowym mistrzu? Ja nie mogłem dać rady w ostatnim pojedynku na arenie (na tym, w którym musisz walczyć ze wszystkimi po kolei), całe szczęście było to opcjonalne Niestety, po naprawdę wielu trudach doczłapałem się jakoś do świata duchów (najtrudniejszy moment w rpgach w jaki kiedykolwiek grałem, a grałem w baaaardzooo wiele rpgów, mówię oczywiście wciąż o poziomie trudności jadeitowy mistrz), i... poległem przy pojedynku ty vs 3 twoje klony. Ten moment jest po prostu niewykonalny. Miałem chyba z pół setki podejść, w końcu spasowałem : p Jedyny rpg, któremu nie dałem rady na najwyższym poziomie trudności.

[c00rtka]

@kosobi a wiedźmin2 na poziomie - śmierć=koniec gry xD ?

A tak wogóle to gra bardzo fajna, ma swój klimat, chociaż marzyłby mi się troche bardziej otwarty świat i więcej towarzysz na raz do wyboru. A do wad, to sztywne dialogi i czarno białość. Wiem, że post się troche ni klei, ale zmęczony jestm..

[Chudy212]

@kosobi

Nie, na Jadeitowym Mistrzu nie przechodziłem. A moment walki ze swoimi "klonami" nawet na poziomie Uczeń jest trudny. W ogóle gra ma swoje trudne momenty, np. walka z Pustoszycielem na arenie, walka z Chai Ka, czy ze zwierzęcymi konstruktami, które przywołał Sun Li na końcu.

[orzechXIX]

Przy pierwszym podejściu te momenty były rzeczywiście naprawdę trudne (przy klonach spasowałem i zmieniłem poziom trudności na Uczeń, jak pierwszy raz przechodziłem), ale jak przechodziłem grę drugi raz, to sam się sobie dziwiłem, że sprawiało mi to tyle trudności. Przy drugim podejściu ta gra stała się dla mnie potwornie prosta.

[Chudy212]

@up

Gdy pierwszy raz przechodziłem, nie wiedziałem, że można używać Skupienia do spowolnienia czasu. Gdy już to odkryłem, niektóre walki stały się sporo prostsze. Tylko, że jeśli chce się tej umiejętności używać, trzeba pakować punkty w Skupienie, bo mocno szybko się zużywa...

[Rankin]

Właśnie ukończyłem Jade Empire. Ciężko mi ocenić tę grę - z jednej strony, bardzo nieprzyjemny i źle zrealizowany system walki, brzydka (bardzo, hm, hollywoodzko plastikowa) grafika, wiele słabo napisanych dialogów, oraz chimeryczne tempo gry. Z drugiej - bardzo fajne wątki poboczne i fabuła, która, mimo wszelkich swoich niedociągnięć, potrafiła zaskoczyć i przykuć. Szczególnie fajnie były zrealizowane cutscenki, co dawało dziwny kontrast klasycznej wuxii w przerywnikach z tępą klikawką gdy gracz przejmował kontrolę.

Ogólnie gra wybitnie nierówna i, choć przy niej miło spędziłem trochę czasu, nie sądzę, abym kiedykolwiek do niej wrócił.

[Wiatrownik320]

Kupiłem tą gre kiedyś w biedronce za dyszke i było warto w 100%.Gra mi się bardzo spodobała,przeszłem chyba(możecie niewierzyć)ok 18 razy.Akurat dlatego,bo niemiałem w co grać i dlatego,bo fajnie mi się w to grało.Wady wg mnie to:mało miast,wiosek do zwiedzania poprostu mały świat) i dużo jest stylów walki ale każdy ma jakby te same ciosy za każdym razem oraz pare niedoróbek.Gdybym miał oceniać dałbym 8.

[Makoko]

Jade Empire jest od wczoraj za darmo na Origin, ograłem już z 2 godziny i jak na razie gra się bardzo przyjemnie, tylko polonizacja jest trochę drewniana.