Skocz do zawartości
Cardinal

Lokalizacje

Polecane posty

Ja osobiście lubię polskie wersje i gdy tylko mam okazje odpalam tak znienawidzony przez wszystkich polski dubbing(jedyna osoba w Polsce). Niektóre są beznadziejne jak wspomniane R6 (jest tragicznie). Ogólnie to nie jest tak źle, Splinter Cell, Prince of Persia zawsze miały porządne lokalizacje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaaa powiem wam, że ogólnie to polski dubbing dla mnie wygląda tak jakby głosy ze Shreka podłożono pod np. Obcego 4, ale jeśli to jest gra, której nie znam (np. jakaś pełna wersja z CDA) to w sumie jestem ciekawy i wychodzi na to, że poziom zanurzenia się w fabułę jest dużo większy niż przy produkcjach z oryginalnym dźwiękiem - ale są tytuły, którym nie daruję i decyduję się na wersję po angielsku - np. Max Payne lub BiA: Hells Highway.

Poprę sam siebie i napiszę, że wciąż jestem za wprowadzeniem profesjonalnych lektorów do gier. Od dawna rządzą w filmach i nie ma dyskusji. Nawet marne tłumaczenie prawidłowo czytane może być ok. Obecnie polski dubbing infantylizuje gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do niektórych gier w ogóle nie powinno być polskiego dubbingu. W sumie dziwna ta (nowa?) polityka EA, Dragon Age bez dubbingu, a Crysis 2 z polskimi głosami (już sobie wyobrażam: "Przyspieszona prędkość ruchu" :P)...

Edytowano przez caezar25
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie dziwna ta (nowa?) polityka EA, Dragon Age bez dubbingu, a Crysis 2 z polskimi głosami

mnie tez to rozwala ale jak usłyszę jak nanosuit gada po polsku na jakimś trailerze to nie wytrzymam( wersje z kobiecym głosem może jeszcze przeżyje)

ogólnie EA polska padło na głowę- im się tera wydaje ze jeśli nie zrobią durnego dubbingu do DA 2 to upieką dwie pieczenie na jednym ogniu- odczepią sie fani(w ich mniemaniu) i oszczędzą na tym

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polonizacja przydaje się w erpegach, gdyż zazwyczaj jest w nich wiele questów, przy których trzeba rozmawiać. A jeżeli ma się Polską wersję, łatwiej zrozumieć zadania nam zlecane. I przeważnie polonizacja erpegów nieźle im wychodzi (dla przykładu weźcie serię gothica). W grach akcji natomiast jest całkiem inaczej, gdyż chodzi głównie o bicie się czy nawalanie z bazooki do czołgów. I szczerze mówiąc, nie słyszałem dobrze spolonizowanego (np) fps'a. Przyjemniej się również gra w wersje kinowe bijatyk, strzelanin itp., ponieważ osobiście wolę słuchać "fu*k" niż "ku*wa", a w takich grach, takie słowa lecą obficie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że z polskim dubbingiem nie jest tak źle. Jeśli biorą się za to zawodowi aktorzy to zwykle efekt jest dobry. Polski dubbing do serii Gothic daleko przewyższa niemiecki, czy angielski. Wystarczy posłuchać chociażby intro. O Wiedźminie nie wspominam, bo to rozumie się samo przez się, że polska wersja zarówno w "jedynce" jak i "dwójce" pozostawia daleko w tyle pozostałe wersje.

Jedyne zastrzeżenia jakie mam to niekonsekwencja. Jeśli pierwsza część jakiejś gry dajmy na to Dragon Age wychodzi po polsku to tak samo powinno być z "dwójką". Zupełnie odwrotnie było z Crysisem. Jeśli kogoś interesuje polski dubbing zapraszam na DubScore.pl: http://dubscore.pl/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem do dubbingu powinny być przeprowadzane odpowiednie castingi, które miałyby na celu wyłonienie aktora spośród osób mniej znanych. Aktorzy, którzy mają na swoim koncie mnóstwo znaczących osiągnięć są po pierwsze drodzy, a po drugie mogą potraktować pracę z grą komputerową jako mniejsze wyzwanie, wręcz zlekceważyć przedsięwzięcie. Gdyby natomiast zgromadzić ludzi z pasją, którzy chcieliby coś udowodnić, wypłynąć, mogłoby to przynieść zaskakujące efekty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie unikam pelnych polonizacji. O ile przeciwko wersjom kinowym nic nie mam, to jedyne gry z pelnym polskim dubbingiem jakie trawie to duze RPG (a to i tak glownie z lenistwa, zeby nie musiec byc caly czas skupionym na angielskich dialogach. Owszem, zdazaja sie bardzo dobre polonizacje, ale czeste sa tez wpadki, ktore w pewien sposob psuja zabawe. Wole sluchac oryginalnych glosow grajac w pelna angielska wersje jezykowa niz sluchac kogos, kto mimo usilnych prob po prostu nie potrafi wykonac dobrego voice-actingu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są gry, których polonizować się nie powinno, gdyż w ten sposób tracą one swój klimat. Czy ktoś wyobraża sobie Call of Duty z polskim dubbingiem? FPSy, w których mamy do czynienia z angielskim jako językiem narodowym, choćby Amerykanów czy Brytyjczyków (wszelkie SASy, TF 141, USMC itp.), powinny pozostać w wersji kinowej. Ciekawym pomysłem było wprowadzenie lektora do Stalkera, chociaż to czasem zawodziło, na przykład kiedy mówiący do nas NPC był daleko.

Ogólnie muszę przyznać, że dubbing w Gothicu (3), Assassin's Creedzie czy Empire: Total War jest udany, także w sumie chyba z polonizacjami nie jest tragicznie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odrobina nostalgii. SHOGO MAD w pełnej, polskiej wersji językowej przygotowanej przez Techland, to było coś! To zresztą była jedna z pierwszych w pełni zlokalizowanych gier. W tamtym czasie wyszedł jeszcze Hopkins FBI spolszczony przez CD Projekt, ale Gajos wypadł tam naprawdę fatalnie.

Kiedyś w CDA była full wersja SHOGO, ale w wersji oryginalnej. Jak ktoś chce zobaczyć próbkę polskiej wersji, to proszę bardzo:

http://www.youtube.com/watch?v=nwPXBXWk6aw

Jak dla mnie wyszło super. Nawet niektóre tekstury zostały zlokalizowane!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Techland a Topware :). W sumie z Shogo PL wiąże się jeszcze jeden ciekawy fakt - polska wersja nie "gryzła się" z angielskimi patchami - nie potrzebowała żadnych specjalnych, po prostu patche były uniwersalne. Szkoda, że tak rzadko używa się takiego rozwiązania, przez co nabywcy polskich wersji nieraz są skazani na łaskę i (częściej :\) niełaskę polskich wydawców.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, dzięki Blackhand. Polską wersję przygotował Topware Interactive. :) Pomerdało mi się. :D

Polska wersja została wydana, jako pierwsza gra z serii Cool Games. To był prawdziwy przełom, względnie nowe pełne wersje gier za 29,99 zł. :) Polska wersja została wydana w połowie 1999 roku w wersji 2.1, ale jak Blackhand wspomniał, bez problemu działał z patchem 2.2. :)

A granie po LANie w Shogo, było niezapomnianym przeżyciem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja opinia na temat polonizacji nie jest negatywna. Polska pod tym względem nie ma ich dużo, nawet tytuły konsolowe nie mają czasem napisów, np. Final Fantasy. Jednak jeżeli będziemy ciągle krytykować to i mówić, że angielskie wersje o wiele lepsze to nigdy nie doczekamy się dobry polskich wersji, trzeba pamiętać, że Polska nie jest bardzo znacząca na rynku gier i nie zawsze się opłaca robić polonizacje. Osobiście podobają mi się polonizacje, może nie każda, ale Assassin's Creed, Dragon Age czy Sage Gothic dobrze się słuchało. I oby coraz więcej ich powstawało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Dobre polonizacje już były, żeby wspomnieć o Baldurach, P:T czy Dungeon Keeperze (wg niektórych polska wersja jest lepsza od oryginalnej) albo Ghost Masterze (moim zdaniem, PL-ka jest o klasę lepsza od angielskiej). Problem w tym, że od pewnego (chyba nawet dłuższego) czasu jest tendencja spadkowa, polonizacje robi się już głównie kinowe (same napisy) i na łapu-capu, byle szybciej. Babole takie, jak orty nawet w menu gry czy braki w stosunku do wersji angielskiej dla niektórych są nie do przyjęcia (w końcu za gry trochę się płaci, no chyba, że ktoś kupuje wyłącznie reedycje w najtańszych możliwych seriach, wtedy stosunek ceny do jakości wersji PL jest już zwykle do przyjęcia). No i jest jeszcze jeden problem, jak dla mnie najpoważniejszy - support. Nieraz się zdarza, że patche do wersji angielskiej "dziwnym" trafem nie współpracują z polską, a te do polskiej są albo wypuszczane z poślizgiem (nieraz dużym - to bywa irytujące w grach zorientowanych na multiplayera) albo wcale.

Udawanie, że wszystko jest ok na pewno nic nie pomoże, co najwyżej rozleniwi dystrybutorów. Więc krytyka musi być, byleby konstruktywna i oby jej adresaci brali sobie ją do serca.

I zgadzam się, oby powstawało jak najwięcej dobrych (nie gorszych od oryginału) polonizacji z porządnym supportem ze strony wydawcy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogie ludzie! A widzieli wy polonizację (na szczęście kinową)Super Street Fightera IV: AE?? Tak? Nie...? A co powiecie na teksty nie trzymające się kupy w stylu:"Dostaniesz białej gorączki dopóki z tobą nie skończę" ? Cieszy mnie tylko, że niektóre teksty zostały przetłumaczone porządnie, szkoda, że to tak oczywiste zdania w języku angielskim, że uczeń na poziomie gimnazjum dałby radę ogarnąć.

Inna sprawa to... skopany angielski dubbing w tej grze! Tak, skopali wersję "dla wszystkich". Chcecie przykład? Proszę: tłumaczenie z japońskiego... na japoński :rozpacz: Ibuki krzyczy podczas Ultra Combo w ORYGINALE coś w stylu "todomeda" (okrzyk kończący w rodzaju "zgiń, przepadnij" ciężko przetłumaczyć, ale nadawałoby się choćby zwykłe "the end", czy "finish") ale, uwaga uwaga w angielskiej wersji mamy zamiast tego - "SAYONARA!" (jap. do widzenia!). Także, ręce opadają, ludzie tłumaczą z japońskiego na japoński... Ba! Oni potrafią tłumaczyć z angielskiego na angielski! W JAPOŃSKIEJ wersji amerykańskiemu zawodnikowi dali głos po angielsku, ok rozumiem. Jest moment, gdzie on mówi "Do stop me!", w angielskiej "Now try stop me"... załamka. Oby nasi nigdy nie tłumaczyli w ten sposób.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukończyłem SR2 nie dawno, ale uznałem że kwestię polonizacji tej gry tutaj opiszę.

Zacznijmy może nieco ostrzej...

Widać że tłumaczenie jest profesjonalne, baaa nawet nie ocenzurowano lub zastąpiono wulgaryzmów występujących w grze, co dodaje klimatu. Inna sprawa, że niektóre teksty przetłumaczone kinowo, są wręcz banalne jak np.

Mother(cenzura) = Matko(cenzura)

W takich kwestiach raczej jestem przeciwko, ponieważ to obraża nie tylko przeciwnika, ale też i jego rodzinę.

A teraz trochę łagodniej.

Niektóre sytuacje w grze jak np. Walka z Panem Słoneczko, to doprowadziły mnie do śmiechu ! Tłumaczenie rytuałów voodoo jak i końcowa cut scenka, idealnie przetłumaczone ! Tak samo jest w kwestii Roninów, ponieważ tłumacze poszli tu na całość tłumacząc ich misje.

Ale nie mniej, nawet udana polonizacja tej gry.

Edytowano przez Spriggs
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Assassin's creed II i wyżej napisy angielskie wyglądają tak z wtrąceniami włoskim: "Bene (good) You go.." , w polskich napisach tak:

"Bene. Ty pójdziesz...". W tej grze włoski jest bardzo potrzebny. Wolałbym, żeby jednak wtrącenia włoskie były tłumaczeone na polski w nawiasie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie. ilość włoskiego jest szczątkowa, a coś po włosku jest, to zazwyczaj przekleństwo ^^ i nie znam tego języka, co najwyżej w miarę zbliżony hiszpański, a i tak spokojnie ogarniałem wszystko co było po włosku i uważam to za super smaczek. to dobra decyzja że ujęli to w napisach.

a 'va bene (dobrze)' imo psułoby całkiem klimat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez nie miałem problemów z włoskim w grach z Eziem, ale może dlatego, że przed II i Brotherhoodem przeczytałem książki na ich podstwie, gdzie do włoskich słów były przypisy, znane także jak 'słowniczek na końcu książki'. Wydaję mi się jednak, że to dobry zabieg (nie umieszczanie napisów w nawiasie), bo zrobiłyby się trzy wersje językowe. Jesli byłby (nidajnigdyboże) dubbing to wtedy ujęcie w nawiasach polskich słów jak najbardziej ok. Łapiecie, nie? Tłumaczenie dodatkowe wygląda dobrze, gdy bohaterowie sami mówią przez większość czasu w tym języku.

Edytowano przez Dantei
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do grupy polonizującej gry Iron Squad - ostatnio pojawił się na ich stronie news, żeby zgłaszać, jakie polskie wersje tytułów chcieliby ujrzeć. Wystarczy wypełnić odpowiednią ankietę na ich stronie lub dać odpowiedni komentarz pod określoną wiadomośćią.

Póki co, kończą powoli prace nad przekładami na nasz ojczysty język Dear Esther (premiera spolszczenia już w kwietniu) oraz Plants vs. Zombies. Oprócz tego nowa wersja spolszczenia produktu Vampire The Masquerade: Bloodlines coraz bliżej. Wychodzi na to, że pojawi się też aktualizacja tłumaczenia GTA 4. Jak zauważyła ta grupa - część błędów w spolszczenia obu DLC wynika z podstawowej wersji tej produkcji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co, kończą powoli prace nad przekładami na nasz ojczysty język Dear Esther (premiera spolszczenia już w kwietniu) [...]

To, jak już spolszczają steamowego Dear Esther, to może zabraliby się za polonizację Borderlands i wszystkich DLC do niego ;) ? Oczywiście mówię o wersji na Steam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...