Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cardinal

Książki ogólnie

Polecane posty

Czemu tak krytykujecie "Eragona" co?Brakuje jej czegoś?Ma fabułę i to ona mnie przekonała do tego gatunku książek (pierwsza książka z tego gatunku jaką przeczytałem po za "Harrym Potterem" który się dla mnie skończył po trzeciej części).

Phew, Harry Potter skończył się na Kill'em All. No i panocku, bzdury pleciesz, bo seria po prostu poszła dalej, zmienił się co nieco target (czytelnicy ci sami, ale za to już starsi, bardziej dojrzali, itp).

Widziałem zresztą gdzieś na forum, że niedawno pisałeś test szóstoklasisty. W swoim życiu poznasz jeszcze pierdyliard 'ulubionych' książek :smile:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz bo dla mnie seria ("Harry Potter) się skończyła po "Więźniu Azkabanu" (nie wiem jak to się pisze bo książkę wypożyczyłem 2 lata temu z biblioteki) bo straciła potem swoją magię (ze tak to ujmę) nie wiem dla czego ale kolejne książki z tej serii mnie nudziły.

P.S Jak chcesz to pisz dalej ale nie chcę mi się kłócić bo wiadomo że ja zdania nie zmienię póki co (chyba że dostanę tą książkę o której mażę (nie powiem jaka :P) i się przekonam czy lepsza :D) ale chcesz to pisz

P.S2 Ja tylko chciałem kompromis ale jak chcesz dalej gadać o tym jakie Eragon ma wady i zalety to się przyłącze :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harry Potter traci klimat po trzeciej części? Niee. Owszem, czwarta część była słaba, zupełnie tak jakby autorka nie miała co wcisnąć, ale dalej było juz lepiej. Zakon choćby - te ukrywanie się, działanie tajnej organizacji, spotkania w Sali Życzeń - stworzyło to wspaniały klimat. Niepokoju, oczekiwania, grozy. Następnie wątek Snape'a, uśmiercenie kilku ważnych bohaterów, rozwiązanie z horkruksami, spotkanie pod koniec z

Dumbledorem

. Jedyne do czego można się przyczepić to

ostatnia walka Harry'ego z Voldziem. Wszyscy są wokół nich stoczeni, Harry przemawia niewiadomo jak, rzucone zaklęcie i koniec.

Nie podobało mi się to.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja właśnie kończę Miecz Przeznaczenia ... jakoś nudniejszy ..przynajmniej dla mnie .. niż Ostatnie Życzenie ...oby Krew Elfów była warta czytania ;d

Spooky potwierdzam ;d Zakon był fajny ale ten koniec do [beeep] szczerze mówiąc ;d dalszych części nie czytałem ale mam zamiar po Wiedźmenie ;d

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to przyłącz się drogi Kubo i wymień chociaż jedną poważną zaletę tejże serii, może jestem ślepy ale nawet jednej nie dostrzegam...

Otóż drogi Belutku dla mnie zaletą jest to że wątki (w drugiej części zwłaszcza) splatają się ze sobą jak coś co się splata xD.Zaletą jest też sam autor jest młody (18 lat kiedy napisał ''Brisingr") nawet do szkoły nie chodził (tu komentarz wasz:"To dla tego tak kiepsko piszę.") a napisał bestseler (sprawdź na tyle książki).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a napisał bestseler (sprawdź na tyle książki).
IMO, gniot posiadający status bestsellera pozostaje gniotem. Wystarczająco dużo przeczytałem negatywnych opinii nt. samej książki, żeby nie tykać jej palcem przez najbliższe lata, a zdecydowanie lepszym pomysłem było by odświeżenie sobie Władcy Pierścieni.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze 2 części Dziedzictwa przeczytałem z przyjemnością(byłem wtedy wprawdzie 4 lata młodszy) natomiast brisingra przewałkowałem już raczej z poczucia obowiązku.Papierowe postacie,wszystko jest jakieś drętwe wydumane.Do tego zwroty akcji "kto jest moim ojcem" bardziej bawiły niż zaskakiwały.Jak dla mnie jedna liga książek z emo zmierzchem na czele.(choć oczywiście wole już eragona niż historyjki o emo wampirach).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz ale w II części wątki są tak szczątkowe, że jest to ogromnym minusem a nie plusem. :/

Poza tym sam wiek, autora nic nie znaczy. Czy gdybym ja napisał książkę tu i teraz która byłaby beznadziejna (chociaż i tak nieskromnie sądzę, że przewyższałaby dzieło Paoliniego) mając lat 15 znaczyłoby to od razu, że książka jest dobra? Jak dla mnie kolejny minus. Co 18-latek może wiedzieć tak naprawdę o życiu? Podejrzewam, że całkiem niewiele a ja wolałbym żeby jego dzieło brzmiało wiarygodniej...

Po prostu prostota i głupota wywołują palpitację serca u najzdrowszego konia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eragon... jedna z gorszych książek, z jakimi miałem do czynienia. W zasadzie zgadzam się ze wszystkimi wadami wymienionymi przez Belutka, ale od siebie mogę jeszcze dodać, że jest przewidywalna jak trasa autobusów. Podczas lektury nigdy nie mamy uczucia niepewności, niepokoju nad losem bohatera, który swoją drogą jest płaski jak stół.

Warto oczywiście dodać te wszystkie idiotyczne nazwy - Tolkien umiał samemu stworzyć język, Paolini zaś w jednym zdaniu pisze Baruaskgadsigu, co znaczy (dajmy na to) miecz, a w następnym rozdziale słowo to jest już zupełnie inaczej przetłumaczone.

Nie zapominajmy również, że całość jest mniej lub bardziej zerżnięta z innych książek czy... filmów - wszak Eragon to Luke Skywalker! Obydwoje nie znali rodziców (oczywiście, potem okazuje się, że ich tatusiowie nie są przykładami dobroci), zostali wychowywani przez wujków, pojawiają się tajemniczy członkowie rodziny, mentorzy (który później zostawiają podwładnym miecze) skrywają Wielką Tajemnicę... i Młodzi Rycerze Światłą korzystają z uber-mocy zdolnych zmieść z powierzchni ziemi mały kraj.

Co za dużo, to niezdrowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt mi też cała seria mocno zalatywała GW(z całym szacunkiem dla kultowego dzieła Lucasa).Star wars nie miał jednak rażących niedorzeczności w fabule(choćby czemu król Galbacośtam nie wypełznie z nory wraz ze swoim smokiem i zniszczy całych rebeliantów.Przecież dal rade wszystkim rycerzom jedi...znaczy jeźdźcom.).Wiem,wiem pewnie zostanie to jakoś idiotycznie wyjaśnione np.że by przykuty do swojej twierdzy Magicznymi Smoczymi Łańcuchami+5

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także cykl Eragona przypomina mi GW. Eragon - tak jak wspominaliście Luk, a Brom to nikt inny jak spatchowana wersja Obi-Wana. Dodam jeszcze, że występuje coś w stylu horkruksów z Harry'ego Potter'a - Smocze Serca czy jakoś tam, w ostatnim tomie. Należy je oczywiście zniszczyć, aby potem zgładzić głównego bohatera...

Ostatnio przeczytałem dwie książki G. Mastertona. Słyszałem o nim pochlebne opinie i zaryzykowałem. Albo trafiłem na jego najgorsze książki, albo zwyczajnie nie trafia do mnie:

"Dżinn" - pomimo całkiem dużego klimatu (sierpniowy upał, stary dom) książka jest nudna, bez polotu, z bardzo nieciekawą fabułą.

"Sfinks" - jeszcze gorzej. Facet z dnia na dzień się żeni, by dopełnić jakiś rytuał, o którym nie wie. W tej książce Masterton stara się naśladować ten swobodny styl np.: czeste porównywanie ludzi do aktorów, narzekanie na rząd. Tylko jemu - w przeciwieństwie do Kinga - kompletnie to nie wychodzi. Poza tym postacie są nakreślone bardzo po macoszemu, a język jakim pisze jest nudny. Brak opisów; czegoś co buduje klimat.

Z tych dwóch książek bardziej podobał mi się "Dżinn", ale minimalnie. Obie lądują na półce z oznaczeniem: "nie polecam"

Kupiłem jeszcze "Dziedzictwo" tegoż autora. Pytanie: czy warto czytać (w końcu mogłem trafić na gorsze powieści), czy tez odpuścić sobie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i Eragonj est podobny do HP , jednakże Eragona czytało mi się o niebo lepiej. Pamiętam, że jak zacząłem tak skończyłem, a Harrego to nawet 100 stron nie mogłem przemęczyć.

Mam problem. Szukam jakieś książki która byłaby ciekawa + oryginał (czyt. napisana po angielsku). Gatunek obojętny ... byleby się dobrze czytało !! Z góry dzięki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wróciłem... Trochę mnie nie było, ale nie czytałem zbyt wiele, więc dziś relacja wyłącznie z dwóch pozycji. Na początek kontynuacja poprzednich wątków, czyli kolejny tom Lema:

Stanisław Lem Szpital Przemienienia

(Tom 9 kolekcji Gazety Wyborczej)

szpital.th.jpg

Książka pod wieloma względami wyjątkowa w dorobku Lema. Pierwsza powieść, początek wielu motywów, które przejawiają się w późniejszych książek. A na dodatek ciekawy traktat dotykający moralności, filozofii, sztuki oraz wielu innych ważnych ważności. Czas (początek II Wojny Światowej) oraz miejsce (szpital dla obłąkanych) tworzą bardzo specyficzne połączenie, które jeszcze bardziej zwiększa siłę uderzenia. Akcja nie toczy się zbyt wartko, ale nie o to przecież tu chodzi. Chodzi o zapoznanie się z przemyśleniami bohaterów (autora), a także o zmierzenie się z własnymi myślami. Na bardzo duży plus zasługuje także zakończenie. Podsumowując - polecam wszystkim miłośnikom Lema, ale także i tym, którzy niekoniecznie gustują w dziełach fantastycznych.

Następna zaś książka to prezent odzającowy:

Ruth Newman Bal Absolwentów

(Wydawnictow Amber, seria Kryminał z Klasą)

balabs.th.jpg

Dość rzadko zdarza mi się pokładać wiarę w okładkowe zapewnienia wydawców. Tym razem mój sceptycyzm był jeszcze większy niż zwykle, gdy rzeczony kryminał zachwalono słowami (cytuję z pamięci): "zakończenie jakiego jeszcze nie było". Z radością muszę jednak przyznać rację temu zapewnieniu, a jednocześnie gorąco polecić tę książkę. Na początku nie jest zbyt oryginalnie, a w zasadzie to przez większość książki miałem wrażenie, że mało tu oryginalnie. Nie zmieniało to jednak faktu, że czytało się bardzo dobrze, a sama fabuło mocno wciągała. Książka sprawnie napisana i sprytnie prowadząca czytelnika przez tajemnice zbrodni w Cambridge. A zakończenie... Cóż - sprawcy się w zasadzie domyślałem, ale finał i tak zrobił mi bardzo mocnego psikusa. Dobry kryminał nie tylko na pochmurne wieczory.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest 5 tomów sagi i 2 oddzielne dzieła, w których zawarte są oddzielne opowiadania (jedno z nich jest dołączone do gry Wiedźmin- to ze strzygą ;P)

Chyba najpierw lepiej przeczytać te opowiadania (Ostatnie Życzenie i Miecz przeznaczenia) a później zaczynać sagę (od Krwi Elfów na Pani Jeziora kończąc)

przynajmniej takie jest moje zdanie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że taka kolejność byłaby najsensowniejsza do poznania całej historii, sama saga to 5 tomów, ale opowiadania przecież dosyć mocno się z nią łączą, na marginesie są też chyba lepsze, szkoda by było tracić takie smakowite kąski. :wink: Więcej tu przygody, humoru, natomiast filozofia i rozterki moralne bohatera "ponoć pozbawionego uczuć, choć może nie do końca" nie są nazbyt nachalne (pod tym kątem w sadze przycisk przewijania aż się prosi o obecność). Generalnie wnioski są takie, że na znajomości z Geraltem, Jaskrem, tudzież Feldmarszałkiem Dudą nie ma co oszczędzać, lepiej ucieszyć ducha i przeczytać wszystko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem Wiedźmina, Malowanego człowieka - wszystkie książki dla mnie rewelacyjne i upatrzyłem teraz: "Głową w mur" Rafała W. Orkana oraz "Mroczny zbawiciel" Miroslava Zambocha. Co myślicie o tych książkach? Warto? Jeśli nie, to co?

/edit/

dodam, że lubuję gł. w sci-fi i fantasy, pod warunkiem, że nie będzie to jakiś bardzo bajkowy/fantazyjny świat. Lem odpada, jakoś nie mogę go czytać mimo wszystko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha! Mam Wiedźmena od 2 do 5 części + Coś się kończy, coś zaczyna.

Adam___R

Malowanego Człeka też mam za sobą, co do Lema mam takie samo zdanie jak Ty ;p Solaris mnie usypiało przez 50-60 stron teraz już lepiej ;d

Może Ty coś wiesz o III tomie człeka?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... A nikt nie czytał książki pt. "Imię Wiatru" niejakiego Patricka Rothfussa? Bardzo sympatyczna lektura, z ciekawym światem fantasy i w miarę ciekawą ( czyli takim jeszcze mieszczącym się w ramach normalności ). Poza charyzmatycznymi postaciami ciekawie prezentuje się zamysł magii i przedstawienie życia na ulicy - swoją drogą w trakcie całej historii bohater przynajmniej dwa razy łamie każdą kość... Pierwsza część trylogii, polecam tym, których nie odstrasza fantastyka i potrafią wytrzymać to, że głównemu bohaterowi prawie wszystko się udaje :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*podnosi łapkę*

Ja czytałam 'Imię...' Owszem, sympatyczna książka, bardzo dobrze się ją czyta - widać, że autor umie pisać. Podchodziłam do niej sceptycznie, ale wciągnęła mnie . Bardzo podobało mi się, jak pokazane zostało przemienienie prawdziwych zdarzeń w plotkę i legendę.

*usiłuje sobie przypomnieć dokładniej całą fabułę* Holender, dawno to czytałam. Trzeba sobie odświeżyć pamięć ^^"

Jest już część druga?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno skończyłam "Nocarza" pani Magdaleny Kozak. Jak dla mnie, książka naprawdę bardzo fajna, choć zakończenie... Hm, ma swoje wady, ale w sumie trzeba je powiązać z kolejną częścią, jaką jest "Renegat". Swoją drogą, nigdy nie przypuszczałam, że kobieta może pisać aż tak po męsku.

Jeśli lubicie wampirze wojny (we współczesnych czasach, na dodatek dziejące się w Polsce), książkę gorąco polecam.:> jeno nie przestraszcie się słowa "wampir", bo pewnie po obejrzeniu/przeczytaniu "Zmierzchu" wielu z Was ma awersję do wampajerów. Nie ma co porównywać "Nocarza" do twórczości Meyer ;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irving Stone

Udręka i ekstaza ahhh ta książka jest cudowna :biggrin:

pozwólcie że zacytuję recenzję czytelnika

Bo "Udręka i ekstaza" to nie tylko biografia o Michale Aniele . To również książka historyczna, obyczajowa... Ale chyba przede wszystkim opowieść o tym, jak tworzy się wielkie dzieła. Bo oprócz opisu życia Michała Anioła czytelnik znajdzie w tej książce świetne fragmenty dotyczące powstawania dzieł tego artysty, jego podejścia do sztuki, pytań, które zadawał sobie przy rzeźbieniu i malowaniu.

Warto zwrócić też uwagę na świetną znajomość obyczajów i czasów, w których przyszło żyć bohaterowi. Nic dziwnego, że autor spędził na przygotowaniach i zbieraniu materiałów do książki dobrych kilka lat.

Jeśli chodzi o biografię, jest to zdecydowanie majstersztyk. Polecam...

EDIT : ktoś może to czytał jak wrażenia po lekturze ?? KOMENTUJCIE :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...