Skocz do zawartości
Cardinal

Wiedźmin/Witcher (seria)

Polecane posty

15h gry za mną. Wnioski? Fabuła super, grywalność - może być, oprawa graficzna i dźwiękowa - super, walka - tak samo do bani jak w W2. Tak, to stary, dobry Wiedźmin ;) Nic nie poradzę, walka w W1 mi się podobała i liczyłem, że raczej w tym kierunku to będzie podążać. Potem wyszedł W2 i mi ręce opadły - co oni narobili... I tu jest to samo. Nie mowie, ze jest tragedia, ale jakieś to takie... ciężko, topornie, denerwująco, irytująco. Jednak gameplayowo wolę RPG w stylu Dragon Age, Mass Effect, czy chociażby Skyrim. Fabuła to już inna para kaloszy, jak i otwarty, interesujący świat. Niestety muszę go podziwiać w niskich detalach. Mój HD7770 dawał rade na średnich, dopóki nie wjechałem na Krzywuchowe Moczary - tu już nawet na niskich mam dropy do 20-25 fps. O dziwo Novigrad, Oxenfurt - niby miasta, a o wiele lepiej tam gra śmiga, niż na takich bagnach. No nic, przejdę to jakoś do końca, ale ta walka mnie po prostu irytuje. Nic na to nie poradzę. W W2 mnie wkurzała, a tu jeszcze bardziej, bo stwory jakby inteligentniejsze. To, co mówię, to pewnie profanacja dla wielu, ale ja preferuje wejść w grupę wrogów, pomachać mieczem w stylu slasherowym, jak w masło, wrogowie leżą naokoło, niczym mięso armatnie w Metal Gear Rising :) No tak już mam, nie poradzę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wiesiu87 W większości zgadzam się z Tobą ale trzeba też mieć na uwadze że po zaliczeniu niemal całości najważniejszych questów przygotowanych przez CDProject zostaje już tylko maksowanie do 100% i eksploracja miejsc do których nie doszliśmy lub pominęliśmy. Skyrim też cierpiał na tą przypadłość po premierze a dzięki modom i dodatkom żyje po dziś dzień więc jestem dobrej myśli :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Gra jest pełna paradoksów, to piękny rpeg z pięknym światem i gameplayem...ale niestety tylko jeśli nie ukończyliśmy wątku głównego, najważniejszych zadań pobocznych i zleceń"

Tłumacząc: GRA JEST SUPER, JEST DUŻO DO ROBOTY, ALE JAK JUŻ SIĘ WSZYSTKO ZROBI TO NIE MA CO ROBIĆ ;/////

Trochę bezsensowny zarzut. Skoro grało Ci się za krótko i miałeś za mało rzeczy do roboty to mogłeś grać w to inaczej. Z tego co widzę to, przebiegłeś przez grę wykonując wszystkie zadania i poczułeś się oszukany, że eksploracja świata nie jest sama w sobie fajna. Oczywiście, że nie. Jeżdżenie od punktu do punktu jest nudne, jeśli zostawisz to sobie na koniec. Spróbuj natomiast wpleść to we właściwą rozgrywkę i sytuacja wygląda już lepiej. Podczas podróży do sąsiedniej wsi, w poszukiwaniu informacji o potworze (albo czegokolwiek innego) zajrzyj po drodze do trzech nieodkrytych lokacji, w których czeka Cię fajna walka, trochę przedmiotów i jakaś fajna historia z tym związana. Gra i tak radzi sobie z zawartością lepiej niż Dragon Age czy inny Skyrim.

EDIT: Naszła mnie jeszcze taka myśl. Skończyłeś wszystkie questy i przeszedłeś grę w 11 dni, na pewno wsadziłeś w to ponad 100 godzin, słowem, przeszedłeś grę w jednym ciągu. Nie wszyscy mają jednak mogą poświęcić tak dużą ilość czasu na granie, ja na przykład mam za sobą około 15 godzin gry, bo w tym momencie nie mogę pozwolić sobie na sesje dłuższe niż 2/3 godziny. Jestem porażony skalą tej gry i tym ile jeszcze czasu będę musiał w nią zainwestować. Nie jest to w żadnym razie narzekanie, to dobrze, że Redzi wypychają swoje gry świetną zawartością, szczególnie, że rynkowy standard to kilka godzin gry za ciężkie pieniądze.

Edytowano przez Albi
  • Upvote 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominamy że mają być dwa dodatki na 30 h gry, nie pamiętam już czy razem czy każdy z osobna, myślę że to nie będą jedyne. W sumie Redzi zarzekają się że nie będą tworzyć nowej gry o Wiedźminie, ale wrzucając co kilka miesięcy duży dodatek przedłużą żywotność gry znacznie.

Sprawdziłem, łącznie 30 godzin, czyli 1/3 dotychczasowej gry. Dodany będzie nowy region Touissant, nie zapominajmy że w świecie Wiedźmina jeszcze takich nie przerobionych regionów kilka zostało, więc być może Redzi je jeszcze zagospodarują.

Edytowano przez komandor_Tarkin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zapominajmy że w świecie Wiedźmina jeszcze takich nie przerobionych regionów kilka zostało, więc być może Redzi je jeszcze zagospodarują.

Może dorobią Kovir i bardziej "płatne" zlecenia + może .. zmienią zdanie odnośnie domu dla Geralta i będzie można sobie tam kupić wille .. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za mną już jakieś 41 godzin grania. Gra jest świetna i moim zdaniem zasługuje na te wszystkie świetne recenzje, ohy i ahy zachodnich recenzentów, tuberów i całej reszty, ale chciałbym zwrócić uwagę na stronę techniczną. Wiedźmin 3 jest kolejnym tytułem, który był optymalizowany razem z nvidia i paradoksalnie, grając na high endowej karcie od zielonych, te wszystkie efekty związane z ich własną technologią wypadają słabo (mówię tu o postprocesach). Ten cały HW jest troche śmieszny, gdyż renderowanie tych włosków na samym Geralcie obniża średnio fpsy o 5-10, zamknięcie otoczenia w miejscach gdzie jest dużo elementów, które są oświetlane z różnych pozycji, tak samo powoduje lekką czkawkę. Nie rozumiem tego, dokładnie to samo było w AC IV Black Flag, gdzie z założenia, super wydajne efekty by nvidia miały śmigać i do tego świetnie wyglądać, a tylko muliły grę... Nie żebym chciał prowokować wojenkę, ale mam nadzieje że na E3 AMD pokaże coś mocnego, gdyż monopol zielonych wyjdzie nam bokiem.

PS. Chce zaznaczyć, że nie mówię tutaj o optymalizacji jako takiej, która jest bardzo dobra jak na tak ładną grę. Mówię tutaj o efektach, na które zwraca uwagę tak naprawdę garstka ludzi, którzy się tym interesują i potrafią stać w jednym miejscu i oglądać jak się cienie rozpraszają na ścianie itp.

Edytowano przez Ajzen
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aliven

To rób najpierw te duże zadania poboczne które są powiązane z fabułą główną. Wyścigi, karty czy innych takich nie stracisz. Co do regeneracji życia to polecam zainwestować punkty w odpowiednią umiejętność.

No własnie to nazywam perk taxiem.

Czyli ogólnie wychodzi na to, że to normalny stan rzeczy, kasy jak na razie mi też nie brakuje (około 600-700) i przeważnie przeciążony biegam bo jeszcze docieram się odnośnie tego co wywalać, sprzedawać a co rozkładać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę uwag natury ogólnej:

1. Pojawiający się często zarzut: nie ma co robić po zakończeniu wątku głównego. To mniej więcej tak, jakby powiedzieć: przeczytałem "Władcę pierścieni" - trochę słabo, że nie mogę poczytać o Frodo/Aragornie/Sauronie dalej. Albo: obejrzałem "District 9" - fatalnie, że nie można poznać ciągu dalszego. Albo: poznałem w całości główny wątek własnego życia - to jakaś hucpa, że nie mogę sobie pożyć dalej, tylko muszą żegnać się z tym światem. Zarzut uważam za znak czasów, w którym każda dobra narracja jest ciągnięta przez autorów/producentów w tasiemcowych kontynuacjach, eksploatujących ją do cna, tylko po to, by wycisnąć z odbiorców jak najwięcej kasy. Nazwałbym to syndromem mydlanych oper, który w dokładnie ten sam sposób kieruje naszymi mamusiami/babciami do oglądania 7327 odcinka "Mody na sukces".

2. Porównania W3 do "Gry o tron" (serialu) uważam za niecelne. Dalece bardziej - przynajmniej jeśli chodzi o obchodzenie się z bohaterami - serial przypomina grombelardzki cykl Feliksa W. Kresa. Na jego (cyklu) egranizację niestety nie ma co jednak liczyć w dającej się przewidzieć przyszłości, niestety.

3. W tej chwili każda ekipa przystępująca do zrobienia w grach czegokolwiek, co choćby z dala będzie przypominało RPG, pierwszą rzecz, jaką będzie musiała zrobić, to odpalenie W3, poświęcenie mu 100-200 godzin, powiedzenie "Aha, to tak trzeba" - i przystąpienie do prac. W tym sensie W3 jest rewolucyjny - stał się punktem odniesienia dla wszystkich. Nie poprzez wprowadzenie jakichś nowych technologii, form prowadzenia rozgrywki, przemeblowania mechaniki itd. itp., ale poprzez sposób prowadzenia narracji, a ściślej: "wypchania" jej treścią, sensownymi, immanentnie wpisanymi w świat gry, działaniami. Dlatego wytykanie usterek (przecie drobnych!) technicznych, że downgrade, że świat ma granice, że kusza jest taka lub sraka, że tekstura się doczytuje, uważam za (typowo polskie?) czepianie się kwestii duperelnych, a tracenie z oczu rzeczy istotnych.

4. Ocena W3 w CDA - w kontekście 10 dla GTAV - jest niesprawiedliwa, oczywiście tylko moim zdaniem. Rozumiem, że przywiązywanie wagi do perfekcji technicznej wzięło górę nad immersyjnością doznania. Rozumiem, że twórczość Lema dostałaby 9, albo 8+ - bo takim dziwacznym i niekiedy męczącym stylem pisze. A jeszcze na jak beznadziejnym papierze go drukowali!

5. Jestem dogłębnie przekonany, że z PT Redaktorami od 9+ za rok spotkamy się w dziale "Dałbym dychę". Tyle, że to trochę będzie jak z sytuacją, kiedy podchodzi do Was dziewczę piękne jak sen jaki złoty i zaprasza Was na randkę, ale Wy: "Nienienie, matuś kazali wrócić o 20, za tydzień kartkówka z matematyki, więc trzeba mi się uczuć, a poza tym, khm, masz miseczkę D i, sama rozumiesz, to kłopotliwe jest w wielu sytuacjach". Wkrótce okazuje się jednak, że matuś poszła na imieniny do cioci i wróciła o 3 w nocy, kartkówkę przełożono o miesiąc i były na niej zadania na poziomie "pokoloruj rolnika", a jeśli chodzi o kłopoty z miseczką D - to nic, tylko usiąść na krawędzi łóżka, ukryć twarz w dłoniach i rozdzierająco zaszlochać. Więc w te pędy lecicie do dziewczyny, jeno teraz to ma ona dla Was jedynie spojrzenie pełne politowania.

Edytowano przez tempt
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja znów z pytaniem do osób, które ukończyły grę. Mam obecnie odnaleźć Ciri na Wyspie Mgiel oraz zebrać sojuszników do walki z Gonem. Caly szkopuł w tym, ze bardzo chciałbym spotkać Ciri wcześniej niz na sam koniec gry plus mam dopiero 23 lvl i sporo questow pobocznych do zrobienia. Pytanie więc jest następujące: to zadanie jest praktycznie ostatnim w wątku głównym i powinienem zrobic najpierw całą resztę czy mogę spokojnie popłynąć po Ciri i zebrać ludzi nie martwiac sie, ze to koniec gry?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51h za mną. Wbiłem 17 poziom. Obecnie oczyszczam Velen ze znaków zapytania i pilnuję, żeby nie przepadły mi żadne zadania, ze względu na za wysoki poziom postaci.

Miło, że świat jest zróżnicowany pod względem trudności. Oczyściłem jakieś obozowiska bandytów, pobiłem utopce i poczułem się mocny. Kawałek dalej wpadłem na krabopająka, który skopał mi zadek i musiałem szybko się ewakuować.

Na Skellige już pływałem... żeby pograć w gwinta ;]

Błędy:

- nie mogę rozmawiać z jednym kowalem, choć wcześniej działał

- crashe, zaczęły się może po 40h gry i naliczyłem już 4

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, znalazłem odpowiedź, jestem w końcówce aktu drugiego a jest jeszcze caly trzeci. Good.

@up

Ja tez nie mogę pogadać z kowalem z Kaer Trolde, żeby oddać zadanie Zle wieści. Przyznam, ze ciut irytujace, chociaż jak na tak rozległą grę bugow tego typu trafiło sie mi niewiele, a to pierwszy taki przypadek z questem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe sterowniki Nvidii i czuć poprawę w fps. Tam gdzie spadało poniżej 30, teraz mam te 30fps.

Choć dziś z rana chwilę po odpaleniu kompa i przeglądaniu neta sterownik wysypał bsod z irql , na starym 347.88 ani jeszcze poprzedni sporo miesięcy i nie było problemów. Mam nadzieję że to chwilowe.

Nie wiem kiedy ukończę tą grę, tyle tego jest do roboty.. mam 15lvl, nowe questy się pojawiają a jeszcze starych człowiek nie zdołał zrobić, sporo też jest na 20+ a z takimi są problemy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja znów z pytaniem do osób, które ukończyły grę. Mam obecnie odnaleźć Ciri na Wyspie Mgiel oraz zebrać sojuszników do walki z Gonem. Caly szkopuł w tym, ze bardzo chciałbym spotkać Ciri wcześniej niz na sam koniec gry plus mam dopiero 23 lvl i sporo questow pobocznych do zrobienia. Pytanie więc jest następujące: to zadanie jest praktycznie ostatnim w wątku głównym i powinienem zrobic najpierw całą resztę czy mogę spokojnie popłynąć po Ciri i zebrać ludzi nie martwiac sie, ze to koniec gry?

To nie jest ostatnie zadanie może czekać cie ze 20 godzin fabuły jeszcze ;] Ale jesli wpłyniesz na tą wyspę to niektóre zadania poboczne mogą się anulować. Więc radzę najpierw zrobić zadania poboczne związane z fabułą a ddopiero potem robić misję na wyspie mgieł. A zlecenia, poszukiwania czy drobniejsze misje poboczne nie związane z wątkiem głównym nie przepadają i jeszcze będziesz miał nie jedną okazję żeby to zrobić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpytam jeszcze o zadanie na rzadkie karty od

Zoltana

:

Sklepałem Zoltana i Vernona. Teraz mam pokonać Lamberta, ale cały czas pokazuje mi jego znacznik w Kaer Mohren. Nie mam jak tam podróżować. Czy on pojawi się później w Novigradzie, czy jednak da się dostać do Kaer Mohren?

Lambert, mimo że jego znacznik pokazuje w Kaer Morhen siedzi w karczmie "Nigdzie".

Edytowano przez komandor_Tarkin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do osob , które ekplorują Skelliege, Dokładnie chodzi mi o 2 znaczki zapytania , które znajdują się nad wsią Rogne na prawo od Kear Throlde (sorki za pisownie). Wdrapałem się na górę ale znaczki pokazują , że są niżej , czy ktoś wie jak sie tam dostać? Byłem też w siedlisku potworów nad tą wsią ale wejscie tam nigdzie nie ma , jedynie znalazłem kawałek skarpy , na który nie mogę się wspiąć :X Coś ktoś ? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie, czy na Skellige jest jakiś arcymistrz kowalstwa, tak jak Hattori w Novigradzie? Pytam, bo niestety nie uda mi się zakończyć zadania

Miecze i pierogi

z powodu buga. Czy będę z tego powodu musiał zapomnieć o wykonaniu najlepszych mieczy? sad_prosty.gif

Edytowano przez koorchuck
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@2UP: Też zastanawiam się jak się tam dostać, szukałem jakiejś groty od morza i nic. Tak samo mam na tej wyspie w lewym górnym rogu mapy, jest niby ścieżka na szczyt do znaku zapytania ale na jej drodze stoi domek i obejść się nie ba bo urwisko.

Skellige generalnie jest wredne do eksploracji. Połowa znaków zapytania znajduje się na wodzie, czyli ciągle skrzynki strzeżone przez syreny, na dodatek w każdej skrzynce właściwie znajduje się jakaś ciężka zbroja po 6-10 kilo i tak po 4-5 miejscówkach trzeba wracać na ląd i szukać kupców.

@UP: Arcymistrza nie znalazłem, jest za to kilku mistrzów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja odkąd mam nowe juki dla konia i ich pojemność wynosi 160kg nie ma już kłopotu z ciągłym wracaniem, tym bardziej, że stuff do naprawiania sprzętu nosze z sobą.

Mam pytanie. Podstawowe schematy na zbroje ze szkoły niedźwiedzia skąd można wziąć? Kupić ich lokacje z mapkami od handlarzy, tak? Bo mogę już szukać, ale ulepszonych :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie. Podstawowe schematy na zbroje ze szkoły niedźwiedzia skąd można wziąć? Kupić ich lokacje z mapkami od handlarzy, tak? Bo mogę już szukać, ale ulepszonych tongue_prosty.gif

Mi się aktywowała misja na szukanie podstawowego zestawu dopiero po dotarciu na Skellige, a kupić mapkę można bodajże w Oxenfurcie.

Edytowano przez koorchuck
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Zarzut uważam za znak czasów, w którym każda dobra narracja jest kontynuowana przez autorów/producentów w tasiemcowych kontynuacjach, eksploatujących ją do cna, tylko po to, by wycisnąć z odbiorców jak najwięcej kasy." <- świetnie powiedziane. Mam nadzieję, że po wydaniu DLC CDPR da już spokój Wiedźmionowi i skupi się na Cyberpunku.

A co do oceny gry, to jak dla mnie 9,5 jest bardzo sprawiedliwe. Gra wyszła jednak ze sporą ilością błędów, które łatane są kolejnymi patchami. Gdyby błędy ograniczały się do jakiegoś przenikania przez siebie obiektów czy dziwnego zachowania konia podczas jazdy, to nikt by się nie przyczepił, ale jeśli błędy blokują zdobywanie expa, albo powodują u kogoś chrashe, to pół oczka można z oceny odjąć i jest to bardzo sprawiedliwe. Należy jednak wziąć pod uwagę, że Wiedźmin 3 to jedna z nielicznych współczesnych gier Triple-A, które po premierze po prostu działały.

" Geralt to "swój chłop", choć cyniczny, to jednak walczy o dobro ludzkie." No właśnie nie do końca. To jest wyszkolona maszyna do zabijania potworów i robi to za pieniądze, a nie z dobroci serca. To jest w nim najlepsze, nie jest kolejną nudną postacią, którą można określić mianem "prawej" i "heroicznej". Geralt to prawdziwy człowiek, ze sowimi przekonaniami i swoją filozofią życiową, który "walczy o dobro ludzkie" nie dlatego, że chce, ale dlatego, że musi, bo został uwikłany w jakieś intrygi.

Taki idealistyczny obraz Wiedźmina bierze się stąd, że w grze rzeczywiście można być prawym i heroicznym bohaterem, który nie bierze pieniędzy za zlecenia i chodzi mu wyłącznie o dobro ludzi. Ale Geralt nie do końca był taką postacią.

"Nie wspomnę już o tym, że gry Rockstara były wielokrotnie inspiracją dla przestępców w rzeczywistym świecie...". No to pojechałeś kolego. Powiedz mi, jakie znasz przypadki przestępstw inspirowanych GTA. Poza znaną i raczej śmieszną sytuacją, że para typków kupiła policyjny radiowóz i przebrała się za policjantów, żeby nie stać w kolejce po GTAV (link do artykułu), to raczej nie mamy żadnych skoków z GTA w prawdziwym życiu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albi, rozumiem Twoją argumentację i w zasadzie się z nią zgadzam. Rożnica między nami polega na tym, że ja dałem się uwieść W3 całkowicie, a Ty zachowujesz (jeszcze?) trzeźwość umysłu i widzisz, że to dziewczę ma za duże paluchy u stóp, dziwny pieprzyk na obojczyku i z włosami coś nie teges. Miłość jest ślepa po prostu. Niemniej fakt, że w grze zamiast łupić potwory zastygam w zachwycie słuchając "Wilczej zamieci" czy zwiedzam świat na grzbiecie Płotki, zamiast korzystać z szybkiej podróży, uważam za dokonanie historyczne Redów. Mówię to jako gość, który spędził ponad 400 godzin w Skyrimie zrobiwszy może z połowę wątku głównego, a może nawet nie tyle. Swoją szosą duuuużo bym dał za to, by wiedzieć, co pomyśleli sobie chłopaki z Bethesdy, kiedy zobaczyli W3.

Co do Geralta: zabijanie potworów to jego fach - i w tym sensie "musi" być dobry (jako postać). Niemniej to całe zabijanie potworów w książkach Sapkowskiego dość szybko schodzi na plan dalszy, a najważniejsi stają się ludzie, wobec których wiedźmin zachowuje się moralnie nie dlatego, że jest do tego jakoś zewnętrznie zmuszany, a dlatego, że inaczej nie potrafi. Taki charakter po prostu - pewnych rzeczy się nie robi i tyle. Jest to przymus, ale wypływający z jego wnętrza, a nie warunkowany okolicznościami zewnętrznymi. Mojemu znajomemu zadano kiedyś pytanie, czy poszedłby na wojnę bronić Polski? Jego odpowiedź: Nie wiem, czy potrafiłbym uciec. I to jest to: robi się (lub nie) określone rzeczy, bo postąpić inaczej nie sposób, najzwyczajniej nie potrafi się.

GTAV a przestępczość: to nie kwestia medium, z jakiego korzystamy, tylko tego komu jaka żyłka pękła w główce/przepalił się bezpiecznik. Kiedyś były książki (Werter spowodował falę masowych samobójstw), potem film (dajmy na to "Taksówkarz"), teraz gry, jutro diabli wiedzą co. Wszystko zależy od tego, co kotłuje się komuś w głowie, a nie od tego, co czyta/ogląda/gra.

Edytowano przez tempt
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tempt

Ja tak tylko nadmienię, że wszelkie badania naukowe (takie prawdziwe) nie wykazały korelacji pomiędzy przemocą a grami komputerowymi.

Co do wiedźmina to on nie jest postacią heroiczną, chociaż ma dobre serce jak na wiedźmina. Jednak między bajki można włożyć, że zabije bo tak, wystarczy sobie przypomnieć scenę z Mantikorą w książce. To, że ktoś walczy za to co jest mu drogie jest na pewno godne podziwu to jednak nie znaczy, że ktoś od razu jest herosem.

Nawet mu powieka nie mrugnie jak gdzieś na zadupiu chłopi są wyrzynani przez złego rycerza czy bo południca nęka osadę. Nie ma zlecenia to niech se radzą. To, że jakby owa południa czy rycerz go zaatakowali to inna bajka, nawet mógłby wtedy kasy nie wziąć ale sam by rzyci nie ruszył bez nagrody pieniężnej.

Geral to anty heroes.

Od cioci wikipedii "Bohater ? osoba, która odznaczyła się niezwykłymi czynami, męstwem, pomocą i ofiarnością wobec innych ludzi."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część najnowszej misji:

Pokonaj 2 przeciwników.

Walka wręcz. Dwóch cieniasów o 7 poz poniżej mojego.

Miecze? Zapomnij.

Znaki? Zapomnij.

Alchemia? Zapomnij.

Najwyższy poziom trudności. Czyli Geralt pada na 4 ciosy, a każdy leszczyk na 10.

Nie ma miejsca na uniki. Cudownie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...