Skocz do zawartości
Cardinal

Wiedźmin/Witcher (seria)

Polecane posty

Ja mam pytanko. Jestem po zadaniu w którym wyciąłem siedzibę łowców czarownic. Nie pozwoliłem na tortury Triss i po prostu wszystkich zabiłem. Zaraz przed wyjściem Triss powiedziała że chciałaby ze mną o czymś porozmawiać, ale żebyśmy spotkali się w innym miejscu. Co to za miejsce? Byłem u niej w domu ale jej tam nie ma. Czy mam jej gdzieś szukać, czy pojawi się jeszcze gdzieś w późniejszej części fabuły?

Ze starych znajomych brakuje mi tylko Iorwetha. Resztę widziałem albo wiem gdzie ich znaleźć. Można gdzieś spotkać jednookiego elfa?

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie upłynęło 99h z mojego życia, gdyż ukończyłem własnie trzeciego Wiedźmina. Gra, która potrafi poruszyć, wzruszyć do łez, jak i rozbawić ( znający książki i poprzednie części będą w raju - jak ja ), świetne, wielkie lokacje, misje poboczne, których też jest niemało, a które nigdy nie mają jednego wyjścia ... Ta gra zawiera wszystko, czym powinno być według mnie zwieńczeniem przygód Geralta " za stary na to jestem " z Rivii. Widać, że to jest już osoba, która ma wszystkiego dość, a której zależy tylko na bliskich -

Geralt może nareszcie poczuć się jak ojciec, który chce jak najlepiej dla swojego dziecka

- Grę przechodziłem na wysokim poziomie trudności, więc walka potrafiła trochę narobić problemów, ale nie aż tak, bym musiał zmiejszać poziom trudności :D Przy pierwszym podejściu gwint, to ( tak jak kościany poker w poprzednich częściach ) jest rzecz, która jest " jeszcze nie dla mnie ", aczkolwiek w kolejnym podejściu nadrobie zaległości związane z tą karcianką.

Kończąc grę, miałem 37 lv, wszystkie 3 pełne na maxa sety Niedźwiedzia, Kota, jak i Gryfa, a mój Geralt ( po raz pierwszy, gdyż w W1 był magiem - " igni sprząta wszystko " - w W2 był alchemikiem ) był prawdziwym, " szybkim " ( bardziej ufałem unikom, niż przewrotkom, jak to miało miejsce w drugiej części gry, oraz polegałem na znaku Quen i szybkim ciosach ) mistrzem miecza. Jego nic nie mogło powstrzymać - musiał osiągnąć swój cel. A gdy go osiągnął ... gra dostaje jeszcze większego kopa, jest szybsza, wydaje się, że powoli zbliżamy się wtedy do końca i .. niestety, to prawda. O ile 3/4 rzeczy można zrobić wcześniej, ba, nawet się powinno, tak później ... później lepiej mieć wszystko ukończone i nacieszyć się samym głównym wątkiem. Bo to on, jak i poboczne misje sprawiają, że ta gra jest - jak dla mnie - arcydziełem. Nie grafika, nie ekwipunek. Misje i muzyka - zwłaszcza na Skellige,

gdy, np. idziemy z Yennefer jej questem " Ostatnie życzenie " by znaleźć Dżina i usunąć magię, która ich łączyła

- muzyka potrafi poruszyć, przynajmniej tamta ( którą się też słyszy w kilku innych miejscach ) to jest oaza spokoju, połączonego ze smutkiem, że to wszystko zbliża się do apogeum. Apogeum, które musi nastąpić.

Podsumowując: nawet granie na starym Phenomie II x4 955 Black Edition, podkręconym do 4.0GHz specjalnie dla gry daje radę :D

A tak poważniej: kandydata lepszego na grę roku RPG nie widzę. Wiedźmin ma to, co jest najważniejsze w tego typu grach - dojrzałą fabułę, z nieoczywistymi konsekwencjami, zaskakuje, bawi, wzrusza ( a najczęściej robiła u mnie to ostatnie ). Jeśli są jeszcze ludzie - a założe sie, że napewno jeszcze są - którzy nie grali w trzecią część, bądź nie grali w ogóle w trylogię, polecam przeczytać książki, odpalić wszystkie gry po kolei i rzucić się w wir wydarzeń, które nie tylko nas przytłocza, ale sprawią, że zniknie nam z życiorysu z 300 - 500h ( czas podaje ogólnikowo, gdyż osobiście straciłem 90h na W1, 50h na W2 i teraz " prawie stówa " na W3 i jak wiadomo - każdy gra inaczej ).

Ocena: nie mam skali dla tej gry. Jest zbyt dobra, bym ją potrafił ocenić.

PS: błędów nie wymieniam, gdyż prawie u każdego zawsze znajdzie się " coś ", co tu nie pasuje.

PS2: bawcie się dobrze w tej najzarąbistszej grze wszechczasów !

http://scr.hu/2vq1/j3wbf

Pozdrawiam,

Największy fan gry - Hrabia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie do końca daleko. Z racji pracy nie mogę tyle grać ile bym chciał. Gra urzeka na każdym kroku. Nie sądziłem że mnie jeszcze coś zaskoczy w grach. Tutaj niby nic nowego, ale wykonane perfekcyjnie, nie można się oderwać, co kawałek zaskoczenie, mega ciekawe zadania poboczne.

Co martwi ?- trochę to że ciągle nie wydałem żadnego punktu na upgreade a żyję. Na 4 poziomie poszedłem z Keirą do podziemi. Trochę się nagimnastykowałem ale poszło. Zrobiłem misję dla Keiry i złapałem poziom 7 gdzie do fabularnych qestów sugerowany jest 6.... .Gram na maksymalnym poziomie trudności.

Ale nic to, gra jest wyśmienita, nie żałuję ani centa, współczuję tym co ukradli, bo chociażby za podejście drm moim zdaniem zwyczajnie nie wypada jej kraść. Dziękuję CDPR za kolejne godziny wyśmienitej zabawy i relaksu. Czekam na kolejne gry z tej stajni i .... kolejnego Wiesława. Bo coś muszą pociągnąć. Nie wierzę że to finito w temacie;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to ma być potwór futrzasty ze zleceń czy jakiś wilkołak np którego można spotkać luzem?

Potrzebujesz skórę nekrofaga lub skórę ekimmy, ew. skórę z wilkołaka. One się rozkładają do skóry potwora. Podejrzewam że więcej jeszcze jest opcji jednak tylko te 3 w tej chwili mam w ekwipunku. Na pewno nie dostaniesz jej z endriag czy innych insektoidów, tam masz chitynowy pancerz,

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, proszę nie spoilerować mi.

Jestem na samiutkim początku Velen, zrobiłem wcześniej wszystkie pytajniki i każdy quest jaki udało mi się znaleźć w Sadzie. Mam chyba 4 poziom, prawie 5. W Velen, jestem w ciężkiej rzyci, bo prawie sicko ma wyższy poziom i poza utopcami i ghulami mnie młoci. Aż się boję znaki zapytania sprawdzać. Gram na przedostatnim poziomie trudności (który notabene mnie drażni brakiem regenki życia, tj perk taxiem). Coś robię źle, czy to normalne? Nie wiem czy ruszać main quest, boje się potracić jakieś zadania poboczne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aliven jak zrobisz questy poboczne na swój poziom to nawet nie zauważysz, kiedy wbijesz większy poziom i będziesz wszystkich lał. Gram na tym samym poziomie trudności co Ty i jeśli na początku miałem wielkie kłopoty z walką, gotówką to teraz, kiedy wyczyściłem całe Velen z zapytajników i wyruszyłem na Skellige gra jest śmiesznie łatwa, kasy mam w bród i jedyny kłopot stwarzają mi potwory, które mają dużo większy poziom od mojego (ja mam 20 a one np 30). Już nawet ostatnie godziny spędzone w Velen nie robiły mi żadnych kłopotów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, teraz wam powiem rzecz ważną i niesamowitą... działa mi xD

Co prawda laguje (nie ma co się dziwić) ale to CUD, że działa... a co najlepsze - laguje mi tak samo kiedy mam tekstury na niskie jak i na Uberpróbkowanie tongue_prosty.gif

A oto parametry mojego magicznego sprzętu xD :

Windows 7 Home Premium 64-bit

Intel Pentium CPU G3420 @ 3.20GHz

8.0GB RAM

NVIDIA GeForce GT 630

Optymalizacja - dzieło cool_prosty.gif Polecam :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ukończyłem wątek główny, zostało mi trochę zleceń. Na wyspach nie wykonałem jeszcze żadnego i już nie wykona bo wiedźmin wyrwał z mojego życia dwa tygodnie. Przy ponownym podejściu przynajmniej będę miał trochę misji, których wcześniej nie widziałem ;]

Wbrew moim oczekiwaniom miałem całkiem pozytywnie zakończenie i to mnie bardzo cieszy bo nie ma nic gorszego jak po stu dwudziestu godzinach zobaczyć złe zakończenie.

W3 to zdecydowanie najlepsza gra tego roku a może i najlepsza gra w jaką grałem, tym bardziej, że chyba jako jedyny na nowego wiedźmina w ogóle nie czekałem... Gra wciąga od samego początku i trzyma wysoki poziom do samego końca nie nudząc przy tym ani trochę, nie było ani jednego momentu w którym czułbym znużenie a jedynie zmęczenie po zbyt wielu godzinach przy komputerze. Jest to naprawdę coś niesamowitego zwłaszcza, że przejście gry zajmuje więcej niż ukończenie całej serii Call of Duty ;] A jak wiadomo nawet pojedyncze odsłony CoDa potrafią przynudzać.

Gra jest zdecydowanie inna od wszystkiego co widziałem wcześniej, świeże spojrzenie na gatunek rpg i piaskownicę. Gra zrywa z wieloma elementami do których przyzwyczaiły nas gry. Przykładowo ocalenie jakiegoś nieszczęśnika wcale nie musi być dobrym uczynkiem, może to być bandyta który spali później jakąś wioskę a pomoc biednej elfce kończy się tym, że ta rzuca się na Geralta bo wcale nie chce jego pomocy. Gra nie poklepuje nas po główce za takie rzeczy ;] A wybory główne nie są tak oczywiste i czytelne jak w Mass Effectach czy innych tego typu grach. A nie tylko główne wybory mają wielkie konsekwencje, misje poboczne też mogą mieć wpływ na zakończenie.

Teraz mogę się jedynie zastanawiać co by było gdyby ;] Może ktoś podjął inne decyzje i podzieli się konsekwencjami.

Zastanawiam się czy gdyby pominąć misję poboczną Ostatnie życzenie i wdać się w romans zarówno z Trss jak i Yenn czy Yennefer by wróciła do Geralta?

I czy zabicie Radowida miało by jakiś większy wpływ na zakończenie? Swoją drogą zacząłem to misję zaliczyło mi ale dalej powinno się coś z tego rozwinąć jednak nie aktywowała się żadna misja która pozwoliła by mi kontynuować zamach.

Jaki wpływ miał wybór między Triss a Yennefer?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja mam niestety podobnie. W zasadzie różnica miedzy wiekszosc na średnich+teren i szczegóły na niskich, a wiekszosci na średnich + tekstury, teren, szczegóły wysokie, jest żadna, a wygląd gry zmienia sie diametralnie. Trochę mnie to denerwuje, bo widze, ze ludzie grają na znacznie gorszym sprzęcie, a sam w zasadzie żeby grac w 40+ klatkach non stop musialbym mieć wszystko na niskich:/ Wtedy juz jest niestety brzydko, a doczytujace się 5 metrów przez postacią trawa i inne obiekty wręcz odstraszaja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie, na ustawieniach wysokie/ultra z włączonym HW, gdzie normalnie mam 50-60 fps, w Novigradzie, szczególnie przy pierwszym wejściu tam odczuwałem pewne spadki płynności. Zrobiłem pomiary i mam w Novigradzie 40-50 klatek. Moją konfiguracje sprzętową znajdziesz u mnie w profilu. Mam nadzieję, że pomogłem.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up nie wpływa, przynajmniej ja nie zauważyłem.

Przeszedłem wątek główny, wykonałem chyba wszystkie zadania poboczne które mi nie przepadły i zlecenia wiedźmińskie.

Czas pochwalić.

Dziki Gon to niewątpliwie bardzo dobry sandbox z bardzo dobrą fabułą, ciekawymi postaciami, kipiącym klimatem nordyckim i słowiańskim, pełnym ciekawych i przemyślanych zadań, z bardzo dobrym bestiariuszem i toną przedmiotów ala diablo oraz pięknie odwzorowanym światem który po prostu chce się zwiedzać...

...czas ponarzekać...

...do momentu aż nie ukończy się wątku głównego. Nie będę się żalił na powtarzające się za często modele postaci, nieprzemyślany konsolowy ekwipunek, niewyważony poziom trudności i downgrade (który nawiasem mówiąc mimo iż delikatny można zupgradować dzięki modom) ponieważ o tym już huczy na forum oficjalnym. Największą bolączką trzeciego Wiedźmina jest fakt, że po zaliczeniu wszystkiego co napisałem w pierwszym zdaniu nie ma co robić. Owszem jest masa znaków ? na mapie ale co z tego skoro to albo obozy bandytów, siedliska potworów, ukryte skarby, jakieś zadanie które okazuje się ukrytym skarbem lub w najlepszym razie jakieś lepsze zadanie poboczne na które wcześniej nie trafiliśmy. I żeby nie być malkontentem, szanuje i doceniam ogrom pracy jaki Redzi włożyli w grę oraz te 11 dni z Wiedźminem dawno nie było mi dane tak mile poświęcić czas na zachłyśnięcie się fikcją kosztem rzeczywistości ale Wiedźmin 3 bez wsparcia moderów i bez dodawanej często nowej zawartości zabije nudom każdego kogo nie odrzuca mania zbierania i odkrywania praktycznie nic nie znaczących pkt na mapie. Brakuje mi po zakończeniu wątku głównego postaci które towarzyszyły nam przez całą grę, chociaż jakieś rozmowy z nimi, na zasadzie dowiedzenia się więcej o nich, brakuje mi poczucia że dalej mam co robić jako Wiedźmin, mimo iż każde zlecenie wykonałem to gra o zabójcy potworów który za pieniądze podejmuje się ich eksterminacji, zlecenia zawarte w grze są super, ale mam nadzieję że będzie ich dużo dużo więcej. Nie wiem też jakim cudem można w tej grze nabić lv 40 +, są przedmioty które wymagają np 42 lv ale już potworów które stanowią wyzwanie na poziomie 35 + nie znalazłem. Nie sądziłem że w Wiedźminie będzie mi towarzyszyć samotność kiedy już odkryje te 45% gry (wg GoGG) i znurzenie, łażenie wszędzie i patrzenie na mapę w poszukiwaniu znaku !. I choć wiem, że zaliczając te najważniejsze rzeczy czyli zlecenia, wątek główny i misje poboczne tak na prawde zostaje eksploracja reszty ? i zdobycie jak najlepszego ekwipunku to jednak zostaje niedosyt bo gra to nieoszlifowany diament który mam nadzieję jeszcze dojdzie do perfekcji.

Ok ponarzekałem. Gra jest pełna paradoksów, to piękny rpeg z pięknym światem i gameplayem...ale niestety tylko jeśli nie ukończyliśmy wątku głównego, najważniejszych zadań pobocznych i zleceń

Edytowano przez wiesiu87
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...