-
Zawartość
1913 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Fora
Kalendarz
Blogi
Komentarze blogu napisane przez Wosq
-
-
Ja się nie przeniosłem. Nie działa to do końca jak trzeba a oferta jakaś taka średnia.
-
Też mam na to wygwizdane. Mam ok. blogów w ulubionych i na resztę w sumie już nie zaglądam, więc wysyp tych wpisów nie jest mi straszny. Za to mogę powiedzieć, że robienie totalnej rozwałki w Red Faction Guerrilla to jest coś.
-
99 zł? no to już lepiej niż 129,99 zł
-
argomaxer
Wiesz najistotniejsza jest wiara a nie to jaki pomnik i gdzie zostanie postawiony. Bo co to daje? Im większy pomnik, tym lepsza/większa wiara ludzi? W tym momencie przypomina mi się Wieża Babel i Złoty Cielec. Mam wrażenie, że ta inicjatywa to tylko dobrze pomyślany biznes... Wiara w Boga obejdzie się bez wielgachnych pomników, wspaniałych świątyń, bo to jest mało istotne w tym wszystkim. Jestem niemal pewny, że odniesienie do tych kwestii można znaleźć w Biblii/naukach Jezusa.
-
Jestem osobą wierzącą i wydaje mi się, że Chrystus nie chciałby takich pomników, bo nie są one tak istotne jak sama wiara. Taki pomysł mógł się narodzić tylko w czyjejś zakompleksionej głowie. Klechy miewają głowę do interesów, ale powołanie to dla niektórych z nich abstrakacja...
-
Po prostu razi mnie, gdy media zamiast informować o czymś, wyolbrzymiają i przesadzają. Co do kierowców to jeśli ktoś nie rozumie, że jazda po pijaku to proszenie się o kłopoty, to chyba jedynie doświadczenie takiego zdarzenia na żywo/na własnej skórze może to zmienić...
-
Nie kampię, nie używam granatnika, ls, marty, bo nie potrzebuję. I tak jak się wkręcam jadę z high lvlowcami równo. Mam już 90 h na liczniku a dopiero 44 lvl, bo zaczynałem kilka razy No chyba, że trafi się serwer, gdzie gra masa ludu i ludzie kampią ile wlezie a marty nie jest zabroniony. Wtedy robię cwaniakom niespodzianki Ot tak, by pseudo prosom popsuć zabawę
-
Hahaha dobre
-
Hmm też mnie zastanawia ta przesadność i nie za bardzo czemu ma to służyć. Jeśli chodzi o kwestie wiary, to wszelakie pomniki stawiane bez pomysłu, gdzie się tylko da mają raczej negatywny wpływ. Poza tym w naukach Chrystusa było coś o tym wspomniane, ale w tej chwili nie jestem w stanie przywołać odpowiedniego fragmentu.
-
Mogę w sumie pomóc. PW poszło właśnie.
-
Powiem Ci tak próbowałem skrajnie emocjonalnej/uczuciowej opcji i to rozwiązanie też wiąże się z pewnymi stratami/niepotrzebnymi kłopotami i szczerze mówiąc na dłuższą metę to po prostu nie działa jak trzeba, albo ze mną jest coś nie tak. Nie mówię, żeby analizować wszystko jak leci i stwarzać sobie niepotrzebne problemy. Kobiety np. często mają tak, że same niepotrzebnie komplikują sytuację szukając głębszego sensu tam, gdzie go nie ma i analizując wszystko co się da. Zadawanie pytań w stylu: czy aby na pewno on/ona mnie kocha? Czy jest ze mną szczery/szczera? Czy dobrze wyglądam? Itd to proszenie się o kłopoty. Ja miałem na myśli tylko zdroworozsądkowe i trzeźwe podejście do tematu
-
Może nie jest nas tak dużo, ale życie uczy, że nic innego niż chłodna kalkulacja nie ma sensu. Z każdym niemiłym doświadczeniem racjonalność, wyrachowanie stają się silniejsze. Coraz mniej miejsca jest na idealizm, uczuciowość itd. Sad but true.pantrupek - Och, zgodzę się z tym jak najbardziej. W życiu, nic nie dzieje się "samo". Trzeba działać.Nigdy nie twierdziłem, że to proste - Zresztą, ludzi takich jak My, którzy na "zimno" kalkulują co mają zrobić, jest mało. Poza tym, nie każdy ma chęć "wygadania się". Wiele Moich znajomych zachowuje to w tajemnicy nie dlatego, bo nie ma przyjaciół, tylko dlatego, bo tak jest im prościej. Co do "radzenia" - Coraz więcej osó "doradza" mając ten sam problem, lub nie mając żadnego pojęcia na dany temat. Osobiście, staram się takie osoby tępić - Bo przez ich "rady" wiele osób niepotrzebnie cierpi.
Każdy zachowuje się inaczej. Są tacy, którzy nie potrafią powiedzieć słowa, są tacy, którzy starają sie być niepoważni (czasem wręcz na siłę) i jest nieliczna grupa takich, którzy są po prostu sobą. Każdy reaguje inaczej, bo każdy ma inny charakter.
-
Po prostu poprzednia czcionka musiałaby mieć rozmiar 3, żeby była czytelna na moim monitorze. Zapewne na innych monitorach wyglądałaby już na za dużą a ilość tekstu optycznie też się zwiększa. Domyślna była za mała. Poza tym długim tekstów nikt nie czyta a tu myślę, że udało się uzyskać kompromis między więlkością i czytelnością.
-
Cztery nowe tytuły w PKK.
w loleksen12 blog ,czyli rupiecarnia wpisów
Blog prowadzony przez loleksen12
Poczekam na spadek na covery. Na razie nie mam na czym grać a cena(pewnie na promocje się nie załapią) i pudełka mnie odpychają.
-
Qbuś niezależnie od tego co się zrobi i tak ludzie zginą. Różnica polega na tym ile osób i w jaki sposób. Chyba zostawiłbym wszystko jak jest skoro nie mogę uratować wszystkich a próba ratowania i tak pociąga za sobą śmierć.
-
Ok poprawione. Dzięki za uwagi.
-
Gdzieś to już czytałem Nie wiem, co bym zrobił, więc tym razem uchylę się od odpowiedzi, choć pewnie znów główną rolę odgrywa tu logika matematyczna.
-
Nikt nie lubi akwizytorów Nawet jak sprzedają kosmetyki.
-
Ja tam nadal jestem chętny, by czytać Twoje wpisy. Dla ułatwienia dodałem sobie tego bloga do ulubionych.
-
Gwoli ścisłości moja ksywka to Wosk/u tylko sobie ją przerobiłem nieco Odmiana tak jak Krzychu napisał.
-
Co by tu dodać w tym temacie? A wiem, Plants vs Zombies wymiata No i życzę Ci kolejnych ciekawych wpisów, komentarzy, masy odwiedzin i kolejnego roku spędzonego na blogowaniu.
-
Miłość, zakochanie? Ten cudowny świat brutalnie pozbawia mnie nadziei i zarazem uczuć. Zostaje tylko chłodna kalkulacja...
-
Najpiękniejszy plan zajęć w życiu!
w Lord Nargogh's Nuclear Reactor
Blog prowadzony przez Lord Nargogh
U mnie plan po paru zmianach przyjąl ostateczną formę. Stałe zajęcia mam tylko w poniedziałek i trwają 2 godziny. Co dwa tygodnie w środę mam 6 godzin a w piątek 3
-
Gdzieś widziałem nagłówek, że tradycyjne pochówki nie są ekologiczne... Komercha panie.
Maks
w A idź pan w pyry
Blog prowadzony przez Qbuś
Napisano
No tak kolejny etap w życiu. Ja tam jestem na etapie poszukiwań tej lepszej połówki No i mam tak samo na 3 imię jak twój syn. Powodzenia, bo jak to mówią małe dzieci, duży problem, duże dzieci jeszcze większy problem.