Skocz do zawartości

Klekotsan

Forumowicze
  • Zawartość

    2707
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    7

Komentarze blogu napisane przez Klekotsan

  1. @Ylthin

    To, to, to! Konieczność pokonania dystansu z jednego miejsca do drugiego to też katorga. Zwłaszcza, jak po drodze musisz zarżnąć dwudziestu tych samych wrogów i jeszcze coś odwróci twoją uwagę i zboczysz z trasy. Grrr...

    @Abyss

    Granie w małych ilościach? Też metoda, ale chyba nie dla mnie. Ja już tam mam, że jak w grze nie zakocham się od pierwszego wejrzenia to potem ciężko mi się zmusić do grania po jakimś czasie.

  2. @Klekostan - HAHA! Nie załączyłeś obrazka!

    Żaden Klekostan tu nigdy nie zamieszczał obrazków :P

    Co do idiotów w szkole - musiałem kiedyś wytłumaczyć jednej DZIEWCZYNIE co to jest... WAGINA! Serio! xD O ludziach w liceum na profilu humanistycznym, którzy mieli problemy z płynnym czytaniem już szkoda nawet gadać.

    1366503032921.gif

  3. Wy mi tu o gimbotestach piszecie, a ja za dwa tygodnie mam maturę! tongue_prosty.gif

    Xerber też. Patrz, on jakoś nie narzeka xD

    Z serii: nigdy w życiu ci się to nie przyda absolutnie do niczego -_^

    Ta wiedza byłaby przydatna, gdyby nie fakt, że mówimy o Afryce xD

    Z serii: naprawdę ktoś jeszcze kupuje wszystkie podręczniki?

    Ja akurat kupowałem (same używane), ale w szkole średniej to faktycznie szła redukcja ostra - brało się tylko podręczniki na ważniejsze przedmioty, zaś pozostali nauczyciele musieli z tym jakoś wymieniać towar xD

  4. @Xerber

    Nie wykluczam, może do Oreimo wrócę (jak będę się nieziemsko nudził tongue_prosty.gif), tym niemniej z mojego pierwszego podejścia to zapamiętałem najbardziej denerwującą mnie rzecz - relacje między rodzeństwem.

    Kirino traktuje brata jak piąte koło u wozu i zwraca na niego uwagę jedynie gdy coś od niego chce. Ten zaś niczym Konrad bierze na swe barki wszystkie grzeszki siostry i z radością zbiera na klatę razy, które to ona powinna oberwać. Jako osoba z rodzeństwem nie umiałem kupić tego związku. No i do tego genialna Ayase (nie możesz lubić czegoś, czego JA nie lubię!).

    Obrazek musi być tongue_prosty.gif

    1336215222618.gif

    @Ylthin

    Jak to dobrze, że ja nie byłem tak pilny i często się "ślizgałem" spisując prace domowe czy robiąc je tuż przed zajęciami albo nawet wcale. Wiem, shame on me, ale mi nawet się podobała opinia "zdolnego i inteligentnego, acz leniwego" xD

  5. @Up

    Kasa - mówi to panu coś? I z dwojga złego wolę dodatkową porcję fanserwisu i trochę szlifów niż wycięte zakończenia czy rozdziały opychane jako DLC. Goldena kupować nie muszę, bo nie widzę sensu kombinowania sobie Vity tylko dla dodatkowego podziemia, nowych cutscenek, dwóch mało znaczących S.Linków i pierdół w gameplayu. Aczkolwiek jak Vita w końcu będzie miała gry to może poważniej to rozważę.

  6. @Xerber

    Tak jak Kiicek pisał - bierz PS2. Jest już bardzo tanie, a gier na nim co niemiara. Zresztą, nawet dla samej Persony wyjdzie to dużo taniej, a Golden aż tylu rzeczy nie wprowadza, by dla niego rozważać kupienie Vity.

    @Kiicek

    Każdego Megatena (poza Digital Devil Saga) można grać w oderwaniu od poprzedniczek, tak więc znajomość części z Famicona nie jest konieczna do zagrania w SMT3 na PS2.

    @Abyss

    Akurat kwestia Megatenowego multiwersu to temat na solidny elaborat biggrin_prosty.gif To nie jest takie proste.

  7. u steru (pun intended) tych firm stoją ludzie mający blade pojęcie o robieniu, czy choćby graniu w gry. Menedżerowie po zarządzaniu i rachunkowości; Ekonomiści, co z komputerów to kalkulator widzieli i inni Pachterowie.

    So true. Sam ostatnio nie mogę pozbyć się wrażenia, że wielcy devowie traktują robienie gier tak samo jak sprzedawanie bułek. Zamiast wiedzy CZEGO gracz chce, ci panowie mają jedynie tabelki, oceny, rachunki. Traktują gracza nie jak klienta, a jak numerek w statystyce. Potem się dziwią, że ludzie mają na nich wylane.

  8. Rozczulają mnie wydawcy którzy myślą, że każda gra może się sprzedać jak GTA4 czy CoD. Tymczasem tutaj zonk, że rynek jest mniej chłonny i gracze nie kupują aż tylu gier ile oni by chcieli. Ale najbardziej to rozbawił mnie Capcom, który zamiast zmienić strategie postanawia dalej brnąć w swoje chore do cna modele DLC. Naprawdę, ci ludzie się niczego nie nauczą?

    Naprawdę mnie zastanawia, jak mocno muszą być rozdęte budżety współczesnych gier "AAA", skoro już 2-3mln sprzedaży nie wystarczają wydawcom. Mamy koniec generacji, już nikt koła na nowo nie wymyśli i nie będzie pisał nowych, rewolucyjnych silników, ograniczenia platform są znane i cały rynek się skrystalizował. Więc jakim cudem wydawcy ciągle topią tyle kasy i nie trafiają z szacunkami? Christ, zamiast naprawiać swoje marki czy zrzędzić na klientów może powinni się zająć swoją księgowością i dyrekcją? Oh, wait - szczyt łańcucha pokarmowego nigdy za nietrafione decyzje nie beknie.

  9. Jak chcesz to możesz tu pisać, problem w tym, że wrzucając nowe wpisy zastępujesz stary, którego w tym momencie raczej nikt nie przeczyta. Jak już to lepiej zrób sobie szkic, scal parę "wpisów" i dopraw je czymkolwiek - jakąś grafiką, linkami etc. Chyba, że chcesz by wszyscy twego bloga omijali.

  10. Ja się z programem KNP nie utożsamiam (uważam liberalizm gospodarczy za podobną utopię jak komunizm - oba fajnie wyglądają na papierze, a w rzeczywistości oba ustroje wnoszą swój pakiet problemów i kłopotów), jednakże obecność partii pokroju KNP jest zwyczajnie potrzebna jako przeciwwaga. Przecież obecny marazm polityczny jest spowodowany przepychankami partii-klonów, które nie oferując żadnych większych różnic programowych uciekają się do tanich haseł. Potrzebna jest różnorodność, a KNP w sejmie mogłoby przynajmniej coś ciekawego poruszyć, zacząć jakąś dyskusję.

    Dlatego czekam, aż w końcu Korwin wywiesi białą flagę, zdeklasują go do roli mentora, a do władzy w partii dojdzie nowe pokolenie, które będzie umiało program partii po prostu sprzedać.

×
×
  • Utwórz nowe...