-
Zawartość
2707 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
7
Typ zawartości
Profile
Fora
Kalendarz
Blogi
Komentarze blogu napisane przez Klekotsan
-
-
To już wyklucza możliwość dyskutowania z tobą.
Skończyłeś czytać po tym podpunkcie? Cytuje:
Naprawdę chciałbym pokochać piaskownice, ale po prostu nie potrafię.
@Aron
Szał możliwości też potrafi przygnieść. A RDR będę musiał zobaczyć.
@Xerber
Witaj bracie w cierpieniu!
-
@Klekostan - HAHA! Nie załączyłeś obrazka!
Żaden Klekostan tu nigdy nie zamieszczał obrazków
Co do idiotów w szkole - musiałem kiedyś wytłumaczyć jednej DZIEWCZYNIE co to jest... WAGINA! Serio! xD O ludziach w liceum na profilu humanistycznym, którzy mieli problemy z płynnym czytaniem już szkoda nawet gadać.
-
Wy mi tu o gimbotestach piszecie, a ja za dwa tygodnie mam maturę!
Xerber też. Patrz, on jakoś nie narzeka xD
Z serii: nigdy w życiu ci się to nie przyda absolutnie do niczego -_^
Ta wiedza byłaby przydatna, gdyby nie fakt, że mówimy o Afryce xD
Z serii: naprawdę ktoś jeszcze kupuje wszystkie podręczniki?
Ja akurat kupowałem (same używane), ale w szkole średniej to faktycznie szła redukcja ostra - brało się tylko podręczniki na ważniejsze przedmioty, zaś pozostali nauczyciele musieli z tym jakoś wymieniać towar xD
-
@Xerber
Nie wykluczam, może do Oreimo wrócę (jak będę się nieziemsko nudził
), tym niemniej z mojego pierwszego podejścia to zapamiętałem najbardziej denerwującą mnie rzecz - relacje między rodzeństwem.
Kirino traktuje brata jak piąte koło u wozu i zwraca na niego uwagę jedynie gdy coś od niego chce. Ten zaś niczym Konrad bierze na swe barki wszystkie grzeszki siostry i z radością zbiera na klatę razy, które to ona powinna oberwać. Jako osoba z rodzeństwem nie umiałem kupić tego związku. No i do tego genialna Ayase (nie możesz lubić czegoś, czego JA nie lubię!).
Obrazek musi być
@Ylthin
Jak to dobrze, że ja nie byłem tak pilny i często się "ślizgałem" spisując prace domowe czy robiąc je tuż przed zajęciami albo nawet wcale. Wiem, shame on me, ale mi nawet się podobała opinia "zdolnego i inteligentnego, acz leniwego" xD
-
CD-Action just being CDA.
W tego Racerooma to trzeba grać z kierownicą czy też jest tryb dla nowych w ten biznes? Bo może bym sprawdził, ale się boję
-
@Xerber
Boże, ja tak nienawidzę Kirino. Ona była głównym powodem dla którego dropnąłem Oreimo. Najgorsza młodsza siostra jaką można mieć...
Ale i tak ciągle trzymam tego gifa
-
Liceum to zapierdziel? Naprawdę tak uważasz?
Ja tam na swój ogól w tej kwestii nie narzekałem. Właściwie jedyny czas kiedy poważniej się uczyłem to do matury
-
Moje wy biedne gimbuski, znów was katują ;_; Tak mi przykro, że dostaliście charakterystykę... NOT
Ile już kwejków na ten temat zrobiliście?
-
@Up
Nie zapominaj, że JYB gra tam dwie postacie - protagonistę (który wykrzykuje tylko imiona Person) i detektywa Adachiego. No i można potraktować anime jak jeden wielki "Let's play", co nie zmienia faktu, że całość jest dość mocno spłycona i momentami ostro fanserwisuje.
-
@Ylthin
Akurat JYB gra teraz całkowite przeciwieństwo Nera
A jak ci się uda dorwać PS2 to bierz P4 bez wahania.
@Martius
Akurat P4A to typowy produkt dla fanów, którzy będą się nieźle bawić szukając ukrytych smaczków. Ciężko mi go polecić komuś, kto nie grał w grę.
-
@Up
Teraz czekamy na demony i zakończenia jako DLC
-
@Up
Kasa - mówi to panu coś? I z dwojga złego wolę dodatkową porcję fanserwisu i trochę szlifów niż wycięte zakończenia czy rozdziały opychane jako DLC. Goldena kupować nie muszę, bo nie widzę sensu kombinowania sobie Vity tylko dla dodatkowego podziemia, nowych cutscenek, dwóch mało znaczących S.Linków i pierdół w gameplayu. Aczkolwiek jak Vita w końcu będzie miała gry to może poważniej to rozważę.
-
@Up
Przynajmniej Yukiko wygląda olśniewająco jak zawsze
-
@MariusGW
U mnie Nocturne/Luciphers Call niestety ciągle siedzi w poczekalni i czeka na więcej czasu na granie... I tak od dawna ;_; Ale może w wakacje się w końcu za niego zabiorę...
@jurom
-
@MariusGW
Może w trakcie czekania na P5 przejdź P3 i poprzedniczki?
@Accoun
To jest właśnie siła Persony 3 i 4 - elementy "socjalne" i "bojowe" ładnie się przeplatają i akurat jak jedno zaczyna ciebie nudzić to przychodzi czas na drugie
-
@Xerber
Tak jak Kiicek pisał - bierz PS2. Jest już bardzo tanie, a gier na nim co niemiara. Zresztą, nawet dla samej Persony wyjdzie to dużo taniej, a Golden aż tylu rzeczy nie wprowadza, by dla niego rozważać kupienie Vity.
@Kiicek
Każdego Megatena (poza Digital Devil Saga) można grać w oderwaniu od poprzedniczek, tak więc znajomość części z Famicona nie jest konieczna do zagrania w SMT3 na PS2.
@Abyss
Akurat kwestia Megatenowego multiwersu to temat na solidny elaborat
To nie jest takie proste.
-
Sami chcieliśmy, aby gry były wielkim biznesem i gracze ''wyszli z piwnicy". No i na dobrą sprawę mamy.
Kto chciał, ten chciał. Jako gracze nie mieliśmy specjalnie nic do gadania w tej kwestii. Po prostu granie jako hobby zaczęło się popularyzować, a Wielcy Wydawcy zwęszyli szansę na ekspansję.
We've never asked for this.
-
u steru (pun intended) tych firm stoją ludzie mający blade pojęcie o robieniu, czy choćby graniu w gry. Menedżerowie po zarządzaniu i rachunkowości; Ekonomiści, co z komputerów to kalkulator widzieli i inni Pachterowie.
So true. Sam ostatnio nie mogę pozbyć się wrażenia, że wielcy devowie traktują robienie gier tak samo jak sprzedawanie bułek. Zamiast wiedzy CZEGO gracz chce, ci panowie mają jedynie tabelki, oceny, rachunki. Traktują gracza nie jak klienta, a jak numerek w statystyce. Potem się dziwią, że ludzie mają na nich wylane.
-
Rozczulają mnie wydawcy którzy myślą, że każda gra może się sprzedać jak GTA4 czy CoD. Tymczasem tutaj zonk, że rynek jest mniej chłonny i gracze nie kupują aż tylu gier ile oni by chcieli. Ale najbardziej to rozbawił mnie Capcom, który zamiast zmienić strategie postanawia dalej brnąć w swoje chore do cna modele DLC. Naprawdę, ci ludzie się niczego nie nauczą?
Naprawdę mnie zastanawia, jak mocno muszą być rozdęte budżety współczesnych gier "AAA", skoro już 2-3mln sprzedaży nie wystarczają wydawcom. Mamy koniec generacji, już nikt koła na nowo nie wymyśli i nie będzie pisał nowych, rewolucyjnych silników, ograniczenia platform są znane i cały rynek się skrystalizował. Więc jakim cudem wydawcy ciągle topią tyle kasy i nie trafiają z szacunkami? Christ, zamiast naprawiać swoje marki czy zrzędzić na klientów może powinni się zająć swoją księgowością i dyrekcją? Oh, wait - szczyt łańcucha pokarmowego nigdy za nietrafione decyzje nie beknie.
-
Jak chcesz to możesz tu pisać, problem w tym, że wrzucając nowe wpisy zastępujesz stary, którego w tym momencie raczej nikt nie przeczyta. Jak już to lepiej zrób sobie szkic, scal parę "wpisów" i dopraw je czymkolwiek - jakąś grafiką, linkami etc. Chyba, że chcesz by wszyscy twego bloga omijali.
-
Ciekawe. Muszę sprawdzić
A nuż widelec pomoże ogarnąć życie
-
Szczerze- kto to ogląda?
Chociażby ja
Przymierzam się do Higurashi już od jakiegoś czasu... Może dziś zacznę?
-
Pisz o Soild Snake'u - wstaw zdjęcie Big Bossa
Lekka wtopa
Zdziwiłem się obecnością Laharla. Disgaea nie jest jednak zbyt popularną serią
-
Korwin w (stronniczej) pigułce, czyli komuch o korwinistach
Blog prowadzony przez BurashiKuteru
Ja się z programem KNP nie utożsamiam (uważam liberalizm gospodarczy za podobną utopię jak komunizm - oba fajnie wyglądają na papierze, a w rzeczywistości oba ustroje wnoszą swój pakiet problemów i kłopotów), jednakże obecność partii pokroju KNP jest zwyczajnie potrzebna jako przeciwwaga. Przecież obecny marazm polityczny jest spowodowany przepychankami partii-klonów, które nie oferując żadnych większych różnic programowych uciekają się do tanich haseł. Potrzebna jest różnorodność, a KNP w sejmie mogłoby przynajmniej coś ciekawego poruszyć, zacząć jakąś dyskusję.
Dlatego czekam, aż w końcu Korwin wywiesi białą flagę, zdeklasują go do roli mentora, a do władzy w partii dojdzie nowe pokolenie, które będzie umiało program partii po prostu sprzedać.
Klekot zrzędzi - dlaczego nie lubię sandboxów.
w Aby Klekostan rósł w siłę, a ludziom żyło się dostatniej.
Blog prowadzony przez Klekotsan
Napisano
@Ylthin
To, to, to! Konieczność pokonania dystansu z jednego miejsca do drugiego to też katorga. Zwłaszcza, jak po drodze musisz zarżnąć dwudziestu tych samych wrogów i jeszcze coś odwróci twoją uwagę i zboczysz z trasy. Grrr...
@Abyss
Granie w małych ilościach? Też metoda, ale chyba nie dla mnie. Ja już tam mam, że jak w grze nie zakocham się od pierwszego wejrzenia to potem ciężko mi się zmusić do grania po jakimś czasie.