Gospodarka
MFW obniżył prognozę wzrostu PKB Polski do 1.3%. Rząd w budżecie założył 2.2%. Wpływy z podatków po dwóch pierwszych miesiącach znacznie spadły. Spadek samej akcyzy za papierosy szacuje się na 1 miliard złotych do końca tego roku. Bezrobocie rośnie. Popyt wewnętrzny spada - ale co się dziwić, że ludzie nie kupują, skoro minister finansów tak podniósł podatki, że drożyzna wszędzie. Jedyny pozytyw to to, że inflacja spadła w pierwszym kwartale. Po tym jak wzrost podatków napędził ją do 4.3% bałem się, że teraz przekroczy 5%. Wicepremier Piechociński zaklina rzeczywistość mówiąc, że będzie lepiej. Ale jak ma nadejść wzrost, skoro rząd nic nie robi i czeka na poprawę koniunktury światowej, w międzyczasie podwyższając podatki. Nowelizacja budżetu/zwiększenie długu jest już oczywiste. Klapki na oczach Rostowskiego/fiskalisty doprowadzają mnie do białej gorączki.
Tymczasem minister Gowin chce dalej przetrzymywać pod kluczem morderców którym kary śmierci zamieniono na 25 lat więzienia. Takie przedłużanie kary to naprawdę kolejne bezprawie. Przecież to nie ZSRR gdzie ot tak sobie wydłużano kary. Zaobrączkować ich GPSem, puścić i obserwować. Ale na pewno nie trzymać bezprawnie po odbyciu kary.
4 komentarze
Rekomendowane komentarze