Skocz do zawartości

Klekotsan

Forumowicze
  • Zawartość

    2707
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    7

Komentarze blogu napisane przez Klekotsan

  1. Nie mówiąc już o tym, że dostęp do czystych, niefaszerowanych chemikaliami konopi jest strasznie trudny - dilerzy zamiast naturalnego towaru sprzedają jakieś "maczanki", "mieszanki" i innego rodzaju skuny, które również wpływają na nasze zdrowie.

    A to wszystko, psiamać, przez międzynarodową "wojnę z narkotykami", która pochłania grube miliardy dolarów, tysiące ludzkich żyć (wystarczy poczytać co się wyprawia w Meksyku) a końca jej nie widać. Zamiast to ucywilizować i nałożyć pełną kontrolę państwa to udaje się, że problem nie istnieje. Tymczasem my trujemy się skunami, w Rosji wala w kanał Krokodyla (który powstał dlatego, że w wyniku działań amerykanów cena Afgańskiej heroiny wzrosła i uzależnieni potrzebowali tańszego substytutu) a gdzieś w Meksyku ginie jakiś dzieciak wplątany w wojnę karteli...

    EDIT

    @DOWN

    MI działa :P

  2. Klekot, a jesteś pewien, że nikt z Twoich znajomych nie wstawił zdjęcia, albo nie jesteś na jakimś klasowym biggrin_prosty.gif?

    Tego to nigdy nie można być pewnym, tym niemniej wytropienie mnie po jakimkolwiek zdjęciu klasowym uważam za zadanie dość karkołomne :P Pełna anonimowość w sieci to iluzja, ale można przynajmniej swojej prywatności nie oddać z premedytacją i pełną świadomością.

  3. Tak to sobie fajnie tłumaczymy, ale prawda jest taka, że pewnie nie znalazłby się ani jeden stalker dla nas

    W czasach gdy życie nieznajomego człowieka można zniszczyć w parę godzin nie ruszając zadu sprzed kompa i nawet się nie wysilając (często wystarczy nietrafione zdjęcie na Facebooku) to na każdego znajdzie się stalker. Ja przynajmniej staram się nie dawać im darmowej amunicji tongue_prosty.gif

  4. Heh, nigdzie nie używam prawdziwego imienia i nazwiska (poza oficjalnymi mailami ofc), nie ma żadnych moich zdjęć w necie, Facebooka mam założonego tylko do kontaktu ze współstudentami i nawet tam nie użyłem swego imienia, posiadam dwa maile (w tym jeden na fałszywe imię i nazwisko) i nie można mnie znaleźć w Google.

    Stalkerzy mają ze mną ciężki orzech do zgryzienia cool_prosty.gif

  5. DT" w DmC przypomina Witch Time z Bayo...

    Ekhm, nie. DT Dontego i Witch Time mają kompletnie inne działanie i o ile wokół Witch Time jest zbudowana spora część pojedynków i zagadek o tyle nowe DT wydaje się być dorzucone trochę na doczepkę, "by ludzie się nie czepiali". Różnica w klasie znów wyraźna.

    • Upvote 2
  6. Pytanie 10?

    Czym są dla mnie gry? Normalnym medium służącym do zabawy czy refleksji. Nie mam w zwyczaju dorabiać do wszystkiego jakiejś głębszej filozofii. Gram, bo lubię, bo mnie to wciąga i wiem, że w natłoku gier "Super Żołnierz Strzela 20 reMix" znajdę pozycje dające do myślenia niczym dobry film czy książka. Gry są dla mnie taką samą częścią życia jak dla niektórych oglądanie TV czy naprawianie starych Volkswagenów.

    Dla mnie pytanie "Czym są gry" jest deczko pretensjonalne. Dla mnie są formą rozrywki, która najbardziej mnie odpowiada. Dla niektórych jest to rozrywka dziecinna i głupia, ale ja wiem swoje. Takich historii jak w Silent Hillu 2, Okami, Deus Exie czy Pieśni Sayi się zwyczajnie nie zapomina...

  7. @Lubro

    Daj już spokój, za każdym razem jak widzę ten tekst to coś się we mnie przewraca... Żenua ze strony Berlina straszliwa, najpierw obraża fanów serii a potem ujawnia się jako osoba, która DmC nie powinna dostać do jakiejkolwiek analizy z uwagi na dokumentną nieznajomość serii i gatunku! (najlepsza wada - za dużo cutscenek. Lel)

  8. @LaserGhost

    Nevar forget Jeff Gerstmann.

    Ręka rękę myje. To dystrybutorzy dzierżą pieniądze na reklamy, materiały promocyjne, zaproszenia na pokazy i prawa do pisania ekskluzywnych tekstów, za które "dziennikarze" gotowi są oddać wszystko (w końcu lepiej być pierwszym niż ostatnim). Z tego powodu dziennikarze się boją - najmniejsze podskoczenie producentom, najmniejszy niepochlebny tekst może być pretekstem do ostracyzmu - skończą się zaproszenia na pokazy, skończą się kopie przedpremierowe, skończą się reklamy. Wolą wchodzić w tyłek i grać według zasad ustalonych przez tuzów nie wychylając się, inaczej skończy się banicją na podrzędnego bloga.

    Branża jest chora do głębi.

  9. @MariusGW

    Z tego co udało mi się wyczytać to recka została zdjęta, bo niby nie była zrobiona z wersji recenzenckiej. Ej, jeśli DmC nie wyciekło to jakim cudem Włosi mieli kod gry, jak nie dostali go od producenta? Coś mi u śmierdzi łapaniem się kruczków w licencji po to, by zablokować mniej pochlebne recki.

    To zresztą jest ta recenzja: http://pastebin.com/CjD1PbjY Podobno. Ktoś jest to w stanie zweryfikować?

    Fun fact: podobno jakaś redakcja nazwała DmC "Resident Evilem 4 dla marki Devil May Cry". Bym się tarzał ze śmiechu gdyby mnie anus nie rozbolał...

    EDIT

    @down

    Usuń kropkę na końcu.

  10. Wiecie co jest ciekawe? W sieci była włoska recenzja DmC, która została usunięta. Now is the fun part - ocena wynosiła 7.5 i wyraźnie jechała min. fabułę gry. Podobno została zdjęta, bo "nie była uczciwa" czy coś...

    Tropie jakieś skany, ale póki co macie to: http://n4g.com/news/...-insight-factor

×
×
  • Utwórz nowe...