Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Starcraft (seria)

Polecane posty

Teoretycznie zgadzam się z Holy'm, to wolny kraj i każdy może mówić co chce, ale jeśli wchodzisz do kościoła i zaczynasz mówić "noo, moim zdaniem Bóg nie istnieje i w ogóle to ściema jakaś" to nie spotkasz się z opiniami "ok, to Twoje zdanie", taki ton też jest w tym temacie, jakby nie patrzeć wypowiadają się tu ludzie którzy interesują się tą grą i ją szanują, jeśli uważasz, że gaming to nie sport etecera, to zachowaj to dla siebie (nie mówię tu do kogoś konkretnego, tylko rzucam w eter), bo do dyskusji to nic nie w niesie (to tak jakbyś wciął się w rozmowę dwóch mechaników o nowym silniku tekstem "a moim zdaniem samochody są dla dzieci").

@Rankin

Z całym szacunkiem ale argument odnosi się do racji, więc jeśli Twoja wypowiedź nie tyczyła jednego z nich, nie mogła tyczyć żadnej, co do słownictwa, nie spotkałem się z przekleństwami ani innym rodzajem użycia wyrazów łamiących regulamin, jeśli chodzi o insynuacje Zann wypowiada się subiektywnie, podobnie jako mogę nazwać insynuacją to, że Holy uważa, że gaming to nie sport. Wolność słowa.

Anyway, to również moje, subiektywne zdanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie zgadzam się z Holy'm, to wolny kraj i każdy może mówić co chce, ale jeśli wchodzisz do kościoła i zaczynasz mówić "noo, moim zdaniem Bóg nie istnieje i w ogóle to ściema jakaś" to nie spotkasz się z opiniami "ok, to Twoje zdanie", taki ton też jest w tym temacie, jakby nie patrzeć wypowiadają się tu ludzie którzy interesują się tą grą i ją szanują, jeśli uważasz, że gaming to nie sport etecera, to zachowaj to dla siebie [...]

Dwie sprawy.

Po pierwsze - Nie musisz się z moim zdaniem zgadzać, ale porównanie jest bardzo słabe. Wręcz chybione. Dlaczego? Ponieważ porównujesz wierzących i niewierzących. Ja zaś jestem graczem. Tak samo jak Zannin. Jeśli już porównywać to niech będzie to dyskusja między luterianinem i rzymskim katolikiem. Zresztą, gdyby nie różnice w interpretacji Pisma Świętego to nie wyodrębniłyby się inne wyznania (kalwinizm, protestantyzm, itp.).

Po drugie - Jeśli już mowa o wierze to pod jakim kątem? Mówisz o kościele. Co ty na temat "Religia"? Tam mogą się wypowiadać obie strony. I teraz pytanie: jesteśmy w kościele, czy w temacie "Religia"? I odnosząc to do obecnej sytuacji; czemu miałbym "zachować to dla siebie", jeśli piszę w temacie poświęconym grze StarCraft 2 na temat "profesjonalnych" rozgrywek zorganizowanych pod StarCrafta 2? Piszę to, co mi leży na sercu, jestem graczem i mam swoje zdanie na ten temat. Dopóki to zdanie nie łamie regulaminu to będę je wyrażał.

Dlatego, with all due respect "zachowaj to dla siebie" sam.

Z całym szacunkiem ale argument odnosi się do racji, więc jeśli Twoja wypowiedź nie tyczyła jednego z nich, nie mogła tyczyć żadnej, co do słownictwa, nie spotkałem się z przekleństwami ani innym rodzajem użycia wyrazów łamiących regulamin, jeśli chodzi o insynuacje Zann wypowiada się subiektywnie, podobnie jako mogę nazwać insynuacją to, że Holy uważa, że gaming to nie sport. Wolność słowa.

No to może zacytuję, skoro masz wątpliwości:

[...] co wygląda tak, jakbyście co najmniej leczyli kompleks zbyt małych członków.

[...]o kant d rozbić

Wulgaryzm (ocenzurowany) plus obraźliwe stwierdzenie w naszym kierunku (moim i Face'a). Wybacz, ale ja nigdzie nikogo nie obraziłem (nazywanie "insynuacją" tego, że mogę nie uważać gamingu za sport to żart kiepskiego sortu, zwłaszcza, że nie tego dotyczyła ta debata), a jeśli tak to przytocz dowody i przedstaw je moderacji. Następnym razem przeczytaj uważniej do czego się odnosisz, bo twój post nie ma żadnych logicznych podstaw.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wulgaryzm (ocenzurowany)

Chłopie tam nie ma wulgaryzmu nawet. Nie ma kropek, nie ma znaczków. Nie ma nic. Jest samo d. Gdybym napisał du*a, czy nawet d^%%, to owszem, ktoś tak nadgorliwy mógłby się przyczepić. Z całym szacunkiem - przyczepiłeś się tego jak rzep psiego ogona.

Szczerze, to już nawet nie bawi mnie odpisywanie żadnemu z Was. Doczepiliście się dwóch zdań, które ogromnie obraziły wasze osoby, dzięki temu mogliście odwrócić uwagę od reszty moich argumentów. Jasne, w co drugim zdaniu oskarżałem was o posiadanie mikroskopijnych penisów a w co 3 kazałem się wam zamknąć. Tak to wygląda.

Porównania do innych sportów, to oskarżanie o kalectwo, alkoholizm i ukrytą wadę wymowy. Itd. itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o fragment, w którym rzekomo kazałem się zamknąć. I dalej masz rady co do wyciągania wniosków drogi i szacowny Nargoghcie ?

Nie rzekomo tylko faktycznie. Stwierdzenie "zachowaj swoje opinie dla siebie" po prostu uprościłem do zrozumiałego dla wszystkich "zamknij się", różnica naprawdę niewielka, a wiele mówi o twoim demokratycznym podejściu. Wiedz, że forum do tego właśnie służy, aby swoimi opiniami dzielić się z innymi.

A często zarabiają więcej niż Ci 'mondrzy' po studiach.

Tylko z wiekiem umiejętności słabną i potem nie bardzo mają jakieś inne opcje do wyboru. Oczywiście są chlubne wyjątki, które dobrze inwestują zarobione pieniądze, ale to raczej rzadkość. Nie będę się rozgadywał, bo to temat na inną rozmowę.

Teoretycznie zgadzam się z Holy'm, to wolny kraj i każdy może mówić co chce, ale jeśli wchodzisz do kościoła i zaczynasz mówić "noo, moim zdaniem Bóg nie istnieje i w ogóle to ściema jakaś"

To nie temat o gamingu, ale o Starcrafcie. W mojej opinii Starcraft 2 i e - sport to nie są słowa równoznaczne. Jedno wypływa z drugiego.

Twoje zdanie", taki ton też jest w tym temacie, jakby nie patrzeć wypowiadają się tu ludzie którzy interesują się tą grą i ją szanują, jeśli uważasz, że gaming to nie sport etecera, to zachowaj to dla siebie (nie mówię tu do kogoś konkretnego, tylko rzucam w eter), bo do dyskusji to nic nie w niesie (to tak jakbyś wciął się w rozmowę dwóch mechaników o nowym silniku tekstem "a moim zdaniem samochody są dla dzieci").

Sytuacja była taka, że Zannin zaczął się rozpisywać o różnych graczach, jacy to oni fantastyczni i komu tam on nie kibicuje. Dlatego ja napisałem, o tym że moje nastawienie do e-sportu nie jest entuzjastyczne. Czyli, co? On może, a ja mam nic nie pisać? Poza tym nikomu nic nie zabraniam. Niech sobie będzie, przecież ludzie na to dobrowolnie łożą forsę. Po prostu sam nie lubię przesady, a o ile jestem w stanie jeszcze zrozumieć jakieś turnieje z nagrodami, to nie zrozumiem szczególnego ubóstwiania najlepszych graczy, w końcu to ich zawód. Sam sobie lubię pooglądać powtórki, ciekawe mecze i w mojej ocenie jest to pozytywne. Jednak nigdy to nie będzie taki sport jak np. koszykówka. Taki Jordan już w wieku 4-5 lat grał w koszykówkę i jego poziom jest dla nas nieosiągalny. W pewnym wieku nie można już nadrobić braków w wyszkoleniu, atletyce. Z kolei jeśli ktoś by się zawziął z nas i dzień w dzień te 8 godzin trenował, to uważam, że miałby szanse zajść dość wysoko. Tak więc to jest zasadnicza różnica, oczywiście zarówno sport jak i e - sport wymaga samozaparcia. Poza tym niczego więcej nie potrzeba do trenowania. Wystarczy mieć zwykły egzemplarz gry i poświęcać mu odpowiednio dużo czasu.

Z całym szacunkiem ale argument odnosi się do racji, więc jeśli Twoja wypowiedź nie tyczyła jednego z nich, nie mogła tyczyć żadnej, co do słownictwa, nie spotkałem się z przekleństwami ani innym rodzajem użycia wyrazów łamiących regulamin, jeśli chodzi o insynuacje Zann wypowiada się subiektywnie, podobnie jako mogę nazwać insynuacją to, że Holy uważa, że gaming to nie sport.

Pomyślmy. Argumenty Zannina są w stylu "nie wiem, co was ugryzło, chyba macie kompleksy małych członków, że się tak wypowiadacie", z kolei z naszej strony dyskusja nad tematem i brak jakichkolwiek ataków personalnych. Udajesz, czy naprawdę nie widzisz różnicy? Poza tym wyjaśnij słowo"insynuacja", skoro uważasz, że Holy ją zastosował.

PS Traktowałem to jako poważną dyskusję z poważnym człowiekiem (Zannin) na poważny temat. Nie wiem z jakiego powodu nagle zacząłem być obrażany tylko dlatego, że komuś nie podoba się moja opinia o e-sporcie. Nie wiem jak inni, ale ja sobie spokojnie piszę, bez zawziętości, czy chęci "dokopania" komuś, ale niektórzy po prostu nie ścierpią rzetelnej debaty i jak wyczerpią się argumenty schodzą na ścieżkę personalną.

Szczerze, to już nawet nie bawi mnie odpisywanie żadnemu z Was. Doczepiliście się dwóch zdań, które ogromnie obraziły wasze osoby, dzięki temu mogliście odwrócić uwagę od reszty moich argumentów. Jasne, w co drugim zdaniu oskarżałem was o posiadanie mikroskopijnych penisów a w co 3 kazałem się wam zamknąć. Tak to wygląda.

EDIT: Pokaż mi jedno zdanie, w którym ja obraziłem ciebie. Zresztą na wszystkie twoje sensowne argumenty odpowiedzieliśmy swoimi. Postaraj się czasem zrozumieć drugiego człowieka, a nie obrażasz się i machasz ręką, bo ktoś śmie myśleć inaczej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego, with all due respect "zachowaj to dla siebie" sam.

Niby dlaczego? Ty możesz porównywać fakt bolączki dzielenia konta do bycia niepełnosprawnym, a ja wygłaszania swoich opinii do obnoszenia się ze sprzeciwem do wiary już nie? Na jakiej podstawie?

Bardziej jesteśmy w temacie "katolicyzm" niż "religia", bo dotyczy jednej serii która opiera się na multi, racjonalne jest, że wchodzą tu głównie jej zwolennicy i fani multi, dlatego nie rozumiem tego nagłego zdziwienia "Ale ja tylko wyrażam swoje zdanie", bo moze to być Twoje zdanie, ale NIC, słownie NIC nie wnosi do dyskusji, bo z całym szacunkiem, co mnie obchodzi fakt czy coś akceptujesz czy nie, kiedy rozmawiam z kimś na temat np. zealot vs reaper? Co to wnosi do dyskusji? Powiesz, że możemy na nie nie zwracać uwagi, to po co je w ogóle pisać jak mamy je ignorować? Jakoś osobiście nie wyobrażam sobie tematu 20 stronicowego, gdzie 90% treści to "Nie podoba mi się ta gra i uważam, że branie jej na poważnie to głupota", IMO to jest czyjeś zdanie, ale w kontekście rozmowy zwolenników tej produkcji bezwartościowe.

[...] co wygląda tak, jakbyście co najmniej leczyli kompleks zbyt małych członków.

And so? To jego własna opinia, którą on wyraża, podobnie Ty możesz mówić, że e-sport uprawiają tylko ci którzy nie radzą sobie w innych sportach, wolność słowa którą tak doceniasz, pamiętasz? Póki wyraża swoją opinie ew. domysł, to nikogo nie obraża.

[...]o kant d rozbić

Literka d jest wulgarna?

Zanim komuś poradzisz dokładne czytanie, polecam wpierw samemu spróbować, naprawdę, pomaga. Napisałem, że jeśli Zann coś insynuował, to w takim wypadku Ty też, przez co postawiłem oba te zarzuty na jednej płaszczyźnie - irracjonalnej. Oczywiście, z tego co widzę, skupiłeś się na odniesieniu do Ciebie, miast kontekście.

Pierwszy cytat to nie stwierdzenie tylko opinia i domysł, a wulgaryzm z cenzurą, to nie wulgaryzm, to tak jakbyś nazywał ludzi w kurtkach naturalistami i zwyrodnialcami, bo gdzieś tam mają nagie ciało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki wyraża swoją opinie ew. domysł, to nikogo nie obraża.

Nikogo nie obraża? Pokrętne poczucie wyrażania szacunku wobec drugiego człowieka. Czyli jeśli ja napiszę, że "wydaję mi się, że jesteś zakompleksionym niedojdą, któremu nie powiodło się w życiu i ucieka w świat gier komputerowych", to także nikogo nie obrażam, bo wyrażam jedynie swoje przypuszczenie? Wyobraź sobie, że można napisać coś w takim stylu, że będzie to obraźliwe dla kogoś innego. Poza tym wyjaśnij mi proszę, co stwierdzenie o małych członkach ma do dyskusji o grze komputerowej i gamingu?

Bardziej jesteśmy w temacie "katolicyzm" niż "religia", bo dotyczy jednej serii która opiera się na multi, racjonalne jest, że wchodzą tu głównie jej zwolennicy i fani multi, dlatego nie rozumiem tego nagłego zdziwienia

Opiera się na multi, ale nie na e - sporcie. Nie każdy człowiek "pykający" sobie po sieci musi być od razu zawodowcem, który zarabia z tego tytułu pieniądze. Śmiem twierdzić, że większość gra od tak sobie, a jedynie nieliczni mogą sobie pozwolić na profeskę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie temat o gamingu, ale o Starcrafcie. W mojej opinii Starcraft 2 i e - sport to nie są słowa równoznaczne. Jedno wypływa z drugiego.

Tak samo jak temat o samochodach nigdy nie będzie miał nic wspólnego z wyścigami, starcraft opiera się na gamingu, naturalnym jest więc, że w temacie o "samochodach" spotkasz dużo fanów "wyścigów" to też negacja tych drugich jako sportu spotka się z odzewem, i tu pojawia się proste pytanie, po co to? Bo możesz wyrazić swoje zdanie? Bo po to jest forum? Dla prowokacji???

Sytuacja była taka, że Zannin zaczął się rozpisywać o różnych graczach, jacy to oni fantastyczni i komu tam on nie kibicuje. Dlatego ja napisałem, o tym że moje nastawienie do e-sportu nie jest entuzjastyczne. Czyli, co? On może, a ja mam nic nie pisać? Poza tym nikomu nic nie zabraniam.

Możesz, tylko nie widzę w tym sensu, to tak jak mówiłem wcześniej, po kisile w rozmowie o kierowcach rzucać nagle tekstem, że dla mnie nie są sportowcami, kurcze, pomyśl chwilę co pomyślą ludzie którzy siętym interesują, oglądają spotkania, podziwiają ich za trening itd. Spoko, jak mówiłem, masz prawo do swojego zdania, ale nie oszukujmy się, nikt nie będzie się zachwycał abstynentem który wbija do baru i

mówi o szkodliwości alkoholu, podczas gdy ktoś inny zachwala jakąś markę piwa.

Taki Jordan już w wieku 4-5 lat grał w koszykówkę i jego poziom jest dla nas nieosiągalny. W pewnym wieku nie można już nadrobić braków w wyszkoleniu, atletyce.

Tak samo jak nie dogonisz graczy którzy grają w starka od 12 lat, regularnie i z ogromnym zapałem, bo choćbyś grał tyle co oni, zawsze będziesz te lata za nimi. Po za tym jest wielu znanych sportowców którzy nie trenowali od dziecka, a zaszli bardzo wysoko, nie generalizował bym.

Z kolei jeśli ktoś by się zawziął z nas i dzień w dzień te 8 godzin trenował, to uważam, że miałby szanse zajść dość wysoko. Tak więc to jest zasadnicza różnica, oczywiście zarówno sport jak i e - sport wymaga samozaparcia.

Uwierz mi, jakbym się zawziął i codziennie trenował po 8 godzin w kosza też zaszedłbym wysoko, może nie na szczyt, może byliby ode mnie lepsi, ale osiągnął bym wiele.

Poza tym niczego więcej nie potrzeba do trenowania. Wystarczy mieć zwykły egzemplarz gry i poświęcać mu odpowiednio dużo czasu.

A do trenowania piłki czego potrzebujesz? Piłki, paru kamieni i kolegi/ów, ba, do kosza nawet koledzy nie potrzebny, żeby trenować rzuty. To właśnie jest piękno sportu, jego przystępność.

Pomyślmy. Argumenty Zannina są w stylu "nie wiem, co was ugryzło, chyba macie kompleksy małych członków, że się tak wypowiadacie", z kolei z naszej strony dyskusja nad tematem i brak jakichkolwiek ataków personalnych. Udajesz, czy naprawdę nie widzisz różnicy? Poza tym wyjaśnij słowo"insynuacja", skoro uważasz, że Holy ją zastosował.

Przeczytaj co to pisałem wyżej, IMO za bardzo bronisz brata, a za mało skupiasz się na samej rozmowie, z jednej strony mówicie, że tylko wyrażacie swoje opinie, z drugiej natomiast, że "dyskutujecie nad tematem". Przytaczanie w kółko jednej wypowiedzi Zanna też nie określa jej całego stylu.

Póki wyraża swoją opinie ew. domysł, to nikogo nie obraża.

Nikogo nie obraża? Pokrętne poczucie wyrażania szacunku wobec drugiego człowieka. Czyli jeśli ja napiszę, że "wydaję mi się, że jesteś zakompleksionym niedojdą, któremu nie powiodło się w życiu i ucieka w świat gier komputerowych", to także nikogo nie obrażam, bo wyrażam jedynie swoje przypuszczenie? Wyobraź sobie, że można napisać coś w takim stylu, że będzie to obraźliwe dla kogoś innego.

Sam się wstrzymaj. Opinie każdy może mieć jakie chce, póki żyjemy w wolnym kraju i nie łamią one prawa.

IMO masz rację (Ty, nie Holy :P), po prostu lubię aż jaskrawie nadużywać argumentu użytego przez Twojego brata, "To tylko moje zdanie/ opinia / cokolwiek", nie liczę, że sięz tym zgodzisz czy zaakceptujesz.

Poza tym wyjaśnij mi proszę, co stwierdzenie o małych członkach ma do dyskusji o grze komputerowej i gamingu?

Nie pytaj mnie, tylko autora, fakty są takie a) Ktoś je sprowokował b) Ciągle do niego nawiązujecie (dziwnie mi tu podgrzewaniem atmosfery pod krzyżem pachnie) c) Osobiście uważam, że ktoś powinien za nie przeprosić.

Opiera się na multi, ale nie na e - sporcie. Nie każdy człowiek "pykający" sobie po sieci musi być od razu zawodowcem, który zarabia z tego tytułu pieniądze. Śmiem twierdzić, że większość gra od tak sobie, a jedynie nieliczni mogą sobie pozwolić na profeskę.

Ależ nie rozumiesz, ja nie mówię, że każdy tu kocha e-sport, tak jak nie każdy w barze jest gorliwym katolikiem, a w kościele zapalonym piwo złopem, czy jakoś tak... po prostu ze względu na miejsce jak i specyfikę tematu, jasnym chyba jest, że większość ludzi tutaj będzie jego zwolennikami. oczywiście można dyskutować, tylko dalej nie rozumiem, po co? Logicznym jest, że będzie budzić to emocje, i zarówna jak jak i Ty nie zmienimy swoich zdań.

@DOWN

Literka d jest wulgarna?

Przeczytaj regulamin tego forum. Zwłaszcza część dotyczacą "cenzurowania" wulgaryzmów.

Pierwszy cytat to nie stwierdzenie tylko opinia i domysł, a wulgaryzm z cenzurą, to nie wulgaryzm, to tak jakbyś nazywał ludzi w kurtkach naturalistami i zwyrodnialcami, bo gdzieś tam mają nagie ciało.

Przeczytaj regulamin forum, a potem mów o dokładnym czytaniu ze zrozumieniem. Wulgaryzm z cenzurą na tym forum jest traktowany jak pełnoprawny wulgaryzm. Zaś twoja "opinia" i "domysł" jest obraźliwa, co stwierdziło dwóch moderatorów plus dwóch użytkowników. Jak to sam napisałeś wcześniej; coś w tym musi być, prawda?

Za bardzo lubisz ludzi napominać o dokładne czytanie i zapoznawanie się z regulaminem, a któryś raz z kolei pokazujesz, że chyba masz sam z tym problem.

4/ używać słów wulgarnych, w tym także w postaci częściowo wykropkowanej.

Przeczytałem regulamin parę razy + netykiete (chociaż robię to regularnie...) i jakoś nic o "złych" literkach nie znalazłem.

@Rankin

Aha czyli moje twierdzenie, że rozmowa na temat czy "ktoś lubi gaming czy nie" w tym temacie jest bez sensu (co ciekawe Face stwierdził, że to ma się nijak to tematu) uważasz za off top, a już samą dyskusję o gamingu i jej inicjatorów nie? Ciekawy tok rozumowania, ale nie mi go kwestionować.

EDIT:

Albo nie, policzę sobie "off topowe" posty innych użytkowników i moje.

  1. Zann 4
  2. Holy 4
  3. Face 3
  4. Rei 3

Pomijam już fakt, że rozmawiałem z braćmi to też odpowiedziałem na ich 7 postów, ba, żeby chociaż moja wypowiedź była ostatnia, albo chociaż pierwsza. Mniejsza.

Z mojej strony koniec.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doczepiliście się dwóch zdań, które ogromnie obraziły wasze osoby, dzięki temu mogliście odwrócić uwagę od reszty moich argumentów.

Proponowałbym przeczytać post numer #1934. Nie tylko nie ma tam odniesień personalnych, ale także rozprawiam się z twoimi argumentami.

Niby dlaczego? Ty możesz porównywać fakt bolączki dzielenia konta do bycia niepełnosprawnym, a ja wygłaszania swoich opinii do obnoszenia się ze sprzeciwem do wiary już nie? Na jakiej podstawie?

...

Zacznę od początku. Mam swoje zasady, którymi się kieruję. Ty zapewne masz swoje. Jedna z moich brzmi: "płać innym tym, co ci dają". Skoro ty piszesz do mnie o tym - tak, jak poprzednio Zannin - żebym "zachował to dla siebie" to ja napisałem tobie, żebyś z kolei ty zastosował się do własnej rady, której ja nie uznaję, i zachował to dla siebie sam. Nie rozumiem teraz sensu dziwienia się, że w tym momencie robię tobie to samo, co ty mnie wcześniej.

Bardziej jesteśmy w temacie "katolicyzm" niż "religia", bo dotyczy jednej serii która opiera się na multi, racjonalne jest, że wchodzą tu głównie jej zwolennicy i fani multi, dlatego nie rozumiem tego nagłego zdziwienia "Ale ja tylko wyrażam swoje zdanie", bo moze to być Twoje zdanie, ale NIC, słownie NIC nie wnosi do dyskusji, bo z całym szacunkiem, co mnie obchodzi fakt czy coś akceptujesz czy nie, kiedy rozmawiam z kimś na temat np. zealot vs reaper?

Forum dyskusyjne służy do dyskusji na różne tematy. To jest temat do dyskusji na temat StarCrafta. Dyskutowaliśmy - o ile to można nazwać dyskusją - na temat multiplayera, który jest integralną częścią StarCrafta. Wyraziłem swoje zdanie. Ktoś kazał mi je "zachować dla siebie" na forum dyskusyjnym, które istnieje po to, żeby można było swoje opinie wyrażać i o nich dyskutować. Nie wiem jednak co ma do tego ta mowa o tymc czy ja akceptuję jakąś dyskusję o dwóch jednostkach i to, czy w ogóle cię obchodzę? To nie ma nic do rzeczy.

Co to wnosi do dyskusji? Powiesz, że możemy na nie nie zwracać uwagi, to po co je w ogóle pisać jak mamy je ignorować? Jakoś osobiście nie wyobrażam sobie tematu 20 stronicowego, gdzie 90% treści to "Nie podoba mi się ta gra i uważam, że branie jej na poważnie to głupota", IMO to jest czyjeś zdanie, ale w kontekście rozmowy zwolenników tej produkcji bezwartościowe.

Czy powinienem teraz napisać, że skoro ciebie nie obchodzi moje zdanie, to mnie nie obchodzi twoje? Wyrażam opinię na temat gry, dyskutuję o niej. A tu nagle pojawiająsię osoby, które sprowadzają dyskusję na tor personalny. Czy taka dyskusja ma większy sens od krytycznej rozmowy na temat samej gry? Nie rob z tego tematu tematu "zwolenników tej produkcji", ludzie są różni i mogą mieć różne sądy.

And so? To jego własna opinia, którą on wyraża, podobnie Ty możesz mówić, że e-sport uprawiają tylko ci którzy nie radzą sobie w innych sportach, wolność słowa którą tak doceniasz, pamiętasz?

Wolność słowa też ma swoje granice. Między innymi nie wolno tej wolności wykorzystywać, żeby obrażać innych.

Póki wyraża swoją opinie ew. domysł, to nikogo nie obraża.

...

Jeśli wyrażę domysł, że mój sąsiad jest gwałcicielem i lubi małe dzieci to nikogo nie obraża? Rewolucyjne stwierdzenie.

Literka d jest wulgarna?

Przeczytaj regulamin tego forum. Zwłaszcza część dotyczacą "cenzurowania" wulgaryzmów.

Pierwszy cytat to nie stwierdzenie tylko opinia i domysł, a wulgaryzm z cenzurą, to nie wulgaryzm, to tak jakbyś nazywał ludzi w kurtkach naturalistami i zwyrodnialcami, bo gdzieś tam mają nagie ciało.

Przeczytaj regulamin forum, a potem mów o dokładnym czytaniu ze zrozumieniem. Wulgaryzm z cenzurą na tym forum jest traktowany jak pełnoprawny wulgaryzm. Zaś twoja "opinia" i "domysł" jest obraźliwa, co stwierdziło dwóch moderatorów plus dwóch użytkowników. Jak to sam napisałeś wcześniej; coś w tym musi być, prawda?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż chciało by się usłyszeć teraz donośny "enough" Raidena ;)

Mam pytanie - czy wam również często pada system Achivementów w grze? Ciekaw jestem, czy jeżeli zdobęde pewne wyzwanie kiedy system jest nieaktywny, to czy po ponownym jego uruchomieniu - zaliczy mi te osiągnięcia? Przetestował to ktoś z was?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deathdealer - U mnie było kilka osiągnięć, które zostały zrobione podczas "padnięcia" systemu, ale zostały zapisane. Możesz spróbować zrobić to tak, że zrobisz osiągnięcie, a potem na stronie głównej do swojego konta (http://eu.battle.net/sc2/en/) zalogujesz się i po prawej stronie powinny być widoczne zdobyte ostatnio osiągnięcia. Do tego na forum, czy też właśnie na stronie, problemu z awatarami nie ma. Raczej nie powinno być żadnych przeszkód. System osiągnięć i w ogóle awatary padają wszystkim, nawet pytałem o to w grze. Grać w kampanię i w multiplayer można, więc w grze to raczej nie przeszkadza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż chciało by się usłyszeć teraz donośny "enough" Raidena

Skoro mowa o enough to tutaj http://www.youtube.com/watch?v=otsP2YllAw8...t=1&index=7 jest chyba kwestia, która najbardziej mi pasuje do sytuacji 3:43 na wyżej wspomnianym filmiku, Tassadar w pełnej krasie :tongue:

Achievementy padają wszystkim, z tego co widziałem. Teraz to jest już drugi raz, kiedy znikają portrety i nie widać listy aczików. Wszystko można sprawdzić na koncie battlenetowym, bo na szczęście system zalicza osiągnięcia zdobyte podczas gry. Wiem, bo sprawdzałem to na żywym organizmie - na sobie. Ja teraz zbieram się, żeby już ukończyć kampanię na brutalu. Trochę się obawiam ostatniej misji, bo tylko ona została do wygrania, ale liczę na to, że jakoś mi się uda. Pozytywem jest, że

mogę używać novy dowolną ilość razy, bo achievement pozwalający na jednokrotne jej zastosowanie zaliczyłem już wcześniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ferrou - a jak byś widział takiego Zeratula w filmie z żywymi aktorami? ;]

Myślę, że przy obecnym poziomie efektów specjalnych i ogólnie pojętej kinematografii "taki" Zeratul nie byłby raczej szczytem możliwości. Przecież takie "kreacje" jak predator, obcy (razem z królową i "pajączkami"), nie wspominając już o Mistrzu Yodzie czy Jabbie, doskonale wyglądają i dziś a przecież powstały na przełomie dwóch ostatnich dekad ubiegłego wieku ;)

Rzecz jasna taka zabawa ze strony Blizzard'a wiązałaby się z o wiele większym budżetem przeznaczonym na "SCII". Jednak myślę, że kolejny wagon pieniędzy, wpompowany w tworzenie w/w tytułu, nie byłby specjalnym obciążeniem dla jego twórcy.

A propos osiągnięć. Czy zdobycie danego "aczika", dajmy na to, na poziomie trudnym automatycznie "załatwia" tę samą sprawę ale na poziomie normalnym? Mam tu na myśli np. osiągnięcia możliwe do zdobycia w nagrodę za skasowanie określonej liczby wrogów. Przykładowo: poziom trudny - zabij 1000 Zerglingów, poziom normalny - zabij 750 Zerglingów. Logicznie rzecz biorąc to osiągniecie tego pierwszego automatycznie zalicza to drugie; logicznie rzecz biorąc... ;) Właśnie taka sytuacja, jak ta przykładowa powyżej, ma miejsce choćby w ostatniej misji "mini kampanii" Protossów. (BTW: w życiu nie spotkałem się z równie dołującą misją...Jakaś taka niesmaczna jest...). Problem jednak tkwi w tym, że nie mam jak tego sprawdzić. Kampanię rozgrywam na "normalnym" i owe osiągnięcie mam już odblokowane / zdobyte i nawet jakbym, jakimś psim swędem, zdobył analogiczne ale na "trudnym", to i tak się nie dowiem jak to jest do końca z tą "logiką" ;) Poza tym przyznam, że trochę się boję poziomu "trudnego"...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ferrou --> Wszystko co udaje ci się zrobić na wyższych poziomach trudności automatycznie liczy się też przy achievemntach, gdzie piszą o "normalu". Po prostu panowie z Blizzarda w ramkach podają minimalny poziom trudności przy jakim dane osiągnięcie zostanie zaliczone. Dla każdej misji kampanii były trzy, jedno dotyczyło wykonania wszystkich zadań w misji niezależnie od poziomu trudności. Kolejne wiązało się z wykonaniem zadania na poziomie normalnym, a ostatnie na poziomie trudnym. Jeśli robiłeś to na wyższym stopniu trudności to automatycznie zaliczało, ci te z niższego, o jest w sumie dość logiczne. Dlatego jak my robiliśmy kampanię na hardzie, to od razu zaliczało nam wszystkie osiągnięcia. Ja też się bałem poziomu brutalnego, ale okazało się, że można jakoś te misje wygrać. Zobaczymy jak pójdzie w finale...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość dziwne rzeczy się dzieją z BN, brak avków i aczików, nagle też popsuły mi się hotkeye (Mimo zmiany na grid dalej mam standard :( ), sądząc jednak po forum coś kombinują, znając życie z kolejnym balansem, ale kurczątko, podzielili by się z graczami tym co robią, miast siedząc cicho i kombinując coś z grą, dziwi też trochę różny wymiar zmian dla graczy. O ile bodajże wszystkim (nie spotkałem się z inną opinią) nie działają avki i acziki, o tyle niektórym wyskoczył błąd pobierania map i nie mogą grać też w multi o0

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gniew idry wstrząsł bnetem w posagach :D Nie spodziewałbym się zmian w balansie. Obecny balans powstawał w końcu wiele miesięcy w czasie gry w wersję beta. Poza tym wspomniany wyżej mecz idry zaprzeczył tezie, że 200 Zerg nie ma szans z 200 Terran. Wystarczyło parę Brood Lordów, by całkowicie zmienić rezultat starcia.

Facedancer - może opowiedz wszystkim o tej ciekawej mapie, jaką dzisiaj znalazłeś :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spodziewałbym się zmian w balansie.

Sam zmieniłbym kilka rzeczy.

Idea creepu w dwójce bardzo przypadła mi do gustu u Zergów i generalnie ich subtelne zmiany przekonały mnie, żeby nimi trochę pograć. Po dłuższej grze - oraz obejrzeniu kilkunastu gier - stwierdziłem, że nidusowa sieć jest praktycznie niewykorzystywana. Na początku trzeba pluć creepem, żeby móc wystawić robaka, a przeciwnik raczej prędko zauważy rozszerzający się creep (przy pryzmacie nie ma takiego problemu, a teleport jednostek jest błyskawiczny). Samo postawienie budynku na creepie nie wystarczy, bo trzeba trochę poczekać aż ten się przebije na powierzchnię. Do tego czasu większość graczy raczej spokojnie zdąży zniszczyć połączenie. Dlatego propnowałbym następującą zmianę: robak nie potrzebuje creepu, żeby się wynurzyć, ale trochę to trwa. Lub coś innego - robak potrzebuje creepu, żeby się wynurzyć, ale nie zajmuje mu to aż tyle czasu. W chwili obecnej sieć nidusowa może służyć chyba wyłącznie do transportu między bazami i nie pełni praktycznie żadnej roli ofensywnej, a szkoda.

Z kolei, jeśli o Protossów chodzi, to jest cały szereg jednostek, który jest zupełnie niewykorzystywany na polu bitwy. Trochę mnie to zaskakuje. Teoretyczne każda jednostka ma swoje zastosowanie na polu bitwy. U Terran rzadko kiedy widywałem Battlecruisery, Zergowie wystawiali chyba wszystko poza wspominanym Wormem. Protossi mają poważne dziury w szeregach, a imiona ich brzmią Dark Templar, Archon i Mothership. Dałoby się znaleźć zastosowanie dla każdej z nich (przynajmniej w teorii). Praktyka wygląda jednak inaczej. I tutaj rodzi się pytanie: czy jeśli jakieś jednostki nie są wykorzystywane to należy je zmienić, żeby były bardziej przydatne na polu walki? A może ich przydatność jest wielka, tylko gracze w ogóle nie myślą o ich możliwościach?

Facedancer - może opowiedz wszystkim o tej ciekawej mapie, jaką dzisiaj znalazłeś

Ha, wiem o czym mówisz i przyznam, że to bardzo ciekawy pomysł.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RoZy - trochę nie rozumiem sensu przedłużania tej dyskusji. Jednym nie podoba się polonizacja i napisali o tym w temacie, chcąc wyrazić swoje zdanie. Innym to nie przeszkadza, ale przyklejanie łatek "polskiego marudy" jest moim zdaniem nie fair. >>>Oczywiście :) Tyle, że część podnoszonych kwestii to takie marudzenie jest - tak jak narzekania na walkę Adamka, bo powinien przeciwnika znokautować pierwszym ciosem a nie punktować przez 12 rund. Nic że wygrał skoro styl do (_!_) (w/g niektórych) :)

Jakby co, to zawsze można zagrać jakiegoś co-opa na kompy, jeśli nie jesteś jeszcze pewny swoich umiejętności. >>>To bardziej kwestia preferowanego stylu rozgrywki i czasu na grę. Muli jest szybki, a ja lubię sobie bazę spokojnie budować :) Do tego jak w każdej dziedzinie wymaga sporo czasu na opanowanie... a tego mam mało - za dużo gier w kolejce jeszcze czeka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Holy.Death

Kiedy ostatnio grałeś? Podczas bety wprowadzili zmianę, że nydus nie potrzebuje creepu.

Dark Templara można używać w mu PvZ, w late game, jak zerg ma expa bez żadnej obrony. Przeciwnik się przestraszy i zacznie w panice szukać overseer.

Archona się używa gdy trwa walka, a high templary nie mają już energii.

@edit

Uprzedzając Twojego kolejnego posta, że to tylko teoria.

To, że nie widzisz gier z użyciem tych jednostek, nie znaczy, że ludzie ich nie używają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, co do archonów, polecam filmiki z potyczki Merz vs NightEnd, komentował je Husky, jeden zresztą zamieszczę;

Youtube Video ->Oryginalne wideo

A ,że są to finały jakiegoś turnieju to też nie można oskarżyć ich o "granie na żywioł", ten prott po prostu kocha Archony :)

Co do dark templarów, sam ich użyłem (dosłownie przed chwilą) aby sprowokować atak przeciwnika, bo budowaliśmy się tak i budowaliśmy, a nikt nie chciał zaatakować, 2-3 dark templarów zniszczyło mu parę hydralisków przez co spanikował i wleciał w mur cannonów, na szczęście regularnie sprawdzałem co kombinuje, a że nie wiem dlaczego, miał tylko 2 expa podczas gdy ja miałem 3, to wszystkie surowce rzucał na ultry które rozbiły się o moje carriery ( <3 ). Spróbowałem też wrócić do czasów bety i wybudowałem mothership, ale, że jako pozostałe jednostki były niewidzialne, a mother...ekhm... trochę się wyróżnia, dość szybko spłonął, a wraz z nim surowce :( Mówiąc wprost, mothersip jest nieopłącalny, Archony zbyt wrażliwe na EMP i za drogie, dark templary w przypadku nadziania się na detector bezużyteczne. Fakt jest też taki, że mimo, iż zawodowi gracze poświęcają tej grze od licha czasu nie byli w stanie przebić się w IEM do playoff, moim zdaniem jest to z deczka spowodowane brakiem balansu.

Dalej też twierdzę, że terr, a w szczególności reaper jest OP, to, że IdrA był w stanie ten atak odeprzeć, nie znaczy, że staje się on zwyczajny, bo częstokroć bywa skuteczny na dużo lepszych graczy, będąc po prostu zbyt trudnym do odparcia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra napiszę o tej mapie, bo widzę, że Lord i Holy mnie do tego bardzo mocno namawiają :tongue:

Otóż postanowiłem sobie poszukać jakichś gier w multi, ale takich, które byłyby zdecydowanie różne od typowego rozwijania bazy. Znaliśmy to już we wcześniejszych produkcjach Blizzarda, gdzie mapy tworzone przez graczy powstawały jak grzyby po deszczu. Ktoś postanowił zrobić mapę o nazwie "Idra simulator", w której mamy do czynienia ze zwykłym komputerem. Oczywiście nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ten komputer nazywa się Idra i co chwila rzuca w nas tekstami w stylu "Terran, what a surprise", "Being a Terran is enough advantage you can get", "Ever wonder why i'm such a great player? Yeah, I'm doing it all the time", "I dont play Terran cause i've got a self respect". Domyślcie czyje są to cytaty. Nie powiem, ale grając w to nieźle się uśmiałem. Oczywiście widać, że to skrypt, bo po kilkunastu minutach jeden tekst zdążył się raz powtórzyć, ale i tak ktoś umieścił ich tam dość sporo, a AI chyba losowo nimi rzuca do nas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yo panowie.

Tak tylko się wtrącę do waszej dyskusji, wypisując zastosowania dla "bezużytecznych" jednostek.

Dark Templar - Dark Templar rush na Zerga, Dark Templar fast exp na Terrana, harras ekonomii jeżeli nie ma stacjonarnych detektorów przy wejściu do bazy, to można zanegować DT dropem.

Archon - Jego zastosowaniem jest przywrócenie do użyteczności Templarów. Gdy mamy trochę DT, ale przeciwnik ma zwyczajnie za dużo detektorów, żeby zrobić z nimi coś sensownego, to morfujemy je w Archona. A co z HT? Podczas walki HT które zużyły całą swoją energię zamieniamy w Archona, po chwili wrócą do walki, jako użyteczne żywe tarcze z całkiem fajnymi obrażeniami. Podsumowując: Archony robimy, gdy DT/HT stają się bezużyteczne.

Mothership jest supportem, nie wiem w jakiej lidze grasz, ale po takich słowach jak "wall cannonów", "spam ultralisków" czy "dużo carrierów" wnioskuje, że w niskiej. Tak czy siak, jest on użyteczny przy dobrym wykorzystaniu jego zdolności specjalnych - Mass Recall pozwala zrobić nam wejście od tył do obunkrowanego przeciwnika, a Vortex pozwala wykluczyć z walki połowę armii przeciwnika - przez ten czas spokojnie można wybić pierwszą połowę. Polecam też poszukać na youtubie Mothership Rusha Huka.

Jedyną jednostką Protossa dla której nie mogę znaleźć zastosowania w normalnej grze jest Carrier.

I nie oczekujcie, że zobaczycie takie jednostki jak Archony, DT i Mothership w każdej grze. Nie wnioskujcie też, że skoro ich nie widzicie, to są bezużyteczne. Te jednostki są sytuacyjne - mają swoje zastosowania w określonych sytuacjach, często w Late Game, do którego rzadko kiedy się dochodzi w normalnej grze.

A co do Starcrafta jako sportu - ze Starcrafta taki sam sport jak z szach, albo z bilarda. Innymi słowy: wszystko kwestia podejścia.

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gram w srebrnej (jeśli odnosisz się do mnie, bo z cytatów użyłem tylko "mur cannonów" :)) Nie twierdziłem też, że te jednostki są bezużyteczne, sam <3 archony i DT :P Co do mothership, w lidze w której gram po prostu wolę przeznaczyć fundusze na co innego ^^

Anyway, ostatnio właśnie zauważyłem, że średnio w co 3 pojedynku dochodzę do carrierów, i to nie 2 czy 3, ale 9 - 10 o0 Pojedynki są wtedy dość ciekawe, bo jeśli nie wbiję się w mur vikingów to carriery robią z przeciwnika sieczkę ^^

I ja Ciebie również pozdrawiam :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Część o DT i Archonach była do tej osoby, która napisała, że DT i Archony to luka w Protosskiej armii, natomiast o Mothershipie napisałeś, z tego co pamiętam, Ty, dlatego część o Mothershipach odniosłem do Ciebie.

"Cytaty" były raczej parafrazami, ale mniejsza o to. Tak czy siak: jeżeli chcesz wyjść poza srebrną ligę (nie każdy chce), to radzę odzwyczaić się od stawiania więcej niż paru symbolicznych cannonów. Tak samo od techowania do Carrierów. Radzę też poczytać podstawowe taktyki na http://wiki.teamliquid.net/starcraft2/Main_Page , gdybyście mieli jakieś pytania walcie śmiało, theorycraft mam w małym palcu ;) Nie opierajcie też strategii na jednym cheesie, bo to naprawdę kiepskie wyjście i chociaż najpewniej zdobędziecie na tym dużo łatwych zwycięstw, to w końcu dojdziesz do poziomu graczy, którzy chees potrafią odeprzeć, a wtedy naprawdę trudno nadgonić innych.

Jak coś mój nick w grze: Footman.528, jestem otwarty na 1v1

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...