The Elder Scrolls (seria)

[Ester]

Wykonałem wszystkie zadania dla Daedr po ich myśli (oprócz tego w Gwieździe Zarannej, na sam koniec nie zastosowałem się do prośby. No i aczik przepadł ) i nigdy nie miałem starcia ze Strażą. A jestem dla nich celem, cóż, dobrym. A zbroję daedryczną mam na sobie calutki czas.

Chodzi o zadanie z Brzytwa Mehrunesa Dagona? Też tego nie zrobiłam. O ile przywykłam do tego, że większość daedr traktuje naszą postać z wyższością, tak ten pan wyjątkowo mnie wkurzył. Tym samym też pozbawiłam się i archivmenta, i miecza, ale została mi satysfakcja.

Ogólnie zadania dla daedr są całkiem fajne i przyjemne, ale wolę takie jak te, gdzie dany jest na większy wybór, na przykład taki jak w queście dla Hircyna. Byłam strasznie ciekawa, co stanie się, po tym jak zdecydowałam się pomóc

Sidringowi, a nie go zabijać

. I takie pytanie do Was, czy po tym zadaniu spotykaliście gdzieś włóczącego się Sindringa? Ja spotkałam go w nocy w Helgen, a potem kilka razy na bezdrożach. Wałęsał się tu i tam, bijąc się od czasu do czasu z bandytami.

Zrobiłam sporo zadań dla daedr i straż Stendarra mnie nie atakowała, choć nie nosiłam daedrycznych zbroi. Nawet myszkowałam w ich małej siedzibie gdzieś na pustkowiach. Nikt nie miał nic przeciwko.

Edytowano Lipiec 8, 2012 przez Ester

[Morphine]

Jak nie bede robil zadnych zadan dla daedr, ale bede nosil zbroje daedryczna, to moge byc spokojny co atakow strazy stendarra?

Teraz mi sie przypomnialo, jedyne zadanie dla daedr jakie zrobilem, to to z brzytwa mehrunesa dagona. Juz 85 kowalstwo, jeszcze tylko piec poziomow :].

Edytowano Lipiec 8, 2012 przez Morphine

[seba]

Gdzie w ogóle moge znaleźć tego całego Stendarra? I kim on jest?

[Xardas80]

Stendarra nie znajdziesz, bo to jeden z tych bogów, czy jak to się zowie w Elder Scrolls.

Edytowano Lipiec 8, 2012 przez Xardas80

[Ester]

Stendarr jest daedrycznym bogiem sprawiedliwości, jednym z głównych bóstw czczonych w Tamriel. Z tego co mi wiadomo w Skyrim nie spotkasz go osobiście, ani nie dostaniesz powiązanego z nim zadania. Możesz jedynie odwiedzić jego kapliczkę (ma kształt rogu, z którego wypływa woda), która standardowo wyleczy twojego herosa z chorób i da mu błogosławieństwo pozwalające zablokować tarczą 10% obrażeń więcej. Dodatkowo możesz zwiedzić ich siedzibę - znajduje się ona na południowy wschód od Pękniny (http://elderscrolls.wikia.com/wiki/Stendarr's_Beacon - mapka).

[TimeX]

@Easter

Chodziło mi o zadanie z Vaerminą ;> Brzytwy nie mogłem zaprzepaścić.

Jeśli chodzi o tego z Falkret, ja postąpiłem przeciwnie do Ciebie. Uznałem, że zasłużył, skoro podprowadził ten pierścień. Jak stare przysłowie prawi "jak kraść, to miliony". No i nie dać się złapać. A nagroda od Hircyna stanowiła trzon mojego opancerzenia przez długi czas. I czy tylko mnie wkur...zają te cholerne komary? Człowiek nie może okna otworzyć, a już te gnojki wlatują i bzyczą nad uchem.

@Koyuki

Cóż Cię skłoniło do bycia przeciwko Azurze? Z ciekawości się pytam. Postąpiłem według jej woli i zabiłem tego złego

A dla szukających malachitu:

Odwiedźcie kopalnię w Gajkyne. Znajdziecie pełno złóż rud orichalcum. Tylko taka sprawa, że w polskiej wersji źle to nazwano i jest to złoże malachitu. Fuszerka pełną gębą ...

Edytowano Lipiec 9, 2012 przez TimeX

[Koyuki]

Wyjaśnienie co do Azury. Umieszczone na wszelki wypadek w spoilerze.

W pewnym momencie wykonywania zadania ma się wybór. Gdy zdobędziemy pękniętą Gwiazdę Azury, możemy ją zanieść do Dunmerki przy kaplicy lub Nelacara w Zimowej Twierdzy. Opcja Dunmerki skończy się wręczeniem nam przez samą Azurę jej Gwiazdy, która daje możliwość nieskończonego łapania białych dusz, czyli wszystkiego czego dusze można wsadzić do normalnych kamieni dusz (np. Diablo). Nelacar, wzorem swojego kolegi, od którego gwiazdę trzeba było odzyskać, spróbuje uczynić z Gwiazdy Azury "Czarną Gwiazdę", która jest teoretycznie niezniszczalnym czarnym kamieniem duszy - czarna dusza to ludzka dusza. TEORETYCZNIE. Tak, tak, oprócz czarnych dusz Czarna Gwiazda łapie również białe dusze. Ludzkie dusze to najłatwiejsze do zdobycia wielkie dusze. Dla tych, którzy mają już Gwiazdę Azury i potrzebują wielkich dusz - z tego co wstępnie założyłem, mamuty mają wielkie dusze.

@TimeX Nelacar też wsadza gracza do Gwiazdy Azury, żeby wytępić tego złego.

[Holy.Death]

Stworzyłem sobie Khajiita (pierwszy raz grałem w Skyrima Cesarskim) i muszę przyznać, że jestem z postaci bardzo zadowolony:

Na razie planuję zrobić postać skradającą się, korzystającą z łuku, lekkich zbroi (i raczej zatrzymam się na obecnej), przekupstwa, otwierania zamków, kradzieży kieszonkowej i walczącą dwoma sztyletami (z możliwością walki sztyletem i pochodnią w przypadku niektórych przeciwników). Może dojdzie jeszcze parę innych rzeczy.

Nie zamierzam naginać systemu (np. mieć lepsze kowalstwo za pomocą kucia samych sztyletów, zaklinać broni na jakąś gigantyczną skalę, itp.), tylko po prostu grać i co będzie to będzie. Gram na ekspercie i walki są całkiem wymagające, ale nie frustrujące. Klimat Skyrima wciągnął mnie ponownie.

[Morphine]

Według mnie granie khaijtem to najgorsza postac jaka mozna grac w Skyrimie. Jak gram wojownikiem(np. nordem) to moge sie w ta postac w jakis sposob wczuc. Czy lucznikiem(np. lesny elf). No bo co jest lepsze? Wojownik- wchodze i wrogowie tylko wchodza pod moje ostrze, glowy lataja, klimacik jest. Lucznik-ukryty gdzies w krzakach, skradam sie do wroga i posylam w jego glowe smierciosna strzale, tu tez klimatu nie mozna odmowic, wiem bo mam lucznika, 33lv. Ale granie kotkiem? Powiedz mi, jaki ma sens granie kotem?! Jak bym chcial grac skrytobojca, wzialbym Argonianina, ktory pod katem wygladu jest wedlug mnie jedna z lepszych postaci. Ale jak taki futrzasty i milutki kotek moze byc skrytobojca? Podsumowujac, khaijt to wedlug mnie mnie najgorsza postac. I pod wzgledem wygladu jak i klimatu.

Edytowano Lipiec 9, 2012 przez Morphine

[Rudy12]

Że co? Jakim kotkiem? W Skyrimie, jak i w ogóle w serii TES Khajici to nie żadne milutkie koteczki. Kot to świetny łowca, żyjący zarówno w ciepłych klimatach (Khajici są przeta z Elsweyr, no nie?) ale i świetnie czuje się w mroźnych krainach (tu patrz: ryś, puma, irbis, tygrys syberyjski). Kot jako cichy łowca świetnie pasuje jako wizerunek głównej postaci skradającego się Khajita.

A Argonianie? Jak ktoś chce, niech sobie gra jaszczurką. Mi Argonianie pasują bardziej właśnie do klimatu Morrowind lub Cyrodill - tam zmiennocieplni towarzysze bardziej pasują, niż do mroźnych ostępów Skyrim.

[Koyuki]

Khajiitowie to jeden z najbardziej klimatycznych ludów światów fantasy. Samo bycie kotoludem daje mu spore możliwości, a Elsweyr, ich dom? Chciałbym zobaczyć tą krainę w kolejnej grze z serii (The Elder Scrolls VI: Elsweyr, hmm...).

Ahzirr Traajijazeri

Jedna z najlepszych książkowych pozycji w grze - przedstawiaja filozofię Khajiitów. Gdybym nie grał Bretonką, grałbym Khajiitem. Z wyglądu nie muszą być słodziaśni, można im nadać złego, agresywnego wyglądu. Ich umiejętności, dodatkowe obrażenia z łapy i widzenie w ciemnościach, jeszcze się dokładają do klimatu.

[Holy.Death]

Według mnie granie khaijtem to najgorsza postac jaka mozna grac w Skyrimie. Jak gram wojownikiem(np. nordem) to moge sie w ta postac w jakis sposob wczuc. Czy lucznikiem(np. lesny elf).

Stereotyp i bazowanie na osobistych preferencjach (Nord - Wojownik, Leśny Elf - Łucznik). Tolkienowski kanon nie jest obowiązujący i akurat w uniwersum The Elder Scrolls Khajit ma naturalne predyspozycje do skradania czy polowania; nocny wzrok, pazury, zwinność, zdolności akrobatyczne... Mogę co najwyżej zarzucić, że ojczyzną Khajiitów jest pustynia. Akurat Argonianom, jako gadom, bardziej by taki klimat pasował.

Ale granie kotkiem? Powiedz mi, jaki ma sens granie kotem?! Jak bym chcial grac skrytobojca, wzialbym Argonianina, ktory pod katem wygladu jest wedlug mnie jedna z lepszych postaci. Ale jak taki futrzasty i milutki kotek moze byc skrytobojca?

Tygrys, pantera czy lew to też dla ciebie "futrzasty i milutki kotek"? Poza tym wygląd jest świetny. Mogę co nawyżej narzekać, że odebrano Argonianom i Khajiitom unikalne cechy (np. niemożność noszenia hełmów zamkniętych u Argonian i butów u obu ras). Faktycznie nieco za bardzo przypominają budową ludzi.

Khajiitowie to jeden z najbardziej klimatycznych ludów światów fantasy. Samo bycie kotoludem daje mu spore możliwości, a Elsweyr, ich dom? Chciałbym zobaczyć tą krainę w kolejnej grze z serii (The Elder Scrolls VI: Elsweyr, hmm...).

Ja niespecjalnie. Chyba, że przedstawią to na kształt Ziemi Świętej (choćby z Assassin's Creed 1), bo pustynia brzmi monotonnie. Inna sprawa, że kraina Nordów (śnieg, śnieg, śnieg...) też brzmiała jednostajnie, a zrobiono świetną robotę i człowiek się nie nudzi.

Edytowano Lipiec 9, 2012 przez Holy.Death

[TimeX]

Szlag by trafił ten internet. 1,5 kb/s ładowania stron. Oszaleć można.

No, ale:

@Koyuki

Zrobiłem zapis przed decyzją i widziałem, że Nelecar również wysyła. Ale uznałem, że działania zgodne z wolą Azury będą lepsze. A ten bug obowiązuje również Czarne Klejnoty. Urok gier Bethesdy. Bugi większe i mniejsze.

@Holy.Death

Od siebie polecam Ci mod CoverKhajiit (ciało i oczy) i mod Covereyes. Ciała do CoverKhajiit musisz poszukać sam, wpisz po prostu w wyszukiwarkę CoverKhajiit. Cholernie polepsza wygląd twarz Khajiit i ciała. A oczy są, cóż. Lepsze niż standardowe. I też żałuję, że nie zrobili innych pancerzy dla Argonian i Khajiit.

@Morphine

A według mnie, granie ludźmi jest pozbawione sensu. Dlaczego? Głównie dlatego, że się przejedli mi w innych grach. Argonianin dla mnie jak znalazł. A Khajiit gorszy pod względem wyglądu? Kwestia gustu. Można też z zaskoczenia połamać komuś kark gołymi rękoma. Lub, w przypadku Khajiit, zadusić kogoś jak kot. No, ale Bethesda nie zrobiła czegoś takiego. No a poza tym, co to za frajda grać człowiekiem jako bohaterem ratującym świat? Czuć tu typowy amerykański patos. Nord (z tego powodu, że na trailerach i głównej grafice w Load Menu go widać) jako Amerykaniec ratujący świat przed Alduinem. Dzięki, nie dla mnie to.

Poza tym, wolność tworzenia klas tutaj wiedzie prym Choćby I'zargo jako mag aspirujący do miana Arcymaga. Argonianin też jako mag. Złodziej. Wiele ras, wiele możliwości. Dla mnie, granie człowiekiem tutaj jest mało opłacalne, bo ciężej się wczuć w ten klimat. No i kolejna niewykorzystana szansa. Argonianie swoim ogonem mogliby podcinać wrogów. Ale to moje zdanie.

[Morphine]

Czy zbroja smocza ciezka jest lepsza od daedrycznej? Bo mam juz daedryczna, 98 kowalstwa, i nie wiem czy jak juz wbije 100 to czy wydawac kase na stworzenie smoczej. Skoro juz jestesmy przy smoczej zbroi, czego trzeba do ulepszenia jej?

Edytowano Lipiec 9, 2012 przez Morphine

[BrokenAss]

Widzę że pod moją nieobecność został poruszony temat, który sam chciałem poruszyć Ja generalnie mam takie zboczenie zawodowe () że zawsze biorę elfa jako swojego podopiecznego. Prawie nigdy ras niższych wzrostem. A do Khajitów i Argonian... jakoś mnie te rasy odrzucają. Nie wiem, jakoś nie umiem sobie wyobrazić kota czy jaszczurki krzyczącej "Fus Ro Dah" czy inne "Yol Toor Shul"... Dla mnie te rasy są po prostu mało klimatyczne choć bez wątpienia ciekawe. Poza tym dzięki Morrowindowi zwierzoludzie kojarzą mi się z niewolnictwem i narkomanią (ach te godziny spędzone na wyrzucaniu księżycowego cukru... ale nie mówcie szefowej gildii, błagam!) i trudno mi zobaczyć oczyma wyobraźni te rasy radzące sobie jakkolwiek. Cóż. Jakoś mnie do nich nie ciągnie.

[kireta]

Polecam przesunąć pasek budowy ciała max do prawej, Khajit od razu nabiera niebezpiecznego wyglądu. Sam gram Khajitem cieżka zbroja + miecze dwuręczne. Masywny kociak nacierający sprintem by łupnąć perkowego krytyka to jest to! Po co trzymać się desperacko schematów fantasy po niemal całkowitym uwolnieniu serii od nich?

@Morphine

Smocze mają minimalnie mniejszą obronę, ale są jakieś 20 funtów lżejsze. W walce różnicy niemal nie ma, z wymaksowanym Kowalstwem i Ciężka Zbroja i w jednej i w drugiej będziesz niemal nietykalny dla większości nie-magów, nawet na v.hard. Z wymaksowanym Nasycaniem magowie też mają przerąbane.

Zbroje smocze ulepsza się smoczą łuską, z community patchem adekwatnie - ciężkie kością, lekkie łuską.

[Morphine]

Ale chyba zostane przy daedrycznej. Jak tak patrze po screenach smoczej, to jak dla mnie daedryczna wyglada lepiej. Jest bardziej klimatyczna poprzez te czerwone akcenty na czarnej zbroi i ogolny fajny design.

[TimeX]

@Morphine

Akurat stworzenie zbroi smoczej lekkiej jest banalnie proste i praktycznie pozbawione kosztów. Mianowicie, poluje się na kilka smoków, zabiera ich łuski, zdobywa się troszkę sztabek stali (lub żelaza, nie pamiętam) i parę innych dupereli. Voila. Zbroja gotowa.

Co do pancerza daedrycznego: ja pobrałem moda, co zmienia teksturę pancerza na śnieżną. I lekko modyfikuje model. I wygląda ten pancerz dobrze. Domyślne tekstury są moim zdaniem z lekka rozmyte i model jest niedoskonały (np. widok rękawic z pierwszej osoby). Poza tym, czerń powinna być ino dla Mrocznego Bractwa A co do wyglądu smoczej: smocza lekka moim zdaniem wygląda dobrze. Gorzej ze smoczą ciężką. Tu się zgodzę, że daedryczna wygląda lepiej.

@kireta

Nie zapominajmy, że odpowiednie perki usuwają ciężar noszonego pancerza. A poza tym, granie takim "mięśniakiem" mnie nie bawi. Każda taka postać wygląda, jakby z lekka zażywała sterydy czy inne chemikalia. No i w przypadku Argonian zmiana budowy ciała jest raczej niemożliwa, bo łuski to nie jest tak plastyczny materiał jak skóra.

@BrokenAss

Stereotypy jak stereotypy. Choć nie mają one odzwierciedlenia w świecie gry. Tak samo jak zastraszanie niektórych w wątku Gildii Złodziei. Choć mi granie rasą, która w krainie Tamriel jest uważana za za doskonały materiał na niewolników (lub przemytnicy w przypadku Khajiitów), jako Dovakhiin to cholernie fajne posunięcie. I udowadnianie innym, że Argonianie nie są tacy słabiutcy ^-^

I taka moja mała refleksja: w Dawnguard podobno ma być opcja zmiany wyglądu. Łącznie z płcią (rasą chyba też, ale nie jestem pewien). O ile zmianę fryzur w przypadku ludzi, orków i Khajiit lub barw wojennych rozumiem, to operacje plastyczne i zmiany płci? Zupełnie nie pasuje to do świata gry.

[BrokenAss]

@TimeX poprawność polityczna. Można stworzyć Dovahkiina ge... przepraszam, homoseksualistę, będzie można też transseksualistę.

Generalnie skończyłem niedawno ze Skyrimem i chęci do niego wracać aktualnie nie mam, Afterfall i Dead Space (jakoś chyba zmężniałem bo tylko lekko się denerwuję...) zajmuje trochę czasu, ale jak czytam to aż mi się chce. Na przykład wreszcie dobić kowalstwo i zaklinanie do 100, i wykuć trochę smoczych strzał (godziwe modziwo, milordzie... chyba, bo jeszcze smoczych broni itp nie robiłem...) a później zakląć smoczy/daedryczny łuk tak, że nie będzie przebacz - powiedzmy obrażenia jednocześnie od zimna i od ognia... Matko, ściągam moda Dragon Souls for Perks czy jakoś tak i idę w Skyrim...

[Ester]

Morphine]Wojownik- wchodze i wrogowie tylko wchodza pod moje ostrze, glowy lataja, klimacik jest.

You come up to me with fist raise? You are looking for an arrow in the knee.

Dokładnie to samo robi moja khajiicka, lekkozbrojna wojowniczka, kiedy przerabia wrogów na sałatkę, tańcząc wśród nich ze swoimi krótkimi ostrzami. Albo toporkami, jeśli mam taką fantazję. Potem ustrzeli smoka z łuku, otworzy kilka mistrzowskich zamków, okradnie pięciu strażników, a na koniec uleczy się magią. Jest mięsko? Jest.

Ale jak taki futrzasty i milutki kotek moze byc skrytobojca?

Choćby z takiej racji, że trudno w Tamriel znaleźć lepszych akrobatów, którzy mogą cichutko zakraść się do ofiary, nawet w największym mroku, bo widzą w ciemnościach?

Ogólnie, jeśli mówimy o Skyrim, to moim zdaniem nie warto trzymać się stricte połączeń Khajit-złodziej, Nord-wojownik, Breton-mag. O ile w Morrowindzie miało to jakiś sens, ponieważ każda rasa otrzymywała bonusy do odpowienich cech i umiejętności, które ukierunkowywały ją do wykonywania określonej profesjii. Tutaj jest to pozbawione sensu, ponieważ skupiamy się na samych umiejętnościach. Dlatego warto kombinować.

Co do samych Khajitów, to mam do nich sentyment jeszcze z Morrowinda, gdzie najbardziej podobało mi się granie złodziejem. Dla mnie są bardzo klimatyczną rasą, która nie odstaje od reszty, a nawet jest moją ulubioną. Z kolei za specjalnie nie pałam miłośćią do Wysokich Elfów. Zawsze byli nadęci, ale to co wyprawia Aldmerskie Dominium przechodzi ludzkie (tudzież khajiickie) pojęcie. Dobry Elf, to martwy elf.

Samo bycie kotoludem daje mu spore możliwości, a Elsweyr, ich dom? Chciałbym zobaczyć tą krainę w kolejnej grze z serii (The Elder Scrolls VI: Elsweyr, hmm...).

http://steamcommunit...rchtext=Elsweyr

Jeszcze go nie testowałam, ale wygląda barrrrdzo smakowicie i na solidny kawał roboty.

I udowadnianie innym, że Argonianie nie są tacy słabiutcy ^-^

Argonianie udownodnili, że nie są słabi, wyzwalając się spod jarzma Mrocznych Elfów i najeżdżając Morrowind, o ile dobrze pamiętam z przeczytanych ksiąg. Ogólnie, choć nie przepadałam też za Mrocznymi, to trochę mi ich żal, że ich prowincja została zniszczona i musieli uciekać do Skyrim.

Edytowano Lipiec 9, 2012 przez Ester

[TimeX]

@BrokenAss

Nie wiem, jak ci to powiedzieć, ale ... <naśladuje dramatyczny ton, jak ktoś tam ze Strasznego Filmu, krzycząc płaczliwie>nie pograsz z modem Dragon souls to perk z tej prostej przyczyny, że najnowsza wersja Skyrima go nie wspiera <koniec dramatu>

A moim skromnym zdaniem bycie facetem w rzeczywistości i granie facetem z myślą podczas tworzenia postaci "nie będzie taki dopakowany, nie podoba mi się wygląd" to skłania do przemyśleń.

[Morphine]

Zrobil ktos z was quest

dla septimusa signusa okno do swiata duchow? Jak nie to polecam, bo pod koniec czytamy ksiazke i zaleznie od tego ktora sciezke wybierzemy, z danych umiejetnosci doda nam sie po kilka punktow

Ja wbilem w ten sposob 2 levele. Takze jak ktos jeszcze nie zrobil to bardzo zachecam .

[RIP]

A moim skromnym zdaniem bycie facetem w rzeczywistości i granie facetem z myślą podczas tworzenia postaci "nie będzie taki dopakowany, nie podoba mi się wygląd" to skłania do przemyśleń.

ahaaaaaaaaaaaaaaa... a jakich można wiedzieć?

ja tam zawsze trzymam się mniej więcej kanonu i tego, jakie skille rasowe i mniej więcej predyspozycje rasa ma wpisane w lore TESa. Co prawda gram tylko Bretonem magiem, ale gdybym tworzył inną postać, to wojownikiem z pewnością byłby Nord, łucznikiem Mroczny Elf itd. a fizyczność kobiet w TESach nie bardzo mi sie podoba i tu akurat gram facetami

[Morphine]

Jeszcze jedno pytanie dotyczace daedr. Skad moge otrzymac od nich questa? Bo nie sa to chyba materialne postacie.

Edytowano Lipiec 9, 2012 przez Morphine

[kireta]

Nie zapominajmy, że odpowiednie perki usuwają ciężar noszonego pancerza. A poza tym, granie takim "mięśniakiem" mnie nie bawi. Każda taka postać wygląda, jakby z lekka zażywała sterydy czy inne chemikalia.

Mnie akurat bawi wyśmienicie, choć niemal wszystkie gry przechodzę łucznikiem/skrytobójcą/snajperem (granie wszystkosmażącym magiem szybko mi się nudzi). Właściwie ostatni raz tankiem grałem chyba w Sacred.

I taka moja mała refleksja: w Dawnguard podobno ma być opcja zmiany wyglądu. Łącznie z płcią (rasą chyba też, ale nie jestem pewien). O ile zmianę fryzur w przypadku ludzi, orków i Khajiit lub barw wojennych rozumiem, to operacje plastyczne i zmiany płci? Zupełnie nie pasuje to do świata gry.

Tylko włosy/twarz/malunki, rasy i płci zmienić nie będzie można.

Jeszcze jedno pytanie dotyczace daedr. Skad moge otrzymac od nich questa? Bo nie sa to chyba materialne postacie.

Różnie, różniasto . Cześć będzie dostępna w świątyniach Deadr, o część potkniesz się w czasie włóczenia się po Skyrimie. Przykładowo

misję dla Meridiy dostaniesz kiedy znajdziesz jej (wygenerowaną w losowym miejscu) kulę/kryształ, dla Molag-Bala, kiedy w Markarth zostaniesz poproszony przez Straznika Stendara o pomoc w sprawdzeniu opuszczonego domu, quest dla Clavicus Vile'a zacznie się od tego, ze zaczepi nas straznik i spyta czy nie widzieliśmy po drodze jakiegoś psa, etc.