Skocz do zawartości
Gość kabura

Baldur´s Gate (seria)

Polecane posty

Panowie, zachęciliscie mnie żeby zabrac się jeszcze raz za BG1. Zobaczymy jak to będzie, za jakis czas wrocę tu i wypowiem sie jeszcze raz, jak poznam grę... dogłebniej.

Ale z tym że Gothica da się szybko przejśc, to sie totalnie nie zgodzę :) Na samym bieganiu z jednej strony kolonii/khorinis/myrtany do drugiej można spędzic wiele godzin :P

Mam jeszcze jedno pytanie - skoro wybrzeże mieczy zwieksza poziom doswiadczenia, to do jakiego poziomu? I jak sie przechodzi do dodatku, jak ukoncze podstawke to samo mnie przerzuci czy bede musiał eksportowac i importowac postać?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sposób przejścia do dodatku jest dowolny. Najbardziej opłaca sie grać wciąż jedną drużyną, bo wszystkie mapy z dodatku są normalnie dostępne w każdej chwili - gdy do nich już dotrzesz rzecz jasna. A exp rośnie bodaj do 161000, ale jest patch odblokowujący. Poza tym najlepiej dzisiaj grać już na modzie BGT.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lord Nargogh, szczerze polecam Trilogy. Jeśli jednak chcesz zwykłą jedyneczkę, dodatek wygląda w następujący sposób. Chodzisz sobie normalnie, na mapie po prostu pojawiają się nowe lokacje - Wieża Durlaga i Broda Ulgotha, w której to dodatkowo będziesz mógł przenieść się na lodową wyspę w pobliżu Wrót, jak i wyruszyć statkiem śladem słynnego Baldurana. Co dalej się będzie działo, nie opowiem, żeby nie psuć zabawy. Zaznaczę jednak, aby sobie poradzić z dodatkowymi przygodami, należy tą postać co najmniej na 9 poziomie posiadać, choć i to nie gwarantuje Ci sukcesu.

A poziomy osiągalne przykładowo dla wojownika oscylują bodajże w okolicach 12-13, choć głowy nie dam... Jutro ewentualnie mogę sprawdzić w tabelach, dziś jest już na to za ciemno(nie chcę pobudzić światłem i hałasem domowników)

le z tym że Gothica da się szybko przejśc, to sie totalnie nie zgodzę smile.gif Na samym bieganiu z jednej strony kolonii/khorinis/myrtany do drugiej można spędzic wiele godzin

Polecam gothic speed run na youtube ;] Przy okazji obejrzyj sobie także BG speed run... Zadziwiające, jak ludzie potrafią być pomysłowi.

Edytowano przez raaistlin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze cos sie dzialo w tym temacie kiedy mnie nie bylo, totez dolacze sie do dyskusji.

BG1 --> graficznie jak na swoje czasy bylo kiepskie, glosy podlozone pod NPC w w 80% byly zalozne (Imoen, Dynaheir). Fabularnie bylo bardzo dobre. Nie rozumiem dlaczego ludzie tak jada po questach typu przynies, podaj. Dla mnie to dobre rozwiazanie w poczatkowych etapach gry, przeciez nie kaze sie pierwszopoziomowym postacia pojsc zabic bande Gnolli czy innych bestii, albo rozwiklac jakas trudna zagadke. Jak juz ktos wspomnial BG nie jest ponure i raczej by takie nie bylo poniewaz to typowo bajkowe fantasy (heroic) co jak dla mnie jest plusem. Przytoczone zostalo tu przez kogos D2. Kontynuacja Diablo nie miala nawet w polowie tak ponurego klimatu jak pierwsza czesc ...

Wrocmy do BG. Nie jest to w koncu gra "cukierkowa" jak co poniektore. System z D&D nie jest w pelni odwzorowany i dobrze, jest on idealnie dobrany by gra nie byla nudna i pozatym bardziej przystepna dla poczatkujacych graczy.

Ja mam pytanie co do dwojki czy po zabiciu Dzina od Czarnej Brzytwy charakter postaci zmienia sie ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tych questów, to ja się nie zgodzę. Włącz sobie Mass Effecta lub Neverwintera 2, gdzie od początku traktuje się na stuprocentowo poważnie... O ile w tym pierwszym jest się z założenia weteranem, to w tym drugim (nomen omen) tak jak w BG1 zaczynamy od chłopa z wioski.

Choć tak Bogiem a prawdą to przecież są też inne questy w tym Baldur's Gatcie.

A co do poziomu wymaganego do dodatku - nie słuchaj go, on ściemnia. Przeszedłem jedną z przygód (wyspa Baldurana) na poziomie 5. Załatwia ci ekspresowy awans o 4 poziomy w wzwyż i poczucie dokonania niemożliwości :P A tak na serio, uważam to za moje największe osiągnięcie w obu częściach BG. Do dziś nie rozumiem jak mi się to udało...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo jak mi przejście lochów w BG2 na modzie Tactics. Hmm, 5 demonów, banda podpakowanych duegarów, mnóstwo latających zaklęć i potworów składających Cię na jeden-dwa strzały przechodzone na 9 poziomie też stanowi nie lada wyzwanie... A jednak jest możliwe... Grał ktoś w Tacticsa? Jakie odczucia?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczyłem finałową walkę ToBa w modzie Ascension (czyli odpowiedniku Tacticsa, tyle, że dla dodatku) i doszedłem do wniosku, że to nie dla mnie...

Choć, gryzie się ten Tactics z TDD? Bo jak nie to może zdecyduję się na taki hardcore, bo czasami miło się z deczka napocić :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaprawdę dziwne, waść musiał te questy na krzywy ryj robić... O ile dobrze kojarzę, 2 poziom wbijałem jeszcze przed dojściem do Pomocnej dłoni, a robiłem to w pierwszej kolejności. Wystarczy pobiegać trochę po Candlekeep, grubasowi przyniesc to, tamtemu tamto... Mniejsza o to...

Nie wiem jak Ty to zrobiłeś, bo ja wlaśnie zacząłem grać w BG1, i przez dwie godziny robienia zadan dodatkowych, polowania na wszystkie potwory etc, w momencie udania sie do Pomocnej Dłoni, miałem 1. poziom doświadczenia, i jakieś 300 (na 2000 potrzebnych) punktów doświadczenia. Beznadziejność tych zadań, nie polega na ich płytkości (przynieś, zanieś, zabij szczury etc), tylko nagrodzie- 5 sztuk złota i 25 punktów doświadczenia to absolutny rekord. Zazwyczaj nie dostawalem nic.

BTW: żeby szybciej awansować, nie przyjąłem do drużyny Xzara i Montarona - nie pomogło. Nadal na dwie osoby zdobyłem żenująco mało doświadczenia. Teraz muszę się udać do Nashkel na pierwszym poziomie doświadczenia. A walka z ogrem tez była niezła, 5 razy wczytaj i próbuj jeszcze raz... myślałem że jak pójdę na niego w dwie pierwszopoziomowe osoby to chociaż się zbliże do tego drugiego poziomu... a tu lipa, 120 xp, po 60 na głowę... To mnie doprowadza do szału - pocę się, męczę, i dostaje w nagrodę 25 puntków doświadczenia... I jeszcze co chwilę rozsypujące się bronie.. domyślam się że dopóki nie znajdę jakiejś magicznej to będę musiał walczyć kijem... szkoda że nie wziąłem sobie biegłości walki z nim.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grał ktoś w Tacticsa? Jakie odczucia?

Na początku może i trudny, ale potem nawet na szaleńczym całkiem prosty, mod jest niestety prymitywny i polega na podpakowaniu atrybutów/przedmiotów postaci, skrypty są kiepskie. :(

Chociaż finałowa walka to rewelacja po prostu,

Teraz muszę się udać do Nashkel na pierwszym poziomie doświadczenia.

Idź do Wysokiego Żywopłotu, kup sobie miksturę/czar chroniący przed pertryfikacją i udaj się do lokacji na wschód od Świątyni. Żyjące tam bazyliszki to kopalnia expa.

domyślam się że dopóki nie znajdę jakiejś magicznej to będę musiał walczyć kijem... szkoda że nie wziąłem sobie biegłości walki z nim.

Po co? Żeby gwiazdkę stracić? Nie wiem kim grasz, ale mieczy +1 wala się po całym Wybrzeżu Mieczy kilkanaście. Zdobyć go to żaden problem...

Edytowano przez Joneleth
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od siebie dodam jedynie, że owe psujące się narzędzia to element składowy fabuły, wszak żelazo jest zatrute i kiepskiej jakości. Więc nic dziwnego, że co chwilę zwykły oręż idzie w diabły...

A walka z ogrem tez była niezła, 5 razy wczytaj i próbuj jeszcze raz...

Gratuluję inwencji twórczej... Nie ma to jak z okrzykiem na ustach biec na chama do przodu, może się uda...

Wbrew pozorom w BG niekonwencjonalne rozwiązania stosować mozna, a na wyższych poziomach trudności nawet powinno... Ogr ów z pasami nie stanowi żadnego wyzwania dla dwójki bohaterów(a wnioskuję, że miałes dwójkę, albo nawet i czworo). Na pierwszych levelach warto wspomagać się bronią dystansową... Ot i cała filozofia...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym nie pokombinowal, to bym ogra w ogle nie pokonał. Dałem swojemu wojakowi miksturę przyspieszenia, a Imoen stała z tylu i na zmianę rzucała magiczne pociski rozdżką, i strzelała do ogra z luku umagicznionymi strzałami (znalazlem ich szokującą liczbę o wartości 5). Wczytywać ciagle musialem, bo moj heros w ogóle ogra nia trafiał (przez cała walkę ani razu... tylko Imoen go ranila) bo nie miał żadnej bigłości w walce ta bronią, a ogr trafiał go i owszem. Dwa ciosy i kaplica. jeszcze tylko miksturki leczące troche mnie trzymały przy życiu, ale miałem tylko dwie.

Ktoś wspominał o świątyni. Gdzie jest ta światynia i gdze mozna kupić te miksturki?

BTW: raistlin, wiesz, jakoś się domyślilem ze psucie broni wynika z fabuly. Tylko mnie zastanawia czy po rozwiązaniu oproblemu w kopalni Nashkel dalej będzie sie tak dzialo. Ja na problem psucia mam proste rozwiązanie - zabierac wszystkie bronie pozostawione przez przeciwników. I w ten sposób mam w ekwipunku trzy miecze półtoraręczne, pięć morgenszternów etc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zaliczeniu zadania w Nashkel broń przestanie się psuć i będzie się można skupić na zbieraniu bardziej przydatnych przedmiotów. Swoją drogą, to ten numer z żelazem był całkiem pomysłowy. Choć trochę denerwujący, bo noszenie dodatkowych toporów w plecaku, gdy niektóre postaci ledwo co zbroję na grzbiecie dźwigają było lekkim utrudnieniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w koncu poraz pierwszy przeszedlem BG 2 mnichem no i wlaczylem ToB, tylko mam dylemat co do pozostalych wojownikow w party. Nie wiem jaka kombinacje wybrac:

- Sarevok + Korgan;

- Korgan + Valygar;

- Sarevok + Valygar;

W sumie Korgan i Sarevok to dwa koksy, ale Valygar jest calkiem spoko z dwiema katanami badz katana i dlugim mieczem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bezapelacyjnie wybrałbym wariant pierwszy, bo obaj goście mają świetne teksty, charakterki i w ogóle. Valygar to tylko taki drętwiak, co umie jedynie mruczeć, a rzuty na kontakty międzyludzkie ma gdzieś w okolicach -4 :P

Troszkę żartuję, jednak to w sumie zależy od twoich preferencji. Wariant drugi też jest całkiem spoko. W ogóle Korgan jest dobry jako (a przynajmniej ja go tak używałem) "tank" - czyli wychodzi na przód i zbiera ciosy kiedy inni leją wroga. Toteż jego bym zostawił, a na drugiego wziął gościa który ma więcej * w najpotężniejszą posiadaną przez Ciebie broń, ew. dwie bronie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW: raistlin, wiesz, jakoś się domyślilem ze psucie broni wynika z fabuly. Tylko mnie zastanawia czy po rozwiązaniu oproblemu w kopalni Nashkel dalej będzie sie tak dzialo. Ja na problem psucia mam proste rozwiązanie - zabierac wszystkie bronie pozostawione przez przeciwników. I w ten sposób mam w ekwipunku trzy miecze półtoraręczne, pięć morgenszternów etc.

Po quescie w kopalni zwyczajowo zwyklych broni sie nie uzywa;p Po czesci masz juz magiczne...

Co do ogra, czy ktos Ci kazal lac go mieczem? Tym bardziej, ze nie miales bieglosci w tej broni...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po quescie w kopalni zwyczajowo zwyklych broni sie nie uzywa;p Po czesci masz juz magiczne...

Co do ogra, czy ktos Ci kazal lac go mieczem? Tym bardziej, ze nie miales bieglosci w tej broni...

Właśnie biegłość w walce mieczem mialem, wręcz biję na specjalizację w walce tym rodzajem broni, lecz samego miecza nie. Pęknął mi po walce z dwoma wilkami. Ogra okładałem kijem, bo nic lepszego przy sobie nie miałem.

Zastanawia mnie pewna rzecz. Skoro da się zimportować postac z BG1 do BG2, to jak przenosi się biegłości w walce bronią? Są zupelnie inaczej rozwiązane w jedynce, i dwójce.

BTW: Kolega mi mówił, że w BG1 charyzma, inteligencja i mądrośc nie mają najmniejszego wpływu na opcje dialogowe. Z tego co zauważyłem, to prawda (jedynie charyzma zapewnia niższe ceny w sklepach i wyższe nagrody). Mój komentarz na ten temat: no bieda, po prostu bieda. Ale może nie oczekujmy za dużo od gry która powstała tak dawno temu, chociaż Fallouty jakoś daly radę :P.

Szkoda też, że w kołczanach mieści się tylko 20 strzał. Co prawda, to trochę bardziej realistyczne, to jednak trudno oczekiwać od gry fantasy realizmu.

Muszę jednak pochwalić baldura 1. W porównaniu do BG2, wygląd humanoidów jest o niebo lepszy - mam tu na myśli zwłaszcza zbroje. To trochę absurd żeby częśc pierwsza miała lepszą grafikę niż druga, ale częściowo jednak tak jest. Oczywiście ogólnie BG2 jest ładniejsze od BG1, ale jednak nie pojmuję, po co popsuto coś, co było całkiem dobre?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę jednak pochwalić baldura 1. W porównaniu do BG2, wygląd humanoidów jest o niebo lepszy - mam tu na myśli zwłaszcza zbroje.

Jak widać nie tylko ja mam podobne odczucia. ^^ W zasadzie oprócz skórzanego pancerza na człowieku z dwójki każda inna zbroja wygląda lepiej. Tak samo płonące miecze - w jedyneczce animowany ogień, w dwójce jakieś miecze świetlne. Dobrze, że chociaż na ten ogień jest mod...

(jedynie charyzma zapewnia niższe ceny w sklepach i wyższe nagrody)

Właśnie dlatego warto ją podwyższyć do maksimum (albo chociaż do 16 i łazić w Płaszczu Algernona), bez wysokiej charyzmy nie zdobędziesz np. Butów Północy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro da się zimportować postac z BG1 do BG2, to jak przenosi się biegłości w walce bronią? Są zupelnie inaczej rozwiązane w jedynce, i dwójce.

Nie inaczej, w dwójce jest ich po prostu więcej... A te z jedynki pozostaną na swoim miejscu, jeśli zaimportujesz...

Mój komentarz na ten temat: no bieda, po prostu bieda. Ale może nie oczekujmy za dużo od gry która powstała tak dawno temu, chociaż Fallouty jakoś daly radę :P.

A mówi to człowiek, który ma problemy z jednym ogrem... Nie no, każdy ma prawo do swojego zdania, rozumiem. Ale te tezy wygłaszane przez Ciebie przed zagraniem w jedynkę świadczyły o Tobie, jak o człowieku, który Baldura dość dobrze zna... Tymczasem wychodzi mi tu jednoznacznie, że jedynki nie znasz w ogóle... A tyle herezji na jej temat głosiłeś...

Muszę jednak pochwalić baldura 1. W porównaniu do BG2, wygląd humanoidów jest o niebo lepszy - mam tu na myśli zwłaszcza zbroje. To trochę absurd żeby częśc pierwsza miała lepszą grafikę niż druga, ale częściowo jednak tak jest. Oczywiście ogólnie BG2 jest ładniejsze od BG1, ale jednak nie pojmuję, po co popsuto coś, co było całkiem dobre?

Tak, zbroje na bohaterach wyglądają zdecydowanie lepiej niż w dwójce i dołączam się do waszego zdesperowanego grona;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mówi to człowiek, który ma problemy z jednym ogrem... Nie no, każdy ma prawo do swojego zdania, rozumiem. Ale te tezy wygłaszane przez Ciebie przed zagraniem w jedynkę świadczyły o Tobie, jak o człowieku, który Baldura dość dobrze zna... Tymczasem wychodzi mi tu jednoznacznie, że jedynki nie znasz w ogóle... A tyle herezji na jej temat głosiłeś...

No może od strony fabularnej do końca nie znam (doszedlem maksymalnie do 3. rozdzialu), ale od technicznej i graficznej to i owszem. I właśnie dlatego nigdy nie przekroczyłem 3. rozdziału, bo .... nie chcialo mi się. Gra mnie nie przykuła. I questy poboczne pomijając swoją glupotę byly nie do zdzierżenia ze względu na szokujące nagrody: 25 xp, 100 xp.... itp itd.

To podaj mi sposób na 1 ogra, mając w ekwipunku wojownika: kij i 1 miksturę leczenia, w ekwipunku imoen miksturę szybkości, różdzkę magicznych pocisków, krótki luk i kilkanaście strzał, 2 mikstury leczenia. Nadmienię że obie postaci na pierwszym poziomie. W końcu go pokonałem, ale to byla kwestia losowania: ile rzutów kością będzie korzystnych dla mnie, a ile dla ogra. dwa pierwsze razy ogr ciągle trafial, a ja wcale, za trzecim nadal ciągle trafial, ale mi też sie udalo pare razy i poległ. Trudno mówić o skomplikowanej taktyce gdy ma się do dyspozycji beznadziejny sprzęt i umiera sie po 1-2 ciosach ogra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda też, że w kołczanach mieści się tylko 20 strzał.
A nie czterdzieści? przynajmniej mnie się tak wydaje. Co nie zmienia faktu, że jak człowiek przed dalszą wycieczką zapomni zaopatrzyć się w amunicję, to w połowie drogi może zostać z pustym magazynkiem. U mnie zawsze "słabiaki" (czyli Ci, którym za dużo złomu w plecak władować się nie dało) nosili dodatkowe strzały i kulki. Szczególnie magiczne, bo normalne to się jeszcze dość często znajduje.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie czterdzieści?
20 strzał w BG1, 40 strzał w BG2 :)

Co do ilości kupowanych strzał - przed wyjściem za miasto zawsze starałam się, aby każdy miał wszystkie 3 miejsca przeznaczone dla strzał wypełnione, a poza tym po 3 dodatkowe kołczany(czy paczki kulek), poza nimi - po przynajmniej jednym rodzaju każdego innego rodzaju magicznych strzał(ale tylko tych znaleźnych, nigdy nie miałam serca się na nie wykosztowywać na początku, a później i tak większość można znaleźć 'na ziemi' ;) .

Co do wyglądu postaci między BG a BG2 - moim zdaniem obrazki obok postaci wyrównywały ich wygląd w ekwipunku i na mapie(jakoś te rysowane avatarki mnie ujęły za serce ;) ). Jednak zdecydowanie bardziej przeszkadza mi to, jak bardzo zmieniła się Imoen w BG2, gdzie stopniem irytowania przebijała nawet Jaheirę :/ (a którą i tak zawsze miałam w drużynie :D).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...