Skocz do zawartości
Gość kabura

Baldur´s Gate (seria)

Polecane posty

to mało erpegów znasz... Wiedźmin, Lineage 2, a nawet King's Bounty choć to nie erpeg ale elementy takowego posiada. i Lista jest dłuższa.

Przeszedłem uważnie Wiedźmina i nie zauważyłem możliwości

zdobycia zamku, kompletowania elementów broni rozsianych po wielu lokacjach też nie ma, bo meteorytów zaliczyć do tego nie można

. Moim zdaniem pod względem lokacji, rozmachu fabuły Wiedźmin - pomimo tego, że dobry - Baldursowi do pięt nie dorasta. King Bounty nie jest cRGPiem więc go nie można brać pod uwagę; w Heros of Might and Magic zamki też się ma ale przecież nie o takie zamki chodzi. Lineage 2 to mmorpg więc całkiem inna "liga" - niezbyt dokładnie się wyraziłem, chodziło mi o crpg nastawione na single player.

W Neverwinter Nights nie grałem, więc przyznaję, że nie miałem pojęcia o

możliwości zwiedzenia tam miejsc podobnych do tych z BG2.

Edytowano przez derosdrs
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^O, widzę okazję wyciągnięcia z rękawa Might and Magic 7. Rozbudowa zamku, zdobywanie popleczników, zawieranie sojuszów, polityczna intryga, podboje i wielki PLOT TWIST pod koniec gry, ale też questy poboczne ze szpiegami, elfami, magami i całą resztą typowego sidequestowania (ale bez głupot w stylu "masz butelkę idź zanieś ją dwa domy obok"). Do tego wielkie lochy, tony sekretów (zarówno skrytek, jak i zagadek różnych typów) i przedmiotów, łatwy interfejs, ciekawy oryginalny system postaci i niezapomniane starcia typu 4 vs. 50 (a pierwszego ubitego smoka pamięta się!).

...zjechałem z tematu więc znikam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można spotkać takiego bardzo sympatycznego i rozmownego beholdera. Lubiłem gościa, nie wiem jak wy ;)

Rewelacyjna postać, jedna z moich ulubionych w BG2. Dzięki niemu zainteresowałem się jeszcze bardziej tymi wesołymi stworzeniami (a już po Eye of the Beholder byłem ciekaw co to jest i skąd się wzięło) i zacząłem się zastanawiać nieco więcej nad nimi. Szkoda że nie znalazłem wiele sensownego materiału na zagadnienia, które mnie interesowały.

^O, widzę okazję wyciągnięcia z rękawa Might and Magic 7. Rozbudowa zamku

Ja w MM7 grać przestałem krótko po tym, jak przybyli ambasadorzy... W poprzednich częściach chyba też był motyw rozbudowy zamku, trzeba było kupę kasy zapłacić i krasnoludy go restaurowały, można było kolejne piętra odblokowywać... dobrze pamiętam?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukałem trochę i znalazłem inne informacje, które zamieściłem w temacie o M&M (tak, mamy taki!), coby nie brnąć dalej w offtop.

Wracając do otrzymywanych budowli w BG: grałem tylko wojownikiem i nawet nie pamiętam za dobrze, jakie budynki inne klasy dostają. Znajomy kiedyś mówił, że w trakcie jego gry wykopali go z warowni i stracił do niej dostęp, ciekawe jak tego dokonał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście kilak dni(3 dokładnie:D) kupiłem pierwszy raz Baldurs Gate. Jedno słowo : ŚWIETNE. Mimo grafy, błędów 1 nadal trzyma klimat i ogólnie radocha niezła. A postać też niezła:D Jak ja lubię te krasnoludy hehe.

PS

Bardzo ciekawa rzecz mnie spotkała "Pod pomocną dłonią". Otóż drużyna.... zaczęła się bić!! 2vs2:D Pewnie fani i ci którzy pamiętają początek wiedzą dlaczego:P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy wy także sądzicie, że gra magiem jest trudniejsza od gry wojownikiem? Ja właśnie rozpocząłem grę magiem i nie powiem jest mi dość ciężko, bo jednak te nowe RPGi są o wiele łatwiejsze od starych klasyków. Usłyszałem tę ciekawostkę dopiero niedawno, a że jestem już dość daleko szkoda mi opuszczać postać. Na razie gram na łatwym poziomie trudności, bo gdy grałem na średnim (ustawienia domyślne) to byle wilk mógł mnie pokonać.

Ogólnie jednak cały czas podtrzymuje swe wcześniejsze zdanie - najlepszy RPG w jakiego grałem (bo dwójki jeszcze nie uruchomiłem :)).

To jak waszym zdaniem? Rzeczywiście gra magiem jest trudniejsza od gry innymi postaciami?

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak waszym zdaniem? Rzeczywiście gra magiem jest trudniejsza od gry innymi postaciami?

W prawie każdym RPG gra wojownikiem jest łatwiejsza.

Co do gry,to jedna z lepszych RPG w historii gier,nie przeszedłem jej całej,gdyż jest zbyt długa.Grałem w pierwszą i drugą część, i sam nie wiem która lepsza (choć wydaje mi się że druga jest nieco trudniejsza).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do sporu woj vs. mag, sprawa jest prosta. Gra wojem nie wymaga wielkiej filozofii. Dajesz mu ekwipunek i "WAAAAAGH!!", jakby to powiedziały Warhammerowe orki XD Natomiast mag wymaga sporego kombinowania. Pół biedy jak grasz czystym, wtedy możesz niemal dowolnie mieszać pomiędzy zaklęciami. ale czarownik... Nagle może się okazać że wziąłeś jakieś kompletnie niepotrzebne czary i bida :confused: . Trza myśleć z wyprzedzeniem "Co mi się naprawdę przyda nie tylko teraz, ale również później?". Ot, cała tajemnica :teehee:

A co do trudności... Sam zaliczyłem jedynie 2 + dodatek, ale czasami to kląłem jak szewc (było kilka takich walk, np. ostatnia drużyna pilnująca Demigorgona. Kto doszedł ten wie o co cho), ale zwykle wystarczy trochę pomyśleć i ew. nabić te parę poziomów więcej i sprawa nagle zrobiła się znacznie prostsza :teehee:

Edytowano przez Faelivri
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta gra zjadła mi chyba pół życia :) Wspaniała.

A co do tego, że gra magiem jest ttrudniejsza, się nie zgadzam. Owszem, w jedynce dość ciężko, ale w dwójce mag\czarownik to chyba najłatwiejsza klasa, ponieważ zaczyna na wysokim poziome, dzięki czemu ma już czary. Pamiętam jak się kiedyś zaparłem, to dwójkę przeszedłem samym magiem(naturalnie na najniższym poziomie trudności)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja samym magiem przeszedłem na średnim poziomie trudności, ale przy końcu zwiększyłem bo było za łatwo :D Jedyny problem pojawił się przy bossie z Tronu Bhaala. Tego dla odmiany za cholerę nie mogę przejść, nieważne na jaki poziom bym sobie trudności nie ustawił...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W prawie każdym RPG gra wojownikiem jest łatwiejsza.

W 90% cRPG magowie sa najpotezniejszymi postaciami. Baldurs jedynka nie jest wyjatkiem. Tylko z poczatku jest trudniej bo nie posiada sie pelnego arsenalu zaklec, ale juz pod koniec gry sytuacja sie zmienia.

Gra wojem nie wymaga wielkiej filozofii

Kolejna wypowiedz zupelnie nie na miejscu. Odpowiedni dobor umiejetnosci oraz ekwipunku to podstawa, podobnie jak taktyka podczas walki. Grajac wojem nie dysponujemy zakleciami ochronnymi przez co jestesmy duzo podatniejsi na obrazenia ponadto uderzenia magiczne maga wysokopoziomowego sa duzo silniejsze niz w przypadku wytyranego wojownika.

Ja osobiscie jestem bardziej zwolennikiem klas walczacych (tylko nie w pelni wojownikow, a profesji typu lotrzyk czy lowca) niz czarujacych, jednak staram sie pozostawac bezstronny w tego rodzaju dyskusjach.

Edytowano przez Zikmu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja właśnie jestem dopiero na początku BG i dlatego tak ciężko idzie mi gra. I wydaje mi się, że wziąłem złe zaklęcia na początku, przez co teraz idzie mi mozolnie. Choć z samą fabułą nie mam problemu, to walki dla mojej postaci często są zabójcze. Choć mam w drużynie pięciu towarzyszy, to mój bohater dość często ginie. I żadna strategia nie jest w stanie poprawić tego stanu rzeczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 90% cRPG magowie sa najpotezniejszymi postaciami. Baldurs jedynka nie jest wyjatkiem. Tylko z poczatku jest trudniej bo nie posiada sie pelnego arsenalu zaklec, ale juz pod koniec gry sytuacja sie zmienia.

Gra wojem nie wymaga wielkiej filozofii

Kolejna wypowiedz zupelnie nie na miejscu. Odpowiedni dobor umiejetnosci oraz ekwipunku to podstawa, podobnie jak taktyka podczasz walki. Grajac wojem nie dysponujemy zakleciami ochronnymi przez co jestesmy duzo podatniejsi na obrazenia ponadto uderzenia magiczne maga wysokopoziomowego sa duzo silniejsze niz w przypadku wytyranego wojownika.

No i tu się zgadzam. Ze wszystkim. Gra wojem to przede wszystkim taktyka! Nie taka jak magiem (czyt. najpierw obszarówka czy Kula Ognia w najsilniejszego?), tylko zastanawianie jak zaatakować żeby stracić jak najmniej HP i jaki sprzęt wybrać. "Gra wojem nie wymaga wielkiej filozofii" - to jest jak w typowych Hack'n'Slash'ach. W RPG nie ma tak dobrze! No i jeszcze jedno. Jako dość młoda(hahaha)nie przywykłem do gier penenpejper. W BG jeden zasada na początku - one hot one dead(zwłaszcza dla magów).

Edytowano przez ChosenOne
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja właśnie jestem dopiero na początku BG i dlatego tak ciężko idzie mi gra.

Najpierw grałem w BG2 i gdy siadłem do "jedynki", to rzeczywiście, byłem zdziwiony, że jest całkiem trudno, bestie, które w drugiej części rozwalałem bez problemu, tutaj mogą wybić całą drużynę. Bezczelna taktyka którą stosowałem do czasu, aż moje postacie nie zyskały krzepy i zacnych przedmiotów w sakwojażu: dać wszystkim łuki/proce, jedną postacią uciekamy przed wrogiem, reszta drużyny pruje strzałami z bezpiecznej odległości. Tanie, prostackie i skuteczne na większość walk, gdzie mamy do dyspozycji szerszy teren i nie ma wielu wrogów naraz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, niech wam będzie. Gra wojem WYMAGA jakiejś taktyki. Choć mi zwykle wystarczyło dać odpowiedni ekwipunek zależnie od postaci, rzucić parę czarów i posłać w przód razem z przyzwańcami, jedynie wycofując go i lecząc w razie potrzeby. Właśnie dlatego jedną z moich ulubionych postaci jest Jaheira, ponieważ połączenie zaklęć druida (Żelazna Skóra, Aura Płomiennej Śmierci, Bariera Ostrzy itp.) + umiejętności walki wojownika + ekwipunek dający odporność na uroki i inne paskudztwa = tanker idealny. Na ogół przeciwnik zabijał sam siebie, tylko w razie potrzeby przywracałem Skórę. Wierzcie lub nie ale potrafię nią zrobić takie piekło jakie nie śniło się nawet Bhaalowi, bo jeszcze dochodzą różne obszarówki, przyzwania Książąt Żywiołaków itp.

Ok, chyba zboczyłem z tematu :P Faktem jest że wysokopoziomowy mag/czarownik potrafi zrobić prawdziwe piekło. Szata Vekny + Akceleracja + Zatrzymanie Czasu i możemy robić co chcemy. Jak przeciwnik jeszcze będzie stał po salwie zaklęć to i tak będzie dość osłabiony by z nim skończyć. Jedynie na początku (zwłaszcza w jedynce ) trudno nim grać, później wymiata. Jedynym który mógłby się z nim równać jest... mnich :teehee: Z jego odpornością na magię, umiejętnościami wojownika z Młyńcem na czele oraz zabijaniem jednym ciosem daje prawdziwego killera. Grałem nim raz i gra była wręcz za łatwa (w pewnym momencie 1-20 (!) obrażeń, kp lepiej niż z najlepszą zbroją dla woja, ogromna liczba ataków, do tego super szybkość... eh, poezja :biggrin: ). Jakieś uwagi? :sweat:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym który mógłby się z nim równać jest... mnich teehee.gif Z jego odpornością na magię, umiejętnościami wojownika z Młyńcem na czele oraz zabijaniem jednym ciosem daje prawdziwego killera.

Mnisi zaczynaja sie robic dobrzy okolo od 12 level. Na poczatku sa bardzo sredni, maja bardzo duzy rozrzut obrazen, nie maja mozliwosci zablokowoania uderzen krytycznych no i niska ilosc hp. Pozniej faktycznie staje sie biegajaca machina wojny, ale i tak jest wolniejszy pod wzgledem poruszania sie od kazdej innej postaci w butach szybkosci. Swietna klasa, ale troche za bardzo wypakowana.

Mnie najbardziej w BG draznil blad z wyzwalaczem zaklec. Mag mogl zarzucic na siebie kamienna skore, badz dowolnie inny czar defensywny przed tym gdy zlodziej z plaszczem niewykrywalnosci zadawal mu cios w plecy. Przez co musialem sie bardziej glowic jak przechodzilem gre wojownikiem/zlodziejem a sytuacja taka teoretycznie nie powinna miec miejsca bo taki atak powinien byc nieblokowalny (chyba, ze ma sie przedmioty umozliwiajace odpornosc na cios w plecy badz tez duzo wczesniej zarzucony czar chroniacy przed obrazeniami).

Swoja droga to chyba najwieksze obrazenia poza Sarevokiem mogl zadac wlasnie zlodziej zabojca z odpowiednim sprzetem. Moj woj/zlodziej trafial czasami po troche mniej niz 150.

Edytowano przez Zikmu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnisi są bardzo przyjemni w użyciu. Wada jednak jest - nie przyspieszysz gagatka. A to przeszkadza.

No i tak do 15 poziomu są słabi. Szczególnie, jak się nimi BGT przechodzi od pierwszego poziomu. Co drugą walkę się człowiek zastanawia, dlaczego woja nie wziął. Ale potem jest już tylko lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam takie, może dziwne pytanie.. czy w BG 2 podczas odpoczynku powinno regenerować się zdrowie ? Bo niestety podczas odpoczynku u mnie nawet nie drgnie i muszę leczyć wszystkich przy pomocy kapłana.. Icewind Dale na tym samym systemie oparty, a nie było w nim takiego problemu..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...