Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wies.niak

Puzzle Quest (seria)

Polecane posty

I tu dwa pytanka: pierwsze, to co nam daje wyższy poziom wierzchowca? Bo nie wiem czy watro go trenować. A drugie, to jakie jeszcze wierzchowce będziemy mogli posiadać (prócz wilka i szczura, które już mam).

Głównie grałem w wersję na PSP, ale jak teraz sprawdzałem trochę to PCtowa jest chyba taka sama, więc szkolenie wierzchowców dodaje bonus do statystyk postaci w zależności od wierzchowca co 2-4 poziomy wierzchowca zwiększa +1 jedną ze statystyk bohatera i chyba jeszcze od poziomu zależy, czy można uciec przed słabszymi przeciwnikami. Przydaje się to głównie pod koniec gry żeby nie tracić czasu na lanie szczurów i innych słabych gdy ma się zbyt duży poziom żeby ich pokonanie coś dało.

Co do reszty wierzchowców to starałem się łapać wszystkich przeciwników i do jeżdżenia są takie (nazwy pewnie będą inne, bo wersja PSP jest po angielsku): szczur, skorpion, wilk, piaskowy robak, gryf, wywerna, pająk gigant i smoczy pająk.

Ten ostatni wymiata, bo daje +1 do ognia co 2 poziomy wierzchowca i czar który odbiera wrogowi tyle HP ile gracz ma czerwonej many. Swoim magiem robię max 142 :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory grałam w Puzzle Questa tylko przez parę minut na DSie i bardzo mi się spodobał ;) Bardzo się cieszę, że pojawił się na najnowszej płytce ^_^ Bardzo przyjemnie się w to gra, i chociaż mimo wszystko gra nie ma Hirołsowego syndromu 'jeszcze jednej tury', trudno się samemu przekonać, żeby dziennie nie przeprowadzić choć kilku potyczek ;)

Poza tym - ucieszyłam się widząc, że mamy wpływ na przebieg fabuły ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra wciąga jak ruchome piaski, ale brak systemu kar i zbytnia łatwość po osiągnięciu już jakiegoś konkretniejszego poziomu i czarów (ja jestem na 20) powodują, że się niestety nudzi. Grywalna na maksa, ale ileż czasu można układać kuleczki. Ma też pewne nielogiczności, np. idę do zamku, żeby pogadać z panem A, dostępu broni mi do niego strażnik i mówi, że muszę panu A przynieść prezent. No to ja robię oblężenie zamku - trzyosobową drużyną (sic!) i mimo, że zamek mój, to i tak zadaniu muszę wykonać i konkretną rzecz w podarku przynieść :/ A przecież podbijając zamek powinienem mieć dostęp nawet do poprzedniego włodarza tegoż - pana A. Inna sprawa, to właśnie zdobywanie zamku kilkorgiem ludzi :P Ale to już chyba w JRPG klasyka, więc się nie będę czepiał. Mimo krytyki powyżej - gram wciąż w nią, choć sam nie wiem czemu ^^ I to świadczy o wielkości tego tytułu (który przecież na dysku zajmuje śmiesznie mało miejsca [kolejny plus]). Ogólnie 8/10 jak dla mnie, choć brak mi urozmaicenia, gdy już się wszystko wybuduje w stolicy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko fajnie i pięknie tylko w póżniejszych etapach ,kiedy jest już dużo ścieżek, to denerwuje respawn potworów.

Wyłączyłem właśnie jak zobaczyłem ,że na drodze do mojego celu stoji 3 orków ,ogr i troll.Wszyscy levelują razem ze mną ,więc co pięć sekund musze toczyć walkę z tym samym przeciwnikiem poraz setny ,za co dostaje "okrągłą sumę"

38 PD co na tym etapie jest śmieszną sumą.

Największy błąd-brak opcji omijania(chociażby co słabszych)przeciwników.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpaliłem sobie ostatnio Puzzle Questa z płyty CDA i... Pierwsze wrażenie - całkiem nieźle. Albo raczej: nie jest tak źle. Drugie wrażenie, na widok komicznych animacji poruszania się po mapie - oj, chyba jednak nie będę w to grał. A jednak nadeszło i trzecie wrażenie, gdy odkryłem trochę fabuły i powalczyłem - gra jest dobra. Nie będę pisał, że świetna, bo jednak jakoś szczególnie bardzo mnie nie wciągnęła. Ale jest dobra. Jakbym miał wystawić ocenę dałbym z 7+/10.

Przypomina mi się od razu HoMM, tak samo się łaziło po mapie a walczyło na oddzielnych planszach, tak samo wrogowie pojawiali się z czasem eksplorowania terenów, tak samo miało się własne zamki...

Wspomniałem o animacjach przemieszczania się na mapie. Iście zabawne są te ruchy postaci, jak szympansa, a gdy do tego zagra muzyka jakby specjalnie nadawała rytm tym ruchom to już mnie rozbraja. Kiedy jeszcze udało mi się zdobyć wierzchowca - szczura, jak moja lady go dosiadła wcale nie wyglądało to jakby na nim jeździła, ale jakby go... khem, no wiecie. Ale jakoś bardzo to nie razi. Jedynie śmieszy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy kontakt z PQ z demkiem w CDA. Dema nie skasowałem po miesiącu, a dla mnie to sygnał, że warto kupić. Okazała się niedostępna wówczas w Polsce, więc brat mój, zamieszkały czasowo w USA, dostał quest na kupienie jej i przesłanie mi pocztą.

Moim zdaniem tytuł świetny, ponieważ pozwala na granie nie tylko od niechcenia, ale również na śrubowanie skuteczności. Przykład - rycerz z wynikiem 730/ 735 (np. przeciwko Blue Dragon 50/50), grając na hard bez limitu czasu na ruch.

Niestety AI jest irytująco słabe, co widać zwłaszcza w walce z ostatnim bossem. Gdyby dowolny gracz, po co najmniej godzinnym otrzaskaniu z grą, miał takie combo sprzętu i zaklęć, wygrywałby co najmniej 3 na 4 pojedynki przeciwko dowolnemu legalnemu buildowi postaci.

Drobny bug - jeśli pierwszy pojedynek stoczyło się z pewnym rodzajem przeciwnika gdzieś na mapie, to jeżeli on się na niej nie respawnuje, nie możemy go wziąć do niewoli wybierając pojedynczą potyczkę, pomimo wymaganych 3 zwycięstw. Dlatego do tej pory nie wiem, jakie zaklęcia daje schwytanie Imperial Guarda.

Jeśli kogoś to zainteresuje, dwie porady natury ogólnej.

Wierzchowca najłatwiej wytrenować do 50lvl walcząc w komplecie lustrzanej zbroi - hełm, zbroja i tarcza. Pozwala to na zadanie 3 uszkodzeń za każdy cios zadany postaci gracza, co przy obłędnym ograniczeniu czasu tury jest niezmiernie przydatne.

Najbardziej ekonomiczne jest podnoszenie przy awansie tylko statystyk o koszcie 1. Mając w stolicy świątynię, pozostałe można wykupić za kasę.

Bardzo chciałbym przeczytać, jakie sposoby opracowali inni gracze na skutecznego rycerza - dla porównania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam grałem(i gram) wojownikiem, i robiłem mniej więcej tak. Na początku maxować walkę, tak do 20-30, w międzyczasie spryt (tak do 10) i morale (te ostatnie dodawały HP i odporność na czary:P) a sam korzystałem z czarów typu rozpłatanie, rzut toporem, łomot i z takiego, który zamieniał wszystkie czerwone klejnoty w czaszki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy kontakt z PQ z demkiem w CDA. Dema nie skasowałem po miesiącu, a dla mnie to sygnał, że warto kupić. Okazała się niedostępna wówczas w Polsce, więc brat mój, zamieszkały czasowo w USA, dostał quest na kupienie jej i przesłanie mi pocztą.

Moim zdaniem tytuł świetny, ponieważ pozwala na granie nie tylko od niechcenia, ale również na śrubowanie skuteczności. Przykład - rycerz z wynikiem 495/ 500, grając bez limitu czasu na ruch.

Niestety AI jest irytująco słabe, co widać zwłaszcza w walce z ostatnim bossem. Gdyby dowolny gracz, po co najmniej godzinnym otrzaskaniu z grą, miał takie combo sprzętu i zaklęć, wygrywałby co najmniej 3 na 4 pojedynki przeciwko dowolnemu legalnemu buildowi postaci.

Drobny bug - jeśli pierwszy pojedynek stoczyło się z pewnym rodzajem przeciwnika gdzieś na mapie, to jeżeli on się na niej nie respawnuje, nie możemy go wziąć do niewoli wybierając pojedynczą potyczkę, pomimo wymaganych 3 zwycięstw. Dlatego do tej pory nie wiem, jakie zaklęcia daje schwytanie Imperial Guarda.

Jeśli kogoś to zainteresuje, dwie porady natury ogólnej.

Wierzchowca najłatwiej wytrenować do 50lvl walcząc w komplecie lustrzanej zbroi - hełm, zbroja i tarcza. Pozwala to na zadanie 3 uszkodzeń za każdy cios zadany postaci gracza, co przy obłędnym ograniczeniu czasu tury jest niezmiernie przydatne.

Najbardziej ekonomiczne jest podnoszenie przy awansie tylko statystyk o koszcie 1. Mając w stolicy świątynię, pozostałe można wykupić za kasę.

Bardzo chciałbym przeczytać, jakie sposoby opracowali inni gracze na skutecznego rycerza - dla porównania.

AI miewa przebłyski yntelygencji ( niezwykłe combosy praktycznie z niczego) oraz klapy ( nie korzystanie z EWIDENTNYCH czaszek z bonusami)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do którego poziomu trzeba go wytrenować?

Ja mam gryfa na 2 lvl.

To zależne od poziomu potwora. Im mocniejszy, tym musisz mieć wyższy level wierzchowca. Osobiście dobiłem do ok. 30 lvl. Sporo przeciwników mogłem ominąć, a z resztą walczyłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie pisał, więc modów nie instalowałem, ale po paru godzinkach grania czarodziejem muszę stwierdzić, że to najlepsze "klocki", w jakie grałem ! Ostatnio bawiłem się przy Deep BLue sheep ( czy jakoś tak ) , ale tam wystarczała taktyka - byle co i jak najszybciej . Natomiast tutaj trzeba czasem pogłówkować, niekiedy liczy się szczęście ale wplątanie zadań i fabuł jest rewelacyjne .

Ja natomiast używam " własnych " ( czytaj wykutych ) itemów, lecz na 15 lvl nie mogę pokonać tego dwógłowa :P + dla gry, że nie jest banalna - czyli od początku łatwo, nowości ale nadal banalnie .

PS : czy gryfa da się złapać jako wierzchowca ??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... Zainstalowałem wersję z CDA, gram (chwilowo wojownik na 14 poziomie) i stwierdzam, że te klocki przebijają nawet LEGO :laugh: Niestety po sesji dłuższej niż godzinna (z wyjątkiem pierwszej) zaczyna trochę nudzić. Mimo wszystko ja daję 9+/10.

A co do wierzchowca usilnie stram się o szczura lub wilka (na razie złapałem jedynie orka, na którym mimo szczerych chęci sobie nie pobrykam :laugh:).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja popylam na gryfie i walcze z Lordem Banem ;P Gość ma 375 życia, więc się z nim troszkę pomęcze

PS.: Zauważyłem, że gra jest "ściągnięta" z "Warlords Battlecry 2". Uzasadnienie:

-Mapa świata jest taka sama jak w przypadku mapy z kampanii w BW2

-Głosy typu "Twój bohater jest bliski śmierci" są takie same jak w BW2

-Motyw z Sartekiem, jako Bogiem minotaurów, także pochodzi z tej gry

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, nie wiedziałem, że nie wszystkich wrogów da się złapać.

Dopiero co zacząłem grę i pokonałem aż 4 razy goblina w trybie dla jednego gracza (poza tym trybem RPG). Ani razu nie było żadnego przycisku by go schwytać. Atakowałem akurat goblina bo był najsłabszy i chciałem sprawdzić jak działa ta opcja z jeńcami.

Czyli że goblina nie da się złapać?

To może ktoś by napisał które stwory da się złapać a które nie :)

A i mam jeszcze jedno pytanie: czy podczas gry oprócz questów też spotyka się potwory? Niestety jestem na początku gry raczej więc nie mogę sprawdzić za bardzo...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli że goblina nie da się złapać?

Goblina da się złapać i wszystkie zwykłe potwory. Nie można tylko kilku bossów z głównych questów, ale oni chyba zawsze mają swoje specjalne imię i jakiś dialog przed walką to łatwo rozpoznać.

Dopiero co zacząłem grę i pokonałem aż 4 razy goblina w trybie dla jednego gracza (poza tym trybem RPG). Ani razu nie było żadnego przycisku by go schwytać.

Łapanie chyba tak działa, ze po zbudowaniu lochu trzeba pokonać 3 razy od nowa, nawet jak ma się w sumie więcej zwycięstw z potworem i trzeba to robić w trybie chodzenia po mapie, w wybieraniu pojedynczych przeciwników się nie da.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...