Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wies.niak

Puzzle Quest (seria)

Polecane posty

No właśnie, bo z tego co pamiętam to jest ograniczenie do 50 poziomu doświadczenia.

Ja również ostatnio wróciłem do jedynki (póki co wstrzymuję się z zakupem innych części) z postanowieniem, że znów dam szansę warstwie dźwiękowej gry, ale po kilku godzinach po prostu uszy bolą. Te zapętlone, pompatycznie groteskowe dźwięki wywołują u mnie przemożną chęć wyłączenia ich. No i znowu stało się. Nie potrafię znieść muzyki w tym tytule.

Natomiast moje ulubione połączenie to Puzzle Quest + J-pop! Wspaniała chwila jak niszczę jakiegoś podrzędnego orka, a w tle śpiewa powiedzmy Namie Amuro. :wink:

@wypowiedź Wuwu1978 poniżej: Oj, bo w umysłach wielu graczy następuje proste skojarzenie: "gra logiczna -> dla dzieci". A to nieprawda. To profesjonalna robota, być może o mniejszym budżecie, ale grywalnością przebijająca wiele mainstreamowych produkcji. Na dowód, mój przykład:

Na chwilę obecną gram jednocześnie w Dragon Age: Origins i właśnie Puzzle Quest. I bawię się lepiej przy tym drugim, nawet pomimo faktu, że już raz przeszedłem tą grę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również ostatnio wróciłem do jedynki (póki co wstrzymuję się z zakupem innych części) z postanowieniem, że znów dam szansę warstwie dźwiękowej gry, ale po kilku godzinach po prostu uszy bolą. Te zapętlone, pompatycznie groteskowe dźwięki wywołują u mnie przemożną chęć wyłączenia ich. No i znowu stało się. Nie potrafię znieść muzyki w tym tytule.

Mnie na początku muzyka nie przeszkadzała. Powiem więcej: nawet w miarę mi się podobała. Problemy zaczęły się wtedy gdy okazało się, że utworów jest naprawdę niewiele. Przez pierwsze kilka godzin było w porządku, ale później ścieżka dźwiękowa potrafiła nielicho znużyć. Przez ten ogrom utworów do dziś, kilka miesięcy po ukończeniu gry mam je chyba wszystkie w pamięci :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokazałem dla siostry. Teraz czasami gra do 1 w nocy. A komp stoi u mnie w pokoju... W kilka dni wytrenowała swojego rycerza na 30lvl. Teraz ona do mnie "a wiesz co, walczyłam..." a nie jak kiedyś ja ("a spotkałem takiego gościa w Gothicu, który powiedział...") Rzuciła swoje wormsy, kulki, nawet tak często na internecie nie siedzi, tylko gra i gra... Teraz nie dopuszcza mnie do kompa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykład powyżej jest tylko potwierdzeniem, jak genialną grą jest Puzzle Quest. Wciąga, że "ho, ho" ;) . Jak ktoś nie próbował w to zagrać, to lepiej niech nie zaczyna.

no zgadzam się w 100% ja pierwszy raz jak ją sobie zainstalowałam to grałam do chyba 3 w nocy a to dlatego że jak grałam u taty to tam mieli wielki poziom hehe i dlatego grałam jak najdluzej żeby już mieć dużo tych dobrych zaklęć :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dzisiaj zakupiłem Puzzle Quest 2 w wersji cyfrowej za 7 dolarów :) . Powiem tak: jeżeli nie mogliście się oderwać od części pierwszej, to nawet nie zasiadajcie do "dwójki". Bez kitu, ale gra WYMIATA. Bardzo ładna grafika, masa questów (zarówno tych dotyczących głównej osi fabuły, jak i pobocznych), bardzo ciekawie rozwiązane mini-gry dotyczące otwierania zabarykadowanych drzwi, opróżniania skrzyń ze złotem i klejnotami, od groma artefaktów + surowce, dzięki którym można je ulepszać. W grze występują sklepikarze z bronią, opancerzeniem, fiolkami dodającymi nowe efekty do czarów. No i oczywiście układanka - coś w czym firma Infinite Interactive się specjalizuje.

Szczerze polecam i... ostrzegam... :admin_twisted:

Gra dla ludzi o silnej woli :) .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Lepiej poprawiaj te błędy w pisowni albo możesz liczyć na warna. A skoro nie umiesz dobrze pisać to albo pisz wolniej i dokładniej albo zainstaluj sobie Firefoxa który podkreśla takie byki.

---------------Koniec offtopu-----------------------------

Co do Puzzle Quest 2 takie moje sposprzeżenia:

* plansza. Jest mniejsza (chociaż to też zależy) przez co ruchy można planować do przodu dokładniej. +

* więcej rodzajów many i punkty do walki bronią, przez co jest więcej opcji łącznia, ale i większy chaos. +/-

* rozwój postaci. Tutaj także szereg zmian. Teraz każdy rodzaj rozwijanej many niesie ze sobą inne korzyści (np. czerwona mana do walki i dodatkowe obrażenia od czaszek, zielona dodatkowe punkty życia itp.). Rozwój postaci z PQ1 bardziej przypadł mi do gustu, jednak ten nie koniecznie jest zły. +/-

* pomijanie walk. W PQ1 na odpowiednim lvlu wierzchowca można było pominąć przeciwnika który nam tylko 'zasłania' a z którym już walczyliśmy. Tu tego brak, przez co często toczymy bez sensowne i nudne walki bo chcemy tylko przejść korytarzem. -

* poziom trudność. W PQ1 na trudnym trzeba się trochę wysilić, tutaj grając na Trudnym nie mam żadnych problemów (gram jako Asasyn). Jedynie męczę się z arcyliszem który ma odporność na czary 98% przez co nie mogę rzucić żadnego zaklęcia :/ Poza tym na trudnym przeciwnik zbiera wszystkie zostawione przez nas 4ki i 5ki, ale nie przewiduje ani ruchu do przodu, ani nawet jak spadną klejnoty. Za to zdecydowanie -

* urozmaicenie. Np. otwieranie skrzyni, wyważanie drzwi... wszystko to ma odpowiednią mini-gierkę. Doskonały pomysł! +

* urozmaicenie_2 Czyli walki z mniej standardowymi przeciwnikami. Np walcząć z jakimś bossem plansza może być większa (dużo większa). Walcząc z nieumarłymi na planszy są postawione 'cegiełki' które tamten może zamieniać w czaszki. +

* questy. Wszystko w stylu 'idź i zabij...' no ale czego się więcej spodziewać? Na minus że wszystkie sprowadzają się łącznie do tego że trzeba obejść całą mapę, na plus że jest ich całkiem sporo, a niektóre poboczne także potrafią być ciekawe i trudne. -/+

* crafting, czyli tworzenie przedmiotów. Tworzenia jako takiego tu nie ma, możemy za to modyfikować nasze posiadane przedmioty przez co dają nam sporo bonusów. Fajny pomysł +

* eksploracja. Mamy dużo sporych map do przejścia. Na szczęście są teleporty, rozsiane dosyć czesto. Niestety można się i przy teleportach pogubić. +/-

Ogółem: jak się podobała 1 to i 2 się spodoba. Niestety jednak nie wciągnęła mnie aż tak. Jedynkę przeszedłem 2 razy, tutaj w zasadzie zmuszam się aby ukończyć pierwszy raz. Niestety - monotonia walk robi swoje. Ale bez wątpienia pograć warto, szczególnie że drogie to to nie jest.

P.S. Nie podliczam plusów i minusów bo nie są one równe względem siebie. Czasami jedna rzecz potrafi zepsuć 5 innych zalet. Te + i - to tak żeby łatwiej i przejrzyściej było :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Puzzle Quest 2 takie moje sposprzeżenia:

* plansza. Jest mniejsza (chociaż to też zależy) przez co ruchy można planować do przodu dokładniej. +

Nie rozumiem tego stwierdzenia - jak to - "plansza jest mniejsza"? Standardowo ma 8 x 8 pól, czyli dokładnie tyle, ile w części pierwszej. Podczas walk z większymi przeciwnikami, na przykład z niedźwiedziem polarnym, ma 12 x 12 pól. Także, chyba coś Ci się "pomerdało".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maluszek

Ostrzeżenie. Skrót od 'warning' z j.angielskiego.

@up

nie liczyłem klocków, ale dałbym sobie rękę uciąć że te w PQ2 są trochę mniejsze. No, jak widać ręki bym już nie miał ;)

Aha, zapomniałem jeszcze o ważnym fakcie. W PQ1 przy odpowiednim wyuczeniu się postaci w którejś z rodzajów magii, przypisana tej dziedzinie mana często dawała kolejny ruch. Przez to często postacie z wysokim lvlem w danej dziedzinie magii miały kolejne ruchy, tutaj tego nie uświadczymy. Moim zdaniem zmiana też na plus.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puzzle Quest to bez wątpienia najlepsza, najbardziej wciągająca casualowa gra w którą miałem okazję zagrać. Pamiętam że kiedy tylko zobaczyłem ten tytuł u siostrzeńca to natychmiastowo uruchomił mi się pogarda mode. Później jednak pożyczył mi swój egzemplarz - gra genialna w swojej prostocie tak mi się spodobała że kupiłem własne Puzzle Quest w pobliskiej Biedronce ;) Tworzenie artefaktów trochę wkurzające, kiedy po ponad trzydziestominutowym wykuwaniu zazna się porażki... Ale cała reszta wciąga na maksa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa.. Puzzle Quest to naprawdę dobra gra :wink: Najpierw wydawało mi się, że "łączenie kulek" w kolumny trójelementowe to pozycja dla dzieci.. Grą zainteresowałem się na zeszłorocznych wakacjach, kiedy to przyjechał do mnie młodszy kuzyn i chciał w coś zagrać :rolleyes: No to zainstalowałem mu Puzzle Questa z płyty CDA.. Przyglądałem się z boku jego poczynaniom - i wkrótce zacząłem samodzielną grę.. Okazało się, że Puzzle Quest bardzo mi się spodobało - tworzenie czarów, rozbudowa zamku, czary, system walki - to wszystko bardzo mi przypadło do gustu ^^ I rzeczywiście jest to pozycja, którą nazwać mogę "złodziejem czasu" - jeszcze jedna walka, pokonać jeszcze tego przeciwnika, odbić jeszcze jeden zamek - następnie patrzę na zegarek - a tu grubo po północy :biggrin:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...