Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Temat growy

Polecane posty

czasami mam wrażenie, że jestem jedyną osobą na świecie, która nie jara się tego typu grami...

i której "To the moon" się znudziło po 15 minutach...

podobnie z resztą z undertale. Motyw z kwiatkiem faktycznie był ciekawy, a prawienie komplementów żabie zabawne, ale mimo to nie wiem czy gra mnie interesuje, żeby przeć naprzód...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po siedemnastu godzinach spędzonych z XCOM: Enemy Unknown stwierdzam, że gra jest przednia, ale jednocześnie frustrująca jak diabli, bo nie wybacza absolutnie żadnego błędu na nawet najłatwiejszym poziomie trudności.

Za pierwszym razem zostałem brutalnie zgwałcony przez Zergów Chryssalidy, bo nie spodziewałem się sytuacji, że wyskoczy mi ich dwanaście z jednego tylko budynku. Przy drugim podejściu zawiodłem, bo nie ogarnąłem zasady działania Pancerza Archanioła i rozplaskałem swojego najlepszego żołdaka na murku, a w kolejnej turze już byłem otoczony przez Elitarnych Mutonów.

Dobra, wyłączam tego ironmana, bo jednak słabiak ze mnie :v

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuję nabić przynajmniej jeden poziom i zobaczyć czy będzie dostawał skille, jak nie, albo jak za drugi poziom będzie wołał chore ilości ekspa, to z oczywistych względów sobie odpuszczę. Z jednej strony pójdzie to szybko bo exp dzielony między trzy postacie, nie sześć, a z drugiej trzy postacie przeciw już całkiem konkretnym paskudztwom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasami mam wrażenie, że jestem jedyną osobą na świecie, która nie jara się tego typu grami...

i której "To the moon" się znudziło po 15 minutach...

podobnie z resztą z undertale. Motyw z kwiatkiem faktycznie był ciekawy, a prawienie komplementów żabie zabawne, ale mimo to nie wiem czy gra mnie interesuje, żeby przeć naprzód...

Youtube Video -> Oryginalne wideo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po siedemnastu godzinach spędzonych z XCOM: Enemy Unknown stwierdzam, że gra jest przednia, ale jednocześnie frustrująca jak diabli, bo nie wybacza absolutnie żadnego błędu na nawet najłatwiejszym poziomie trudności.

Za pierwszym razem zostałem brutalnie zgwałcony przez Zergów Chryssalidy, bo nie spodziewałem się sytuacji, że wyskoczy mi ich dwanaście z jednego tylko budynku. Przy drugim podejściu zawiodłem, bo nie ogarnąłem zasady działania Pancerza Archanioła i rozplaskałem swojego najlepszego żołdaka na murku, a w kolejnej turze już byłem otoczony przez Elitarnych Mutonów.

Dobra, wyłączam tego ironmana, bo jednak słabiak ze mnie :v

Spróbuj Long War.

A tak poważnie, to ja nie odniosłem wrażenia, że jest jakoś specjalnie trudno, ale też na Ironmana się nie pchałem, więc to może dlatego. W sumie to mi przypomina, że już dwa razy doszedłem prawie do samego końca i nie dociągnąłem dalej :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za pierwszym razem zostałem brutalnie zgwałcony przez Zergów Chryssalidy, bo nie spodziewałem się sytuacji, że wyskoczy mi ich dwanaście z jednego tylko budynku.

Polecam snajpera ze Squadsight oraz In The Zone, najlepszy środek antychryssalidowy jaki można sobie wymarzyć - zazwyczaj rozwala wszystkich w jednej turze.

Aslo wydaje się że mój plan disciplesowy rozpadł się zanim zdążył się zacząć. Zapomniałem kompletnie że w tej misji wyjeżdża chmara pająków prosto na siły gracza i aktualnie nie jestem w stanie czymkolwiek ruszyć czterech oddziałów po 1-2 pająki; nawet jak jednego ubiję, dowolny drugi mnie rozdepcze. Na razie trzymam się z daleka, może będą na tyle głupie żeby pójść na stolicę, a wtedy problem sam się rozwiąże.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam snajpera ze Squadsight oraz In The Zone, najlepszy środek antychryssalidowy jaki można sobie wymarzyć

Ja tam wolałem Assaultów z tym skillem który daje im automatyczny atak, jak tylko ktoś podejdzie do nich na dwa/trzy pola. To i AoE i po problemie. Zresztą chryssalidy i tak najgroźniejsze są na samym początku, kiedy jeszcze ma się stosunkowo słaby sprzęt.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...