Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Temat growy

Polecane posty

Bo nie ma.

Rozumiem, że byś ograł jakiegokolwiek hiciora z dzisiejszych czasów w rozdziałce 640x480. Albo w wydaniu 2D. Albo w formie tekstowej.

Moje ulubione gry wydane w tym roku: Necrodancer, Undertale.

HMM

Po co ja głupi w ogóle zmarnowałem kasę na kartę graficzną.

Keep dreaming kid.

>buyer's remorse

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że byś ograł jakiegokolwiek hiciora z dzisiejszych czasów w rozdziałce 640x480.

/summon Sedinusera

Jeszcze ja z moim DA:I! biggrin_prosty.gif

Polecam takie granie.

Ukłony,

Kath

Serio, byłam tak zachwycona, że w ogóle odpaliłam tę grę, że spędziłam tam kilka godzin już przy pierwszym posiedzeniu. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że byś ograł jakiegokolwiek hiciora z dzisiejszych czasów w rozdziałce 640x480.

/summon Sedinusera

summons anawered

400 z 700 moich godzin w BL2 przegrałem w 768x432/640x400, bez cieni, decalsów, dynamicznych świateł, głębi ostrości, filtrowania anizotropowego, AA i z teksturami gorszymi od tych, którymi może pochwalić się pierwszy half life. Bawiłem się lepiej niż teraz, gdy mogę. mieć wszystko na maksa w HD. Ogólnie to mam wywalone, jak gra wygląda, jeśli chodzi w przynajmniej w 60 fps w natywnej rozdziałce monitora, choć to drugie jest mniej istotne.

tak więc tego, you're full of shit, mate

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość godzin w Race Driver GRID i Colin McRae DiRT2 przegrałem w 640x480, na minimalnych detalach z FPS na poziomie 15-25.

O ile do FPSów się można było przyzwyczaić (było kijowo, ale stabilnie), tak rozdzielczość i detale przeszkadzały bardzo.

Granie na maksymalnych detalach w 1680x1050 - zupełnie inne emocje

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mielicie tylko utarte poglądy, szczególnie Rankin.

I...?

Większość godzin w Race Driver GRID i Colin McRae DiRT2 przegrałem w 640x480, na minimalnych detalach z FPS na poziomie 15-25.

Pierwszego Unreala robiłem w rozdziałce 400x300, z FPS rzędu 10-20. Od pierwszego wejrzenia 10/10 dla mnie, niezależnie czy gram jak natura dała, czy po władowaniu 2 gigabajtów textur S3TC. Stalkera robiłem pierwszy raz w rozdziałce 800x600 i absolutnym minimum detali na sprzęcie, który ładował grę jakieś 20 minut.

Ale to tak poza tematem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

400 z 700 moich godzin w BL2 przegrałem w 768x432/640x400, bez cieni, decalsów, dynamicznych świateł, głębi ostrości, filtrowania anizotropowego, AA i z teksturami gorszymi od tych, którymi może pochwalić się pierwszy half life. Bawiłem się lepiej niż teraz, gdy mogę. mieć wszystko na maksa w HD. Ogólnie to mam wywalone, jak gra wygląda, jeśli chodzi w przynajmniej w 60 fps w natywnej rozdziałce monitora, choć to drugie jest mniej istotne.

Zacznę od tego, że w zupełnie przewidywalny sposób (śmiem twierdzić, że te przysłowiowe 99% graczy tak robi) okroiliście pojęcie "grafika" do zwykłych technicznych aspektów, czyli waszymi kategoriami są tylko rozdzielczość i efekty dodatkowe, co się rozmija z moim pojęciem grafiki.

Grafika to ogólna przyjemność płynąca z doznań wizualnych gry. Analogicznie, tak jak przecież wszyscy robimy w przypadku dźwięku - nie zastanawiasz nad tym jaki jest bitrate, wysokość tonów (i kupa innych właściwości, których nazw nawet nie znam, a na które ktoś może zwracać uwagę) ścieżki dźwiękowej gry, tylko po postu ją oceniasz na taką a siaką.

Ja również grałem w BLa w rozdziałce niewiele większej od ciebie, bo w 1024x768 i grało mi się przyjemnie (również z wszystkim na low). Ale wydaje mi się, że niskie rozdzielczości też maja znaczenie, czasami dodając głębi grze i należą do mojego pojęcie grafiki (o czym napiszę zaraz w nawiązaniu do wypowiedzi Rankina).

Może dałem trochę ciała i nie przewidziałem, że ludzie mają problem z analizowaniem całych wypowiedzi, dopasowując pierwsze argumenty analizowanej wypowiedzi, pomijając resztę (szczególnie, gdy reprezentują inne stanowisko).

Rozumiem, że byś ograł jakiegokolwiek hiciora z dzisiejszych czasów w rozdziałce 640x480|<-tutaj się wyłączyłeś, pomijając to ->|. Albo w wydaniu 2D. Albo w formie tekstowej.

Wymieszałeś u siebie efekt pierwszeństwa z heurystyką dostępności, zupełnie nie zastanawiając się nad całością wypowiedzi. Ale podkreślam, to też trochę moja wina. Mogłem rozpisać dokładniej (nie chciało mi się)

Dalej:

Moje ulubione gry wydane w tym roku: Necrodancer, Undertale.

HMM

Nie jestem w ogóle zaskoczony, że Rankin zrobił to samo, dlatego też potem się odniosłem w następujący sposób.
Mielicie tylko utarte poglądy, szczególnie Rankin.

Do czego dążę? Czy imć Rankin zastanowił się również nad sensem mojej wypowiedzi? Nie. Czy grafika może mieć znaczenie w przypadku obu tytułów? Tak.

Nie grałem w oba tytuły, ale wystarczyła mi chwila gapienia się na gameplay, żeby stwierdzić, że w obu przypadkach szata graficzna pasuje jak ulał.

W Crypt of Necrodancer mamy do czynienia z typową grafiką 2D, która w dodatku na cutscenkach (widziałem jedną, jest ich więcej?) wygląda na kreskówkową, co przyjemnie miesza się z ogólną, trochę infantylną konstrukcją gry (wszystko wygląda trochę jak bajka dla dzieci). Czy byłaby to ta sama gra, gdyby śmigała na Cry Engine 3, z wszystkimi możliwymi wodotryskami? Pewnie nie.

Undertale i podobnie jak sąsiad wyżej. Czy gra byłaby tą samą grą, gdyby była robiona na najlepszym silniku świata? Nie pozostawiała nic wyobraźni? Czy dostawała by te same oceny, gdyby nie ta wręcz wibrująca oldschoolowością grafika? Czy nie ma znaczenia to, że jej szata graficzna pewnie znacznej części graczy przypomina lata młodości? Możecie mieć inne zdanie, ale według mnie to też ma znaczenie przy odbiorze produktu (inaczej dziś każdy produkt w sklepie, byłby dalej pakowany w szare tekturowe pudełka).

Reasumując. W niektórych przypadkach, "gorsza" grafika też może bardziej dodać niż ująć. Też mi sie wydaje, że Max Payne w 800x600 to była lepsza gra niż gdy mogę ją odpalić w FullHD.

Jedynym problemem tak naprawdę było wasze podejście. Dziś gracze dzielą się na tych, którzy lubią, kiedy coś im się podoba i nie wstydzą się powiedzieć "tak, chcemy wodotrysków" i na tych, którym się chyba wydaje, że będą mieć +5 respektu na dzielni, jeśli przeciwstawią się tej opinii (resztę płaczków, którzy muszą mieć wszystko full bajer i innych baranów pominę, bo musiałbym spłodzić drugie tyle tekstu). Zwróćcie uwagę choćby na negatywne opinie o grafice Fallouta 4. Czy to źle, że gra wygląda jak wyjęta z 2010? Nie, ale ludzie mają prawo chcieć lepszej grafiki (co by się pewnie przełożyło na większą immersję, za którą tak często gracze gonią). Czy znajdą się ludzie, którym lepiej będzie się grało w tą grę w 640x480? Na pewno też tacy się znajdą.

Powinienem zaznaczyć, że to rozmowa o gustach, więc nie ma tego traktować super serio i dywagować nie wiadomo o czym.

tak więc tego, you're full of shit, mate

fajny kontrargument, dzięki za przyznanie nam racji

Szczerze, to nie chciało mi się odpowiadać, bo od razu wiedziałem, że będę musiał "zdobywać fortecę", w tym przypadku nie jedną.

Ale naprawdę Sed, byłem tak wzruszony tym, że chociaż raz dostałem od ciebie coś więcej niż gówniarskie C:\Documents\Pics\FapfolderSedinusa\random4chanpics\reactiongifpokazującyjaktozabawnyimądryjestem.gif że postanowiłem stracić te pół godziny z życia.

TL;DR GRAFIKA MA ZNACZENIE

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...