Skocz do zawartości
niziołka

Forumowicze o Sobie X

Polecane posty

Dla mnie lekki szok że tak zimno. Przeziębiłem się i przez pare dni z domu nie wychodziłem. Pierwszego dnia przeziębienia 15-20 stopni, 4 dni później już 5, a że nie lubię takiego zimna to ograniczam aktywność spędzoną na dworze do minimum. Już trzeba skrobać szyby w samochodzie ;/

Tak poza pracą, to grzebie w necie, poczytam książkę, zgram chwilkę :)

Co do rodzeństwa to dodam coś od siebie:

Mam młodszą siostrę o 4 lata (teraz robi maturę) i od zawsze była faworyzowana przez rodziców. Takie oczko w głowie, ta 'lepsza' Jako mały dzieciak dokuczałem jej za to. Cokolwiek powiedziała, było prawdą, ona miała zwyczajnie zdecydowaną większość uwagi. Wkurzałem się na nią i na rodziców. Pewnie powiecie że się nie starałem czy coś, ale mam wrażenie że oddaliłem się przez to od nich. Jak poszedłem na studia zaraz po maturze, wyprowadziłem się i szczerze wyszło mi to na dobre. Lekkie usamodzielnienie się, praca... To pozwoliło odetchnąć troszkę od rodziny i może poprawić stosunki z rodziną, ale po dziś dzień widząc sposób w jaki traktują ją, a mnie, to robi mi się smutno. Tak chyba wolał bym być jedynakiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzę że rozmowy o rodzeństwie.

Jam jest najstarszy - dlatego też zawsze słyszałem - opiekuj się...

Brat rok młodszy - jak to z bratem, kłótnie były ale zawsze dawaliśmy sobie radę. Czasem aż dziwne, że nie jesteśmy bliźniętami syjamskimi tongue_prosty.gif Dogadujemy się świetnie, współpracujemy - przez to mamy to co mamy - dzielimy się i nie ma problemu. Zawsze mogę na brata liczyć. Prawie wszystko co wam zwykle pokazywałem na forum - osiągnąłem z bratem - ciężko na wszystko pracujemy, żeby nie musieć nikogo prosić.

Siostra - dwa lata młodsza (ode mnie oczywiście) - jako jedyna dziewczyna, miała zwykle większe względy. Nie raz prowokowała, przez to my z bratem mieliśmy kłopoty - oczywiście jej rodzice wierzyli. Dopiero po wielu latach rodzice przejrzali na oczy - ale i tak ma fory... Artystka - widać po śmietniku w pokoju. Zdolna bestia, bywa leniwa - staram się ją zmusić żeby poszła do pracy i zarabiała na przyszłość... Ona swoje, ale ciekawe jak potem z emeryturą... Niech się więc sama martwi.

Cieszcie się jeśli macie rodzeństwo. Nie zawsze jest różowo, ale jeśli się chce - zawsze można się dogadać. Ja najlepszym bratem nie jestem - ale nie dałbym zrobić im krzywdy. Kto robi krzywdę mojej rodzinie - już po nim...

Edytowano przez CrixDoomsday
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rodzeństwa-mam starszego brata. W dzieciństwie dużo się kłóciliśmy i nie zawsze było różowe. Mimo nie wyobrażam sobie, abym był jedynakiem. Na pewno było by nudniej, w domu było by smutniej.

Teraz każdy poszedł w inne strony i mamy dobry kontakt.

Pogoda jest zdradliwa- raz jest cieplej raz zimniej. Dziś ubrałem się raczej ciepło, a rano bardzo zimno, a po 14 cieplej. Od kilku dni czuję że coś mnie weźmie

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie pogoda, skacze, bardzo skacze, o 9: 00 myślałem, że zamarznę, ażeby o 12 się gotować, sądzę, że takie porównanie, nie byłoby najgorsze.

Rodzeństwo? Ażeby to szlak!tongue_prosty.gif

Jestem najstarszy mam brata, oraz siostrę. Siostra trochę młodsza, kiedy jesteśmy razem w pokoju, cóż napięcie rośnie. Częściej jest czarno, niż różowo. " Posiadam " też brata, maluchny maluch, ma trzy latka. Świetnie się dogadujemy;D Tniemy w gry, aż miło, a bardziej serio, lubię się z nim bawić. Nie wyobrażam sobie, ażebym miał być jedynakiem. No bo w końcu na kogo miałbym się wydzierać, kiedy rano wstaje.tongue_prosty.gifbiggrin_prosty.gifwink_prosty2.gif

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

No właśnie. Ja jestem z tradycyjnego polskiego domu i mi sprawdza się prawda, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu! :). Kłótliwość i wredny charakter odziedziczyłem niestety po matce, więc mam kwasy z młodszymi braćmi. Sióstr na szczęście nie mam, bo wiadomo - jak jest starsza to zadziera nosa i nie pozwala ruszać swoich rzeczy. A młodsza to jest wścibska, podkrada nasze rzeczy i rodzice są zawsze po jej stronie :P. A co do nudy - inteligentny człowiek się nie nudzi bo zawsze jest FA gdzie można miło porozmawiać na kulturalne tematy z interesującymi ludźmi :P:D.

Pogoda - Jesień przyszła, nie ma rady na to. Dziewczyny - noście seksowne swetry w ciepłych kolorach :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubicie spacery w takiej scenerii, czy może lepiej posiedzieć w domu, i poczytać książkę?

Może to zabrzmi dziwnie, ale jesienią bardzo lubię spacerować po cmentarzach. Zwłaszcza, kiedy na niebie nie ma żadnej chmurki, słońce miło ogrzewa, a na drzewach i między alejkami jest mnóstwo kolorowych liści.

Zupełnie inna atmosfera. Cisza, spokój, pustka.

Mówiłam, że to dziwne.

Ale ogólnie lubię siedzieć w domu, niezależnie od pory roku, więc jeśli mogę, to wybieram wygodę swojego pokoju.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem rozpieszczonym jedynakiem i dobrze mi z tym :). Z bratem (tudzież z siostrą) chybabym nie wytrzymał. Jeżeli nie miałby charakteru podobnego do mnie, to przypuszczam że kłótnie byłyby codziennie.

Ja tam lubię jesień. Bieganie/spacer w czasie lekkiej mżawki rlz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pogody to nawet lubie jesień, najlepiej wczesnym rankiem gdy to słońce pięknie świeci, złote liście opadają na ziemie i podczas treningu biegowego zmierzam przed siebie. Lubię tego typu klimaty, fajnie też w taką pogode jak teraz mamy, pochmurnie, lekko deszczowo wybrać się za miasto na wypad rowerowy pojeździć trochę po bezdrożach. Praktycznie biegam i jeźdze o każdej porze roku więc chyba nie ma takiej której bym nie lubił :) każda ma swoje zalety i wady. A co do rodzeństwa widzę że temat się rozwinął to mam starszego o 7 lat brata, nigdy nie miałem problemu z nim się dogadywać, zawsze możemy na siebie liczyć. Czasami różne głupie pomysły wpadają nam do głowy, jest to pewnie skutkiem tego że robimy sobie wspólne wypady na maratony rowerowe po górach jak i biegamy razem, a to nie da się ukryć łączy ludzi jeszcze bardziej :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to zabrzmi dziwnie, ale jesienią bardzo lubię spacerować po cmentarzach.(...)

Zupełnie inna atmosfera. Cisza, spokój, pustka.

Mówiłam, że to dziwne.

Czyli wolisz towarzystwo swoich? :trollface:

Wolę łazić po lesie. Zwłaszcza, jak jest zimno. Bardzo zimno. No nie mówcie, że wtedy nie jest fajnie. :P Do lasu trochę daleko, więc częściej wędruję po okolicznych łąkach.

Łech, siostra. Okropne stworzenie. Niby takie stare (9 lat różnicy), a wciąż takie dziecinne i wkurzające. Dodatkowo wyjątkowo wredne i roszczeniowe - oddawaj głośniki/słuchawki/komputer/ciastko, bo tak. Jeśli mam na tym czymś polegać w przyszłości, to mam przerąbane. Do pomocy trzeba ją namawiać, ale jak ona coś robi dla wspólnego dobra to mam jej pomagać i już, albo z owego dobra nie skorzystam. Dobrze, że jest o te dziewięć lat starsza i nie muszę z nią mieszkać. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię okres jesienny - zwłaszcza te dni, gdy słońce nie grzeje i jest zimno diabelek.gif . Z chęcią spaceruję po swojej hm... mieścinie. Chodzę na cmentarz, do lasu ale po wydeptanych/wyjeżdżonych (?) ścieżkach. Pomiędzy drzewa nie wchodzę, bo jako pechowiec, zwykle potem mam poharatane nogi tongue_prosty.gif

Rodzeństwo: młodsza o rok siostra. Jest ode mnie inteligentniejsza (cytując ją... pokerglass.png, a kilku banalnych dowcipów nie potrafi zrozumieć), odważniejsza, strzelająca fochami i jak coś nie idzie po jej myśli, to dodatkowo staje się upierdliwa i wszystkim dookoła psuje humor. Mimo wszystko da się ją lubić.

Edytowano przez TuComix
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do towarzystwa z Krakowie:

Polecicie jakieś dobre lokale gdzie można w korzystnej cenie napoić i najeść się ? Najlepiej w okolicy ulicy Westerplatte 12/7 tongue_prosty.gif

Wierzynek? No dobra, żartowałem. Po prostu trochę zbyt ogólnie napisałeś. Bo np. na św. Sebastiana w knajpie Diego&Bohumil można w korzystnej cenie dostać steki z argentyńskiej wołowiny, już tak od 40 zł. Sądzę jednak, że chodzi Ci o jedzenie dla studenta. Jeśli tak, to jest bar mleczny na rogu Dietla i Starowiślnej. W miarę tanio, mają niezłe ruskie pierogi (innych potraw tam nie próbowałem). Możesz też zajrzeć do Polakowskiego na Miodową (od baru Starowiślną w stonę mostu na Wiśle i skręcić w Miodową w prawo). Ceny wyższe, ale jedzenie lepsze. Minusem jest to, że lokal jest na Kazimierzu i często są tam tłumy i trzeba czekać na miejsce. Nie wiem jak teraz z Polskim Jadłem gdyż ponoć firma upada. Ale możesz przejść się ul. św. Tomasza (z Westerplatte to po drugiej stronie Plant) i tam był ich lokal (nie wiem czy jeszcze jest). Menu i ceny podobne do tych u Polakowskiego. Godne polecenia jest też Dookoła Świata na ul. Szewskiej (patrząc się od ul. Westerplatte po drugiej stronie Rynku). Tam płacisz za talerz. Mają małe, średnie i duże i każesz sobie nakładać na talerz co tam mają w jadłospisie, dopóki talerz się nie zapełni.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesień? Ludzie, jaka jesień? Przez ostatnie kilka dni wliczając w to weekend była piękna pogoda i może temperatura wymagała jednak noszenia polara albo lekkiej kurtki (choć nie zawsze, raz ubrałem się trochę za ciepło i przygrzało mi słońce ^_^), ale przede wszystkim nie padało... a w sumie porywistych wiatrów też nie uświadczyłem. A normalnie po liściach widać, że przychodzi ta pora roku przed zimą, której generalnie nie lubię przez właśnie deszcze. Jak już ma być chłodno i ma padać to nie dowali -10 stopni mrozu oraz śnieg a nie takie nie-wiadomo-co =] Wtedy np. kiedyś choć pewnie teraz też uwielbiałem łazić po lasach z rodzinką chociażby kiedy trza było psa na spacer wyprowadzić pokrytych białym puchem :D No, bo tak jakoś przycichło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Black Shadow

Też jesieni jakoś nie widzę, a tak czekam, aż tysiącami zaczną spadać, mieniące się setkami kolorów, liście z drzew. Teraz mamy albo z lekka zimno albo cieplutko. Obecnie u mnie jest mgła trwająca cały dzień(widoczność maks 30 m). Czyli znowu zrobi się zimno, jeśli mnie moja geograficzna wiedza nie myli.

Przycichło, bo w tak zmienną pogodę nikomu się nie chce pisać Blacku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wolisz towarzystwo swoich? trollface.gif

No ba, kto by się w ogóle z ludźmi zadawał?

Jesień, jak jesień. ;] Z jednej strony mamy poranne mrozy, a z drugiej popołudniowe upały (a przynajmniej jeszcze przez jakiś czas będziemy je mieć) i gotowanie się podczas jazdy środkami komunikacji miejskiej. Nie cierpię tego. Szczerze, wolałabym już deszcz. Podróż nie byłaby wtedy taka męcząca, choć mokre liście na chodnikach, szarość czy wilgoć też nie sprawiają, że czujemy się lepiej...

Co do mgły, wyszłam dziś z domu rano, przed 6, to poczułam się prawie jak Silent Hillu. Brr, zabrakło tylko trzeszczącego radia. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, o pogodzie się nie wypowiem - proroczego Eddarda Starka wszyscy znają i kochają smile_prosty.gif Przyznam tylko, że chociaż biała kołderka za oknem cieszy moje oko, to dzisiaj o 5:00 nad ranem śnieg przypomniał mi, co jest złego w mieszkaniu na poddaszu: śnieg osuwający się z między warstwami dachu. I to z taką częstotliwością, że nie dało rady znów zasnąć. Na szczęście później z pomocą przyszedł podręcznik ze statystyki, z którego musiałam się pouczyć tongue_prosty.gif

Nowy rok akademicki już trochę zaczyna mnie męczyć. Niby mam zajęcia tylko 2-3 dni w tygodniu, ale zawsze muszę wstawać między 5:00-6:00, a po 16:00, kiedy skończą się zajęcia albo mam wolne, i tak chodzę do pracy*. A stos książek i gier z półki wstydu robi mi wyrzuty, że tak powoli idzie mi nadrabianie zaległości confused_prosty.gif

* przez co nie udziela mi się radość grupy, która albo we wtorek po południu, albo w środę w południe radośnie krzyczy 'weekend!' ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak ja rano uczelnia, popołudniu praca, a jak po pracy wypadnie jeszcze jakaś mniejsza impreza to na drugi dzień najczęściej jest ze mnie mały wrak. Jednak ja nie żałuję takiego stylu życia. Wiem przynajmniej, że nie marnuję czasu.

Nie rozumiem osób, które kończąc zajęcia mówią o tym, że się pewnie przez resztę dnia będą nudzić, a do tego narzekają na brak pieniędzy na imprezy.

Jak człowiek chce to pogodzi wszystko bez najmniejszych problemów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hoho, nie było mnie tu troszkę... Witam więc wszystkich starych znajomych, jak i tych udzielających się, którzy dołączyli po moim "odejściu" (a raczej pewnym odsunięciu się w cień, gdyż na forum od czasu do czasu zaglądałem, lecz odbywało się to bez logowania się, a co za tym idzie jakiegokolwiek udzielania się w wątkach).

Jako, że w temacie pogody nic nowego do dodania nie mam, chciałbym porozmawiać o czymś z takową dość ściśle powiązanym. O chorobach. Jako, że temperatura nie powala, szególnie o 5:30, kiedy to ja radośnie idę na pociąg do mojego "przybytku edukacji", jestem szczerze ździwiony, że jeszcze nic się do mnie nie "przypałętało". Z jednej strony to dobrze, z drugiej natomiast nie, bo szczerze mówiąc, podczas długiego weekendu nie wypocząłem, prawdopodobnie ze strony odwiedzającej rodzinki. Przydałoby mi się troche wolnego w środku tygodnia, gdy to nie specjalnie jest z kimś wyjść gdziekolwiek. Poza tym najprzyjemniej jest siedzieć w domu, gdy inni nie mogą, nieprawdaż?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście już nie pamiętam kiedy ostatni raz byłbym u lekarza pierwszego kontaktu, chyba jak przenosiłem kartę z poradni dziecięcej do tej dla dorosłych. Małe przeziębienia przeważnie jestem w stanie zaleczyć Gripexem lub innym tego typu specyfikiem i w zupełności to zawsze wystarcza. Dawno nic mocniejszego mnie nie złapało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście pogoda nie jest taka zła, cieplutko jak na tą pore roku, to też przeziębienia nie chwytają. Zresztą podobnie jak mój przedmówca ja raczej chory nie bywam, pewnie z tego powodu że jestem zachartowany, treningi biegowe mam przy +30C jaki przy -20C więc mojego organizmu temp nie ruszają. Ale raz na rok jak już jestem chory to chyba za wszystkie czasy, ale pare dni brania Ferwexa czy innego Gripexa tego najmocniejszego i jestem jak nowy :)

Gerbilos - co do wolnego to ostatnio szef wygonił mnie na urlop kilkudniowy bo mi się troche tego wolnego uzbierało, tylko we wakacje na wyjazdy pobrałem to po 3 dniach doszedłem do wniosku że nie mam pomysłu na cały dzień nic nie robienia. Ciągnęło do pracy trochę... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja muszę powiedzieć, że już mnie coś bierze. Niepotrzebnie wpiąłem podpinkę do kurtki, bo dziś było niespodziewanie ciepło, co spowodowało, że w tej praktycznie nie można było wytrzymać. No i cóż, czuję lekką chrypkę i katar, zobaczymy co będzie jutro. Choć... szczerze mówiąc nie narzekam, tak jak pisałem poprzednio, przyda mi się parę dni odpoczynku.

@up - szczerze mówiąc, nigdy nie miałem tego problemu. Ja w takich momentach po prostu cieszę się dniem, np. potrafię wstać o 7 i leżeć w łóżku do np. 11, dla urozmaicenia oglądając jakiś film czy czytając książkę.

Wracając na chwilkę do tematu chorób, muszę przyznać, że zasadniczo nie choruję często, ale za to dotkliwie. Od dawna nie byłem "po prostu" przeziębiony, ponieważ od razu dostaję zapalenia oskrzeli, które, jeśli trochę przywykniemy do kaszlu, jest w sumie jedną z "najprzyjemniejszych" chorób, ponieważ (przynajmniej u mnie) temperatura nieczęsto wzrasta powyżej 38 stopni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...