Skocz do zawartości

Wysokiandrzej

Forumowicze
  • Zawartość

    583
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wpisy blogu napisane przez Wysokiandrzej

  1. Wysokiandrzej
    Postanowiłem zrobić małe podsumowanie takie jakie miał Bielik. Może nie będzie ono stało na wysokim poziomie, ale przynajmniej postaram się żeby tekst stał na przyzwoitym poziomie.
    Moje małe sukcesy w 2014 roku:
    Po pierwsze przestałem mieć kompleksy co do swojego wyglądu. Zaakceptowałem takiego jakim jestem i to przyniosło natychmiastowy efekt. Stałem się bardziej otwarty i tym sposobem poznałem kilka fajnych osób. Dodatkowo coraz lepiej radzę sobie na drodze. Pozdawałem egzaminy i w tym roku chce znaleźć stałem pracę.
    Postanowienia na rok 2015? Życzę sobie tylko zdrowia. Chciałbym nauczyć się języka francuskiego. Dodatkowo marzy mi się PS4.
    Muzyka: Przede wszystkim postanowiłem sprawdzić polski rynek muzyczny. Najlepiej wypadł Artur Rojek. Nie muszę chyba mówić, że jego album był jednym z najlepiej sprzedających się płyt w tym roku, a utwór Syreny staje się już klasykiem? Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Fisz&Emade ich album jest promowany w radiowej trójce. Szczególnie podobają mi się utwory: Pył, w biegu i ślady (relaksujący z bardzo dobrym tekstem). Za mały sukces można też uznać Mroza. Chłopak już nie jest polskim Justinem tylko stał się ''własną'' osobistością. Kukiz powrócił do swojego stylu dając mocne kawałki, a Maleńczuk nie zaniża swojego poziomu. Z sentymentu kupiłem reedycje płyt Liroya. Obawiałem się czy jego albumy: L i Alboom mogą nadal bawić i okazało się, że nadal tych płyt słucha się z ogromną przyjemnością. Bardzo chciałbym także polecić byłego uczestnika Mam Talent czyli SteamLove który właśnie współpracuje z Liroyem.
    Książki: Ten rok stał pod znakiem biografii sportowych. Szamotulski, Kowalczyk, Wójt oraz Sypniewski. Postanowiłem sięgnąć także po Sezon Burz, Sapkowskiego która okazała się bardzo średnia. Andrzej Pilipiuk natomiast nie zawiódł moich oczekiwań i Carska Manierka okazała się solidnym zbiorem opowiadań. Postanowiłem po raz drugi wrócić do serii o Harrym Potterze.
    Gry: Mało gier przeszedłem w tym roku: Wiedźmin 2, Alan Wake, Sniper Elite, TWD, Mafia 2 i RF: Armageddon. Jak widać nie popisałem się. Mało było tych tytułów z kilku powodów. Po pierwsze zmęczenie grami, po drugie coraz mniej czasu, a po trzecie jeżeli na coś znalazłem czas to biorę się za Euro Track i Football Manager 2014. W tym roku postanowiłem, że wezmę się garść i przełamię się w liczbie tytułów. Nie dla statystyk, a dla nadrabiania zaległości, bo tego mam naprawdę sporo.
    Filmy: O dziwo zacząłem na nowo chodzić do kina. Oczywiście mam swoje zdanie na temat kina. Ludzie walą spoilerem, jedzą głośno i nie którzy potrafią się źle zachować . Ale przełamałem się i poszedłem na kilka polskich filmów (!!). Co dla mnie jest dużym zaskoczeniem, bo niechętny stosunek mam do filmów polskich (tych nowych oczywiście), a okazało się, że byłem porządnie zaskoczony. Bogowie okazały się wielkim hitem (do dziś jest puszczany w kinach, przynajmniej u mnie), Pod Mocnym Aniołem to kolejny brudny film Wojtka Smarzowskiego, Miasto44 może nie okazał się filmem ''amerykańskiego formatu'', ale efekty specjalne były solidne, a przedstawiona historia również nie zawiodła. Z innych produkcji byłem na Transformersach (powinni mi oddać 12 złotych za bilet), Strażnicy Galaktyki (SUPER!) i Niezniszczalni 3. Stara ekipa nadal potrafi skopać cztery literki chociaż sam film ciągnął się momentami...
  2. Wysokiandrzej
    Sylwester się zbliża. Według różnych sondaży połowa polaków będzie czas spędzać w rodzinnej atmosferze. Coraz bardziej mi się to zaczyna podobać. Z jakiego powodu? Po pierwsze jestem domownikiem i na Sylwka u znajomych byłem tylko raz podajże 3 lata temu. Nienawidzę tłoku oraz przebywania z ludźmi których nie znam. Jest wiele fajnych czynności do spędzania ostatniego dnia w roku. Przedstawię kilka z nich:
    Maraton filmowy: Nie miałeś wcześniej czasu? Da się to naprawić. Święta i czas wolny to moment idealny by nadrobić filmowe zaległości. TCM nie zawodzi bo będzie można obejrzeć Akademię Policyjną, TVN o pierwszej nad ranem puści Terminatora, ale ja wolę obejrzeć mimo wszystko film na DVD. Do dyspozycji mam filmy z Obcymi oraz pierwszą część Predatora. Więc powodów do narzekania nie ma.
    Gry: Nie muszę nawet dodawać filmiku słynnego sprzed kilku lat gdzie jedna osoba powiedziała TOMB RAIDER. Patrzę się na grupę Polska na Steam i wiele osób będzie też grać w gry. Najwięcej osób będzie grać zapewne w: TF2, LFD czy CS'a. Dla maniaków zawsze pozostaje Football Manager
    Sylwester z jedynką: Nienawidzę oglądać polskich pseudo gwiazd, ale jest też grupa osób co słucha Ewę Farne czy Stachurskiego. Zaleta jest jedna: Co roku Ibisz wygląda młodziej . Jeżeli miałbym coś polecać to stacje internetowe lub Spotify. Lata 80-te i 90-te są absolutnie najlepsze (IT'S MY LIFE)
    Uczenie się do egzaminów: Ja wiem, że to brzmi prowokująco, ale też znam kilka osób które będą się uczyć na Sylwestra i na Nowy Rok. Powodzenia w zdaniu wszystkich egzaminów!
  3. Wysokiandrzej
    Reklama z Lisowską: Niestety święta to jest czas kiedy włączamy telewizor i chcemy się zrelaksować. Pech chciał, że trafiałem kilka razy na reklamę z wielką artystką. Nie tylko ja mam drgawki gdy widzę nową reklamę ME. Wcześniej była Doda. Cycki to cycki i reklama zrobiła swoje. Ewelina to dla mnie jednak artystka jednego sezonu. Durne piosenki dla ludzi z Sopotu i Opola (bez obrazy). Poszedł nawet specjalny z prośbą żeby zdjęć reklamę ze stacji telewizyjnych. Dzień mija, a ja Ewelinki jeszcze nie widziałem...
    Kolędy: Mam już serdeczne dość kolęd i świątecznych piosenek. Owszem hajs się zgadza i np. George Michael będzie do końca życia zarabiał kaskę za jeden utwór. Na początku nie było z tym żadnego problemu bo gdy się słyszy utwór Last Christmas to nastrój jest niezwykle budujący, ale po przesłuchaniu jej po raz 10.035 ma się już serdeczne dość.
    Zima zaskoczyła kierowców: Jak co roku Wydarzenia informują o zimie i tym, że kierowcy są zaskoczeni. Jak co roku banda baranów nie wie, że ma zmienić opony z letnich na zimowe. Polska jeszcze na szczęście nie należy do krajów najcieplejszych. Dzisiaj śnieg spadł w całej Polsce i oby choć przez chwilę się utrzymał.
    Atak pająków w Biedronce: Jako, że są użytkownicy na forum którzy boją się pająków, to nie będę tu wrzucał zdjęcia Wałęsaka. Wiadomo było, że do kilku Biedronek w bananach siedziało kilka sympatycznych pajączków. Ludzie się boją, a pająk jak to pająk ma za przeproszeniem: wyrąbane na rzeczywistość. Popularność delektowania się bananów i brania ich do buzi wśród kobiet w Polsce ''delikatnie'' spadła.
    Promocje Steam i Humble: W tym roku jeszcze nic nie kupiłem, bo to co chciałem mieć dostarczyłem sobie już wcześniej, ale każda promocja to ''raj'' i święto dla graczy. Owszem niektóre ceny są z kosmosu, ale można spokojnie nadrobić zaległości. Promocje są w cenie, ale to nie wszystko, bo Biedronka robi kolejny wysyp z grami już 2 stycznia: Akcję robi Cenega.
    Nadrabianie czasu z książkami: Zima to czas kiedy tak naprawdę mamy mniej obowiązków. To czas kiedy możemy robić to co chcemy. Książki lubimy wszyscy. Cieszę się, że ludzie nie tylko spędzają coraz więcej czasu sportowo, ale też poświęcają czas czytaniu. Na plus można zaliczyć fakt, że Empik i księgarnie były mocno oblegane przez ludzi (i bardzo dobrze!). Kupiłem sobie Metro (Majki) oraz zbiór opowiadań Wiedźmina.
  4. Wysokiandrzej
    Źródło: Interia.pl
    Secret Service istniał tylko 4 miesiące. Założenia były proste. Działać na wyobraźnie starszych czytelników tęskniących za starym ''nowym'' pismem. Miało być retro i powrót do czasów dzieciństwa. Niestety skończyło się na dwóch numerach. SS znika, a w jego miejsce wejdzie Pixel. Sama sprawa wygląda jednak dosyć smutno. Kilka osób zrobiła w wała kupujących i wspierających projekt na: Polakpotrafi.pl
    Bez luzu:
    Będę szczery, że dałem się na to nabrać. Pamiętam jak na forum CDA pisałem, że super jest, że pismo powraca. Nikt oprócz mnie nie dawał nadziei i teraz jest mi naprawdę głupio. Od strony wyglądu tu nie ma żadnych zastrzeżeń, ale styl był nijaki. Owszem było kilka ciekawych artykułów, ale można było to policzyć tylko na palcach jednej ręki. Brakowało luzu i tego jakie pismo chce się budować. Brakowało porządku, bo wszystko było chaotyczne. Z jednej strony recenzje, ale były one tylko na pół strony bez oceny końcowej, a przypominało to bardziej końcowe numery Playa i KŚG. Były działy retro i tak zwane felietony czyli lizanie sobie jaj...
    Jesteśmy najlepsi!:
    ''Pamiętam lata 90-te blablabla, było fajnie, blablabla, było świetnie blablabla'' ? Takie narcystycznego podejścia nie widziałem od dawna. Pamiętam jak redaktorzy kasowali negatywne opinie na fanpage Facebookowym. Tak naprawdę ludziki uciekali od jakiejkolwiek krytyki. Ta cała grupa miała fobię na youtuberów, krzykaczy i hejterów, ale najbardziej na słowo: Cd-Action. Przez 2 numery nie było słowa o liderze polskich czasopism. Rozumiem, że jest rywalizacja, ale jeżeli się wspomina lata 90-te to też warto wspomnieć o CD-A, prawda? Był Bajtek, Gambler i ŚKG, ale nigdy nie padło Wrocławskie pismo...
    Teraz będzie Pixel:
    Titanic wybiera się na samo dno. ''Kto się czegoś obawiał po wpisie Waldemara ?Pegaza? Nowaka z 25 października, obawiał się słusznie. Aktualny numer Secret Service jest póki co ostatnim. Jak się okazało, wydawca pisma ? czyli Idea Ahead - nie przejął nigdy pełnych praw do kultowego tytułu. W związku z tym powróciły one do firmy Bronwald.'' - Gram.pl
    Przykro mi jest z tego powodu. CD-A jest najdłużej działającym pismem które także dodaje płyty, PSX to bardzo solidny poziom, a SS miało wspominać dawne czasy gier. Każdy znalazłby coś dla siebie. Znowu byłaby konkurencja, ale niestety nawet chyba Pixel nie wypali. Kadra ma być zbliżona więc nie zamierzam wspierać ''nowego projektu'' Fanpejdż SS umarł i został usunięty. Od 2015 roku co miesiąc będzie wychodzić wspominany Pixel. Największy przekręt roku..
    I na koniec inne opinie:

    Youtube Video -> Oryginalne wideo
  5. Wysokiandrzej
    Źródło: Videogames.com
    Mają być równouprawnienia dotyczące kobiet. Tego się coraz głośniej domagają. Niestety gry nie są już zabawką dla hardcorowców , tylko dla wszystkich. Interesują się: muzycy, gracze niedzielni oraz media.
    Żeńska część społeczeństwa nadal jest drugim tłem. Przykładowo to one muszą czekać kiedy facet z giwerą ich uratuje. Jeżeli kobieta w czymś istnieje to tylko na imprezach typu E3 gdzie musi w przebraniu znanych z gier pokazywać swoje największe walory. Nadal niestety się twierdzi, że dziewczyny w gry nie grają, a jak tak to tylko w Simsy. Znam wiele przypadków gdzie dziewczyny zyskują rozgłos w takich produkcjach jak World Of Thanks.
    Mówiłem o tolerancji zmuszonej kiedyś na swoim blogu. Niestety zaczyna się to dziać na płaszczyznach gier. Nie widzę nic takiego złego kiedy to się dzieje samowolnie. Przykładowa tolerancja. W Dragon Age postacią ważną będzie gej (trochę zmienię temat). Piszę teraz z pamięci. Chłopak ma na imię Dorian i będzie magiem. Dlaczego Bioware zadecydowało się na taki krok? Po pierwsze studio nabyło wielu nowych członków. Niestety wszystko musi być sprawdzane. EA musi dbać o wizerunek i chce pokazać jak wszystko idzie zgodnie z planem (byleby zabłysnąć przed mediami). Gej będzie w grze na siłę.
    Wracając do kobiet. Życzę powodzenia mimo wszystko w powodzeniu tej akcji, ale szansę są nikłe. Kobieta jak jest to na targach. Świeży przykład? Na okładce Aliena: Izolacja będzie kobieta. Ile takich jest przykładów? Bardzo mało...
    Kiedyś grało się dla zabawy i niczym się nie przejmowało. Serious Sam był kpiną, Quake 1 nie miał fabuły, a GTA poruszało szokujące tematy. Przyszłość się zmieni...
  6. Wysokiandrzej
    Źródło: Interia.pl
    Z sezonu na sezon jest coraz gorzej. Niestety największą siłą tego show byli piosenkarze którzy swoimi tanimi piosenkami szturmują listy przebojów. Gorzej z innymi talentami. O ile akrobatyka czy tańce są fajne, to wybieranie uczestnika tylko dlatego, że jest dzieckiem jest po prostu śmieszne.
    W sobotę była nowa edycja. Wystąpił w niej 3-letni Rafał który wyrecytował Inwokację. Mało ważne, że chłopak ma trzy lata i nie wie co właśnie wyrecytował, ale hajs się zgadza. Na głupich rodzicach i ich niespełnionych ambicjach telewizja po raz kolejny zarobi (jak się bawić, to się bawić!). Na szczęście połowa ludzi wyczuła tutaj nutkę żenady. Na nieszczęście sztab ludzi to: Foremniak, ten stary dziad i Chylińska. Foremniak jest głupią blondynką która wzrusza się przy jakimś kolesiu który nazywa się Pielgrzym, ten stary dziad jak widzi cycki to rozpiera go energia (to plus), ale i tak jest daleko od przyzwoitego poziomu, a Chylińska niestety już nie jest tą samą laską co kiedyś. Czasy się zmieniły i żeby się utrzymać musiała zmienić wizerunek. Ze znakomitej piosenkarki stała się marną ekspertką który robi ''laskę'' RMF i TVN.
    Chłopak ten ma pecha. Musi spełniać niespełniona marzenia swoich rodziców (to jest właśnie ten gorszy typ rodzica który chce z dziecka wycisnąć ponad normę). Potem może być jeszcze gorzej. Wątpię żeby jakoś niekorzystnie zniósł przegraną, ale rodzice już na pewno tak. Na głupocie starych emerytek na pewno będą chcieli zarobić (a co!).
    Mam Talent schodzi na psy. Dzisiaj ponad talent bardziej się liczy bycie w domu dziecka, bycie małym chłopczykiem/dziewczynką (najlepiej śpiewającą) no i najlepiej jest mówić o tym, że ktoś bliski zmarł, to Hołownia jeszcze zapłacze.
    Dziwie się, że żaden Gej nie przyszedł. Na starcie by wygrał program by pokazać światu, że Polska jest tolerancyjnym krajem. Chłopcy działać!.
  7. Wysokiandrzej
    Youtube Video -> Oryginalne wideo

    Na YT można obejrzeć ''ludzką'' wymianę zdań pomiędzy Gender, a Arturem Zawiszą (Ruch Narodowy). Powiem szczerze, że nieźle się uśmiałem. Rafalala nie prezentuje wysokiego poziomu. Jest to taki sam poziom jak Donatan na Eurowizji czy Trybson z Ekipy Warsaw Shore. Wszyscy się brzydzą, ale i tak każdy ogląda. Nie mniej pierwsze zaczął Pan Artur. Miała być rzetelna opinia i dyskusja na poziomie dwóch ludzi (dwóch grup społecznych). Pierwszy w kiepskim stylu zaatakował Gender. Nie spodziewałem się od niego niczego, bo w końcu narodowcy to najniższa ranga społeczna dla mnie. Ale nazwanie na wizji Rafalala ( ) męską prostytutką jest śmieszne.

    Zawsze uważałem, że ludzie którzy są zapraszani przez telewizję muszą wypowiadać się sensownie i inteligentnie. Polacy są wybuchowi i zawsze rozpoczynają jako pierwsi bójkę. Doszło do niezłej beki (zarzucę filmik).

    Ta relacja Polsatu pokazuje jedną ważną rzecz. W Polsce nie można wciskać tolerancji na siłę, bo Polska nie będzie się zmieniać za pomocą czarodziejskiej różdżki. Po drugie nazywanie człowieka tym czymś jest obraźliwe. To co robi to już jego/jej sprawka. Po trzecie w tym samym czasie ''znowu'' spłonęła tęcza. Trzech pijanych facetów postanowiło się zabawić.

    Narodowcy górą. Facebook się cieszy i hajs się zgadza.
  8. Wysokiandrzej
    Telewizja umarła więc młodzi ludzie zaczęli szukać autorytetów wśród ''gejmerów'' YT. Rockalone, Kubson, Rojo czy Gimper. Co ich łączy? To, że każdy z nich podlizuje się nawzajem po jaj... nie ważne...
    Dasz subskrypcje to ja się odwdzięczę. Mam wrażenie, że nasza scena jest na coraz niższym poziomie. Gwiazdy nastolatków i ludzi niemyślących. Sam przyznaje się do tego, że oglądałem duet Rock&Rojo w czasach kiedy grali w TF2. Dzisiaj na tych dwóch ludzi nie mogę się patrzyć. Jeden rozdaje autografy gimnazjalistom i robi z siebie idiotę, a drugi zachwyca się każdą produkcją. Żeby mieć sponsorów i promować czyjeś produkty to trzeba być miłym i trzeba o wszystkim opowiadać w samych superlatywach. O ile kiedyś miało to sens, to dzisiaj to jest przewidywalne i do bólu męczące. Seto chyba jest największym klonem Roja. Wystarczy zobaczyć jego filmiki.
    Kubson poszedł w stronę tych gwiazdeczek. Lubię oglądać jego filmiki z TWD , ale nie ma nic więcej do pokazania ani do opisania.
    Co zresztą? Bungo niestety przepadł. Chłopak stał się więźniem nowej generacji. Najbardziej niedoceniony chłopak. Niestety jak się nie krzyczy do kamerki i nie klnie się co sekunda to sławnym się nie jest. Bungo nie przejmuj się. Za serię Sillent Hill czy Stalkera należy ci się szacunek.
    A co zresztą? Lekko Stronniczy oglądam raz na rok, Gonciarz się skończył zanim się zaczął, a Niekryty Krytyk...
    Kiedyś jego filmiki były fajne, ale potem poszedł do Radia Zet i zaczął się robić bardziej grzeczniutki. Jego filmiki robione były na siłę, a w Zetce rozczarował. Stał się marną podróbką Kuby Wojewódzkiego.
    Coraz więcej osób się wypowiada na YT. Coraz więcej osób zarabia na produkowaniu filmików. Na pewno mały plusik się należy Madzi, bo jako dziewczyna pokazała, że można łączyć przyjemne z pożytecznym. Bungo jest niedoceniony ponieważ nie jest Rojem czy innym wymysłem gimnazjalisty. Mimo wszystko Kubsona da się reszty znieść.
    Reszta jest marna jak Ekipa Z Warszawy. Ogląda się dla beki i dla lepszego samopoczucia. TARCZA
  9. Wysokiandrzej
    Źródło: Plus (Idźcie do Playa gdzie reklamują Bednarka!)
    Jaki jest powód zrezygnowania z Plusa? Tęcza w reklamie!
    Plus. Słaby zasięg i jakieś LTE. Mam T-Mobile od kilku lat i jakoś nie narzekam. Nigdy bym też nie zrezygnował z sieci tylko dlatego, że jest gejowska tęcza w reklamie! (tęcza ma też inne zastosowania, ale to mniejsza).
    Wiem, że doczepiałem się ostatnio wielokrotnie na tematy homo, ale mam ku temu duży powód. Jak można zrezygnować z sieci tylko dlatego, że przez 5 sekund (!) była tęcza w tle. Może najlepiej całą Warszawę usunąć? . Rozumiem, że jesteśmy narodem narzekaczy i to się szybko nie zmieni. Wiemy doskonale, że pojawiła się też gejowska wersja nowego PS i chętnie będę witał się z przystojnymi facetami wysyłając im buziaczka w czasie gry multi.
    Tęczę palono. Dla tęczy też ludzie zrezygnują z sieci komórkowej i LTE. Proponuje też zrezygnować z mózgu.
    * Bardziej zaskakujące jest celebrowanie Powstania Warszawskiego na Facebooku, ale o tym innym razem...
  10. Wysokiandrzej
    Źródło: Hcgamer.pl
    Brakowało stacji w którym słuchalibyśmy z przyjemnością muzyki z danej gry. Dzisiaj to się może zmienić. Od kilku dobrych dni możemy słuchać w internecie GRM. Czym dokładnie jest GRM? Oto krótkie wyjaśnienie:
    GRM to radio stworzone przez pasjonatów. Nie usłyszysz w nim popowych kawałków znanych ze zwykłego radia, dostaniesz za to ścieżkę dźwiękową doskonałą np. do masakrowania hord orków i nieumarłych.
    Dodatkowo będziemy mogli słuchać różne podcasty (przykładowo: Powyżej Uszu czy Alchemia Gier). Pamiętam, że było już kilka prób. Swego czasu Radio Malbork próbowało eksperymentować z tematyką gier. Co wtorek był jeden odcinek z gierkomania (prowadzący byli ze strony Graszorg), ale po kilku odcinkach niestety ich pożegnano (każda gierkomania trwała około godziny) Tutaj macie przykładowo o horrorach:
    Dlatego za sam projekt trzymam kciuki. Mam dość popowych stacji gdzie bardziej od muzyki liczą się konkursy i pieniążki. http://grmradio.pl/
  11. Wysokiandrzej
    źródło: Sport.pl (tylko żeby żaden homoseksualista się nie podniecił!
    Mówiłem kiedyś tam o Sobocie który udaje, że jest raperem. Dzisiaj na warsztat biorę dwóch Niemców ( :*) Podolskiego i znanego dzięki Szpakowskiemu SZWAJ ? SZTAJGERA. Obaj sobie dali buzi. Nie umknęło to polskim mediom i wspaniałym obywatelom tego pięknego kraju jakim jest Polska.
    Zaśmiałem się. Piłka nożna to dyscyplina wspaniała. Emocje są zawsze wysokie. Obaj Panowie jako, że są dorośli mogą świętować. Zrobili sweet fotunie i dali wspomnianego buziaka. Wiedziałem, że będzie grubo w internecie i szybko odpaliłem Facebooka. Radość była ogromna, bo się nie zawiodłem. Oto komentarze naszych kochanych ekspertów:
    Cytuje: ''Pedały''.
    ''Walić'' Niemców
    Nie dość, że szwab to jeszcze gej
    Polskę kocham, a niemców nienawidzę.
    To oczywiście lekko ocenzurowałem. Po pierwsze pedały są w rowerach (taki suchy żarcik), po drugie wielkim patriotyzmem jest obrażanie innych krajów, a szczególności Niemców, bo to leży w naszej krwi, po trzecie żaden polak nie może być gejem, bo to nie leży w naszej naturze, a po czwarte jako polak muszę kochać tylko polskę*. Dlatego w czasie wyborów jem kiełbaski, mam fajnego wąsa i mam avatara z flagą (jak prawdziwy patriota).
    Pragnę dodać, że można żyć w małżeństwie i być gejem (można też robić trójkącik jak żona będzie w humorze). Nie wiem czy wiecie, ale większość osób też specjalnie żeni się z kobietą żeby nie ulec pokusie.
    Nie mam nic do ludzi którzy chwalą się, że kochają ten kraj, ale tolerujmy inne kraje. Mam nadzieje, że wkrótce ograniczy się dostęp do internetów (przynajmniej dla tych którzy nie potrafią obsługiwać internetów).
    *specjalnie napisałem polskę małą literą. Lubię ostrą jazdę bez trzymanki. Szczególnie kiedy mi towarzyszy przystojny chłopak.
  12. Wysokiandrzej
    Wczoraj postanowiłem pojechać do kina na czwartą część Transformersów: Wiek zagłady. Poszedłem z odpowiednim podejściem. Wyłączony mózg i liczenie na dobrą zabawę sprawiały, że mogłem poczuć się odrobinę spokojniejszy. Trzeciej części nie obejrzałem, ale wcześniej słyszałem, że aż tak fabuła nie ma większego znaczenia.
    Film skupia się bardziej na relacjach trzech osób. Ojca wynalazcy: Cade Yeager, jego pięknej córki która nadawałby się do Cd-a: Tessa, oraz jej chłopak który udaje, że potrafi jeździć samochodem, a tak naprawdę potrafi tylko uciekać przed robotami. Ich relacja może się podobać, choć fabuła jest do bólu przewidywalna. Ojciec z biegiem akcji akceptuje chłopaka, ale na każdym kroku go ostrzega przed relacją z córką co jest ogólnie śmiesznie. Cade jest wynalazcą co można zaliczyć na plus. Postarał się naprawić złom (później się okazuje, że to Optimus Prime) i zaczyna się rozwałka.
    Oczywiście w takich filmach jak zwykle ludzie są pokazani jako bezmózgi, co po części jest prawdą. Ludzie mają dość autobotów, bo to przez nich jest ciągła walka (hajs się dzięki temu zgadza) i tak ''przypadkowo'' dziad stworzył na nowo Galvatrona. Ten dziad to taki Steve Jobs czyli chłopek z glacą i okularkami: Joshua Joyce. Jak sami pewnie się domyślicie człowiek domyśla się o tym, że może dojść do ''wojny'' ale przez większość filmu mu to nie przeszkadza. Całkiem nieźle tego Jobsa zagrał Stanley Tucci.
    Jak się film ogląda? Całkiem nieźle. Można narzekać, że film jest trochę za długi, ale to dlatego, że starano się za wszelką cenę pokazać zbyt dużo akcji i zbyt dużo wątków niestety zostano wlepionych. Jest akcja, dialogi oraz pościgi czyli to co lubimy najbardziej. Gdzieś tam pojawia się ziarno, ale to sami musicie zobaczyć. Jest pokazanych kilka dużych miast, ale największe wrażenie sprawiło oglądanie Chin (to już końcówka filmu). Efekty specjalne robią wrażenie, ale znowu główni bohaterowie są ''nieśmiertelni'', a przeciwnicy strzelają obok postaci (w filmach AAA, to po prostu śmieszny standard). Muzyka jest i to może wystarczyć. Szczególnie beznadziejnie się to słucha w sytuacjach gorących gdzie jest mocna akcja, a dodają jakiś syf.
    Jaka jest ogólna ocena oraz całe wrażenie? Jak najbardziej pozytywne. Wyłączyłem mózg i skupiłem się na efektach specjalnych i to bardzo pomogło. Oczywiście jest młoda Tessa przy której też można zawiesić oko, a to spory plus. Idealny film na nudy wakacyjne: 8/10
  13. Wysokiandrzej
    Źródło: Gazeta.pl
    Cenzura wraca do Polski. Każdy zna kabaret Limo, który wywołuje sporo kontrowersji. Grupa kabaretowa miała wystąpić w amfiteatrze już 15 sierpnia. Początkowo nawet wszystko było dopięte na ostatni guzik, ale jak zwykle coś musiało się nie spodobać.
    Dyrektorka MOK Joanna Lelek znalazła skecz o Papieżu (który i tak wcześniej wywołał ogromną burzę)
    Tak przedstawiła swoją wersje: Nie mogłam zgodzić się na ten koncert, bo oni wyśmiewają się w swoich występach z księży i papieża. Nie mogłam pozwolić, by takie rzeczy miały miejsce w Rabce. Ja organizuję koncerty organowe na cześć Jana Pawła II, i miałam firmować taki kabaret? W życiu! Przecież ich występy zahaczają o satanizm. (źródło GazetaKrakowska.pl)
    I wszystko wraca do oczywistego punktu wyjścia. Nie ludziom się podoba występ Limo, a tej kobiecie. Oczywiście każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii. Każdy może też bronić swoich racji i swoich poglądów religijnych, ale nie wolno odbierać innym ludziom przyjemności z oglądania skeczu. Takie kabarety są zarezerwowane dla określonej grupy społecznościowej. Wiadomo, ze wiele lat minie zanim nasz ''stand-up'' pewnie porównywany do innych krajów i wiele lat minie zanim to będzie tolerowane w większym stopniu (dla ludzi są specjalne zarezerwowane podziemia).
    Cenzura wraca. Nie wolno w większej części wymawiać swoich poglądów, bo ktoś może się ''obrazić'' Ciemnogród trwa. Oczywiście fajne występy są złe, ale za to szmira jaka leci w 4fun.tv czy Ekipa z warszawy są oceniane jako dobry przekaz dla młodzieży w tym kraju.
    Można strzelać facepalm...
  14. Wysokiandrzej
    Na początku był optymizm, później powolna irytacja, a później wkurzenie. Alan Wake miał wszystko by stać się grą świetną. Miał być połączeniem gry przygodowej z elementami walki i horroru. W efekcie dostaliśmy irytującą grę z kiepskim zakończeniem.
    To co wyróżnia na pewno ten tytuł to nawiązania do pisarzy oraz do horrorów. Lśnienie i Miasteczko Twin Peaks wyłaniają się wśród liderów (są też różne smaczki jak na przykład kruki). Niestety fabularny zamiar nie do końca się spisał. Owszem pisarz cierpi nie brak weny i wyjeżdża z żoną na wakacje (gdzie ona później zostaje porwana) wraz z policjantką i swoim ziomkiem chcą rozwikłać zagadkę. Cierpienie na brak pisania był teoretycznie strzałem. Później pojawia się złodziej, ale i tak odkrywamy, że chodzi o ducha mroku. Ważnym aspektem jest zbieranie fragmentów swojej książki (dużą rolę odgrywa maszynopis) oraz termosy do kawy.
    Najpierw trochę plusów. Gra jest śliczna. Finowie postarali się o widoki. W grze odwiedzamy główne miasteczko w którym się znajdujemy: Bright Falls oraz góry czy kopalnie. Jest klimat (szczególnie nocą) dodatkowo dobrze dobrano muzyczkę. Gra składa się z sześciu odcinków co prowadzi do tego, że bierzemy udział w serialu i jesteśmy głównym bohaterem tego wydarzenia. Każdy odcinek trwa około dwóch godzin (całość zajmuje niespełna 9 godzin) w zależności jak się uporami ze swoimi zadaniami.
    Właśnie zadania...
    I tu trzeba już ponarzekać. Nie każdy odcinek trzyma poziom. Mogłoby być więcej historii oraz dialogów przy których można byłoby się odprężyć pijąc kawkę, ale niestety dodano elementy walki czy też ucieczki i tu pojawia się zgrzyt. Po pierwsze tego jest zdecydowanie za dużo. Po pewnej chwili ma się tego kompletnie dość. Atakują nas hordy klonów. Mamy kilka typów strasznych ''potworków'' Przede wszystkich mamy pracowników miasteczka. Musimy walczyć też z ożywionymi przedmiotami czy też... kombajnem (tak!) w grze musimy pokonać pojazd rolniczy (wiem, że to pisarz i tu działa jego wyobraźnia, ale bez przesady). W grze mamy kilka broni. Mamy rewolwer czy strzelbę (później dostajemy także granaty). Najważniejszą bronią jest przede wszystkim LATARKA. Razi oświetleniem naszych wrogów i jest niezwykle ważna pod względem fabuły w późniejszych odcinkach kiedy wzrasta poziom trudności. Źle niestety działa kamera. Dodatkowo może irytować zbyt duży realizm. Owszem doceniam to, ale Alan czasami zbyt długo przeładowuje broń co może mocno wkurzyć.
    Mówiłem już o nierównym poziomie nie których odcinków, o złym systemie walki, a także o liniowej fabule. Drażni także korzystanie ze środków transportu. Nasz pojazd zachowuje się jakby jechał po kisielu, a nie po normalnej drodze. Musimy jechać powolnie i ostrożnie żeby nie zniszczyć naszego samochodu ponieważ z transportu korzystamy tylko w określonym momencie którzy wytypowali sobie twórcy gry.
    Hut mocno rozpływał się nad zakończeniem. Ja nie czułem żadnej więzi z przyjaciółmi. Alice nasza wybranka jest bez charakteru. Odgrywa ważny moment, ale ta postać jest zwyczajnie nudna.
    Kiedy było zakończenie cieszyłem się z powodu ukończenia gry. Pod koniec było tego wszystkiego ZA DUŻO. Nie opisywałem specjalnie wątków fabularnych szerzej, bo nie chce psuć zabawy (może komuś gra bardziej się spodoba):
    Plusy:
    Była w CD-A
    Udźwiękowienie
    Grafika
    Potencjał fabularny (który nie do końca został w pełni wykorzystany)
    Wady:
    Brak więzi z innymi ludźmi
    Nierówny poziom nie których odcinków
    monotonia
    Hordy klonów
    System walki
    Beznadziejne prowadzenie pojazdów
    Rozczarowujące zakończenie
    Ogólna ocena: 5/10
  15. Wysokiandrzej
    Źródło: Polygamia.pl
    Secret Service wraca!
    To chyba jest na razie wiadomość miesiąca. Pismo które czytały ludziki kiedy komputer w naszym kraju był czymś w rodzaju zakazanego owocu, WRACA! (przed powrotem SS istniało od 1993 do 2001 roku ukazało się 95 numerów) i było bliskie setnego, ale niestety się nie udało. Wiadomo jak wyglądają powroty i nie zawsze te powroty wyglądają udanie, ale wiadomość napawa optymizmem.
    Ma być miks doświadczenia i młodości. Pierwsze informacje padły już na Facebooku (link podałem w luźnych tematach). Wiemy jak wygląda sytuacjach pism. CD-A jest liderem i najdłużej działającym pismem, PSX jest bardzo solidne, a Gramy ledwo dyszy. Internet niestety wygrywa jeżeli chodzi o czas i o szybkie teksty. 10 lat temu było lepiej ponieważ nie każdego było stać na miesięczny abonament, a internety nie były tak szybkie i popularne. Oczywiście nikt nie jest na straconej pozycji i każdemu trzeba dać szansę.
    Czy czytałem jakiś numer? Pamiętam, że jeden numer podarował mi mój kuzyn, ale wszystko pamiętam jak przez mgłę. Ja raczej jestem już tą ''generacją'' kiedy nabywało regularnie pierwsze: Clicki i KŚG.
    Mam nadzieje, że pierwszy ''nowy'' numer będzie miało spory nakład i będzie dostępny w całym kraju bez najmniejszych problemów. Po drugie mam nadzieje, że cena będzie korzystna. Nie chce na początku płyty (choć ta będzie potrzebna jak będą chcieli się na dłużej utrzymać), ale żeby pisemko kosztowało w granicach dziesięciu złotych.
    Doświadczenie, magia, dawny blask i dla wielu dorosłych osób totalny wspomnień czar. POWODZENIA!
  16. Wysokiandrzej
    Źródło: Rmf Fm
    Wakacje, wakacje i wakacje. Dla uczniów dwa miesiące lenistwa, dla robotników niespełna dwa tygodnie w sierpniu. Nie mniej to czas w którym wracają wspomnienia, to czas kiedy można najbardziej poimprezować. Czas wakacyjnych hitów muzycznych i ogórkowego czasu dla muzyki i gier.
    Wolność od telewizji ? To chyba najlepsza wiadomość. W wakacje przed tv należy spędzać czas jak pada deszcz i jest teoretycznie zimno. Mundial się skończy, to nadejdzie czas powtórek i wielkiego syfu. Pomijam różne Sopoty, Top Trendy czy Trudne Sprawy. Do Janosika mam ogromny szacunek, ale jak go widzę na TVP co jakiś czas to wymiotować mi się chce.
    Składanki muzyczne ? Wakacje do idealny moment do imprezowania i wyszalenia się. Koncerty, covery i dyskotekowe hity. W dobie internetu jednak należy wspomnieć o składankach. Owszem to już nie to samo co kiedyś, ale nadal takie płytki znajdują swoją niszę. Ja swego czasu (przyznaje się) kupowałem: Dziewczyny 13 czy Bravo Hits, ale to czasy zamierzchłe.
    Promocje Steam ? Jeżeli macie jeszcze pełny portfel to zazdroszczę. Przez 2 dni kupiłem już kilka gierek. Śmieje się z dziewczyn kiedy kupują i tak nie potrzebne ubrania i buty, a sam siedzę na wyprzedaży Steam. Kiedyś miałem wybór czasopism i Ekstra Klasyki, a dzisiaj mam dystrybucje cyfrową (dobre i to)...
    Komary ? To jest prawdziwy horror. Gasisz światło i idziesz spać. Zapomniałeś zamknąć wyjściowe drzwi, a miałeś włączone światło? Już współczuje. Komary to największy wróg ludzi w czasie wakacji. Największy strach i stres jest wywołany nie samym istnieniem komarów, a ciszą kiedy tylko czekasz na ten charakterystyczny dźwięk...
    Wakacyjna miłość ? Tak wiem, że to są bujdy, ale kto choć raz takiej miłości nie przeżył? Na pewno w czasie spotkania ze znajomymi odkryjecie nową postać, a kto wie może wydarzy się coś niesamowitego? Każdemu należy życzyć szczęścia .
    Spędzanie czasu poza domem ? Namiot, spacery i uprawianie różnych sportów. Można pograć do później pory w kosza, można siedzieć w namiocie wspominając dawne chwile i można oczywiście iść na spacer.
  17. Wysokiandrzej
    Źródło: MiastoGier.pl
    Enemy Front to była jedna z tych gier na którą czekam z niecierpliwością. Wiem, że od kilku dni można ją kupić, ale poczekam jak stanieje do trzydziestu złotych. Dawno nie było gry poważnej w realiach drugiej wojny światowej. Każda tematyka wraca jak bumerang i CI chce znaleźć swoją niszę.
    Najpierw oglądałem pewne materiały u Roja (to był cud, bo zrobił pierwszy raz jakiś w miarę dobry filmik) i TV.Gry. Później jeszcze kumpel mi mówił, że da mi pograć więc poprosiłem go o małą misję (do głowy mi wpadła ta misja którą widziałem na YT) i zacząłem pykać.
    Oczywiście zagranie w mały epizodzik, a całą grę to pewna różnica, ale jedno jest pewne. Pod względem gameplayu nie zmieniło się nic od czasów Mortyra: Akcje Dywersyjne.
    Czyli dostaniemy: Fajną rozgrywkę na jeden wieczór (przejście gry to 5 godzin podobno), dużo błędów i nie równą sztuczną inteligencję. Silnik gry to Cry Engine (raczej pierwsze jego wersja) i muszę przyznać, że jest całkiem przyzwoicie. Krajobrazy, pojazdy i budynki to elementy zrobione na bardzo dobrym poziomie, ale mimika twarzy pozostaje wiele do życzenia (szczególnie w stawkach filmowych wygląda to śmiesznie). Modele postaci się powtarzają, ale do tego się zdążyłem się już przyzwyczaić. Jak ktoś grał w Specnaz 2 czy właśnie wspomnianego Mortyra, to będziecie wiedzieć o co mi tak dokładnie chodzi. Muzyka nie przeszkadza i odgłosy pukawek brzmią bardzo realistycznie.
    Multiplayer podobno nie cieszy się zbytnim zainteresowaniem (według jednego z redaktorów w niedziele było tylko 6 osób...)
    Kilka materiałów oraz zagranie w jeden etap u kumpla dało mi kilka myśli z którymi chciałbym się podzielić. Po pierwsze kilka elementów zostało poprawionych. Oczywiście pomogła zmiana silnika , bo grafika z wiadomych względów wygląda zupełnie inaczej. Radość z grania taka jak u Mortyra z 2007 roku. Czyli jak nie masz wysokich wymagań, to mile się rozczarujesz.
    Czy City zrobiło postęp? Na pewno pomogło zmienienie nazwy studia i odcięcie się od słabych gierek na rzecz zmian w dziale: Ilość/jakość/cena. Owszem to nie jest jeszcze dobry poziom europejski, ale ich gry przynajmniej to mocne średniaki, które chce się grać. Owszem cena musi być lekko obniżona, bo danie 79 złotych za 5 godzin grania, to masakra...
    Wstępna ocena 6,5/10
  18. Wysokiandrzej
    Uwielbiam hejt, który jest robiony w najgorszy możliwy sposób. Z perspektywy czasu sądzę, że Acta powinna dostać się do tych ludzi, którzy nie potrafią się posługiwać językiem w internecie. W dobie wszelkiego komunikowania się nadal jesteśmy za czołówką. Znowu musiały paść rasistowskie odzywki. Nie lubię naszego środowiska Hip -Hopowego (poza paroma wyjątkami), ale tu brawa dla Soboty. Nie wiem jakie ma piosenki, bo się tym zbytnio nie interesuje, ale stanął w obronie swojej rodziny. Nasi oczywiście musieli błysnąć intelektem (jak może być inaczej?) I wyszło jak zwykle komicznie i śmiesznie.
    Oczywiście nie popieram ''obrony'' Soboty w tej formie, bo lekko odleciał, ale na jego miejscu zrobiłbym to samo. Jednak uważam, że to wszystko jest wina rodziców i ich profesjonalnego nauczania swoich pociech. Kierownik z YouTube opowiadał o pewnej sytuacji w przedszkolu w którym dziecko nie dokończyło szlaczku ponieważ uznało, że to wina... Żydów (ludzie błagam...)
    Mogę wszystko znieść, ale nagminnego pokazywania głupoty już nie...
    Tutaj zdjęcie
    I zasadnicze pytanie: Jak można być rasistą i słuchać gatunku muzycznego zapoczątkowanego przez murzynów?
    Polska...
  19. Wysokiandrzej
    Oj uzbierało się tych utworów. Oczywiście to będzie moja dziesiątka i każdy ma prawo do własnej dziesiątki. Dużo fajnych wspomnień oraz powrotu do przeszłości. Praktycznie wszystkie utwory są z lat 90-tych. Będą dodawane teledyski z YT i tylko przy kilku utworach napiszę kilka słów.
    Najpierw 2 wyróżnienia:
    Ich Troje ? Powiedz
    Youtube Video -> Oryginalne wideo Kto nie słuchał tego zespołu? Dzisiaj wszyscy chowają się ze swoją orientacją, ale na tamte czasy byliśmy absolutnie otwarci. Wiśniewski zmieniał fryzury i kobiety jak rękawiczki, ale jego muzyka była czymś niesamowitym. To ich największy utwór, lecz później było tylko gorzej...
    Golec Uorkiestra ? Lornetka
    Youtube Video -> Oryginalne wideo Pojawili się w Bielsku na studniówce i ktoś ich przypadkowo zauważył i wtedy ich kariera nabrała rozpędu. Szczerze? Znam ich kilka numerów, a tak poza tym to nie czuje większej sympatii. Owszem nuciłem szczególnie ten utwór (lecz kompletnie nie ogarniałem tekstu ) Teraz grają na różnych kiczowatych koncertach.
    Numer 10. Liroy ? Scyzoryk
    Youtube Video -> Oryginalne wideo Pierwszy raper. Najpierw roznosił swoje nagrania, później wyjechał zagranicę gdzie założył swój zespół (wtedy pojawiła się jego pierwsza płytka w 1991 roku), pierwszy poważny program w TVP2 który trwał 30 minut i boom. Wtedy zaczął się szał na Liroya. Jego pierwsza płyta sprzedała się jak świeże bułeczki. Rywale go nienawidzili, ale fani szczególnie w Kielcach pokochali. Wtedy był niesamowity fan na ten gatunek muzyczny. Telewizja i radia wychwyciła temat, ale po dwóch/trzech latach ucichło to...Numer 9. Piasek ? Budzikom Śmierć
    Youtube Video -> Oryginalne wideo Piasek zdobył serca kobiet (choć jest ukrywanym gejem) miał romans z pewnym tancerzem, ale to nie zmienia jednej rzeczy. Wtedy był solidnym piosenkarzem. Wiedział koło kogo się ustawić. Grał też w Złotopolskich i brał udział w Eurowizji.
    Numer 8. De Mono ? Znów jesteś ze mną
    Youtube Video -> Oryginalne wideo Do pewnego momentu mój ulubiony zespół. Jako pierwsi zdobyli nagrodę MTV.Numer 7. Wilki ?
    Youtube Video -> Oryginalne wideo Nie mogło zabraknąć tego utworu. To był jeden z pierwszych zespołów który zaczął nagrywać piosenki w języku angielskim. Utwór został mocno wyróżniany, ale tylko dlatego chyba, że brzmiał dosyć zagraniczne.
    Numer 6. Kazik ? 12 Groszy
    Youtube Video -> Oryginalne wideo Za podkradanie kaset starszemu rodzeństwu i za te gołe baby jeżeli gdzieś je zauważę Numer 5. Strachy na lachy ? Żyję w kraju
    Youtube Video -> Oryginalne wideo Numer 4. Perfect ? Niepokonani Youtube Video -> Oryginalne wideo Nie muszę chyba tłumaczyć dlaczego, prawda?.Numer 3. Myslovitz ? Długość dźwięku samotności
    Youtube Video -> Oryginalne wideo Do tego utworu wiąże mocne wspomnienia (dzięki pewnej osobie), więc nie mogło tu tego zabraknąć.Numer 2. Robert Janson ? Małe Szczęścia
    Youtube Video -> Oryginalne wideo Numer 1. Varius Manx ? Pocałuj Noc
    Youtube Video -> Oryginalne wideo Najlepszy utwór. Wiem, że każdy będzie krytykował, ale musiałem go dać na zasłużone miejsce. Po pierwsze genialny utwór, a po drugie Młode Wilki (dużo wspomnień...)
  20. Wysokiandrzej
    Źródło: X Factor Polska
    Artem Furman wygrał X Factor, kobieta z brodą wygrała Eurowizję, a Zając wygrała Taniec z gwiazdami. Co łączy te postacie? To, że w każdym z tych programów wszystko było zaplanowane i ukartowane.
    Zacznijmy od X Factora. Muszę powiedzieć o jednej rzeczy. Zainteresowałem się najnowszą edycją tylko dla Ewy Farnej. Z jej atrybutami ciężko jest konkurować. Gdyby jednak inteligencja szła w parze z pięknością, to polki byłby najbardziej inteligentne (hehe)
    Co do samego programu, to poziom uświadomił mi jak dużo nam brakuje do poważnego produktu jakim jest promowanie artystów. Wygrał człowiek przez poprawność polityczną. Nie oszukujmy się. Gdyby nie sytuacja która działa się na Ukrainie nikt by nie brał na poważnie Artema. Chłopak nie potrafi śpiewać, ale po każdym jego występie z chamskością wspominanego o jego ojczyźnie. Jeżeli tak chcemy promować artystów to ja dziękuje...
    Co do samego poziomu to nie było nic odkrywczego. Sam Wojewódzki przyznał, że żaden świetny zespół nie komercyjny nie ma szans na sukces w tym programie. Także mam pretensje do niego, że nie wyłamał się ponad stan i nie wziął ze sobą zespołu: Poprzytula który był fajną nadzieją. Zresztą fajnie zagrała na uczuciach, Marta Bijan która zaśpiewała piosenkę od Miley Cyrus. Później leciała na opinii tej świetnie śpiewającej do samego finału (ludzie...) i dostała wspaniałą nagrodę. Jej teledysk będzie produkowany przez MTV, a wiecie sami co to oznacza, prawda? Kolejna beznadziejna pioseneczka o nieszczęśliwej miłości i złamanym sercu. Już wolę skaczące cycuszki w teledysku Donatana...
    Taniec z gwiazdami to jakiś kolejny fajny żart. Polsat postanowił, że poleci w kuleczki i pomoże kolejnej osobie. Aneta Zając wygrała ten śmieszny program tylko dlatego, że jakiś koleś ją zostawił z dwójką dzieci. Okey współczuje jej, ale sam fakt ujawnienia tego prowadzi do jednego stałego i poważnego punktu: Chrzanię swoją prywatność i niech ludzie mi współczują.
    Doskonale znamy losy polskich gwiazd. W różnych pisemkach też są różne fajne jaja. Nie którzy ''bohaterowie'' sami się podkładają dając w łapie dziennikarzowi który będzie robił artykuł. Tanie i totalnie do (czterej liter), ale ludzie i tak to będą czytać po to by leczyć swoje kompleksy...
  21. Wysokiandrzej
    Źródło: CD-Action
    18 maja 2004 roku wyszedł setny numer CD-Action. Wtedy byłem dzieckiem szczęścia, chodziłem do podstawówki i oglądałem podczas obiadku, Adama Małysza. Nie przeszkadzało mi to, że nie było Facebooka i nie miałem internetu, bo go na tamte czasy nie potrzebowałem ponieważ ''Facebook'' był na podwórku wraz z kumplami. Jako młody gracz miałem większe możliwości wyboru i było po prostu lepiej...
    Ale wracając do CD-Action (a później do konkurencji jaka wtedy istniała) to było naprawdę świetnie. Pełne wersje były znakomicie dobrane. Po pierwsze Warcraft, a po drugie Deus Ex. Dzisiaj pewnie taki zestaw gier na nikim nie zrobiłby większego znaczenia, ale wtedy to było coś! Dodatkowo setny numer. Owszem 10 lat temu rozumiałem mniej i nie rozumiałem do końca fenomenu Cd-A, ale wtedy byłem dzieciakiem i cieszyło mnie więcej rzeczy niż dzisiaj
    O numerze nie będę zbytnio się rozpisywał, ale powiem, że do Tispomaniaka zawsze będę wracał z otwartymi ramionami. Pierwszy Tipsuś jakiego miałem w rękach i jakiego widziałem na własne oczy. Zestaw redakcyjny setki najlepszych gier w przeciągu dziesięciu lat. Owszem zabrakło kilka ważnych tytułów i było trochę beki związanej z Deluxe Ski Jump i jego wysokiego miejsca, ale zdecydowanie pierwsze miejsce dla Heroesa się należało! . Co do samego numeru to było: Historia CD-A, Gejmwalker którego uwielbiałem, dycha dla Far Cry (chociaż dla mnie niezasłużona), świetny Sacred oraz Syberia 2. Była też zapowiedź Brother In Arms. Sama gierka całkiem niezła z perspektywy czasu, ale oczekiwałem więcej po samym tytule!
    W tamtych czasach jeszcze internet nie był aż tak rozwinięty, ale konkurencja w porównaniu do dzisiaj była zupełnie inna! Inna znaczy lepsza!. Po pierwsze:
    Click
    Play
    KŚG
    Cybermycha
    Gry komputerowe
    Oraz wydania: Dobrej Gry (Painkiller!) i od CDP, Ekstra Gra która kosztowała 29.99 zł.
    Dodatkowo warto dodać o znakomitych tanich reedycjach. Do dziś miło wspominam Ekstra Klasykę w której wtedy znajdowały się: Robin Hood, ID, Baldur's Gate czy Desperados
    Dzisiaj z pism pozostały: PSX Extreme i CD-A właśnie. Największym rywalem jest jednak wspominany przeze mnie internet. Po pierwsze szybciej można wyczytać daną zapowiedź gry która nas interesuje, czy też ''gejmerzy'' z YT którzy serwuje swoje filmiki. Internet ze wszystkim jest dzisiaj szybszy, czy komuś się to podoba czy też nie.
    Dlatego milej wspominam czasy dzieciństwa. Był większy wybór i były lepsze gry! I czasu miało się więcej niż dziś
  22. Wysokiandrzej
    Źródło: Warszawa
    Czas na kolejny słaby wpis. Będzie nudno, jak ktoś wyłączy po przeczytaniu dwóch zdań, to nie zdziwię się .
    Mówiłem już o muzyce, telewizji i książkach. Postanowiłem, że pogadam o temacie dosyć znanym. O ile jeszcze przy tych tematach omówionych wcześniej mogłem jeszcze mieć pole do różnych zdań, to tutaj mam pole minowe i będę musiał naprawdę uważać. Dzisiaj postaram się pogadać o homoseksualizmie i totalnej nietolerancji wśród ludzi w tym kraju. Owszem brak tolerancji obowiązuje na całym świecie. Mogłem trafić do miejsca gdzie jest głód, nie ma wody i jest wojna. Żyję w miejscu gdzie może nie jest aż tak dobrze, ale na pewno źle nie jest. Tutaj nasuwała mi się pewna myśl, że częściowo coś takiego jak Acta powinna wejść w życie. Nie chodzi o kontrolowanie za wszelką cenę ludzi (to robi Facebook czy Twitter ? nie oszukujmy się), ale żeby karać ludzi za obrażanie się i grożenie.
    Jak myślicie czy homo byłoby tolerowane gdyby nie różne parady i ujawnianie się publicznie przed całym krajem? Zdania tu są podzielone. Moim zdaniem wszystko zależy od osoby którą poznajemy. Ja mam dużo znajomych którzy są gejami/lesbijkami, lub osobami BI. I uważam, że (dla mnie) powinny być ''związki'' oraz adopcja dzieci. Bo powiedzmy sobie szczerze (dojdę do tego akcentu później) wolałbym widzieć dwóch spacerujących się gejów i ich adoptowane dziecko, niż pijanego faceta który bije własną żoną...
    Mówimy o kraju w którym chce iść do przodu (przynajmniej medialnie). Polska uważana jest za krajem który idzie za nowymi trendami i otwiera się przed nowymi zjawiskami. Nie widziałem żadnej reklamy o mniejszości seksualnej. Za to widziałem Adamka który chciał z Rydzykiem wejść do europarlamentu (fajnie, prawda?).
    Facet + dziewczyna = normalna rodzina
    Szczerze większej głupoty to ja w życiu nie słyszałem, bo ''odchylenia są w każdej ''dziedzinie sportu'' Czas oddalić się od głupich argumentów, bo dzięki temu ludzie chcą mieć prawo do grupowań ludźmi. Moim zdaniem każdych ''wariatów'' powinno się dawać do jednego worka. W kościele chroni się księży pedofilów, są rodziny patologiczne i zdarzają się sytuacje gdzie para tej samej płci chce zrobić krzywdę adoptowanemu dziecku. Każdy ''prawo'' do zaspokojenia swoich potrzeb (to jest tylko kwestia czasu) o ile to są w miarę normalne potrzeby, bo pedofilię powinno tępić się bez względu na to czy, to jest ksiądz czy osoba która siedzi o obserwuje dzieci bawiące się na placu zabaw...
    CDN... (czekam na komentarze moich nudnych wpisów)
  23. Wysokiandrzej
    Znów słabe wpisy będą, bo ktoś słabo musi pisać.
    Coraz bardziej się irytuje. Ostatnio zauważyłem młodego chłopaka, który czytał Harrego Pottera i podeszła do niego grupka ''inteligentnych'' i zaczęła go wyśmiewać. Mówiąc krótko żal mi go było, bo był zajęty czytałem co coraz mniej osób zaczyna robić. Dzisiaj wszystko jest w internecie? Zgadzam się, ale książki są genialne, mają kartki, mają rozdziały i mają ten zapach. Kto chociaż raz nie sztachnął się nowo zakupioną książką? Dlaczego w dzisiejszych czasach musimy się kryć ze wszystkim. Homoseksualiści nie, baba z brodą nie i książki też nie!
    Dlaczego?
    Bo są głupie i nie mam czasu...
    Taki jest zazwyczaj argument. Oczywiście na robienie czegoś inteligentnego nie ma się czasu, ale oglądnąć Dlaczego Ja?, lub X Factor gdzie poziom emocji jest na poziomie zbierania grzybów już jest fajne? Nic tylko takie osoby tępić. Czytanie według nie których ludzi (są takie sondy) to rodzaj kompleksów oraz braku znajomych...
    To tak głupi argument, że mam ochotę zniknąć. Owszem ja jestem idiotą i się do tego w 100% z dumą przyznaje i fakt nie mam przyjaciół i jestem brzydki, ale książki to rodzaj rozprzestrzeniania swoich wartości. Coś co jest warte zainteresowania. Nie jest skrótem treści wydalonych przez dziennikarza w przeciągu pięciu minut (pozdrawiam portale i dzienniki telewizyjne), ale są opisywane przez ludzi myślących mających coś do przekazania.
    Można się trochę usprawiedliwić, że czasami jest sezon ogórkowy i ceny są przegięte (książki Tolkiena się kłaniają albo Sapkowskiego), to są różne przeceny. Biedronka, księgarnie, Empik czy strony internetowe. Wszystko jest dla ludzi! Oczywiście jeżeli dobrze to potrafimy uporządkować.
    Nie oglądam już praktycznie telewizji. Kto normalny dzisiaj włącza tv by oglądać coś z przyjemnością? Owszem jest VH1, kanały przyrodnicze, jest sport i także można obejrzeć TVP Kultura, ale najczęściej ludzie wybierają popularny syf. Coś przy czym łatwo się jest rozluźnić. Włączanie tv musi zaspokajać potrzeby typowego ''polaka'' czyli coś do picia, chipsy i Dlaczego Ja. Dziękuje za taką przyszłość...
  24. Wysokiandrzej
    Słabe wpisy muszą zostać podtrzymane więc nadal będę pisał głupio i na marnym poziomie!
    Muzyka, muzyka, muzyka. Możemy o niej mówić godzinami pod warunkiem, że muzyka naprawdę będzie muzyką, a nie komercyjnym ssaniem każdej stacji.
    Z czym może się kojarzyć Eurowizja? Na pewno nie z muzyką, bo ona schodzi na dalszy plan. Tak naprawdę to jest poprawność polityczna, dobra zabawa dla ludzi nie mających żadnych wymagań oraz zgoda między danymi krajami. Ci zagłosują na tamtych bo się lubią, a na innych nie zagłosują bo akurat tych mniej lubią. Logiczne? Oczywiście, że w pewnym stopniu tak. Ciężko jest mi zachować powagę kiedyś ktoś mówi, że jest dumny gdy widzi na scenie Cleo i Donatana grających wpadającą do ucha muzykę. Ciężko jest mi to zrozumieć, bo ich prezentujący kawałek nie ma nic wspólnego z muzyką. Nie było u nas Eurowizji przez kilka lat. Był sukces Edyty Górniak (inne czasy) i Ich Troje, ale później było tylko poniżej krytyki. Fajnie jest pokazać szerzej publiczności i z tym się zgodzę, ale pod warunkiem, że ktoś ma coś do zaprezentowania. Utwór zdobył olbrzymi sukces tylko dzięki teledyskowi i szumu telewizyjnego.
    ''Utwór jest słaby, ale zapamiętałem go tylko i wyłącznie dlatego, bo tam są cycki'' Jeżeli tak ma wyglądać przyszłość naszej muzyki to mówię STOP i wysiadam z autobusu. Kasa jest, oglądalność jest i sukces też jest, ale to nic nie ma wspólnego z wysokim poziomem.
    Dla mnie ten program może wygrać kobieta/facet z brodą. Jedni powiedzą dla poprawności politycznej, inni dlatego, że ładnie śpiewa, a inni bo to modne. Ja lubię odważnych ludzi którzy nie boją się komentarzy innych osób. Dla mnie internet powinni korzystać tylko użytkownicy którzy mają coś mądrego do napisania. Ja taką osobą nie jestem, ale staram się zachowywać pewną kulturę. Co innego jest pisać krytykę opierając się na argumentach, a co innego być szesnastolatkiem który pisze: ''Co za gej wstydzę się w imieniu naszego kraju'' W młodzieży nadzieja? Ta...
  25. Wysokiandrzej
    Będzie to bardzo słaby wpis. Czytanie na własną odpowiedzialność, bo to co będę pisał to czyste głupoty .
    Napiszę szczerze co mnie ostatnio mocno irytuje. Pamiętam jak godzinami kiedyś mogłem słuchać radia. Wiadomo jak reagujemy kiedy nie słuchamy swojej ulubionej muzyki (szczególnie jesienią kiedy jest deszczowa pogoda). Lubię sobie wspominać dawne czasy i doszedłem do takiego wniosku, że dzisiejsze stacje radiowe to kpina dla prawdziwych fanów muzyki. Mam dziwne wrażenie, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego czego słuchają.
    Przykładowo utwór zespołu Piersi: Bałkanica muszę słuchać raz dziennie. Mdli mnie od słuchania tych samych utworów co jakiś czas. Owszem radio musi puszczać swój słodki kicz. Kojarzycie Gotye? Pamiętam jaką satysfakcje miałem kiedy słuchałem radiowej trójki odkrywając ten utwór wcześniej od połowy narodu, dwa tygodnie później rzygałem tym utworem.
    Nie mam nic do ''popularnego syfu'' lubię od czasu do czasu posłuchać takich elementów muzycznych jak: Ewa Farna, Ania Dąbrowska czy też De Mono, ale niech będzie jakieś zróżnicowanie!!.
    Radio to nie tylko muzyka, ale też reklamy i konkursy z nagrodami. Poziom coraz mocniej sięga do poziomu MTV gdzie stacja zatraciła swoją jakość. Dla ludzi ważniejsze jest zdobywanie 5000 tys. złotych czy słuchanie Urbańskiego w czasie reklam który nawija o tym, że do wygrania jest X kwota. Jeżeli są jakieś konkursy czy akcje, to niech pieniądze idą na cele charytatywne.
    Według najnowszych statystyk coraz mniej jest puszczanych polski piosenek. Za to mamy dziadostwo pokroju: Pitbula, Sean Paul czy Mariah Carey. Dlaczego dzisiaj muszą być puszczane utwory sponsorowane przez managerów oraz zwycięzców programów typu: X Factor? Może chociaż raz ktoś puści przykładowo Artura Rojka?
    Jedynym elementem za który nie powinniśmy się wstydzić to Trójka. Reszta to poziom MTV.
×
×
  • Utwórz nowe...