Skocz do zawartości

FollF

Forumowicze
  • Zawartość

    424
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez FollF

  1. ...AAA... nie znałem cię od takiej strony...

    No i? Postulujesz dożywotnie pozbawienie wolności? 25 lat? I dlaczego akurat tyle?

    Nie, nie. Chodzi mi oto, by takich debili karać surowo i z należytym rozsądkiem. Słyszałeś może o sprawie, w której facet zrzucił młodego szczeniaka z 5 piętra? Sędzia dał mu uniewinnienie z powodu, którego tłumaczy jako "to było 5 piętro, a nie 10" i "psu raczej nic się nie stało". Taa, nic się nie stało - złamanie 2 łap. Ja w takim wypadku postulowałbym za minimalną kar pół roku więzienia bez zawiasów.

    Wątpię aby antyczne kodeksy Bliskiego Wschodu przewidywały kary za sam akt znęcania się nad zwierzętami. Państwo w ogóle nie ingerowało w takie sprawy, aż do czasów dzisiejszych.

    Widzisz różnicę między poglądem, a rzutowaniem w rzeczywistość?

    Prawo ma chronić społeczeństwo, a nie dawać upust emocjom.

    Prawo powinno też być sprawiedliwe oraz chronić przed zbójami.

    W tym momencie, to Twoje poglądy są niebezpieczne. Poważnie.

    Hah. Jeśli trafiłby się psychopata i wiadomym jest, że jego dzieci będą podobnymi psychopatami to nie ma innego jak kastracja.

    A moje poglądy i tak nigdy nie przejdą, a ja nie mam zboczenia ingerowania samodzielnie w ciało ludzkie w celu wyciągnięcia jąder.

  2. A skoro pobyt w więzieniu to wakacje to idź na kilka lat, po tym czasie wyjdź i szczerze stwierdź, że to nie kara.

    Zależy w jakiej sytuacji dana osoba jest. Jeśli idzie do tego osoba chora psychicznie ma ona szanse na to, że wyzdrowieje. A ja? Dla mnie... jednak byłaby to kara, ale łagodna. Siedziałbym sobie na koszt państwa, rodzina odwiedzałaby mnie raz na jakiś czas (a nie lubię ludzi, jestem pewnego typu samotnikiem) i żyłbym w przyzwoitych warunkach. Żyć, nie umierać!

    Kolejna sprawa. Wyobraź sobie. Możesz ocalić jedna istotę. Masz do wyboru małą, niewinną, zdrową dziewczynkę i zdrowego,szczeniaka. Ocalisz dziewczynkę czy psa?

    Starałbym się ratować i jedno, i drugie. Powiedziałem komuś, kiedyś, coś, że dla mnie istnienie zwierzątka jest tak samo ważne jak człowieka.

  3. Głowy sobie nie dam uciąć, ale wydaje mi się, że w niektórych stanach USA prawa dotyczące ochrony zwierząt weszły w życie wcześniej niż te dotyczące ludzi (głównie chodzi o znęcanie się). To że prawo przewiduje ostrzejsze kary za zabijanie ludzi niż zwierzą nie jest niczym dziwnym... Zaostrzanie kar za złe traktowanie zwierząt nie ma sensu, one i tak już są dość wysokie. Problem polega na tym, że najwyższy wymiar kary rzadko dosięga winowajców, a to już nie jest wina prawa, tylko tych, którzy je wymierzają. Ale ogólnie zgadzam się, że oprawcy zwierząt powinni dostawać maksymalne wymiary kar.

    Zresztą podobnie ma się sprawa wszelkiego zaostrzanie bądź łagodzenia kar. Widełki dają sędziom stosunkowo dużą swobodę. Nawet gdyby zaostrzyć kary widełki muszą zostać, a jeżeli obecnie najwyższy wymiar kary w pewnym rodzaju spraw to raczej rzadkość, zaostrzenie prawa raczej da niewiele (chyba że by je się naprawdę mocno zradykalizowało, w co wątpię).

    Pięknie powiedziane. Ale jednak zaostrzenie kar oraz większe poczucie owych "widełek" na tylniej części ciała by się przydało.

  4. Jestem humanitarny i nawet mrówki nie zabije (chyba, że przez przypadek).

    Fee. Dlaczego chcesz aż tak ingerować(kastracja!?)? Ciebie chyba nie skrzywdził, prawda?

    Ha. Chodzi oto, by idiotyzm się nie rozprzestrzeniał. Otóż nie skrzywdził mnie, lecz skrzywdził istnienie, które jest niemal tak samo ważne jak człowiek. A idiotyzm powinno się tępić i pilnować, by się nie rozprzestrzeniał.

  5. Cały sprzęt jaki mam chomikuje na strychu... Ostatnio nawet udało mi się włączyć staruszka (rocznik 96') i zainstalować Win95. I się udało... Ach te czasy, co chodziło się na studia i wymieniało kartami graficznymi, czy innymi częściami... (Serio! Na studiach zamienialiśmy się wszystkimi częściami komputerowymi! A jak ktoś chciał naprawę to stawiał flaszkę kumplowi, który nieźle radził sobie z naprawą sprzętu!) I to wszystkie wspomnienia ze studiów informatycznych zawarte w jednym pudełku z gratami do komputera...

    EDIT: Sorry, ze wyszedł komentarz nie na temat, ale złapała mnie nostalgia do starych, dobrych czasów...

  6. Przeszedłem i powiem, że... jestem chyba surowszy od ciebie. Spędziłem kilka miłych chwil z Botaniculą, ale sfrustrowałem się przy kilku momentach i miałem serdecznie dość niektórych zagadek. Co prawda ten "ciepły" (nie wiem jak to nazwać) styl i grafika mnie urzekła. Dzięki niektórym smaczkom (chociażby to portfolio postaci czeskich produkcji, które przedstawiłeś na screenie) i pięknej muzyce podniosłem o oczko ocenę. Tak z 6,5/10.

  7. @Vantage - nie lepiej znaleźć sobie dachowca z okolicy? I uratujesz go, i będziesz miał pewnie przyjaznego kota.

    @Tebeg - często gęsto spotkałem się z opiniami, jak byłem wolontariuszem, że trutka działa tylko na myszy/szczury/inne szkodniki, ale nie na kota. Może ta wiadomość uratuje jakieś kocie życie?

×
×
  • Utwórz nowe...