DonSzabla Napisano Kwiecień 25, 2011 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 25, 2011 Wiadomo tylko tyle: Premiera Jesień 2011 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidek3294443 Napisano Kwiecień 25, 2011 Zgłoś Share Napisano Kwiecień 25, 2011 Ahhh no i niestety już skończyłem czytać Metro 2034. Zaiste wspaniała lektura, ale ciężko jest mi powiedzieć czy bardziej podobało mi się 2033 czy 2034. Jest kilka niejasności: 1. Kto tak na prawdę jest bohaterem książki? Homer? 2. W końcowej walce pewien żołnierz przebił się przez walczących rzucając się do telefonu, to był Artem, tak? 3. Ciekawi mnie los Saszy... Mam nadzieję, że przeżyła w jakiś cudowny sposób. 4. Końcowa scena i pociąg Homera. O co w tym dokładnie chodziło?. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Neithan138 Napisano Maj 24, 2011 Zgłoś Share Napisano Maj 24, 2011 Głównych bohaterów mamy w M2034 dwóch, w zależności, jak spojrzeć na fabułę. Ogólnie akcja przedstawiana jest głównie z perspektywy Homera (i wtrąceniowo z perspektywy Saszy), jednak książka jest w rzeczywistości w 95% (a może nawet w 100%, kto wie) tym, co Homer spisał jako swoją epopeję. I tutaj jest druga perspektywa czytelnika: głównym bohaterem opowieści Homera jest przecież Hunter, a takie postaci jak właśnie Homer, czy Sasza odchodzą na dalszy plan. Wydaje mi się, że żołnierz, którego opisujesz to faktycznie Artem, przynajmniej to była pierwsza myśl jaka przemknęła mi przez głowę. Warto przypomnieć, że zginął on z ręki któregoś członka 'czarnego oddziału' (stawiam, że był to Hunter). Jeśli zaś wziąć pod lupę los Saszy... Wydaje mi się, że miał on znaczenie przenośne, nie mam jednak w sobie tle zapału, żeby go odgadnąć. Przypuszczam jednak, że nie ocalała z powodzi. Wizja Homera wydaje mi się ostatecznym odcięciem od przeszłości, od świata sprzed Końca Świata. Stary skończył swą książkę i tak jak zostało napisane, porzucił wspomnienia. Była to również metafora ostatecznego spełnienia się, a być może i śmierci po wykonaniu swojego statniego zadania. Jeśli chodzi o dwie książki autorstwa Glukhovsky'ego, zdecydowanie bardziej wybieram M2034. Nie było tu co prawda tyle akcji, a książka była dużo krótsza od poprzedniczki, jednak bohaterowie byli dużo bardziej wyraziści, a sama fabuła i wątek Huntera był niesamowicie emocjonujący. Dodam jeszcze, że w M2033 zawiodłem się na zakończeniu. Faktycznie zdziwił mnie fakt, że Czarni byli w rzeczywistości 'tymi dobrymi', a więc wszystko stanęło właściwie do góry nogami, ale w istocie zakończenie było takie, jakie zostało zapodane czytelnikowi już na pierwszych stronicach. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano Maj 27, 2011 Zgłoś Share Napisano Maj 27, 2011 Ostatnio miałem okazję czytać Metro 2034. Nie ma tu błędu - napisałem "czytać", bo nie przeczytałem. Nie wytrwałem, co u mnie rzadko się zdarza. Niestety, muszę z przykrością stwierdzić, że o ile 2033 było książką naprawdę udaną (acz z lekka przekombinowaną), to kontynuacja podchodzi pod "średniaka" i to na szynach. O ile z początku czytało mi się nawet dobrze, to im dalej w głąb książki, tym bardziej dały się we znaki nuda, nuda i jeszcze raz: nuda. Naprawdę, dawno nie czytałem tak zmarnowanego potencjału. Mniej więcej przy 1/3 książki zacząłem przerzucać kartki i skończyło się na tym, że pobieżnie dowiedziałem się "co, gdzie i z czym", bo nie mogłem po prostu książki odłożyć bez dowiedzenia się "o co kaman i jak to się kończy", ale cieszę się, że nie wyłożyłem na nią pieniędzy, tylko pożyczyłem. Raczej nie polecam, chyba, że tylko tym najwytrwalszym. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
[Ekspert] 47 Napisano Czerwiec 18, 2011 Zgłoś Share Napisano Czerwiec 18, 2011 Metro 2033. Dosłownie przed chwilą dotarłem do końca tej świetnej książki. Bardzo spodobało mi się zakończenie, które według mnie można interpretować na dwa sposoby: pierwszy, z pozoru oczywisty - Czarni faktycznie chcieli nawiązać dialog z ludźmi; oraz drugi (który bardziej mi się podoba, choć nie wiem, czy autor miał coś takiego na myśli) - Czarni chcą zniszczyć ludzkość, a to, co ujrzał Artem na końcu to próba oszukania wybrańca, żeby ten zapobiegł bombardowaniu i rozpowiedział fałszywą rewelację, jakoby Czarni to tak naprawdę nasi sojusznicy. Osobiście trzymam się tej drugiej wersji, gdyż według mnie bardziej pasuje do klimatu książki. Nie wiem natomiast, czy zabierać się za Metro 2034, gdyż spotkałem się ze skrajnymi opiniami. Z jednej strony chciałbym poznać dalsze losy Metra, z drugiej pierwsza część kończy się IMO doskonale, tworząc zamkniętą całość, której kontynuowanie nie jest potrzebne. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
daveNWN Napisano Lipiec 10, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 10, 2011 ... Tylko, że M2034 nie jest kontynuacją 2033, lecz zupełnie nową, odrębną historią w której bohaterowie nie lecą na łeb, na szyję do celu - tak jak to miało miejsce u Artema (przynajmniej ja miałem takie uczucie - ale z drugiej strony to miał takie zadanie. Ehh, to moje pogmatwane myślenie) a akcja miejscami soczysta przeplata się filozoficznymi rozterkami moskiewskiego artysty-pisarza jakim jest Homer. Pojawia się ten "rambo" na H i nawiązuje, a właściwie nie chce nawiązywać więzi ze spotkaną po drodze Saszą. Osobiście polecam M2034 i z nieukrywaną niecierpliwością czekam na powieść pt. Piter Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
t3tris Napisano Lipiec 10, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 10, 2011 Mnie tam Metro 2033 podobało się raczej średnio. To znaczy czyta się szybko i bezboleśnie, akcja wartka, ale sama książka pozostawia wrażenie, jakby nie została przemyślana. Weźmy choćby tę nieszczęsną końcówkę - ja mam uwierzyć, że Czarni, którzy niby są tak inteligentni i mądrzy przez cały czas akcji książki lezą pod kule jak jakieś zombie? I tu naprawdę nie ma znaczenia, czy naprawdę chcieli się porozumieć, czy to był tylko wybieg - nawet szympanse by przez ten czas załapały, że tam nas nie chcą. 2034 też jakoś mnie nie zachwyciło. Można lepiej wydać pieniądze, niż kupić te książki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mazzakollo Napisano Lipiec 26, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 26, 2011 Myślałem o kupnie Metro 2033 , po usłyszeniu wielu pozytywnych opinii nt. tej książki. Nie wiem tylko czy mi się spodoba - główną rolę odgrywa np. fabuła i perypetie bohaterów, czy jest tam też może trochę akcji, strzelanin , ewentualnie zmutowanych stworzeń etc. Świat jest podobny trochę do tego Falloutowego , czy jest bardziej realistyczny ? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
[Ekspert] Tzar Napisano Lipiec 26, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 26, 2011 Myślałem o kupnie Metro 2033Nie myśl więcej, tylko czytaj (tutaj), tak długo, aż uznasz, że chcesz mieć tę książkę. Albo że jednak nie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niziołka Napisano Lipiec 26, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 26, 2011 Metro 2033 czytało mi się naprawdę świetnie - nie tylko dzięki bardzo przystępnemu stylowi autora, ale przede wszystkim dzięki niesamowitemu klimatowi i wciągającym realiom - widać, że wszystko zostało przemyślane na tyle, by świat "po" naprawdę sprawiał wrażenie żyjącego na swój sposób, na nowych zasadach. Przy okazji twórca nie wahał się tą książką skomentować aktualnego stanu świata i zachowań ludzi, pokazując, że ludzkość nie nauczy się niczego nawet, jeśli wyniszczy planetę i siebie. Dodatkowo - zakończenie okazało się wisienką na torcie. W Metro 2034 brakowało mi tego niesamowitego klimatu i uszczegółowienia świata - jak gdyby autor uznał, że cały mechanizm nowego stylu życia ludzi został wyjaśniony już w części pierwszej. W zamian za to zastąpił go wątkiem romansowym, który jakoś do mnie nie przemawiał. Zapewne miał być kontrastem dla całej reszty świata, ale niestety wyglądał na tak niedopasowany, że aż prawie wsadzony na siłę. W zamian za to polubiłam Homera z jego chęcią wpłynięcia na świat Metra. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artorias Napisano Lipiec 27, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 27, 2011 Właśnie skończyłem czytać ostatni rozdział i takiego zakończnia się nie spodziewałem. To jest genialna i bardzo klimatyczna książka. Lepszej z gatunku SF chyba nigdy nie czytałem. Polecam wszystkim! Teraz mam zamiar przeczytać Metro 2034, ale zastanawia mnie czy jest tak samo klimatyczna i zagadkowa jak Metro2033 czy to zupełnie co innego? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
repta2 Napisano Lipiec 28, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 28, 2011 Metro 2034 to trochę inna książka chyba trochę gorsza od 2033 ale też dość ciekawa, co prawda dość sporo osób tutaj pisało, że 2034 jest nudne itp. ale moim zdaniem możesz spokojnie czytać Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artorias Napisano Lipiec 28, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 28, 2011 Chyba zaryzykuję, bo jedynka tak mi się spodobała, że mam ochotę przeczytać kolejne historie w tym świecie Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MrYoshi Napisano Lipiec 28, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 28, 2011 Teraz mam zamiar przeczytać Metro 2034, ale zastanawia mnie czy jest tak samo klimatyczna i zagadkowa jak Metro2033 czy to zupełnie co innego? Coś innego. Nie mamy już opisu świata, zupełnie, jakby autor uznał, że cały potrzebny znajduje się w poprzedniej części. Jest więcej zabijania - czy wychodzi to książce na dobre, nie wiem. Sama fabuła także jest dużo gorsza. Choroby, słaby wątek miłosny, Hunter... To już nie to samo, co w M2033. Zakończenie także jest gorsze. Do postaci trudno się przywiązać. No i prawie nie ma Artema Ukrywamy spoilery! - NZK A jaki to spoiler, tylko imię bohatera Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artorias Napisano Lipiec 28, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 28, 2011 Trochę szkoda, że prawie nie ma Artema, ale może Dmitry Glukhovsky zdecyduje się jeszcze wydać kolejną część, która będzie bezpośrednim ciągiem dalszym jego przygód. Wiele zagadek z Metro2033 nie zostało jeszcze wyjaśnionych. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darthrevanek Napisano Lipiec 29, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 29, 2011 Obydwie części Metra są bardzo fajne, tylko, że zainteresowałem się tematem tej zagłady atomowej itd. i okazuje się, iż mało prawdopodobne jest to, by w tak krótkim czasie od momentu zagłady, na powierzchni doszło do takich gwałtownych mutacji. Jednak taka informacja nie przekłada się na zawartość książki która jest ŚWIETNA, moim zdaniem część pierwsza lepsza, mroczniejsza, bardziej dramatyczna i przejmująca sama w sobie w przeciwieństwie do METRO 2034 które chce grać na naszych emocjach dla mnie trochę zbyt na siłe. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Diex Napisano Lipiec 29, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 29, 2011 A wiadomo coś o tych opowiadaniach w uniwersum Metra, jednak napisanych przez innego autora? Parę miesięcy temu coś takiego zapowiadali. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
repta2 Napisano Lipiec 29, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 29, 2011 Tak ponoć już niedługo (jesień 2011) ma wyjść Piter i będzie to książka nt. ludzi z Metra w Petersburgu, o reszcie nic nie wiem bynajmniej nic o wydaniach w Polsce. Na stronie www.metro2033.pl jest chyba nawet fragment najnowszej książki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DonSzabla Napisano Lipiec 30, 2011 Zgłoś Share Napisano Lipiec 30, 2011 A wiadomo coś o tych opowiadaniach w uniwersum Metra, jednak napisanych przez innego autora? Parę miesięcy temu coś takiego zapowiadali. Piter wyjdzie na przełomie III/IV kwartału 2011 roku. Fragment: http://metro2033.pl/piter/fragmenty/piter-...ment-pierwszy./ Trochę szkoda, że prawie nie ma Artema, ale może Dmitry Glukhovsky zdecyduje się jeszcze wydać kolejną część, która będzie bezpośrednim ciągiem dalszym jego przygód. Wiele zagadek z Metro2033 nie zostało jeszcze wyjaśnionych. Dmitry Glukhovsky nie napisze już żadnej części. Niestety. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MDotcom13 Napisano Wrzesień 9, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2011 Książka jest dla mnie świetna(czytałem M 2033), ale niestety pojawiło się trochę niejasności Spoiler Pod koniec książki, gdy Artem czyta zapiski w kantorze jest fragment mówiący o tym, że bardzo szybko pojawiły się zapory chroniące przed bombami jak to zrobili? Raczej nie z pociągów bo były by zamałe. Skoro czarni chcieli się z nami zaprzyjaźnić to czemu zabijali ludzi. Nie mogli tego jakoś inaczej zrobić ? Jest więcej, ale nie chce mi się ich wymieniać i niektórych zwyczajnie niepamiętam. Ale ogólnie książka jest fajna i naprawdę straszna, już zabieram się do kolejnej części. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
araevin Napisano Wrzesień 9, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2011 Skoro czarni chcieli się z nami zaprzyjaźnić to czemu zabijali ludzi. Nie mogli tego jakoś inaczej zrobić ? Z tego co wiem Czarni wywierali na ludziach takie reakcje wbrew swojej woli. Oni inaczej nie umieli. Chcieli nam przekazać swoją wiedzę, ale tylko Artem był w stanie to pojąć (choć dał ciała...), a inni ludzie nie rozumieli tego i sami wszczęli wojnę. W dodatku wydaje mi się, że Czarni nie zabijali mieszkańców metra, a oni sami umierali ze strachu, czy zabijali się ze strachu. A więc Czarni nie zabijali ludzi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
t3tris Napisano Wrzesień 9, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 9, 2011 W dodatku wydaje mi się, że Czarni nie zabijali mieszkańców metra, a oni sami umierali ze strachu, czy zabijali się ze strachu. A więc Czarni nie zabijali ludzi. Tak, to szalenie logiczne, samobójstwa ze strachu są nagminnie spotykane Jak już pisałem cała kwestia związana z Czarnymi jest dobrym przykładem tego, że autor nie do końca przemyślał jak chce fabułę rozwiązać - niby chcą pokoju, a zabijają? Niby inteligentni, a lezą jak bydło pod kule? Coś mi się to kupy nie trzyma. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MDotcom13 Napisano Wrzesień 10, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 10, 2011 Być może to przez to, że Głuchowsky kiedy zaczynał to pisać(miał 15-16) chciał pokazać coś innego więc, albo się zagmatwał w całej historii bądź nie wiedział jak to napisać . Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
araevin Napisano Wrzesień 10, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 10, 2011 Tak, to szalenie logiczne, samobójstwa ze strachu są nagminnie spotykane Oj tam. Oj tam... Może i jest to nielogiczne, ale dopiero, gdy ten temat został tutaj poruszony zacząłem się nad tym zastanawiać. Czytając "Metro" nie przeszkadzało mi to w ogóle. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paguł Napisano Wrzesień 20, 2011 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 20, 2011 A mi i owszem. Końcówka, w której Artem widział wchodzących do metra Czarnych rozbroiła mnie na całego. Chcą pokoju, ale ciągle wchodzą do podziemi ze świadomością, że ogłupiają ludzi i że ci ludzie w odwecie rozwalają ich na kawałki. Zero logiki. Dość dziwna sprawa, ale wychodzi na to, że ten cały ich wątek jest najsłabszy. "Duchy" metra w postaci morderczych dźwięków wydobywających się z rur, sprawa z nawiedzoną stacją-wyrocznią i poszukiwaniem księgi, w której są wszystkie odpowiedzi, to wszystko jest bardzo w porządku, nie sprawia wrażenia ani dowalonego na siłę, ani durnego czy niepasującego. Ogólnie rzecz biorąc, nie rozumiem zupełnie decyzji autora o zaprzestaniu dalszego pisania. Gra na podstawie książki jest rewelacyjna, niedługo wychodzi kolejna część. Odnoszę wrażenie, że jest to jedno z najciekawszych i cieszących się tak dużym uznaniem uniwersów ostatnich lat. "Metro 2034" to bubel, ale to ciągle nie powód, by przestać pisać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...