Skocz do zawartości

The Elder Scrolls (seria)


Polecane posty

Ja sobie profilu nie zrobię bo bym wszystkich rozwalił (swoją postacią na nie dawno "wbitym" 2 lvl :P)

A tak w ogóle to grał ktoś z was w poprzednie TES'y? Jak tak to moglibyście napisać na forum albo na priv o co w nich chodziło, tj. jaka była w nich fabuła i czy nawiązuje jakośdo następnych? Bo zaczynam grać w morrowind i chciałbym to po prostu wiedzieć. (Chodzi o pierwszą i drugą część).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę tylko opierać się na doświadczeniu z Morrowinda i Obliviona, ale nieznajomość fabularna jednej części nie rzutuje na drugiej :) Po prostu, chyba, każda część ma własną, unikalną historię a między nimi nie ma nawiązań. Chyba, że ktoś znalazł w jakieś książce w Obku wspominkę o Nerevarze :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaka była w nich fabuła i czy nawiązuje jakośdo następnych?

W Arenie fabuła dała się skrócić do "złóż artefakt i zabij Wielkiego Złego". W Daggerfallu natomiast była zaserwowana dość skomplikowana, szczególnie jak na RPG, intryga polityczna ze zdradą i walką o władzę w tle. Mimo to do grania w gry TES nie jest wymagana znajomość żadnej części - są od siebie niezależne fabularnie, choć w każdej można odszukać odniesienia do poprzednich w postaci chociażby książek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię Morrowinda,najsłabszy pełniak (moim zdaniem) w CDA,mój kontakt z tą grą był taki,że jak dojechałem do pierwszego lepszego miasta to wyłączyłem grę i odinstalowałem.Na początku zapowiada się nieźle (te pytania) ale potem już nuda na całego.O wiele bardziej od tego wolę Gothica,z Do Morrowinda już raczej nie wrócę:(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdajesz sobie sprawę, że nie jest to dosyć konstruktywna krytyka? :P A także, że na tym forum trochę więcej jest fanów "Morka" niż "Obka"? Akurat powiem, że Morrowind był jednym z lepszych pełniaków, bo gdy pojawiłem się kolejny raz w Balmorze i usłyszałem tą genialną, IMO, muzykę w tle... :) W jednym, i zdania nie zmienię, przygody naszego bohatera na wyspie są lepsze - klimat. Popielne Ziemie, Czerwona Góra i ta muzyka w tle... fantastyczna. A Oblivion - lepszy technicznie, graficznie, ciała po zaklęciach latają jak należy :P i ma dwie świetne gildie. Ale jednak nie czuć tego "czegoś".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh, w końcu wróciłem do Morrowinda. Matko jaka to wspaniała gra :D

I MUSZĘ się pochwalić - w miarę szybko(5 lvl mam) zdobyłem Ebonowy Kirys - dzięki, a jakże, deadrze. Od razu polubiłem Mephalę(za śmiesznie prostego questa mam Pierścień Khajitów - dość drogi, mający rewelacyjne zaklęcia). Teraz tylko się postarać i zakosić od Drena po parę innych itemów(deadryczne nagolenniki!)

Tym razem zrobiłem postać dużo lepszą, którą jakoś lepiej mi idzie niż ostatnio. Poziomy lecą, tylko niestety ciężko idzie z moim jedynym głównym skillem magicznym - Zniszczenie iwbija powoli. A potrzebuję na rangę w Gildii Magów(ja chcę Deadryczny Sztyleeeet!). No cóż, chyba pójdę wydać te... 3-4k na nauczyciela :)

Edytowano przez ChosenOne
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię Morrowinda,najsłabszy pełniak (moim zdaniem) w CDA,mój kontakt z tą grą był taki,że jak dojechałem do pierwszego lepszego miasta to wyłączyłem grę i odinstalowałem.Na początku zapowiada się nieźle (te pytania) ale potem już nuda na całego.
/facepalm

To tak jakbym napisał:

"Nie lubię Gothica 2. Mój kontakt z tą grą był taki, że jak doszedłem do Khorinis to wyłączyłem grę i odinstalowałem. Na początku zapowiada się nieźle (ta rozmowa z Xardasem) ale potem już nuda na całego." No recenzja pełną gębą, nie? :huh:

Ja doskonale rozumiem, że nie każda gra musi się podobać, ale oceniać grę po spędzeniu z nią tak krótkiego czasu? Nawet nie wgłębiłeś się w fabułę, nie dołączyłeś do żadnej gildii, pewnie dostarczyłeś paczkę do Balmory i na tym zakończyłeś. Nie widziałeś innych miast, nie zwiedziłeś jaskiń i krypt, nie poczułeś klimatu tej gry, bo "doszedłeś do pierwszego miasta i odinstalowałeś, nuda na całego".

Morrowind jest grą świetną. Fakt grafika dzisiaj odpycha, walka jest dosyć nudna, skrzekacze wkurzają, a transport jest uciążliwy. Jak ktoś chce grać w Morrowinda, to powinien ściągnąć kilka modów poprawiających modele i grafikę, a wtedy można się zagłębić w ten bogaty świat. A muszę przyznać, że naprawdę warto!

Morrowind + Tribunal + Bloodmoon + trochę modów i mamy grę na kilka miesięcy.

Oceniać grę po spędzeniu z nią kilkunastu, kilkudziesięciu minut jest zwyczajnie śmieszne. :dry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Drayna popieram cię w 99%...a ten 1% to w kwestii grafiki. Moim zdaniem dalej potrafi przykuć oko. Może nie olśniewa, ale na pewno też nie straszy. Z tym się wielu zapewne nie zgodzi ale styl graficzny Morrowinda był dużo ciekawszy niż w Oblivionie. W Obl mam wrażenie że wszystko zbudowane jest jakby z klocków. Strasznie schematycznie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem dalej potrafi przykuć oko
Swego czasu Murezor napisał dobry poradnik do modyfikacji grafiki Morrowinda. Umieścił też dwa screeny z gry jakiegoś człowieka: Oblivion mógł buty czyścić. Osoba znająca się na rzeczy może zrobić z TES III cudo, osoba nieznająca: też, trochę mniej okazałą, ale ciągle świetnie wyglądającą produkcj.

Jedyne, co nie podoba mi się w Morku, to walka za pomocą zaklęć. Są przeraźliwie wolne. Tak bardzo, że choć w RPG gram magiem, o tyle tu przerzuciłem się na wojownika, który zwyczajnie szybciej pokonywał wrogów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paguł - ale kto powiedział, że trzeba rzucać fireballami żeby być magiem? Moja ostatnia postać (którą tutaj reklamowałem) używała magii w bardzo szerokim zakresie, ale zniszczenie rozwinąłem jej tylko dla dekoracji. Zaklęcia teleportujące, wzmacniające, trwałe zaklęcia rzucone na chociażby pantalony - to jest to, jeśli chodzi o granie magiem.

Na spodnie jeśli dobrze pamiętam rzuciłem trwały skok - 4 punkty w połączeniu z akrobatyką na 120 pozwoliły, by po dachach prowincji Morrowind latał ork-spiderman. Zaklnąłem raz stałą lewitację na koszuli, ale wówczas postać stała się absolutnie niegrywalna w budynkach - głupi świecznik/karnisz na suficie albo stolik na podłodze i już musiałem pół godziny kombinować jak wydostać się z pułapki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, ale nie wszyscy grając magiem mają ochotę skakać po dachach. Ja z przeciwnikami radziłem sobie najpierw obnizając ich kondycję i odporność na żywioł, którym aktualnie się posługiwałem. Mag jest nieco trudniejszy w prowadzeniu ale daje taką szczególną satysfakcję :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu Murezor napisał dobry poradnik do modyfikacji grafiki Morrowinda. Umieścił też dwa screeny z gry jakiegoś człowieka: Oblivion mógł buty czyścić. Osoba znająca się na rzeczy może zrobić z TES III cudo, osoba nieznająca: też, trochę mniej okazałą, ale ciągle świetnie wyglądającą produkcj.

Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad stworzeniem poradnika do MGE, w którym opisałbym w jaki sposób konfiguruje się te najlepsze shadery - obawiam się jednak, że wkład włożony w jego opracowanie (wbrew pozorom nie jest to prosta sprawa...) będzie zupełnie nieadekwatny do zainteresowania jakim byłby się cieszył... (Przypominam, że poradnik traktujący o ulepszeniu strony wizualnej Morrowinda można znaleźć tutaj).

W Morrowindzie jest jeszcze jedna kwestia techniczna którą bardzo chciałbym poprawić, a mianowicie fatalne animacje postaci. Niestety silnik gry nie pozwala zaimplementować postaci gracza żadnych nowych animacji (oprócz tych standardowych), a modyfikacje podmieniające animacje walki są... Bardzo słabe.

(Poniżej zamieszczam film, który prezentuje działanie pluginu ''Animated Morrowind''. Wielka szkoda, że z animacji mogą korzystać tylko NPC...)

Youtube Video ->Oryginalne wideo
Edytowano przez Murezor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale kto powiedział, że trzeba rzucać fireballami żeby być magiem?
Gram w ten sposób. Używanie zaklęć ofensywnych jest nieodłączną częścią magowania, więc jeżeli ten element kuleje, przerzucam się na wojownika. Oczywiście, zawsze warto jest wspierać się zaklęciami.

Nawiasem mówiąc, Nargogh. Ta strona do ładowania postaci, którą niegdyś podałeś, obsługuje mody? Odkąd pamiętam, zawsze gram modowaną rasą galithów, a kiedyś chciałbym pokazać, co osiągnąłem.

obawiam się jednak, że wkład włożony w jego opracowanie (wbrew pozorom nie jest to prosta sprawa...) będzie zupełnie nieadekwatny do zainteresowania jakim byłby się cieszył...
Apetyt sceny Morrowinda na tego typu frykasy jest dla mnie wielką niewiadomą, zawsze wydawało mi się jednak, że amatorów na polepszenie morrowindowej grafiki jest wielu. Tak czy inaczej, polałbyś miód na moje i wiele innych serc. Edytowano przez Paguł
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o Morrowinda - jest to wspaniała gra, do której pewnie jeszcze kiedyś powrócę (raz juz ją przeszedłem). I choć jest trudna i ma zawiłą fabułę

w której wszystko jak zwykle dobrze się kończy

to sprawiła u mnie o wiele więcej radochy niż wszystkie Gothiki razem wzięte - musiałęm się więcej natrudzić, miałem ogrom możliwości, w tej grze po prostu nie da się nudzić. A w Gothiku? Zabijesz niewłaściwą postać, nie robiąc wcześniej sejwa i już - klapa...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta strona do ładowania postaci, którą niegdyś podałeś, obsługuje mody?

Tak. Z profilu dowolnej postaci można ponadto przejść to listy modów używanych w grze, są też logowane użycia komend z konsoli. A zdjęcie postaci należy robić samodzielnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darkmen

Stary... Twoje podejście jest wręcz oszołamiające! Morrowind jest jednym z najlepszych RPG w historii (wg. mnie i wielu z was). Ma ten mroczny klimat, otwarty świat i ogólnie wszystko czego potrzebuje dobry RPG. Nie pasuje Ci w nim grafika? To mogłeś se zagrać w roku wydania... Zresztą, takiej pięknej wody nie znajdziesz nawet w wielu nextgenach... Nie pasuje Tobie poziom trudności? Stary, zagraj w tą grę jeszcze raz, albo najlepiej ją przejdź. Uważasz się za prawdziwego fana RPG? To jest pozycja nie do stracenia...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta woda jest przereklamowana. Co z tego że jest ładna (a raczej taka sobie) skoro tekstury są mdłe i rozmazane, a postacie przypominają bardziej jakieś potworki "sztuki" "ludowej" wyciosane tępym narzędziem z drewna niż żywe istoty?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta woda jest przereklamowana. Co z tego że jest ładna (a raczej taka sobie) skoro tekstury są mdłe i rozmazane, a postacie przypominają bardziej jakieś potworki "sztuki" "ludowej" wyciosane tępym narzędziem z drewna niż żywe istoty?

Co z tego, skoro po dziesięciu minutach gry zupełnie zapomina się o grafice. W większości gier i tak nie ma czasu na przyglądanie się każdej teksturze z osobna. W Morrowindzie zawsze jest coś ciekawego do zrobienia, nowe miejsca do odkrycia. Wy naprawdę przejmujecie się takimi szczegółami, jak jakość wody w grach???

Edytowano przez Dexter666
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z tego, skoro po dziesięciu minutach gry zupełnie zapomina się o grafice.

Bo się ślepnie? Choćby dlatego jest grafa ważna, że gros czasu w Morrowindzie spędza się na podróżowaniu i gdy akurat nie atakuje nas 40-sty Skrzekacz z rzędu siłą rzeczy trzeba patrzeć, gdzie się postać czołga w tempie ślimaczym (wersja dla munchikinów: skacze jak królik). Gothic 2 nie drażnił mnie tak bardzo, choć na upartego grafika była nieco prymitywniejsza - ale za to była wykonana z głową i smakiem. W Morrowindzie te wszystkie robaczki, grzymki i rekinopterodaktyle są porozrzucane bez ładu i składu; w Gothicu drugim każde drzewo buduje klimat i ciekawe miejsce godne zwiedzenia (a tam cieniostwór, ha ha)

W Morrowindzie zawsze jest coś ciekawego do zrobienia,

Kwestia gustu. Moja 11-poziomowa postać poszła w odstawkę bo mi się skończyły ciekawe questy. No, jest jeszcze kolonia Kruczej Skały, ale na następny etap postać jest trochę przysłaba, tak samo jest z questami z modów.

nowe miejsca do odkrycia.

To jest poważna bolączka Morrowinda - te miejsca do odkrycia to albo kolejne daedryczne ruiny z praktycznie identycznym łupem i mieszkańcami, albo kolejna jaskinia szmuglerów czy innych niemilców do ubicia z nieciekawym łupem, ewentulanie krypta taka sama jak inne. Gothic 2 potrafił jakoś zrobić tak że bez marudzenia i kręcenia nosem pchałem się w każdy kąt mapy (w tym parę takich w które teoretycznie nie powinienem był się dostać, np. półka skalna nad samotną farmą w środku lasu) i czułem wciąż dreszczyk nowości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też bardzo lubię serię Gothic i uważam że nie wiele gier może z nią konkurować, jeśli chodzi o klimat, tyle że mowa o Morrowindzie. Być może faktycznie to kwestia gustu, ale bądźmy konsekwentni...każda gra kiedyś się musi skończyć. W nawet największym rpg przychodzi moment, gdy widziało się już wszystko i nie sądzę by można było wykorzystywać ten fakt jako wadę. Jeśli można prosić, napisz po jakim czasie skończyły ci się ciekawe questy i jak długo zajęło ci wykonanie tych, które ukończyłeś. Ja dla przykłady gram w Morrka do dziś. Może nie codziennie, ale jednak. A Obliviona z super wybajerzoną grafą ukończyłem w ciągu kilku dni (w tym zbieranie korzeni po całym świecie i quest usuwający wampiryzm). I właściwie nie widzę większego powodu, dla którego miał bym do niego powrócić. Dodam też że jeszcze nie oślepłem :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tyle że mowa o Morrowindzie

Mowa mową, ale Gothica użyłem jako przykładu że można owe elementy wykonać lepiej, dużo lepiej, i to bez pixel shaderów 3 i 1.5 giga ramu w wymaganiach.

Być może faktycznie to kwestia gustu, ale bądźmy konsekwentni...każda gra kiedyś się musi skończyć.

Ba. Tylko że ja nie skończyłem gry. Mam 11 poziom, wykonałem po kilka questów tu i ówdzie (najwięcej dla gildii magów i legionu) i teraz każdy dostępny dla mojej postaci jest zwyczajnie nieciekawy. Nie rozumiem, co do rzeczy ma bycie konsekwentnym i kończenie się gier.

jak długo zajęło ci wykonanie tych, które ukończyłeś

Wykonanie? Oceniam to na jakieś 4-5 godzin. Reszta czasu - jakieś 25 godzin - to łażenie w tą i z powrotem i czekanie aż gra/lokacja/zapis się wreszcie załadują (wbrew pozorom to wcale niemało czasu).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne że można zrobić dobrą grę bez "pixel shaderów 3 i 1.5 giga ramu w wymaganiach.". Tyle że kilka lat temu to faktycznie była nowość. Morrowind w dniu premiery dosłownie urywał łeb grafiką, a przy okazji oferował coś więcej. Niesamowitą swobodę i wielkość świata. Dziś wszystkie te bajery graficzne nie robią wielkiego wrażenia, bo stały się standardem.

O byciu konsekwentnym napisałem ponieważ źle cię zrozumiałem. Myślałem że grę UKOŃCZYŁEŚ, i narzekasz na brak kolejnych wyzwań. Może daj grze szansę i wykonaj więcej zadań?. Jeśli nie widziałeś wszystkich, to skąd wiesz że nie są ciekawe?. A jeśli chodzi o czas ładowania "gry/lokacji/zapisu" to przepraszam. Nie wiem jakim sprzętem dysponujesz. U mnie 90% czasu spędzam na grze bo ładowanie trwa na tyle krótko, że go nie zauważam. Nawet krótko po premierze mój komputer spełniał (ledwie) wymagania minimalne, a nie zdarzyło się bym czekał na wczytanie lokacji powyżej minuty. Bieganie faktycznie bywa męczące ale...nie ma gier bez wad.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...