Skocz do zawartości
Smuggler

The Elder Scrolls (seria)

Polecane posty

Dla mnie Morek i Oblivion bardzo przypadły do gustu, jednak wole morka ponieważ:

1. Ma lepszą grafike a ja jestem wzrokowcem.

2. Konie i szybka podróż. W morku trzeba się włóczyć.

3. Jest przystępniejszy, prostrzy w obsłudze.

4. Zielone lasy przypadły mi do gustu bardziej niż pustynie.

5. Skalowane lvl wrogów sprawia że nie ginie się trafiając na przeciwnika mocniejszego o 30-40 lvl

Twierdze że Oblivion, stanowi wyzwanie jeśli ustawi się najwyszy poziom trudności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie Morek i Oblivion bardzo przypadły do gustu, jednak wole morka ponieważ:

1. Ma lepszą grafike a ja jestem wzrokowcem.

2. Konie i szybka podróż. W morku trzeba się włóczyć.

3. Jest przystępniejszy, prostrzy w obsłudze.

4. Zielone lasy przypadły mi do gustu bardziej niż pustynie.

5. Skalowane lvl wrogów sprawia że nie ginie się trafiając na przeciwnika mocniejszego o 30-40 lvl

Twierdze że Oblivion, stanowi wyzwanie jeśli ustawi się najwyszy poziom trudności.

Sądząc po tym co napisałeś, to bardziej wolisz Obliviona niż Morka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście wolałem Morka, wszędzie trzeba było samemu dojść przez co poznawało się mapę, nie było śmiesznego skalowania lvlu, czuło się klimat krainy Dunmerów. No i może mi się tylko wydaje ale główny wątek zdawał mi się dłuższy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Galanot, Ty chyba Obliviona wychwalasz, a nie Morrowinda.

1. Ma lepszą grafike a ja jestem wzrokowcem.

Sądzę, że (Oblivion) ma gorszą. Ten HDR jest paskudny, tak samo, jak "twarze" NPC. Może u mnie było coś nie tak, ale na najwyższych ustawieniach grafiki, trawa i tak znikała już na kilka metrów przed postacią, co wyglądało po prostu koszmarnie.

2. Konie i szybka podróż. W morku trzeba się włóczyć.

Lub teleportować, co jest o wiele bardziej ekhm... "realistyczne" (realistyczne dla świata fantasy :P), niż takie kliknięcie na mapę. Poza tym, jestem w stanie zaakceptować szybką podróż, ale do miejsc, które już odkryliśmy! A nie tak, jak w Oblivionie, gdzie już na samym początku możemy ot tak sobie podróżować do większości miast rozsianych po całej mapie.

3. Jest przystępniejszy, prostrzy w obsłudze.

Zbyt uproszczony :P

5. Skalowane lvl wrogów sprawia że nie ginie się trafiając na przeciwnika mocniejszego o 30-40 lvl

... Aż ciężko to skomentować. Nie sądzisz, że wróg o 30-40 poziomów mocniejszy własnie POWINIEN zdejmować Cię jednym pstryknięciem palca?

No i może mi się tylko wydaje ale główny wątek zdawał mi się dłuższy.

Ja odniosłem takie wrażenie, że główny wątek w Morrowindzie to tylko taki dodatek do genialnych misji pobocznych. Właściwie, to niektóre gildie mają o wiele bardziej rozbudowane historie, niż ta główna. I dobrze, bo dzięki temu można naprawdę wsiąknąć w znakomity klimat Morrowinda. Miałem tak, że wykonałem ze 3-4 zadania wątku głównego, a potem przez dobre kilkadziesiąt, jeśli nawet nie więcej, godzin, wykonywałem zadania poboczne, poznawałem świat, sekrety, przechodziłem dodatki (oba naprawdę znakomite)...

Nie wiem na czym polega magia Morrowinda, że ta gra ma mnóstwo wad, a mimo to nie można się od tej gry oderwać.

Edytowano przez Diex
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przy wątku głównym Morrowinda bawiłem się nieźle. Gdy zabrałem się do niego poważniej to naprawdę zdołał mnie wciągnąć. W przypadku Obliviona nie miałem żadnego wewnętrznego imperatywu aby go skończyć, dużo ciekawiej się prezentowały gidlie. Nie świadczy to za dobrze o grze której fabuła (z definicji bycia RPG) powinna być głównym czynnikiem przyciągającym gracza.

Szkoda że przy Oblivionie większość gidli została zredukowana do questodajek i gdzieś uciekł ten wątek walk między gildiami. Konflikty nadawały smaku przy wykonywaniu poszczególnych zadań.

Edytowano przez Sciass
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

W Obku gildie nie walcza ze soba z prostego powodu - wszystkie,poza zlodziejami, przezywaja... konflikty wewnetrzme. Wojownicy maja problem z Kompania z Czarnego Lasu, magowie z nekromantami, a Mroczne Bractwo z ze zdrajca, ktory miesza w zleceniach. Przez to nie ma, przykladowo, kradziezy magicznego ostrza z oddzialu gildii magow, ani wymordowania wszystkich istot zyjacych znajdujacych sie w Izbie Rajców... Pomijam juz fakt, ze Arcymagiem moze zostac tepy ork, ktory ogniki i gwiazdki moze "wyczarowac" dopiero wtedy, gdy napije sie mnostwa cyrodiilianskiej brandy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też odniosłem wrażenie, że questy poboczne działają w Oblivionie na zasadzie idz to zrób tamto i możesz należeć do wszystkich gildii. W Morku takie coś by nie przeszło. Gildie się nie lubiły, przynależność do jednej wykluczała drugą. To był dopiero klimat. Ogólnie TESIII był dużo bardziej wciągający. 100-200 godzin na samym "spacerze" spędziłem. Oblivion.

Co do main questa to się zgadzam. W Morku był on dodatkiem do reszty, bo przeto coś musiało być co by można main questem było nazwać. Do tego świat który dodał Bloodmoon i Tribunal... Ehh... Chociaż nie powiem Drżące wyspy mi się podobały, niestety nie tak jak dodatki do TES III.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Gildie się nie lubiły, przynależność do jednej wykluczała drugą.

Które? Chyba tylko wielkie rody? Już w Daggerfallu było więcej wzajemnego wykluczania bo wykluczało się wzajemnie wszystkie siedem świątyń. Ja w Morku miałem postać należącą do Wojowników, Złodziei, Magów, Cesarskiej Świątyni, Cesarskiego Legionu, Ostrz i Morag Tong, a tak mało (sic) to tylko dlatego że nie chciało mi się biegać za rodami i szukać siedzib pozostałych. Co więcej, awansowałem w większości bez specjalnego wysiłku.

Main quest Morrowinda? Fabularnie dobry, ale jak pomyślę o tym całym szwendaniu na ślepo (np. wesołe poszukiwania wioski popielnych) to nie mam specjalnie ochoty się zań brać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Gildie się nie lubiły, przynależność do jednej wykluczała drugą.

Które? Chyba tylko wielkie rody?

Hm... Oprócz wielkich rodów nie przepadały za sobą choćby gildia magów i ród Telvanni - dochodziło do tego, że obie organizacje szukały nieraz tych samych przedmiotów w tych samych miejscach i trzeba było potem szukać duplikatów po świecie.

Drugi przypadek - gildia wojowników i gildia złodziei - jeśli wykonywało się zadania bezmyślnie można było sobie łatwo zablokować gildię złodziei i Morag Tong podczas zadań dla wojowników.

Edytowano przez HidesHisFace
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... Oprócz wielkich rodów nie przepadały za sobą choćby gildia magów i ród Telvanni - dochodziło do tego, że obie organizacje szukały nieraz tych samych przedmiotów w tych samych miejscach i trzeba było potem szukać duplikatów po świecie.

Drugi przypadek - gildia wojowników i gildia złodziei - jeśli wykonywało się zadania bezmyślnie można było sobie łatwo zablokować gildię złodziei i Morag Tong podczas zadań dla wojowników.

Yhm, jak przeczytałem o wykluczającej przynależności to pomyślałem po prostu o "nie, nie możesz się do nas przyłączyć". Takie zbieżności można omijać przy odrobinie pomyślunku.

Jeśli chodzi o wojowników vs. złodziei - myślę że wiem o który quest chodzi. Balmora, zdobycie książki kodowej? Jeśli tak, to będąc JUŻ złodziejem nie miałem żadnych problemów z tym zadaniem. Odrobina perswazji i po sprawie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się o ten quest chodzi, a także ten w wybiciem pewnych osób ;)

Fakt, takich zadań nie ma zbyt wiele ale i tak jest więcej niż w Oblivionie - tam jest chyba tylko jedno takie, które może doprowadzić do wywalenia cię z Gildii Magów - pewne zadanie dla Złodziei.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak właśnie o takie zależności mi chodziło jak już wspomniane ciut wyżej. Było tego znacznie więcej (niż w TES IV), przez co i sama gra sprawiała więcej radochy. Można było to wszystko omijać, no ale przynajmniej jak ktoś nie przeczytał w necie jak to zrobić, to należało chwilę pomyśleć jak należy to zrobić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agrh... siedzę przy tym Oblivionie, przeglądam mody na Nexusie i nie mogę znaleźć jakiegoś prostego modu albo instrukcji jak na tym przeklętym edytorze postaci zrobić coś co można nazwać: "całkiem ludzkie" =(

Wytrzymam wszystko co ta gra oferuję ale ten edytor tak utrudnia grę. Niby jest to FPP ale jak już się przytrafi mi spojrzeć na twarz swojej postaci to przechodzą mnie ciarki i odrzuca mnie od komputera.

Jedyne co tu się da zrobić to melona o mongoidalnych rysach, nie wiem czego...

Zna ktoś jakiś prosty w instalacji mod dający normalne twarze albo chociaż jakiś poradnik jak zrobić coś w miarę ładnego zwykłym edytorem? :<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obek zatrzymał mnie na dłużej, niż Morek. W TES3 wkurzało mnie to bieganie po mapie. W TES4 można fast travel wyłączyć (mody mody i jescze raz mody: są nawet powozy i inne środki transportu do wynajęcia).

Najbardziej to mi szkoda, że w Obku nie ma wilkołaków. Zabawa z Pierścieniem Hiercina (tak to się nazywało?) z Bloodmoon'a była przednia :happy: ( w ogóle Bloodmoon był majstersztykiem IMHO). Podobno TESV miał być w Skyrim. Piszę "miał być", bo ostatnio mówi się tylko o TES MMO, co mnie bardzo smuci. Dodanie multi, i to do tego jeszcze massively, zabije serię. Trochę MMO w świecie Nirn kusi, ale dla mnie wszystkie takie gry są płytkie. I jeszcze pewnie sobie 59.98$ miesięcznie zażyczą.

Oczywiście gorzej będzie, jeżeli wypuszczą TES5 Cut Edition za xXx szmalu, a potem kilkanaście DLC, żeby dodać możliwość trzymania miecza albo pół mapy, bo z podstawki postanowiono wyciąć, jak to ostatnio modne. Eh, i znowu mi się sad zrobiło.

Edytowano przez sadpanda
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej to mi szkoda, że w Obku nie ma wilkołaków. Zabawa z Pierścieniem Hiercina (tak to się nazywało?) z Bloodmoon'a była przednia :happy: ( w ogóle Bloodmoon był majstersztykiem IMHO).

Jeśli tak, to powinieneś zainteresować się pluginem M.O.E, który wprowadza do Obliviona mnóstwo nowych elementów - w tym Lisze i Wilkołaki.

Podobno TESV miał być w Skyrim. Piszę "miał być", bo ostatnio mówi się tylko o TES MMO, co mnie bardzo smuci. Dodanie multi, i to do tego jeszcze massively, zabije serię. Trochę MMO w świecie Nirn kusi, ale dla mnie wszystkie takie gry są płytkie. I jeszcze pewnie sobie 59.98$ miesięcznie zażyczą.

Cóż, jeśli TES V miałoby być czymś z pogranicza Obliviona i Fallouta 3, to może jednak lepiej żeby Bethesda zrobiła z niego MMORPG zamiast koljnego hack'n'slasha z domieszką RPG?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się Oblivion podobał. Historia była ciekawa, a i grafika IMO świetna. Znacie może jakieś całkiem fajne mody? Tak wiem, że można znaleźć w internecie, ale co mi po jednym dobrym na 50... szkoda czasu... dlatego szukam jakichś godnych zagrania...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bajarz

Z tego co mi wiadomo to Murezor szykował jakiś wpis o modach do TES IV.

Żeby nie było offtopu to dodam coś od siebie. Może i fabuła w Oblivionie nie błyszczy, ale i tak daje radę. Szczerze mówiąc lepszą fabułę ma wątek Mrocznego Bractwa, a szczególnie moment

w którym widzimy zwłoki Luciena L. i Czarną Dłoń

. Trochę mnie bolało, że dialogi już nie są takie rozbudowane i wyczerpujące jak w Morku, za to chociaż są one mówione. Dość dobrze wygląda sprawa walki, mówię oczywiście o TES IV. Twórcy tylko mogli by się bardziej przyłożyć do kwestii magii, grając magiem trochę ciężko mi się czarowało. Moim skromnym zdaniem w Morku magia wyglądała o niebo lepiej no ale...

Bardzo dobrze grało się skrytobójcą, którego w późniejszych etapach gry podszkoliłem trochę w magii iluzji i przywrócenia. Trochę lipie wygląda sprawa, gdzie się strzelało z ukrycia, a mimo to strażnik,czy inny wróg od razu nas widział. Na szczęście jest na to mod :P.

To by było na tyle, teraz wystarczy czekać na wpis Murezora o modach :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat według mnie walka mogła by być zrobiona dużo lepiej. Niby lepiej jest niż w Morrowindzie ale zmiana trudności gry działa przez to w ten sposób że trzeba dłużej strzelać, tłuc przeciwnika więc na trudnym imo nie opłaca się grać. A gdyby było tak jak w Dark Messiah'u gdzie każde starcie dawało dużo więcej zabawy. A o czarach niczego złego nie powiem bo walczy się nimi fajnie, szczególnie jak taki miś poleci z 20 metrów dalej po uderzeniu piorunem :) No i jeszcze zawiodłem się po przeczytaniu recenzji z CDA gdzie wspominano że fanom Gravity Guna spodoba się Telekineza, a niestety w walce ten czar się nie przydaje, fajnie by było chwycić cokolwiek i rzucić tym w przeciwnika... chyba że miałem jakąś słabszą wersję o.O

No ale za dużo bym chciał^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walka w oblivionie jest conajmniej zrecznosciowa, lekko niedopracowana (I tu widac ze pod konsole robiona) ale daje wiecej frajdy niz to klikanie na pałe z morrowinda. Świat jest mniejszy, mniej różnorodny pod wzgledem fauny, ale jaskinie i wszelkiego rodzaju podziemia to cudo. W jakiej innej grze rpg dostaniemy AŻ tyle dungedonow? W kazdym siedzi co innego, zawsze jakiś wiekszy lub mniejszy skarb, tutaj Bethesda sie spisała na medal. Podrozowanie po swiecie jest meczace, co chwila zlazic z konia trzeba bo cos atakuje. Druga sprawa - zadania, nietypowe, bo nie dostajemy ich (no prawie wszystkich) bezposrednio, tylko sluchajac plotek, zostajac zaczepieni na ulicy itp.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się Oblivion podobał. Historia była ciekawa, a i grafika IMO świetna. Znacie może jakieś całkiem fajne mody? Tak wiem, że można znaleźć w internecie, ale co mi po jednym dobrym na 50... szkoda czasu... dlatego szukam jakichś godnych zagrania...

Ponieważ dyskusja zeszła na temat walki, to zaproponuję następujący mod:

Mounted Combat do Obliviona.

Uwaga, Oblivion Script Extender wymagany!

Dla równowagi, chcącym urozmaicenia walki w Morrowindzie powinien spodobać się mod:

Advanced Combat.

Niestety, jeśli dacie się solidnie poranić, to może nieźle odbić się to na statystykach postaci.

Edytowano przez Mindstorm
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Obliviona polecam Mod Deadly Reflex dodający do walki między innymi:

- Większe obrażenia broni tak twojej jak i wroga (mnożniki obrażeń)

- Możliwość Bullet Time'u w trakcie którego można wykonać dekapitacje wroga (!). Można również przecinać wrogów wpół.

- Dodany efekt zamrożenia, podpalenia i paraliżu do zaklęć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To by było na tyle, teraz wystarczy czekać na wpis Murezora o modach :)

Takowy powinien pojawić się niebawem, choć pierwszeństwo będzie miał wpis o tematyce (około)historycznej.

Z modów urozmaicających walkę najlepszy jest podany przez Sciassa Deadly Reflex, choć jeśli ktoś szuka czegoś bardziej efektownego to może zainteresować się modem DMC Stylish, który podmienia animacje walki na te z Devil May Cry 4.

Świat jest mniejszy, mniej różnorodny pod wzgledem fauny, ale jaskinie i wszelkiego rodzaju podziemia to cudo. W jakiej innej grze rpg dostaniemy AŻ tyle dungedonow?

I co z tego, skoro te wszystkie jaskinie/forty/podziemia różnią się od siebie tylko rozkładem korytarzy? Tym bardziej, że Bethesdzie nie chciało się nawet posiedzieć dłużej nad skryptami i dorobić więcej efektownych pułapek (te, na które możemy się natknąć da się zliczyć na placach u jednej ręki). A możliwości są - świadczy o tym m.in. świetnie oskryptowana modyfikacja Haunted House (która notabene znalazła się w dziale ''Modulator'' w CD-Action).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sebi1295

Powiem trochę o Oblivionie. Dostałem na gwiazdkę, ale zainstalowałem dopiero dwa miechy temu, posiedziałem, pograłem i po ,,dojściu do questa ,,Przerwanie oblężenia Kvatch" jakoś odechciało mi się grać. Nie to że za trudny tylko tak po prostu. Dziś do niej wruciłem też chwilę pograłem i powiedziałem FAJNE!

GRA: Pierwsze co zwróciło moją uwagę to grafika. Początkowe chodzenie po podziemiach nie pokazywało piękna tej gry, lecz gdy wyszedłem na powierzchnię moim oczom ukazała się piękna kraina. Jednym słowem grafika jak na teraz w porównaniu do innych gier trochę się zestarzała ale i tak dostała by 8/10, 3 lata temu dostałaby zapewne 12/10 :wink:

Dźwięk wspaniały te niskie, melanchonijne wręcz brzmnienia - SUPER. Grywalność OK. Fajne questy, niezła fabuła.

Nie grałem w poprzedniczki ale oblivion może być najlepszą z całej serii, jeśli np. moorrowind był lepszy nie wyobrażam sobie jaki mósi być on epicki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj coś mi się wydaje że Morrowind był nieco bardziej epicki...

Wracając do Oblivion'a, ja miałem dokładnie tak samo jak Ty sebi1295 !

Ja doszłem za pierwszym razem nieco dalej niż ty... ale ta gra zyskała u mnie całkiem sporo po pewnym czasie ( może dlatego że miałem w tym czasie lepsze rzeczy do roboty ? :) ) Ta gra jest wspaniała, piękna grafika, fajna fabuła, quest'y, walka, wszystko w tej grze jest SUPER !!

Gra jest na prawdę wspaniała, polecam. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...