Skocz do zawartości

Forumowicze o Sobie VIII


Turambar

Polecane posty

Ja jestem jedyny w swoin rodzaju

Jak my wszyscy ;]

to pomidorowa zmiata wszystkie inne...

Nie da się ukryć, że pomidorowa (zwłaszcza z ryżem) jest kapitalną zupą, ale ja na pierwszym miejscu zawsze stawiałem, stawiam i stawiać będę <chwila napięcia> rosół z kury. Najlepiej dwu-, trzydniowy - takie rarytasy mogę chłonąć w ilościach zagrażających życiu. Aż dziw mnie bierze, że jeszcze nikt o nim wspomniał.*

Sushi nigdy nie jadłem, ale zapewne kiedyś spróbuję, gdyż surowe mięso jest bardzo dobre - tatar mówi sam za siebie. Niestety słyszałem, że ten japoński specjał kosztuje dosyć sporo, co może oddalić ewentualną konsumpcję o całe lata świetlne. Wszak jako biedny student nie bardzo mogę sobie pozwolić na jakieś burżujskie potrawy. :/ Słoiki od mamy, ryż/makaron, zupki - tym się obecnie żywię. ;( Da się na tym wyżyć, ale bez przesady... Chyba najwyższy czas nauczyć się przyrządzać coś innego niż jejecznica.

*A jednak. ChosenOne, zią! Tylko szkoda, że tak nisko go cenisz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,5k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

You are what you eat...

...czyli zostałam wędzonym łososiem z soją i jajcem na miękko?

Nie martw się. Ja w takim razie jestem bułką słodką z serem i kanapką z pasztetem. Standardowe (jeśli mam szczęście) śniadanie mojej skromnej osoby.

to pomidorowa zmiata wszystkie inne...

Jestem może obłąkany, ale przyznam, że bardziej niż pomidorową wolę rosół (ale tylko mojej babci. Nikt inny nie robi takiego rosołu, jak moja babcia E. :) )

Rekina też jadłem. Ale wolę ryby, które zostały wyłowione bliżej Polski. Albo w samej naszej ojczyźnie.

Skóra kurczaka jest dobra dopiero wtedy, gdy jest wyschnięta na pergamin, który aż kruszy się w ustach.

Mmmm. A jak jeszcze są dodane jakieś naprwadę dobre przyprawy, to już niebo w gębie :)

Natomiast jakichś zwykłych jarzynówek i(AAAaaaa... zaczynają się wredne wspomnienia z dzieciństwa) kalafiorowych/szczawiowych/brokułowych nie trawię i staram się od nich uciekać

Wierz mi, wiem, co czujesz :]

Będziemy jeść razem pomidorówkę :3

Ta. Już wiem, co będzie na waszym weselu głównym daniem...

Jednak ja podziękuję. Zamiast pomidorówki, wolę zjeść kawałek suchego chleba. Będzie smaczniejsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak więc mam na imię Konrad mam 15 lat.

Zacznijmy od tego że kupuje CD-Action. :cool:

Moje zainteresowania to :

*sport - ogólnie wszystkie dyscypliny o każdej wiem informacje podstawowe

*komputery - użytkownik średnio zaawansowany (czyli więcej niż cokolwiek wiem)

*gry - najwięcej wiem o grach PC (nie ukrywam dzięki CDA)

*motoryzacja - uwielbiam grzebać przy mojego brata WS-ce,czytam tez gazetki motoryzacyjne

No cóż więcej dowiecie się o mnie w moim profilu ZAPRASZAM

ah...

Dzisiaj taki roztargniony jestem :happy: a może nawet :wub: ale nic nie będę kasował tekstu u góry dla zasady.

@top Osobiście preferuje flaczki takie dobrze przyprawione maggi, aczkolwiek nie pogardzę szczawiową,ogórkową a nawet krupnikiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty się nie przedstawiaj tylko gadaj jaką zupę wolisz! :)

Osobiście preferuję bardziej pomidorówkę od ogórkowej, szczególnie że jestem makaronowym ćpunem więc tydzień bez pomidorówki z makaronem to tydzień stracony.

Zaszczytne drugie miejsce zajmuje u mnie zupa gulaszowa, szczególnie ta podawana w węgerskiej knajpie Czarda znajdująca się pod Warszawą, w Łomiankach bodaj.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sciass: Scyro prowda :) Ja podałem, którą wolę (ogórkowa a pomidorowa), jednak bezwzględne pierwsze miejsce zajmuje w moim rankingu barszcz. :)

Soda19: niniejszym witamy w FA. :happy: Dziękujemy też za te osobiste zwierzenia, jeśli jednak chcesz coś więcej o sobie powiedzieć, ten temat jest tym, czego potrzebujesz. ;)

@down: Myślę, że chyba jednak mielony. Od schabowego wolę piersi... Z kurczaka, oczywiście. :) Bardziej kruche, nie trzeba się na nich tłuczkiem wyżywać, a odpowiednio przyrządzone są tak soczyste, że... Normalnie: mhrrrr :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa, przepraszam, dla mnie to oczywiscość że pomidorowa zajmuje pierwsze miejsce, dla innych już niekoniecznie, zapomniałem o tym tylko u siebie napisać. Taki egocentryk ze mnie.

No to ja mam inny dylemat, myślę że ocierający się o stereotypową polską kuchnię, konkretnie: Schabowy czy mielony?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy błądzicie!!!;p

najlepsza na świecie zupa to kapuśniak. Zwłaszcza przygotowany przez moją babcie:} (swoją drogą, czy babcie dar gotowania mają od urodzenia, czy objawia się on dopiero gdy stają się babciami ciekawe co nie???) Na 2 miejscu ulokował bym pomidorówkę, nie ważne czy z makaronem czy z ryżem wszystkie są pyszne.;p

Barszcz- tylko z uszkami na święta w każdym inny dzień roku niee!;]

rosół- bleee:/ woda z makaronem...

Schabowy czy mielony?

oczywiście, ze mielone;] schabowym też nie pogardzie ale jeżeli ma wybór to zdecydowanie to drugie;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No oczywiście, że schabowy. Choć jeszcze bardziej preferuję kotlety z cycków kurczaka.

Mielone już dawno mi się przejadły (miałem je dziś na obiad), a już szczególnie te z pod rąsi mojej mamy... Nie żebym narzekał, w końcu mam podane pod nos. Ale po jakichś 14 latach mam dość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja mam inny dylemat, myślę że ocierający się o stereotypową polską kuchnię, konkretnie: Schabowy czy mielony?

aaaaaa...ni to, ni to :)

Dla mnie zarówno ze względów zdrowotnych, jak i smakowych mama specjalnie przygotowuje karkówkę albo pierś z kurczaka (i to, i to z kombiwaru)

Póki jeszcze jadłem kotlety, wolałem mielonego w sosie grzybowym. Po prostu ekstazaa smakowa :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja napiszę politycznie - każda zupa jest dobra:). Jestem ogólnie miłośnikiem ciepłej, pachnącej, dobrze doprawionej zupki. Sam czasami eksperymentuje z różnymi składnikami, na razie bez rewelacji, ale wyniki są jak najbardziej jadalne. Moja babcia z tych kobiet, co nie dzielą się przepisami niestety, a reszcie rodziny pożałowano daru przyrządzenia czegokolwiek co zadowoliłoby moje wybredne podniebienie.

@hahahahah, jeżeli ktoś podał Ci gorącą wodę (albo, o zgrozo - zimną) z makaronem i nazwał to rosołem to współczuje. Pływające mięsko, marcheweczka i mnóstwo różnorakich przypraw to jest to co tygryski (i żabki) lubią najbardziej. Zatem - zjedz batona, usiądź w koncie i nie bluźnij :).

Schabowym mówimy nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście wolę stłuczone na grubość kartki schabowe, wtedy mielone nie ma nawet porównania. Zaletą mielonych jest to że przy mniejszej ilości mięsa można kombinować z bułką tartą cebulą itp itd dla zwiekszenia masy :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up, jeżeli ktoś podał Ci gorącą wodę (albo, o zgrozo - zimną) z makaronem i nazwał to rosołem to współczuje. Pływające mięsko, marcheweczka i mnóstwo różnorakich przypraw to jest to co tygryski (i żabki) lubią najbardziej. Zatem - zjedz batona, usiądź w koncie i nie bluźnij :).

Pływające mięsko, marcheweczka, przyprawy mmm... to wszystko pięknie brzmi i pachnie, ale w rosole... powiem tak szkoda mi mięsa, marchewki itd. żebym niszczyć ich smak wrzucając do garnka z wodą i makaronem. już nie jeden rosół jadłem i (nie)stety wszystkie smakowały tak samo...ble;/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie kto ma doświadczenia z potrawami z kalmarów?
A jakie trzeba mieć w tym doświadczenie? Jedyne na co trzeba uważać, to nie gotować/smażyć ich zbyt długo. Wtedy stają się gumiaste. Poza tym jak widzę płaczących nad wyglądem zjadanych zwierzaczków, to mnie śmiech ogarnia. Przecież im więcej odnóży, tym więcej do żarcia. Taka ośmiornica byłaby dwa razy lepsza jakby miała 16 macek. Co do jedzenia różnych dziwnych potraw - ja tam zjem wszystko o ile nie jest zrobione na słodko. Po słodkim mnie mdli. Jak otwarli u mnie w mieście restaurację z kuchnią afrykańską, to poleciałem tam licząc na misjonarza w cieście jakieś egzotyczne przysmaki, ale podawano standardowe mięsa tylko inaczej robione. Różne dziwne zwirza już jadałem - nawet nutrie. Takie rzeczy jak serca, flaczki, jądra też mnie nie ruszają. Właśnie dzisiaj kupiłem sobie płuca i serca cielęce, będę robił płucka na kwaśno. A co do kożucha na mleku to jest on nieprzyjemny, gdyż zaburza przepływ płynu i przykleja się do otworu gębowego. Wystarczy po prostu zjeść go na samym początku i tyle.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjdziesz za mnie? ^^'
Hmm. Może lepiej nie będę odbierać innej kobiecinie potencjalnego żywiciela? ;]

staram się od nich uciekać.
A co zrobisz, jeśli okażą się szybsze niż Ci się wydawało, bardziej cwane, na dodatek z żądzą mordu wypisaną na warzywach? To może oznaczać jedno: zostaniesz schwytany w morderczą pułapkę.

Jak powie tak, to już zapisuję się na ślub :P
Jesteś pewny, że chciałbyś się zjawić? No wiesz, miałbyś okazję się ze mną spotkać, a to nie wróży dla Ciebie niczego dobrego. ;]

Choć jeszcze bardziej preferuję kotlety z cycków kurczaka.
Po raz kolejny muszę się z Tobą zgodzić. Kurczak jest jedynym mięsem, na które się nie krzywię ;] choć, oczywiście, inne rodzaje mięs też pojawiają się na moim stole, mimo że najchętniej pozostałabym jedynie przy kurczaku (ew. cielęcinie czy schabie ze śliwkami).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaa, przepraszam, dla mnie to oczywiscość że pomidorowa zajmuje pierwsze miejsce, dla innych już niekoniecznie

High five, me bucko! \m/ All hail teh king o' all soups!

No to ja mam inny dylemat, myślę że ocierający się o stereotypową polską kuchnię, konkretnie: Schabowy czy mielony?

Schabowy, zwlaszcza jesli jest dobrze przyprawiony i niezbyt tlusty. Mielone tylko i wylacznie w razie koniecznosci, bo choc smaczne, to sa cholernie ciezkostrawne. W sumie, jak sie zastanowic, kurczak lub szaszlyk sa lepszym wyborem :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zup to tylko krupnik robiony prze moją mamę. Najlepiej z sercami i żołądkami, wtedy to już w ogóle palce lizać. Nieco dalej jest grzybowa, pomidorowa ze świderkami i ciepły rosół. Barszczu prawie nie jem, co jednak nie znaczy, że mi nie smakuje. Zup mlecznych i owocowych nie cierpię od zawsze i raczej nie polubię.

No to ja mam inny dylemat, myślę że ocierający się o stereotypową polską kuchnię, konkretnie: Schabowy czy mielony?

Karkówka z czosnkiem :) Ale jeśli mam wybierać między tymi dwoma to schabowy, a jeszcze lepiej pierś z kurczaka. Mielone też od czasu do czasu mogę zjeść, ale to nieco niższa liga.

Z takich dziwnych rzeczy to ja jadłem tylko ośmiorniczki, ale to raczej nic jakoś naprawdę niecodziennego. Nawet dobre, tylko się trzeba przyzwyczaić. Sushi nie miałem przyjemności próbować, ale na pewno to kiedyś nadrobię. Miałem okazję, ale niestety w moim mieście z braku klientów zamknięto restaurację, w której je podawano i to ponoć całkiem nieźle :[ Nie wiem tez jak ludzie mogą narzekać na wątróbki, toż to niebo w gębie! Takie zesmażone z cebulką... Eh, rozmarzyłem się. Gulasz z żołądków też dobry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że powróciły tematy kulinarne w FoSie. :D Zup to ja za bardzo nie lubię, ale jak muszę zjeść to zjem. Ogórkową z pomidorową stawiam na równi. Za obiema jakoś zbytnio nie szaleję. Chociaż pomidorowa z ryżem to jest najlepsza opcja biorąc pod uwagę jeszcze pomidorową z makaronem i ogórkową. A teraz pojedynek schabowy vs mielony. Kiedyś nie potrafiłem wyobrazić sobie niedzielnego obiadu bez schabowego. Do czasu kiedy...nie posmakowałem kotleta z piersi kurczaka. Ten jest o niebo lepszy i póki co za schabowym nie tęsknię. Mielony może być, ale od niego wolę np taką karkóweczkę. Koniec pisania o jedzeniu, bo zgłodniałem. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w takim skrócie. Kożuch z mleka jest zmora tego świata. Z zupek poproszę barszczyk, a jeżeli mam do wyboru pomidorową lub ogórkową to dajcie mi tą drugą. A mięso to ja mogę zjadać w ilościach hurtowych więc schabowy, mielony, karkówka czy kurczak zjem wszystko(w granicach rozsądku oczywiście) :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę, prze nienawidzę "śmietnika" i wszystkich odmian barszczu ukraińskiego!!! Buee, nie będę opisywał, co czuję, jak to jem, powiem, ze raz nawet o mało tego nie zwróciłem, przez co później już prawie w ogóle nie jadłem tej zupy. Ale koszmary lubią wracać, więc nadal z trwogą spoglądam na jadłospis mojej rodziny :/.

Z Diaconem się w pełni zgadzam, kotlet z piersi kurczaka jest przepyszny, a na drugim końcu jest mielony - jakoś nie przepadam za jego słonym smakiem.

Co do uwielbianych zup, mmm - taka prawdziwa, wojskowa grochówka , pomidorówka z porządnym makaronem tudzież barszczyk wigilijny - mmm, rewelacja.

A co do dziwnych rzeczy - uwielbiam kalmary po rzymsku - same nie przykuwają wyglądem, odpychają , ale w panierowanych krążkach już kuszą i smakują tak, jak powinny - czyli wyśmienicie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie zupek chińskich z Radomia. Z nimi to mam jakąś manię, przez moją miłość do makaronu z automatu pokochałem tą chemię. Potrafię hurtowo wcinać te zupki, aż boję się o swoje zdrowie.

Teraz mi przyszło do głowy... jaki smak preferujecie w potrawach? osobiście lubię gdy są pikantne (aż do bólu, stąd kocham potrawy węgierskie), kwaśne (stąd miłość do pomidorówki). Lubię też mieszanki smaków typowe dla potraw udających kuchnie chinską więc nie mam oporów przed wybraniem się do okolicznego 'Chinczyka' na coś w piętnastu smakach (gdzie i tak rozpoznajesz tylko słodki, kwaśny i ewentualnie słony)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

You've got choice.

Dokładnie o tym samym mówię.

Poza tym, jeśli ktoś pisze, że czegoś nie lubi/nie je... Wniosek taki, że raz na jakiś czas ta potrawa pojawia się u niego w domu/na talerzu. A jeśli tak, to czemu? Gdyby każdy jadł tylko to co lubi - nie musiałby narzekać.

Wniosek z tego jest taki, że ktoś kiedyś spróbował i znielubił ową potrawę. A narzekać, czyli wyrażać nieprzychylne zdanie, na podobny posiłek można zawsze po owej wpadce. Ja nie zmieniłem swojej opinii na temat kożucha od wielu, wielu lat i wyrażam tu swój niesmak, ale to nie oznacza, że od czasu do czasu się on u mnie pojawia. Pomijając fakt, że pojawia się samoistnie if you get my meaning.

A nawet gdybym jej nie lubił to nie zamierzam chodzić i krzyczećfuuuuuuuj, ale ohyyyyyyydaaaaa, jakie to niedobre! Narzeka się na ateistów-krzykaczy, a czy to nie podpada pod tą samą kategorię?

Nie. Każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie. Przynajmniej do pewnego stopnia. Jeśli ktoś pyta o kożuch to przedstawiam mu swoje zdanie na ten temat. Nie zamierzam nikogo pod groźbą miecza przekonywać do niego, ale też nie widzę w podobnym narzekaniu na jedzenie niczego złego. Zwłaszcza w internetowej wymianie poglądów.

Nie załapałeś ANALogii.

Staram się widzieć rzeczywistość tak, jak ją pojmuję mym wątłym umysłem. Prawdę mówiąc innej analogii niż jedzenie do jedzenia nie dostrzegam, a przecież jest jedzenie i jedzenie.

Holy.Death: do narzekania na osoby nieprzestrzegające zasad pisowni zapraszam do innego działu.

Oh. Ależ ja tylko wyrażałem się na temat pogarszającej się młodzieży.

Pisałem tak, bo było mi po prostu wygodniej, ale jak Ci to tak przeszkadza, to się poprawię.

To wiele tłumaczy. Było ci po prostu wygodniej. Czyli cała reszta może to robić z podobnego powodu. I dopóki ktoś im nie zwróci uwagi to będą zamieniać forum w bagno. Bo im tak wygodnie. Fajno.

Ja jestem jedyny w swoin rodzaju......

A imię twe jest Legion...

Sam Smuggler pisze bez polskich znaczków, więc jeśli styl pisania świadczy o człowieku, to nie myślę kim jest Smg

Pisanie bez znaków jest uzasadnione. Chyba, że ktoś pisze mieszaniną. Raz nawet widziałem jego uzasadnienie dla tego stylu - nie było to twierdzenie, że tak mu po prostu wygodniej. Dla mnie to tylko kolejny dowód, że miałem rację, iż tego typu pisaninę należy tępić. KILL! MAIM! BURN!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaki smak preferujecie w potrawach?

Ostrrry. Wszelkie jedzeniowe pikanterie wypaliły mi już podniebienie do tego stopnia, że to, co innym wydaje się nie do przełknięcia, mnie ledwie kłuje w język. A to, co jest z natury za mało ostre, doprawiam w miarę możliwości sosami - pikantną salsą albo, chętniej, czili. Nie wiem, skąd u mnie ta mania, ale mam wrażenie, że im ostrzejsza potrawa, tym intensywniejszy i pełniejszy jej smak, a nie lubię, kiedy coś przypomina żucie trawy i papieru. Tak, zjadłam kiedyś trochę trawy. Papieru też.

Co do zup - bardzo przepadam za większością z nich. Pomidorowe, ogórkowe, grzybowe, kapuśniaki, kartoflanki, barszcze, rosołki... feed meh moar. Zupki są zdrowe na brzuszek, pożywne i w ogóle muszę uważać, jak przyjdzie do wyboru męża, żeby umiał je gotować. Bo jak nie, to spadówa, kurka mać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w takim skrócie. Kożuch z mleka jest zmora tego świata. Z zupek poproszę barszczyk, a jeżeli mam do wyboru pomidorową lub ogórkową to dajcie mi tą drugą. A mięso to ja mogę zjadać w ilościach hurtowych więc schabowy, mielony, karkówka czy kurczak zjem wszystko(w granicach rozsądku oczywiście) :laugh:

Możemy sobie podać ręce :) Choć nie lubię żeberek, czy większości podrobów - chyba, że np. drobno zmielone w pyzach z mięsem. :)

@up: gdy byłem w Anglii, zdarzyło mi się jeść kilka naprawdę ostrych potraw - hinduskie żarcie rulez :D Nawet kumpel, z którym byłem, a który również uwielbia ostre potrawy i zwykle narzeka, w końcu został usatysfakcjonowany. Łzy z oczu, że prawie nic nie widział, a katar taki, że z pół wiadra by mu naleciało :) Dodam, że nie było to wcale uczulenie.

Swoją drogą, nie sądzisz, że nadmiar przyprawy (jakiejkolwiek) zabija rzeczywisty smak potrawy? To tak, jak by np. jeść biały pieprz z ledwo wyczuwalną sugestią kurczaka. Wiem, że w niektórych przypadkach jest to szczególnie pożądane, ale zazwyczaj jednak nie. :)

Edit: Zdarzyło mi się w dzieciństwie trochę papieru zjeść, ale trawy nie jadłem. Jadłem pokrzywy:) Ciekawy smak, swoją drogą!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...