Skocz do zawartości
Gość kabura

Diablo (seria)

Polecane posty

Wczoraj dorobiłem się nowego diabełka i jeszcze z godzinę muszę poczekać do pełnego pobrania gry :) Grałem na początku w betę jak był wolny weekend i mi się gra bardzo podobała ale cena była dość wysoka... Taki T2 zapewnił mi zabawy za te 34 zł na dobre 181 godzin ale i tak jeszcze wszystkiego z gry nie wyciągnąłem ( spokojnie mogę dobić do tysiąca ) ale teraz przyszła kolej na diablo 3, które pewnie będę katował w każdej wolnej chwili :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diablo 3 to dość zaskakująca gra. Grając DH, a potem farmiąc itemki za inferno praktycznie niczego się nie dorobiłem, wszystko szło na jako-takie itemki, które pozwalały farmić na mp3-4.

Teraz gram barbarzyńcą i wpadła mi pewna zbroja, którą pierw nosiłem. Potem na 40. poziomie chciałem coś mocniejszego, szybki rzut oka po ile chodzi obecna i sam nie mogłem uwierzyć. Sprzedałem zbroję na 23. poziomie za... http://tinypic.com/r/35jzamc/5

to jakieś 3-4 razy tyle, ile przez całą grę DH wyfarmiłem, Na dodatek, nie licząc tej zbroi, zebrałem już do 50. poziomu barbarzyńcą - oczywiście z aukcji - ok. 7 milionów. Wciąż na aukcji są dwa pierścienie o łącznej wartości ok 35 mln.

Na prawdę, po co się męczyć na inferno, skoro można kosić grube miliony na normalu i koszmarze? Dziwna gra, zaiste.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na prawdę, po co się męczyć na inferno, skoro można kosić grube miliony na normalu i koszmarze? Dziwna gra, zaiste.

Nie widzę powodu, żeby w ogóle grać na wyższych poziomach. Przeszedłem Diablo 3 na poziomie podstawowym i jakoś nie czułem potrzeby, żeby ten poziom zwiększać. Szczególnie, że wyższy poziom gry wcale nie gwarantuje lepszej rozgrywki. Ewentualnie można zwiększać nieco trudność potworów, żeby było wyzwanie dopasowane do obecnego poziomu postaci, ale poza tym nie ma większego sensu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Właśnie po wprowadzeniu MP gra na niższych poziomach ma jak najbardziej sens. A już na pewno ja zdecydowanie większą przyjemność z gry czerpałem na normie i koszu (i zresztą też zdecydowanie więcej zarobiłem na sprzedaży itemów), niż na hellu, a przede wszystkim inferno, które to już wcale mnie nie przyciągało, a raczej skutecznie zniechęcało do kolejnych posiedzeń.

No i czym jest PvP w tej grze? smile_prosty.gif

Edytowano przez RIP1988
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym inferno to albo stworzyłem wybitnie dobrą postać, albo zanim do niego doszedłem wydali jakieś patche które załagodziły rozgrywkę. Bo bez używania MP wcale nie było szczególnie trudno, a podobno pierwszy kontakt z tym poziomem trudności oznacza ciągłe zgony i śmierci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inferno zdążyli na MP0 znerfić o taaaaak oooo... Trudno sobie nie radzić, jeśli się z głową dobierało itemy i skille. Chyba dopiero po włączeniu MP co niektóre słabsze klasy bez lekkiego podinwestowania mogą mieć problemy (jak moja czara w trzecim akcie MP1/2 - ale ja na inferno raczej nie gram ( o ile w ogóle gram), więc się nie spinam). Zgaduję, że biedny barb to i w a1 MP1/2 sobie spokojnie radzi z incydentalnymi zgonami.

Edytowano przez RIP1988
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie to po tym patchu, nie ma sensu włączyć inferno na MP0. Już lepiej dobierać sobie poziom i lecieć hardcore. Nawet bez specjalnego dobierania skillów można inferno przejść z kilkoma wpadkami, ale można.

Pytanie, co dalej? Wydaje mi się, że ta gra to już tylko i wyłącznie AH. Osobiście nie znam przypadku, w którym ktoś z moich znajomych grałby w to dla przyjemności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mnie wlasnie najbardziej dziwi. Po co komuś itemy na low lvl? Rozumiałbym jeszcze gdyby istniało jakieś low lvl pvp. Chyba że jakieś istnieje a ja o tym nie wiem tongue_prosty.gif

Odpowiedź jest prozaiczna - by szybciej osiągnąć 60lvl. Wraz z kupnem lepszego sprzętu (choćby coś z legend czy generalnie ponad przeciętnego) można sobie pozwolić na "dzień dobry" (już na poziomie normal) wrzucić mp10. W rezultacie nie dość, że znacznie szybciej będzie można kasować potwory, to jeszcze bonus do doświadczenia za zgładzenie takowych (wynikający z najwyższego mp) zaowocuje naprawdę szybkim nabijaniem kolejnych leveli. Sztandarowym itemkiem w całym tym "procederze" jest Sygnet Leoryka, który to, poza np. zwiększeniem bazowej statystyki (nteligencja itd.) ma w ofercie affix potrafiący podnieść aż o 30% poziom zdobywanego doświadczenia. Do tego należy dołożyć hełm z gniazdem i wpakować w niego najlepszy jaki aktualnie mamy po ręką rubin - to również zwiększy procentową pulę uzyskiwanych punktów.

Można to pochwalać, można i krytykować. Natomiast nie ulega żadnej wątpliwości, że gra została tak skonstruowana, że to co najlepsze ma do pokazania dopiero po wbiciu magicznej sześćdziesiątki. Stąd, wydawałoby się z pozoru słabe sprzęty, są w takich a nie innych cenach.

Nie widzę powodu, żeby w ogóle grać na wyższych poziomach. Przeszedłem Diablo 3 na poziomie podstawowym i jakoś nie czułem potrzeby, żeby ten poziom zwiększać. Szczególnie, że wyższy poziom gry wcale nie gwarantuje lepszej rozgrywki. Ewentualnie można zwiększać nieco trudność potworów, żeby było wyzwanie dopasowane do obecnego poziomu postaci, ale poza tym nie ma większego sensu.

Pytanie co się rozumie pod pojęciem "lepszej rozgrywki"? W moim przekonaniu Diablo III pokazuje to co najlepsze na poziomie Inferno czy jak kto woli po osiągnięciu 60lvl. Raz, że wówczas zaczynają być naliczane "Nefalemy", dwa - pojawia się możliwość sklecenia Infernalnej Machiny a zatem walki z tzw. "uberami", a co za tym idzie dane nam jest postarać się o stworzenie Pierścienia Piekielnego Ognia, trzy - z pokonanych potworów lecą potężne przedmioty (63lvl) a cztery, i co najważniejsze, w wyniku ostatniej łatki wprowadzono w Aktach I, II i IV iście hurtowe ilości potworów do skasowania, co jakby nie patrzeć znacznie podnosi atrakcyjność zabawy w produkcji spod szyldu h&s.

Inferno zdążyli na MP0 znerfić o taaaaak oooo... Trudno sobie nie radzić, jeśli się z głową dobierało itemy i skille. Chyba dopiero po włączeniu MP co niektóre słabsze klasy bez lekkiego podinwestowania mogą mieć problemy (jak moja czara w trzecim akcie MP1/2 - ale ja na inferno raczej nie gram ( o ile w ogóle gram), więc się nie spinam). Zgaduję, że biedny barb to i w a1 MP1/2 sobie spokojnie radzi z incydentalnymi zgonami.

Inferno nie zostało "znerfione", a mówiąc po polsku, ułatwione "taaaaak oooo...". Najwyższy poziom trudności w Diablo III faktycznie swego czasu dawał ostro w kość, co skutecznie zniechęcało graczy do dalszej rozgrywki. Pojawiło się sporo negatywnych komentarzy, narzekań itp. Blizzard widząc co się dzieje po prostu przychylił się do fali postulujących na forach graczy i... załatwił sprawę "po polsku", czyli po najmniejszej linii oporu nie ruszając tak naprawdę sedna sprawy, niwelując objawy a nie przyczyny. Te ostatnie zamykały się (i chyba nadal się zamykają) w dwóch słowach: "beznadziejny drop". Krotko mówiąc, zamiast naprawić grę właśnie w tym kierunku, Blizzard szybciutko zapodał panaceum - obniżenie żywotności i obrażenia potworków.

Jak żywo przypomina mi to sytuację związaną z jednym z połączeń kolejowych w naszym kraju, gdzie stłoczeni pasażerowie jak śledzie w beczce wysyłali dziesiątki skarg na skandaliczne warunki podróży. Co zrobiły lokalne samorządy? Zamiast uruchomić więcej składów całkowicie zlikwidowały rzeczone połączenie. Nie ma pociągu, zatem nie ma fatalnych warunków podroży, zatem nie ma skarg. Genialne!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź jest prozaiczna - by szybciej osiągnąć 60lvl.Wraz z kupnem lepszego sprzętu (choćby coś z legend czy generalnie ponad przeciętnego) można sobie pozwolić na "dzień dobry" (już na poziomie normal) wrzucić mp10.

Po co komu kupowany gear do tego? :) Sam lubię tak grac ze wybieram jakąś klasę i wbijam 60lvl tylko na mp10 nie korzystając z ah, i normala+nightmare można przelecieć i tak dosyć szybko i łatwo. Nawet nie chce sobie wyobrażać co się dzieje jak się gra z takimi itemami z ah, chyba wszystko na pół hita jest :P

Zacząłem z znajomymi grę na hardkorze, też mp10 i bez ah, jest naprawdę sporo funu i współpracy :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inferno nie zostało "znerfione", a mówiąc po polsku, ułatwione "taaaaak oooo...". Najwyższy poziom trudności w Diablo III faktycznie swego czasu dawał ostro w kość, co skutecznie zniechęcało graczy do dalszej rozgrywki.

Ooooo... pamiętam. Najbardziej upierdliwe było odnawianie się zdrowia. Trafiało się na grupę elit pod koniec poziomu, tłukło ich przez 5 min.... zgon... zanim człowiek do nich wrócił to byli już "odnowieni".... frustrujące zważywszy na to że na respawn się czekało po 30sek.

Po co komu kupowany gear do tego? smile_prosty.gif Sam lubię tak grac ze wybieram jakąś klasę i wbijam 60lvl tylko na mp10 nie korzystając z ah, i normala+nightmare można przelecieć i tak dosyć szybko i łatwo.

Ale po zakupie jest jeszcze łatwiej i szybciej... teraz ludzie leniwi są. Ja założenia korzystam z AH jak najmniej... coś tam próbuje sprzedać a kupuje w zasadzie tylko księgi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem. Ja co prawda nigdy RMAH zainteresowania głębszego nie przejawiałem, ale zdaje się, że obecnie, gdy już ludzie się powypalali/mają dość nieefektywnego grindu/mają już nieźle ubrane postaci, chyba już się niewiele na tej grze da zarobić. Reszta więc gra dla przyjemności, tyle że z racji syfiastego dropu swoich bohaterów budują za pośrednictwem AH, co przy rozsądniejszej ekonomii i lepszym dropie też nie byłoby jakimś strasznym odejściem od sensu rozgrywki. Sam na hardkorze prócz grania swoimi postaciami zawsze zaglądam na minutę na AH, sprawdzam swoje wytypowane przedmioty, na których mógłbym zarobić, jeśli znajdę, kupuję za parę k, sprzedaję za około 100 i jakoś rekompensuję sobie brak lepszego dropu, który mógłbym wymienić na użyteczne dla mojej postaci przedmioty.

Edytowano przez RIP1988
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"masa kidów chętnie wydaje eurasy na najróżniejszy staf." biggrin_prosty.gif
Nie mam problemów ze zrozumieniem slangu D3, ale nie rozumiem, dlaczego nie dało się tego napisać po polsku?

Jeśli chodzi o wykorzystanie RMAHu, to zrobiłam to tylko raz - sprzedałam jakiś świetny przedmiot, za który kupiłam sobie SC2: WoL, który marzył mi się od dawna, a który naraz był w promocji na Battle.necie, a ja nie miałam środków własnych na zakup - więc zapracowałam, jak mogłam biggrin_prosty.gif Więcej jednak nic nie sprzedałam, bo znacznie większą frajdę sprawia mi inwestowanie w moją postać.

Jeśli zaś chodzi o "upadek" AH - rzeczywiście, spada jego znaczenie, bo właśnie po to dodano fajne schematy, żeby można było sobie stworzyć coś samemu zamiast zbierać na jakiś drogi przedmiot. Z drugiej strony mam nadzieję, że nigdy go nie usuną, ponieważ wtedy zwyczajnie wróci handel w stylu D2. No i żal byłoby mi znaleźć np. jakiś fajny przedmiot dla barba i nie mieć co z nim zrobić (poza ew. wymianą ze znajomymi.

Rozy, tylko, że ta gra opiera się wyłącznie na AH. Nie ukrywajmy tego. Dla przyjemności gra może 5 procent graczy.
A pozostałe 95% po co gra? Sama należę do tych wymyślonych "5%", więc tego nie rozumiem.
Odpowiedź jest prozaiczna - by szybciej osiągnąć 60lvl. Wraz z kupnem lepszego sprzętu (choćby coś z legend czy generalnie ponad przeciętnego) można sobie pozwolić na "dzień dobry" (już na poziomie normal) wrzucić mp10. W rezultacie nie dość, że znacznie szybciej będzie można kasować potwory, to jeszcze bonus do doświadczenia za zgładzenie takowych (wynikający z najwyższego mp) zaowocuje naprawdę szybkim nabijaniem kolejnych leveli. Sztandarowym itemkiem w całym tym "procederze" jest Sygnet Leoryka, który to, poza np. zwiększeniem bazowej statystyki (nteligencja itd.) ma w ofercie affix potrafiący podnieść aż o 30% poziom zdobywanego doświadczenia. Do tego należy dołożyć hełm z gniazdem i wpakować w niego najlepszy jaki aktualnie mamy po ręką rubin - to również zwiększy procentową pulę uzyskiwanych punktów.
Nie, standardowym przedmiotem dla expienia nowych postaci jest Pierścień Piekielnego Ognia i jak najlepszy rubin. Pierścień dodaje +35% doświadczenia, 170+ podstawowej cechy + ognistą kulę, która pojawia się co ok. 10 strzał i przelatuje przez wrogów. Drugi taki pierścień można dać towarzyszowi - i nagle mp10 od początku przebiegamy bez problemu nowiutką postacią i na samym początku Piekła mp10 mamy wbity kolejny 60. poziom. Testowałam to na wielu postaciach, bo zrobiłam 12 na 60. wink_prosty.gif (w tym 2 postacie HC zginęły).
Nie widzę powodu, żeby w ogóle grać na wyższych poziomach. Przeszedłem Diablo 3 na poziomie podstawowym i jakoś nie czułem potrzeby, żeby ten poziom zwiększać. Szczególnie, że wyższy poziom gry wcale nie gwarantuje lepszej rozgrywki. Ewentualnie można zwiększać nieco trudność potworów, żeby było wyzwanie dopasowane do obecnego poziomu postaci, ale poza tym nie ma większego sensu.
Ma ogromny sens. To nie tylko dopasowanie siły potworów, ale także znaczny wzrost zdobywanego złota, znajdowanych magicznych przedmiotów, uzyskiwanego doświadczenia... I możliwość szybszego zaliczenia dodatkowego wydarzenia, Piekielnej Machiny, gdzie szanse na znalezienie kolejnych jej składników i nagród po jej uruchomieniu są skalowane właśnie do poziomu siły potworów.

A jeśli ktoś narzeka, że nie ma co robić w D3, to serdecznie polecam zdobywanie osiągnięć, dzięki którym zwykłe farmienie doświadczenia i przedmiotów pozostaje w tle i nie nuży. Zostało mi jeszcze ostatnie 6 i nie wiem, ile mi jeszcze zajmie zdobycie ich :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

Nie martw się, ja też jestem w tych mistycznych 5% :P

W sumie od samego początku cieszyłem się z opcji, że będzie AH. Chociaż mogliby zrobić taki patent, że legendy i żółte z 6 affixami są BoE i wtedy byłoby super :)

Powiem jeszcze, że najlepiej się gra na wysokim MP z 3 innymi osobami. I ja wręcz nie widzę sensu aby grać solo (no chyba, że dla funu, na pewno nie dla lepszego dropu:P).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://diablo.somepage.com/

hehehe...I co dobrego można powiedzieć o Blizzardzie w kontekście traktowania D3...od jakiego już czas twórcy mówią, że poprawią itemizację, by trójka była tym, czym powinna być od początku? Od dawna. A tutaj możemy wyczytać, że łatka poprawiająca tę kwestię pojawi się nie wcześniej, niż w połowie listopada. A konkretnie "na pewno nie przed Blizzconem". Gorące brawa. Patrząc na to, co się dzieje w kwestii PvP, chyba najmądrzej będzie zakładać, że poprawienie itemizacji będzie już prędziej jednym z "szalonych" usprawnień wprowadzonych dopiero w dodatku.

Edytowano przez RIP1988
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RIP - to, że nie zapowiadają go na zbyt wcześnie jak dla mnie jest dowodem na to, że:

1) nie chcą robić graczom sztucznej nadziei (tym, którzy zastanawiają się, czy warto grać w chwili obecnej "skoro lada moment wyjdzie patch"). Nie wyjdzie w najbliższym czasie, więc jeśli ktoś ma ochotę grać teraz, to nie będzie miał wrażenia, że coś na tym traci.

2) To, że chcą sobie dać dużo czasu na opracowanie nowego systemu itemizacji wskazuje na to, że biorą temat na poważnie. D3 od początku mogło mieć to lepiej obmyślane, ale nie mogli wywalić podstawowego elementu gry, kiedy podawali już datę jej premiery. Wystarczy, że błąd pośpiechu popełnili przy PVP. Pamiętasz, jak to wyglądało?

Blizz: "tak, to błąd z naszej strony, że nie ma PVP od początku i nie mówimy, kiedy będzie, bo chcemy opracować go dobrze, żeby był naprawdę świetnym elementem gry".

Gracze: "Nie prosimy o tak dużo, my chcemy tylko areny do wspólnej walki I TO SZYBKO, fajerwerki opracowujcie sobie w tle".

Blizz: "Nie, nie chcemy wam dawać byle śmiecia tylko dlatego, że o niego prosicie"

Gracze: "Ale my chcemy chociaż podstawowe PVP, chcemy chociaż namiastkę tego, za co zapłaciliśmy!"

Blizz: "No dobra, niech wam będzie. Ale później nie narzekajcie, że się nie podoba..."

Gracze: "Buuuu, ale to jest beznadziejne PVP, po co dawaliście jakieś w ogóle, zamiast poczekać i dać dopracowane, buuu!".

OK, w idealnym świecie PVP powinno było być dopracowane wraz z itemizacją od samego początku. Ale nawet Blizz nie jest idealny i nie jest w stanie ot tak stworzyć gry, która bez zmian i poprawek będzie w stanie przyciągnąć ludzi na dekadę. Także ja wolę się nacieszyć tym co mam i zaczekać na przyszłe patche.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, tylko, że już wolałbym chyba ciszę, niż dodawanie co miesiąc informacji, że to poprawią, by na końcu dowiedzieć się, że potrwa to jeszcze pewnie ponad pół roku. No ale tak, jak mówisz, zwyczajnie dalej SC będzie dla mnie co najwyżej sposobem na nudę.

Mam tylko nadzieję, że faktycznie to poprawią, bo narazie zbyt wiele rzeczy jest śpiewem przyszłości i to raczej niewiadoma niż pewnik.

No ale nie bedę już za dużo fermentu siał. Wróciłem na trochę do gry głównie dla HC, to i mi się większy bulwers włączył, niż gdy nie grałem :P

Edytowano przez RIP1988
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@niziołka

Trochę to jednak inaczej z tym pvp było, z tego co ja czytałem. A trochę czytałem, bo walki między graczami były (są?) głównym elementem na który czekałem w D3. W ogólnym skrócie, o tym że nie będzie pvp powiedziano krótko przed premierą, ale obiecywano że tryb jest praktycznie gotowy, tylko potrzebuje trochę testów i wyjdzie we wrześniu, wraz z patchem 1.1. We wrześniu się okazało że nie wyszedł, ale blizz zapewniał że już, lada moment się ukaże, tylko jeszcze muszą trochę zbalansować niektóre skille itd. No i w końcu się okazało że w ogóle nie mają zamiaru nic wydać, bo "pvp nie spełnia bardzo wygórowanych oczekiwań blizzarda". Cały pomysł poszedł do kosza, wszystko jest wymyślane od początku (jasne...), a wyjdzie kiedy wyjdzie, zakładając że coś sensownego wymyślą. Wtedy gracze zaczęli prosić nie o najprostsze pvp, ale żeby wrzucili to co mieli do tej pory. Te areny które były pokazywane chociażby na targach. Żeby dali je w takiej wersji w jakiej je pokazywali. Część myślała że blizz to właśnie zrobi, kiedy zapowiedział potyczki, ale nie. Dostaliśmy popłuczyny które są bardziej okrojone od tych z D2, a co dopiero innych gier. A aren jak nie było, tak nie ma. Jedyna obietnica której ostro Blizzard się trzyma to ta, że pvp będzie w patchu 1.1. Także nie chce źle wróżyć, ale żeby się nie okazało że 1.09 będzie ostatnim patchem w tej grze :P

Co do tempa pracy nad grą, to nie lubię za bardzo teorii spiskowych, ale coraz bardziej wydaje mi się że D3 zostało po prostu olane. Zarobiło na siebie, to cześć, zajmujemy się innymi rzeczami. Najpierw myślałem że prace ruszą po premierze dodatku do SC2. Dodatek wyszedł, dalej lipa. Jakim cudem taka mała firma jak GGG (ci od PoE, dla przypomnienia, 20 osób) potrafią wydawać jeden patch na tydzień, duży patch na miesiąc, co chwilę dodawać nowe rzeczy, skille, zmieniać balans postaci, powiększać content o nowe przedmioty, przeciwników itd. A wielce mocarny Blizzard itemizację naprawia już prawie rok (wszakże głosy o skopanym losowaniu pojawiają się praktycznie od premiery), i kilka miesięcy pracuje nad rzeczami które były w podstawowej wersji D2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blizzard dał sobie sporo czasu na dopracowanie Diablo 3 zanim gra trafiła do sklepów a efekt był raczej słaby.

Teraz kolejną rzecz odwlekają.

Kiedyś mój profesor stwierdził, że nie ważne ile czasu organy administracji mają czasu na załatwienie sprawy to załatwią ją pod koniec terminu niezależnie od jego długości.

Mam wrażenie, że z blizzardem jest podobnie. Miota się miedzy różnymi rozwiązaniami i dopiero deadline wymusi na nich jakieś dziwne zmiany, tak jak jest to teraz z protezą PvP.

Obecnie pracują nad D3 na konsole, bo taki trend, że wszyscy są zainteresowani pozyskiwaniem nowych klientów, a starzy są spychani na dalszy plan.

Edytowano przez Evil Duo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak wiele razy było mówione, że będzie szybko pvp, że patch 1.0.4 będzie ostatnim przed 1.1, że już od dawna pracują nad itemizacja itd... Nie siejmy dezinformacji...Blizzard. Nikt nie uwierzy, że najwieksza gamingowa firma świata musi pracować sumiennie ponad rok, by naprawić bardzo newralgiczne kwestie. Chyba, że olala swój najbardziej oczekiwany sprzedazowy hit...

Edytowano przez RIP1988
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba że Blizzard ma zamiar wraz z dodatkiem przebudować trochę system budowania postaci, na którąś z wersji sprzed premiery. Jak w WoW'ie zresztą, gdzie mamy już n-tą wersję talentów i niektórych skilli. Mogło się okazać że samo naprawienie itemizacji nie do końca rozwiązuje problem i trzeba pomieszać w mechanice. W sumie nie byłaby to taka zła opcja, ale pewne jest to, że dziesięć razy się zastanowię nim kupie dodatek, na pewno nie będę stał w kolejce przed empikiem w dzień premiery ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...