Skocz do zawartości
Gość kabura

Deus Ex (seria)

Polecane posty

Jaki styl gry preferujecie?? Ja używam karabinu bojowego. Jestem w bardzo wczesnym stadium gry więc muszę podnieść hakerstwo by hakowac terminale2 poziomu. Teraz rozwinięte mam wszczepy: społeczny, ramion aby podnosić ciężkie przedmioty, nóg by wyżej skakać oraz hakerski by przejmować wieżyczki . Ogólnie staram się unikać walki jeśli się da ale jeśli jest to zbyt trudne lub niemożliwe towarzystwa sięgam po ciężkie argumenty. Wolę zabijać przeciwników i nie stronie od strzelanin . Gram raczej jako taki trochę zły bohater który pracuje dla tego kto da więcej ale nie jest to morderca. Większości ludzi pomagam ale za wynagrodzenie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up

Zależy w którym Deusie :P W pierwszym zazwyczaj robiłem hakera - komandosa. Tłumione snajperka i SMG, rozwinięty hacking, lockpicking i electronics i do tego wszeczpy ułatwiające szybkie przemieszczanie się. Żaden inny satysfakcjonujący skillset mi na myśl nie przychodzi - frontalne wejście jest zbyt prostackie a skradanie się i ogłuszanie wymaga więcej szczęścia niż umiejętności.

W HR zaś to tylko cichutko i non-lethal. No, w Missing Link mi zaswędział spust po akcji z

zagazowywaniem więźniów

ale tak to chyba przekradanie się i ciche sciąganie kolejnych wrogów jest najbardziej satysfakcjonujące.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie jestem w trakcie zdobywania platyny do DE:HR i zostały mi tylko trofea za nie wywołanie żadnego alarmu i zebranie wszystkich "notebooków z expem" prosto rzecz ujmując - 2 najtrudniejsze. Za pierwszym razem gdy grałem w HR to robiłem wszystko absolutnie po cichutku i nikogo nie zabijałem, za drugim już chciałem zdobyć nastepne trofea i uratować

Malik

więc musiałem już trochę postrzelać, ale i tak większość gry spędzam w cieniach i za skrzynkami, tak jak mnie uczyli dziadek Sam i Garett.

Swoją drogą - The missing link to samodzielny dodatek, a wymaga DE:HR przypisanego do konta steam - lol'd hard biggrin_prosty.gif

Edytowano przez Abyss
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za drugim już chciałem zdobyć nastepne trofea i uratować

Malik

więc musiałem już trochę postrzelać,

A niekoniecznie, bo sam robiłem tego questa na tym samym przejściu, co zaliczenie 0 alarmów, 0 zabójstw i pokonanie gry na najwyższym poziomie trudności. Zeszły chyba 4 baterie i

Malik była bezpieczna.

Ja np. mam wszystkie acziki prócz notebooków i... wszystkich upgrade'ów dla konkretnego typu broni tongue_prosty.gif

I drugi raz powiem, że bonus ducha, czy tam gładkiego wejścia (już nie pamiętam), wcale nie jest wyznacznikiem do zdobycia aczika za brak alarmów, bo go w paru misjach, gdzie niby jest, nie zdobyłem, a aczik wpadł, bo byłem pewien, że alarmu nie było. To tak w ramach rady, aczkolwiek wiem, że ludzie tym czymś się kierują :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jednak wolę obejść tych 20 matolow i wystrzelac ich z dobrej pozycji :P A zresztą jak już pisałem to zależy. Bo jeśli mam doczynienia z jakimiś ulicznym gangsterami to po co się męczyć. Staram się działać po cichu jeśli walczę przeciwko dobrze wyszkolonym przeciwnikom. Pozatym nasz bohater to ex swat ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszym Deusie preferowałem lethal combat. Ogłuszanie wymagało dużo przejścia, a odpowiednie ataki znienacka sprawdzały się bardzo dobrze. Oczywiście hakerstwo i otwieranie zamków wszelakiego rodzaju było obowiązkowe. Poza tym - strzelanie z pistoletów oraz karabinów. Mody - takie, które mogą ze mnie zrobić Motoko Kusanagi. :P

W drugim... podobnież, choć nie było umiejętności do rozwijania, a jedynie mody. Tutaj - różnie. Ulepszone widzenie, hakowanie komputerów, niewidzialności, siła, wyciszenie poruszania... Starałem się eliminować wszystko co się da, jednocześnie skradając się.

Natomiast w Human Ludzkości... Zdarzyło mi się zabić. I dlatego nie mam osiągnięcia za pacyfizm. Co do alarmów... nie pamiętam, kiedy takowe wywoływałem! I to mnie martwi, jak będę robił trzy główne acziki do zdobycia - brak zabójstw, brak alarmów, brak niskich poziomów trudności. :trollface:

Teraz, dla przykładu, staram się rozwijać hakerstwo, rozbijanie ścian, skakanie wysokie, upadanie z wysokości oraz podnoszenie ciężkich przedmiotów... żeby móc odkryć co się tylko da. Bo z resztą sobie jakoś poradzę dzięki takedownom i paralizatorowi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem ostatnio w najnowszego Deus Exa. Spodobał mi się, więc postanowiłem wrócić do pierwszej części i przypomnieć sobie przygody JC Dentona. Mam jedno pytanie do starych wyjadaczy. Są tu jakieś sklepy? Wiem, że są sprzedawcy, którzy proponują różne towary w zamian za kredyty, ale chodzę z pełnym po brzegi ekwipunkiem w nadziei, że uda mi się coś opchnąć, ale jak na razie bez efektów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie ma. Niczego nie da się sprzedać w tej grze, dlatego zbieraj tylko to, co wiesz, że wykorzystasz.

W zasadzie powiedziałbym, że baton do niszczenia skrzynek i 10mm do walki. Przez spory okres czasu nic lepszego nie potrzebujesz (tzn. jeśli będziesz ulepszać pistolet). Wyjątek to paralizator i mini-kusza, ale to też mało miejsca zajmuje.

Potem... być może coś do niszczenia robotów. I tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Dokładnie. W pierwszym Deus Ex nie opłaca się chomikować niczego, poza naprawdę najpotrzebniejszymi przedmiotami, jak amunicja, medykamenty i gadżety (multitoole i wytrychy). Ja radził bym jednak na samym początku

(gdy Paul oferuje broń dodatkową) wybrać GEP-gun. Jeśli dobrze pamiętam, to w całej grze można było zdobyć ledwie dwa egzemplarze, a moim zdaniem jest to najlepsza broń przeciwpancerna. W dodatku pociski są dużo bardziej dostępne niż choćby granaty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A GEP nie można dostać u Smugglera? Ja tam zawsze u Paula brałem albo kuszę albo snajperkę, ale nie miałem później problemów z dorwaniem rakietnicy. Zresztą, najlepszą bronią przeciwpancerną są granaty LAW/EMP. Jeden slot, łatwe do dorwania i większość wrogów sprzątają za jednym zamachem. Ewentualnie scramblery lub miotacz granatów podpięty do SMG/Sabot Shells do shotguna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tylko po co wychodzić pod celownik mechowi, który może nas zmieść błyskawicznie i boleśnie?

Niektóre najcięższe maszyny najlepiej jest albo rozwalić GEPem, albo ominąć - z resztą rzeczywiście EMP sobie poradzi dobrze (LAWy zostawia m na zamknięte drzwi... efektem jest po prostu wybuchowy :trollface:).

<badada tss>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie trzeba wychodzić pod cel, wystarczy rzucać zza węgła, zaatakować odwróconego lub po prostu "przykleić" granat np. do ściany, koło której będą przechodziły jakieś mechy. Mimo to, uważam, że i tak GEP jest na nie najlepszy (zwłaszcza z dystansu).

BTW, wkradły się drobne błędy, więc będę je poprawiał. ;)

GEP (Guided Explosive Projectile) - to nie do końca ręczna wyrzutnia rakiet, ale może być. Natomiast całkiem pomieszaliście nazwę granatów (drobna literówka, ale może kogoś zmylić). Ten granat to LAM (Lightweight Attack Munition), a nie LAW (Light Anti-Tank Weapon), która to broń - notabene - w Deusie również występuje i moim zdaniem, bardziej do niej pasuje określenie - ręczna wyrzutnia rakiet. Ale to tylko moje, małe, "militarne zboczenie". Więc już mądrzyć się, nie będę. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wybierałem u Paula GEP, bo zarówno karabin snajperski, jak i kuszę można zdobyć bez najmniejszego problemu już na Liberty Island. Wybieranie którejś z tych broni jest moim zdaniem marnotrawstwem. Zwłaszcza, że GEP ma nad granatami olbrzymią przewagę - konkretnie zasięg i precyzję. Granat owszem, można rzucić zza węgła, ale tylko na bardzo ograniczony dystans (co w przypadku niezniszczenia robota może się okazać tragiczne w skutkach). Natomiast z wyrzutnią można zaczaić się w odpowiednio oddalonym miejscu i spokojnie poczekać, aż cel wejdzie w zasięg namierzania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP:

I o to mi chodziło, gdy mówiłem o podchodzeniu - trafienie w oddalony cel, nawet na modach, jest dość trudne. A w innym wypadku trzeba podejść.

@antros22:

Aye, choć swoją drogą - początkowo nosiłem ze sobą jednego LAWa na większe mechy... A co do nomenklatury - oh well, zdarza się. A i jednym i drugim strzela się rakietami przeciwpancernymi. :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem Deus Ex: Human Revolution. Pierwsze odczucie? Nareszcie gra, w której przeciwnicy nie są płascy, ale mają swoje cele i potrafią je bardzo przekonująco przedstawić. W końcu fabuła, gdzie nie ma wyłącznie czerni i bieli, tylko są odcienie szarości i mnóstwo pytań. Gra się rzeczywiście jak w pierwszego Deus Ex'a, czuć ten klimat w poruszaniu się, w wyborach, w rozgrywce.

Jeśli gra robi coś źle to może to, że w pierwszym Deusie wybory były bardziej podtekstowe (tzn. bardzo często na podstawie twoich działań, a nie dialogów). I to się odczuwało w trakcie gry - od pewnego momentu miałeś zupełnie inne rozgrywki, także sposób dojścia do zakończeń nie ograniczał się do wciśnięcia jednego przycisku. Na mój gust mało ukrytych smaczków (pamięta ktoś pana w lodówce, z którym można było pogadać?). Kompletną porażką są zaś bossowie. Moim zdaniem można było ich uczynić łatwiejszymi do zabicia, dać hakerom, stealtherom i innym kombinacjom nie-walczącym jakieś możliwości dodatkowe, bo ja doświadczyłem głównie tępego naparzania się, co było przykre.

Sumując to wszystko Deus Ex: Human Revolution to bardzo solidna gra. Trochę gra na starych schematach, ale robi to w taki sposób, że nie psuje to rozgrywki. Moim zdaniem gra warta tych 25 złotych. O wiele bardziej niż Mass Effect 1, na którego wydanie pieniędzy żałuję w dalszym ciągu, taki to był dla mnie niewypał.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mój gust mało ukrytych smaczków (pamięta ktoś pana w lodówce, z którym można było pogadać?).

Ukrytych smaczków jest dużo, tylko sporo z nich naprawdę dobrze zakamuflowano i ciężko do nich dotrzeć. Parę związanych jest z hackowaniem zupełnie niepozornych komputerów (biurko Deckarda na Police Station w Detroit), inne trzeba wyławiać z rozmów NPC'ów (motyw RoboCopa na tymże posterunku) czy po prostu uważnie wypatrywać, vide biuro Pitcharda i stuff z FF.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tego typu smaczki miałem na myśli - raczej ukryte możliwości fabularne, które otwierają przed graczem nowe perspektywy dialogowe i fabularne. Parę ich jest, ale moim zdaniem za mało, a szkoda, bo dodałoby to dodatkowe możliwości i zachęcało do zagrania po raz kolejny. Na plus muszę zaliczyć, że rozmowy (te same rozmowy) mogą mieć trochę inny przebieg, bo NPCe w jakiś sposób korzystają z nieco innych linii dialogowych, co prowadziło do ciekawego końca, bo konwersacje były bardzo żywe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej ciężko jest porównać doznania z Mafii i takiego Deus Exa, bo to dwie skrajnie różne produkcje, ale co tam. Dla mnie DE:HR to jest właściwie GOTY 2011, bo żadna inna grała nie pozwalała mi przejść poziomu na tyle sposobów i jednocześnie nie zainteresowała mnie ciekawą historią. Warstwa fabularna nie powinna cię zawieść, a w kwestii gameplayu znajdą tam coś dla siebie zarówno miłośnicy cichego podejścia jak i fani Rambo, dodajmy do tego jeszcze muzykę i ten futurystyczny klimat - miód.

Wiecie co to jest frustracja? Przejść DE:HR po raz trzeci i nie dostać OSTATNIEGO trofeum za pacyfizm. Ja cholera nie wiem, może Jensen za mocno kogoś przytulił przy ogłuszaniu, a może któryś wróg utopił się w kałuży własnych wymiocin, ale trofeum nie dostałem... :/

Edytowano przez Abyss
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w pierwszym Deusie wybory były bardziej podtekstowe (tzn. bardzo często na podstawie twoich działań, a nie dialogów). I to się odczuwało w trakcie gry

Heh, to mi przypomniało sam początek Deus Exa - kiedy wejdzie się w biurze agencji do toalety jeszcze przed pierwszą rozmową z szefem i powywraca się przedmioty i poodkręca krany, to koleś później zwraca nam uwagę w konwersacji :P

Ja strasznie jestem ciekaw kolejnego Deusa. Podobno ma się ukazać dopiero na next-genach, ale znowu będzie od Eidos Montreal. Tylko niech oni w końcu skończą Thiefa 4...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sumując to wszystko Deus Ex: Human Revolution to bardzo solidna gra. Trochę gra na starych schematach, ale robi to w taki sposób, że nie psuje to rozgrywki. Moim zdaniem gra warta tych 25 złotych.

Hmm... wiem, że chodzi ci o przecenę, ale IMO gra w ogóle była warta swojej ceny.

@ZdeniO:

Jeśli tylko wymyślą patent na bossów i nie przeholują z wymaganiami sprzętowymi... mi to pasi.

A na T4 się nie napalaj, bo im pewnie jeszcze długo zejdzie. Niestety.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja strasznie jestem ciekaw kolejnego Deusa. Podobno ma się ukazać dopiero na next-genach, ale znowu będzie od Eidos Montreal. Tylko niech oni w końcu skończą Thiefa 4...

Przez moment zastanawiałem się czy to 'znowu' miało wydźwięk pejoratywny czy też nie :D W każdym razie, przy Human Revolution pokazali klasę dostarczając jedną z najlepszych gier 2011r i jeśli teraz będą trzymali pieczę nad całością a nie oddadzą np. zaprojektowania walk z bossami innej firmie to powinno być po prostu świetnie. Jeszcze gdy wykorzystają te możliwości związane z next-genami, zrobią większe huby (IMO sandbox nie pasowałby do tej serii), więcej możliwości/opcji to nic tylko czekać i marzyć jakie cudo będą w stanie zrobić ^_^
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...