Skocz do zawartości
Holy.Death

Polityka, gospodarka, społeczeństwo

Polecane posty

http://www.tvp.info/...dzielmy-ukraine

Do polskiego MSZ wpłynęła ciekawa propozycja ze strony Dumy FR, niestety jest ona tylko pozornie korzystna.

Nasze państwo nie mogłoby sobie pozwolić na poprawę infrastruktury, a Polaków jest tam znikoma ilość. Amerykanie również nie zgodziliby się na taki układ, przez co trafilibyśmy w strefę wpływów rosyjskich, zapewne bezpowrotnie. Obietnica tyleż kusząca, co nieopłacalna.

Zobaczymy jak przyjmą to media i ludzie, zapewne mnóstwo ludzi będzie krzyczało o przyjęcie tych ziem "bo były nasze".

Edytowano przez Earendil
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co piszesz jest sprzeczne z tym, co czytałem (dlatego też uznałem, że się pomyliłeś), także proszę cię o źródła mówiące o niemożności obejrzenia filmu po rosyjsku i przymuszania rosyjskojęzycznych do posługiwania się językiem ukraińskim.

Chodziło mi o to, że za Juszczenki wprowadzono kontrowersyjne prawo o konieczności dubbingowania każdego filmu na ukraiński bądź z lektorem w tym języku. Tymczasem dla rosyjskojęzycznego widza pozostawały napisy. Tamte władze obawiały się, że język ukraiński będzie wypierany i dlatego powzięto takie postanowienia. Juszczenko coś obiecywał, że będzie dążył do uczynienia z rosyjskiego drugiego języka urzędowego, ale jak tylko wygrał wybory, to się wszystkiego wyparł.

http://news.bbc.co.u...ope/3630631.stm

http://variety.com/2...les-1117980774/

Lepiej wywołać wojnę, nie?

Jaceniuk mówił, że wniesie skargi do sądów międzynarodowych i będzie się ubiegał o odszkodowanie w wysokości "setek miliardów dolarów". Pewnie wygra, pytanie jak zmusić Rosję do zapłaty.

Hmm. Teraz pragnę zapytać, gdzie w swoich postach popierałem Putina? Podzielasz wizję świata dychotomicznego, gdzie jedni są biali, a drudzy czarni? Fakt iż krytykuję Ukraińców jest równoznaczny ze wspieraniem Rosjan? Po prostu wytykam błędy jednym i drugim. Co do Jaceniuka. Już bardziej rozumiem takie postępowanie, bo może będzie z tego jakiś zysk (finansowy/polityczny). Krytykowałem bezrozumne wywijanie szabelką. Jeśli nie mają możliwości wygrania przy użyciu siły, to powinni uciekać się do innych środków. Wygrażanie wywoła tylko pusty śmiech, bo nie ma jak tych gróźb zrealizować.

Do polskiego MSZ wpłynęła ciekawa propozycja ze strony Dumy FR, niestety jest ona tylko pozornie korzystna.

Nasze państwo nie mogłoby sobie pozwolić na poprawę infrastruktury, a Polaków jest tam znikoma ilość.

Eee... Właśnie dlatego kocham polskie media. Czytasz tytuł artykułu, a już w samej treści wygląda to zupełnie inaczej. Do Polski wpłynęło pismo od Żyrinowskiego, który jest wiceprzewodniczącym Dumy, gdzie proponuje Polakom rozbiór Ukrainy. Zresztą nie jest to nowa informacja, bo już kilka dni temu czytałem wypowiedź tego polityka, gdzie proponował przekazanie Polsce zachodniej Ukrainy. Argumentował to na zasadzie "to były polskie ziemie, tam są faszyści i niech Polacy się już nimi zajmują".

Przechodząc do aspektu ekonomicznego. Po co Polsce zachodnia Ukraina? Jest tam chyba największa bieda w całym kraju. Już teraz nasi rządzący nie radzą sobie w obecnych granicach, a co byłoby po przyjęciu już nie Polski B, a "Polski" C w postaci tych ziem? Więcej bezrobotnych, do tego pojawiliby się separatyści. Same kłopoty.

Edytowano przez FaceDancer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Up

Co do języków na Ukrainie.

Spójrz na to z drugiej strony, jak państwo miało poradzić sobie z sytuacją, gdy większość narodu mówiła głównie w języku rosyjskim. Według najnowszych statystyk sytuacja nie jest tak dramatyczna, jednak jeszcze w latach 90 język ukraiński był w zdecydowanej mniejszości. Aczkolwiek ustanowienie języka rosyjskiego urzędowym nie powinno nastręczyć problemów.

No i należałoby rozróżnić konieczność zastosowania języka w urzędach a nakaz dubbingowania w poszczególnych językach. Sądzę, że taka decyzja powinna należeć do dystrybutora.

@list w MSZ

artykuł

Sam przedstawiciel MSZ ocenił pismo jako "kuriozalne", choćby ze względu na aspekt ekonomiczny. Demografia tego rejonu również nie sprzyja polskim interesom. Według tvp.info podobne listy zostały wysłane do Węgier i Rumunii.

Zastanawia mnie cel takiego działania.

Edytowano przez Earendil
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to Żyrinowski. Jeszcze w latach 90-tych straszył Zachód, że jest gotowy do użycia głowic jądrowych. Putinowi przydaje się taki radykał, którym można postraszyć inne kraje. Swego czasu były jakieś wątpliwości wobec Jelcyna jako prezydenta FR i jak politycy usłyszeli Żyrinowskiego, który dodatkowo uzyskał niezły wynik wyborczy, to wszyscy mówili "ten Jelcyn jednak nie jest taki zły". Ja za bardzo nie rozumiem sformułowań podawanych przez Polską prasę "Duma/Rosja proponuje", tzn. jak u nas Palikot zaproponował w jakimś wywiadzie, zeby Krym dołączyć do Rosji (jeszcze przed inwazją), to w Rosji powinni napisać "Polska proponuje Rosji Krym"? Dopiero w treści artykułu wyjaśnione byłoby, że nie Polska tylko lider jednej z partii opozycyjnych.

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po Żyrinowskim nie spodziewaj się celowych działań. To taki populista i bajkopisarz, że głowa mała. Ponadto skrajny nacjonalista i naczelny polakożerca. Ma to na celu wywołanie szumu i próbę wkurzenia Ukraińców. Ma też jakiś aspekt wewnętrzny, żeby rosło poparcie... Co i tak nie ma znaczenia, bo jego partia też popiera Putina... Taki pożyteczny idiota na smyczy Władimira Władimirowicza. Zresztą kto nie popiera, to mu mandat zabiorą jak temu posłowi, który głosował przeciw aneksji Krymu.

No i zastanawianie się nad tą ofertą jest bez sensu. To science-fiction.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywiad nie jest notą do Ministerstwa. Ja sam uważam taką propozycję za kuriozalną, jednak Żyrinowski jest wysoko w hierarchii Dumy. Wiem, że to tylko głupia prowokacja. Zastanawia mnie jej cel i fakt, czy/czemu Putin na to pozwolił.

Jeszcze śmieszniej brzmi opisana w jego liście metoda, jakoby ziemie lwowskie miałyby zostać przyłączone po referendum. Widać stosunek elit rosyjskich do podstawowego mechanizmu demokracji :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie jej cel i fakt, czy/czemu Putin na to pozwolił.

Dlatego, że Putinowi takie sianie zamieszania na pewno nie zaszkodzi. Jak nie odniesie żadnego efektu, to można powiedzieć, że Żyrinowski to radykalny nacjonalista reprezentujący skrajne siły. Jeśli jacyś nacjonaliści w Polsce powitaliby radośnie taką propozycję, to wywołałaby tarcia na linii Polska-Ukraina.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do polskiego MSZ wpłynęła ciekawa propozycja ze strony Dumy FR, niestety jest ona tylko pozornie korzystna.

Propozycja Dumy czy Żyrinowskiego, bo to jednak znacząca różnica?

Nasze państwo nie mogłoby sobie pozwolić na poprawę infrastruktury, a Polaków jest tam znikoma ilość. Amerykanie również nie zgodziliby się na taki układ, przez co trafilibyśmy w strefę wpływów rosyjskich, zapewne bezpowrotnie. Obietnica tyleż kusząca, co nieopłacalna.

Powiedziałbym, że to całkiem sympatyczne, że ktoś zauważył, iż są to ziemie polskie. Nie za bardzo rozumiem jednak, co miałaby do tego zgoda Amerykanów - zakładając w ogóle zgodę strony polskiej, która jest nierealna - którzy przecież nie mieliby w żadnego interesu w odtrącaniu Polski. Przyjaciół trzyma się blisko, a wrogów jeszcze bliżej. Mam tylko nadzieję, że MSZ ciepło podziękuje za pamięć, bo taka miła okazja uznawania interesów Polski za granicą nie trafia się często.

Nawet gdybyśmy hipotetycznie się na taki "rozbiór" zgodzili, to dla Amerykanów byłoby lepiej, bo oficjalnie mogliby potępić Polskę i Rosję, ale z całą pewnością wykorzystaliby nowe terytoria do przesunięcia baz NATO dalej na wschód, jednocześnie dyplomatycznie biadoląc, jako to krzywda dzieje się Ukrainie. Co by nie mówić to notowania Ukrainy jako takiej systematycznie spadają.

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem były to ziemie polskie, jednak już od tak dawna nie są, zwłaszcza że proces polonizacji zająłby całe dziesięciolecia. Żyrinowski jest aktualnie wiceprzewodniczącym Dumy, nikt ot tak nie może sobie wysłać oficjalnego listu do MSZ. Pozycja na tyle wysoka w hierarchii, że można uznać go za przedstawiciela dużej grupy rosyjskiego parlamentu.

Co do zgody Amerykanów - zgadzając się na taki "rozbiór" wypadlibyśmy z ich strefy wpływów, co pokazałoby słabość ich dyplomacji, nie uważasz? Amerykanie najpierw popierający Ukrainę nagle zgadzają się na jej rozbiór tylko dlatego, że ich sojusznik robi to wspólnie z Rosją? Opinia publiczna potępiłaby taką decyzję natychmiast.

Uznawania interesów Polski? Aktualnie nie mamy żadnych interesów w okręgach lwowskich. Propozycja poprawy relacji handlowych na linii Polska - Rosja byłaby znacznie milej widziana w moich oczach.

Ukraina marionetką mocarstw jest od dawna, co by tu nie mówić już od umowy gazowej Tymoszenko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem były to ziemie polskie, jednak już od tak dawna nie są, zwłaszcza że proces polonizacji zająłby całe dziesięciolecia.

Być może nie zauważyłeś, że mówię to żartobliwym tonem. Prawdą jest, że były to ziemie polskie, ale to samo można mówić o Alasce, że były to swego czasu ziemie rosyjskie. Przygarnianie Lwowa? Nieopłacalne ekonomicznie, społecznie i polityczne. Zwłaszcza mając taką dyplomację, co nie jest nawet w stanie walczyć o zniesienie wiz do USA. Z takimi ludźmi nie ma co porywać się na cokolwiek. W sumie nie wiem po co w ogóle mamy MSZ, prezydenta i rząd. Wystarczyłby gubernator.

Żyrinowski jest aktualnie wiceprzewodniczącym Dumy, nikt ot tak nie może sobie wysłać oficjalnego listu do MSZ. Pozycja na tyle wysoka w hierarchii, że można uznać go za przedstawiciela dużej grupy rosyjskiego parlamentu.

Istnieje jednak różnica między oficjalnym pismem Dumy, a samego Żyrinowskiego, który tylko w Dumie siedzi. Jak więc jest?

Co do zgody Amerykanów - zgadzając się na taki "rozbiór" wypadlibyśmy z ich strefy wpływów, co pokazałoby słabość ich dyplomacji, nie uważasz? Amerykanie najpierw popierający Ukrainę nagle zgadzają się na jej rozbiór tylko dlatego, że ich sojusznik robi to wspólnie z Rosją? Opinia publiczna potępiłaby taką decyzję natychmiast.

Nie, nie uważam. Może nie zauważyłeś, ale ja zauważyłem, że Amerykanie wcale nie popieraliby rozbioru Ukrainy. "Opinia publiczna" mogłaby mówić swoje, ale gdyby kilka krajów będących w samym środku naraz zdecydowałoby się rozebrać Ukrainę, to niby co mogliby zrobić? Co najwyżej nałożyć sankcje gospodarcze, jak to ma miejsce w przypadku Rosji, ale to byłby strzał w stopę, bo tylko zbliżyłoby to te kraje do Rosji, a na to Amerykanie raczej sobie nie pozwolą. Popatrz choćby na politykę prowadzoną przez De Gaullea wobec USA w trakcie Zimnej Wojny. Powiedziałbym, że tego się właśnie boją.

Uznawania interesów Polski? Aktualnie nie mamy żadnych interesów w okręgach lwowskich.

Powiem bardziej dobitnie - nie istnieją jakiekolwiek interesy polskie. A za dobrą i życzliwą pamięć podziękować wypada w sytuacji, w której na zaniki cierpią nasi najwierniejsi sojusznicy (Niemcy i Amerykanie), mówiąc coś o polskich obozach koncentracyjnych (w domyśle: obozach zagłady) w latach 1939-1945.

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up Co do żartobliwości link ;)

Pogląd na interesy Polski mam podobny do Twoich (że ich aktualnie nie ma, bo nikt o nie nie walczy), jednak nadzieja na zmianę pozostała.

Co do Ameryki - przedstawiłem jedynie sytuację jak wyglądałoby to w mediach przy takiej sytuacji. A opinia publiczna jest bardzo ważna w USA. Przykład: skuteczność propagandy radzieckiej za czasów wojny w Wietnamie. Protesty i nacisk ze strony mediów zmusiły USA do zaniechania działań.

Edytowano przez Earendil
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prokurator Generalny ponoć przestał nim być, własnie związku ze sprawą snajperów, co też jest interesującym komunikatem. Nie wiem tylko czy dlatego, że był zbyt gorliwy, czy wprost przeciwnie.

Ponoć?

Machnicki pełni obowiązki PG od 24 lutego, kiedy jego poprzednik dostał wotum nieufności po tym, jak uciekł z kraju.

To nie jest pomyłka. Jasne, Ukraińców mogła wkurzyć korupcja i reakcja władz, ale Umowa Stowarzyszeniowa była kamieniem węgielnym wybuchu protestów, które zmieniły się w fundament Majdanu.

To nie jest 'pomyłka' tylko przedstawianie Janukowycza jako męża stanu, którego jedyną winą było odrzucenie niekorzystnej umowy z UE. Ku niezadowoleniu USA, które postanowiły go za to obalić i zagarnąć kraj w swoją strefę wpływów, przy okazji rozkradając.

Doniesienia nt snajperów miały miejsce już wcześniej, masz rację, ale intensyfikacja ofiar miała miejsce w okolicach 20 lutego i prawdopodobnie to ma na myśli artykuł(...)

Artykuł pisze o tym, że snajperzy zaczęli strzelać po podpisaniu porozumienia (jako dowód, że USA nie podobała się umowa i że chcieli ją w ten sposób storpedować), nie wspomina, że strzelali od miesiąca.

Porozumienie podpisano, a o nim przecież mowa.

Podpisano porozumienie, w którym Janukowycz zobowiązał się do podpisania ustawy o przywróceniu konstytucji z 2004 roku w ciągu 48h, czego nie zrobił. Artykuł zaś wprost pisze "The opposition leader Vitali Klitschko withdrew from the deal, no reason given."

Krytykowałem bezrozumne wywijanie szabelką. Jeśli nie mają możliwości wygrania przy użyciu siły, to powinni uciekać się do innych środków. Wygrażanie wywoła tylko pusty śmiech, bo nie ma jak tych gróźb zrealizować.

Mówili, że zrobią wszystko co w ich mocy, żeby zatrzymać Krym. Ponad to, co zrobili, mogliby tylko wywołać bezsensowną wojnę.

Gdzie napisałem, że popierasz Putina?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Machnicki pełni obowiązki PG od 24 lutego, kiedy jego poprzednik dostał wotum nieufności po tym, jak uciekł z kraju.

Mea culpa. Sprawdzałem nazwisko i wypadło mi, że został odwołany, ale nie spojrzałem na datę, która była już mocno nieświeża, stąd moja pomyłka.

To nie jest 'pomyłka' tylko przedstawianie Janukowycza jako męża stanu, którego jedyną winą było odrzucenie niekorzystnej umowy z UE. Ku niezadowoleniu USA, które postanowiły go za to obalić i zagarnąć kraj w swoją strefę wpływów, przy okazji rozkradając.

Męża stanu...? Nie znalazłem nic takiego w tekście. Natomiast za prawdziwe uważam stwierdzenie, że kością niezgody dla opozycji (i główną "zbrodnią", o którą oskarżała byłego prezydenta Ukrainy) była umowa z UE, co zresztą było widać na Majdanie. Przecież o to poszło.

Dopiero potem - związku z próbami zwalczenia Majdanu - doszły dodatkowe zarzuty, m.in. sprawa pobicia dziennikarki, torturowanie niektórych opozycjonistów celem ich zastraszenia, etc. Przedtem jakoś nikt nie miał problemów, żeby z Janukowyczem się spotkać, a jedyne zarzuty były takie, że można by je przedstawić chyba większości ukraińskich oligarchów (np. korupcja).

Artykuł pisze o tym, że snajperzy zaczęli strzelać po podpisaniu porozumienia (jako dowód, że USA nie podobała się umowa i że chcieli ją w ten sposób storpedować), nie wspomina, że strzelali od miesiąca.

Niemniej nie jest to interpretacja niezgodna z rzeczywistością. O snajperach mało mówiło się przed strzelaniną, która sprawiła, że stali się głośni. Podkreślony jest pewien moment, w którym oczekiwano de-eskalacji napięcia - wszak podpisano porozumienie, co samo w sobie już było dużym sukcesem dla opozycji jako całości - a stało się odwrotnie. Przypadek? W sytuacji, w której Janukowycz idzie na ustępstwa? Przecież było widać, że to opozycja była bardziej skora do kontynuowania "walki" i Sikorski musiał ich zgasić, żeby nie palnęli głupstwa (czyli nie doprowadzili do stanu wojennego).

Podpisano porozumienie, w którym Janukowycz zobowiązał się do podpisania ustawy o przywróceniu konstytucji z 2004 roku w ciągu 48h, czego nie zrobił. Artykuł zaś wprost pisze "The opposition leader Vitali Klitschko withdrew from the deal, no reason given."

Można uznać, że Kliczko po cichu wycofał się z tej umowy, nic o niej już nie wspominając (o ile dobrze pamiętam) po ucieczce Janukowycza lub powiedzieć, że nie mógł wywiązać się z umowy, bo Janukowycz nie zdążył złożyć podpisu, a po jego ucieczce ta umowa przestała już mieć sens i dlatego Kliczko przestał się nią zajmować. W obu przypadkach będzie to prawda.

W gruncie rzeczy nie sprzeczamy się o treść artykułu, a o jego interpretację.

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest 'pomyłka' tylko przedstawianie Janukowycza jako męża stanu, którego jedyną winą było odrzucenie niekorzystnej umowy z UE. Ku niezadowoleniu USA, które postanowiły go za to obalić i zagarnąć kraj w swoją strefę wpływów, przy okazji rozkradając.

Wypominanie jakiejkolwiek władzy na Ukrainie korupcji ( odnośnie wcześniejszego postu ) jest niepoważne - choćby z tego prostego powodu że wszyscy to robią i jeszcze nowe władze zdążą się wzbogacić, wierz mi. Tymoszenko - zarzut zabójstwa, ,, gazowa księżniczka " itp.

Umowa z UE nie była niekorzystna, po prostu rosyjska oferta była większa i wygodniejsza. To Putin rozegrał po mistrzowsku.

Podpisano porozumienie, w którym Janukowycz zobowiązał się do podpisania ustawy o przywróceniu konstytucji z 2004 roku w ciągu 48h,czego nie zrobił. Artykuł zaś wprost pisze "The opposition leader Vitali Klitschko withdrew from the deal, no reason given."

Nie zrobił, bo mu demokratyczni Ukraińcy grozili humanitarnym szturmem. Czy umowa przewidywała odstąpienie w wyniku szturmu ? Chyba nie. Zresztą tam nie chodziło nawet o to porozumienie, tylko żeby Kliczko podał dłoń Janukowyczowi, co było samobójstwem w oczach Majdanu. Teraz został oligarcha Jaceniuk, który lepiej zna angielski niż ukraiński i przywódca nacjonalistów. Trudny wybór.

Bronienie legalności Majdanu to jak zabawa z odbezpieczonym granatem, bo nikt się nim nie przejmuje i prawo służy tylko jako pretekst. Podczas pierwszego dnia protestów 79 policjantów zostało rannych, 9 zabito, po stronie demonstrantów - 13. I co ? I nic, odprawili pogrzeb i strzelali do siebie dalej. Takie właśnie, a nie inne obowiązuje prawo obecnie na Ukrainie.

Odnośnie tego strzelania - czy nikogo nie zdziwił nagły spadek ilości śmiałków do walki z rosyjską ,, samoobroną " Krymu ?

Edytowano przez MeSSer
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umowa z UE nie była niekorzystna, po prostu rosyjska oferta była większa i wygodniejsza. To Putin rozegrał po mistrzowsku.

Nie dość, że Unia dawała mniej kasy, to jeszcze wymagała wprowadzenia zachodnich standardów... A to oznaczałoby koniec bizantyjskich rządów Janukowycza i kogokolwiek innego. Tow. Putin nie ma takich oporów, ponieważ sam jest takim bizantyjskim władcą, właścicielem połowy swojego kraju ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dość, że Unia dawała mniej kasy, to jeszcze wymagała wprowadzenia zachodnich standardów... A to oznaczałoby koniec bizantyjskich rządów Janukowycza i kogokolwiek innego.

Już teraz rząd ukraiński skasował 40 programów społecznych i odłożył/ograniczył 80 by walczyć z deficytem. Co takiego było w tych programach i komu służyły - nie mam pojęcia ( nasze media niestety nie rozwinęły tematu, jeśli ktoś ma dostęp do tych danych i je przytoczy będę wdzięczny). Jedno jest pewne - zmiany odbędą się kosztem ludności. Oligarchowie w kilku regionach już dostali stołki. Jeszcze będzie bardzo gorąco tam. Nie ma głupich.

Odnośnie bizantyjskiej władzy Janukowycza i Rodziny - nowi zwycięzcy cieszą się taką samą, jak nie większą władzą i chcą ją utrzymać ( zauważ, że wszyscy kandydują na prezydenta a na premiera nie ma chętnych ). Ważne decyzje wewnętrzne i zewnętrze są podejmowane błyskawicznie a nie odbyły się po -majdanowskie wybory i nie wiadomo kogo de facto popierają Ukraińcy ( pośpiech aktualnych władz w wielu kwestiach dotyczących obsadzania stanowisk, moim zdaniem jest więcej, niż wymowny - np. nowy Szef Banku Narodowego Ukrainy, był wcześniej prezesem Kredobanku który został błyskawicznie odwołany za defraudację.. )

Ukrainę czeka nieuchronne ostre zaciskanie pasa, wzrost bezrobocia, zwłaszcza jeśli wybrała pomoc z UE. Przemysł Ukrainy jest przestarzały, drogi, i nie ma szans na rynkach zachodnich. Z tego powodu większość sprzedawana jest do Rosji, tak samo jest z żywnością ukraińską - to tego najbardziej boi się Kijów ze strony Rosji. Jeśli dodamy do tego wycofanie się Rosji z obniżki cen gazu i zapowiedź bezwzględnego ściągania należności z tego tytułu ( obecnie Rosja już 2 miesiąc daje ,, na krechę " ) to kwota 35 mld o jakiej mówili początkowo Ukraińcy nie była wcale wygórowana. A obiecana na ten moment pomoc starczy ledwo na obsługę zagranicy i spłatę zaległości za gaz w tym roku ( podejrzewam że o tym myślą przywódcy Zachodu .. ) Naprawa czegoś zawsze kosztuje, po prostu koszta mogą być w zależności od sytuacji wręcz zabójcze.

No i pomoc pomocy nierówna - rosyjski kredyt był na nieziemskich warunkach, pieniądze pożyczane z MFW są tak drogie, że w tym roku stracili kilku klientów. Dalej uważam, że ekonomicznie zwykły prosty człowiek wyjdzie na tym całym Majdanie jak Zabłocki na mydle, a zmieniono po prostu ludzi przy korycie + skapnęły bonusy dla zagranicy ( Rosjanie nieproszeni wyrwali swoją działkę w sposób jawny i nieelegancki, nie dziwi oburzenie Zachodu który już od 20 lat zwykł takie rzeczy załatwiać umowami )

Dziennikarz Igor Janke, który był największym chyba zwolennikiem Majdanu w Polsce i radził by ,, cisnąć Janukowycza do oporu " po pierwszych decyzjach nowych władz napisał notkę pt, ,, Czy Ukrainę przejęli inni gangsterzy ? " Gorąco polecam się z nią zapoznać, jest w internecie.

Jak sądzisz, skąd to mogło wynikać ?

Edytowano przez MeSSer
  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziennikarz Igor Janke, który był największym chyba zwolennikiem Majdanu w Polsce i radził by ,, cisnąć Janukowycza do oporu " po pierwszych decyzjach nowych władz napisał notkę pt, ,, Czy Ukrainę przejęli inni gangsterzy ? " Gorąco polecam się z nią zapoznać, jest w internecie.

Pisałem już o tym. Jaceniuk to człowiek Gazowej Princessy, a te Tiahnyboki czy inne to wiadomo kto. Z tego całego obozu IMO najsensowniejszy wydawał się Kilczko jako człowiek z zewnątrz i może nie umoczony w tych układach. Ale jak widać Kliczki do koryta nie dopuścili, więc nawet nie ma jak tego sprawdzić. Poza tym już po wyborach pewnie zaczną się ze sobą żreć jak to było za czasów Tymoszenko/Juszczenki. No i wciąż są zakładnikami Majdanu, może się okazać że za pół roku to ich będą wywozić na taczkach. Lekcja historii mówi, że rewolucje zwykle marnie się kończą i prowadzą prędzej czy później do pojawienia się silnego dyktatora, który to weźmie za ryj. No i to co obecnie panuje na Ukrainie to nie demokracja, tylko ochlokracja. Demokracji nie mieli się nawet gdzie nauczyć, bo tam nawet samorządów chyba nie ma - ilekroć mówiono o zdobywaniu "ratuszy", mówiono o zdobyciu lokalnej siedziby administracji rządowej. I chyba nie chcą przeprowadzić decentralizacji, skoro wciąż sami nadają gubernatorów i nie chcą np. sfederalizować państwa (co przy kraju tak różnorodnym miałoby sens).

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby zaistniała taka potrzeba, to Polska interweniowałaby zbrojnie. Nie wiem dlaczego uważasz, że nie mogłaby zaprowadzić porządku za pomocą wojska, skoro to byłaby wewnętrzna sprawa Polski?

Bo o ile dobrze pamiętam (a pamiętam dobrze), to Polska podpisała Konwencję Genewską, a to już podpada pod użycie wojska przeciw ludności cywilnej.

Na razie wystarczy nieuznawanie śląskości za narodowość (oficjalnie mówi się bodajze o gwarze).

To jest trochę dyskusyjne. Oficjalnie narodowość śląska nie jest uznawana przez żadne państwo, co jednak nie oznacza jeszcze, że taka narodowość nie istnieje. Problem z narodowością jest taki, że jest to dosyć szerokie pojęcie.

To znaczy? Finansowałaby ruch separatystyczny?

W sumie, to im się zdarzało, ale w przypadku ogłoszenia niepodległości mogłaby uznać istnienie nowego państwa i mu pomóc. W takim przypadku nikt nie mógłby się do nich przyczepić (przynajmniej tak długo, jak nie zaangażowaliby w to swoich sił wojskowych).

Zgodzę się, że dywersyfikacja źródeł dostaw jest ważna i potrzebna, ale to samo w sobie wcale nie oznacza, że nie należy chwytać okazji, gdy jest ku temu sposobność. Rosja musi komuś ten gaz sprzedawać, ponieważ na tym zarabia i można to było wtedy wykorzystać na naszą korzyść.

Umowy gazowe między Polską, a Rosją są tak napisane, że Rosjanom nie opłaca się ich zmieniać i ich nie zmienią, jeśli nie zostaną postawieni pod ścianą.

Źle mnie zrozumiałeś. To nie jest wojna o cokolwiek, tylko nasza polityka zagraniczna jest niezdolna do czegokolwiek. Porówniania do 1938 są o tyle nietrafione, że Hitler rozgrywał nieskoordynowanych, niedoinformowanych sojuszników i na Polskę uderzył z zaskoczenia. W przypadku agresji na jakikolwiek kraj członkowski NATO tak nie będzie, sytuacja jest inna.

Czyżby? Ataku ze strony Rosji również nikt się nie spodziewa, bo wszyscy sądzą, że skończy się na pokazie siły. Rosja i NATO pokażą muskuły, a za parę miesięcy wszystko wróci do normy, bo sytuacja będzie stabilna.

Moje stwierdzenie wynikało z tego, że Rosja chciała powrotu do sytuacji, która miała miejsce po podpisaniu porozumienia i w tej sytuacji o aneksji Krymu nie byłoby mowy.

Rosja dobrze wiedziała, że nie ma możliwości powrotu do tych postanowień (których zresztą sama nie uznała, bo akurat Rosja pod tym układem się nie podpisała). Chociażby dlatego, że Janukowycz wtedy już dawno był za granicą, a nie odważyłby się na powrót, bo by go zlinczowali.

Jeżeli miałbym spekulować, to być może chodzi o to, że nie chcą, żeby wybory organizował obecny rząd, bo przed własną opinią publiczną przedstawili go jako faszystowski i pozwalając mu zorganizować wybory przegraliby na własnym podwórku. Albo może chodziło o przywrócenie, choćby i na krótki okres, rządu pro-rosyjskiego?

Zakładając powrót do układu zawartego między opozycją, a Janukowyczem rząd by się nie zmienił, bo one zakładały m.in. powrót do wcześniejszej konstytucji, a w niej rola prezydenta jest bardzo ograniczona.

Niestety, nie znam kuls negocjacji. Nie jestem przekonany, że od począku chodziło o zajęcie Krymu. Myślę, że to był raczej plan awaryjny w razie odrzucenia propozycji Rosji, co miało miejsce. Oczywiście mogę się mylić.

Ależ oczywiście, że pierwotny plan był inny. Dokładniej taki, żeby zrobić z Ukrainy puppeta (dokładnie takiego samego jak np. Białoruś lub Kazachstan). Wcześniejszy porządek był dla Rosji dobry, bo po udzieleniu dodatkowych pożyczek z Rosji, Ukraina byłaby całkowicie uzależniona od FR. Kasa i tak by poszła na konta ekipy Janukowycza i dzięki temu Ukraina potrzebowałaby kolejnej pożyczki i tak w kółko.

...

Nie rozmawiamy o umiarkowanych Ukraińcach.

Może Ty nie. Skoro rozmawiamy o Ukrainie, to rozmawiajmy o niej jako całości, albo w ogóle. Ewentualnie jeśli wolisz rozmawiać o ludziach, o poglądach skrajnych, to rób to rzetelnie, bo w FR również jest parę takich postaci (i zajmują tam dosyć ważne stanowiska).

I uważasz, że Unia pozwoli bezkarnie zaatakować kraj członkowski? Swoich granic nie utrzymamy i nie jest to żadna tajemnica. Sęk w tym, że nawet jak z Polski zostaną zgliszcza, to nie będzie koniec i Rosja takiego ewentualnego konfliktu nie wygra. To jest nasze najlepsze zabezpieczenie przy obecnym stanie naszych sił zbrojnych.

Unia wyrazi głębokie zaniepokojenie, może nałoży jakieś sankcje, a po paru miesiącach wszystko wróci do normy. Niestety, ale zbyt duża część Unii jest uzależniona od rosyjskich surowców.

Skoro największa demokracja świata fabrykuje dowody, to każdy może je sfabrykować, a nawet jeżeli ich nie sfabrykuje to strona przeciwna będzie usiłowała wykazać, że jednak je sfabrykowała.

Tylko fałsz pozostaje fałszem. W dłuższej perspektywie nikt nie uwierzy krajowi, który robi tego typu rzeczy (przeanalizuj sobie zaufanie do USA na przestrzeni lat).

Nie musi uderzać od razu zbrojnie. Wystarczy, że na początek zdestabilizuje sytuację, a potem będzie się czuł w obowiązku chronić Rosjan, którzy żyją na terenie jakiegoś państwa.

Nie bawmy się w semantykę, bo chyba obaj wiemy, o co chodzi. Ameryka nie mogła - bądź nie chciała - zaangażować się w zbrojny konflikt dla Ukrainy, ale wątpię, żeby pozwoliła Rosji otwarcie zagarnąć terytoria, które sama jawnie kontroluje. Myślę, że na razie USA chce wykrwawić Rosję finansowo, bo im się to opłaci bardziej niż wysyłanie wojsk.

Wysłanie wojsk oznacza wypowiedzenie wojny, a to jest ostateczność w tym konkretnym przypadku. Po prostu Rosjanie są w stanie Amerykanom oddać.

Tak swoją drogą, to zauważyliście, że Rosja/ZSRR nigdy nie dokonała agresji? Zawsze brali kogoś w opiekę.

*żartobliwie* To tak jak Amerykanie, którzy wszędzie tylko bronili demokracji.

Ano.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ołeksandr Muzyczko, weteran wojny w Czeczenii ( przeciwko Rosjanom ), jeden z liderów Prawego Sektora zamordowany na zachodzie Ukrainy, koło Równego. Ta wiadomość dosłownie mnie zmroziła i mam złe przeczucia, bo teraz sprawy mogą przybrać naprawdę dowolny obrót.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo o ile dobrze pamiętam (a pamiętam dobrze), to Polska podpisała Konwencję Genewską, a to już podpada pod użycie wojska przeciw ludności cywilnej.

I co z tego? Gdyby kierować się prawem międzynarodowym, to wojsk USA nie powinno w ogóle być Iraku, a stosowania dronów w atakach na ludność cywilną - bo do tego to się sprowadza - należałoby w ogóle zakazać. Po prostu Polska będzie chciała "zaprowadzić porządek" czy coś w tym rodzaju. Absolutnie nie będzie mowy o używaniu wojska przeciw ludności cywilnej. Będzie tam wysłane, żeby "chronić" przed separatystami i to właśnie wosjko będzie "atakowane", a nie na odwrót.

To jest trochę dyskusyjne. Oficjalnie narodowość śląska nie jest uznawana przez żadne państwo, co jednak nie oznacza jeszcze, że taka narodowość nie istnieje. Problem z narodowością jest taki, że jest to dosyć szerokie pojęcie.

Nie jest uznawana, ponieważ wiele państw ma na swoim terenie własne mniejszości i nie chcą dawać im do rąk argumentów, które separatyści mogliby wykorzystać. Spójrz na taką Hiszpanię, która nie uznała Kosowa w trosce o własne interesy.

W sumie, to im się zdarzało, ale w przypadku ogłoszenia niepodległości mogłaby uznać istnienie nowego państwa i mu pomóc. W takim przypadku nikt nie mógłby się do nich przyczepić (przynajmniej tak długo, jak nie zaangażowaliby w to swoich sił wojskowych).

Zdefiniuj ową "pomoc".

Umowy gazowe między Polską, a Rosją są tak napisane, że Rosjanom nie opłaca się ich zmieniać i ich nie zmienią, jeśli nie zostaną postawieni pod ścianą.

Co nie znaczy, że nam nie przydałaby się nowa infrastruktura gazowa i pieniądze w zamian za dzierżawę. Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.

Czyżby? Ataku ze strony Rosji również nikt się nie spodziewa, bo wszyscy sądzą, że skończy się na pokazie siły. Rosja i NATO pokażą muskuły, a za parę miesięcy wszystko wróci do normy, bo sytuacja będzie stabilna.

Pożyjemy, zobaczymy. Jeżeli nie będzie uderzenia na kraje NATO, to ja będę miał rację. Jeżeli będzie, to ty będziesz miał rację.

Ależ oczywiście, że pierwotny plan był inny. Dokładniej taki, żeby zrobić z Ukrainy puppeta (dokładnie takiego samego jak np. Białoruś lub Kazachstan). Wcześniejszy porządek był dla Rosji dobry, bo po udzieleniu dodatkowych pożyczek z Rosji, Ukraina byłaby całkowicie uzależniona od FR. Kasa i tak by poszła na konta ekipy Janukowycza i dzięki temu Ukraina potrzebowałaby kolejnej pożyczki i tak w kółko.

Zobaczymy jak korzystne dla Ukrainy będą układy z Zachodem.

Może Ty nie. Skoro rozmawiamy o Ukrainie, to rozmawiajmy o niej jako całości, albo w ogóle. Ewentualnie jeśli wolisz rozmawiać o ludziach, o poglądach skrajnych, to rób to rzetelnie, bo w FR również jest parę takich postaci (i zajmują tam dosyć ważne stanowiska).

Jestem konsekwentny. Rozmawiamy o UPA. To, że komuś nie podoba się, że istnieją uzasadnione negatywne skojarzenia między zawołaniem tego ugrupowania i "Sławie Ukrainie" jest nieistotne. Na identycznej zasadzie nie można bronić oczyszczenia "salutu rzymskiego", ani swastyki, bo wszyscy wiedzą, o co chodzi i jakie są związki z historią. Tak długo, jak długo Ukraińcy będą w ten sposób pokrzykiwać, tak długo uzasadnione będzie mówienie przez znawców tematu, że to zwolennicy zbrodniczego UPA. Ukraińcy działają w ten sposób na własną szkodę, ale może to i dobrze, bo być może w ten sposób upowszechni się wiedza na ten temat. Wbrew stanowisku rządu Polacy wcale nie zapomnieli o rzeziach na Wołyniu.

Unia wyrazi głębokie zaniepokojenie, może nałoży jakieś sankcje, a po paru miesiącach wszystko wróci do normy. Niestety, ale zbyt duża część Unii jest uzależniona od rosyjskich surowców.

Ukraina miała wielu "życzliwych", ale żadnej realnej pomocy. Zauważ, jak przebiegał konflikt w Gruzji, która również była osamotniona.

Tylko fałsz pozostaje fałszem. W dłuższej perspektywie nikt nie uwierzy krajowi, który robi tego typu rzeczy (przeanalizuj sobie zaufanie do USA na przestrzeni lat).

I co z tego? Czy ktokolwiek nałożył na USA jakiekolwiek sankcje bądź wypomina USA na arenie międzynarodowej jej nieuzasadnione i wręcz bezprawne agresję na inne kraje?

Wysłanie wojsk oznacza wypowiedzenie wojny, a to jest ostateczność w tym konkretnym przypadku. Po prostu Rosjanie są w stanie Amerykanom oddać.

Kij ma dwa końce i wątpię, żeby Rosjanie chcieli sprawdzać czy NATO odważy się bronić swoich państw członkowskich, a USA swoich stref wpływów. Moim zdaniem prowadzą znacznie bardziej realistyczną politykę.

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można uznać, że Kliczko po cichu wycofał się z tej umowy, nic o niej już nie wspominając (o ile dobrze pamiętam) po ucieczce Janukowycza lub powiedzieć, że nie mógł wywiązać się z umowy, bo Janukowycz nie zdążył złożyć podpisu, a po jego ucieczce ta umowa przestała już mieć sens i dlatego Kliczko przestał się nią zajmować. W obu przypadkach będzie to prawda.

I oba przypadki uznaję za nieudolne próby usprawiedliwienia zwykłej nieprawdy, bo w obu przypadkach to nie on "wycofał się bez podania przyczyny", tylko został postawiony przed faktem dokonanym.

Nie zrobił, bo mu demokratyczni Ukraińcy grozili humanitarnym szturmem. Czy umowa przewidywała odstąpienie w wyniku szturmu ? Chyba nie.(...) Teraz został oligarcha Jaceniuk, który lepiej zna angielski niż ukraiński i przywódca nacjonalistów.

Pytaniem jest (raczej retorycznym) czy chciał to zrobić, skoro już od dwóch dni się pakował. Drugim pytaniem (już nie retorycznym) jest czy do tego szturmu by doszło i ilu ludzi by ten człowiek za sobą pociągnął (niezbyt wiarygodne źródła mówią, że nie miał dużego poparcia).

Jaceniuk przynajmniej zna ukraiński, czego nie można było powiedzieć o Azarowie, bleh. Swoją drogą dziwny zarzut.

Podczas pierwszego dnia protestów 79 policjantów zostało rannych, 9 zabito, po stronie demonstrantów - 13. I co ? I nic, odprawili pogrzeb i strzelali do siebie dalej. Takie właśnie, a nie inne obowiązuje prawo obecnie na Ukrainie.

Podczas którego dnia protestów?

Protesty zaczęły się 21 listopada. Pierwsze zarejestrowane zgony pojawiły się 22 stycznia. Ukraińskie MSW podaje, że 16 poległych funkcjonariuszy zginęło od 18.02 do 2.03, przy czym większość 18-19 lutego.

Ukrainę czeka nieuchronne ostre zaciskanie pasa, wzrost bezrobocia, zwłaszcza jeśli wybrała pomoc z UE. Przemysł Ukrainy jest przestarzały, drogi, i nie ma szans na rynkach zachodnich. Z tego powodu większość sprzedawana jest do Rosji, tak samo jest z żywnością ukraińską - to tego najbardziej boi się Kijów ze strony Rosji.

Ale przecież z tym się nikt nie kryje, skoro sam Jaceniuk mówi o sobie jako o "rządzie straceńców" a i wiele głosów jest wśród ludzi mówiących, że nie walczą dla siebie a dla swoich dzieci. Problem w tym, że ta degrengolada musi się kiedyś skończyć i nie ma szans, żeby było to łagodne przebudzenie.

Pomoc Zachodu jest o tyle lepsza, że jej gwarancją są reformy. UE/USA będą mniej skłonne od Rosji do przelania gotówki prosto do kieszeni oligarchów.

Artykuł Janke ma tytuł "Czy Ukrainę przejmą inny gansterzy?" i raczej taki ma wydźwięk. Z jednym jednak ciężko się nie zgodzić: na Ukrainie ze świecą szukać ludzi prawdziwie niezależnych.

I chyba nie chcą przeprowadzić decentralizacji, skoro wciąż sami nadają gubernatorów i nie chcą np. sfederalizować państwa (co przy kraju tak różnorodnym miałoby sens).

Federalizacja w obecnej sytuacji (wojska Rosjan przy granicy) nie jest zbyt dobrym pomysłem, ponieważ daje kolejną sposobność do oderwania wschodnich terenów na rzecz FR.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I oba przypadki uznaję za nieudolne próby usprawiedliwienia zwykłej nieprawdy, bo w obu przypadkach to nie on "wycofał się bez podania przyczyny", tylko został postawiony przed faktem dokonanym.

Nie jest nieprawdą, że na dobrą sprawę nikt nie podał przyczyn odejścia od porozumienia, wliczając w to Kliczkę (jako jednego z liderów opozycji, którzy podpisywali porozumienie). Jedynym usprawiedliwieniem - przedstawianym m.in przez ciebie, usprawiedliwieniem zresztą kuriozalnym - było twierdzenie, że Janukowycz uciekł, ale ta ucieczka prędzej stanowi dowodów na złamanie/niedotrzymanie porozumienia ze strony opozycji niż na winę Janukowycza.

Były propozycje ze strony rosyjskiej, żeby do niej powrócić. Sęk w tym, że liderom ówczesnej pozycji - wyszczególniając tu Jaceniuka, który również był sygnatariuszem porozumienia - wygodniej i bardziej opłacalnie jest teraz ten fakt po prostu zignorować, udając, że takich propozycji nie ma lub są nie do przyjęcia, bo by na tym stracili i może jeszcze by ich Majdan pogonił. Dlatego ja uważam, że stwierdzenie o wycofaniu się z podpisanego już porozumienia bez podania przyczyny za prawdziwe, nie tylko w odniesieniu do Kliczki, ale do opozycji jako całości (przy czym Kliczko jest tu chyba najmniej winny). Jest to też dowód na to, że obecny ukraiński rząd nie honoruje własnych zobowiązań. Już prędzej można by mówić o nieścisłości w artykule, bo wymienia najmniej wpływowego z polityków opozycji.

Edytowano przez Holy.Death
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytaniem jest (raczej retorycznym) czy chciał to zrobić, skoro już od dwóch dni się pakował. Drugim pytaniem (już nie retorycznym) jest czy do tego szturmu by doszło i ilu ludzi by ten człowiek za sobą pociągnął (niezbyt wiarygodne źródła mówią, że nie miał dużego poparcia).

Jaceniuk przynajmniej zna ukraiński, czego nie można było powiedzieć o Azarowie, bleh. Swoją drogą dziwny zarzut.

Pomoc Zachodu jest o tyle lepsza, że jej gwarancją są reformy. UE/USA będą mniej skłonne od Rosji do przelania gotówki prosto do kieszeni oligarchów.

Artykuł Janke ma tytuł "Czy Ukrainę przejmą inny gansterzy?" i raczej taki ma wydźwięk. Z jednym jednak ciężko się nie zgodzić: na Ukrainie ze świecą szukać ludzi prawdziwie niezależnych.

1. Do szturmu doszłoby na 100 %, nie przesadzajmy. Sądząc po tym jak to ogłoszono ( zabrali mikrofon Kliczce ) myślę że sporo ludzi by poszło. Swoją drogą dalej uważam to za rosyjską prowokację ( dokładnie ogłoszona godzina, duży przedział czasowy, ledwo co podpisane porozumienie - argumenty dla Rosjan same wepchnane im w ręce )

2. Dlaczego dziwny zarzut odnośnie języka ? Moim zdaniem to istotny detal. Azarow to był kremlowski wysłannik, nie ma co go nawet wspominać.

3. Miałem na myśli oczywiście początek, czyli moment kiedy protest zaczął siłowo przejmować budynki. O ile na Majdanie mogli sobie stać i krzyczeć do końca tysiąclecia, tak rozbrób i szturmów nikt nie toleruje.

4. Odnośnie reform wypowiem się, kiedy będzie wiadome na czym polegają. Jak na ten moment beneficjentom poprzedniego układu nic się nie dzieje, w dodatku Sauron Moskwa już grzmi za górami.

5. Dzięki za poprawkę z tym artykułem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Federalizacja w obecnej sytuacji (wojska Rosjan przy granicy) nie jest zbyt dobrym pomysłem, ponieważ daje kolejną sposobność do oderwania wschodnich terenów na rzecz FR.

Pisałem tylko o jednym z możliwych scenariuszy. Zanim przejęli władzę, powinni mieć gotowy plan co i jak zrobić, żeby było dobrze. A na razie wygląda to tak, że przejęli władzę dla samego jej przejęcia i dopiero teraz martwią się dalej. Takie działanie doprowadziło do utraty Krymu, a dalsze skutki są trudne do przewidzenia.

Teraz ot, liderzy Prawego Sektora giną w tajemniczych okolicznościach, a ruch ten domaga się dymisji ministra... Zaraz zleci się nowy Majdan i będą obalać Jaceniuka.

W ogóle bardzo ciekawi mnie co zrobi nasz rząd, gdyby do władzy doszedł Tiahnybok czy jemu podobny gość. I pierwsze co by zrobił, to Banderę ogłosił bohaterem Ukrainy... Jasne, Juszczenko już to zrobił, ale były to jego ostatnie podrygi. Dalej by tak gorąco popierali nowe władze? Może będzie to można sprawdzić niebawem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Federalizacja w obecnej sytuacji (wojska Rosjan przy granicy) nie jest zbyt dobrym pomysłem, ponieważ daje kolejną sposobność do oderwania wschodnich terenów na rzecz FR.

Pisałem tylko o jednym z możliwych scenariuszy. Zanim przejęli władzę, powinni mieć gotowy plan co i jak zrobić, żeby było dobrze. A na razie wygląda to tak, że przejęli władzę...

... i gaz podskoczy od maja o 50 %, a pozostałe 50 % etapami do 2018. Na polecenie MFW. Zaboli tym bardziej że gospodarka Ukrainy jest bardzo energochłonna. Tną pomoc państwową gdzie się da, ceny rosną. A to dopiero początek. Teraz przynajmniej wiem, czemu tak szybko rozbroili P Sektor z karabinów.

Szczerze ? Gdybym był Ukraińcem, sam stanąłbym na Majdanie.

Rosyjska pomoc dla Krymu, w postaci twardej gotówki, a nie szeregu doradców ( Balcerowicza dam za darmo - warunek nie może wrócić ) i gwarancji kredytowych ( ha ha ha ) bije na głowę to co zaoferowano całej Ukrainie - zwolnienie z wszystkich podatków do końca roku dla przedsiębiorców, plus podwyżka emerytur i rent, płac w budżetówce do poziomu rosyjskiego - na ten moment agencje podają że może to być nawet 2.8 mld $, ale pewnie więcej. Do tego inwestycje w transport i obiekty turystyczne - 4 mld $, plus - na inne cele - 5 mld $ jako inwestycje prywatne. Wymiana waluty odbyła się po kursie 3.8 rubla za jedną hrywnę, gdyby nie gwałtowny spadek rubla po inwazji na Krym to ta wymiana byłaby więcej, niż korzystna.

Jeśli Putin planowałbym zająć więcej Ukrainy w ten sam sposób, to niedługo może pójść z torbami. Ukraińscy emeryci na Wschodzie Ukrainy czekają na niego jak mniszki w klasztorze na inwazję Wikingów.

------------------------

Wygląda na to, że rządy silnej ręki w sytuacji podbramkowej są o niebo lepsze niż demokracja, i mówię tutaj o wszystkich państwach Zachodu. Przynajmniej raz w czymś się zgodzę z Korwinem. Na ten moment odpowiedź Zachodu to sankcje ( genialnie skwitował je Max Kolonko ), Ukraińcy - póki co ograniczyli się do wyłączenia prądu na 2 godziny na Krymie.

Edytowano przez MeSSer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...