Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Temat growy

Polecane posty

Ja tam przeszedłem Undertale nie zabijając dosłownie nikogo i generalnie jakoś mnie nie ciągnie, żeby przechodzić to znowu. Nie porwał mnie ten tytuł, był taki co najwyżej 'meh', nie rozumiem też zachwytów nad muzyką. Ogółem może kilka razy się uśmiechnąłem pod nosem z żartów szkieletów i tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przejściu demka NieR: Automata stwierdzam, że to absolutny must buy. Powody wymienił @b3rt kilka postów wyżej, więc się pod tym podpisuję (oprócz fragmentu o fanserwisie, bo thicc is love).

Zrobiłem dwa podejścia żeby przetestować obie wersje językowe i jak nietrudno się domyślić pozostanę przy oryginalnych głosach. Tłumaczenie jest ok, ale brakuje mu tej japońskiej iskry. Szczególnie duży dysonans mam w przypadku POD-a, który w angielskiej wersji zupełnie nie brzmi jak robot.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach niedziałającego steama, odpaliłem sobie BF1. Wbijam na serwer, patrzę po tabeli: wszyscy mają poziom 30+, tylko ja jakiś nubek z 7. No cóż, jakoś to będzie.

Gram mecz od początku do końca.

Wygrywamy.

TAB: Drugi w tabeli, z wynikiem 10812. Gościu nade mną ma 10879.

Okej, zagram znowu pewnie za kolejny miesiąc.

W takich chwilach zastanawiam się czy to ja jestem taki dobry czy ludzie na jakich trafiam tacy słabi...

Swoją drogą miały być ponoć jakieś nieśmiertelniki świąteczne czy coś, a nic nie dostałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po skończeniu Mirrors of Fate zacząłem się rozglądać za czymś na promocji do lekkiego popykania. Padło na nowe Ratchet i Clank. Niestety, w portfelu PSN brakuje mi dwa złote. Ale to żaden problem - zaraz sobie doładuję. Wchodzę na SEN, wklepuję kartę wirtualną i próbuję doładować. "Dane karty kredytowej są nieprawidłowe.Sprawdź wprowadzone dane" .
W Steamie ona działa, ale pójdę na ustępstwo - dodam debetową. Wpisuję, klikam dodaj środki. "Dane karty kredytowej są nieprawidłowe.Sprawdź wprowadzone dane".
Na marginesie ten problem występuje od czasów PS3 i masa ludzi z różnych banków jęczy na forach PSN.

Oh well, nie chcecie moich pieniędzy to nie. Poczekam aż stanieje jeszcze te dwa złote.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elite Dangerous, druga misja treningowa. Zanim babka skonczyla mowic a ja zorientowalem sie o co chodzi przestrzeliłem cel. Jak juz w ogole zobaczyłem w transkrypcji gdzie mam lecieć. Udało się chyba za 9 podejściem. Kolejna zabawa, masz tu stacje, dokuj. DZIEKI ZA WSKAZOWKI, A NIE MOMENT, ZADNYCH NIE MA. Jak juz po trudach zadokowałem doszło do mnie, że jeszcze musze zrobić 'Scooch Cargo'. Próbując w ogóle zorientować się gdzie i jak próbowałem jednoczesnie pograc na padzie do PS4. Statek wleciał mi w jakąś sciane i po chwili zmagan wybuchł. Tak mi minela pierwsza godzina z ED. 5/7, ciagle nie wiem czy mi sie podobalo czy oddać to Gabenowi w cholerę.

Edit: Przemyślałem sprawę i jednak nie mam czasu i siły na aż tyle git gud. Poszedł refund request za ED i Undertale, mam jeszcze inne zabawki na oku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachęcony płynnością działania Elite kupiłem sobie DOOM, które ma zbliżone oficjalne wymagania. 60 gigabajtów pobierania później odpaliłem grę, działa coś dziwnie. Wlazłem do menu, skręciłem motion blur do niemal minimum, antyaliasing dwa poziomy w dół i gra działa dostatecznie płynnie jak na moje gusta. Po pierwszych dwóch-trzech arenach mogę powiedzieć tylko:

9f5.gif

RIP AND TEAR

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Arturzyn napisał:

Bardzo fajnie gra mi się w tego Preya, jestem zadowolony z tej gry.

Przez chwilę myślałem, że mowa o tym nowym i już byłem w szoku, że wyszedł a ja nic o tym nie wiem. Ale jednak masz na myśli tego pierwszego, spoko gierka to była.

 

The Long Dark:

Wprowadzili ostatnio update dotyczący ubrań. Przetrwanie teraz jest jeszcze trudniejsze. Ciuchy nie tylko się zużywają, teraz jeszcze co grubsze odzienie ogranicza pasek sprintu, a podczas opadów ubrania przemakają. Mokre ubrania są cięższe + przy ujemnej temperaturze mogą zamarznąć, co doprowadzi do szybszego wyziębienia organizmu, bądź... odmrożeń. Trzeba również pilnować, żeby maksimum ciała było zakryte czymkolwiek, bo odmrożone części obniżają maksymalny możliwy 'status' postaci oraz nie mogą być wyleczone.
Teraz tylko czekać aż dodadzą status psychiczny postaci, który jest uzależniony od tego jak często jest wyziębiona/głodna/zmęczona albo jak często musiała przeszukiwać zwłoki czy chociażby spać w pomieszczeniu z trupem.

Tak czy siak - prawie umarłem z głodu, jakimś cudem podczas przeogromnej zamieci znalazłem kryjówkę, w której udało mi się odpocząć, ogrzać i zjeść. Niestety gdzieś w okolicy krążą wilki, a ja hardo próbując zdobyć osiągnięcie za nieużywanie strzelby przez 50dni, nie zabrałem jej z radiostacji. Mam co prawda przy sobie łuk, ale zrobienie strzał wymaga posiadania grotów do nich, więc jestem bez amunicji. Trochę lipa, boję się wczytać save...
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogrywam sobie w nowego Thiefa i jestem zadowolony. Nikt nikomu nie każe korzystać z jego koncentracji, by osiągnąć cel, jak to wyczytałem w niektórych żalach. Są niektóre uproszczenia, ale zupełnie niepotrzebne, bo do tej gry wystarczy być skupionym i cierpliwym. Zaczynam trzeci akt i chciałbym pograć Erin, ale to chyba niemożliwe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Persona 4: Dancing All Night. Pewnie nie jest to wybitna gra rytmiczna jak na standardy gatunku, ale nie znam gatunku, za to lubię Personę, więc kupiłem Personę. 

Potrzebne mi było coś takiego. Dawno żadna gra nie dała mi po dupie, a ta daje mi cały czas. Co prawda poziom easy po jakichś 10 minutach stał się zbyt banalny, a z normalem podobna sytuacja zaszła po jakichś 2-3 godzinach, ale już hard jest hardem i bolą mnie już oczy i ręce xD Ale o ile początkowo piosenki na najwyższym poziomie trudności kończyłem po kilkunastu sekundach (bo nie trafiałem w nuty), o tyle teraz jakieś 40% z nich mam już zaliczone. Monster Hunter to przedszkole przy niektórych piosenkach. Jedna wyjątkowo daje mi do zrozumienia, że powinienem mieć trzecią rękę. 

W kampanię grać mi się nie chce, bo przez 45 minut visual novelki zagrałem jedną piosenkę. Ale pewnie przejdę, bo widzę, że trwa kilka godzin. 

Aha, tym razem główny bohater z czwórki ma głos i (dam w spoiler, chociaż i tak pewnie nikt z czytających w czwórkę nie grał i nie ma zamiaru zagrać)

Spoiler

gra go ten sam aktor głosowy, co jednego z głównych złych z oryginału. Świetna decyzja xD

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ZygfrydQ napisał:

Przez chwilę myślałem, że mowa o tym nowym i już byłem w szoku, że wyszedł a ja nic o tym nie wiem. Ale jednak masz na myśli tego pierwszego, spoko gierka to była

Człeku, to wychodzi za kilka miesięcy. :P

 

A tak w ogóle, te duchy dzieciaków są bardzo irytujące.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie to w ramach pisadła które szykuję odpaliłem R-Type Command i okazało się, że to bardzo solidna turówka, szczególnie jak na PSP. Musieli ją robić jacyś fani serii, bo jest wiele rzeczy, niby drobiazgów, a fajnych i zachowujących klimat serii, typu mapy scrollujące w jedną stronę i statki również w jedną stronę skierowane, force przypinane i odpinane, ładowanie wave cannon itd. Dzięki R-Type Final projeków statków mają dostępne od cholery i zdaje się, że zamierzają zrobić z nich dobry użytek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszedłem do ostatniego rozdziału w Final Fantasy XV. Co prawda pokonanie ostatniego bossa musi poczekać bo muszę się wrócić do otwartego świata i trochę pogrindować (bom za słaby żeby do niego dojść a co dopiero walczyć, chciałbym też zdobyć wszystkie Royal Arms przed walką) ale przygoda ma się już ku końcowi. I muszę przyznać że mimo początkowego narzekania to historia jest świetna. Zabieg żeby od 8 rozdziału olać otwarty świat i poprowadzić fabułę bardziej liniowo uważam za doskonały. Nawet ten nieszczęsny 13 rozdział na który wszyscy narzekają mnie nie irytował bo był miłą odmianą od robienia fetch questów na otwartych powierzchniach.

Ale piszę o tym wszystkim bo chcę ponarzekać. Tak, znowu na otwarty świat. Bo gra cierpi na ten sam problem który męczył chociażby MGSV czyli cała fabuła dosłownie rozpływa się pod naporem aktywności pobocznych. FF15 ma wiele mocnych scen które mogłyby się wpisać w historię gier niczym ikoniczne sceny z poprzednich części. Poświęcenie i śmierć Luny mogłoby być przeżyciem na miarę śmierci Aeris w FF7, wątek pochodzenia Promto, masowe mielene ludzi na esencje magiczną dla robotów bojowych imperium, ciekawy zabieg z 10-cio letnim timeskipem, sam główny antagonista który może i nie jest Kefką ale i tak budzi bardzo skrajne emocje (bo jest typowo zły ale jednocześnie trochę dramatyczny i nawet go rozumiem) i wiele więcej. I mimo że gra posiada takie akcje to tak naprawdę ma się to wszystko gdzieś. Bo nie mamy kiedy nawiązać relacji z postaciami. Prócz własnej drużyny praktycznie nikt nas nie obchodzi (swoją drogą wątek przyjaźni głównych bohaterów jest świetny i każdy kto pisze że SE propaguje gejoze powinien zniknąć). No bo jak mam się przejmować jakąś blondynką skoro spotykam ją raz na 10 godzin? Podczas kiedy ona pielgrzymuje żeby uratować świat ja chodzę i łowie rybki czy zabijam potwory za pieniądze. Podobnie jest z każdą inną postacią poboczną, jest za mało głównego wątku a za dużo aktywności pobocznych i fabuła na tym cierpi. No a niestety to jedna z tych gier gdzie nie da się olać questów pobocznych bo bez expa i AP z nich daleko nie zajedziemy.

Trochę przykro bo mimo że gra bardzo mi się podoba to jakoś czuję że jakby SE miał tak z rok więcej to gra byłaby o wiele lepsza. No ale tymczasem grinduję dalej, później zabiję bossa i pobawię się w end-game content.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, b3rt napisał:

Ale piszę o tym wszystkim bo chcę ponarzekać. Tak, znowu na otwarty świat. Bo gra cierpi na ten sam problem który męczył chociażby MGSV czyli cała fabuła dosłownie rozpływa się pod naporem aktywności pobocznych.

To już jest plaga w dzisiejszych czasach. Możesz mieć najlepszy scenariusz i postacie, tylko co z tego, skoro jakiś geniusz postanowił to rozmemłać na trzy razy więcej czasu niż potrzeba, bo OTWARTY ŚWIAT JEST LEPSZY Z DEFINICJI NIŻ ZAMKNIĘTY

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...