Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Temat growy

Polecane posty

1 godzinę temu, yojc napisał:

... serio? Po co? Przecież SC1 jest ciągle ładny i grywalny, na dodatek nie musi być cały czas w sieci, można grać bez battleneta, cały kosmos nie musi znać twoich osiągów, a znając fabularne niziny obecnego Blizzarda, to jeszcze i ją zmienią, by gra miała pozytywną wartość i nikt nie zginął :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, behemort napisał:

Przecież SC1 jest ciągle ładny i grywalny

Nie wiem, ja na siódemce i ósemce zawsze miałem problem z kolorami przy graniu w SC1. Nie wiem, czy to kwestia wersji gry, którą mam na płycie, czy po prostu kwestia systemu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Siódemce w wielu grach na problemy z kolorami pomagało... otwarcie Windowsowego okna od zmiany rozdzielczości ekranu i zostawienie go odpalonego w tle na czas gry. Może w nowszych Windowsach ten sam trick działa, nie wiem

Nadal nie rozumiem dlaczego to pomagało

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Devius napisał:

Nie wiem, ja na siódemce i ósemce zawsze miałem problem z kolorami przy graniu w SC1. Nie wiem, czy to kwestia wersji gry, którą mam na płycie, czy po prostu kwestia systemu. 

Też to miałem akurat w przypadku starcrafta pomaga ściągnięcie odpowiedniej łatki czy czegoś w tym rodzaju. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niektórych przypadkach podobno wystarczy ustawić zgodność  ze starszymi systemami i uruchomienie w 256 kolorach.

Ale faktycznie Behe ma rację starcraft trzyma się dość dobrze, lepszym wyjściem byłoby przynajmniej według mnie zremasterowanie takiego warcrafta. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OKOK so Dragon's Dogma, Bitterblack Isle

 

Zaczęło się niewinnie, nawet niespecjalnie mocno mi się chciało pakować głęboko na wyspę, ot taki run na godzinkę+ żeby zobaczyć jak to wygląda. Wiedziałem że wyspa lubi robić świńskie potwory, więc zabrałem aż dwa wakestones (dotąd przechodząc grę 1,5 raza zużyłem dokładnie 1 i to ze swojej głupoty). Szło ładnie dopóki nie wdepłem w wielkiego stwora wyglądającego jak stereotypowa śmierć, chwilę polatał nietykalny, po czym zabił mnie i mojego main pawna. -1 wakestone. Wróciłem żeby pawna wskrzesić, po czym polazłem dalej. Trafiłem w końcu na skrzynkę  na końcu promenady. Skrzynka okazała się być mimikiem z atakiem instakill (-1 wakestone), ale to pół biedy. Weselej było jak na jej widok wszystkie pawny jak jeden mąż wskoczyły do wody i zginęły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, 47 napisał:

ten żółw ma podobne kolory, co lody zapp

tak że wybór jest oczywisty

Ale to tylko dlatego, że jest dobry. Neutralny wygląda normalnie, a zły pewnie ma jakieś ciemne kolory, na następnej wyspie chyba się zmienia charakter chowańca, więc kolorkiem bym się nie nacieszyła :x

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kath ja bym zostawiał wilka, ewentualnie brał kunia. Żółw jest meh.

Anyway, przeszedłem już "Planet of Eyes". Kurcze, takie fajne, a takie krótkie.

Jeśli ktoś grał w Limo, to ta pozycja definitywnie przypadnie mu do gustu.
Jest to dość prosty platformer, gdzie poza normalnym bieganiem, naszym bohaterem możemy jedynie skakać i przeprowadzać interakcję z niektórymi przedmiotami. Wszystko dokładnie tak jak w Limbo.
Dodatkowo mamy ciekawą historię poznawaną ze znalezionych po drodze kaset (całość dzieje się na jakiejś obcej planecie, a my jesteśmy robocikiem szukającym swojego stwórcy).
Gierka jest dość kolorowa i ładna, nie uświadczyłem też żadnych problemów z płynnością czy spadkami klatek.
Z rzeczy do których mógłbym się przyczepić, to brak pauzy - nawet gdy wciśniemy ESC, to gra dalej 'leci' i jest ryzyko, że cośtam nas wykończy. Ewentualnie jeszcze niektóre zagadki wydają się właśnie bardzo wtórne względem wspomnianego Limbo.
Dodatkowo uważam, że nie ma sensu dawać za grę więcej niż 5euro - przejście całości zajęło mi półtorej godziny -  wliczając utkniecie przy jednej łamigłówce, szukanie sekretów, celowe śmierci (achievementy za to są, a co!) i przerwę na kolację.
Tak czy siak pozycja godna polecenia, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę obecną cenę 'nastepcy' Limbo, czyli Inside.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...