Skocz do zawartości

Forumowicze o Sobie IX


Turambar

Polecane posty

A kto ci każe? Tak to już paskudnie robi wielu facetów, że jak się dowiedzą, że ich upatrzona dziewczyna już ma faceta, to albo starają się stanąć na głowie, żeby tylko zniszczyć ich związek (co świetnie dowodzi ich przejmowania się szczęściem ukochanej kobiety...), albo w ogóle zrywają z nią kontakt i jak wreszcie okazuje się, że nie dobrała się z tamtym facetem - zostaje sama jak palec, bo wszyscy jeszcze 1-2 miesiące temu Zakochani Nieskończoną Miłością już się nią w ogóle nie interesują ;] Jeśli jesteś nią zauroczony - to daj sobie spokój, bo tylko się pomęczysz, a i tak za parę miesięcy ci przejdzie. Jak jesteś w niej zakochany - bądź dla niej choć wspierającym ramieniem.

To co mam robić? Wspierającym ramieniem powinien być jej partner, a nie kolega. Co mam zrobić jak widzę jak dziewczyna marnuje sobie IMO życie? Z bardzo nieodpowiednim facetem? (To taka skrajna opcja, no ale...) I jak rozróżnić zauroczenie, od zakochania? To wychodzi dopiero po czasie. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,9k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Ooo, widze że musimy juz dzialać w undergroundzie, szanowna grupo FoP ;) U mnie pogoda świetna, dziś ładnie prószył snieg, wiatru nie bylo, sweet ogólnie. Jedyne co mi się nie podoba to cale bloto posniegowe w "centrum wsi" ;) O ile w mieście jeszcze jako tako to sie wyjeździ, to we wsi jest przerypanka :( Z resztą, teraz jest tylko pól chodnika wolnego, resztę zajmuje śnieg po kolana. I dziś gdy sobie spokojnie szedłem z kumplem (słuchając HG :)) wywolaliśmy 7 osobowy korek :) Tzn. ludzie szli w naszym pooowoooolnyyym tempie za nami bo nie mieli jak nas wyprzedzić :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co mi się nie podoba to cale bloto posniegowe w "centrum wsi" ;)

A to wszystko przez nasze genialne władze miast, które w trakcie śnieżyc na ulice wysyłają piaskarki zamiast pługów, przez co robi się błoto pośniegowe. Wczoraj wracając z kościoła mocno padał śnieg i nie dało się wyjechać z parkingu przy kościele bo owy plac nie został odśnieżony. Na bocznych drogach wcale nie lepiej. Jedyne co to drogi główne (krajowe bądź co bądź :cool:) są czarne ale napewno nie w 100% przez pługi tylko przez kierowców, którzy je elegancko wyczyścili jeżdżąc po nich. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Phi, błoto pośniegowe wytworzone przez piaskarki to betka. U mnie NIC, dosłownie NIC nie jeździ. Dlatego drogi to lodówka, przejść przez ulicę strach, bo już jakieś 10-15 osób leżących na plecach na asfalcie widziałem. Małe piwo, jak idziesz przez pasy (na szczęście tylko takie sytuacje widziałem). Pomyślcie sobie, co będzie kiedy na odczepnego przejdziecie myśląc "zdążę!" i wyrżnąć orła przed nadjeżdżającym autem. No cóż, albo jesteś ostrożny, albo kiepsko z tobą. Ja bym się w takiej sytuacji na piaskarkę tak nie napinał. Lepszy rydz niż nic, panowie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Spriggs

Moja sympatia ma chyba kogoś, na kim jej zależy. :( Nie jestem na nią zły ani nic bo skąd mogłem to przewidzieć ? Jestem zły na siebie ! :( Chociaż powiedziała mi. Że może kiedyś była by szansa dla mnie. Jest sens czekać czy zapomnieć o tym ? Bo zrywać kontaktu z nią nie chcę. :( Jest dla mnie dosyć ważną osobą. :(

Nie czekaj i powoli zrywaj kontakt. Wtedy najmniej boli. Znajdź sobie kogoś innego. A czemu nie powinieneś utrzymywać z nią kontaktu? Bo to torturowanie się. Chyba, że jesteś masochistą...

@niziołka

A kto ci każe? Tak to już paskudnie robi wielu facetów, że jak się dowiedzą, że ich upatrzona dziewczyna już ma faceta, to albo starają się stanąć na głowie, żeby tylko zniszczyć ich związek (co świetnie dowodzi ich przejmowania się szczęściem ukochanej kobiety...), albo w ogóle zrywają z nią kontakt i jak wreszcie okazuje się, że nie dobrała się z tamtym facetem - zostaje sama jak palec, bo wszyscy jeszcze 1-2 miesiące temu Zakochani Nieskończoną Miłością już się nią w ogóle nie interesują ;] Jeśli jesteś nią zauroczony - to daj sobie spokój, bo tylko się pomęczysz, a i tak za parę miesięcy ci przejdzie. Jak jesteś w niej zakochany - bądź dla niej choć wspierającym ramieniem.

Z całym szacunkiem dla Twojego punktu widzenia (kobiecego), ale powinniśmy martwić się o Spriggsa, a nie o jego byłą dziewczynę. On powinien teraz zapomnieć, znaleźć kogoś innego, przestać czuć się zranionym. A jeśli tamten związek się skończy? Cóż, jej strata - Poza tym, nawet gdyby do Niego "wróciła" to bardziej z samotności i chęci pocieszenia, niż z miłości.

Poza tym - Od wieków ludzie mylą miłość z zauroczeniem, ponieważ wszyscy (zwłaszcza na początku) myślą że jest to wielka, nieskończona miłość...

@Turambar

Wynocha na forum Bravo Girl!

Byłeś tam kiedyś :? Bo Ja tak, i jest to jedna z najgorszych stron w internecie, pełna straszliwie głupich rad -.-

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest sens czekać czy zapomnieć o tym ?

Na Twoim miejscu postarałbym się o tym zapomnieć, chociaż na początku może być ciężko. Ja kiedyś popełniłem błąd i czekałem, czekałem i się nie doczekałem. Przez to nie dostrzegałem innych dziewczyn, a na dodatek narastała frustracja, że nie mogłem być z nią.

Chociaż powiedziała mi. Że może kiedyś była by szansa dla mnie.

Eh, jak ja nie cierpię tego typu zdań wypowiedzianych przez kobietę. Tylko później człowiek bardziej żałuje, że nic z tego nie wyszło.

Pogoda sprawia niezłe psikusy. Wczoraj lekka odwilż, błoto pośniegowe. Dzisiaj rano lodowisko, a popołudniu obfite opady śniegu. Nieźle. Czekam na jutro. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Urakabarameel

To co mam robić? Wspierającym ramieniem powinien być jej partner, a nie kolega. Co mam zrobić jak widzę jak dziewczyna marnuje sobie IMO życie? Z bardzo nieodpowiednim facetem? (To taka skrajna opcja, no ale...) I jak rozróżnić zauroczenie, od zakochania? To wychodzi dopiero po czasie. ;)

Powinieneś zająć się przede wszystkim sobą. Zapomnieć o tamtej, znaleźć sobie kogoś (choćby na chwilę), pocieszyć się i stanąć na nogi.

W przypadku, który opisałeś, jestem zazwyczaj po drugiej stonie barykady - Czyli jako ten "nieodpowiedni facet". I zazwyczaj takie "związki" naprawdę szybko się kończą, bo "nieodpowiedni facet" potrzebuje wielu partnerek.

Ale to nie zmienia faktu, że skoro wybrała jego, a nie Ciebie, to znaczy że nawet jeśli będzie "chciała" do Ciebie wrócić, to na pewno nie z miłości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pzkw - z lodówką mógłby być drobny problem, jest duża i ciężko nią trafić.. obserwując dzisiejsze dziewczęta szarpnąłbym się z zakładem, że prędzej zeszła by na dół i rozbiła mu ową mandolinę o głowę :)

@Niziołka - nie jestem stary ani samotny i na pewno nie mam problemu z dziewczętami :)

Przepisywanie prac dyplomowych sezonowo jest dla mnie formą dorabiania, a że sobie na forum piszę tak a nie inaczej.. Powiedzmy, że w celu większej przejrzystości, czytelności oraz 'bo tak mi się podoba' :)

edit: przeczytałem poradnik, Mamma Mia, lecz nie bardzo mogę się zmusić do pisania inaczej :) nie chce mi się inaczej pisać, Społeczności przebaczcie mi !

Się Cię niech zechce. Nikt tu nie wymaga znajomości języka na poziomie Kubusia Puchatka prof. Miodka, ale staramy się trzymać pewne standardy. A przyznawanie się do "niechciejstwa" traktujemy jako lekceważenie innych forumowiczów. - Pzkw

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja sympatia ma chyba kogoś, na kim jej zależy. Nie jestem na nią zły ani nic bo skąd mogłem to przewidzieć ? Jestem zły na siebie ! Chociaż powiedziała mi. Że może kiedyś była by szansa dla mnie. Jest sens czekać czy zapomnieć o tym ?

Zdradź mi sekret. Czemu niektórzy stawiają spację przed znakiem zapytania lub wykrzyknikiem? Twoja sympatia ma kogoś, na kim jej zależy. To nie ty. Jednak kiedyś może być szansa dla ciebie. Jak dla mnie brzmi to paskudnie. Czy to nowa forma powiedzenia "nie" lub "spadaj"? Skoro zależy jej na tamtym to skąd szansa dla ciebie? Porzuć nadzieję. Nie ma sensu czekać. Jeśli faktycznie zdecyduje się na ciebie to niech da znak, a w międzyczasie zajmij się przede wszystkim sobą. Możesz dzięki temu w swoim spotkać kogoś, a nie będziesz tracił życia na puste obietnice.

A kto ci każe? Tak to już paskudnie robi wielu facetów, że jak się dowiedzą, że ich upatrzona dziewczyna już ma faceta, to albo starają się stanąć na głowie, żeby tylko zniszczyć ich związek (co świetnie dowodzi ich przejmowania się szczęściem ukochanej kobiety...), albo w ogóle zrywają z nią kontakt i jak wreszcie okazuje się, że nie dobrała się z tamtym facetem - zostaje sama jak palec, bo wszyscy jeszcze 1-2 miesiące temu Zakochani Nieskończoną Miłością już się nią w ogóle nie interesują

Według mnie informowanie kogoś, że już się kogoś ma i jednocześnie twierdzenie, iż "może być szansa" dla drugiej osoby jest nie w porządku wobec obu facetów. Jeśli drugi ma szansę to jak mocne jest uczucie do pierwszego? Skoro kocha bardziej pierwszego to dlaczego daje nadzieję drugiemu? Nie mówię, że należy od razu zrywać wszelki kontakt, ale coś zdecydowanie jest tutaj nie tak i nie ma w tym akurat wielkiej winy facetów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzę przez okno i widzę nietkniętą, dziewiczą białą płaszczyznę.

Jakaś miernie obdarzona niewiasta stoi przed Twoim oknem? Pogoń ją!

A ja się pochwalę - dziś Maksowi 'wyszedł' pierwszy ząbek. Werble. Werble. Dzięki, dzięki. Wiem, że pewnie mało kogo to obchodzi, ale mam to w pompie :happy: Rozprowadzam swą radość. Bierzcie, bierzcie.

A tak swoją drogą - podziwiam wstrzemięźliwość użytkowników w odpowiadaniu na Spriggsowe zapytania. Kulturalna z nas banda. Na innym forum pewnie zgarnąłby całą gamę celnych ripost. Prawdziwe forum pielęgnowania miłości mamy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej no, ludzie no! Przecież termin "wyszedł" może się odnosić także do tego, że wypadł. Bardziej jednoznaczne byłoby "wyrznął". Jeśli to oznacza to, że wyrósł, to naturalnie nie miałem na myśli tego, żeby rwać... Wróżkę jednak zaangażować można, jako bonus za pierwsze przełamane lody - nie szkodzi ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wróżka-zębuszka daje kasę za zęby

Kiedyś tam się za mleczaka piątaka dostało. Raz, drugi - potem rodzice powiedzieli, że wróżka działa tylko przy pierwszych dwóch razach, i z wysępianiem kolejnej kasy było ciężko ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się pochwalę - dziś Maksowi 'wyszedł' pierwszy ząbek. Werble. Werble. Dzięki, dzięki. Wiem, że pewnie mało kogo to obchodzi, ale mam to w pompie happy.gif Rozprowadzam swą radość. Bierzcie, bierzcie.
Gratulacje dla całej kciuki ;) Życzę wam, aby kolejne ząbki pojawiały się bezboleśnie i bezstresowo, bo to ma jednak ogromny wpływ na całą trójkę ;)

Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek dostała pieniądze za zęby. Ech, zmarnowane dzieciństwo :D

Według mnie informowanie kogoś, że już się kogoś ma i jednocześnie twierdzenie, iż "może być szansa" dla drugiej osoby jest nie w porządku wobec obu facetów. Jeśli drugi ma szansę to jak mocne jest uczucie do pierwszego? Skoro kocha bardziej pierwszego to dlaczego daje nadzieję drugiemu? Nie mówię, że należy od razu zrywać wszelki kontakt, ale coś zdecydowanie jest tutaj nie tak i nie ma w tym akurat wielkiej winy facetów.
A czy ja coś mówiłam o informowaniu facetów? Nie. Mówię, że jak się kocha, to nie warto zaprzepaszczać swojej szansy - bo prędzej czy później okaże się, kto z tej trójki był zakochany, a kto tylko zauroczony - a całkowite odcięcie się od ukochanej osoby jest uznaniem tego za zauroczenie.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opti to Ci nie zazdroszczę. :( Ja za każdego zęba dostawałem po 10zł. :trollface: Elegancko go kładłem pod poduszką a rano znajdowałem 10zł.

Oczywiście nie mogę pominąć tematu pogody. :klaszcze: Dzisiaj siostra odebrała mnie ze szkoły, więc z :cat2: na twarzy jechałem do domu. Ale gdy wjechaliśmy do centrum Piotrkowa już tak wesoło nie było. Praktycznie żadna ulica nie była odśnieżona, więc hamowanie powyżej prędkości 30km/h kończyło się mimowolnym przejechaniem jeszcze 5m. Było tak 2 razy i o mało nie skończyliśmy w tyle innego samochodu. Kolejnym razem wkroczyłem ja i moja noga, którą wystawiałem przez otwarte drzwi i ową nogą hamowałem niczym Fred Flinston. :) Nie powiem bo fajne uczucie wystawiać nogę z auta i trzeć nią po asfalcie. :trollface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś od dłuższego czasu byłem okazjonalnie na basenie :smile: Trochę dziwnie mi się pływało, bo ostatni raz na basenie byłem bardzo dawno.. Ale po basenie czuję się odświeżony i taki rześki ^^ Byłem z bratem i kumplem i obok pływania dostarczyłem sobie potężną dawkę śmiechu z różnorakich żartów.. A jutro mamy taką małą akademicką wigilię :cool: Byłem na takowej w zeszłym roku i było bardzo fajnie, więc czemu nie mam iść w tym roku :tongue: Poza tym w tym roku są przygotowane na tą wigilię okolicznościowe jasełka, w których biorę udział ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Ja! Ja byłem na tych basenach w Bukowinie Tatrzańskiej. :) Super sprawa, zwłaszcza zimą (byłem tam w zeszłym roku w ferie, więc śniegu nie brakowało) i różnica temperatur wody i powietrza byłe rzeczywiście mocno odczuwalna. Najfajniej było wyskoczyć na kilka sekund na brzeg przemrozić się a potem nura do cieplutkiej wody. :) Niby każdy wiedział, że może zachorować ale grzechem byłoby tego nie spróbować. ?:trollface: Co do ogólnie basenów to dawniej byłem tam częściej. Był taki okres, że byłem naprawdę w świetnej formie bo raz w tygodniu obowiązkowo jeździłem tam z tatą, który z racji tego, że służył 3 lata w Marynarce Wojennej podszkolił mnie w pływaniu, nurkowaniu, skakaniu do wody etc. Potem się to jakoś urwało i teraz na basen jeżdżę średnio ran na 2 miesiące. :( Ale powinno się to poprawić na wiosnę bo będziemy mieli wyjazdy ze szkoły na basen + prywatne wizyty.... Może moja forma wróci? :trollface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale nigdy nie wyglądało na to, żeby postawa "Młodego Wertera" miała kiedykolwiek wyjść z mody.
A dziwne to, bo efektywność tejże jest co najmniej dyskusyjna ;).

A kto ci każe? Tak to już paskudnie robi wielu facetów, że jak się dowiedzą, że ich upatrzona dziewczyna już ma faceta, to albo starają się stanąć na głowie, żeby tylko zniszczyć ich związek (co świetnie dowodzi ich przejmowania się szczęściem ukochanej kobiety...), albo w ogóle zrywają z nią kontakt i jak wreszcie okazuje się, że nie dobrała się z tamtym facetem - zostaje sama jak palec, bo wszyscy jeszcze 1-2 miesiące temu Zakochani Nieskończoną Miłością już się nią w ogóle nie interesują ;]
Biedna.:D Wybacz, ale

a) w tym szczególnym przypadku mam mało współczucia dla kobiety, która kogoś ma, a jednak próbuje Spriggsa trzymać gdzieś blisko i na wszelki wypadek. Nie się mówi, bądźmy w porządku.

b) nie rozumiem, czemu zerwanie kontaktu i pozostawienie takiej Migotki samej jest wyborem moralnie dyskusyjnym. Kiedy ostatnio sprawdzałem, nie byliśmy wzajemnie swoimi Mesjaszami.

@Qbuś - Gratuluję i zbieram wspomnianą radość.

Trochę się zmieniło, m.in. Qbuś nie miał potomka kiedy tu ostatnio byłem. Ale miło wrócić na stare pielesze.

I znowu wracam z nudy, studia weszły na niższy bieg, od dwóch dni nie mam zupełnie nic do roboty. Dobrze chociaż, że Wrocek ładnie przyśnieżyło a nowa paczka fajek leży na biurku.

Jeśli chodzi o zmiany u mnie - już z profesjonalną pomocą radzę sobie z socjofobią, trzyletni bagaż depresji zniknął, a pierwszy rok studiów na polibudzie przeżywam po raz drugi i tym razem zostaję.

@basen - jeszcze dwa lata temu pływałem długo i często, odkąd przeprowadziłem się do Wrocka jakoś nie mogę do tego wrócić. A szkoda, tak samo jak ojciec Bronexa, mój też był w Marynarce - nurek saper. Poduczył i zaszczepił bakcyla, do tego stopnia zresztą, że gdyby nie moje oczy sam byłbym teraz w woju.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także byłem w Bukowinie Tatrzańskiej! Bardzo fajne miejsce. Jednakże byłem tam podczas wakacji, więc oczywiście były tłumy. Dało się wytrzymać, jednak pewna sprawa mnie rozwścieczyła. Tam, gdzie powinien być ten prąd wodny, woda wcale nie płynęła. Stało się tak, ponieważ ''wieloryby'' zatkały swoimi wielkimi tyłkami otwory, z których powinna wypływać rozpędzona woda. Nienawidzę, gdy ktoś swoimi zachciankami psuje innym zabawę.

U mnie cały czas pada śnieg. Mnie to absolutnie nie przeszkadza, ponieważ UWIELBIAM zimę! Chodniki i ulice są często odśnieżane, więc nie ma problemów z przemieszczaniem się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to oznacza to, że wyrósł, to naturalnie nie miałem na myśli tego, żeby rwać...

Tak, tak. Na marne Twe wykręty. Już my znamy Twe prawdziwe myśli. Mamy Cię na oku!

Gratulacje dla całej kciuki ;) Życzę wam, aby kolejne ząbki pojawiały się bezboleśnie i bezstresowo, bo to ma jednak ogromny wpływ na całą trójkę ;)

Życzenia się przydadzą, bo chyba następne ząbki idą i Maks chętnie pogryzł i przegryzł by wszystko, co wpadnie mu łapki. Gdy dać mu palca to maltretuje go z diabelską zawziętością. Kluczowa sprawa to odwrócenie jego uwagi zabawą i tym podobnymi. Całe szczęście snu mu to nie zaburza.

Gratuluję i zbieram wspomnianą radość.

Oddaję z przyjemnością i witam ponownie.

Bydgoszczy przyprószyło bardzo ładnie. Aż za bardzo. A dziś rano, przed pracą, miałem trzykilometrowy spacer słabo odśnieżoną ulicą na bydgoskich rubieżach. Mięśnie ładnie się rozgrzały.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w moim mieście jest największy basen w Polsce. :D Taki wyjątek, że nie chodzi bynajmniej o różnorakie atrakcje, a o basen olimpijski. A poza tym bardzo skromnie, dwie zjeżdżalnie, jacuzzi, jeden "większy" (130 cm) basen i jeden malutki (50 cm). Swego czasu się pływało co tydzień, ale lenistwo wzięło górę nad chęciami.

Strasznie nie cierpię okropnego głodu po pływaniu. Płynę sobie dwa-trzy razy 50 metrów, wychodzę, a tu mi kiszki marsza grają. Niby nic wielkiego nie zrobiłem, zmęczyłem się trochę, a wręcz panicznie potrzebuję jedzenia. Do tego stopnia, że kiedyś musiałem o 15 minut wcześniej z basenu wyjść. Ale ma to również swoje plusy: mogę wepchnąć w siebie duże ilości pysznego fastfujstwa itp. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...