Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Forumowicze o Sobie IX

Polecane posty

To fakt, łatwiej się dogadać dwóm osobom, które mają angielski jako drugi język. Wtedy paradoksalnie "drewniana" wymowa jest dla obu stron łatwiejsza do zrozumienia. Też jak pierwszy raz rozmawiałem z rodowitym brytyjczykiem, to miałem problem ze zrozumieniem co mówi. Raz, że akcent, dwa że szybko nadawał :) Z innych nacji największy problem miałem podczas rozmawiania z sąsiadem - Egipcjaninem. Strasznie krzywo mu wymowa wychodziła i dopiero po kilku miesiącach wszedłem na pełny level zrozumienia, mobilizowało to, że fajny facet i miał sporo ciekawego do powiedzenia, ale początkowe dysputy o sytuacji politycznej w Egipcie były drogą przez mękę :D

Dla poprawy kontaktu z brytyjczykami od paru miesięcy "katuję się" słuchaniem po kilka godzin dziennie w pracy, BBC Radio 4 i z czasem się jakoś osłuchałem. Chociaż jak zapraszają gości z Francji, to nadal mam spory problem - zawsze mają strasznie francuski akcent i w ogóle to jak angieslki nie brzmi. Polecam poranne audycje "Today", no i jeśli ktoś jest fanem Time Lorda, to miło się tego słucha w wersji radiowej, na BBC Radio 4 Extra :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, ja to dopiero czekam aż spotka mnie podobny szok, bo naprawdę z przyjemnością spróbowałbym pokonwersować z rodowitym Szkotem albo Walijczykiem, naturalnie gdyby zechciał napruwać słowami jak Messerschmit grzecznie bym go poprosił o trochę wolniejsze dobieranie słów a na razie co mi zostaje? Anglojęzyczne książki, które dopiero będę musiał czytać - chwilowo jednak w literaturze wolą nasz rodzimy język, nawet w tłumaczeniach (tak, wiem, herezja ;p) a już w szerszym zakresie to telewizja, angielska Wikia i inne strony Internetowe. O grach nie mówię, bo nie ten dział plus często zdarza się tak, że z mikrofonu korzystają dzieci jeszcze przed mutacją głosu z dosyć miernym poziomem kultury. Dyskutować za bardzo się nie chce :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż.

Z angielskim mam do czynienia dopiero od dwóch lat. Chodziłem do podstawówki na wsi, gdzie jedynym językiem był niemiecki, którego uczę się od 4 klasy podst. "Inglisz" nie stoi u mnie na wysokim poziomie (głównie nie znam wielu słówek), ale z anglikiem jako tako bym się dogadał. Znam kilka czasów podstawowych (nawet o jeden więcej niż cała klasa) no i zawsze mogę się zgłosić do kuzynki, która mieszka w Szkocji od kilku lat. Od czasu do czasu pooglądam filmy z lektorem angielskim lub pogram w jakaś w grę w tymże języku, ale nic poza tym.

Niemiecki... No cóż. Mamy tak znienawidzoną nauczycielkę, że po prostu odbiera nam chęci uczenia się tego języka. Znowu kłania się nieznajomość wielu słówek (co niweluje - piszę rozszerzony niemiecki). Na szczęście gramatyka nie jest tak skomplikowana i potrafię odmienić osoby oraz zaimki we wszystkich znanych mi przypadkach (mianownik, biernik, celownik, brakuje chyba dopełniacza).

Od nowego roku zamierzam nauczyć się rosyjskiego przynajmniej w stopniu podstawowym. Strasznie podoba mi się ich akcent oraz cyrilica, przykładowo :

??????? ??? ?? ??a??,

??? ????? ? ??????.

? ??? ????? ?? ???????

??? o????? ???????? .

Oraz motto znienawidzonego kraju (a zgadnijcie!) :

?????????? ???? ?????, ????????????!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie powiedzieć co nieco o moim dzisiejszym dniu w szkole. Wyglądało to mniej więcej tak.

Tak popapranej akcji w szkole jeszcze nie miałem. Przy okazji doszedłem do wniosku, że najlepszym sposobem na uniknięcie paniki w podobnych przypadkach jest podejście "przecież to tylko ćwiczenia, wyluzuj chłopcze". Jak chyba każda szkoła takie ćwiczenia mieliśmy, więc na alarmowe dzwonki wszyscy zareagowali śmiechem i radością z powodu przerwanego sprawdzianu. Nikt nie podszedł do sprawy poważnie, wszyscy wyszli na luzie i w spokoju. Miny zrzedły kilku osobom, kiedy zobaczyli przed szkołą komendanta policji wzywającego saperów :P.

Mimo wszystko ukazał się brak zorganizowania i (mimo ćwiczeń) przygotowania do takich sytuacji. Najpierw nauczyciele zgodnie z procedurą wyprowadzili nas przed szkołę. Jaka jest temperatura każdy wie, więc? strażacy cofnęli nas do szatni po kurtki. A kiedy wyszliśmy z kurtkami zostaliśmy ponownie wróceni po plecaki, które zgodnie z regulaminem wszyscy zostawili w klasach.

A teraz jestem tylko ciekaw, czy znajdą "żartownisia".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...