Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Turambar

Forumowicze o Sobie IX

Polecane posty

Na szczescie zaproszen od nieznajomych lub osob, ktore co prawda znamy z widzenia, ale wiele wspolnego z nimi nie mamy, nie trzeba akceptowac. Sa ludzie, ktorzy hurtowo kolekcjonuja ilosc znajomych/przyjaciol czy co tam jeszcze jest na profilach spolecznosciowych, po to tylko by lechtac wlasne ego licznikiem przyjaciol. To z iloma z nich tak naprawde utrzymuja regularny kontakt nie ma dla nich najmniejszego znaczenia. Ja wychodze z zalozenia, ze do utrzymywania kontaktu z ludzmi wystarcza telefon i ewentualnie email. Jak ktos ma potrzebe, zawsze moze zadzwonic czy wyslac sms i maila. Jakos nie wydaje mi sie, zebym w celu podtrzymywania przyjazni musial sie uzewnetrzniac przed np. 300 osobami wstawiajac na FB/NK zdjecia z weekendowego wypadu nad jezioro (chociaz wszyscy wiedza, ze przyjazn duzo lepiej podtrzymaja zdjecia z jakichs egzotycznych plaz z palmami w tle ;)) czy z imprezy oraz informujac ich, ze wlasnie wstalem albo ze czekam na autobus...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja lubię fejsa. Lubię przeglądać zdjęcia znajomych, lubię czytać co robili, robią, będą robić, lubię pisać komentarze, lubię wstawiać różne filmiki, muzykę, czasem zdjęcia, no i lubię klikać w przycisk 'Lubię to'. Czat/wiadomości bywają pomocne przy umawianiu się na cokolwiek większą grupą, można też szybko zgadać się na jakiś mały wypadzik, czy spotkanko.

I tylko ze dwa razy zdarzyło się, żeby zaprosił mnie do znajomych ktoś kogo nie znam. Przez pomyłkę na dodatek.

Dla mnie fejs ma same plusy, dzięki niemu można być w stałym kontakcie z ludźmi, nawet jeśli siedzi się w domu. Przez kontakt rozumiem, zarówno normalne rozmowy, jak i zwykłe wygłupy pod głupawymi filmikami, czy tam innymi linkami. Że niby można wygłupiać się na żywo? Owszem, ale nie codziennie i nie o każdej porze. A na fejsie zawsze ktoś kampi. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Agatix001

No to masz fajnie. Ja niestety FB mam, ale to tylko dlatego, ze bliskich znajomych mam rozsianych po calym swiecie i regularne dzwonienie do nich nie wchodzi w gre. Na szczescie nie mam ich na FB zbyt wielu, a w dodatku sa na tyle rozgarnieci, zeby mnie nie spamowac zaproszeniami do gier lub prosbami o przeslanie im wiadra/magicznej swinki/skrzynki granatow/benzyny do czolgu. Dosc powiedziec, ze wystarczy mi zalogowac sie na ten portal raz na 2 tygodnie, by odebrac/odpisac na wiadomosci od nich. :)

Chociaz znam przypadki osob, ktore potrafia siedziec na FB po 3 godziny dziennie i przegladac profile swoich i cudzych "przyjaciol". Inna sprawa, ze sa to w wiekszosci osoby lubujace sie w telenowelach, prasie plotkarskiej, a w jednym skrajnym przypadku takze we wszystkim co ma logo "Hello Kitty" i jest rozowe, wiec moze kryje sie za tym jakis schemat czy tez profil psychologiczny osob najbardziej narazonych na zostanie pochlonietymi przez portale spolecznosciowe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do FB to wychodzę z założenia, że jest jak lodówka - wchodzę, patrzę pięć minut i zamykam ;] Nie dotknęło mnie zjawisko dodawania do znajomych przez kompletnych randomów a i na tej stronie często ludzie wrzucają fajne linki plus nie płaci się za telefon jeśli trzeba szybko i wygodnie umówić się na wspólny wypad co szczególnie dobrze funkcjonuje na studiach ^_^ Owszem, zgoda na użycie wszelkich danych osobowych, żeby skorzystać z jakieś gry albo aplikacji może irytować, ale chyba tylko fanów browserówek i innych - jeżeli chodzi o gry to wolę spędzać czas przy bardziej rozbudowanych pozycjach :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam osobiście nie rozumiem narzekania na wszelkie serwisy społecznościowe. Sam korzystam właściwie tylko z Facebooka (od święta zaglądam na NK), ale nikt mnie to nie zmusza. Gdyby mi się nie podobało, miał cierpieć katusze i wylewać żale przez całym światem, to bym po prostu nie korzystał.

A jak tam u Was okres chorobowy? Ja w zasadzie bezproblemowo, ale wokół wszędzie ktoś rozsiewa zarazę. Maksa też mi katar dorwał i pół nocy nie mógł porządnie zasnąć. Bidulek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak tam u Was okres chorobowy?

Ująć to mogę w jednym słowie: masakra... Od ponad miesiąca cała moja rodzina, czyli obaj synkowie, ja i żona, mamy jakiś upierdliwy kaszel + katar w pakiecie. Żadne leki, syropki czy inne tałatajstwo oczywiście nie pomagają. Stanęło na tym, że wszyscy dostaliśmy skierowania do alergologa, bo to podobno jedyne wytłumaczenie. No o ile u chłopaków uczulenie się na coś jestem w stanie zrozumieć, o tyle w moim przypadku, po tylu latach życia i braku jakiejkolwiek alergii wcześniej, jest to dla mnie trochę naciągane i niepojęte. Ale podobno tak się da. Zresztą, jestem "uwielbiany" przez moją lekarkę rodzinną, jako pacjent z przypadłościami, których medycyna jeszcze nie zna :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce juz sie zaczal okres chorobowy? U mnie cos takiego praktycznie nie wystepuje. Przez caly rok pogoda jest w kratke, prawdziwego lata ani zimy nie ma, jedynie rozne "odcienie" polskiej wiosny lub jesieni. Chorobsko moze sie trafic w dowolnym miesiacu i chyba sie juz do tego przyzwyczailem. Od jakichs trzech lat w firmie robia nam darmowe szczepienia przeciw grypie i chociaz niezbyt wierze w ich skutecznosc, to musze przyznac, ze przeziebienie/grypa mnie od dawna juz nie dorwala. Zycze szybkiego powrotu do zdrowia dla Ciebie i calej rodziny!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak tam u Was okres chorobowy? Ja w zasadzie bezproblemowo, ale wokół wszędzie ktoś rozsiewa zarazę.
W mojej okolicy jeszcze się nie zaczął, może poza małym kuzynem, który uczęszcza od niedawna do siedliska przeziębień przedszkola ;) Jedyne, co mnie męczy to zakwasy (minimalnie tylko zmniejszone ćwiczeniami przez ostatni tydzień przez powrotem do dojazdów na uczelnię) i ból głowy leczony kawą ;)

FB? Nie mam i nic się nie zapowiada, abym miała mieć. Konto naNK usunęłam jakiś czas temu (zresztą i tak z niego prawie nie korzystałam). Jedyne, do czego się przyznam to tajne/poufne konto na google+ służące mi do... grania w małe flashowe gierki ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sezon chorobowy? Nie wiem, rodziny jakoś nie rozkłada a mnie jakoś dzisiaj złapał katar i kichanie, ale jakoś za bardzo się tym nie przejmuję :D Kiedyś jak jeździłem nad Bałtyk (z 12 lat z rzędu) to nie brało mnie absolutnie nic poważnego a jeśli jakieś przeziębienie to na góra dwa-trzy dni. Zresztą po co chorować? Nie jestem fanem leżenia w łóżku a potem by trzeba zasuwać 48h na dobę z nadrabianiem notatek ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niecały tydzień temu śmiałem się, jak w klasie mówili, że ci kichający pozarażają innych. Wczoraj przekonałem się, że parę głupich kichnięć przeziębionego obok zdrowej osoby może zarazić na dobre. Najgorsza jest noc. Nos cały zawalony, oddychać ledwo można. W dodatku ta gorączka... Ale w łóżku nie leżę, bo od razu głowa zaczyna boleć :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O portalach społecznościowych z przyjemnością się wypowiem.

Sam kiedyś zostałem namówiony przez przyjaciela, aby zarejestrować się na Grono.net. Ponoć twór ten został zrobiony przez jakiegoś gościa z mojego miasta, ale ile w tym prawdy i czy dobrze zrozumiałem podawane mi informacje to nie wiem. W każdym razie, wchodziło się kiedyś tylko z nudów, aby poczytać fora, albo powrzucać swoje rysunki czy zdjęcia z Zoo Warszawskiego/Wrocławskiego. Tak się nawet wciągnąłem chwaleniem się, nie wiem przed kim, tymi fotografiami, że nawet 2 razy kupiłem konto premium, aby mieć więcej niż te 10mb na miesiąc do ładowania plików. Serwis ten jednak zaczął mnie nużyć, przyznam, że razu pewnego skorzystałem tam z serwisu randkowego i tylko z jedną dziewczyną zdołałem sobie..."poklikać". Ale tak jakoś przestałem wchodzić, bo tak.

NK, mam konto, ale puste i bez informacji. Dawno bym je wywalił, ale odkąd Mama i Tata nauczyli się obsługi komputera to zabraniają mi tego i nawet raz zmuszali mnie aby wrzucił swoje zdjęcie (nie zrobiłem tego jak ktoś chce wiedzieć). W każdym razie na ten portal loguję się raz...na parę miesięcy.

A Facebook? Kolejny chłam. Sam nie pamiętam, żebym zakładał tam konto i poważnie mam nadal wrażenie, że google zrobiło to za mnie rejestrując się przez mojego maila. W każdym razie mój przyjaciel jest mocno od niego uzależniony. Ja tam tylko od czasu do czasu właziłem i trolując na tablicy wypisując głupoty i rzucając mięsem równocześnie, albo podając adresy na jakieś durne fragmenty różnych kreskówek. A także, podobnie jak Niziołka, przy google+, właziłem na ten portal pograć w Dragon Age, potem w The Sims Social. Jedyne gry, które mnie przykuwały na frajerbooka. Niestety obie gierki mnie już znudziły i na ten portal w ogóle nie włażę ostatnim czasem. Mój przyjaciel nawet był zdziwiony, że co jakiś czas dostaję maile od tej strony, bo sam takich jeszcze nie widział. Ogólnie to zastanawiam się, czy można tam dostać bana, bo chciałbym tego dokonać.

Okres chorobowy? Rzadko kiedy łapie mnie coś porządnie. Ogółem to ja nie wiem czy sobie w naturalny sposób uodporniłem swój organizm, dorabiając sobie na ulotkach w mroźne dni. Zdarzało się, że stałem nawet zimą kiedy były wielkie zaspy na minusie 20 i jeszcze padał śnieg (nigdy nie zapomnę bólu w dłoniach). Ale żadnego choróbska nie złapałem (a o dziwo osoby, które mnie widziały, bo wiedzą, że tłuszczu w sobie mam bardzo mało). Nie, nie pijam żadnych aktimelów, bo wiem, że to bubel, który wcale taki zdrowy nie jest. Pamiętam jak w czasach gimnazjalnych napisałem się tego chłamu. Następnego dnia strasznie się przeziębiłem...super odporność. W każdym razie ostatnimi czasami, tylko lekko gardziołko jak wstaję z łóżka pobolewa, ale po przebudzeniu się, objaw mija.

No dobra...a teraz nie mogę się powstrzymać i chcę się pochwalić jednym. Dziś zdałem prawo jazdy, trzy próby miałem i się w końcu udało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra...a teraz nie mogę się powstrzymać i chcę się pochwalić jednym. Dziś zdałem prawo jazdy, trzy próby miałem i się w końcu udało.
No to gratuluję! Ja to będe dopiero za rok zdawać. A tak a propo, wiecie jak to jest z motorami? Bo słyszałam że weszła taka ustawa, że od (chyba) 23 roku zycia można na nich jedżdzić. Więc jak to z nimi u nas jest? :wink:
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawa odnośnie zmian w kategoriach dotyczących motocykli wchodzi w zycie od lutego przyszłego roku. Do tego czasu można zdawać normalnie, czyli każdy kto skończył 18 lat może się starać o kategorię A. Potem z tego co pamiętam na A będzie można zdawać po skończeniu 24 lat lub po wyjeżdżeniu 3 lat na niższej kategorii (bodaj A1, która ma ograniczać moc silnika do iluś tam kiloWatów co sprowadza się chyba do pojemności max 250ccm)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra...a teraz nie mogę się powstrzymać i chcę się pochwalić jednym. Dziś zdałem prawo jazdy, trzy próby miałem i się w końcu udało.

Gratulacje. Mnie też to czeka prawdopodobnie już od początku przyszłego roku i mam dziwne przeczucie, że stres mnie w tym samochodzie po prostu zeżre. Plus z tego taki, że mogę próbować zrobić część egzaminu z jazdy u mnie w szkole (technikum samochodowe) to zawsze jakaś oszczędność.

Od przyszłego roku wprowadzają też chyba nowe przepisy dotyczące samego egzaminu teoretycznego, chyba powinienem się za niego wziąć jeszcze do końca tego roku...

Portale społecznościowe. Z jednej strony przekonałem się jak bardzo konto na jednym z nich potrafiłoby ułatwić mi życie, a mianowicie, informacja która miała do mnie dojść gdy byłem nieobecny w szkole była podawana chyba przez 5 kolegów, aż do tego który łaskawie postanowił zadzwonić. Niby nic takiego, ale cała sytuacja wyglądałaby prościej z takim kontem. Z drugiej zaś nie posiadam takiego konta, bo w ogóle to do mnie nie przemawia. Nie należę do osób specjalnie towarzyskich i nie widzę potrzeby wiedzieć o wszystkim co ostatnio robiły osoby, które średnio znam, bądź średnio mnie obchodzą. Wniosek wysuwam po półrocznym posiadaniu konta na NK :happy:

Widzę, że szczęście mam chociaż do tego, że rzadko choruje. Oby utrzymało się jak najdłużej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzało się, że stałem nawet zimą kiedy były wielkie zaspy na minusie 20 i jeszcze padał śnieg (nigdy nie zapomnę bólu w dłoniach). Ale żadnego choróbska nie złapałem (a o dziwo osoby, które mnie widziały, bo wiedzą, że tłuszczu w sobie mam bardzo mało).
Co do aktimelów - true, true, true. Nie wierzcie w żadne bajki o wzmacnianiu odporności jogurcikami. Swoją drogą, o ile się nie mylę, któraś z takich firm przegrała proces w USA i nie może już używać nazwy el-Kasaj-defensis (LOL! bakteria defensis -.-).

Zaś co do "przeziębień" - o dziwo, nie wywołuje ich zimno - potrzeba jeszcze chorobotwórczego wirusa bądź bakterii. Inaczej rozmaite morsy itp. miałyby nieciekawie ;)

Ze sposobów na uniknięcie chorób polecam unikanie chorych oraz oddychanie nosem, jeśli jesteśmy zmuszeni być w towarzystwie takich. U mnie się to całkiem nieźle sprawdza ;)

Portale społecznościowe potrafią być bardzo użyteczne. Moja grupa dziekańska akurat używa maili do ogólnej komunikacji, ale jest parę, którym taki fb służy do tego celu. Poza tym, przykład z życia - trzeba było przetransportować psa na dosyć dużą odległość, co wiązało się z opłatą rzędu około 100-200 zł. Moja siostra zrobiła wydarzenie w stylu "zbieramy pieniądze na" i uzbierała nawet więcej ;) Poza tym sandomierskie przytulisko, w którym się udzielam, także ma tam swoją grupę i jest to dosyć wygodne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałem konto na NK, ale poza kilkoma wspomnieniami z podstawówki (ktoś wrzucił takie zabawne zdjęcia grupowe, na które zwyczajową reakcją jest "OMG, jak ja wtedy wyglądałem!") na nic się to nie przydało. Potem zaczęli wszystko udziwniać, oceny fotek i inne śledzie, główna idea portalu się gdzieś zgubiła i bez żalu wypierniczyłem konto w kosmos.

Z kolei Facebook jest bardzo przydatny, jeśli się odpowiednio go używa. Szybkie dzielenie się informacjami/fotkami z grupą znajomych, polecanie muzyki i filmów, no i szybki kontakt z kolegami ze studiów - a nawet z wykładowcami! Zasada jest taka, żeby mieć w znajomych faktycznych znajomych, powyłączać sobie powiadomienia od większości stron, które lubimy, a wtedy na tablicy mamy faktyczny przegląd tego, czym się zajmują nasi znajomkowie. A jak ktoś sobie nabija licznik znajomych osobnikami typu "mijaliśmy si przecież w parku 3 lata temu, nie pamiętasz?", to sam sobie jest winien, że go wkurzają posty ludzi, których nawet nie zna. To nawet dość logiczne jest!

I najważniejsza zaleta FB: powiadamianie o urodzinach! :>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z portali internetowych polecam Ownskin < darmowe motywy na telefon ,nawet sam możesz je robić tam> a co do nasza-klasa ostatnio wkurzają ludzie co zapraszają ,a nawet nie znają cię ..Bez sensu .Co do zdania POLIPOLIK że facebook jest bardzo przydatny to się zgadzam .Nie ma tam dużo kont fikcyjnych czy wiadomości typu cześć poznamy się?. Ale wadą są ataki hakerów np w czacie ,sugeruje ci że masz nacisnąć link a tam ściąga się wirus itp.Dodawanie zdjęć na portale jest ryzykowne ,chcecie przykład?

ok: Ktoś wziął moje zdjęcie z profilu dał czarno-biały odcień i podpisał że to jego od razu dałem sprawę do usunięcia konta jego.Normalnie szkoda gadać,nie polecam także robić konta na fotka bo tam jest to samo.A pobieraczek? to już totalna przesada ,ostatnio dostałem linka na nasza-klasa że niby coś mam tam zdjęcie gdzieś , no i wszedłem na link i okazało się że niby mam tam konto <nie robiłem żadnego> i muszę płacić 90 -coś <wolne żarty> nie dajcie się złapać w takie coś. Jak robicie konta gdzieś to uważajcie:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja siostra zrobiła wydarzenie w stylu "zbieramy pieniądze na" i uzbierała nawet więcej ;)

Otóż to. Wszelkie Facebooki i Twittery nieźle nadają się do szybkiego przekazywania pilnych informacji. Zresztą natura sieci społecznościowych sprawia, że takie newsy mogą zataczać szerokie kręgi. Inna sprawa, że jest to czasem nadużywane.

I najważniejsza zaleta FB: powiadamianie o urodzinach! :>

Tylko trzeba uważać, żeby się nie naciąć, bo niektórzy dowcipnisie lubią sobie ustawić inną datę. Właśnie po to, żeby sprawdzić 'znajomych'.

A co phishingu, ataków i tym podobnych - nie da się do tego uciec. Jest wszędzie. Na szczęście większość 'pułapek' jest bezdennie głupia i powtarzalna. Ile dostaliście już maili od nigeryskich posiadaczy fortun?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż to. Wszelkie Facebooki i Twittery nieźle nadają się do szybkiego przekazywania pilnych informacji.
Póki co do tego dalej wystarczy mi GG i telefon :)

A co phishingu, ataków i tym podobnych - nie da się do tego uciec. Jest wszędzie. Na szczęście większość 'pułapek' jest bezdennie głupia i powtarzalna. Ile dostaliście już maili od nigeryskich posiadaczy fortun?
Sporo, a nawet od żon polityków i przedsiębiorców niesprawiedliwie wrzuconych do więzienia, a one potrzebują tylko trochę na przeżycie i na odzyskanie dostępu do ociekających złotem i wszystkim kont bankowych mężów, czysty zarobek+ dobry uczynek. A ostatnio to już w ogóle poczułam się, jakbym była w centrum zainteresowania światowego- samo FBI próbowało ode mnie wyciągać pieniądze. Głębiej na koncie ukryłam moje kilkanaście złotych, żeby nikt się już nie dobijał o moją fortunę ;]

Co do chorób - ostatnio twierdziłam, że w moim otoczeniu nie zaczął się sezon chorobowy, a teraz sama wychodzę z przeziębienia... Które nie było całkiem niespodziewane uwzględniając fakt, że wróciłam do dojeżdżania ;) Szczęśliwie zwykle choruję tylko raz na sezon, więc mam nadzieję, że kiedy zrobi się ciężej na uczelni, to przynajmniej będę miała spokój ;)

Z portali internetowych polecam Ownskin < darmowe motywy na telefon ,nawet sam możesz je robić tam>
Może kiedyś mi się przyda. Jakoś zawsze lubię personalizować posiadane rzeczy (tzn. zawsze na nowym komputerze/ telefonie muszę prawie od razu zmienić dźwięki, tapety i tak dalej). W sumie rozciąga się to także na przestrzeń dookoła (nie lubię żyć w przestrzeni 'zastanej', np. wieszam plakaty, robię przemeblowania etc.), rzeczy osobiste (np. naszywki na torbie ;P ) a nawet na gry komputerowe (jeśli tylko jest możliwość edytowania wyglądu, charakteru, cech swojej postaci - zawsze lubię pomieszać). Wiem natomiast, że wielu osobom w ogóle nie jest to potrzebne. Jak jest u was?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie rozumiem fenomenu portali społecznościowych. O ile komunikatory są fajne, bo można na nich choćby zaszpanować przed koleżanką. YEAH!. O tyle facebooka już nie. U mnie tylko tata, ma tam konto, które służy mu do oglądania zdjęć. Najlepsze jest to, że Facebook powstał właśnie w takim założeniu, które miało czynić go komunikatorem, ale o tym mało kto pamięta. Przeczekam modę na to u mnie w klasie i już.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sezon chorobowy mam już za sobą, choć część klasy nadal chodzi zakatarzona lub jej nie ma. Gorzej jest z pewnym kolegą - nie ma go już trzy tygodnie, bo bez przerwy wymiotuje. Będzie miał gastroskopię żołądka. Brr.

Facebooka mam tylko do gadania o pierdołach, ew. pytania się co było zadane, bo nie wszyscy mają GG. A po co kasę na SMSy marnować, skoro jest internet? ;) Wysyłam je tylko w ostateczności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie klasa to bezboleśnie przeszła, tylko kolega w ławce ciągle jest zakatarzony i pyta "Pożyczysz chusteczkę". Jeden z kolegów również na coś choruje. Krążą pogłoski, że jest w szpitalu. a ja nie mam do niego nr. Kurcze muszę go jakoś zdobyć. Co do SmS-ów, ja tam dzwonie do kolegi i najczęściej jest tak, że on nie odbiera i potem oddzwania :happy:, więc i tak mało płacę

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kiedyś mi się przyda. Jakoś zawsze lubię personalizować posiadane rzeczy (tzn. zawsze na nowym komputerze/ telefonie muszę prawie od razu zmienić dźwięki, tapety i tak dalej). W sumie rozciąga się to także na przestrzeń dookoła (nie lubię żyć w przestrzeni 'zastanej', np. wieszam plakaty, robię przemeblowania etc.), rzeczy osobiste (np. naszywki na torbie ;P ) a nawet na gry komputerowe (jeśli tylko jest możliwość edytowania wyglądu, charakteru, cech swojej postaci - zawsze lubię pomieszać). Wiem natomiast, że wielu osobom w ogóle nie jest to potrzebne. Jak jest u was?

Od czasu do czasu zmieniam sobie tapetę na Windowsie albo Andrku i... to wszystko, wszędzie indziej (XFire, AQQ) zostawiam sobie raz na wieczność albo trochę krócej. Ostatnio dostałem informację o tym, że moja sygnaturka była nieregulaminowa i to chyba było jedyne większe zmian, jakie wprowadziłem w moim forumowym życiu. Chociaż nie wyobrażam sobie już mojego pokoju bez mojego kochanego plakatu ze Star Wars z okazji 30. rocznicy i obrazka haftowanego przez mamę. :D

A co phishingu, ataków i tym podobnych - nie da się do tego uciec. Jest wszędzie. Na szczęście większość 'pułapek' jest bezdennie głupia i powtarzalna. Ile dostaliście już maili od nigeryskich posiadaczy fortun?

Taki przypadek zdarzył mi się tylko raz i to całkiem niedawno, a dokładniej w poniedziałek. :D Podobno wygrałem fortunę na jakieś loterii. :P Dajcie swoje adresy to się podzielę. Hehe.

A sezon chorobowy? Mnie wzięło gdzieś tak we wrześniu i miałem przez 2 dni wolne od szkoły. Z notatkami problemów nie miałem, zawsze po proszę kumpla, aby przyniósł te parę zeszytów. Następnie kseruje sobie w moim "urządzeniu CzyWJednym" i voila. Kumpel robi papa, a ja w ciągu 30 min mam spisane notatki z 8 godzinnej lekcji. Aktualnie u mnie leży młodszy brat z (bodajże...) zapaleniem gardła. Szczęściarz ma przez 4 dni wolne, bo piątek i tak już jest Dniem Edukacji Narodowej, czyli dniem wolnym... Niestety, i tak będę musiał wstać na 7.00, bo ksiądz sam sobie kielicha na mszy nie poda. :D

Gratuluje posiadaczu świeżego prawa jazdy i życzę szerokiej drogi, a kumplowi Lewisa, który będzie miał gastroskopię szczerze współczuję. Nie jest to przyjemne, chociaż za trzecim razem można się przyzwyczaić. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kiedyś mi się przyda. Jakoś zawsze lubię personalizować posiadane rzeczy (tzn. zawsze na nowym komputerze/ telefonie muszę prawie od razu zmienić dźwięki, tapety i tak dalej). W sumie rozciąga się to także na przestrzeń dookoła (nie lubię żyć w przestrzeni 'zastanej', np. wieszam plakaty, robię przemeblowania etc.), rzeczy osobiste (np. naszywki na torbie ;P ) a nawet na gry komputerowe (jeśli tylko jest możliwość edytowania wyglądu, charakteru, cech swojej postaci - zawsze lubię pomieszać). Wiem natomiast, że wielu osobom w ogóle nie jest to potrzebne. Jak jest u was?

Ja nie trawie przemeblowań i zmian. Swego czasu mama u mnie w domu często takie robiła nie lubiłem tego. A w ogóle to słyszałem, że kobiety tak mają, że lubią zmiany a faceci lubią statyczność. Ja np. też lubię personalizować sobie wszystko z tym, że jak już to zrobie to na ok 3 lata tak zostanie ;). Na kompie i komórce mam tapetę z której pochodzi ryj Kane'a w moim Avatarze i to od chyba 2 lat.

np. wieszam plakaty,

Jakie? Z grami? Bo trzeba przyznać, że te z cd-action są wyjątkowo ładne. A np. nie wiem skąd sobie skombinować jakieś inne np. z filmów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie? Z grami? Bo trzeba przyznać, że te z cd-action są wyjątkowo ładne. A np. nie wiem skąd sobie skombinować jakieś inne np. z filmów.

Jest wiele specjalistycznych sklepów, które zajmują się tylko sprzedażą plakatów. Dodatkowo mogą ci go oprawić w ramę, antyramę, jakieś szkło czy cokolwiek, czego sobie zażyczysz, Takie oprawione cudo wygląda na prawdę pięknie, widziałem u kumpla i pewnie sam się skuszę. Po prostu wpisz na google "sklep plakaty", czy coś w tym stylu.

Mnie osobiście bardzo to kręci - poprzez takie małe rzeczy jak naklejki, plakat, avatar czy tapetę mogę wyrazić siebie, powiedzieć innym wiele o sobie, bez używania słów. Swoje meble wybierałem kilka tygodni, długo jeździłem po sklepach, aż wreszcie znalazłem, ściany pomalowane są też w nietypowy sposób, a na nich wisi kilka plakatów, obecnie planuję zakup Plakat Vintage, upamiętniający trasę koncertową Ostrowskiego, mimo iż kosztuje 20 zł, to powieszenie go da mi satysfakcje, która jest warta tych pieniędzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...