Skocz do zawartości
Gość kabura

Diablo (seria)

Polecane posty

Spoko. Cene jestem w stanie zniesc, zwlaszcza jesli pozwoli mi wrocic na klikadziesiat godzin do gry, przy ktorej przesiedzialem juz 500, a ktorej nie ruszalem ze 3 lata. Szkoda, ze to juz tyle lat po premierze i populacja ludzi zdziesiatkowana, ale sam w koncu latami nie gralem, bo ilez mozna :) W sumie nawet kostki Kanaiego w zyciu w raczkach nie mialem.

 

nekrus wyglada ciekawiej  niz ten z D2 (jak zreszta kazda przeniesiona stamtad w mniejszym lub wiekszym stopniu postac). Nie moge sie doczekac, az przyloze fala wybuchow zwlok. Fajnie by bylo tylko znalezc kogos, kto mi zrobi boosta 1-70 na hardkorze, bo levelowanie to najbardziej nudzaca mnie rzecz w tej grze ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nie gram na HC ale może nekro mnie by skusił i do tego. Ze znajomą już mamy postanowione, że kupujemy w dniu premiery i testujemy. 

Póki co najbardziej mnie interesuje summoner nekro i ten pod trucizny. Ciekawe jak wyjdzie w praniu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nekromanta to pierwsza klasa jaką zagrałem w D2 i moja ulubiona. A że do D3 zabieram się jak pies do jeża to teraz będzie dobry pretekst żeby w końcu zaliczyć całą. Interesuje mnie głównie linia fabularna, nie mam skłonności do masterowania gier.

@Sheade

Ja z jednej strony też nie lubię braku podziału na klasy czy nawet rasy a z drugiej nie lubię też z bardzo narzucanej ścieżki rozwoju. Wolę akcentowanie danej klasy/rasy lub ewentualne specjalizacje. Np. w przytoczonym WoWie też mi nie pasuje że mam tylko 3 ścieżki jako dana klasa. Wolę rozwiązanie z Rifta gdzie dla danej klasy masz wiele drzewek (z 8 czy 10) i wybierasz sobie 3 które ci "leżą". Jako kleryk możesz np. mieć drzewko Druida, Inkwizytora i Defilera czyli takiego co rzuca klątwy. Ponadto skilli nie kupujesz ale dostajesz je właśnie w zależności od wypełnienia drzewka. Najpotężniejsze skille danego drzewka odblokowują się im bardziej zainwestujesz w to drzewko. Bardzo fajny system, o wiele fajniejszy niż ten z WoWa którym Rift był inspirowany.

Tak samo w WoWie wkurza mnie tak mały wpływ rasy na rozwój postaci. Bez względu czy jesteś Trollem, Orkiem, czy Krasnoludem jako hunter lvlujesz identycznie i nie ma między nimi różnic. Tak samo np. Warlock Gnom, Człowiek czy Undead. No kurde, Undeady powinny wymiatać w Affliction  zdecydowanie bardziej niż inne rasy, Człowiek w Destruction a Gnom w Demonology (bo mały i woła kumpli do pomocy :D).

A najbardziej wkurza mnie kompletny brak wpływu broni jakiej się używa. Bo w większości gier cRPG i MMORPG używa się tylko ze względu na staty a nie na np. zasięg, szybkość działania, rodzaj ataków itp. Skille i ataki postaci melee powinny być bezpośrednio oparte o broń jaką używają, np.

- miecze to obrażenia sieczne, średni zasięg i szybkość, ataki związane z rozbrojeniem, parowaniem

- młoty to obrażenia obuchowe, ataki powalenia, ogłuszenia, niszczeniem obrony pancerza i tarcz itp

- topory to obrażenia sieczne, mniejsza szybkość niż mieczy, ataki z odcinaniem kończyn, obniżaniem pancerza, niszczeniem broni przeciwnika itp itd

- sztylety - bardzo szybkie, uniki, ataki związane z okaleczaniem, podwójne obrażenia przy ataku z boków czy od tyłu (do tego osobny bonus dla klasy złodziejskich za ataki z nienacka)

i tak dalej ...

Kurde chyba poszedłem z tematem nie w tą stronę co trzeba ale wywołałeś wilka z lasu :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Sheade napisał:

do tego dochodzą pierdylion kolorów jakimi są oznaczene moby, plus drugie tyle kolorów od umiejętności jakie zapychają podłoże

Jakby we wcześniejszych grach tego nie było. 

2 godziny temu, Sheade napisał:

Skoro Nekromanta jest płatną postacią w formie dodatku - wraz z nim powinniśmy dostać jakieś 2-3 nowe lokacje (może nawet w obrebie aktów jakie mamy), gdzie doszedł by jakiś nowy wątek fabularny, coś na wzór Kostki Horadrimów. Zawsze było by to coś.

Dostajesz za darmo nowe lokacje. Prawdopodobnie na wzór własnie tej z kostką horadrimów. Z filmików wnioskuję, że będą miały wiecej fabuły niż wcześniejsze. Płaci się jedynie za Nekro i dodatki typu skrzynki. Nowe lokacje są free. 

2 godziny temu, Sheade napisał:

Ten aspekt gry mi klimatycznie mocno nie leży. Powinien być tu wybór na sub-klasy, które by zmieniały charakter gry postacią.

Pomyśl, że tak właśnie działają sety. Raekor barb gra zupełnie inaczej niż Whirlwind barb. 

2 godziny temu, Sheade napisał:

A tymczasem mamy Witch Doctora - rzucającego żaby zamrażające, pająki palące, żywe trupy ekspolodujące, zombie dog które roznoszą pioruny. To jest tak nieklimatyczne i absurdalne że sięw głowie nie mieści.

Kwestia gustu. Ja pokochałem WD i jego wackiness jak tylko zobaczyłem pierwszy gameplay z nim. 

2 godziny temu, Sheade napisał:

Jak Witch Doctor to tylko magia ognia i trucizn , a nie jakieś pioruny i mróz!

Because?

36 minut temu, Doman18 napisał:

Wolę rozwiązanie z Rifta

Które różni się od wowa tym, że masz większy wybór swoich szufladek. Czyli 3 z 8 dobrze ale 3 z 3 źle?

37 minut temu, Doman18 napisał:

Bardzo fajny system, o wiele fajniejszy niż ten z WoWa którym Rift był inspirowany.

Dokładnie to samo co wcześniej w wowie, zanim ów porzucił ten archaiczny pomysł. 

38 minut temu, Doman18 napisał:

Tak samo w WoWie wkurza mnie tak mały wpływ rasy na rozwój postaci.

Bardzo dobrze, że jest mały. Ba, obecnie jest nieistniejący i chwała mu za to. 

39 minut temu, Doman18 napisał:

Skille i ataki postaci melee powinny być bezpośrednio oparte o broń jaką używają

Polecam więc Guild Wars 2. 

40 minut temu, Doman18 napisał:

miecze to obrażenia sieczne, średni zasięg i szybkość, ataki związane z rozbrojeniem, parowaniem

Why?

40 minut temu, Doman18 napisał:

młoty to obrażenia obuchowe, ataki powalenia, ogłuszenia, niszczeniem obrony pancerza i tarcz itp

Why?

40 minut temu, Doman18 napisał:

topory to obrażenia sieczne, mniejsza szybkość niż mieczy, ataki z odcinaniem kończyn, obniżaniem pancerza, niszczeniem broni przeciwnika itp itd

Why?

40 minut temu, Doman18 napisał:

sztylety - bardzo szybkie, uniki, ataki związane z okaleczaniem, podwójne obrażenia przy ataku z boków czy od tyłu (do tego osobny bonus dla klasy złodziejskich za ataki z nienacka)

Again - why?

Zdajesz sobie sprawę, że gdyby ktokolwiek chciał wprowadzać rozróżnianie na typ oręża zgodnie mniej wiećej z realiami historycznymi to by to wyglądało mniej wiecej tak

Broń długa (włócznia, glewia, gizarma) > miecz >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> cokolwiek innego. Jest powód dla którego miecze wyparły praktycznie każdy inny rodzaj orężą. 

Dodatkowo, ktokolwiek noszący zbroję płytową byłby czołgiem, którego łatwiej byłoby zadeptac niż faktycznie zrobić mu krzywdę. Bo tak to mniej więcej wyglądało. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

Które różni się od wowa tym, że masz większy wybór swoich szufladek. Czyli 3 z 8 dobrze ale 3 z 3 źle?

Cytuj

Dokładnie to samo co wcześniej w wowie, zanim ów porzucił ten archaiczny pomysł. 

Wybacz ale nie rozumiem twojego toku myślenia. Przecież oczywistym jest że lepiej mieć wybór niż go nie mieć? Buildy w WoWie tak naprawdę są z góry predefiniowane, nie ma żadnych odstępstw lub są one niewielkie patche jedynie przez zmianę balansu zmieniają ich szczegóły. W Rifcie możesz się bawić, miksować, możesz zrobić gościa z klątwami który będzie się mógł leczyć albo paladyna który będzie mógł się wzmacniać i siać zniszczenie czarną magią. Ale jednocześnie balans jest na tyle dobry że żaden z nich w cięższych wyzwaniach i tak nie obędzie się bez medyka z prawdziwego zdarzenia.

Cytuj

Bardzo dobrze, że jest mały. Ba, obecnie jest nieistniejący i chwała mu za to. 

Znów nie rozumiem, ale ok.

Cytuj

Zdajesz sobie sprawę, że gdyby ktokolwiek chciał wprowadzać rozróżnianie na typ oręża zgodnie mniej wiećej z realiami historycznymi

Ależ właśnie "mniej-więcej" to słowo klucz. Podałem tylko luźną kanwę od której można zacząć. A wypowiadam się ogólnie o wpływie oręża w grach RPG i MMORPG więc absolutnie nie wymagałbym żeby w każdej grze trzymać się ściśle realiów bo przecież chodzi o rozrywkę a nie jakąś symulację walk - chodzi o kanon z którego można wyjść. Nie mam nic przeciwko żeby np. w takim hack'n'slashu jak Diablo wokół młotów zrobić skille które np. powalają przeciwników wokół jak walniesz młotem o ziemie, albo skille w kilku przeciwników przed tobą które ich ogłuszają czy sztylety które pozwalają na młynek przez wrogów który stackuje im krwawienie. To co podałem wcześnie to tylko luźny schemat który zbyt rzadko jest wykorzystywany. W Guild Warsach 2 wreszcie spotkałem się z podziałem skilli na oręż i wyszło im to świetnie. Nie szkodzi nawet że olali konwencję, bo i tak jest ciekawie. Szkoda tylko że rozwój cech dość szybko się kończy a zestaw skilli oręża jest dość ograniczony.

Po prostu w takim BG2, WoWie i wielu innych grach fantasy mógłbyś dowolnie wymiksować rodzaje oręża, pozostawiając tylko cechy główne (np. Spirit i Stamina dla staffów) i nie zrobiłoby to większej różnicy. Mógłbyś nawet pozamieniać rodzaje oręża na rodzaje np. nie wiem kwiatków bo tak naprawdę dana cechy bojowe zupełnie nie mają powiązania z tym dlaczego dany rodzaj ma te cechy a nie inne. Cechy są wyłącznie wypadkową twardego powiązania danego rodzaju z klasami i niestety zazwyczaj tylko klasy mają decydujący wpływ na skille.

Cytuj

Dodatkowo, ktokolwiek noszący zbroję płytową byłby czołgiem, którego łatwiej byłoby zadeptac niż faktycznie zrobić mu krzywdę.

W większości systemów zbroja płytowa wymaga większej siły. Natomiast postaci typu złodziej, assasyn, łuczkik inwestują w zwinność, szybkość i tym samym unikach. Więc ich obrona bardziej powinna być związana z zwinnością i zręcznością i działać na podobnej zasadzie co klasa pancerza w systemie AD&D aniżeli na czystym odejmowaniu wartości pancerza od zadanych obrażeń tak jak by to było w przypadku kolczug czy zbroi płytowych. A klasy cloth to jak zwykle były glass cannonami.

Oczywiście tu też jestem zwolennikiem połączenia wolności z konwencją. Czyli że np. taki złodziej może założyć zbroję płytową o ile tylko mu pozwala siła, tyle że będzie miał niewielkie benefity.

 

Niektóre rzeczy zdarzało mi się widzieć w mniej popularnych grach przeglądarkowych czy roguelikach i np. w tych ostatnich są brane takie szczegóły jak obciążenie całego ekwipunku na szybkość w walce a niefortunnie rzucony fireball spali ci nie tylko to co wypadło z mobków ale i też twoją własną szatę. Ale nie jestem zwolennikiem aż takiej szczegółowości w każdej grze.

Edytowano przez Doman18
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Doman18 napisał:

Buildy w WoWie tak naprawdę są z góry predefiniowane

W Rifcie tak samo. 

4 godziny temu, Doman18 napisał:

nie ma żadnych odstępstw lub są one niewielkie patche jedynie przez zmianę balansu zmieniają ich szczegóły

Dokładnie to samo co w Rifcie. 

4 godziny temu, Doman18 napisał:

W Rifcie możesz się bawić, miksować, możesz zrobić gościa z klątwami który będzie się mógł leczyć albo paladyna który będzie mógł się wzmacniać i siać zniszczenie czarną magią

"Możesz się bawić i być totalnie bezużyteczny w jakimkolwiek wyzwaniu grupowym, zepsuć swój build, i zabijać moby w dodatku po minutę na jeden - cóż za wybór". Illusion of choice. Jeżeli w jakimkolwiek systemie mamy do czynienia z wartościami numerycznymi tzn, że istnieje matematycznie udowodniony najlepszy możliwy wybór - każdy inny wybór jest obiektywnie gorszy. Możesz się bawić - być bezużytecznym. To jak mieć wybór - kupić jedzenie czy czuć głód. No ale hej, masz wybór. 

W Rifcie masz 4 klasy bez dokupywania dodatków. Mają po 8 drzewek z czego przeważnie połowa się do czegoś nadaje. W wowie masz 12 klas i łącznie 36 specjalizacji. Różnica taka, że każda specjalizacja w wowie jest grywalna na najwyższym możliwym poziomie trudności. Może nie być optymalna ale, o ile nie jesteśmy w wyścigu na 1 miejsce to absolutnie nie ma powodu by rerolować. 

Inaczej - jeżeli rogue ma 4 specjalizacje pod obrażenia w melee to jedna będzie ZAWSZE najlepsza. Tego się nie da uniknąć. Więc nie ma większego znaczenia czy ma ich 3 czy 40. Jedna jest najlepsza. 

4 godziny temu, Doman18 napisał:

Znów nie rozumiem, ale ok.

Rasa określa jak Twoja postać wyglada i jakie ma animacje, jak na niej wygląda ekwipunek, głos. Dla przykładu - nie mógłbym grać w wowa Trollem w innej profesji niż Hunter, a był czas, gdzie troll był najlepszym możliwym wyborem jaki istniał dla jakiejkolwiek klasy DPS. Z tego prostego względu, że miał strasznie potężny racial skill. W owym okresie każdy kto chciał być w top 50-100 guild musiał grać trollem jako dps, o ile oczywiście troll mógł być daną klasą. Grasz czymś co Ci się wizualnie nie podoba ale ma takie super cyferki. A cyferki właśnie się liczą. Teraz rozumiesz czemu taki pomysł jest marny?

4 godziny temu, Doman18 napisał:

Nie szkodzi nawet że olali konwencję

Nie zastosowali jednej, zastosowali inną. 

4 godziny temu, Doman18 napisał:

Natomiast postaci typu złodziej, assasyn, łuczkik inwestują w zwinność, szybkość i tym samym unikach

Inwestują w te cechy ponieważ zwiększają one obrażenia. Łucznik w D&D 3.5 ładował również w siłę bo siła wpływała na maksymalny naciag łuku. Bonus do obrony to własnie to, bonus. I ten sam bonus dostaje każdy, Twój rycerz może mieć tyle samo zręczności co zawodowy akrobata. Czemu by nie? Rycerz to nie tylko pucha. 

To co Ty proponujesz to schematy i archetypy. Młot powala bo tak. Sztyle daje premię do uników bo taki jest archetyp w popkulturze cichociemnego zabójcy. Co jak ktoś chce wywoływać krwawienie młotem? Przecież trzaśniecię takim kafarem powoduje pękanie narządów i kości, krwawienie wewnętrzne jest pewne w 100%. No ale nie, sztylet wywołuje krwawienie bo tak. Bo inaczej każdy wie, że to bezużyteczny szrot w jakiejkolwiek prawdziwej walce. 

Dlatego skille wywodzą się od klasy. 

I btw, szybkie liczenie odnośnie D&D 3.5

- Maksymalny dostępny bonus z jakimkolwiek pancerzem to +8 ze zręczności, jest jeden pancerz nie dający ograniczenia ale jest w sumie bezużyteczny poza tym. Czyli mamy 10+8+10 (wymaksowany napierśnik), +5 (pierścień odbicia) co nam daje 33 kp. 

- Pucha - 10 + 14 (płytówka wymaksowana), +5 (zręczność, można tak zrobić płytówkę), +5 (pierścień odbicia) = 34 kp. Nie licząc tarczy, która również daje kolejne 7 punktów a cięzkozbrojny rycerz również ma większe prawdopodobieństwo na używanie tarczy. 

Zręczność daje całe 8 punktów pancerza. Nie jest najważniejsza - jest kolejną składową. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że po prostu rozmijamy się w podejściu do gier. Ty patrzysz na nie od strony współzawodnictwa. Ja od strony klimatu i wyboru klasy ze względu na rodzaj gry daną postacią, rasy ze względu na cechy danego archetypu rasy i broni ze względu na ich umowne właściwości. Owszem to nastręcza wielu problemów w balansie ale gry MMORPG w nazwie mają role-playing i w założeniach miały przekładać papierowe RPGi do komputera ale idea się rozjechała na rzecz współzawodnictwa, bo stworzono areny, itp. Ja grałem w MU, Lineage2, WoW, Rift, Guild Wars 2 a wcześniej jeszcze w różne azjatyckie wynalazki i niejednokrotnie próbowałem grać roleplayowo. Ale się po prostu nie da. Zaraz pewnie powiesz że MMORPGi nie do tego są stworzone i się ta idea nie ma przełożenia. A właśnie uważam że właśnie brak tego pierwiastka i pójście w zbytnią arkadowość powoduje że MMORPGi prędzej czy później zaczynają niemiłosiernie nużyć i zostają przy nich albo ze względu na ziomków albo ci którzy po prostu lubią masterowanie jednego tytułu. Możesz się śmiać ale w Rifcie niejednokrotnie robiłem słabsze buildy właśnie dla samej przyjemności grania. Nawet w WoWie grałem długo Lockiem Affli gdy w modzie i na topie byli destro (pamiętne filmiki Snutza czy Drakedoga) a samą klasę wybrałem w TBC gdzie locki już dawno nie ownowały fearem pola walk. Wybrałem go dla klimatu a nie dla jakichś ranksów czy pvp. Później z tego też względu wziąłem DeathKnighta Unholy choć w rankingach dominowali Frost i Blood. Ale mi po prostu strasznie się podobała idea ghoula i wysadzania zwłok.

Ale też nie mówię o samych MMO ale ogólnie o cRPGach. Szczególnie rażący przykład to Baldurs Gate. Ludzie nie inwestują w daną kategorię oręża ze względu na ich właściwości na polu walki ale ze względu na ich najmocniejszych przedstawicieli w świecie. Co jest bez sensu. Niestety w wielu innych RPGach jest to samo. Z tego co pamiętam tylko w Drakesangu ostatnio spotkałem się z skillami w zależności od rodzaju posiadanej broni. I to było jednym z większych plusów serii.  Ty mówisz o archetypach jako o czymś złym. Moim zdaniem znacznie gorszym jest zupełny brak jakiegokolwiek logiki podziału oręża. Jeżeli mam w ekwipunku np. topór i miecz, staty są prawie takie same, bonusy podobnie, szybkość też bardzo zbliżona i choć to są tak różne rodzaje broni to w grze jest wsio ryba co wybiorę no to dla mnie jest coś nie tak.

Edytowano przez Doman18
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Doman18 napisał:

Ty patrzysz na nie od strony współzawodnictwa

Balansu i gameplayu. 

Godzinę temu, Doman18 napisał:

miały przekładać papierowe RPGi do komputera

Papierowe RPGi to zarówno Wampsiur White Wolfa jak i moduły typu siecz i rąb, gdzie nie ma fabuły a żetony na mapie i ciągle walki. Jedno i drugie jest pełnoprawnym RPG. Papierowym. 

Godzinę temu, Doman18 napisał:

grałem w MU, Lineage2, WoW, Rift, Guild Wars 2 a wcześniej jeszcze w różne azjatyckie wynalazki i niejednokrotnie próbowałem grać roleplayowo. Ale się po prostu nie da

Ktoś Ci broni? Istnieje jakiś system w grze, który Ci to uniemożliwia? 

Godzinę temu, Doman18 napisał:

pójście w zbytnią arkadowość powoduje że MMORPGi prędzej czy później zaczynają niemiłosiernie nużyć i zostają przy nich albo ze względu na ziomków albo ci którzy po prostu lubią masterowanie jednego tytułu

Albo Ci, którzy doceniają gameplay, fabułę, muzykę, grafikę, klimat. 

Godzinę temu, Doman18 napisał:

Możesz się śmiać ale w Rifcie niejednokrotnie robiłem słabsze buildy właśnie dla samej przyjemności grania.

Nie ma się z czego śmiać. Sam gram tylko w ten sposób - jak nie mam funu z grania czymś/w coś to nie gram tym czymś/w to coś. Ale to nie zmienia faktów, o których pisałem. 

Jedyna różnica to rankedy w mobach ale tam dla mnie funem jest praca nad sobą i wspinanie się po szczebelkach drabiny. 

Godzinę temu, Doman18 napisał:

samą klasę wybrałem w TBC gdzie locki już dawno nie ownowały

Lock w TBC był najbardziej op iteracją tej klasy jaką kiedykolwiek stworzył blizz. 

Godzinę temu, Doman18 napisał:

Ludzie nie inwestują w daną kategorię oręża ze względu na ich właściwości na polu walki ale ze względu na ich najmocniejszych przedstawicieli w świecie. Co jest bez sensu

Bez sensu jedynie jest Twoje ocenianie co ma sens dla innych ludzi. Nie Tobie oceniać co inni robią. 

Godzinę temu, Doman18 napisał:

Ty mówisz o archetypach jako o czymś złym.

Archetypy na dłuższą metę są nudne. Dlatego D&D 3.5 ed osiagnęła taki gigantyczny sukces. Bo pozwalała być kim chcesz w kwestii rozgrywki i robienia postaci. 

Dla przykładu, maluśki spojler odnośnie FF14

Mamy tam nacje Ishgard, która ma problem ze smokami. To hardcorowe sredniowieczne królestwo, z papiestwem, religijnością, prześladowaniami za herezję, rycerzami, wręcz zabobonnym prawie znienawidzeniem zaawansowanej technologii. Zimne mury zamków, wojna ze smokami, rycerstwo. Brzmi sztampowo. Poza tym, że to królestwo elfów. Nie ma tam fikuśnych elfików z łukami. Są ciężkozbrojni rycerze na rumakach, religijny fanatyzm. Wszystko elfy. To jest własnie odejście od sztampy i archetypów. I nagle nacja, jak dla mnie, stała się sto razy ciekawsza.

.

1 godzinę temu, Doman18 napisał:

pamiętam tylko w Drakesangu ostatnio spotkałem się z skillami w zależności od rodzaju posiadanej broni

Czyli ominąłeś całą serię Elder Scrolls? 

1 godzinę temu, Doman18 napisał:

Jeżeli mam w ekwipunku np. topór i miecz, staty są prawie takie same, bonusy podobnie, szybkość też bardzo zbliżona i choć to są tak różne rodzaje broni to w grze jest wsio ryba co wybiorę no to dla mnie jest coś nie tak.

W żadnej grze tego nie ma. Standardowa logika w cRPG - topór waży więcej, zadaje większe obrażenia i jest wolniejszy. Miecz zadaje mniejsze obrażenia, jest lżejszy i szybszy. Młot jest cięższy od topora, zadaje większe obrażenia od topora, jest jeszcze wolniejszy. Więc nigdy nie ma tak, że dwie równe bronie różnego typu mają takie samy statsy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

W żadnej grze tego nie ma. Standardowa logika w cRPG - topór waży więcej, zadaje większe obrażenia i jest wolniejszy. Miecz zadaje mniejsze obrażenia, jest lżejszy i szybszy. Młot jest cięższy od topora, zadaje większe obrażenia od topora, jest jeszcze wolniejszy. Więc nigdy nie ma tak, że dwie równe bronie różnego typu mają takie samy statsy. 

W żadnej? W większości MMORPGach z random lootem tak jest, nie mówiąc już h'n's. Pierwszy lepszy topik forum WoWa odnośnie wyboru broni.

https://eu.battle.net/forums/en/wow/topic/3313134878

Cytuj

Czyli ominąłeś całą serię Elder Scrolls? 

Grałem w Morrowinda i Skyrima i masz rację, zapomniałem o Skyrimie. Tym bardziej że właśnie bardziej podobają mi się systemy gdzie efektywność wzrasta w miarę używania lub w ostateczności trenowania a nie ręcznego wydawania punkcików.

Cytuj

Lock w TBC był najbardziej op iteracją tej klasy jaką kiedykolwiek stworzył blizz. 

Najbardziej OP był w vanilli gdy fear nie był ograniczony do jednego moba i nie przerywał go dmg. W TBC lock miał dobry motyw z Seed of Corruption. Ale też to szybko znerfowali i nie można było już sobie nasadzić ziarenek w mobach i później BUM! - czyścić całe mapy.

Cytuj

Ktoś Ci broni? Istnieje jakiś system w grze, który Ci to uniemożliwia? 

Jest wiele czynników które mi nie tyle uniemożliwiają co skutecznie utrudniają i np. kwestia oręża jest jedną z nich. Mając dzisiejsze możliwości techniczne można je próbować wprowadzić tym samym odświeżając bardzo skostniały już gatunek MMORPG. Ostatnio w Guild Wars 2  miałem okazję dołączyć do roleplayującej gildii ale zmiana pracy spowodowała porzucenie grania na jakiś czas. Ale z drugiej strony GW2 ma zbyt podkręcony system rozwoju i zbyt szybki rush do max lvl też jest taką sporą łyżką dźiegciu.

Ale nie będę się rozpisywał na ten temat tutaj bo i tak z jednego czynnika robimy flejma a co dopiero gdybyśmy zeszli na tak ogólny temat jak " co można usprawnić w MMORPGach".

Cytuj

Albo Ci, którzy doceniają gameplay, fabułę, muzykę, grafikę, klimat. 

Gameplay i czasem ewentualnie lokacje - owszem, jeżeli robisz kilka postaci albo np. w przypadku WoWa zmieniasz frakcję. Natomiast fabułę, muzykę, grafikę po pierwszym wbiciu maksa się ignoruje i to jest standard.

Cytuj

Papierowe RPGi to zarówno Wampsiur White Wolfa jak i moduły typu siecz i rąb, gdzie nie ma fabuły a żetony na mapie i ciągle walki. Jedno i drugie jest pełnoprawnym RPG. Papierowym. 

Znów chyba się rozmijamy w doświadczeniach.  Owszem, w komputerowych cRPG lubię staty, klarowne podziały, pewną szczegółowość ale akurat w papierzakach też jestem zdania że zbyt duże używanie kostki i obliczeń bardziej rozprasza niż daje przyjemność z grania. Ja akurat uważam Wampira za jeden z bardziej udanych systemów bo właśnie był najluźniejszym systemem jeżeli chodzi o staty. Grając w niego GM miał dużo więcej do powiedzenia niż np. w przypadku Warhammera którego długo męczyliśmy i który jest prawie że bitewniakiem. Niestety nie grałem w AD&D bo trudno nam było w tamtych czasach dorwać egzemplarz, lokalny sklep miał tylko Warhammery i Wiedźmina a Wampira gdzieś dorwaliśmy od ludzi. Ale z tego co koledzy mówili to też tam jest mnóstwo obliczeń i statów.

Cytuj

Archetypy na dłuższą metę są nudne.

Tak, gdy są zbyt często wykorzystywane. I w przypadku np. ras może mieć to miejsce. Ale ja, będąc fanem wszelakich *RPG raczej jestem zdania że archetypy związane np. z bronią są zbyt rzadko wykorzystywane. Zwyczajnie zbyt rzadko spotykam się z sytuacją gdzie np. zostawiam sobie trochę gorszy pod względem szybkości i obrażeń typ broni nie ze względu na większy stopień wytrenowania w niej ale ze względu na polubienie charakterystycznych cech broni danego rodzaju. Ostatni raz chyba miałem tak (nie, nie w Skyrimie) bodajże w Gothicu 2 gdzie preferowałem broń jednoręczną, pomimo że pod koniec dwuręczna była wyraźnie mocniejsza. Podobnie też miałem w Lords of The fallen, tyle że to slasher podobny do Dark Soulsów. Ale chciałbym żeby takie dylematy odnośnie oręża dotyczyły też cRPGów.

A przykład który podałeś dobry, oryginalność to jest jeden z głównych czynników (oprócz fabuły) dla których preferuję Planescape:Torment od serii BG i stawiam go ponad tą serią. Wystarczy z resztą obejrzeć wywiady z Chrissem Avellone żeby zobaczyć czym się kierował wywalając z uniwersum takie rzeczy jak elfy, krasnoludy, miecze, łuki.

 

Cytuj

Bez sensu jedynie jest Twoje ocenianie co ma sens dla innych ludzi. Nie Tobie oceniać co inni robią. 

Ależ ja nie oceniam tych ludzi tylko właśnie sam system który prowadzi do takiego kuriozum. Gdyby każdy rodzaj oręża miał unikatowe właściwości bojowe to ludzie wybierali by oręż pod to co aktualnie im pasuje do danego zestawu drużyny i stylu grania. Czyli np. wybieram młot bo mam w drużynie 2 łuczników i 2 magów i np. zestunuję przeciwników zanim podejdą do mojej wrażliwej drużyny. I nie wezmę miecza, którego też mam wytrenowanego i który jest szybszy i pozwala na zadanie większych obrażeń w tym samym czasie i nawet być może ma lepszych przedstawicieli w grze bo po prostu moja drużyna padnie. Albo nie dam łotrzykowi długiego miecza który ma dużo lepszy dmg niż sztylet bo sztylety dają dodatkowy podwójny czy potrójny dmg za atak z zaskoczenia co daje większe obrażenia niż pojedynczy atak nawet lepszym mieczem długim. O tego typu wybory mi chodzi.

 

Edytowano przez Doman18
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.06.2017 o 10:40, Doman18 napisał:

W żadnej? W większości MMORPGach z random lootem tak jest, nie mówiąc już h'n's. Pierwszy lepszy topik forum WoWa odnośnie wyboru broni.

Nawet w wowie miecze mają szybszy att spd niż topory czy młoty. 

Dnia 29.06.2017 o 10:40, Doman18 napisał:

np. kwestia oręża jest jedną z nich

Niby jak? Czy fizycznie uniemozliwia Ci wyekwipowanie przedmiotu dla Twojej postaci?

Dnia 29.06.2017 o 10:40, Doman18 napisał:

Natomiast fabułę, muzykę, grafikę po pierwszym wbiciu maksa się ignoruje i to jest standard.

Chyba dla Ciebię. 

Dnia 29.06.2017 o 10:40, Doman18 napisał:

jestem zdania że zbyt duże używanie kostki i obliczeń bardziej rozprasza niż daje przyjemność z grania.

To Twoja opinia, która ma znaczenie tylko dla Ciebie. Nie wpływa w żaden sposób na definicję RPG. A to również setki tabel, statsów i godzinnego liczenia z kalkulatorem (Kryształy czasu). 

Dnia 29.06.2017 o 10:40, Doman18 napisał:

niego GM miał dużo więcej do powiedzenia niż np. w przypadku Warhammera którego długo męczyliśmy i który jest prawie że bitewniakiem.

Bzdura. GM ma tyle do powiedzenia ile sobie ustali. 

Dnia 29.06.2017 o 10:40, Doman18 napisał:

Podobnie też miałem w Lords of The fallen, tyle że to slasher podobny do Dark Soulsów. Ale chciałbym żeby takie dylematy odnośnie oręża dotyczyły też cRPGów.

Zarówno Dark Soulsy jak i Lords of the Fallen to cRPG. 

Dnia 29.06.2017 o 10:40, Doman18 napisał:

oryginalność to jest jeden z głównych czynników (oprócz fabuły) dla których preferuję Planescape:Torment od serii BG i stawiam go ponad tą serią. Wystarczy z resztą obejrzeć wywiady z Chrissem Avellone żeby zobaczyć czym się kierował wywalając z uniwersum takie rzeczy jak elfy, krasnoludy, miecze, łuki.

Primo - ciesze się, że mamy te same spojrzenie na Planescape, również dla mnie to najlepszy cRPG jaki powstał. 

Secundo - Chris Avellone nic nie wywalił z uniwersum bo Planescape to jeden z settingów D&D. 

Dnia 29.06.2017 o 10:40, Doman18 napisał:

Ależ ja nie oceniam tych ludzi tylko właśnie sam system który prowadzi do takiego kuriozum. Gdyby każdy rodzaj oręża miał unikatowe właściwości bojowe to ludzie wybierali by oręż pod to co aktualnie im pasuje do danego zestawu drużyny i stylu grania. Czyli np. wybieram młot bo mam w drużynie 2 łuczników i 2 magów i np. zestunuję przeciwników zanim podejdą do mojej wrażliwej drużyny. I nie wezmę miecza, którego też mam wytrenowanego i który jest szybszy i pozwala na zadanie większych obrażeń w tym samym czasie i nawet być może ma lepszych przedstawicieli w grze bo po prostu moja drużyna padnie. Albo nie dam łotrzykowi długiego miecza który ma dużo lepszy dmg niż sztylet bo sztylety dają dodatkowy podwójny czy potrójny dmg za atak z zaskoczenia co daje większe obrażenia niż pojedynczy atak nawet lepszym mieczem długim. O tego typu wybory mi chodzi.

Widzisz ale to wszystko sztampa i archetypy, które powodują dokładnie tyle samo problemów a nawet wiecej. Sztylet jest przypisany do łotrzyka bo tak. Bo większy dmg, co jest bez sensu bo skoro mogę Ci wbić z zaskoczenia sztylet w nerkę to mogę to samo zrobić mieczem dla lepszego efektu. Bo zwyczajnie ostrze jest dłuższe i szersze. 

Chcesz stunować to bierzesz młot - kolejny pigeonhold. Przecież stunowac można głowicą miecza. Poprzez gigantyczny ból jaki daje wbicia topora w bebechy. 

Zgadzam się, że powinny być unikalne bonusy do oręża i są. Przeważnie. Po prostu nienawidzę archetypów. Nie bronie nikomu ich uzywać. Nie zgadzam się na uarchetypicznienie całego systemu by zadowolić takie opinie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Od 4:05

 

I dalej już nie napiszę bo i tak nie dojdziemy do konkluzji tylko dalej będziemy przerzucać się argumentami jak dzieci w piaskownicy. Szkoda życia i topiku o Diablo.

Jedynie wspomnę że cały czas podkreślasz jakoby kieruję się swoim własnym punktem widzenia. Udzielałem się wielokrotnie na forach związanych z grami, w ogólniaku był to jeden z głównych tematów dyskusji i często urządzaliśmy sobie sesje papierówek i zdecydowanie nie byłem sam w tych opiniach, wiele osób podzielało pogląd, czy to chodzi o kostkę czy inne rzeczy które poruszyłem w tym temacie. Owszem, mam pewne przemyślenia które są moimi własnymi, choćby te dotyczące usprawnień MMORPG. Ale nie mam złudzeń, choć  mi wydają się fajne to obiektywnie być może wcale takie nie są. Ale w przypadku reszty to właśnie różnego rodzaju dyskusje dały mi podstawy że nie tylko ja mam z nimi "problem"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Doman18 napisał:

Od 4:05

"Planescape is a campaign setting for the Dungeons & Dragons fantasy role-playing game, originally designed by Zeb Cook."

 

Z filmiku wynika tylko tyle, że miał dość sztampy fantasy i dlatego Planescape. On nic z niego nie wyrzucił, ten świat już taki jest. Z czaszkoszczurami, diablętami i całą resztą. Chris Avellone nie miał żadnego wpływu na kształtowanie się settingu. Jego jedyny kontakt z AD&D to napisanie paru przygód. Ba sam Torment ukazał się dopiero w 1999. 

3 godziny temu, Doman18 napisał:

Udzielałem się wielokrotnie na forach związanych z grami, w ogólniaku był to jeden z głównych tematów dyskusji i często urządzaliśmy sobie sesje papierówek i zdecydowanie nie byłem sam w tych opiniach, wiele osób podzielało pogląd, czy to chodzi o kostkę czy inne rzeczy które poruszyłem w tym temacie.

To nie ma żadnego znaczenia. Ilość ludzi zgadzających się z argumentem ani go nie podważa ani go nie udowadnia. Jest to błąd merytoryczny. 

Kolejny błąd merytoryczny to własna bańka - skoro nikt kogo znam nie głosował na partię A to jakim cudem ona wygrała wyboru. 

Popełniłeś oba. 

Czy Ci się podoba czy nie są ludzie, dla których RPG to hexagonalna mapka podziemi, figurki, szczątkowa fabuła, miliard tabel losowych i 10 kostek przy każdym rzucie. I jest to pełnoprawne RPG tak samo jak sesje w Zewa Cthulhu czy Maga, gdzie każdy gracz daje popisy aktorstwa. Jedno i drugie jest RPG. 

Nikt Ci nie każe lubić danego stylu. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

To nie ma żadnego znaczenia. Ilość ludzi zgadzających się z argumentem ani go nie podważa ani go nie udowadnia. Jest to błąd merytoryczny. 

Kolejny błąd merytoryczny to własna bańka - skoro nikt kogo znam nie głosował na partię A to jakim cudem ona wygrała wyboru. 

Popełniłeś oba. 

Zarzucałeś mi że wychodzę z wyłącznie własnego punktu widzenia, podparłem się więc przykładami że nie tylko ja myślę podobnie. Przecież wcale nie wytaczałem tego jako argument jakiejś jedynej racji. To ty nadinterpretujesz moją wypowiedź pisząc że zamykam się w jakiejś bańce, że chcę coś udowadniać. A ja po prostu rzuciłem na forum topik do dyskusji bo jestem ciekaw opinii innych na ten temat. Robiłem to już wcześniej zarówno na forach jak i RL i zawsze pojawiały się osoby zgodne, przeciwne, większość dorzucała swoje własne przemyślenia, rodziła się jakaś dyskusja, burza pomysłów. Natomiast nikt nie wychodził z jakiegoś dziwnego założenia że ktoś chce coś narzucać, czy że prezentowane modyfikacje są jedyne słuszne (no dobra, czasem rzeczywiście ktoś taki się pojawiał co bezkrytycznie wierzył w swoją rację). A ty właśnie jesteś pierwszą osobą która w ten sposób podchodzi do tego tematu. Idąc tym tokiem myślenia właściwie to nie warto w ogóle wychodzić z jakimiś pomysłami bo zawsze znajdzie się grupa osób przeciwna osób którym dany pomysł nie pasuje.

Dyskusja zeszła na dość dziwny tor więc jakby co ja kończę. I tak moderator jest dla nas bardzo przychylny.

Edytowano przez Doman18
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Deathroll2097 napisał:

dostałem nowy sztandar.

Jaki?

4 godziny temu, Doman18 napisał:

To ty nadinterpretujesz moją wypowiedź pisząc że zamykam się w jakiejś bańce, że chcę coś udowadniać.

Bo to żaden argument. Ja nie pisze tego złośliwie. 

4 godziny temu, Doman18 napisał:

A ja po prostu rzuciłem na forum topik do dyskusji bo jestem ciekaw opinii innych na ten temat.

I nie zadziałało? Bo z tego co wiem to przerzucaliśmy się argumentami. 

Nie moja wina, że nikomu innemu się nie chciało dołączyć. 

4 godziny temu, Doman18 napisał:

Natomiast nikt nie wychodził z jakiegoś dziwnego założenia że ktoś chce coś narzucać, czy że prezentowane modyfikacje są jedyne słuszne (no dobra, czasem rzeczywiście ktoś taki się pojawiał co bezkrytycznie wierzył w swoją rację)

A tutaj ktoś tak zrobił?

4 godziny temu, Doman18 napisał:

A ty właśnie jesteś pierwszą osobą która w ten sposób podchodzi do tego tematu

Aaah... Czyli ja. Widzisz ja podchodzę jedynie krytycznie do tego. Dostrzegam błędy i luki. Jak np z archetypami. Do każdej w zasadzie opinii podchodze krytycznie. 

4 godziny temu, Doman18 napisał:

Idąc tym tokiem myślenia właściwie to nie warto w ogóle wychodzić z jakimiś pomysłami bo zawsze znajdzie się grupa osób przeciwna osób którym dany pomysł nie pasuje.

No i się wyjasniło. Czyli niezgadzanie się, krytykowanie pomysłu, stwierdzenie, że mi pomysł nie pasuje dyskwalifikuje ów pomysł do rzucenia na żer na forum publicznym. Najlepiej jakby każdy przytakiwał i się zgadzał. I powstanie taki fajny mały echo chamber. Przykro mi, że nie udało się go stworzyć. 

Może następnym razem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że dość pobieżnie przejrzałem te wasze "obrzucanie się argumentami" i wydaje mi się, że już starczy :P
Ani to nikomu potrzebne, ani to miłe w czytaniu... Tym samym więc chciałbym wrócić do tematu - jak tam nekromanta?
Kto kupił? Kto zadowolony? Kto chce zwrotu pieniędzy?

Ja nie kupiłem i nie kupię.
Zalogowałem się, pograłem z godzinkę solo, pobiegałem po nowych mapkach i zbiłem nowe stworki łącznie z bossem na końcu. No i tyle.
Jeszcze się pewnie zaloguję później sprawdzę ten nowy tryb szczelin, potem pogram w coopie (chyba można grać z nekromantą w party jeśli się nie ma dodatku ? :) ) i pewnie poczekam do nowego sezonu. Dowiem się czy tam wymyślą coś ciekawego dla tych co już zdobyli wszystkie możliwe miejsca w skrzynce.
Jak nie wymyślą. To cóż.. szykuje się znowu dłuższa przerwa.
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkretniej, to proporzec. Wcześniej gdy pisałem tego posta byłem po nieprzespanej nocy i nie zwróciłem na to uwagi. Mniejsza z tym. W każdym razie wygląda to tak:

 

Spoiler

vdL8TP4.jpg

tEBqX0F.jpg


W sumie jest napisane sezon 3, ale akurat wtedy nabiłem tylko 47 lvl czarownicą i to bez dodatku, także za sezon nie mogłem tego otrzymać. No ale sezon trzeci był dawno temu, a mi to wpadło wczoraj. Może jak jesteście dłużej z Diablo III to pewnie już macie taki proporzec i nie zwracacie na to uwagi, ale ja kompletnie nie wiem skąd się to wzięło w moich elementach ozdobnych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@AdeKK

Ja kupiłem i jestem zadowolony. Chociaż czekam aż się sezon zacznie by porządnie ograć go. Póki co wydaje się być jedną z lepiej przemyślanych klas. Mam nadzieję, że zaczną mu szybko dodawać jakieś legendy i sety ponad to co już ma. 

 

@Deathroll2097

Kupiłeś nekro pack?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, jeszcze się nie zdecydowałem. Poza tym gdy chcesz kupić pakiet z nekro, to jest wszystko opisane co z nim dają, ale takiego proporca tam nie ma. W sumie tak wczoraj odpaliłem, by odebrać graty za 10 sezon, ale przywitała mnie aktualizacja. Zobaczyłem nowe miejscówki i trochę pobiegałem po nich, ale gdy chciałem zmienić proporzec coś takiego mi się pojawiło. Serio, gdybym ten trzeci sezon jako tako ogarnął to ok, ale w ten sposób nie wiem o co chodzi. Może dlatego że stuknął mi 850 paragon? Chociaż nie wydaje mi się. Nie wiem o co biega, ale nie narzekam. Podoba mi się ten proporzec.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...