Skocz do zawartości
Gość kabura

Diablo (seria)

Polecane posty

8 minut temu, Arlekin napisał:

Oczywiście Blizzard nie jest tu jedyny bo również Ubisoft czy Valve mają w tym temacie coś do powiedzenia. Nie podoba mi się to również dlatego że w ten sposób skłaniają niektórych ludzi w stronę piractwa, gdyż nielegalne kopie stają się dla takich ludzi jedyną opcją by w dany tytuł zagrać.

Valve? W sensie steam? Steam skłania do piractwa? Proszę cię. XD

Gracze bez neta (czy z kiepskim netem) to wciąż margines i nie ma nic dziwnego w tym, że producenci o nich "nie myślą".

11 minut temu, Arlekin napisał:

Oczywiście daleki jestem od stwierdzenia że piractwo jest dobre ale w takich sytuacjach wydaje się ono mniej złe, bo skoro twórca ma mnie gdzieś to czemu ja go mam wspierać?

Hurr durr, mam słabego neta, więc okradnę twórców, bo mają mnie gdzieś. Żelazna logika, gratuluję podejścia.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@47 nie chodzi mi o Steam obecnie ale o bardziej odległe czasy a mianowicie gdy wychodził Half-Life 2 to również wymagał połączenia z internetem. A był to 2004 rok i wielu graczy nie miało jeszcze stałego internetu.

Nie twierdzę że taka osoba od razu sięgnie po piracką wersję . Po prostu chodzi mi o to że w takiej sytuacji, gdy nie ma możliwości zmiany internetu, piractwo wydaje się jedyną możliwością by zagrać. I proszę nie sugeruj mi tu złego podejścia bo ja wcale nie mam zamiaru sięgać po nielegalną kopię jednak wiem że nie każdy się tym brzydzi i z braku innej możliwości, wzruszy ramionami i po prostu ściągnie pirata. Kiedyś w pewnym czasopiśmie czytałem artykuł na ten temat i  stąd te przemyślenia

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Arlekin napisał:

nie chodzi mi o Steam obecnie ale o bardziej odległe czasy a mianowicie gdy wychodził Half-Life 2 to również wymagał połączenia z internetem. A był to 2004 rok i wielu graczy nie miało jeszcze stałego internetu.

Ależ Valve był świadom tego faktu, dlatego parę miesięcy przed premierą udostępnił zaszyfrowany pakiet plików, który każdy klient mógł pobrać i w dniu premiery aktywować owe pliki przez Steam i grać od razu bez ściągania czegokolwiek. Pakiet ten liczył 1GB i był podzielony na mniejsze części, więc było dużo czasu, żeby ściągnąć całość.

Należy też wspomnieć, że Half Life 2 jest jedną z najlepiej ocenianych gier w historii, zarówno przez krytyków, jak i zwykłych graczy. Fakt wymogu posiadania stałego dostępu do neta był krytykowany przez naprawdę niewielki procent konsumentów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Arlekin napisał:

do grania w singla potrzebne jest stałe połączenie z internetem

Średnio. Bywa upierdliwe jak nie mam neta. Ale wtedy ogólnie korzystanie z kompa bywa upierdliwe :P

2 godziny temu, Arlekin napisał:

Ok. jeśli kupuję jakieś MMO to wtedy wiadomo że nastawiam się że połączenie będzie cały czas wymagane ale w innych wypadkach to nie powinno mieć miejsca

Ale gry blizzarda są połączone na stałe z battlenetem gdzie przechowuje się cała masa informacji, podobnie jak np w d3 wiele rzeczy jest ściaganych z serwera. 

2 godziny temu, Arlekin napisał:

Niech będzie że co jakiś czas gra połączy się z internetem by pobrać aktualizację czy coś w tym stylu

Hotfixy są czesto i gęsto wrzucane. Przynajmniej do wowa. Średnio co 3-4 dni. 

2 godziny temu, Arlekin napisał:

A co jeśli podczas gry przerwie mi na chwilę połączenie z internetem a nie zrobię zapisu

No to Ciebie wyrzuci z gry. Plus - nie musisz robić zapisu bo gra na bierząco zapisuje Twój postęp. Przeważnie. 

2 godziny temu, Arlekin napisał:

lubię gdy mam wybór zamiast być postawionym przed faktem dokonanym

Przecież masz - nie graj w gry wymagające stałego dostępu do netu jak Ci to przeszkadza. Cały gog do wyboru. 

2 godziny temu, Arlekin napisał:

Moim zdaniem dobrego producenta poznaje się po tym że właśnie myśli o wszystkich a tutaj ewidentnie tak nie jest

Czyli wg Ciebie nie ma dobrych producentów?

2 godziny temu, Arlekin napisał:

Nie podoba mi się to również dlatego że w ten sposób skłaniają niektórych ludzi w stronę piractwa, gdyż nielegalne kopie stają się dla takich ludzi jedyną opcją by w dany tytuł zagrać

Pro tip - gry do produkt luksusowy. Jak Cię na niego nie stać z jakichkolwiek względów to nic strasznego. Przeżyjesz. 

Ceny sprzętu również zachęcają do chałupniczej produkcji podzespołów?

2 godziny temu, Arlekin napisał:

Oczywiście daleki jestem od stwierdzenia że piractwo jest dobre ale w takich sytuacjach wydaje się ono mniej złe, bo skoro twórca ma mnie gdzieś to czemu ja go mam wspierać?

Przecież. Nikt. Ci. Nie. Karze. 

Gry. To. Produkt. Luksusowy. Nie. Potrzebny. Do. Egzystencji. 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kupiłem ostatnio Diablo 3 i przyznam że gra się przyjemnie. Spodziewałem się nieco innego systemu rozwoju postaci przy którym więcej pokombinuję zamiast umiejętności które same się odblokowują po dobiciu do określonego poziomu. Najbardziej jednak zastanawia mnie poziom trudności. Jestem w pierwszym akcie, wykonałem ostatnio zadanie "Rozbita korona" i do tej pory ani razu nie zginąłem. Ba! raz tylko zdarzyło mi się by pasek zdrowia spadł do około połowy a tak to wychodzę ze starć bez uszczerbku. Ani razu jeszcze nie skorzystałem z mikstury odnawiającej zdrowie. A to wszystko działo się już po tym gdy zaraz na początku przestawiłem poziom trudności na wysoki. Czy tak łatwo jest tylko na początku a później robi się trudniej? Bo jeśli cały czas będzie się grało tak łatwo to zwiększę jeszcze trudność.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Arlekin napisał:

do tej pory ani razu nie zginąłem

Zawsz mnie fascynowało to. Jakby to było coś złego. 

2 godziny temu, Arlekin napisał:

Czy tak łatwo jest tylko na początku a później robi się trudniej?

Poziom trudności w D3 to ciekawa bestia bo raz, że występuje ich kilkanaście a dwa, ze każdy się skaluje. Jeżeli uważasz, ze masz za łatwo to podnieś go wyżej. Teoretycznie nawet najniższy poziom trudności skaluje się do Twojego poziomu ale oczywiście istnieją pewne granice. Nie wiem jakie maksimum może sobie wrzucić nowy gracz.

Określ czego oczekujesz od gry. Bo mam wrażenie, że chcesz by Ciebie sponiewierała. Wnoszę to po oburzeniu, że nie zginąłeś jeszcze grając w pierwszy akt i robiąc mniej wiecej połowę pierwszego aktu czyli jakiąś 1/10 gry mniej wiecej. Nie wliczając trybu przygodowego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aliven nie chodzi mi o to żebym ginął co pięć minut i był zmuszony do ucieczki gdy zaatakuje mnie dwóch przeciwników ale jednak chciałbym mieć choć niewielkie wyzwanie. Przynajmniej gdy natrafiam na jakiegoś bossa a tutaj różnica jest tylko taka że dłużej schodzi zanim go wykończę przy minimalnym ubytku na moim pasku zdrowia. Stąd moje pytanie o dalszą rozgrywkę bo nie chciałbym żeby było też tak że teraz jest łatwo a za jakiś czas nie będę mógł za żadne skarby przejść jakiegoś etapu

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Arlekin napisał:

Czy tak łatwo jest tylko na początku a później robi się trudniej? Bo jeśli cały czas będzie się grało tak łatwo to zwiększę jeszcze trudność.

Gra zaczyna się dopiero od 60lvl i U6.. a teraz pewnie jeszcze wyżej. Wszystko poniżej to nauka lub relaks zależnie od podejścia do gry

2 godziny temu, Arlekin napisał:

@aliven nie chodzi mi o to żebym ginął co pięć minut i był zmuszony do ucieczki gdy zaatakuje mnie dwóch przeciwników ale jednak chciałbym mieć choć niewielkie wyzwanie. Przynajmniej gdy natrafiam na jakiegoś bossa a tutaj różnica jest tylko taka że dłużej schodzi zanim go wykończę przy minimalnym ubytku na moim pasku zdrowia. Stąd moje pytanie o dalszą rozgrywkę bo nie chciałbym żeby było też tak że teraz jest łatwo a za jakiś czas nie będę mógł za żadne skarby przejść jakiegoś etapu

Zły ekwipunek.. za dużo masz w odporności/zdrowia za mało DPSa. Pozmieniaj graty/umiejętności na takie które dają wyższe obrażenia kosztem zdrowia/odporności a gra zmieni się w mgnieniu oka :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Arlekin napisał:

Stąd moje pytanie o dalszą rozgrywkę bo nie chciałbym żeby było też tak że teraz jest łatwo a za jakiś czas nie będę mógł za żadne skarby przejść jakiegoś etapu

Zasadniczo tak - gra będzie trudniejsza i to znacznie od pewnego poziomu Udręki/Tormentu. Po to jest tych poziomów multum by każdy sobie dopasował jaki mu najbardziej pasuje. Jednak pamiętaj, ze podobnie jak w path of exile, meta polega na jak najszybszym czyszczeniu jak najwyższego poziomu trudności w poszukiwaniu lepszego lootu. 

Jak chcesz siebię przetestować to w trybie przygodowym masz Głębokie Szczeliny/Greater Rifty - losowy, czasowy dungeon gdzie loot dostajesz dopiero z ostatniego bossa. Nie ma górnej granicy GS/GR trudności więc teoretycznie zawsze znajdziesz możliwość by mieć wyzwanie. 

Jak pisał @RoZy gra zaczyna się od najwyższego poziomu tak na prawdę a wcześniej masz samouczek. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z tymi co że tak powiem już się nagrali i nie mogą (lub nie mają ochoty) poświęcić 12h dziennie na granie żeby ulepszyć gear o 0,5% ?
Sezony były fajne do czasu, aż skończyła się możliwość zdobywania dodatkowych miejsc w skrzynce (bo mam już wszystkie) - teraz to już stało się ciut bez sensu.
W rankingach i tak się nie zabłyśnie bo są ludzie co mają pokończone podboje w dniu rozpoczęcia sezonu - gdzie mi to zwykle zajmuje > tydzień.

Trzeba mieć naprawdę dużo samozaparcia aby z entuzjazmem odpalać diablo.
Przyznam - było bardzo fajnie - zazdroszczę trochę tym, którzy dopiero zaczynają przygodę z tą grą. Odkrywanie gry, maxowanie postaci.
Osobiście mam koło 1000lvl paragona i brakuje mi motywacji żeby odpalić gierkę.
No i te cyrki z premierą nekromanty... czy zażądają 30, 50 a może 150zł za nową postać.

Pewnie skończy się jak zawsze. Nowe lokacje znudzą się 2 tygodniach, a nowa postać mnie szczególnie nie jara i raczej nie kupię dodatku.

Z drugiej jednak strony patrząc. Co więcej można zrobić w tego typu grze?
Wprowadzają udogodnienia uprzyjemniające grę, modyfikacje w szczelinach - ale to nie wystarcza, czegoś ciągle brak i to się raczej nie zmieni.
Zasadniczo to chyba sam sobie odpowiedziałem na pytanie z początku posta... Co z tymi co się nagrali? No właśnie wygląda na to, że faktycznie się nagrali.
Póki nie będzie niczego świeżego to sobie zajrzę za jakiś czas.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz ja prawie nie gram w diablo 3. Czekam na nekro. Nie chce mi się grać ale nie dlatego, że gra jest słaba czy bo ma jakieś problemy. Po prostu gram w inne gry, czytam sobie książki, ot spędzam czas inaczej niż jedynie grając w d3. 

Gra ma więcej contentu niż jej poprzedniczka kiedykolwiek. Zakładam, że na Blizzconie dostaniemy info albo o dodatku albo o kolejnej części. 

Zapłaciłem za grę łącznie około 500zł (plus minus bo dodatek mam w kolekcjonerce) i uważam, że dobrze wydałem pieniądze bo miałem dużo frajdy i będę miał kiedykolwiek mi się zachce włączyć grę. 

Brzmi to trochę jak uzależenienie @AdeKK :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może parę lat temu - kiedy zdawało się, że doba ma więcej godzin niż teraz :)
Sam dawno się nie logowałem do D3 - pewnie będzie ze 2 miesiące, a może więcej. Piszę tylko, że już mnie tak bardzo do D3 nie ciągnie - jeszcze sezony jakiś czas temu miały sens, a dla chorągiewki czy zwierzaka to mi się nie chce grać. Tak jak piszesz - są inne, bardziej przyciągające gry, a zmuszać do D3 się przecież nie będę :)

Również nie żałuję wydanych pieniędzy - bo jakby tak popatrzeć, to która inna gra dała tyle rozrywki przez tyle lat (premiera 5 lat temu!).
Czuję po prostu, że ogień diablo 3 już się trochę dla mnie wypalił i doszło do tego etapu, że nie wiem, czy jakiekolwiek apdejty i pacze to zmienią.
Brakuje mi trochę tego endgame'u. Ciągłe robienie w kółko tego samego, upgrade gearu - ale po co? Dla kogo? Żeby się pochwalić, że grifta100 zrobiłem w 12:03 zamiast 12:05?

Przytoczę tutaj przykład z przed ładnych paru(nastu) lat - legend of mir 3. Grafika paskudna, ale można było się zalogować nawet po to, żeby postać w mieście i pogadać. Wydobywać różne sekrety od "koksów" po uprzednim zaprzyjaźnieniu się, a skąd leci taka broń, a do czego służy taka i taka książka, pozaczepiać kogoś, postraszyć noobków :D, walki gildii w których liczyło się faktycznie kto ma jaką broń (i dlaczego broń której szukał 2 tygodnie była faktycznie tego warta!), ile poświęcił czasu grze - bo bezpośrednio przekładało się to na spuszczanie wpierdzielu przeciwnikom (i tym żywym i tym AI). Niesamowity klimat, który zapamiętam już na zawsze. W diablo natomiast szybka rozgrywka z randomami - bum bum i nowa mapa.. i następna.. i następna.. i logout. Nie pamiętam nawet jak kto się nazywał bo nikt nic nie pisze na czacie.
Niestety mechanizmy diablo 3 różnią się od tych ze standardowych gier MMORPG i jako takiego endgame'u nie ma wcale. Pozostaje poświęcanie coraz większej ilości czasu za coraz mniejsze efekty, a to już nie te czasy żeby można było sobie na to pozwolić... zdaje sobie sprawę, że porównanie rasowego MMORPG z Hack'n'Slash jest może średnio miarodajne, ale w sumie w obu gatunków chodzi o slashowanie mobów i ulepszanie broni... Z tym, że w tym pierwszym można się doszukiwać trochę sensu :)

Kończąc ten przydługawy wywód - nie .. raczej nie ma mowy o uzależnieniu :) - nie mam czasu na uzależnienie :)
Podobnie jak znajomy, którego mam dodanego w D3.. który nie logował się do gry od 4 lat - ten to sobie zrobił przerwę :D


 

 

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, AdeKK napisał:

diablo 3 już się trochę dla mnie wypalił

99% twórców gier by dało sobie dzieci sprzedać by ich gra się wypalała 5 lat. 

4 godziny temu, AdeKK napisał:

legend of mir 3

https://i.redditmedia.com/LBiLrGAMXTXTgVLQdbL3ow5_IMEdcW6fjjNaFrP7kD0.png?w=283&s=c52d0b1daadc6ebe7a995999f43529bc

4 godziny temu, AdeKK napisał:

porównanie rasowego MMORPG z Hack'n'Slash jest może średnio miarodajne, ale w sumie w obu gatunków chodzi o slashowanie mobów i ulepszanie broni...

To nie seks więc lubię to robić sam :P W obu grach. A na poważnie to mmorpg są z natury grami społecznościowymi (piszę to jako zagorzały przeciwnik zmuszania gracza do party czy socjalizowania się z kimś) a h&s niekoniecznie. 

Ja gram od czasu do czasu ze znajomą. Przewaznie jest cisza i spokój. Raz zamkneła Grifta zanim zebraliśmy łup... Była cisza przez chwilę a potem od niej na czacie "to najbardziej blondynkowy moment w moim życiu -.-" Dla takich momentów fajnie z kimś grać. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę, że największym problemem D3 jest ogromna konkurencja na rynku gier. 

Gdy grało się w D2, MMO było w powijakach, terminu MOBA nikt nie znał, a w sieciowe FPSy grało się w kafejkach internetowych. Do tego gier single-player wychodziło nieporównywalnie mniej niż obecnie, nie wspominając o rynku gier mobilnych, który z oczywistych względów nie istniał. A teraz? Spójrzcie na twitcha i postarajcie się wybrać jedną z dziesiątek gier online, nie wspominając o kolejnych, znakomitych grach single. Kilkanaście lat temu D2 było praktycznie bezkonkurencyjne. 

Oczywiście inną sprawą jest sama mechanika gry. Tak jak zostało tu wielokrotnie powiedziane: to dobra gra na kilka, kilkanaście godzin... by później zrobić sobie od niej pół roku przerwy, jak nie dłużej. Zbyt wiele błędów jest w jej fundamentach, by kolejne patche czy dodawanie postaci coś tutaj zmieniło. Gdyby nie sentyment i nostalgia do wcześniejszych części, to temat o tej grze umarłby w kilka miesięcy po jej powstaniu. 

Edytowano przez LordRegis
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, LordRegis napisał:

Spójrzcie na twitcha

Od kiedy to atention whoring jest wyznacznikiem popularności? Są tytuły powstające wybitnie pod streamowanie na twitchu. To nie czyni z nich dobrych gier. 

3 godziny temu, LordRegis napisał:

to dobra gra na kilka, kilkanaście godzin... by później zrobić sobie od niej pół roku przerwy, jak nie dłużej.

Pierwszą dłuższa przerwę zrobiłem sobie rok temu. Teraz robię drugą bo czekam na nekro. W żadnych razie jakość gry nie miała tutaj nic do rzeczy. 

3 godziny temu, LordRegis napisał:

Zbyt wiele błędów jest w jej fundamentach

Citation needed. 

3 godziny temu, LordRegis napisał:

Gdyby nie sentyment i nostalgia do wcześniejszych części, to temat o tej grze umarłby w kilka miesięcy po jej powstaniu.

Dla mnie to dalej najlepszy H&S istniejący na rynku. A nie jestem takim narcyzem by uznawać siebie i swoje racje za wybitnie jednostkowe, niepowtarzalne. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rynek zostal raczej zabity przez to, ze ktos w Blizzie zorientowal sie, ze albo przemodeluja gre i zabija AH, albo AH i ustawiony pod niego zalosny drop zabija D3. I tak sporo ludzi odeszlo do tego czasu od Diablo i juz nie wrocilo, ale RoS i wywalenie AH zrobilo z D3 z 10 razy lepsza gre.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda. Dlatego uwazam generalnie, ze przez brak mozliwosci handlu D3 wielu ludzi moze przyciagac mniej, niz biedniejsza gameplayowo dwojka, ktora miala i calkiem niezly drop na mf runach, i handel, ktory niezle uzaleznial. Co innego, ze handel w D3 w wersji AH niszczyl gre totalnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat nie powiem, ale sam AH mi się podobał w D3. Za każdym razem kiedy wchodziłem pograć to przeglądałem przedmioty sprawdzając co lepszego mógłbym mieć (czego warto szukać), ile mniej więcej złota co kosztuje. Dzięki temu też warto było podnosić większość przedmiotów legendarnych czy zestawów (bo zawsze można było wrzucić to na aukcję i sprawdzić czy się sprzeda). Oczywiście mówię o tej części ze złotem, bo nigdy nie sprzedałem ani nie kupiłem niczego za gotówkę (chociaż wiadomo, że od czasu do czasu patrzyłem jakie ceny się pojawiają). Wiadome są powody, dla których Blizz musiał to zabić, ale i tak szkoda bo samo farmienie przedmiotów straciło dla mnie mnóstwo sensu. 

Jeśli chodzi ogólnie o tytuł to moim zdaniem nie ma co narzekać. Ja często robię sobie dłuższe przerwy w grze, ale i tak zawsze prędzej czy później do niej wracam. Nawet jeśli tylko dla kilku / kilkunastu godzin to i tak uważam, że nie szkoda mi zapłaconych za nią pieniędzy. Ostatnio na przykład odkryłem uroki grania na HC, którego wcześniej omijałem szerokim łukiem. Dzięki temu przechodzenie kolejnych poziomów riftów daje mi więcej satysfakcji i czasami emocji jak pasyw się spali, a życia prawie nie ma :D Także nie ma co demonizować i twierdzić jak bardzo zła jest to gra. Może w przyszłości nie uzyska takiego kultowego statusu jak D2, ale podejrzewam, że znajdzie się bardzo duże grono ludzi, którzy będzie się nią zachwycać i wychwalać pod niebiosa (tyle, że pewnie czeka nas jeszcze z 10-15 lat aby do tego doszło )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...