Skocz do zawartości
Gość kabura

Diablo (seria)

Polecane posty

Jestem za to bardzo ciekaw, dlaczego Blizzard Entertainment czeka aż do BlizzConu z ogłoszeniem tego konkretnego patcha dotyczącego zmian w tak zwanej itemizacji?

IMO opcje są dwie. Albo nowy patch będzie powiązany z dodatkiem (kolejny raz wzorem WoW'a, główne zmiany będą dotyczyły całej gry, część będzie w dodatku), albo po prostu Blizzard nie ma na ten moment nic co mógłby pokazać albo zapowiedzieć, a takie "po BlizzConie powiemy" to kolejne, zamierzone zwlekanie. Do blizzconu mają spokój, lepsze to niż przyznanie się otwarcie że "nowy system nie spełnił ich oczekiwań, dlatego zostaje tak jak jest" :trollface:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już od kilku miesięcy wprowadzane są powoli zmiany, które mają uatrakcyjnić itemizację i zmniejszyć rolę AH; coraz więcej rzeczy jest przypisanych do konta: wszystkie przedmioty wykonane z nowych, archonckich schematów, najlepsze (markizowe) klejnoty, składniki na Pierścień.

Tylko, że te wszystkie zmiany są nic nie warte przy obecnym schemacie losowania właściwości. Możesz bawić się w te wszystkie schematy przez dwa lata i może nic dobrego nie wypaść. Czemu? Bo musi Ci wylosować konkretne właściwości o określonej wartości, żeby ten przedmiot był coś warty.

Jeśli chodzi o end-game to tuaj zgodzę się z b3rtem. Wszystko to co wymieniła niziołka oscyluje dookoła biegania n-ty raz po tym samym poziomie i ciągłego bicia mobów.

wśród graczy na forum D3 znajdziesz dużo opinii na temat tego, co poza samym farmieniem przedmiotów można robić
Ale podaj te rzeczy, które wg Ciebie można robić i które nie podpadają pod farmienie non stop.

W D2 czas umilały mi nawet takie rzeczy jak pomoc słabszym graczom, robienie taxi, uber expa (dopóki nie spatchowali tego - co było głupim pomysłem), handel, PvP/TvT (!). A w Trójce wszystko to zostało masakrycznie ograniczone. Przez jakiś durny system dołączania do "publicznych" gier, ograniczający jakikolwiek kontakt z innym graczem, handel na zasadzie "wystaw na aukcje i patrz jak ewentualnie rosną cyferki przy nazwie".

O itemizacji już nie wspomnę, znowu rzucę tutaj jako przykład D2, gdzie gdy wypadł mi jakiś przedmiot to nawet jeszcze przed identyfikacją będzie on coś wart. Ba, nawet najtańsze przedmioty typu Czako można było spokojnie sprzedać, gdzie tutaj nie ma mowy aby słaby przedmiot się sprzedał. Musi być albo bardzo dobry/idealny, lub musi mieć magiczne "wymagany poziom zmniejszony o xx" i całkiem, całkiem staty.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie zauważasz tego że wszystko to co napisałaś i tak sprowadza się do "biegaj x godzin w poszukiwaniu itemów, nabijając przy okazji expa"? Tak jak pisałem, można sobie tworzyć ideologie i sztuczne cele, ale nie zmienia to faktu że i tak się farmi. Farmi, farmi i jeszcze raz farmi.
Na przykład? Co można robić prócz:

- farmienia itemów,

- klepania uberów w celu uzyskania dobrego pierścienia,

- farmienia materiałów do craftu.

Ale podaj te rzeczy, które wg Ciebie można robić i które nie podpadają pod farmienie non stop.
Po pierwsze, wymieniłam rzeczy, które można robić nie mające jako głównego celu farmienia przedmiotów. Ale, <dramatyczna muzyka> niespodzianka! Diablo 3 to HnS, a ich nieodłącznym elementem jest farmienie! To tak, jakbyście mieli pretensję do FPSa, że tam się tylko strzela. No, od czasu do czasu rzuca granatem/ ciacha nożem. To, co próbowałam przekazać, to fakt, iż zdobywanie przedmiotów może być celem pobocznym albo środkiem do celu, a nie celem samym w sobie.
Tylko, że te wszystkie zmiany są nic nie warte przy obecnym schemacie losowania właściwości. Możesz bawić się w te wszystkie schematy przez dwa lata i może nic dobrego nie wypaść. Czemu? Bo musi Ci wylosować konkretne właściwości o określonej wartości, żeby ten przedmiot był coś warty.
Można też grać przez 2 lata i nie zdobyć nic dobrego na potworkach! Och nie. Ta gra ma losowość. Nie ma sensu w nią grać, bo jeśli chce się coś zrobić, to trzeba powtarzać losowanie. A nie, tak jak niektórzy by chcieli, najpierw w lotto wygrać milion, a później rzucać kupony do urny. Bez sensu.
A w Trójce wszystko to zostało masakrycznie ograniczone. Przez jakiś durny system dołączania do "publicznych" gier, ograniczający jakikolwiek kontakt z innym graczem, handel na zasadzie "wystaw na aukcje i patrz jak ewentualnie rosną cyferki przy nazwie".
No zaraz. W D2 można było zakładać grę publiczną lub grę ze znajomymi i w D3 też można. Można handlować tak jak w D2 na czacie ogólnym, chociaż jest to równie niebezpieczne jak wtedy, ale można też wybrać inną drogę - poprzez AH.
Interesują mnie konkretne patch notes przy zapowiedziach aktualizacji, od czasu skreślenia PvP "plany" w ogóle mnie nie interesują.
Skreślenia PVP? Poproszę o źródło tej informacji, bo pierwsze o niej słyszę.
Ba, nawet najtańsze przedmioty typu Czako można było spokojnie sprzedać, gdzie tutaj nie ma mowy aby słaby przedmiot się sprzedał. Musi być albo bardzo dobry/idealny, lub musi mieć magiczne "wymagany poziom zmniejszony o xx" i całkiem, całkiem staty.
Nie do końca. Od miesiąca gram trochę aktywniej (aż 1h dziennie!) i zawsze mam przynajmniej 1 kartę przedmiotów, które na 99% są warte wyceny na AH. Ale żeby mieć przedmioty na sprzedaż, trzeba je najpierw znaleźć, same się na koncie nie pojawią (chyba, że ktoś się bawi w wyłapywanie okazji na AH i odsprzedaż za więcej, ale to już jego sprawa).
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można też grać przez 2 lata i nie zdobyć nic dobrego na potworkach! Och nie. Ta gra ma losowość. Nie ma sensu w nią grać, bo jeśli chce się coś zrobić, to trzeba powtarzać losowanie. A nie, tak jak niektórzy by chcieli, najpierw w lotto wygrać milion, a później rzucać kupony do urny. Bez sensu.

Ty naprawdę wciąż uważasz, że system lootu w D3 jest dobry?... Zwłaszcza znając D2?

Skreślenia PVP? Poproszę o źródło tej informacji, bo pierwsze o niej słyszę.

Skreślenia absolutnie wszystkiego, co było reklamowane na długo przed premierą, a co zapowiadało się fantastycznie. Teraz mamy stan, że ponoć PvP będzie, ale jakie i kiedy, to wie sam Blizz. Strzelam, że w ciągu najbliższego roku tego elementu nie zobaczymy. Podobnie jak w tym nie zobaczymy itemizacji. Efekt absolutnego braku poważnych zmian w grze do tej pory.

D3 to dla mnie taki dziwny twór...jakby Blizz chciał za wszelką cenę sprawdzić cierpliwość graczy opóźniając zmiany, albo wprowadzając takie, które jeszcze bardziej ich zirytują.

- pojedyncze, długie identyfikowanie - po co? dlaczego?

- wydłużający się czas respu po wielu zgonach - po co?

- brak choćby algorytmu " jeśli przedmiot jest dla danej klasy, to pierwsze co losuje po witalności (lub przed) to atrybut tej klasy. Potem dopiero inne"

- Skoro już wprowadzili ubery i jakiś craft, to dlaczego nie poszli drogą d2 dając graczom wiekszy wpływ na staty przedmiotów? Żebyśmy nie mieli za fajnie?

- a dziś to już w ogóle mnie zalało, jeśli to, co przeczytałem to prawda. Otóż przeczytałem, że w WoWie od zawsze jest pauza w przypadku problemów z połączeniem któregoś z graczy...to ja się pytam...skoro od 9 lat mają takie narzędzie,to dlaczego zastępy graczy tracą swoje postacie HC przez rozłączenia? nosz klnie.gif !

Edytowano przez RIP1988
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można też grać przez 2 lata i nie zdobyć nic dobrego na potworkach! Och nie. Ta gra ma losowość. Nie ma sensu w nią grać, bo jeśli chce się coś zrobić, to trzeba powtarzać losowanie. A nie, tak jak niektórzy by chcieli, najpierw w lotto wygrać milion, a później rzucać kupony do urny. Bez sensu.

Ma losowość - zgoda. Ale ta losowość ma za małe prawdopodobieństwo (za dużo rzeczy jest wymaganych) aby dany item był coś wart.

Skreślenia PVP? Poproszę o źródło tej informacji, bo pierwsze o niej słyszę.

Tutaj pewnie Eqowi chodziło o marginalizację PvP na rzecz PvE. Blizz w którymś wywiadzie mówił, że skupiają się na PvE a PvP będzie ale uproszczone do granic możliwośći (bez ladderów itp.). A właśnie PvP (podobno bo nie grałem) było esencją D2.

Nie do końca. Od miesiąca gram trochę aktywniej (aż 1h dziennie!) i zawsze mam przynajmniej 1 kartę przedmiotów, które na 99% są warte wyceny na AH. Ale żeby mieć przedmioty na sprzedaż, trzeba je najpierw znaleźć, same się na koncie nie pojawią (chyba, że ktoś się bawi w wyłapywanie okazji na AH i odsprzedaż za więcej, ale to już jego sprawa).

O jakich sumach mówisz ? 10k golda ? 50k ? Tyle to ja podnoszę z ziemi w kilkunastu kupkach golda... Takie ilości to nic. Jako takie itemy zaczynają się od 10kk golda (a i tak dla większości graczy to śmieci).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty naprawdę wciąż uważasz, że system lootu w D3 jest dobry?... Zwłaszcza znając D2?
Nie powiedziałam, że jest dobry. I nie wiem, jak mógłby być, kiedykolwiek. Powód jest prosty - apetyt rośnie w miarę jedzenia. Kiedy ponad rok temu zaczynałam grę na swoim koncie, i na wejście na inferno dostałam miecz z aż 600 dpsu (niebieski, bez żadnych innych bonusów), świeżo wymieniony przez znajomego, który trochę więcej grał i wcześniej dotarł do inferno, to było coś! Aż 20k dpsu w sumie, na całej postaci! I chociaż inferno ("mp0") zostało osłabione, to teraz takiego śmiecia nikt nie podnosi. Bo teraz ledwo sprzedaje się to, co rok temu było niewyobrażalnie potężne. Najpotężniejsze przedmioty mają jakieś swoje widełki i z czasem to, co teraz wydawałoby nam się świetnym, znalezionym lootem, w przyszłości będzie nijakie. Oczywiście, można podnieść widełki - ale wtedy dla tych, którzy teraz z palcem w nosie przechodzą mp10 trzeba będzie zrobić mp20. A i tak wszyscy dalej będą narzekać na drop. Ale teraz przynajmniej, jeśli nie znajdziesz sam czegoś fantastycznego (a da się - sama z pół roku temu znalazłam amulet i ciągle z nim biegam, kilka innych znalezionych przedmiotów dopiero niedawno wymieniałam), to przynajmniej łatwo możesz sprawdzić, ile złota, którego przyrost możesz wyliczyć, wystarczy ci na poprawę sprzętu. Z runami nie było takiej pewności.

Podsumowując - jestem pewna, że da się poprawić, może nawet znacząco itemizację. Ale nie zmieni to faktu, że osoby, które będą chciały, aby fajny przedmiot im się wyczarował dalej będą niezadowolone, bo nie potrafią zrozumieć zasady: szansa na zdobycie fajnego ekwipunku wynika ze szczęścia, sposobu gry i poświęconego czasu. Siedzeniem i marudzeniem na forum się ich nie zdobędzie.

O jakich sumach mówisz ? 10k golda ? 50k ? Tyle to ja podnoszę z ziemi w kilkunastu kupkach golda... Takie ilości to nic. Jako takie itemy zaczynają się od 10kk golda (a i tak dla większości graczy to śmieci).
Mówię o przedmiotach od kilkuset k wartości (takich poniżej nawet nie wystawiam, bo blokowałyby mi kolejkę) aż do takich za kilkadziesiąt m (takiego za kilkaset m dalej nie znalazłam, ale ciągle próbuję! biggrin_prosty.gif ). I zdobycie 10m golda to nie jest problem, ledwie kilka godzin (mam 400%+ gf - szybko latam po mp4 dla szukania unikalnych wrogów i 60/67 poziom).
D3 to dla mnie taki dziwny twór...jakby Blizz chciał za wszelką cenę sprawdzić cierpliwość graczy opóźniając zmiany, albo wprowadzając takie, które jeszcze bardziej ich zirytują.
Nikt z nas nie wie, czemu wprowadzono wszystko dokładnie w taki sposób. Można przypuszczać, że czas identyfikacji (2s) nie wydawał się irytujący i przez czas identyfikacji utrzymywała się ciekawość*. No i niebieskich przedmiotów nie trzeba identyfikować. Wydłużający się czas respu wyjaśniono - po to, żeby gracze myśleli nad taktyką, a nie rzucali się na wrogów jak pojedynczy żołnierz na artylerię**; sprawę "algorytmu" wyjaśniałam już przez ostatnie parę stron. Craft od początku pozwalał tworzyć przedmioty z największą możliwą ilością affiksów***. Jeśli zaś chodzi o rozłączenia - pewnie to musi irytować strasznie, jak się przez to straci postać (sama straciłam 3 postacie HC - 53 i chyba 63 i 64 - ale za każdym razem przez zbytnie parcie do przodu. Nikt z moich znajomych też nie stracił postaci przez DC), ale gdyby nie to, gracze wykorzystywaliby exploity. Już kiedyś taki był. Kiedy gracz zauważał, że zaraz zginie HC, wciskał ESC, logował się z innego kompa na swoje konto -> błyskawicznie wyrzucało jego postać z gry, przeżywała. A więc brak dawnego rozwiązania zawdzięczamy graczom. Przyznam jednak, że chociaż sama w ciągu ubiegłego miesiąca przeszłam HC na inferno, to cieszyłabym się, gdyby wymyślono inne rozwiązanie pozwalające ginąć graczom tylko i wyłącznie przez swoje błędy, a nie błędy dostawcy internetu.

Jeśli zaś chodzi o sprawy DC utrudniających granie i irytowania graczy ich śmierciami - przypominam, że w D2 nawet lagi mogły doprowadzić do błyskawicznej śmierci i utraty expa o wartości kilku dni biegania na balrunkach. Jeśli irytują cię powyższe elementy w D3, to w D2 ci chyba musiała żyłka pękać biggrin_prosty.gif

* - zostało to poprawione. Wszystko można naraz zidentyfikować w mieście, albo też pojedynczo - 1s dla żółtych i 4s dla legend.

** to zresztą z powodu marudzenia graczy też zmieniono i skrócono czas 'zawsze do 3s'.

*** - co też wzbogacono, pozwalając stworzyć przedmioty z wybraną cechą główną potężniejszą, niż w jakimkolwiek innym, znaleźnym, żółtym przedmiocie.

Tutaj pewnie Eqowi chodziło o marginalizację PvP na rzecz PvE. Blizz w którymś wywiadzie mówił, że skupiają się na PvE a PvP będzie ale uproszczone do granic możliwośći (bez ladderów itp.). A właśnie PvP (podobno bo nie grałem) było esencją D2.
To, czy było czy nie, zależy od gracza. Ja zawsze byłam fanką PVE; PVP spróbowałam tylko kilka razy i nie stanowiło nawet 0,01% czasu, który spędziłam w D2. Ale i tak zirytowało mnie twierdzenie, że "Blizz zrezygnował z PVP", bo jest to niepotwierdzone. Póki co dali tylko uproszczony system (a więc PVP już jest), a bardziej rozbudowany dodadzą w przyszłości. I chociaż PVP w ogóle mnie nie interesuje (no może, jeśli będą osiągnięcia...), to trzymam kciuki, żeby rozbudowane pojawiło się jak najszybciej - choćby dlatego, że jest elementem, który został obiecany i za który gracze zapłacili.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zaś chodzi o sprawy DC utrudniających granie i irytowania graczy ich śmierciami - przypominam, że w D2 nawet lagi mogły doprowadzić do błyskawicznej śmierci i utraty expa o wartości kilku dni biegania na balrunkach. Jeśli irytują cię powyższe elementy w D3, to w D2 ci chyba musiała żyłka pękać biggrin_prosty.gif

A skądże. Mimo straty czasu jednak cały czas siedziało się na najwyższym poziomie trudności, ze swoją "kochaną" (tongue_prosty.gif) i wygłaskaną postacią i było ok. Na HC niestety nawet jeśli stracę dajmy na to te kilka dni grania po 8h (nie gram tyle w żadnym wypadku), to jednak potem trzeba lecieć znowu przez wszystkie poziomy trudności z ograniczoną ilością skilli, słabszymi itemami itd. No i traci się sprzęt, a przez to masę kasy. Ja np. na swojego obecnego barba wydałem 5kk na HC i teraz jestem prawie bankrutem, więc się raczej nie odważę grać na MP1 inferno nawet, bo jak mnie cosik ubije, to się mocno zgorszę... Na MP0 z regeneracją życia rzędu prawie 2,5k na sekundę już i DC w większości przypadków można przeżyć.

PS. Mnie rozłączyło na HC 2 razy. Szczęśliwie 2 razy w bezpiecznych miejscach. Im dłużej się gra, tym niestety ryzyko większe i już się trochę boję.

A na ten oszukańczy sposób na uniknięcie śmierci jest banalne rozwiązanie w postaci komunikatu "jesteś już zalogowany na innym komputerze" i wsio.

Edytowano przez RIP1988
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może poprawionego systemu losowania przedmiotów.

No przecież... tyle że to inne sprawa. :)

Zgodzę się z b3rtem. Bardziej podobało mi się drzewko umiejętności w D2, bo pozwalało na większe zróżnicowanie postaci w obrębie danej klasy. Każdy gracz miał wolną rękę w co będzie inwestował i to czyniło jego postać specjalną. Niestety w D3 postanowiono od tego odejść i teraz każda postać dysponuje tymi samymi umiejętnościami.

D2 miało większe zróżnicowanie z innego powodu. Same umiejętności były przecież jednakowe dla wszystkich w momencie startu. Rzecz w tym, że decydując się na określony przydział nie miałeś już możliwości zmiany i dany build musiałeś rozwijać, alebo zaczynać od początku. W D3 jak spotkasz/przeczytasz o jakimś fanym to możesz go od ręki przetestować. D2 też w końcu mało przecież poradniki jak prowadzić postać by w końcu dojąc do np ww barba... sam pamiętam jak się punkciki oszczędzało by dotrwać do 30lelelu.

Na przykład? Co można robić prócz:

- farmienia itemów,

- klepania uberów w celu uzyskania dobrego pierścienia,

- farmienia materiałów do craftu.

No ale czego więcej w kwestii gameplaya oczekiwać? Rozumiem że jak ktoś lubi PvP to jego brak jest wadą. Dodanie jednak czegokolwiek i tak nie zmieni tego że się wciąż łupie potwory i zbiera loot.

Podsumowując - jestem pewna, że da się poprawić, może nawet znacząco itemizację. Ale nie zmieni to faktu, że osoby, które będą chciały, aby fajny przedmiot im się wyczarował dalej będą niezadowolone, bo nie potrafią zrozumieć zasady: szansa na zdobycie fajnego ekwipunku wynika ze szczęścia, sposobu gry i poświęconego czasu. Siedzeniem i marudzeniem na forum się ich nie zdobędzie.

Problem nie jest w rzadkości... czy to czasem nie Ty pokazywałaś mi Okulusa z "aż" 36punktowym bonusem do dmg? Legendy powinny być prawdziwie rzadkie i jeszcze bardziej wyjątkowe. Tak by znajdując takową na np 30 levelu dało się ja nosić jeszcze przez 10 czy 20. Ja za posiedzeniem potrafiłem w krypcie znaleźć i 10... co z tego skoro wszystko na siarkę bo nawet na AH się nie sprzedawały. Takie legendy marketingowe... pograj jeszcze to może wypadnie lepsza.

** to zresztą z powodu marudzenia graczy też zmieniono i skrócono czas 'zawsze do 3s'.

I dobrze... wystarczyło trafić na grupę 2 elit z odpowiednim zestawem afixów i wiecej się czekało na respawn niż grało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Ja np. na swojego obecnego barba wydałem 5kk na HC i teraz jestem prawie bankrutem, więc się raczej nie odważę grać na MP1 inferno nawet, bo jak mnie cosik ubije, to się mocno zgorszę... Na MP0 z regeneracją życia rzędu prawie 2,5k na sekundę już i DC w większości przypadków można przeżyć.

PS. Mnie rozłączyło na HC 2 razy. Szczęśliwie 2 razy w bezpiecznych miejscach. Im dłużej się gra, tym niestety ryzyko większe i już się trochę boję.

Ponieważ mi kumpel pomógł przejść bossów na HC, to chętnie "przekażę dalej" pomoc. Przeszłam HC szamanką (60/8), mającą 37k dps, 47k życia i 700+ resów (czyli w sumie większe EHP niż moja główna postać biggrin_prosty.gif )*. Dlatego też, jeśli dobijesz do podobnych statów, pomogę ci zabić głównych bossów - właśnie po to, żeby w wypadku DC u kogokolwiek z nas, drugie ratowało, bo w wypadku dc u bossa to byłaby chyba pewna śmierć smile_prosty.gif I w razie czego radzę trzy rzeczy:

- grać szamanem, bo od chyba 30. poziomu ma bierną umiejętność "zabili go i uciekł" - "Medium"(zabójczy cios zamiast tego przenosi się na 2 sekundy do świata duchów i uzdrawia - zwykle wystarczy, żeby razem z duchową wędrówką uciec z pola walki i zaczekać, aż minie 90s cooldown), poza tym ma zwierzaki, które same wszystko czyszczą i pozwalają mu pluć na wrogów z bezpiecznego dystansu biggrin_prosty.gif

- po wbiciu 60. poziomu nosić w hełmie ametyst. Naprawdę. Naprawdę naprawdę. Naprawdę naprawdę naprawdę. Dwie inne 60. poziomowe postacie mi zginęły, bo chciałam szybciej zdobyć niezły sprzęt dzięki poziomom mistrzowskim. Nie warto. Lepiej grać bezpieczniej.

- niby w sprzeczności z powyższą radą, ale polecam grać na inferno.... mp1. Inferno mp0 nie jest trudniejsze od 4 aktu Piekła, a mp1 prawie nie zwiększa obrażeń i życia wrogów, a daje znacznie większe szanse na fajny sprzęt -> można farmić krócej, czyli mieć mniej sytuacji zagrożenia wink_prosty.gif

Problem nie jest w rzadkości... czy to czasem nie Ty pokazywałaś mi Okulusa z "aż" 36punktowym bonusem do dmg? Legendy powinny być prawdziwie rzadkie i jeszcze bardziej wyjątkowe. Tak by znajdując takową na np 30 levelu dało się ja nosić jeszcze przez 10 czy 20.
Tak, to ja. Moje szczęście jest takie, że chociaż znalazłam już w życiu z 5-6 zielonych/pomarańczowych 60+ źródeł/mojo, nigdy nie zbliżały się nawet do 100 max dmg, a reszta statystyk świetna. To co mam robić? Marudzić, że gra nie dropi, czy szukać dalej? I znaleźć takiego Skorna, jak ty? biggrin_prosty.gif

* z takimi statystykami Inferno się przechodzi z palcem w nosie, szczęka mi opadała jak widziałam, jak bezstresowo idzie (a kumpel miał identyczne statystyki).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o tryb PVP to uważam podobnie, jak Niziołka - po prostu mnie on nie kręci (choć wiem, że znajdą się pasjonaci).

Kiedyś miałem taką sytuację, że jeden random mi marudził i marudził, żeby się sprawdzić na arenie. Ja jemu odpowiadałem, że mnie to nie bawi i w ogóle, a ten dalej swoje. No dobra - stwierdziłem, jak już się tak upierasz to dawaj.

Cóż, walka nie trwała długo. Ba, ona trwała zaledwie kilka sekund, bo zanim ten biedny Barbarzyńca zdążył do mnie podbiec, to w jego kierunku już leciał bełt z mojej kuszy, a jak doleciał to wpadł tak zwany ''krytyk'', który momentalnie zrobił z oponenta ciepłą mogiłę...

Zakończyłem walkę słowami: ''I na co ci było to potrzebne?'' :trollface:

Nawet to wydarzenie nie spowodowało, że pokochałem tryb ''Player Versus Player'' ;) .

Edytowano przez Wuwu1978
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak, jakbyście mieli pretensję do FPSa, że tam się tylko strzela.

Nie, to tak jakby narzekać że firma obiecała mi super FPS'a, z kilkoma trybami, multum broni i pełnym wsparciem przez najbliższe lata, a dostałbym grę z jednym trybem (DM najlepiej :P), dwoma mapami, dwoma broniami i patchami raz na trzy miesiące, które nie wprowadzają tego co było obiecywane. I jeszcze by mi inni wpierali że o co mi chodzi, w końcu i tak zawsze się biega i strzela, więc po co mi więcej map.

A nie, tak jak niektórzy by chcieli, najpierw w lotto wygrać milion, a później rzucać kupony do urny. Bez sensu.

Normalnie mnie krew zalewa jak czytam coś takiego. Czy ktokolwiek, gdziekolwiek pisze że na dzień dobry mamy dostać uber ekwipunek, i żeby z każdego potwora leciała legenda za miliardy golda? Albo euro najlepiej. Chce tylko żeby mój czas włożony w grę zwracał się w jakikolwiek sposób, żebym czuł jakiś progres. Grałem w dużo MMO i h'n's, ale nigdzie nie czułem że mój czas jest tak beznadziejnie marnotrawiony jak przy D3. Przedmioty to losowość: wypadnie, albo nie wypadnie. Może nie wypaść nigdy, znam ludzi co mają ponad 1000 godzin i siedzą na MP1-2 bo nie mają itemów. Siedzieli, bo już nie grają. Drop golda można sobie w nos wsadzić, bo przy dobrym runie uzbieramy max kilkaset tysięcy, dobre przedmioty zaczynają się od kilkunastu milionów. Teraz to już nawet sprzedać za bardzo nic nie idzie, bo przez boty jest tyle przedmiotów, że trzeba mieć niezłego fuksa żeby to na nasz trafiło. To jest waszym zdaniem dobry i uczciwy system? Czy ja jestem nienormalny :P

Skreślenia PVP? Poproszę o źródło tej informacji, bo pierwsze o niej słyszę.

Proszę cię, naprawdę chce Ci się dyskutować w taki sposób? Jeśli śledzisz bloga D3 to powinnaś doskonale wiedzieć jak sprawa wygląda. Ale dla przypomnienia: wygląda tak, że po kilku miesiącach obietnic Blizzard wywalił praktycznie gotowy tryb PvP, argumentując to jedynie tym, że "nie spełnia ich oczekiwań i gracze zasługują na coś lepszego". Jak gracze proszą o udostępnienie aren w takiej formie w jakiej pokazali na targach, to blizz daje duele, oznajmiając że zaczynają projektować od początku i tyle w temacie. Cisza w eterze od pół roku. Naprawdę uważasz że Blizzard teraz siedzi i duma nad nowym trybem? Proszę cię...

nie potrafią zrozumieć zasady: szansa na zdobycie fajnego ekwipunku wynika ze szczęścia, sposobu gry i poświęconego czasu.

Ale ile tego czasu mam poświęcić? Ja po 500 godzinach siedzę na MP3. A nawet już nie, bo po zwiększeniu liczby potworów ciężko się biega po 1 i 2 akcie. Narg z tego co wiem jest w czarnej dziurze, bo nie ma ani sprzętu, ani kasy na sprzęt. Po ponad 200 godzinach. A tak jak pisałem wyżej, znam graczy co mają ponad 700, do 1000 godzin, paragony o których ja mogłem pomarzyć, a siedzą na niskich MP bo nie ma na itemy. I co, powinienem zacisnąć zęby i jechać kolejne 500 godzin z nadzieją że może jednak wypadnie chociaż jeden item? Nie teraz, nie przy takiej konkurencji wśród gier.

Póki co dali tylko uproszczony system (a więc PVP już jest), a bardziej rozbudowany dodadzą w przyszłości.

Sorry za szczerość, ale niektórym na tym forum to by Blizzard chyba napluł w twarz, to by powiedzieli że pada, i w ogóle że fajnie że ktoś o nich dba na takich upałach. Naprawdę uważasz że te popłuczyny można w ogóle nazwać PvP? Nie są spełnione nawet promile tego co obiecali: nie ma walk drużynowych, tokenów wymienianych na itemy, rankingów, matchmakingu, achievementów i sztandarów za walki itd. Kompletnie nic, łaskawie po kilku miesiącach dano możliwość okładania się po mordach na zasadach bardziej okrojonych niż w D2, a mówisz że nie ma co narzekać, bo przecież jest PvP? Tak serio?

Z tym "dodadzą w przyszłości" też bym nie był taki pewny. Ok, jak wydadzą, to publicznie odszczekam te słowa, ale na ten moment jesteśmy karmieni pustymi i nic nie znaczącymi zapowiedziami tego jak to Blizzard wszystko pięknie tworzy i planuje, a nie ma to żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Bo tak jak zauważył Felessan, ostatni porządny patch wyszedł w październiku, od tej pory dostajemy czystą kosmetykę.

Dodanie jednak czegokolwiek i tak nie zmieni tego że się wciąż łupie potwory i zbiera loot.

Dobra, ale nawet takie ciągle łupanie można by było w jakiś sposób urozmaicić, co nie? Zobacz jak to robią T2 czy PoE, jasne, te wszystkie endless dungeony czy Mapworksy to tylko przykrywka pod łupanie potworów, ale sprawdza się. A blizzard nawet nie próbuje udawać że contentu jest cokolwiek więcej, i gracze muszą sobie wymyślać absurdy typu "a przejdę se teraz bez AH". Gra która startuje do miana króla gatunku :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do budowania postaci to najbardziej własnie nienawidziłem kiszenia punkcików przez n poziomów aby potem coś sobie wykupić. Nienawidziłem wtedy i nienawidzę teraz, stąd np Torchlighty były dla mnie do zabawy bardziej niż do sensownego grania.

@b3rt

Ty wręcz plujesz nienawiścią prawie na Blizza, D3 i ludzi, którzy nie podzielają Twojego zdania ;) Jak wejdzie patch 1.1 i nie będzie obiecanego pvp przyznam Ci rację, że leci sobie w kulki. Te popłuczyny gracze dostali na swoje życzenie pomimo zapewnień od Blizza, że im się to nie spodoba. Głupio, że Blizz zaczyna od podstaw z tym, przejechali się. Jednak jestem pewien, że dalej nad tym pracują, lub po Twojemu - daję sobie pluć w twarz ;)

BTW ciekawe jak mocno rozwaliło im pracę w biurze kompletna rotacja w szefostwie D3? Pewnie stąd te durne opóźnienia.

Poza tym dobrze szmatki do biegania sobie po mp 3-4 można kupić za grosze, za 2-3 miechy będzie jeszcze taniej. Są buildy kosztujące milion a pozwalające farmić MP10 (z jaką prędkością to inna bajka). Toć godzinę wiedźm można sobie za 500k kupić :D A kosztowała 20 mln minimum, najgorsze jakie tylko są możliwe :P

@RoZy

Moja czarusia biegała chyba 10 poziomów ze staruśką Godziną Wiedźm czy tam czarownic nie pamiętam jak się nazywała. Dropneła mi się gdzieś w 2 akcie, gdzieś na nightmarze ją wywaliłem na coś innego :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

D2 miało większe zróżnicowanie z innego powodu. Same umiejętności były przecież jednakowe dla wszystkich w momencie startu. Rzecz w tym, że decydując się na określony przydział nie miałeś już możliwości zmiany i dany build musiałeś rozwijać, alebo zaczynać od początku.

Właśnie nie. D2 miało większe zróżnicowanie, ponieważ elementy składowe buildów miały mniejszy wpływ na siebie. Skille miały swój własny dmg i właściwości, rzadko kiedy zależne od innych czynników niż synergie z innych umiejętności i poziomu postaci. Wszystkie staty miały konkretny wpływ na każdą postać, dlatego kombinacje w stylu Paladyn z dexem miały taki sam sens jak Paladyn z siłą. No i najważniejsze, postać budowało się głównie statami i skillami, a przedmioty były uzupełnieniem. Dlatego często był sens zakładania przedmiotów teoretycznie słabszych, ale dających np. konkretny affix, którego nie miały inne przedmioty i nie było się na tym stratnym w żaden sposób.

A jak to wygląda w D3? Staty dodają się z automatu, więc już rozdzielanie punktów wg. własnego uznania odpada całkowicie. Wszystkie umiejętności biorą obrażenia od obrażeń postaci, dlatego najlepiej wybierać te, które ten procent mają największy. Skoro obrażenia umiejętności biorą się z obrażeń postaci, to najważniejsze jest zwiększanie tych obrażeń. Zwiększyć obrażenia można tylko przez dodawanie konkretnego statu konkretnej postaci (np. dex mnichowi, inne kombinacje nie mają sensu) i affixy w stylu AS, i crit chance/damage. Jako że nie ma ręcznego dodawania punktów, zostaje tylko modyfikacja tych statów przedmiotami. Dlatego przedmioty muszą mieć konkretne staty zwiększające dmg, kosztem innych, ciekawych affixów, które są bezużyteczne przy obecnym systemie. Najlepiej wszystkie potrzebne staty powinny być jednocześnie, bo inaczej jesteśmy stratni. Fajnie by było jakby przy okazji jeszcze jakiś lifesteal był, ale takie itemy kosztują kosmiczne pieniądze. Mówię w tym momencie głównie o postaciach walczących w zwarciu, bo tylko takimi gram i o takich mam jakieś pojęcie. To że jakiegoś tam szamana buduje się trochę inaczej nie do końca zmienia całokształt tego systemu.

I ktoś mi później powie że D2 ogranicza kreatywne myślenie przy budowaniu postaci? Dolan, pls...

Ty wręcz plujesz nienawiścią prawie na Blizza, D3 i ludzi, którzy nie podzielają Twojego zdania

Nie pluje nienawiścią, po prostu nie podoba mi się to jak Blizzard prowadzi tą grę, marnując jej ogromny potencjał nic nie robieniem. A jeszcze bardziej nie podoba mi się to, że nie dość że nie robi nic sensownego, to jeszcze pociskaja kit pustymi wpisami na blogu, jak to pracują nad tym wszystkim, podczas gdy wydają patche z kosmetycznymi zmianami.

Nie chodzi też o to że ktoś nie podziela mojego zdania. Możecie sobie grać w co chcecie i robić co chcecie, nic mi do tego. Ale nie pociskajcie teorii że system jest dobry, bo jak się długo posiedzi to w końcu coś wypadnie (czy 500 godzin bez porządnego dropu to mało, czy dużo?), że po co dodawać content skoro i tak się ciągle walczy, albo że te śmieszne duele "to przecież pvp, więc o co mi chodzi". Takie coś mnie denerwuje, a nie to że komuś się podoba. Mi też się podoba np. Guild Wars 2, mimo że tobie nie, z tego co wiem, ale pisze co mi się podoba, a nie wciskam ci że białe jest czarne.

te popłuczyny gracze dostali na swoje życzenie pomimo zapewnień od Blizza, że im się to nie spodoba

Na jakie swoje życzenie? Życzeniem graczy było żeby udostępnili areny w takiej formie w jakiej pokazali je na Blizzconie i E3. Blizzard się sprzeciwił, argumentując "że i tak się wam nie spodoba", ale za to dał duele, które nie oferują nic prócz okładania się po twarzach.

BTW ciekawe jak mocno rozwaliło im pracę w biurze kompletna rotacja w szefostwie D3? Pewnie stąd te durne opóźnienia.

Największe zamieszanie jest pewnie przez zmianę projektanta głównego. Jeśli jego wizja bardzo różni się od wizji Wilsona, to może się okazać że cała gra zostanie gruntownie przebudowana wraz z dodatkiem. Zwłaszcza że jak nowy dyrektor sam stwierdził w wywiadzie dla IGN, jest wiernym fanem D1 i D2, i nie do końca podoba mu się stan w jakim obecnie znajduje się D3.

Są buildy kosztujące milion a pozwalające farmić MP10

Znajdź mi taki build dla mnicha, to sobie zrobię. Może byćnawet do 3 milionów, tyle teraz mam :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- po wbiciu 60. poziomu nosić w hełmie ametyst. Naprawdę. Naprawdę naprawdę. Naprawdę naprawdę naprawdę. Dwie inne 60. poziomowe postacie mi zginęły, bo chciałam szybciej zdobyć niezły sprzęt dzięki poziomom mistrzowskim. Nie warto. Lepiej grać bezpieczniej.

Dlaczego tak bardzo akcentujesz konieczność noszenia w hełmie ametystu? Toż to żadne odkrycie Ameryki. HC czy SC, przeżywalność powinna być stawiana na pierwszym miejscu. Takie parametry jak LoH, LS, Armor, @ress i regen życia na przyzwoitym poziomie, stanowią elementarz poprawnie zbudowanej postaci. Dodatkowo dla Szamana ważny jest też zasięg podnoszenia. Raz, że takowy wiąże się z kolejnym istotnym parametrem, czyli życiem z kul, a dwa podnosi wydajność pasywu pt. Prawo Śmierci. Natomiast DPS, choć ważny, nie powinien być podstawowym kryterium builtu, bo co z tego, że mamy parę w łapach, jak od dwóch strzałów elitarnych będziemy gryźć glebę.

Niemniej i ja polecam grać Szamanem - świetna klasa, niezwykle zróżnicowana, nie trzyma się jednej, czy dwóch ścieżek builtu (w kontekście doboru sprzętu, zdolności a co najważniejsze stylu gry) w przeciwieństwie do takiego wizza - albo Archont albo CM/WW - nie ma innej opcji by szaleć na wysokich mp. Natomiast u Szamana do każdej napotkanej hordy popaprańców mogę podjechać na kilka różnych sposobów, bo Wizz CM/WW to ciągłe mrożenie, diamentowa zbroja i nawalanie wirów + ognistego podmuchu ;) Skuteczne ale na dłuższą metę nudne. No chyba, że gra się w party - wówczas CM Wizz stanowi idealne uzupełnienie dla Barba czy Mnicha.

* z takimi statystykami Inferno się przechodzi z palcem w nosie, szczęka mi opadała jak widziałam, jak bezstresowo idzie (a kumpel miał identyczne statystyki).

Tak z ciekawości - możesz zapodać linka z BattleN. do Twoich postaci? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sam wczoraj przetestowałem swojego barba HC na MP1 inferno i z dużym regenem i EHP rzędu ponad 700k mogę w zasadzie latać po pierwszym akcie z zamkniętymi oczyma. Stoję sobie spokojnie w bezcześcicielu, a hp zachowuje się jak dzieciak z ADHD i praktycznie nie zauważam, że spada, bo z miejsca bez kul wraca na swoje miejsce. Jedyny problem to dość mizerny dmg. Czy taki rzeźnik, lub Belial dalej mają enrage i włączają choćby bardzo gęsto palącą się podłogę jak wcześniej? Jeśli tak, to ten barb by nie podołał, bo to bardziej ustawiczny sadysta niż kat.

Edytowano przez RIP1988
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@b3rt

W sumie może patche wychodzą rzadko bo 80% składu zamiast siedzieć nad patchami to dłubie w tym pvp :P

@RIP1988

Jop, ostatnio we dwójkę robiliśmy rzeźnika na mp 5 zw grupie 4 osób (dwie nie weszły) i mogę potwierdzić, że nam w końcu podpalił podłogę

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie może patche wychodzą rzadko bo 80% składu zamiast siedzieć nad patchami to dłubie w tym pvp

Raczej nie, bo według zapowiedzi pvp nie pojawi się przed patchem poprawiającym loot. Czyli jeśli loot zostanie zapowiedziany po blizzconie (a raczej, "do tematu lootu wrócimy po blizzconie"), to pvp wyjdzie dopiero gdzieś w przyszłym roku, tak optymistycznie patrząc. O ile w ogóle wyjdzie.

I dalej czekam na ten build dla mnicha za 1mln o którym pisałeś, chyba że podobnie jak twój ukochany Blizzard, potrafisz tylko dużo mówić :cheesy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że do Wizarda są i są dla WD. Dla barba nie wiem czy bym znalazł ale możliwe, że dla DH by się cosik znalazło. Kiedyś był grenadier z chorym leczeniem się stałym co tankował po 3 grupki elitek. Te buildy akurat mi się osobiście nie podobają ponieważ opierają się na jednym tricku jak ciągły stun u Wiza czy spamowanie leczącymi pieskami u WD. I nigdzie nie pisałem, że monka da się zbudować za 1mln na mp 10 icon_twisted.gif

Najlepszy (w sensie, wbijam się w co chcę i zabijam co chcę) jaki widziałem build dla Monka to na pięściach gromu (ten podstawowy atak, nie pamiętam dokładnej nazwy) i do tego ten wirek dookoła nas co się stackuje a po nastackowaniu trzaska mini tornadami. Nie mam pojęcia ile dla niego kosztuje ekwipunek, chociaż pewnie można by i tanio zakupić, oprzeć się na vit, resisty i loh. DPS by ssał jak nie wiem co ale byśmy się mogli outhealować dzięki Lohowi. Chyba. Monkiem nie gram chociaż bardzo mnie ciekawi sama klasa.

Pamiętam, że kiedyś też było coś z perma bieganiem z tym kijkiem obracanym przed nami (nie mam pojęcia na czym polegał :P), coś na kopniaku z półobrotu, coś z deadly reach i tyle w sumie na obecną chwilę pamiętam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nigdzie nie pisałem, że monka da się zbudować za 1mln na mp 10

Ale ja zawsze podkreślam że gram tylko postaciami walczącymi w zwarciu, więc skoro się wcinasz to myślałem że też masz na myśli te postacie. A tu się okazuje że ani dla Barba, ani dla mnicha nie masz. What a shame :>. Wiedziałem że tych postaci nie da się tak tanio zbudować (mnich jest oficjalnie najdroższą do wyekwipowania postacią), chciałem sprawdzić co napiszesz :>

Ten build mnicha o którym mówisz jest najpopularniejszy, bo działa zawsze, bez względu na to jakie masz przedmioty. Prócz tego widziałem że niektórzy biegają z dzwonem albo z porywistą szarżą, ale tam trzeba grube miliony wpakować w itemy żeby te umiejętności miały sens.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam ponieważ nie gram ani mnichem ani barbem. Znaczy barba mam, nawet chyba z jeden paragona. Nie interesowało mnie w sumie nigdy jak go budować, zacząłem nim grać dopiero po nerfach i taki samograj był. Nie interesuje mnie ekwipunek dla nich, ich buildy. Poszperam trochę i zobaczę czy ktoś gdzieś nie znalazł jakiegoś taniego buildu.

BTW WD już się chyba nie da tak zbudować ponieważ Homunkulus podskoczył cenowo od kiedy ktoś wpadł na spam pieskami wink_prosty.gif

Co do tego buildu to zawsze mi się podobał, wkurzało mnie jedynie, że kazdy mnich lata z 2 brońmi. Zawsze sobie wyobrażałem monka z potężnym kosturem.

EDIT 1:

nie mam pojęcia jak go sprawdzić, niby 2 mln, lata po mp 10 (cholera wie jaki poziom trudności) i na pewno używa niemagicznej broni. Chyba się opiera na spamie jakieś mantry, nie pytaj, nie znam skilli monka tongue_prosty.gif

EDIT 2:

tutaj coś jest, nie ma chyba podanej ceny ale skakałem po filmiku. Robi pokaz na mp10 ale na normalach, chociaż prawie życia nie traci.

EDIT 3:

ciekawostka, wizard dla mp 10 z budżetem 1 mln. Edytowano przez aliven
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy build nic mi nie mówi, bo same krzaki widzę. Także nie wiem jakie ma przedmioty, na jakim poziomie trudności gra i w ogóle o co chodzi. Poza tym ma zwykłą, białą broń, więc śmierdzi mi tu jakąś ściemą. A spamowanie mantr to norma, bo każda mantra przez 3 pierwsze sekundy ma dodatkowe właściwości, jest to najlepsze możliwe wykorzystanie energii duchowej.

Drugi też jest ciekawy. Kolo nawet nie ma 50k dmg, a podobno ciścnie na MP10. Ja, nim rozdałem przedmioty znajomym miałem bez buffów 110k obrażeń, ponad 2000 LoH, do tego trochę resów i armora, a MP5-7 to było maks co mogłem wycisnąć. Także nie wiem, może ja nie umiem grać :D. BTW, "budget" ma bardzo szerokie znaczenie. Przy obecnej inflacji "budget" może równie dobrze znaczyć 50mln, skoro najlepsze itemy schodzą za miliardy golda :P

Trzeci mnie nie rusza. Jak już mówiłem, nie lubie grać kolesiami w sukienkach, rzucającymi kolorowe fajerwerki we wrogów :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie nie. D2 miało większe zróżnicowanie, ponieważ elementy składowe buildów miały mniejszy wpływ na siebie.

Wszytko to prawda... ale tak jak napisałem wcześniej, jak stworzyłeś jakiś build to już na amen. Wymyśliłeś coś nowego... trzeba było nowa postać rozwinąć. W D3 możesz sobie to zmieniać co chwilę i przez to następuje standaryzacja bo optymalnych rozwiązań nie jest dużo. Spotykasz kogoś z zestawem skilli, widzisz że mu idzie dobrze i zaraz możesz mieć podobny. Pasuje to zostaje jak nie wracasz do poprzedniego. Pewnie zubaża to zróżnicowanie postaci, ale mnie taka elastyczność odpowiada. Nie mam czasu na masterowanie 5 barbów. Wolę jednego którego mogę przebudować by się pobawić np. toporem... nawet jak z mp czy poziomem trudności trzeba zejść.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bert z lohem to sobie można farmić, ale tylko z przy niskim dpsie. Przy wysokim to jest po prostu nieopłacalne, zaopatrujesz sie w itemy z ls, barb przy ok 100k dpsa bez buffów z ls w pasie i w broniach swobodnie śmiga na mp10. Ja swoim barbem mp10 bez problemów robię bez lsa czy nawet loha w żadnym itemie, leczę się skutecznie runą żądza krwii przy skillu rozprucie, ale to przy dpsie bez buffa ponad 300k;p

http://eu.battle.net...80/hero/1506762

ale i tak już barb zaniedbany, dawno nie grałem, wtórność lokacji mnie zanużyła:P Zaglądam tylko okazyjnie, czekam na lepsze czasy w postaci dodatku

Edytowano przez mrgonzo
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mi się tak wydaje. Sam mam loha chyba z 250 z przypadku i ledwo 3% lifesteala z lamentu (sam sobie na HC tego barba składałem tak, jak mi pasowało i wziąłem lament, mimo że widzę, że Godzina Czarownic pewnie byłaby lepsza), a i tak przy 40k dpsa daje mi on 1200hp na sekundę. Do tego 1400 regenu, 375 z loha(1,5 ataku na sekundę) i regen z rozprucia i hohoooo...co prawda gram HC i nie idę w max dps i bardziej zależy mi na tym, żeby to inferno skończyć, więc tlukę MP1, ale spokojnie mógłbym pewnie przeskoczyć parę poziomów wyżej, bo jeśli się choć w minimalnym stopniu uważa, by np. nie stanąć w pięciu wybuchających stapiaczach, taki barb jest nieubijalny. Nie znam się na mnichu i nie będę się wypowiadał, ale może warto rozglądnąć się bardziej pod kątem lsa.

Edytowano przez RIP1988
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...