Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Filmy

Polecane posty

Wczorajszą datą sposobność miałem oglądnięcia filmu o tytule "The Punisher". Cóż mógłbym skrobnąć o nim? Ano po kolei: komiksu w życiu na oczy nie widziałem, gralem ino w demo, (kiepskie zresztą, ale to nie ma nic do rzeczy) jednak, przeca to mi za wiele nie powie o głównym bohaterze. Jest to więc ocena widza, który z tytułową postacią nie wie nic. Przyjmując takie założenie - film jest boski. Fabuła - zemsta, a raczej kara na Travoltino ;], tyle, że w nieco innej formie. I tak standard, i tak... Thomas Jane w roli Punishera - świetny wybór, jakby żywcem wyjęty z Painkillera! John T. - najlepszy danceman wśród gangsta` boyów! ;] Kocham jego wyraz twarzy, który sugeruje, że: zabiję tego skurczybyka, zniszczę tego skurczybyka, czy też rozwalę tego skurczybyka. Majstersztyk. Za to ten Rusek, co chciał lać głównego bohatera - normlanie wykapany Wania!!! :D Tylko kałacha mu dać i wiadro naboi i nuż wrzucić go do jakiegoś filmu p.t. Krwawa Siekiera 5! :D

By The Way - film jest potwierdzeniem legendy, jakboy w USA wystarczyłoby się schylić po pieniądze leżące na ulicy! Dowcip zrozumiały dla tej części ludzi, która obejrzała Punishera :).

Aha - nie wydaje się wam dosyć dziwnym szczegółem, że w jakim to by nie było filmie, ZAWSZE, ale to ZAWSZE głównego bohatera otacza dosyć ponętna blondynka, która jest zazwyczaj dobrze wykształocona (ekhm!) z przodu...?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, to jest taki standart. Taki kanon jak walki głównego bohatera z wieloma wrogami tworzącymi krąg wokół niego i podchodzacymi po kolei :) Nie musi być koniecznie blondynką, ale zawsze jest wykształcoan wszechstronnie^^, zawsze pakuje się w tarapaty, zawsze pozna naszego bohatera przypadkiem bedąc nie tam gdzie trzeba i zawsze on musi ją ratować z oprsji. Taki przepis na hollywoodzkie kino akcji. Jeżeli dobrze zrealizowane, to ja nie mam nic przeciwko. Bo kto powiedział, że kino koniecznie musi rozwijać i skłaniać do przemyśleń :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że będzie T4 wiadomo już od premiery T3 :) Tylko najprawdopodobniej bez udziału gubernatora lub tylo zmarginalnym udziałem - jest za drogi, a terminatory w T4 bedą już bez skóry.

Ja natomiast własnie dałbym głowę, że jak jest rozmowa w samochodzię, to młody Conor (nie apmiętam imienia, John?) próbuje z nim rozmawiać myśląc, że to ten sprzed lat, a Arnie mowi mu, ze nie jest tym samym terminatorem, tamten to był taki model, a ja jestem taki - coś w tym stylu.

No coż, najwidoczniej nikt nie zamierza się pozbywać się kury znoszącej złote jajka. A taką kurę jest z pewnośćią film o Terminatorze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajszą datą sposobność miałem oglądnięcia filmu o tytule "The Punisher".(...)

ja tego nowego Punishera nie widzialem, natomiast jak o tym mowisz to przypomnial mi sie film z lat chyba poczatku 90-tych - mianowicie "Punisher" z Dolphem Lundgrenem. To byla wspaniala rzecz - naprawde, jedna z niewielu adaptacji komiksu ktora mi sie podobala. A sam komiks(zwlaszcza ten stary, w polsce wydawany na poczatku lat 90-tych) byl wspanialy...te kolory, czarna krew, ogolny ciezki klimat ehh...lata dziecinstwa<ociera lezke>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poczatku 90-tych - mianowicie "Punisher" z Dolphem Lundgrenem.

Przypominam sobie, bo oglądałem ten film w wakacje bodajże na TVP. Rzeczywiście bije od niego dziwny klimacik, który sprawił, że brat przestał go oglądać - stwierdził, że niestrawne dla niego. Mi się spodobał szczególnie sposób grania samego Punishera... twardy i bezwzględny. A ta scena z wyciąganiem kuli i podgrzanym nożem jest bardzo prawdziwa :). A co dodatkowo przyciąga do samego filmu, jest to, że Punisher jest bohaterem bez mocy i innych dupereli. Sam komiks sprzedawał się dobrze nawet w erze Supermana i Spidermana - czyli czasy, w których marzeniem każdego dziecka było mieć jakąś supermoc :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wróciłem z seansu "Upiora w Operze". I musze stwierdzic, że to najlepszy film jaki oglądałem przez ostatnie pół roku. Po wyjściu z sali myślałem sobei "ot całkiem niezły jak na musical", ale teraz jak już ochłonąłem to chcę znów ten film obejrzeć, a później jeszcze i jeszcze (teraz w tle od godzinki leci soundtrack z filmu - powalający :D). Wspaniałe widowisko, piękne zdjęcia (opera paryska w której dzieje się akcja jest przepiękna i doskonale ukazana, śliczna jest teżą scena na zamglonym, zaśnieżonym cmentarzu - istne dizeło), doskonała obsada (i śliczna główna bohaterka :P) i ogólnie klimat. No i w końcu to Upiór w operze - przepiękna sztuka. Naprawdę nie wiem co mnie w tym filmie urzekło, ale musze go obejrzeć jeszcze raz. I każdemu kto nie widział polecam to samo.

A jeśli ten film nie dostanie oscara za muzykę, to chyba wlecę do hollywood i rozp... wszystkich z akademii filmowej :twisted: :P

Idzcie na Upiora bo warto - tyle mam do przekazania na świeżo, tymczasem wracam do zgłębiania soundtracka :]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja natomiast wczoraj odswiezylem sobie debiut niejakiego Darrena Aronofsky'ego - mianowicie "PI". Coz powiedziec...Widac ze ten czlowiek tworzy wlasny paradygmat, wlasna poetyke filmu, poprzez specyficzne ujecia kamer, atmosfere(tutaj wzmocniona przez to ze film jest czarno-bialy) no i juz sam zamysl filmu - odkrycie prawidlowosci, slowa ktore jakos tak milo brzmi w jezyku angielskim "pattern", w liczbie "PI", ciagu 216 cyfr ktore odkrywaja tajemnice wszystkiego.

No juz nie mowie o przepieknym opisaniu dazenia czlowieka do Absolutu - ze tak zacytuje

Gdy bylem maly mama mowila mi zebym nigdy nie patrzyl prosto w slonce. Gdy mialem szesc lat, to spojrzalem

Mniam.

Wiecej nie powiem - kto widzial, moze obejrzec jeszcze raz, bo film jest tego warty. Kto nie widzial - niech obejrzy koniecznie. Kino na najwyzszym poziomie!

ps.czemu wszyscy matematycy graja w "Go"? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wczoraj mój ojciec zaszalał... Podniecony na maksa, włożył płytkę z "Troją" do kina domowego, no i żeśmy się oddali rozkoszom bogów i chipsów.

Wcześniej filmu nie widziałem i równie dobrze nic bym nie stracił i zyskał, gdybym go NIE obejrzał. Jedyne, co mi się podobało, to klata Pitta ;]. IMO "Troja" z deczka przynudzała - drętwymi dialogami, brakiem jakiejkolwiek finezji i polotu w akcjach_nie_walczących. Co do wspomnianej walki - jedyny "sensowny" aspekt. Jednak samo zdobycie tytułowej Troi było bezsensowne, tzn. w jaki sposób zostało to przedstawione w filmie - łucznicy rozpierdzialają wszystko? Łee...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Zyraff666

wlasnie ogladnolem "Zatoichi" hmm... w tym filmie chyba najlepiej, jak do tej pory, zostal pokazany kunszt szermierki, niektore walki sa wspaniele. Za to jest bardzo podobny do "slepej furii". Niektore motywy sa jak z glupich komedi amerykanskich np: glowny bochater idzie rabac drewno, a tu nagle wybiega jakis goly facet i gania wokol domu :D. I jeszcze pare takich scen. ale ich juz wam nie opowiem, jak chcecie sami zobaczcie.

Film, wg mnie, warto zobaczyc tylko ze wzgledu na pojedynki na miecze, co prawde nie sa one dlugie, ale co oni wyprawiaja to sie w glowie nie miesci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio obejżałem sobie całą trylogię filmu "cube" (sześcian) :cube, hypercube, cube zero. Mimo iż go nie zrorumiałem do końca bardzo mi sie spodobał a to właśnie za sprawą tej tajemniczości i zawiłości ale przede wszystkim za świetne FX i .... oczywiście półapki.

pozatym moje ulubione filmy to :

-Piątki trzynastego >wszystkie

-Wróg u bram

-Szeregowiec Ryan

-Ostatni samuraj

-Jak rozpętałem drógą wojnę światową

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj się nastawiam na "Łowce snów". Chciałem iść na ten film do kina, ale jakoś tak wyszło, że go jeszcze nie widziałem :)

Z ostatnio obejrzanych filmów napewno mogę polecić 8 mile. Filam jest świetny, bitwy są extra, szkoda, że mało z nich rozumiem :oops:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast własnie dałbym głowę, że jak jest rozmowa w samochodzię, to młody Conor (nie apmiętam imienia, John?) próbuje z nim rozmawiać myśląc, że to ten sprzed lat, a Arnie mowi mu, ze nie jest tym samym terminatorem, tamten to był taki model, a ja jestem taki - coś w tym stylu.

Tak, też pamiętam tą rozmowę, ale tam było, że przysłano go, bo John (tak, tak miał na imię) ma sentyment do tego modelu. Terminator, którego oglądamy w T3 to inny egzemplarz, ale model ten sam. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie, uwazam, że najlepszym filmem jaki widziałem jest "Skazani na Shawshank". Naprawdę, polecam go wszystkim, którzy mają ochotę obejrzeć jakies ambitniejsze kino.

.

czytalem ksiazke - jedna z najlepszych! a podobna pozycja, ktorej zrodlem bylo dzielo S.Kinga jest ZIELONA MILA - POOOOOLECAM!!!

"Telefon". Ciekawy głównie ze względu na to, że prawie cała akcja rozgrywa się w budce telefonicznej. Interesująco pokazany dramat człowieka, uwięzionego w budce telefonicznej, przez snajpera.

"ciekawy" to eufenizm (czy cos takiego) film jest swietny, zadziwiajaca fabula! + za Katie Holmes:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość f.r.e.d.
Zdecydowanie, uwazam, że najlepszym filmem jaki widziałem jest "Skazani na Shawshank". Naprawdę, polecam go wszystkim, którzy mają ochotę obejrzeć jakies ambitniejsze kino.

.

czytalem ksiazke - jedna z najlepszych! a podobna pozycja, ktorej zrodlem bylo dzielo S.Kinga jest ZIELONA MILA - POOOOOLECAM!!!

Mam, mam na DVD - było swego czasu w Focusie(można jeszcze chyba zamówić archiwalia). :D Naprawdę genialny film - oglądałem go już kilka razy i jeszcze mi się inie znudził.

A co do Zielonej Mili - grzech nie obejrzeć - jeden z niewielu filmów, na których płakałem, co zdarzyło mi się jeszcze tylko...przy każdym niemal odcinku Kompanii Braci. ;) Ale ten serial to już temat na oddzielną opowieść...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA się anpaliłem na Kapitana Sky i świat przyszłości....

Ale nigdzie nieumiem zdobyć.. w wypożyczalniach brak a użekł mnie ten klimat rerto :) jak ja kocham ten czas.... pap..tfu lata 20 ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA się anpaliłem na Kapitana Sky i świat przyszłości....

Ale nigdzie nieumiem zdobyć.. w wypożyczalniach brak a użekł mnie ten klimat rerto Smile jak ja kocham ten czas.... pap..tfu lata 20 ^^

wiesz Feo...nie wiem czy jest sie na co napalac, bo ten film to totalna rzadzizna...tak, tak, quot capita, tot sententiae, ale on po prostu jest kiepski. poszarpana fabula, mnostwo niedorobek logicznych i fabularnych, ogolna mialkosc i naiwnosc fabuly...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie ogladnolem "Zatoichi"

Ja się już szykuję na pójście do kina tylko i specjalnie dla tego filmu. Jeden powód - związek z Japonią i głównie z samurajami. Podobają mi się wszystkie zdjęcia z filmu jakie obejrzałem. Także byleby trafił do kina w moim mieście :).

Katuję ciągle kuzyna o edycję DvD Harrego Pottera i Więzień Azkabanu, w końcu obejrzę ten film, bo jakoś do kina mnie nie ciągnęło.

JA się anpaliłem na Kapitana Sky i świat przyszłości....

Też bym sobie obejrzał :D. Oglądając zapowiedzi, można stwierdzić, że efekty komputerowe są lekko przesłodzone (rozmazane). Przez co nadaje to trochę nierealności filmowi, ciekawe jak jest w oryginale...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA się anpaliłem na Kapitana Sky i świat przyszłości....

Ale nigdzie nieumiem zdobyć.. w wypożyczalniach brak a użekł mnie ten klimat rerto :) jak ja kocham ten czas.... pap..tfu lata 20 ^^

Hmm a czy to w kinach nie leci jeszcze?
wiesz Feo...nie wiem czy jest sie na co napalac, bo ten film to totalna rzadzizna...tak, tak, quot capita, tot sententiae, ale on po prostu jest kiepski. poszarpana fabula, mnostwo niedorobek logicznych i fabularnych, ogolna mialkosc i naiwnosc fabuly...
Marudzenie, grunt, że Angelina gra, a to już znaczy, że film musi być co najmniej przyjemny :P .
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis (chyba) na dwojce o 20 jest swietny film, obsypany oscarami i mnostwem innych tytulow i nagrod, ktorych nazw nie pamietam:P "zycie jest piekne" beginiego (czy siakos tak). kiedy go ogladalem w wersji dvd, na poczatku nie podobal mi sie jezyk (wloski), ale z czasem stal sie on nawet +. szczerze mowiac niewiadomo kiedy z kupy smiechu robi sie dramatycznie i smutno (chociaz dalej z momentami kupy smiechu).

no i ta koncowka... :cry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiaa...Ja widzialem jakis czas temu "Zycie jest piekne" - jak kazdy film Benigniego z Benignim;] Calkiem ciekawy, no przynajmniej w ciekawy sposob ukazuje obozy jenieckie, a konkretniej - sytuacje rodzinna, ojca i syna. Mnie rozgniotla jedna scena - gdy kapo czy ss-mani chca wyciagnac z baraku ojca, a ten mowi synowi ze to bedzie taka zabawa i na koncu wszyscy dostana cukierki.

Raz mozna obejrzec;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... "Zycie jest piekne" ...

Raz mozna obejrzec;]

Raz ? RAZ ? Misiu, ja widziałem go conajmniej pięć razy. Szczerze mówiąc, nie zmusiałbym się do obejrzenia, gdyby nie moja kobieta. Był to jeden z nielicznych przypadków kiedy miała rację ;);)

Obraz jest wielki, chociaż dla antysemitów jest lekko denerwujacy. :) Historia chłopca, który bierze udział w wielkiej "zabawie" o czołg działa na psychikę - i to bardzo...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczyp straszy mordą z Avatara :D..... sesesese

Jestem w połowie tego Kapitana Sky :D....

Jezu zaskoczyło mnie megapozytywnie.... wszystko w sephi, wszechobecny klimat lat 20-30, żarty z prohibicji i KLIMAT ! tonaż klimatu :) wyciagnięto wszystko co najlepsze ze starych filmów gansterskich detektywistycznych, fantastycznych i komixów, normalnie fajefajny mix :D... a te ptzejśćia CÓD MIÓD I POLEWKA :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis (chyba) na dwojce o 20 jest swietny film, obsypany oscarami i mnostwem innych tytulow i nagrod, ktorych nazw nie pamietam:P "zycie jest piekne" beginiego (czy siakos tak).

Nie dziś (wczoraj) tylko DZIŚ! Dzięki, że to napisałeś, bo pewnie bym przegapił, a zawsze chciałem ten film zobaczyć. Strasznie lubię historie, które przedstawiają życie zwykłych ludzi wplątanych w niezwykłe wydarzenia (z wojną na czele).

Wczoraj obejrzałem w końcu od początku do końca film Snatch (Przekręt). Do tej pory oglądałem go jedynie urywkami - nigdy w całości. To świetna... hmm... komedia sensacyjna? Ciężko to zaszufladkować, ale są gangsterzy, jest strzelanie i jest inteligentne poczucie humoru (na upartego można rzec, że film jest nieco w stylu Pulp Fiction). Ogólnie świetny - muzyka, montaż, gra aktorska (IMO jedna z lepszych ról Brada Pitta), scenariusz - wszystko wymiata.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu obejrzałem Teksańską Masakrę Piłą Mechaniczną, oczywiście tą nowszą wersję. Pierwsze wrażenia i porównania do innych filmów - Wrong Turn (Zły Skręt). Te same klimaty, główne monstra też zostały pokrzywdzone przez naturę, więc teraz się mszczą na ludziach. Dużo krwi, a niektóre tortury naprawdę mogą spowodować dreszczyk na plecach. Panuje przede wszystkim wszędobylski brud, postacie grają bez makijażu są przepocone zaistniałą sytuacją - klimacik więc został stworzony bardzo fajnie. Zwłaszcza, że takie tworzenie filmów bardzo mi się spodobało. A końcowa scena z ciężarówką, kurde nieźle to wymyślili, nawet nie zauważyłem, że ona siedzi w innym miejscu. :wink:.

Ale wcale nie był taki straszny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...