Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Filmy

Polecane posty

Gość :chupacabra:
Bo nie spotkałam się z dobrym horrorem lecącym w środku dnia
Ciekawe czemu... :lol: A kiedy wychodzi Transporter 2? Kurier mi się bodobał. Nie wiem, czemu niektórzy uważają, że jest podobny do Taxi - może nie rozróżniają francuskich filmów? :D
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wczoraj leciał horrorek na TVN - Steavena Spielberga "Duch".

Osobiscie wole okreslenie: "film Tobe'a Hoopera i Stevena Spielberga" ;)

A tak wogole to nie wiem czy wiecie ale uwaza sie ze nad "Poltergeist" ("Duch") unosi sie jakas klatwa. Mianowicie niedlugo po premierze filmu, Dominique Duane (odtwórczyni roli córki Freelingów) została z niewyjaśnionych przyczyn zamordowana przez swego chłopaka. Tragiczne wydarzenia spotkały także Heater O'Rourke (Caroline Freeling) oraz Craig T.Nelosna (Steve Freeling). Jak sie pozniej okazalo film byl krecony w domu, ktory faktycznie stal na starym cmentarzysku. :twisted:

Bo nie spotkałam ssię z dobrym horroremlecącym w środku dnia

No bo cenzura raczej na takie cos nie zezwoli :?

I tak wiekszosc horrorow z lat 80 zostala tak bestialsko pocieta, glownie przez cenzorow z Wielkiej Brytanii (wycieli co mocniejsze sceny z wiekszosci dobrych horrorkow), ze niekiedy to filmy familijne powychodzily z tego wszystkiego. Teraz dopiero wychodza edycje "uncut", gdzie mozemy obejrzec cale filmy z wszystkimi kwawymi scenami ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość :chupacabra:
No bo cenzura raczej na takie cos nie zezwoli
Raczej dlatego, że horror w biały dzień to nie horror. Najlepiej horrory ogląda się w nocy, jeszcze najlepiej jak jesteś sam w domu, a wokoło szaleje burza i wyje wichura... :D
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Tomasz-85

Oglądałem Ducha, już nie wiem który raz. Jak wszystkie filmy Spielberga zresztą. Dla mnie jest on synonimem dobrego kina, jego filmy są nietypowe i przyciągają do ekranu. Szczególnie serie Indiana Jones i Jurassic Park.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziś jeden z moich ulubionych filmów do odmódżania ^^ Naga Broń na Polshicie cos po 21 ^_^

Mam pytanie, mianowicie czy ktoś zna wykonawce i tytuł piosenki którą mozna usłyszeć na samy początku "Apocalypse Now" ?

Gyver >> dzieki ci serdeczne :]=

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tjjjaaa.....a oglądał ktoś film "American beauty" ?? Bo nie wiem czy to warte obejrzenia(nie przepadam za tego typu filmem, ale w różnych pismach telewizyjnych piszą że to HIT) :)

A tak pozatym to moimi uloubionymi typami filmów to: science-fiction, sensacyjny oraz... komedie :) Moim ulubinym aktorem jest.... Steven Seagal(gość jest świetny :wink: ), jego najlepszy film który mi się podobał to: Nico Ponad Prawem, Liberator(y), a tak w ogóle to wszystkie jego filmy są świetne :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie, mianowicie czy ktoś zna wykonawce i tytuł piosenki którą mozna usłyszeć na samy początku "Apocalypse Now" ?

Chodzi chyba o The Doors - The End . Jest to jedna z moich ulubionych piosenek. Male arcydzielo, nie ma dnia zebym jej nie sluchal :)

Tjjjaaa.....a oglądał ktoś film "American beauty" ?? Bo nie wiem czy to warte obejrzenia(nie przepadam za tego typu filmem, ale w różnych pismach telewizyjnych piszą że to HIT)

Jak dla mnie bomba :) Z tym ze skoro mowisz ze nie przepadasz, to mozesz odpuscic, ale i tak polecam ci sprobowac obejrzec, bo film jest wysmienity a Kevin Spacey jak zawsze (?) swietny w glownej roli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość :chupacabra:

The End? Ta taka obłąkana trochę? O wężu i niebieskim autobusie? :D Mnie się wydaje obłąkana po obejrzeniu filmu o Doorsach, który swoją drogą też jest świetny.

Według mnie American Beauty to film dla koneserów. Nie każdemu się podoba i już. Jest taki... inny? W każdym razie polecam - przynajmniej spróbować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tjjjaaa.....a oglądał ktoś film "American beauty" ?? Bo nie wiem czy to warte obejrzenia(nie przepadam za tego typu filmem, ale w różnych pismach telewizyjnych piszą że to HIT)
Jak dla mnie bomba :) Z tym ze skoro mowisz ze nie przepadasz, to mozesz odpuscic, ale i tak polecam ci sprobowac obejrzec, bo film jest wysmienity a Kevin Spacey jak zawsze (?) swietny w glownej roli.

O ile sie nie mylę American Beauty jest dzisiaj. Spróbuje obejrzeć. Też słyszałem, że dobry. Poza tym Spacey to jeden z moich ulubionych aktorów.

Z innej beczki. Oglądał ktoś film Stalingrad? Według mnie jest o wiele, wiele lepszy od Wroga u Bram. Opowiada on o niemieckich wojskach walczących w bitwie Stalingradzkiej. Film pokazuje, że Wermacht nie składam się jedynie z fanatycznych nazistów, ale też ze zwykłych żołnierzy, którzy walczą za ojczyznę a nie za Hitlera. W filmie mało jest wielkich scen batalistycznych ( ale te co są zrobiono bardzo dobrze). Film ukazuje raczej sytuacje żołnierzy niz samą bitwę. Każdego kto filmu nie ogladał zachęcam do nadrobienia zaległości.

Dziękuje i dobranoc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim ulubinym aktorem jest.... Steven Seagal(gość jest świetny Wink ), jego najlepszy film który mi się podobał to: Nico Ponad Prawem, Liberator(y), a tak w ogóle to wszystkie jego filmy są świetne

Hehe, rozbawiło mnie to. Nie wiem, czy żartujesz, czy naprawdę tak myślisz, nie wnikam. Ja akurat o Segalu mam, nazwijmy to, niskie mniemanie. Hehe, ale każdy lubi co innego. ;)

American Beauty warto obejrzeć, mówię wam. Dla aktorstwa, dla pomysłu, dla całego wykonania, dlatego, że to świetny film i dlatego że i tak nic ciekawszego nie grają.

A muzyka w Czasie Apokalipsy zabija!!! Doorsi przechodzili wtedy samych siebie, totalne odloty, jak cały film zresztą. A spróbujcie go obejrzeć w kiepskim kinie, gdzie nie ma miejsca na nogi i w ogóle jest jakoś tak ciasno i kijowo. Nie wstaniecie po 3,5 godzinach siedzenia. :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim ulubinym aktorem jest.... Steven Seagal(gość jest świetny Wink ), jego najlepszy film który mi się podobał to: Nico Ponad Prawem, Liberator(y), a tak w ogóle to wszystkie jego filmy są świetne

Hehe, rozbawiło mnie to. Nie wiem, czy żartujesz, czy naprawdę tak myślisz, nie wnikam. Ja akurat o Segalu mam, nazwijmy to, niskie mniemanie. Hehe, ale każdy lubi co innego. ;) (wiem że zrobiłem błąd ortograficzny :(

---->>>> Nie, nie żartowałem :) Co w tym śmiesznego że lubie "sigala" ?? Ty możesz lubić kogoś innego, to jest twoje zdanie....

American Beauty warto obejrzeć, mówię wam. Dla aktorstwa, dla pomysłu, dla całego wykonania, dlatego, że to świetny film i dlatego że i tak nic ciekawszego nie grają.

---->>>> Skoro tak wszyscy mówią, to chyba zobacze

A muzyka w Czasie Apokalipsy zabija!!! Doorsi przechodzili wtedy samych siebie, totalne odloty, jak cały film zresztą. A spróbujcie go obejrzeć w kiepskim kinie, gdzie nie ma miejsca na nogi i w ogóle jest jakoś tak ciasno i kijowo. Nie wstaniecie po 3,5 godzinach siedzenia. :D

--->>> No nawet niezła, nie powiem....

EDIT: No dobra niech będzie(skoro 3 zdania to zamało :) ). Mnie najbardziej do gustu przypadła muzyka w Gwiezdnych Wojnach, Pieniądze To Nie Wszystko(film nawet nie zły, ale muzyka Golców tam idealnie została dobrana :) ), Bravehart(świetna, mam soundtracki :twisted: ) oraz muzyka w Twisterze :)... Co do filmu "American beauty" - mnie się w sumie spodobał ^^ Szkoda, że Spacey na końcu zginął :(

Ho, pierwsze upominienie od moderatora..

Ech, prosiłem już wielu ludzi w wielu tematach - posty nic nie wnoszące do dyskusji są tu niemile widziane, więc postaraj się albo napisać coś więcej, albo napisać coś nowego, bo zwykłe "masz rację" to za mało - Radyan

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim ulubinym aktorem jest.... Steven Seagal(gość jest świetny Wink ), jego najlepszy film który mi się podobał to: Nico Ponad Prawem, Liberator(y), a tak w ogóle to wszystkie jego filmy są świetne

Ja też lubie tego aktora, co z tego, że filmy z nim są głupie, schematyczne i nic nie wnoszące do gatunku - świetnie się przy nich człowiek relaksuje po ciężkim tygodniu z piwkiem w łapie. No i zapomniałeś o "Obcokrajowcu" - mieliśmy okazję podziwiac tam np. Saletę jako (o ile się nie myle) kogoś w rodzaju bramkarza :D. Co za gra, talent... I nie w tym poście nie kpie sobie z cytowanego autora, ja naprawdę lubie te filmy :D. No i podoba mi się jego styl walki - nie żadne wymyśle ciosy jak w tych wszystkich filmach karate tylko leje tych "złych" tym, co mu się pod ręke nawinie a to krzesło, a to kij bilardowy. To lubie :lol:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i podoba mi się jego styl walki - nie żadne wymyśle ciosy jak w tych wszystkich filmach karate tylko leje tych "złych" tym, co mu się pod ręke nawinie a to krzesło, a to kij bilardowy. To lubie :lol:.

Jeśli już o tym mowa, to zdecydowanie lepiej w laniu czym popadnie wypada Jackie Chan :) Mimo, że wali te są zgoła (albo w całości właściwie) reżyserowane, to oglądając je pierwszy raz można aż oczy wywalić ze zdumienia nad płynnością ruchów i przejść od wroga do wroga, od krzesła do wazy :)

A co do Segala - nie mam nic przeciwko niemu, a na pewno bardziej go lubię od Van Dame'a. Taka powaga, jaką zawsze okazuje w filmach, spokój - nice nawet ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zacząłem dzisiaj oglądać sobie coś co się zwało chyba "Fałszywy Senator" z Eddie'm Murphy'm. No cóż, prawde mówią większej beznadziei dawno nie było :D Potem przełączyłem na Nagą Broń. Hie, hie ten film rozwala. Można oglądac i oglądać, a zawsze śmieszy^^ No a o 22 zaczął sie American Beauty i trwa nadal tylko standardowo reklamy teraz są :wink: Film jest świetny i w sumie myślę, że nic się nie zmieni do końca. Lubie takie produkcje...to jest takie jakby 'inne' niż większośc filmów^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziś jeden z moich ulubionych filmów do odmódżania ^^ Naga Broń na Polshicie cos po 21 ^_^

Ja już dawno go nie oglądałem, dobrze że wczoraj sobie przypomniałem ^^

W niektórych miejscach niezła beka :D (ale scena zabicia na statku wymiata raliczyłem rotfla)

No a o 22 zaczął sie American Beauty

Mi i własnie przez niego musiałem iść na drugi telewizor, bo kochanej matce sie filmu zachciało ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff...obejrzalem(po raz pierwszy) American Beauty. Kurde, tak z poczatku to brak mi slow - dawno juz tak swietnego, obyczajowego filmu nie widzialem. Spacey jak zwykle w doskonalej formie, ta reszta paleta sie tylko gdzies tam obok niego :)

Film doskonaly - jest kilka totalnie hardcore'owych scen(jak chocby ta w ktorej ojciec-wojskowy podglada swojego syna i Spacey'a w piwnicy a potem przychodzi do niego :twisted: ), zakonczenie dobre, choc nieco smutnawe, ale ogolnie film z pozytywnym przeslaniem - jak bedziemy mieli kolo czterdziestki to juz wiemy co robic, zeby nie zgnusniec hehe. szkoda tylko ze jak juz byl taki szczesliwy to przyszla na niego smierc - ale sprawdza sie stare porzekadlo ze jak juz czlowiek jest absolutnie szczesliwy to znaczy ze juz na niego pora

Co do filmu "American beauty" - mnie się w sumie spodobał ^^ Szkoda, że Spacey na końcu zginął

heh ale to przeciez bylo wiadome od poczatku - sam o tym powiedzial, bo caly film byl forma retrospekcji. a poza tym jak inaczej zakonczylbys ten film ? bo mnie - choc zakonczenie bylo smutne - jak najbardziej to odpowiadalo. uniknal przy tym rezyser syndromu hollywoodzkiego zakonczenia;]

A dziś jeden z moich ulubionych filmów do odmódżania ^^ Naga Broń na Polshicie cos po 21 ^_^

hehe ja tez mam slabosc do nagiej broni :) wszystkich czesci i serialu(ktory byl z tego co pamietam pierwszy - i chyba najlepszy) a z tej czesci rozbraja mnie scena "preferuje tylko bezpieczny seks" - wiecie misie o co mi chodzi;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj, po powrocie z sobotniej eskapady ;] włączyłem sobie "jedynkę" gdzieś tak po północy i zaczynał się film z Elvisem Presleyem - "Jailhouse rock" i muszę powiedzieć, że:

:arrow: fabuła kompletnie beznadziejna, sam napisałbym lepszą ;]

:arrow: Elvis śpiewa, tak jak Jackson tańczył. Co nie znaczy, że Presley wcale dobrze nie tańczył! W filmie, podczas kręcenia klipu do tytułowej piosenki wywijał niczym Travolta, król seksu, parkietu i łez :) .

:arrow: stwierdziłem, że w dzisiejszych czasach są lepsze fryzury i ubrania :)

Film w/g mnie warty obejrzenia, głównie dlatego, iż można zobaczyć Elvisa (który oczywiście dalej żyje) i jego naprawdę dobry wokal.

Co do "Nagiej Broni" - uwielbiam tą serię :) . Jest iście komiczna i śmieszna, a Leslie Nielsen jako porucznik Drebin - wymiata...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, Naga Broń, łezka mi się w oku kręci... doskonała seria filmów tak głupich, że aż śmiesznych... Ja natomiast nigdy nie zapomnę sceny ze Ściąganego z nawiedzonym pociągiem. Dwójka naszych bohaterów ucieka przez nim w las... zatrzymują się, rozglądają - 'chyba go zgubiliśmy' A tutaj lokomotywa wychyla się zza drzewa, świecąc reflektorem... :D :D hardcore, takiego czegoś nawet w Osadzie nie było :P

Aha, uważajcie na ostatni film z serii - Odyseja Ko(s)miczna. Cienki jest niemożebnie, strata czasu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film doskonaly - jest kilka totalnie hardcore'owych scen(jak chocby ta w ktorej ojciec-wojskowy podglada swojego syna i Spacey'a w piwnicy a potem przychodzi do niego :twisted:

Właśnie ta postać (ojciec Rickiego, czy jak on się zwał ;)) mnie najbardziej zaciekawiła. Nienawidzi inności swoich sąsiadów, ale sam taki jest. :roll:

Zabrakło mi tylko na końcu jakiegoś podsumowania, którym było by połączenie wszystkich filmików nagrywanych przez jego syna. To by mogło wyjść całkiem interesująco... Ale ogólnie świetny film.

heh ale to przeciez bylo wiadome od poczatku - sam o tym powiedzial, bo caly film byl forma retrospekcji. a poza tym jak inaczej zakonczylbys ten film ? bo mnie - choc zakonczenie bylo smutne - jak najbardziej to odpowiadalo. uniknal przy tym rezyser syndromu hollywoodzkiego zakonczenia;]

Można również uznać, że reszta jego rodziny dzięki temu stała się w pewien sposób szczęśliwa... Chociaż zależy, z której strony się na to spojrzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ta postać (ojciec Rickiego, czy jak on się zwał Wink) mnie najbardziej zaciekawiła. Nienawidzi inności swoich sąsiadów, ale sam taki jest.

dokladnie - scena w ktorej pchal sie do Spacey'a byla swietna - ale moze to nie tak ze on jest inny. Moze po prostu zalamal sie po tym jak syn powiedzial mu o tym ze jest najlepszy w trzech stanach...no wiadomo z czego. i koles sie zalamal - bo skoro syn, to i on tak moze.

ale to tylko jedna z teorii - moze on byl tez jak ten policjant w "Nowojorskich Gliniarzach"(kto "Kaznodzieje czytal, ten wie) i tak bardzo nienawidzil homoseksualistow ze podswiadomie stal sie jednym z nich.

Zabrakło mi tylko na końcu jakiegoś podsumowania, którym było by połączenie wszystkich filmików nagrywanych przez jego syna. To by mogło wyjść całkiem interesująco...

Wlasnie! Bo to tez mnie dreczy - po co to robil, przeciez w jego pokoju tych filmow bylo na kopy, wiec nie wiem czy to byl taki rezyserski chwyt w stylu Davida Lyncha domyslcie-sie-sami czy po prostu watek ktorego nie chcialo sie nikomu zakonczyc.

Można również uznać, że reszta jego rodziny dzięki temu stała się w pewien sposób szczęśliwa... Chociaż zależy, z której strony się na to spojrzy.

w pewnym sensie jego przemiana odmienila cala rodzine - zarowno matke(ktora zaczela sie puszczac z tym krolem nieruchomosci) jak i corke(ktora znalazla sobie faceta-schizola). Ale czy byly to przemiany na lepsze...to juz jest kwestia dyskusyjna. On w sumie - poprzez fascynacje ta mloda kobitka - chcial odmienic swoje zycie malzenskie - jest taka scena gdzie zaczyna sie przystawiac do zony, po czym ona wszystko psuje poniewaz stwierdza ze jak sie jeszcze wychyli to rozleje piwo na kanape. I tam pada jedno z najpiekniejszych i najwazniejszych zdan w calym filmie(i nie tylko w filmie) - "Spojrz na siebie - otaczasz sie tylko rzeczami"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, American Beauty... w sumie miałem nie oglądać, ale koleżanka mnie namawiała... no i chyba jej podziękuję, bo nie spodziewałem się takiego właśnie filmu ;) Filmu, co tu dużo kryć, o ludzkich emocjach, ludzkich frustracjach i ludzkich problemach. Więcej takich filmów, prosze państwa. Nie będę w sumie dodawał od siebie czegoś konkretnego, bo Gosia i Czim już rozwinęli temat, ale też uważam że ojciec rodzinki rox, nie ma to jak fobia tak silna że przeradza się w manię :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najważniejszym momentem w filmie była scena, kiedy się dowiedział, że jego córka jest zakochana. Jego zainteresowanie młodą dziewczyną obudziła w nim młodzieńczą fascynację i poczuł chęć obudzenia się z otępienia (ja często w takie wpadam i mam ochotę się bronić przed tym). Poszukiwał drogi życia, która by go uszczęśliwiła, szukał sensu w swoim istnieniu, jednak poszedł w złą stronę. Raczej odseparowywał się od życia, uciekał od niego. Zamknął się w garażu i pałił trawkę. Patrzcie, jak się zmienił, gdy podstawa jego nowej ideologii została usunięta. Dziewczyna okazała się dziewicą, czyli zrozumiał, że ma do czynienia z niewinnym dzieckiem. Pewnie zrozumiał też, że sam zachowywał się jak dzieciak, ale to jednak nie w jego wieku jest dobra droga do szczęścia. To raczej jakieś oszukiwanie się. I nagle ta postać wycichła. Ta postać, do tej pory pewna siebie, sarkastyczna i bez empatii, otworzyła się na świat, zaczęła słuchać i intersować się innymi. Ta rozmowa z dziewczyną w kuchni, przy niewielkim świetle, w takiej atmosferze przyjacielskiej, w momencie wyciszenia po niedawnym incydencie. Zapytał się o córkę i dowiedział się, że: "Ona myśli, że jest zakochana". I co odpowiedział Lester? "To piękne". Moim zdaniem to jest najważniejsza sentencja z filmu. Wtedy dopiero bohater odkrył wartość w swoim życiu, jego sens i piękno. Nic więcej (o ile pamiętam) nie mówił, tylko poszedł do pokoju i patrzył na zdjęcie rodziny, będąc szczęśliwym!

Nie zgodzę się ze zdaniem, że motyw filmowania nie został podsumowany. Moim zdaniem, ważny był moment, gdy pokazał dziewczynie "najpiękniejszy film, jaki nakręcił". Mnie się wydała jasnym jego idea kręcenia filmu. Kręcił niezwykłe rzeczy, gdyż je uważał za piękne. Lecz dla niego esencją tej niezwykłości była tańcząca 15 minut na wietrze torba, która jak dziecko prosiła o zabawę. Fragment bardzo mnie poruszył. Ponadto to Ricky widział piękno w śmierci Lestera. dlaczego? Jak się przyglądał jego twarzy nagle się na sekundę uśmiechnął. Moim zdaniem zrozumiał, że Lester był szczęśliwy. Dostrzegł to w jego twarzy, oczach, nie wiem, ale dostrzegł. To był taki znak autora dla widzów - nie smućcie się, ponieważ Lester umarł prawdziwie szczęśliwy. Pewnie bał się, że widzowie nie zrozumieją tego do końca :). W końcu robił to dla amerykanów :). Ten motyw piękna Rickiego można śmiało połączyć z motywem piękna Lestera.

Przypadek ojca to typowa homofobia, która jest charakterystyczna dla ludzi, którzy tak naprawdę mają skłonności homoseksualne. Przynajmniej taką teorię słyszałem. Ja bym to jeszcze powiązał z jego piechoto-morską przeszłością. Kto wie co tam się działo :). Nie no, ważne jest też oczywiście wychowanie w nienawiści.

Film jest niezwykły też dlatego, że koncentruje się na budowaniu charakterów. Wynika to stąd, że był robiony przez ludzi, którzy do tamtej pory zajmowali się teatrem. Za to cenię teatr, kładzie pełny nacisk na ludzi. To widać wg mnie w tym filmie i dlatego jest taki ciekawy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Zwirko82

Wczoraj oglądnąłem CUBE 2.

Jedynkę widziałem bardzo dawno temu i do dwójki podszedłem z wielkim oczekiwaniem niewiadomo czego… a co zobaczyłem?

Film jest rozbudowaniem części pierwszej i jej powieleniem. Zakończenie jest może trochę jaśniejsze, ale i tak nasuwa wiele pytań. Sądzę że film jest trochę gorszy od jedynki, ale tym którzy nie oglądali, a jedynka się podobała, polecam. Ale nie oczekujcie zbyt wiele. Ogląda sie całkiem fajnie, choć ma sporo wad (Dziwne dialogi, czasami sztuczna gra aktorów, nienajlepsze(i mało) efekty specjalne i ta "Wielka woda" na końcu).Mimo to „sześcian”, grupa rożnie zachowujących sie w niej ludzi i ukazanie relacji miedzy nimi ma swój klimat i urok.

I mam pytanko… słyszałem, że powstała 3 część „CUBE ZERO”. Czy ktoś ją już widział, i czy warto ją oglądnąć??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film jest rozbudowaniem części pierwszej i jej powieleniem. Zakończenie jest może trochę jaśniejsze, ale i tak nasuwa wiele pytań. Sądzę że film jest trochę gorszy od jedynki, ale tym którzy nie oglądali, a jedynka się podobała, polecam.

ja widzialem obie czesci - fakt, jedynka jest o wiele bardziej odkrywcza a to dlatego ze...jest odkrywcza. hermetyczna. duszna. i tak dalej...natomiast dwojka(robiona nawiasem mowiac przez Polaka^_^ - Andrzeja Sekule) to niejako rozwiniecie tej historii - i dopowiadanie pewnych faktow. wszystko to smierdzi oczywiscie takimi historiami jak Area51 i testowanie "nie-wiadomo-czego" na ludziach. oglada sie toto przyjemnie acz nie bez nutki zniesmaczenia - jest tam jakos mniej tajemniczosci a wiecej akcji. mnie zreszta urzeka ten gosc ktory zaczyna podrozowac po Cube - taki radosny psychol hehe. obejrzec mozna, nawet dwa razy albo i wiecej, bo to w sumie dobry film(u mnie wyznacznikiem dobrego filmu jest obejrzenie go wiecej niz dwa razy - lub sama chec tegoz)

I mam pytanko… słyszałem, że powstała 3 część „CUBE ZERO”. Czy ktoś ją już widział, i czy warto ją oglądnąć??

mnie nic o tym nie wiadomo - ale zapowiedz trzeciej czesci byla jasna jak slonce, zwlaszcza w zakonczeniu. hmm...trzeba by poszukac w internecie:>

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast nigdy nie zapomnę sceny ze Ściąganego z nawiedzonym pociągiem. Dwójka naszych bohaterów ucieka przez nim w las... zatrzymują się, rozglądają - 'chyba go zgubiliśmy' A tutaj lokomotywa wychyla się zza drzewa, świecąc reflektorem... :D
aHeh, akcja była niezła, lecz ja bardziej zapamiętałem jego "bieg", jak były widoczne na ekranie z cztery nogi :D . W Ści(ą)ganym zresztą nie brakuje dobrych aluzji... Mission Impossible - jak zaplątał się w liny przy schodzeniu :D i wypadały mu różne rzeczy np. jo-jo :P .

Wspomniałeś też o Odyseji - nie oglądałem, ale widać, że Nielsen już się trochę pali... w Strasznym Filmie 3 nie za bardzo spodobał mi się jako prezydent USA...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...