Filmy

[Gość =EooN=]

To ja chcialem wszysttkim polecic film pt. "Komórka". Jest swietny i po prostu jakis taki... INNY ! Nie bede zdradzal nic z fabuly ale jak ktos obejrzy lub juz obejrzal to chetnie powymieniam na ten temat poglady

[oli_katowice]

Ja zas polecam film "the Grudge". Jest horror w style THE RING. Ogladalem go wczoraj i powiem tyle - PSYCHODELA na maxa! Zebym ja, 18 letni choposzek bal sie zasnac we wlasnym domu, to juz jest przegiecie paly:).

Tu macie wiecej info na temat filmu - KLIKAJ

[Chimaira]

Ja zas polecam film "the Grudge". Jest horror w style THE RING. Ogladalem go wczoraj i powiem tyle - PSYCHODELA na maxa! Zebym ja, 18 letni choposzek bal sie zasnac we wlasnym domu, to juz jest przegiecie paly:).

a o ktory konkretnie ci chodzi? bo w wersji japonskiej "Ju-On The grudge" powstaly dwie czesci - potem niejaki Sam Raimi zrobil przerobke pierwszej czesci na realia japonsko-amerykanskie. - ja widzialem pierwsza japonska i pierwsza amerykanska. I choc jestem 21 letni chlopina to tez mialem porzadnego stracha - film jest generalnie deczko glupi pod wzgledem fabuly, ale straszy bardzo dobrze. mniam.

a co do stronek, to mam lepsza - najbardziej przerazajaca strona www.

http://www.sonypictures.com/movies/thegrudge/

[Pan_Feanor]

Widziałeś może Dark Water ? też japoński horror w stylu "urban legend"...

Jakoś mną niewstrząsnoł ale ja mam tak że horrory na mnie niedziałają ....

[oli_katowice]

a o ktory konkretnie ci chodzi?

Ogolnie chcialem nawiazac do japonskich horrorow, one daja mi niezlego kopa. Co obejrze jakis, to mnie zapada w pokoju ciemnosc i cos jakby zaczyna szelescic...

[WaFeL]

Wczoraj obejrzałem sobie Alien vs. Predator. Nasuwa mi się na język jeden dźwięk: Buahahaha! Obcy 2 razy rozwala Predatora i to bez większych trudności, phew, to tak jakby ktoś bił Morfeusza - Laurence`a Fishbourne`a w innym filmie . Jak Obcy może chociaż pierdnąć w kierunku Predatora, ludzie śmiechu warte... Tak samo jego [O(f)bcego] ząbki - czyste, wypolerowane, bielusieńkie jak u Brada Pitta, czy innej hoolywoodzkiej gwiazdy - śmiech na sali + oklaski.

Ogólnie film - bryndza... Spodziewałem się czegoś lepszego, ale i tak wiedziałem, że to spieprzą, jak zwykle, eh...

[A.L.]

A propos Aliens vs Predator. Pamietacie może, jaki był czas "lęgu" robala wyskakującego z jaj obcych w pierwszej częsci filmu? Ostatnio zrobiłem sobie małą rundkę po wszystkich wydanych w Polsce komiksach z alienami, i bywało z tym bardzo różnie. W filmie wydaje mi się, że trwało to jakiś czas. No i moment od którego obcy się "rodził" do momentu w którym stawał się dorosłym okazem też chyba troche trwał, nie? Dzisiał czytałem taki komiks (Aliens: Anioły apokalipsy, słabiutki sredniaczek), w którym od momentu przyklejenia sie robala do twarzy, do momentu w którym pokazał sie dorosły okaz mineło może... 10 minut?

Osobiście uwazam, że zaczęto robic z Obcych (i z Predatorów też) zbyt duzy biznes. Czego efektem jest Aliens vs Predator. A przeciez możnaby wziasc scenariusz z jakiegoś komiksu. Przeciez to na jego łamach zrodził sie chyba pomysł począczenia obu "stworków". Na adaptację czeka (czeka, czeka, i sie chyba niedoczeka...) świetny Aliens: Labirynt. Ale panowie z Hollywood wolą tworzyc potworki w stylu Aliens 4... No cóż... :roll:

[Pan_Crowley]

Hehe, problem w tym, że AvP opiera się na jednym z komiksów. Nie znam tytułu bo się tym nie interesuję ale to prawda. I wcale nie wyszło to jak widać na dobre.

[II=Bienio=II]

A ja stwierdzam, że podobają mi się polskie komedie w stylu "Dzień świra" Mogą dla niektórych wydawać się głupie i bez sensu ale jednak one mnie śmieszą A co do horrorów: nie widze przyjemności w tym, aby się bać, dlatego ich nie oglądam.

[Gość Zwirko82]

I mam pytanko… słyszałem, że powstała 3 część „CUBE ZERO”. Czy ktoś ją już widział, i czy warto ją oglądnąć??

mnie nic o tym nie wiadomo - ale zapowiedz trzeciej czesci byla jasna jak slonce, zwlaszcza w zakonczeniu. hmm...trzeba by poszukac w internecie:>

Znalazlem:

reżyseria Ernie Barbarash, scenariusz Ernie Barbarash, zdjęcia François Dagenais, muzyka Norman Orenstein, scenografia Jon P. Goulding.

Obsada:

Michael Riley

Zachary Bennett

David Huband

Stephanie Moore

Joshua Peace

Mike 'Nug' Nahrgang

Tony Munch

Richard McMillan

Terri Hawkes

Martin Roach

Nie wiem, ale nic mi nie mówi wikszosc nazwisk :?

AvS--> Dla mnie ogromny niewypał. Na początku prawie usnąłem w kinie. Potem jak zaczęło się coś dziać to oglądałem, bo oglądałem. I nawet akcja jest fajna..ale drugi raz tego filmu bym nie oglądał. Producenci napalili się na zyski i na tytuł dwóch znakomitych pozycji…

Ojj, dało się to nakręcić duuużo lepiej..

[Gyver]

A ja stwierdzam, że podobają mi się polskie komedie w stylu "Dzień świra" Mogą dla niektórych wydawać się głupie i bez sensu ale jednak one mnie śmieszą A co do horrorów: nie widze przyjemności w tym, aby się bać, dlatego ich nie oglądam.

Hmm jak dla mnie "Dzien Swira" to wogole nie jest komedia a wrecz dramat. Ukazuje zycie czlowieka, ktory sam mowi, ze je zmarnowal. Niemal kazdy dzien przezywa tak samo, robi to samo, w tych samych godzinach. Ponadto ukazane sa tam nasze narodowe grzechy ("modlitwa Polaka", ukazuje jak czesto sasiedzi sie nawzajem nienawidza), mentalnosc mlodego pokolenia oraz glupote massmediow. Ten film (podobnie jak "Nic Smiesznego") to naprawde cos wiecej niz tylko kilka niecenzuralnych odzywow glownego bohatera i pare smiesznych sytuacji.

A a propos Cube Zero to faktycznie cos takiego obilo mi sie o uszy, podobno jest to prequel pierwszej czesci (dzieje sie przed nia) i rewolucja tej odslony mialo byc po raz pierwszy ukazanie takze tego co sie dzieje poza tytulowym Cube'm (a dokladnie, z tego co wyczytalem, to ma byc historia mlodego faceta, ktory probuje pomoc niewinnej kobiecie uwiezionej w jednym z pomieszczen szescianu)

A rezysej tej czesci - Ernie Barbarash - to m.in. Co-producer American Psyho i Producent American Psyho II. A z posrod obsady to znam tylko nazwisko Stephanie Moore, ktora to grala jakas niewielka rolke w John Q.

[Chimaira]

Hmm jak dla mnie "Dzien Swira" to wogole nie jest komedia a wrecz dramat.

ja bym powiedzial ze to raczej film obyczajowy, ale nie wdrazajmy sie w sztuczne podzialy hehe. Ale faktem jest ze film daje po glowie - i nie chodzi tu o jakies durne odzywki czy przeklenstwa, bo przeciez to jest jakby nie bylo nieodlaczna czesc naszego obcowania z ludzmi(wulgaryzmy). To opowiesc o czlowieku ktory kiedys mial idealy, ale juz z pojsciem na studia ktos je roztrzaskal, opowiesc o niemoznosci wzniesienia sie gdziekolwiek, bo z kazdej strony czyha cos co nas skutecznie zgnoi. Co gorsza - ja ten film odbieram podwojnie pesymistycznie - im wiecej razy widzialem "Nis smiesznego" czy "Dzien swira" tym wiecej zauwazalem podobienstw w zachowaniu glownych bohaterow a moim. Co do drugiego filmu to juz nic nie musze mowic - wystarczy ze powiem ze studiuje filologie polska :twisted:

[Pan_Feanor]

Widzieliście może Immortal.... film dosć dziwny, specyficzny, komixowy.... ale mi się podobał..... taki inny od tych Hollyshitowskich produkcji

[Gość [MisticwojtaS]]

A mi ostatnio spodobał się Alexander, możecie po mnie jechać, że to badziewie i film, ale ten film ma w sobie coś czego nie miały hollywodzkie shity w stylu "Troji" lub "Króla Artura"(chociaż w sumie ten film chyba też jest z Hollywood, wiem tylko, że Stone go nakręcił).A tak to polecam jeszcze:

*Siedmiu Samurajów

*Bunt

*Saving Private Ryan

*Gdy milkną fanfary

*Requiem dla snu

*Star Wars ....

No i to chyba wszystko, jak sobie jakieś inne fajne przypomne to wyedytuje posta .

P.S. Ach tak bym chciał, żeby Wiedźmina nakręcił ktoś inny...Jak można spartolić taką książke...

[Cardinal]

Widzieliście może Immortal.... film dosć dziwny, specyficzny, komixowy.... ale mi się podobał..... taki inny od tych Hollyshitowskich produkcji

Na ten film wybieram się odkąd wszedł do kin i, oczywiście, nie mogę... Cóż, co się odwlecze... - nie mógłbym sobie pozwolić przegapić ekranizacji boskiego komiksu Enki Bilala, nie jego. A że film wywołał niemało kontrowersji, tym chętniej go oglądnę... kiedy opadnie kurz ;]

[k0nrad]

ja bym powiedzial ze to raczej film obyczajowy, ale nie wdrazajmy sie w sztuczne podzialy hehe. Ale faktem jest ze film daje po glowie - i nie chodzi tu o jakies durne odzywki czy przeklenstwa, bo przeciez to jest jakby nie bylo nieodlaczna czesc naszego obcowania z ludzmi(wulgaryzmy). To opowiesc o czlowieku ktory kiedys mial idealy, ale juz z pojsciem na studia ktos je roztrzaskal, opowiesc o niemoznosci wzniesienia sie gdziekolwiek, bo z kazdej strony czyha cos co nas skutecznie zgnoi.

Nie pozostaje mi nic innego, niż zgodzić się z tym zdaniem . Ale mimo wszystko nie sposób nie parskać śmiechem oglądając ten film...

Ach - oglądałem film jednoznacznie kojarzący się z Chimkiem 'wizualnie' - "Vidocq". Jesli miałbym go okreslić jednym słowem, byłoby to "dziwny". Niezwykłe zabiegi plastyczne - ten film dosłownie 'robi coś z głową' . Fabuła niezła, z nielichym suspensem, doskonale stopniowane napięcie, ale to właśnie ten niezwykły klimat jest największą zaletą filmu. Choć szczerze mówiąc - nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia, jak oczekiwałem.

[Chimaira]

Ach - oglądałem film jednoznacznie kojarzący się z Chimkiem 'wizualnie' - "Vidocq". Jesli miałbym go okreslić jednym słowem, byłoby to "dziwny". Niezwykłe zabiegi plastyczne - ten film dosłownie 'robi coś z głową' Wink. Fabuła niezła, z nielichym suspensem, doskonale stopniowane napięcie, ale to właśnie ten niezwykły klimat jest największą zaletą filmu.

haha Vidocq jest wspanialy - glownie przez to ze kamera zupelnie inaczej pracuje, zupelnie inne ujecia, doskonala gra aktorska(w tym glownego bohatera, ktory prowadzi dochodzenie w sprawie Vidocq, hehe spodziewales sie tego?), no i sam L'alchemiste - po prostu swietnie zrobiona postac. nie wspominajac juz o swietnie zrobionych scenach walk, niemal baletowych - walka Alchemika z Vidocq( w kryjowce Alchemika) jest po prostu wspaniala. A co rozumiesz przez to ze nie zrobil az takiego wrazenia, jakiego oczekiwales? Czyzbys znal wczesniej zakonczenie?

[WaFeL]

Wczoraj miałem okazję obejrzeć "Kroniki Riddicka" - nieziemski wypas ;] . Wreszcie obejrzałem jakieś porządniejsze movie... Fabuła jest całkiem w pytkę, ale wykonanie całości przebija wszystko. Walki są IMO lepsze niż te w Matrixie: Rewolucje...

Na początku filmu otrzymujemy mnóstwo zagadek do rozwiązania - z czego najważniejsza jest ta - o co tu kur** chodzi? ;] Początek jest maksymalnie wykręcony, kurde, co se będę żałował środek i koniec też ;]. Tak czy owak, film jest warty obejrzenia, polecam z czystym sumieniem...

[MarkV]

Ja ostatnio oglądałem "Zatoichi"... w kinie o północy :o .

Przez pierwsze 15 minut (reklamy) zasypiałem, ale jak tylko rozpoczęła się emisja filmu od pierwszej do ostatniej minuty oglądałem z zaciekawieniem. Mogę polecić ten film zwłaszcza fascynatom Japonii, i walki na miecze, bo choć zrobione głównie techniką komputerową mają bardzo dobrą choreografię, pozatym można się również pośmiać...

I jeszcze to zaskakujące zakończenie.

[ketsu]

Ja na razie nie widziałem nic nowego, ale czekam z niecierpliwością na Finding Neverland - z jednej strony z powodu tematyki, a z drugiej z powodu Deep'a - bardzo go lubię jak aktora Premiera jakoś w lutym...

A z innej (choć filmowej) beczki - zamykają mi w Kościanie kino 25 tyś. mieszkańców, miasto powiatowe, a jedyne kino bankrutuje z powodu braku chętnych do oglądania filmów - to zakrawa na paranoję A najbardziej rozbroił mnie ich pożegnalny repertuar: Bridget Jones II, Wesele i na sam finisz.... Upadek. To już chyba specjalnie zrobili No ale nic - do Poznania niedaleko a Kinepolis nie zamkną :]

[Pan_Feanor]

Hmm faktycznie końcówka niezła Brigit pewnie poto by pokazać jakie chłamy terez się robi, Wesele aby do wesela wyspiańskiego nawiązać o horej sytacji... a upadek. to mówi samo przez się...

Ja czekam jakiś nowy film z Szonem Connerym, zawsze mam problemy jeśli mam wymienić coś "ulubionego" ale on jest moim ulubionym aktorem.

[sir lukas]

A co rozumiesz przez to ze nie zrobil az takiego wrazenia, jakiego oczekiwales? Czyzbys znal wczesniej zakonczenie?

Powiedzmy że zakończenie niezłe, ale się domyśliliśmy wcześniej z k0nradem (bo oglądaliśmy Vidocq razem i jeszcze z Olą - na sylwka ), chociaż pamiętam że ktoś rzucił tekstem że takie a nie inne rozwiązanie wydaje się zbyt oczywiste No a poza tym nie zapomnę własnego komentarza po paru pierwszych scenach, który stał się chyba motywem przewodnim wieczoru: "Niebo lepsze niż w Morrowindzie" :twisted: - choć musze przyznać że robi to spore wrażenie, szczególnie w połączeniu z grą kamer.

Btw, Czim, czy to że masz taki avik oznacza że masz dziwne zakusy na dzie... dziewczynki? ;] Czy mam zacząć się bać o Olę? :lol:

[Osioł]

Ulala....przed chwilą skońzył się fajny film pt. "Mafia". Cóż przed chwilą się dowiedziałem jak ten film sie zwał, bo zaczołem oglądać zaraz kiedy tytuł podali (acha był na TVP2). Na pierwszy rzut oka film wydawał mi się poważny. Ale jak zobaczyłem jak fajne koleś zarabia z Kasyna i nawet cieżarówkami warzą kase, to cos zaczeło mi tu nie grać . Następnie bohater opowiada swoją historie ojca. Gdzieś we włosech (gdzie były osiołki ^^), żył jego tato z rodzicami, (spodobało mi się jedno tłumaczenie, chwili gadali po włosku więc były napisy po anglielsku, ale lektor jak wiadomo czytał po polsku i jak ten ojciec podszedł do osiołka^^, to coś wybełkotał i na napisach widniało: "Nice Ass" a lektor przeczytał: "Czesc osiołku" ) i jego papa pracował jako listonosz i dzis wyjątkowo chciał pomóc tacie i sam wzioł jego rowerek z paczką (przy okazji zagapił sie i wyleciał z rowerem na reklame^^), gdy dojechał pod wskazany adres i chciał dać paczke panu, to jak zwykle głąb się wywalił i okazało się, iż w pacce są prochy^^, ojca zabili matkę porwali, a dobrzy ludzie ukryli dzieciaka do oślego zadu^^, przemycając go do portu . Dzieciak niestety nie łapie statku do america, tylko przez całą drogę go gonił . Gdy trafia do america to historia się zaczyna, człowiek dosrasta i zakłada Mafie . Dalej nie opowiem trzeba samemu to obejrzeć . Po prostu zarąbista komedia . Powiem jeszcze, że fajne texy nadawali . Trzeba jakoś kiedyś jeszcze zobaczyć tego filma^^.

[Gość Leia]

Ech..dla mnie najgenialniejszymi filmami są SW CT (Gwiezdne Wojny Stara Trylogia) Umiem na pamięć Imperium Kontratakuje

[Gość Zyraff666]

Ja tam nie wiem jaki ogladalem najlepszy film w zyciu, ale chyba moge wymienic pare tytulow ktore sa godne nosic miano najlepszych wg mnie:

:arrow: Ojciec Chrzestny 1,2

:arrow: Terminator2

:arrow: OLDSQLOWE Horrory("Koszmar z...", "Hallowen", "Piatek 13" :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: