Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rankin

Temat growy

Polecane posty

"ktoś ma inne zdanie", fajne że ten "ktoś" jest jury w wyjątkowo prestiżowym plebiscycie i uchodzi za osobę ogarniającą temat xD

jakość gry to w ogóle nie jest kwestia zdań czy opinii czy preferencji, takie rzeczy jak poprawne zaprojektowanie czy osiągnięcie założeń danego zabiegu są absolutnie sprawdzalne i możliwe do obiektywnego ocenienia

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Aroniusz napisał:

poprawne zaprojektowanie

No i widzisz Fallout 4 tego nie ma nawet patrząc przez pryzmat tego ile patchy wyszło od premiery i ile rzeczy nadal nie jest załatane.

 

1 godzinę temu, Aroniusz napisał:

fajne że ten "ktoś" jest jury w wyjątkowo prestiżowym plebiscycie

Jury w plebiscycie growym BAFTA to tytuł równie prestiżowy i z równie wysokim progiem wstępu co sędzia konkursu mokrego podkoszulka w Wąhocku, wystarczy spojrzeć na kategorie w których zwyciężyło Her Story, każda z nich wskazuje że wiedza sz.p. Jury ogranicza się co najwyżej do tytułów AAA z przestrzeni ostatnich 5 lat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rankin - nie wiem czy się dobrze zrozumieliśmy, ja nie bronię Fallouta czy BAFTA, ja tego ogarnięcia, które im się przypisuje, oczekuję właśnie przez to, że się lansują na prestiżowy plebiscyt. U lordeona dostrzegłem podobny zarzut. Mój post dotyczył waszej kontrofensywy na ból [beeep] i generalnej idei, że nagrodę to się daje za przypasowanie się gustom jury, więc nie jest to coś, co można kiedykolwiek kwestionować, bo każdy lubi co innego ("ból zada że ktoś ma inne zdanie? XD"). Wasze pierwsze posty wcale nie krytykowały ich kompetencji, a z tym chonorem ojczyzny, jeśli dobrze odczytałem to jako obśmianie stereotypowego gracza-patrioty, to już nieźle poleciałeś :p.

@Rankin - nie wiem czy się dobrze zrozumieliśmy, ja nie bronię Fallouta czy BAFTA, ja tego ogarnięcia, które im się przypisuje, oczekuję właśnie przez to, że się lansują na prestiżowy plebiscyt. U lordeona dostrzegłem podobny zarzut. Mój post dotyczył waszej kontrofensywy na ból [beeep] i generalnej idei, że nagrodę to się daje za przypasowanie się gustom jury, więc nie jest to coś, co można kiedykolwiek kwestionować, bo każdy lubi co innego ("ból zada że ktoś ma inne zdanie? XD"). Wasze pierwsze posty wcale nie krytykowały ich kompetencji, a z tym chonorem ojczyzny, jeśli dobrze odczytałem to jako obśmianie stereotypowego gracza-patrioty, to już nieźle poleciałeś :p.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lordeon napisał:

Btw - jeśli ktoś szuka fajnego shootera to Dirty Bomb wydaje się spoko. Nie ginie się od fuksiarskich strzałów, jednocześnie całkiem spory nacisk jest na grę w drużynie i wykonywanie zadań. Szkoda, że jest tak mało map i trybów :/

Też dzisiaj zainstalowałem i odpaliłem po raz pierwszy, ale sterownik mojej karty graficznej czasami świruje, więc przechodziłem tutorial mając jakieś 15-20 FPS. Oczywiście restart kompa pomógł, ale drugi raz nie chciało mi sie gry odpalać, wolałem Garry's Modem się pobawić. Pewnie znowu spróbuję jutro.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aroniusz

 

Jeśli chcesz się silić na obiektywizm i rozkładać gry na czynniki pierwsze to Wiedźmin 3 też nie błyszczy. System walki jest totalnie beznadziejny i sprowadza się do zaklikiwania wroga na śmierć (inb4 "włącz wyższy poziom trudności". Potrojenie punktów hp i obrażeń u przeciwników to najgorszy możliwy sposób zwiększania trudności, a tak właśnie działa Wiedźmin 3). Questy są może i znośne fabularnie ale kompletnie słabe pod względem gameplay'u, bo każdy sprowadza się do schematu kilku czynności (porozmawiaj z X, użyj wiedźmińskich zmysłów żeby znaleźć Y, zabij Z). Nawalenie znaków zapytania na mapie daje wrażenie że gra wypełniona jest contentem a tak naprawdę 90% z tego to bzdury na poziomie Ubigame (no chyba że "zniszcz gniazdo potworów" czy "kontrabandy" x50 to przykład dobrze napisanych aktywności pobocznych). Graficznie też szału nie ma, zwłaszcza jeśli porównamy z trailerami z 2013 roku (chociaż CDPR to nie Ubisoft, tutaj nie porównujemy z trailerami tylko piszemy że grafika nie jest ważna). Modele postaci i ich animacje są super, ale świat wygląda paskudnie i nie naprawia tego nawalenie pierdyliarda filtrów, refleksów i odbić. Soundtrack jest spoko, ale trzeba wziąć poprawkę na to że te lepsze kawałki są żywcem wzięte ze starych płyt Percivala, nie jest to OST stworzony na potrzeby gry. No i warstwa RPG jest IMO gdzieś na poziomie Dark Souls. Nasze statystki nie mają żadnego wpływu na rozmowy (co najwyżej możemy użyć znaku żeby uniknąć bitki), rozmowy są zbudowane na zasadzie "5 tekstów opcjonalnych, 1 który posunie sprawę do przodu". Decydować też możemy tylko w kwestiach mniej ważnych, bo nawet jakbym chciał powiedzieć Emhyrowi żeby pocałował mnie w pompkę to albo nie mogę, albo gra sprytnie poprowadzi dialog tak aby scenariusz mógł ciągnąć się dalej wg swojego toru (jak mi cesarz nazistów, znany ze swojej bezwzględności, na moje pyskowania odpowiada że "puści to mimo uszu" to mnie rozbawienie ogarnia). Nawet kickstarterowy Pillars of Eternity miażdży Wiedźmina w kwestii "erpegowości" (ilość sposobów w jaki można poprowadzić poboczny wątek z Królem Roedrickiem w PoE ma więcej znaczących wyborów niż cały W3).

 

Od razu mówię że to pierwszy i ostatni post jaki mam zamiar wrzucić na temat W3, W3 vs F4 itd. Przeszedłem już setki takich dyskusji i zawsze ostatecznie sprowadzały się do tego że albo się nie znam, albo opłaca mnie Ubisoft/EA/Bethesda (niepotrzebne skreślić), przy okazji dowiadując się ciekawych rzeczy o mojej matce i co pewnie ze mną robiła po nocach. Powiem tylko na koniec że grałem w obie gry, w W3 prawie 50 godzin, w F4 jakieś 30. Obie są naprawdę świetne i w żadnej nie żałuję spędzonego czasu, zawsze bawiłem się super. Jednak obie mają swoje błędy i niedopracowania. Także nie robi na mnie żadnego wrażenia to czy w jakimś tam plebiscycie (jednym z wielu) wygrywa ta czy tamta.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

In other news, skończyłem wczoraj The Order 1886. Strasznie niedoceniona gra IMO. Nie wiem czy moje wrażenia są spowodowane głodem na takie gry, wywołanym przez zalanie wszystkich rynków syfem w otwartym świecie, ale bawiłem się wyśmienicie. Przede wszystkim to że gra nie wygrywa każdego konkursu w kategorii dokonań technologicznych jest dla mnie małym nieporozumieniem. To co zrobili graficy z RAD powinno być stawiane jako przykład w grach akcji. Grafika jest doskonała, animacje postaci perfekcyjne. Wszystkie refleksy i odbicia nie mają za zadanie przykrycia graficznych niedoróbek a są środkiem do ulepszenia tego co już widać. Gra momentami ociera się o fotorealizm, a pedantyczne wręcz przywiązanie do detali powala (widać nawet odciski butów na dywanie, pojedyncze krople deszczu spływające po szybach i lampach itd.). Gameplay też jest świetny. Ten kto twierdzi że gra to "QTE przerywane strzelaniem" powinien się klepnąć czymś ciężkim w głowę. QTE jest tam o wiele mniej niż w innych grach gatunku i z reguły są one w dobrych miejscach. Samo strzelanie też bardzo solidne, broń ma odpowiedniego kopa i odpowiednie wyważenie. Bronie eksperymentalne też są spoko, ten kto wymyślił termita powinien dostać awans. Cała wizja świata w którym Rycerze Okrągłego Stołu dalej istnieją i walczą z wampirami i wilkołakami to szał i dziwię że że nikt nie robi gier w takich klimatach. Niestety, gra ma też sporo wad, większość spowodowana raczej brakiem czasu na ukończenie gry. Fabuła jest spoko tak gdzieś do połowy, później zaczyna się jazda bez trzymanki, wątki się gubią, postacie znikają, cała główna intryga też zostaje rozmyta. I nie wydaje mi się żeby był to celowy zabieg pod budowanie sequelu, ewidentnie twórcom zaczęło się palić i musieli szybko wszystko skończyć. Czemu nie wytłumaczono co dalej z rycerzami, co z lordem Hestingiem, co z zemstą Isabeau. Do tego nie widziałem chyba gorzej zrealizowanych znajdziek. Tak naprawdę są tylko pokazówką możliwości silnika, bo nie wprowadzają nic do historii, nie rozwijają uniwersum, nic. No i gra ma sporo niepotrzebnych przestojów w których chodzimy i postacie rozmawiają, albo czegoś szukamy. Jest równowaga pomiędzy strzelaniem a przestojami, ale wolałbym jednak mniej takich sekwencji. No i gra jest skrajnie liniowa, ale biorąc pod uwagę że teraz takich gier jest jak na lekarstwo i nawet taki MGS musi mieć otwarty świat to jest to dla mnie plus.

 

Ogólnie porządna gra, takie mocne 7/10. Szkoda że Sony postawiło krzyżyk na marce i raczej nie zobaczymy nigdy sequela. Chciałbym jednak żeby chociaż silnik był wykorzystany w innych grach (pasowałby świetnie do gier pokroju Until Dawn), bo jak już wspomniałem, to coś rewelacyjnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę Wiedźmin 3 @b3rt nie przypadł Ci do gustu tak jakbyś chciał. Ale tu nawet nie chodzi o to, sam napisałeś, żę takie PoE miał więcej wyborów itd. Nie przepadam za rzutem izometrycznym ale sam przyznałeś, że nawet ta gra zasługuje na tytuł gry roku. Oprócz Wiedźmina Pillarsów dochodzi do tego jeszcze MGS V. W takim Wiedźminie wiele osób narzekało na Płotkę, ale wbrew pozorom ona też miała tam jakieś zbiór żywych czynności, np. jedzenie owsa w pobliskiej wsi gdy ja rozmawiałem ze zleceniodawcą questa. A Fallout 4 nie zasługuje na tytuł gry roku. Tak jest super bo lubię Fallouta i Stalkera (czyli 2 reprezantanów postapo moim zdaniem) ale gdyby to był New Vegas wtedy zrozumiałbym decyzję jury. A tak Fallout 4 nie do końca jest tym czym powinien być. Powiem tyle było kilka gier które o wiele bardziej zasługiwały na ten tytuł.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Consortium jest fajne i podoba mi się fakt, że niemal do wszystkiego można podejść na wiele różnych sposobów, dających różne rezultaty. No i teksty w tej grze są dobrze napisane. Ale z tego co widzę, to nadal mamy do czynienia z mega drewnianymi animacjami. Dobrze, że chociaż miejsc do eksploracji będzie więcej, bo jedynka mocno w tej kwestii niedomaga. Naprawdę mocno.

W sumie grałbym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lordeon no ja zagrałem właśnie dwa meczyki i było całkiem spoko. Generalnie na razie brakuje mi przede wszystkim opcji tworzenia linku do poczekalni, jak w CS (chociażby do prywatnego meczu).

 

also: wreszcie zagrałem dziś w Dark Souls. Na razie było spoko. Kolega mi powiedział, że jak zobaczył jak przez chwilę próbowałem walczyć z pierwszym bossem, zamiast od razu zwiewać, to się śmiał. Niestety na razie grę mi nagrywa bez dźwięku, więc z kolejnymi próbami chyba poczekam na odpowiedź supportu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się nazywa PC Gaming Master Race. Trochę roboty oraz znajomości gry i udało mi się zamienić starego, dobrego Dooma w grę RPG. Musiałem wpakować trochę modów i metodą prób i błędów zmusić program do działania, ale się udało! Teraz mogę grać w Dooma w którym:

1) Są losowi przeciwnicy niczym w serii Diablo. Potwory mogą mieć różne kolory mówiące o ich sile, rangi, umiejętności i pojawiają się nawet czasem losowe potyczki z epickimi bossami (gra informuje, jeśli na planszy pojawił się legendarny demon)! Potwory też pozostawiają losowe przedmioty po zabiciu, tak samo jak w grach Hack n' Slash.

2) Jest kilka klas postaci do wyboru, każdy zaczyna z inną bronią i ma różne umiejętności pasywne. Np. mój ulubiony w tej chwili demolator zaczyna z rakietnicą i jest odporny na eksplozje. A skoro o broni mowa: można unieść tylko sześć sztuk, więc czasem trzeba wyrzucać słabsze giwery.

3) Co to znaczy "słabsze giwery"? Ano broń może być teraz polepszana i można nawet craftować własną!

4) Można zakładać pancerze i buty jak w erpegach. Część z nich ma specjalne cechy.

5) Można znaleźć rzadką broń palną z różnymi bonusami jak np. w grach Fallout czy Borderlands.

6) Nowy, elegancki HUD - widok zza hełmu żołnierza Marine.

7) Można znaleźć różne przedmioty użytkowe jak np. teleportery

8) Jako bonus: mod "Ketchup", który zwiększa brutalność (Brutal Doom niestety nie wchodzi w rachubę, za dużo zmienia, by mógł poprawnie działać).

Spróbuję jeszcze coś wpakować do programu i może uda mi się stworzyć nowego Skyrima.

DoomRPG.png

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Noobirus Teraz tylko fimik na youtubie jak to wszystko zainstalować poprawnie i zgarniasz scenę bordelandsowego dooma. Ale żeby ten tytuł z moodować i to w taki sposób to nieprawdopodobne.

@Noobirus Teraz tylko fimik na youtubie jak to wszystko zainstalować poprawnie i zgarniasz scenę bordelandsowego dooma. Ale żeby ten tytuł z moodować i to w taki sposób to nieprawdopodobne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OnceAThief nie, support z softu do nagrywania. Gość już odpisał, okazało się, że z jakiegoś powodu Dark souls uruchamiał się w trybie zgodności z WinXP. Wystarczyło wyłączyć i wszystko hula pięknie, więc zaraz chyba zaraz spróbuję jeszcze kawałek przejść.

@Noobirus jakaś list modów czy coś? Also - sama gra działa z poziomu dosBOXa czy masz jakiś inny myk? U mnie są problemy z dosboxem i dooma 1/2 musiałem przechodzić jako 'opcję uruchomienia' z Doom3BFG

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, b3rt napisał:

In other news, skończyłem wczoraj The Order 1886.

Też mi się podobało, ale jakoś nie jestem zdania, że The Order jest jakoś bardzo niedoceniony. Trochę było w mediach przesady i wściekłego krzyczenia jak to TO1886 jest najgorszą rzeczą od czasu Supermana 64, ale większość recenzji była moim zdaniem dość uczciwa. Największym problemem gry jest nastawienie na zbudowanie z tego serii. Z tego względu wprowadzono więcej wątków niż można było w ciągu 5-7 godzin zamknąć (wampiry, Hastings, Lakshmi). Tragedii dopełniło zakończenie z "GUNSHOT -> FADE TO BLACK". The Order nie był za krótki czy zły. Był po prostu niesatysfakcjonujący. A na sequel dalej liczę. 

W weekendy mam jeszcze mniej czasu na granie niż na tygodniu, ale zdołałem zagrać kilka razy w Battleborn. Design postaci mi się bardzo podoba, ale reszta jest bardzo zła. Gameplayowa mierność w porównaniu z takim Overwatch, gunplay jest dosłownie taki sam jak w Borderlands i o ile to działało w PvE tak w PvP mocno rozczarowuje, jakaś dziwna decyzja do wrzucenia potężnego grindu co w tego typu grze jest zupełnie bez sensu, wizualna niespójność przez połączenie komiksowej stylistyki z pełnym otoczeniem 3D, itd. LolGearbox. Co oni sobie myśleli? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZygfrydQ Kiedyś robiłem notkę blogową na temat modów w Doomie oraz jak je uruchomić. Jest trochę nieaktualna, więc taki tutorial w skrócie:

Do uruchomienia Dooma dzisiaj potrzeba programu zDoom lub gzDoom. Pierwszy jest dobry na złomiaste komputery (mój laptop), drugi korzysta z OpenGL i pozwala nieźle podkręcić grafikę (ostatnio mam z nim jednak jakieś problemy, może coś z moją kartą graficzną jest nie tak?). Programy te wystarczy wrzucić do folderu z grą i odpalić.

Jak uruchomić mody... to bardzo proste: wystarczy chwycić pliki .wad (albo .pwad) gdzie są mody i wrzucić je na ikonę zdoom czy też gzdoom, program je wszystkie automatycznie załaduje i możemy grać.

Oczywiście takie ciągłe chwytanie i przesuwanie plików za każdym razem gdy chcemy zagrać może być męczące, więc można skorzystać z programu ZDL, który uruchamia nam grę i wszystkie mody jednocześnie. Poniżej screeny jak to u mnie wygląda.

W tej chwili mam takie mody zainstalowane (można je w miarę łatwo wyszukać na Google):

Doomvisor HUD - widok z hełmu

Colorfull Hell - randomowi przeciwnicy, elity, czempioni, bossowie... nadal jest to wersja beta, ale zabawa przednia.

Doom Roguelike Arsenal - elementy RPG

Ketchup Gore Mod - kreew i flaki! Mod ma dwa pliki - jeden normalny i jeden z dopiskiem "nogibs". Radzę wrzucić ten drugi, bo ten pierwszy dokłada efekty graficzne jak np. urywanie przeciwnikom kończyn, może to nie działać z pozostałymi modami, które modyfikują przeciwników.

No i warto zainstalować jakiś megawad, czyli zestaw 30+ map, bo te podstawowe kampanie z Dooma mogą się znudzić. Fajnym zestawem jest np. "Sunlust", jeśli szukasz wizualnego cuda (uwaga! Może zwalniać na naprawdę słabych kompach!). Jeśli chcesz coś bardziej tradycyjnego, to np. "Unholy Realms".

W czasie wpakowywania modów do Dooma musisz pamiętać o jednej, bardzo ważnej zasadzie: nie możesz mieć kilku modów, które wpływają na to samo. Czyli np. nie możesz mieć dwa mody, które dodają broń, albo dwa mody, które dodają przeciwników. Zazwyczaj wtedy program wywala ci error. Dlatego właśnie taki np. Brutal Doom nie działa z prawie żadnym innym modem, bo zmienia niemal wszystko.

Jeszcze trochę pracuję nad swoim zestawem, bo nie wygląda to jeszcze tak jak chcę (da się dodać jeszcze więcej rzeczy).

ZDL.png

ZDL2.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tabata znów poruszył kwestię ewentualnego portu FFXV na PC:

I’m quite positive about the idea of developing a PC version, but I would like to make a very different project if possible. The reason I’m interested is that a PC version would propel the game to another technical level. I have in mind a version of Final Fantasy XV that is more technically developed. This version could incorporate things that we were forced to abandon because of the limitations of home consoles. With the PC, this would be an opportunity to release a version far superior in terms of quality and tech.

That said, if we choose to develop this project, the development will start from scratch by doing research of what would be the best technology to use. It might not be a simple port of the console version.

tl;dr - wciąż gdybanie, ale nawet jeśli taka decyzja zapadnie, to taki port nie pojawi się szybko, bo Tabata chciałby skorzystać z mocy oferowanej przez pecety. Lepiej, żeby wersja na PS4 rozeszła się jak ciepłe bułeczki zarówno wśród graczy jak i recenzentów, bo inaczej nic z tego pomysłu nie wypali. Choć sam pomysł brzmi zachęcająco to i tak nie wydaje mi się by miał dużą szansę powodzenia.

przy okazji wywiad/sos.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<autopromocja>Recenzja Pokken Tournament</autopromocja>

Krótko mówiąc - zaskakująco zaawansowana gra jak na coś z Pokemonami (tzn. główna seria też ma kilka takich mechanik, że trzeba to rozrysować na kartce, ale ogólne postrzeganie Poksów jest jakie jest), sporo efektownych ataków. Bardzo przyjemna rzecz, ale na Wii U, czyli nigdzie się nie przebije.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagły przypływ natchnienia nakłonił mnie do powrotu do WoTa. Tak sobie pogrywam i muszę przyznać, że sporo się zmieniło od czasu gdy ostatni raz go odpalałem, skutecznie też gra przypomniała mi czemu przestałem w nią grać - serie przegranych bitew przez totalnych nieogarów z drużyny to zdecydowanie nie to co najbardziej lubię, ale mimo to gra mi się nadzwyczaj przyjemnie.

Mam wrażenie, że Tygrys I wreszcie dostał jakieś buffa do działa, bo o ile dalej z jego mobilnością i pancerzem jest krucho, to działem wreszcie można skutecznie naskoczyć czołgom VIII tieru, z czym o ile dobrze pamiętam zawsze był dosyć spory problem, a tymczasem ku memu zaskoczeniu pociski wchodzą nawet w ciężkie maszyny radzieckie i amerykańskie. Inna sprawa, że obrażenia są nadal relatywnie niewielkie w porównaniu do tego co się dzieje jak oni mi oddadzą xD Tak czy inaczej niezależnie od rozłożenia sil i moich aktualnych umiejętności w danej bitwie zwyczajowo największą ilość porażek zaliczyłem na tym czołgu. Typowo. Równie kolorowo wyglądała rozgrywka IS-em, ale to dlatego że wszystkie moduły mam w nim stockowe. Jak widzę ile jeszcze punktów muszę nabić zęby odblokować to wszystko, to aż mi się nie chce nim grać, całe szczęście że sytuację ratuje tutaj mocny pancerz czołgu.

Rewelacyjnie za to grało mi się M4A3E8, chyba mój ulubiony średniak VI tieru. Dosyć szybki i mobilny, ze świetnymi kątami wychylenia działa i wystarczająca parą w nim by dokopać większości przeciwników na VI-VII tierze. Miodzio <3 Dla odmiany T1 Heavy to abominacja o której chciałbym jak najszybciej zapomnieć, no ale po nim jest niemal identyczny M6 ;__; Nie są to całkowicie złe maszyny, dawniej miały taką fajną właściwość, że masa pocisków od nich rykoszetowała, ale w mojej dzisiejszej rozgrywce T1 ewidentnie tego zabrakło.

Skoro już wspomniałem o średniakach VI tieru to pochwalić muszę VK 30.02M. Praktycznie niemiecki odpowiednik M4A3E8, również nieźle mi się nim grało aczkolwiek preferuję amerykanina. Cóż mówić, ten czołg na swoim poziomie jest tym, czym Pantera powinna być na VII. W sumie będąc złośliwym mógłbym zauważyć, że ten czołg to przecież jest pantera, no ale nie ma to jak sztuczne rozciąganie drzewka "prototypami".

Na koniec moich zachwytów oczywiście mój ukochany KV-85. W sumie to nadal nie wiem dlaczego postanowili zmienić nazwę z KV-1S na tą (a 1S zmienić w nowy pojazd) pozostawiając bez zmian wszystkie OP cechy tego pojazdu - co prawda wydłużony został niemiłosiernie czas przeładowania, a sam czołg jeździ chyba wolniej niż daaaaawno daaaaawno temu, ale to po prostu Armagedon na gąsienicach, dosyć powiedzieć że to jedyny czołg w którym po takiej przerwie pierwsza moja bitwa od razu wyglądała tak:

Spoiler

YFfOOlK.jpg

Ze pseudo-śmiesznych rzeczy to jeszcze na Tygrysie zgarnąłem Spartanina i Zwiadowcę za jednym zamachem xD

Anyway na razie czołgi znowu mi się podobają, zobaczymy ile pogram zanim przedziwne balanse tudzież jego braki znów odtrąca mnie od tej produkcji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...