Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Heroes of Might & Magic (seria) v.2

Polecane posty

III to klasyk światowej klasy, jest idealna pod każdym względem. Nie wiem jak wy możecie porównywac III do IV, przecież to tak jakby równac niebo z ziemią. Tak samo nie rozumiem jak można porównywac grafike z III i V przecież to wiadome że będzie lepsza w V.

Ostatnio zainstalowałem na moim starym laptopie HOMM II, aż się łezka zakręciła w oku jak ją odpaliłem, od razu przypomniały mi się długie godziny grania spędzonego nad tą cześcią.Tam dopiero była grafika, mimo iż miała 256 kolorów, to umiała cieszyc. Zagrajcie choc raz dwójke bądż jedynke, na pewno nie pożałujecie, a wasz pogląd na sage na pewno się zmieni. I może zrozumiecie że nie zawsze to co świetnie wygląda musi byc lepsze ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również uważam grę HoM&M za najlepszą... ale w jej czasach, W dzisiejszych powiemy że najlepsza jest piątka, bo realnie rzecz biorąc tak jest.

No właśnie. Bo twórcy zrobili wielkie dzieło (III) i próbują zrobić coś lepszego, wykorzystując pomysły z ideału. No bo o jedynce i dwójce nie ma co wspominać...

tworcy piątki to zpupełnie kto inny (zpuełnie inna firma) tych co robili trójkę już nie ma (uprzedzam splajtowali??? nie )(wykupiła ich większa firma nie pamietam jak i ich rozwiązała(rozdieliła))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czwórce za dużo rewolucyjnych zmian. Gdyby było ich troche mniej gra byłaby dobrą kontynuacją znakomitej gry, a tak jest krokiem wstecz dla serii.

W czwórce "najlepsze" jest właśnie to, że próbowała gracza na siłę przygnieść nowymi (czasami nie przemyślanymi) pomysłami, które atakowały zewsząd i w zbyt dużych ilościach. Z kolei z najważniejszej, "herosowej" strony jest prawdziwym krokiem wstecz. Mawia się, że liczy się jakość a nie ilość - w Heroesach zawsze... liczyła się jakość I ilość ;). W IV dostaliśmy wszystkiego dużo, dużo mniej... mniej nacji, potworów itd. Jakby tego było mało zrezygnowano z "uprade'owania" jednostek. Gdyby nie zapomniano o tym co czyni Heroesów nieśmiertelnymi, dodając do tego część nowych rozwiązań mogłoby się udać a tak niestety H4 było troszkę bezsensownym strzałem na wiwat: "spójrzcie jak można zmienić Heroesów!".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam wolę poczekać i dostać grę już spatchowaną i bądź co bądź po polsku. Chociaż w Kuźni Przeznaczenia wkurzyła mnie zmiana głosu Raelaga - tutaj brzmi zupełnie jak jakiś ziooomal na trawce :/ A w HoMM gierek słownych za wiele nie bylo, więc straty nie ma.

Sama gra jest dla mnie świetna, a dodatek głównie spodobał mi się ze względu na nową rasę (Krasnoludy ogólnie niezłe, ale magii runicznej jakoś nie chciało mi się użyć ani razu podczas kampanii <_< :blink: ) karawany (wreszcie transport z miasta do miasta i koniec latania do kolejnych siedzib, co mnie mocno wkurzało) i kilka miłych dodatków. Wbrew pewnej opini którą zasłyszałem na onecie (krótko: lol3), Homm wymaga od razu dosyć agresywnego rozwoju, co zawsze było moją piętą achillesową w RTS'ach. A tu jest ejszcze gorzej (bo nie ma mowy o manewrach typu przytrzymania przeciwnika i wysłania wspracia głównej armii lbu najzwyklejszym wycofaniu się pod koniec dnia^^). No, ale jakoś gram.

A multi nic nie napisze, bo grać nie mogę. Nie, net mam jak widać. Tylko mój staruszek bardzo Herosów nie lubi, a ze złości nagrzewa się tak, że program wywala teraz po jakiś dwóch godzinach, a czasem i dużo wcześniej. Właśnei dlatego wziąłem RE 4 zamiast Dzikich Mord, ale coś mi się zdaje, że ta pierwsza gra będzie trochę stała na półce w futerku (brak pada plus mało klatek :/).

ps. Nie wiem, jak u innych, ale mam wrażenie, że kampania w Kuźni jest znacznei łatwiejsza od tej z podstawki - przeszedłem bez zbytnio intensywnego grania w niecałe dwatygodnie. Ech.... :( )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie tę wstrętną mangę w piątych hirołsach żeś widział? Wszechobecna nie jest, bo na tym, co było mi dane zobaczyć (artworki, kilka misji), jej nie dostrzegłem. W cut-scenkach może się panoszy?

A swoją drogą, gdyby zrobić jakiś spin-off hirołsowy w mangowej konwencji, to czemu nie. Albo seria anime na podstawie fabuły "trójki"...

No cóż, może źle użyłem pojęcia, ale spójrz np. na anioła, czyż nie wydaje Ci się 'ciut' za duży (jest dłuższy niż anioł wyższy)? Często broń jest większa od postaci, chociaż taką być nie powinna. Czasem są też nieprzestrzegane proporcje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powracam. :>

Ja tam w ogóle nie rozumiem narzekań na Heroes IV. To prawda, niektóre zmiany są co najmniej dziwne (albo niedopracowane), a gra ma do tego trochę bugów (głównie w AI). Co z tego jednak, skoro i tak gra się w toto świetnie? Ja aktualnie przechodzę kampanie (a przez różne sprawy zrobiłem sobie parę dni przerwy...) i przy tym bawię się przednio. Ostatnio przeszedłem kampanię Gauldotha Pół-Martwego i podoba mi się nie tyle rozrywka, co całkiem ciekawa fabuła. Zresztą mnie tam jakoś w tej części najbardziej kręci rozwój bohatera, przez który armię zostawiam najczęściej w mieście, żeby nikt jej nie rozwalał. ;] O ile niemal zawsze rozwijam umiejętności walki na maksimum, to akurat w tej kampanii postanowiłem poeksperymentować. Ze względu na to, że Gauldoth na samym początku poza magią śmierci ma też magię natury, to trenowałem go na demonologa. Gdy kończyłem kampanię, miałem nim poziom 31. Efekt? Wszystkie zdolności magii śmierci na arcymistrzowskim, magia natury na mistrzowskim (a zielarstwo i medytacja na eksperckim, konieczne do takiej magii natury) oraz sama walka na arcymistrzowskim, walka wręcz na zaawansowanym, a łucznictwo i odporność na magię na podstawowym. Przy tym Gauldoth nadal był demonologiem. Nie dość, że co walkę z istotami żywymi wskrzeszało mi się kilka wampirów, to jeszcze mogłem przyzywać jadowite pomioty w razie czego (i to tyle, że wrogowi oko bieleje). Mogę uznać ten eksperyment za udany. :D

A niedawno zacząłem kampanię "Córka pirata". Tutaj to mi na razie cienko idzie. Pierwsze miasto zdobyłem, ale nie dość, że mam dwoje okropnie wytrenowanych bohaterów (znaczy są na tak niskim poziomie), to jeszcze armię mi przetrzebiono. Muszę teraz zbierać złoto na czarnego smoka. Jak go będę miał w armię, to już będę lepiej kosił. :)

No, skoro o tym wszystkim opowiadam, to to coś oznacza, prawda? Grałem we wszystkie części Heroesów (z tym że w I i II mało) i "czwórkę" uznaję za chyba najsłabszą. A skoro tak ma wyglądać najsłabsza część, to tylko się pokłonić.

A jeśli chodzi o Heroes V... Grałem w kampanie i stanąłem na drugim scenariuszu kampanii orków. Potem już nie grałem, a to chyba przez poziom trudności - trafiła mi się armia, której nie potrafiłem pokonać. Potem przestałem na razie grać i wróciłem do Heroes IV. A gdy gry były kasowane, bo wkrótce miała być reinstalka systemu, to przy okazji poszły wszystkie save'y i musiałbym teraz zaczynać od nowa. :/ Cóż, może kiedyś...

Ja tam Heroes V lubię, nawet bardzo, tylko muszę ponownie odzyskać chęci, by w to zagrać.

A gdzie tę wstrętną mangę w piątych hirołsach żeś widział? Wszechobecna nie jest, bo na tym, co było mi dane zobaczyć (artworki, kilka misji), jej nie dostrzegłem. W cut-scenkach może się panoszy?

Po prostu niektórzy przesadzają. Elementy mangi w Heroes V, choć nie wszechobecne. Spójrz na rozmiar mieczy aniołów czy uszu elfów (ciekawe, jak się poruszają w lesie, nie zahaczając uszami o gałęzie...). Mnie osobiście jednak elementy mangi nie przeszkadzają.

A swoją drogą, gdyby zrobić jakiś spin-off hirołsowy w mangowej konwencji, to czemu nie. Albo seria anime na podstawie fabuły "trójki"...

Hm... Z jednej strony jest to całkiem ciekawe, ale z drugiej jakoś tego nie potrafię sobie tego wyobrazić. I w ogóle jakoś nie widzę Heroesów jako scenariusza jakiejś mangi czy anime. W ogóle gdy próbuję sobie wyobrazić mangę/anime fantasy, to przychodzi mi do głowy tylko nawiązanie np. do Slayersów: kupa śmiechu, kupa akcji, kupa efektów świetlnych i kupa zabawy. A jakoś tak nie wyobrażam sobie mangi/anime w świecie Heroesów.

Dobra, kończę, bo znów się za bardzo rozpisałem. ^^'

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powracam. :>

No to i ja wrócę, co mi tam! ;)

Po prostu niektórzy przesadzają. Elementy mangi w Heroes V, choć nie wszechobecne. Spójrz na rozmiar mieczy aniołów czy uszu elfów (ciekawe, jak się poruszają w lesie, nie zahaczając uszami o gałęzie...).

To nie są elementy mangi, to po prostu przerysowanie. Czy Larę Croft też nazwiesz mangową, bo wielkość jej biustu jest ponadprzeciętna? ;) Nie, żebym był jakimś specem od tych spraw, ale potrafię raczej wyłapać kiedy mamy klimaty japońskich bajeczek, a kiedy zwyczajne przerysowanie.

Mnie osobiście jednak elementy mangi nie przeszkadzają.

A mi by przeszkadzały i to dość mocno, bo na te wszelkie dalekowschodnie seriale animowane jestem uczulony (hm... choć w takie jRPGi lubię się bawić, ale to wynika raczej z świadomego i opłacalnego ryzyka jakie podejmuję za każdym razem ;)).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym powiedział tak... ta grafika jest za bardzo "warcraftowa", pasuje do HoMM jak wół do karety.

Co prawda to jest tylko i wyłącznie kwestia gustu, ale ja tam powiem jedno. Grafika w Heroes 5 jak dla mnie jest świetna. Fantasy przecież z reguły nie jest realistyczne, więc ta koncepcja jaką nam zaprezentowano w piątce jest dla mnie strzałem w dziesiątkę. Popatrz sobie sam...

http://www.heroesofmightandmagic.com/heroe...esinferno.shtml

http://www.heroesofmightandmagic.com/heroe...creatures.shtml

Czy naprawdę twierdzisz, że jednostki w trójce wyglądają lepiej?

Krótkie porównanie

Gogi -> Succubusy

Impy (3)-> Impy (5)

Horned Demon (3) -> Horned Demon (5)

Devil (3) -> Devil (5)

i najważniejsze porównanie dla mnie zmiana Pit Lordów. Po prostu brak porównania. W trójce nienawidziłem ich wyglądu, a w piątce jest to moja ulubiona jednostka. Jak dla mnie projekty tych oddziałów (i nie tylko) znacznie lepiej się prezentują w piątce.

Oczywiście wiem, że i zdarzają się gorzej wyglądające jednostki w piątce, ale jak dla mnie znacznie więcej jest tych co wyglądają lepiej (kolejna genialna zmiana w Liszu, który wygląda bardzo warhammerowo) i to zaliczam na wielki plus.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wyglądu jednostek w piątce to uważam, że ewoluowały pozytywnie w stosunku do poprzednich częsci. Uważam jednak ze najlepszą cześcią gry była jednak trójka, choć mod WoG jakoś szczególnie mnie nie zachwycił i usunąłem go po paru dniach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, może źle użyłem pojęcia, ale spójrz np. na anioła, czyż nie wydaje Ci się 'ciut' za duży (jest dłuższy niż anioł wyższy)? Często broń jest większa od postaci, chociaż taką być nie powinna. Czasem są też nieprzestrzegane proporcje.

Nie wiem, o co ci chodzi w zdaniu z aniołem; to, że broń wygląda tak a nie inaczej czy proporcje, czy uszy czy inna cholera - gdzie tu elementy, które można jednoznacznie zakwalifikować jako "mangowe"? Padł przykład Warcrafta i to już jest bliższe prawdzie, tam też są wielkie bronie, inne proporcje itd., a jeszcze nie czytałem, żeby ktoś nazwał Warcrafta "mangowym". Temat "manga w hirosłach 5" jest według mnie wyssany z palca, ktoś rzucił hasło a ludzie, którzy mieli jakieś "ale" (ich prawo) do artworków podchwycili z braku innych terminów. Owszem, anioły jeszcze od biedy można w naciągany sposób podpiąć pod mangę, ale zdecydowanie im bliżej do stylu prezentowanego przez W3 i WoW.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy jakiejś mangofobii dostali O.O chociaz w sumie się nie dziwię - cholera mnie bierze, jak patrzę na to, co powinno być niezłym anime, a jest tylko "Pokazem cenzury i zj#!nego tłumaczenia: odcinek 1465". Przy tym wszystkie kwiatki w niektórych lokalizacjach gier wydają się małym niedopatrzeniem :/

Co do wyglądu jednostek - w piątce moga wyglądac lepiej ze względu na trójwymiarowość. Jednak nie widzę powodu do anrzekań, większośc jednostek prezentuje się wyśmienicie, mają też ciekawe efekty, choć niektóre przesadzone (p. Władca Burz może zadać dodatkowe dmg równe dmg ataku, na dodatek działa to jak łańcuch błyskawic:/). Jeśli jakieś zastrzeżenia do nich, to chyba do animacji niektórych. Atak druidów w podstawce i kuźni wygląda... marnie (ale w Dzikich Hordach został podobno poprawiony), chodzące wampiry też średnio klimatyczne. Ale ogólnie na plus.

A już na pewno Czarty i Anioły - w trójce jakoś tak dziwnie wyglądały (zwłaszcza te drugie - bardziej Kupidyny niżAnioły O.O)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A już na pewno Czarty i Anioły - w trójce jakoś tak dziwnie wyglądały (zwłaszcza te drugie - bardziej Kupidyny niżAnioły O.O)

I w tym momencie krzyknę zdecydowane: "Nie"! Anioły z części trzeciej wymiatają i wyglądem budzą należny im respekt i szacunek. Ba! Czuć ich ewidentną potęgę! Z wyglądem innych jednostek jest różnie, ale Anioły to potęga. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I w tym momencie krzyknę zdecydowane: "Nie"! Anioły z części trzeciej wymiatają i wyglądem budzą należny im respekt i szacunek. Ba! Czuć ich ewidentną potęgę! Z wyglądem innych jednostek jest różnie, ale Anioły to potęga. ;)

O gustach i kolorach się nie dyskutuje.. ale dla mnie wyglądały conajmniej dziwnie. No, może z tym kupidynem przesadziłem,ale takie było moje pierwsze wrażenie. Co nie zmienia faktu, że Anioły kocham :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...