Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

RoZy

Heroes of Might & Magic (seria) v.2

Polecane posty

Conflux, czyli Wrota Żywiołów? Dziękuję, wolę już bawić się jaszczurkami. Żadna strona konfliktu tak bardzo mi nie odpowiada klimatycznie, jak żywiołaki.

Też w nich nie gustuję, gdyż są zbyt niezbalansowanym zamkiem. Zbyt silne unity i chory przyrost (+4 fenixy/tydzień!!!) burzą równowagę gry. Nic dziwnego że w oficjalnych rozgrywkach banują ten zamek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noo, a po zdobyciu grala, są praktycznie nie do pokonania. Ja najbardziej lubie zamek i bastion, a w HoMM V to Przystań i Podziemia ( nie pamietam dokładnie jak to sie zwało, ale odpowiednik lochów w każdym bądź razie :)) W hirołsach zawsze fascynowała mnie nielinowość rozgrywki. W multiplayerze (przy jednym kompie wymiata) zawsze gra się inaczej i nie ma jakiś określonych taktyk na większość mapek...

PS Fajne to nowe forum, stronka zresztą też (sorry za offtopa ale to mój pierwszy post na nowym forum :P)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mógłby ktoś podać tutaj linki do stron (niekoniecznie polskojęzycznych) na których opisany jest ten zamek z HoMM 3 który nigdy nie został dodany, a zamiast którego wrzucono Conflux ? Z góry dzięki !

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ogólnie seria Heroes na pewno znalazłaby się w pierwszej trójce ulubionych gier (wiem, że jak na razie jest 5 części:P). Szczególnie podobała mi się część trzecia- moja ulubiona gra i zarazem pierwsza, w którą na poważnie grałem...Ehhh...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mógłby ktoś podać tutaj linki do stron (niekoniecznie polskojęzycznych) na których opisany jest ten zamek z HoMM 3 który nigdy nie został dodany, a zamiast którego wrzucono Conflux ? Z góry dzięki !
Acid cave

Doozo.

No proszę, nigdy wcześniej o tym nie słyszałam :/ zaskakują mnie informacje, które tam zapisano dotyczące... reakcji graczy o_0 skoro w Might and Magic, który jest nie mniej fantasy niż HoMM mogły się pojawić łodzie podwodne, bronie laserowe i obcy, to czemu nie tutaj? Jasne, że zmieniłoby to klimat, i mnie również by specjalnie nie zachęciło, ponieważ drażnią mnie wszelkie steampunkowe elementy, ale opisane reakcje graczy wydawały się zbyt ostre :/
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niziołka: IMO dobrze zrobili, że nie zostało to wprowadzone. Trochę dziwnie walczyłoby mi się z takimi stworzeniami:np. mag z fortecy vs stinger, który strzela rakietami zadającymi podobne obrażenia co pociski maga. Mogli jednak nie przesadzać i zmniejszyć w Wrotach Żywiołów przychód feniksów do 3 na tydzień. Ja bym wolał nie mieszać świata magii z cybernetyką itd. Chociaż jakoś nie narzekam w H4 na smoczego golema...może dlatego, że go nigdy nie wybierałem...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GF: Tak. Fantastyka naukowa jest fundamentem Wszechświata Might & Magic. Jest powodem, dla którego ten wszechświat istnieje. W samym rdzeniu [fabuły] MM jest o zaawansowanych [technologicznie] cywilizacjach, które upadły do poziomu barbarzyństwa. Jeżeli się z tym nie zgadzasz, to reagujesz emocjonalnie, a nie w sposób logiczny. Wielu ludzi zapomina, że [miasto] Inferno nie jest zamieszkałe przez demony. Jest zamieszkałe przez kosmitów, którzy tylko wyglądają jak demony. Gdybym wyjawił wam pochodzenie archaniołów, to jestem pewien, że wielu z was dostałoby ataku serca.

No, o tym przecież mówiłem...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm a właśnie mam pytanko. Zaciekawiła mnie ta wypowiedź o pochodzeniu archaniołów, że mogłoby to nas zwalić z nóg... Czy ktoś wie o tym coś więcej? Bo info, że Inferno to kosmici wygladający jak demony lekko mną wstrząsnęło. A może ktoś z Was zna jeszcze jakieś ciekawostki w tym stylu dotyczące świata M&M?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyt szczegółowo to odczytałeś <_<. Wspomniałem WoG w znaczeniu "ogromny dodatek/mod tworzony przez fanów". A właśnie - masz u siebie Equilibris zainstalowane? Jak to działa w praktyce?

Kiedyś miałem, ale tylko na chwilę, więc szczerze mówiąc nie wiem za bardzo co tam wprowadzili :P Wiem tylko, że mod powstał po to, by wyrównać szanse w MP. Swoją drogą, niedługo zamierzam z kumplem pograć przez sieć, więc ściągnę EQ i napiszę co tam namieszali :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś nauczylem żonę jak grać w Hirolsów3 Armagedon.Co święta i dluższe weekendy gramy razem,po wrzuceniu WOGa zaglądam co jakiś czas.Heroes 5 jest spoko,fajna muza,ale w pelnej radości grania przeszkadza grafika(zasoby niewidoczne w trawie,w podziemiach również,brak możliwości generowania mapy - wylączenie wody,podziemi - chyba,że w dodatkach można,nie mam więc nie wiem;jest też malo map).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to bluzgi czas zacząć! Od chwili wydania Heroes 3 ta seria zaczęła schodzić na psy. Trójeczka jest ostatnią, miodną częścią. Kolejne dodatki tylko odcinały kuponiki. Czwórka to już było dno totalne. Połowy kampanii nie chciało mi się nawet zaczynać,a w całości przeszedłem tylko jedną. Piątka ma tylko jedną ciekawą rzecz - system umiejętności. Tyle. Nie ma w niej nic, co by stawiało ją wyżej, niż trójkę, a wodotryski graficzne sprawiają, że gra mi żabkuje. Że niby nie mogę tego podać jako wady? A dlaczego nie, skoro to MOJE WŁASNE zdanie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz ja...

Część trzecia jest najlepsza, jedyna gra która ZAWSZE jest zainstalowana u mnie na dysku (mam H3 wraz ze wszystkiemi oficjalnymi dodatkami). Jedyna gra (tylko z serii Heroes) która ma niepowtarzalny klimat. Jedyna gra która mi się do tej pory nie znudziła.

Co do części czwartej. Mnie osobiście się podoba. Pomysł z ruchomymi bohaterami jest ciekawy, nie przeszkadza to w graniu. Co tu dużo mówić. Lubię część 4 i często do niej wracam. Chyba jedynymi rzeczami przeszkadzającymi podczas gry jest taki sam wygląd wszystkich miast, brak ulepszonych jednostek i animacja postaci (choć w moich oczkach gra na tym nie traci).

A co do części 5... Miałem spore oczekiwania. I oczywiście twórcy ich nie spełnili. Pograłem w tę część około godziny u kolegi i doszedłem do wniosku że szkoda na to coś pieniędzy. Co mnie odrzuciło? Trudno powiedzieć. Gdyby ta gra nie była turowa to przypominała by Warcrafta III a nie Heroesów. Dodatkowo ta gra nie ma żadnego klimatu. Jest trochę jak papierowy talerzyk. Niby można z tego jeść, ale smak już nie ten...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że najlepsza była 3 z dodatkiem Armagedon's Blade. Pamiętam, że jak ją zainstalowałem to grałem dobre trzy miesiące. Teraz czasami gram przez sieć.HOMM4 - podoba mi się głównie za to, że jest zupełnie inna niż 3. Szczególnie podobał mi się pomysł z ruchomym bohaterem. Odnośnie HOMM5 - to była jedyna gra, którą kupiłem w dniu premiery. Przez pierwszych kilka godzin grało się fajnie, ale potem... byłem nieco rozczarowany. Oczekiwałem czegoś nowatorskiego, oryginalnego - a to było HOMM3 z ładną grafiką, paroma zmianami i fajnym systemem umiejętności. Cóż, czekając na szóstą część zadowolę się trójką :) .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chylę głowę przed HoMM III bo to gra wiecznie żywa i (niemal) wszystko jest w niej doskonałe aczkolwiek... aczkolwiek Heros V jakoś bardziej mnie przekonał. Może to dzięki świetnej (ówczas gdy wyszła) grafice , może dlatego że animacje walk mi się bardziej podobały , może... sam nie wiem ;d

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawę w HoMM zacząłem od dwójki - i dla mnie jest to do dziś niedościgniony ideał grywalności. Trójka była bardziej niż udaną kontynuacją, ale i czwórka wbrew opiniom wielu graczy nie jest zła. Piątka - rewelacja (zwłaszcza Dzikie Hordy) - jedyna słaba strona to zamek krasnoludów. Ale HoMM II nic nie doścignie - w żadnej z kolejnych części nie trafiłem na mapy, które byłyby aż takim wyzwaniem jak niektóre etapy kampanii dwójki. Ok, zdarzały się czasami trudniejsze momenty, ale w nowszych częściach zabrakło map, których ukończenie wymagałoby kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu restartów i związanych z nimi kilkunastu zmian strategii rozgrywki okupionych krwią, potem i łzami rozpaczy. Brzmi jak masochizm, ale jaką dziką satysfakcję dawała potem pacyfikacja ostatniego zamku :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...