Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

@Nitrox:

Dobra rada, wszędzie pełno spoilerów i lepiej nie psuć sobie zabawy. A co do pytano zakończenie kto ma rację... cóż na forum social bioware jest ogólnie wielka afera, że Bioware leci w kulki itp. Imo zakończenie napisane trochę na kolanie ale każdy ma swoje zdanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc krótko - na forum Bioware jest ankieta - jesteś z zakończenia, zadowolony, powinno się zmienić jeden szczegół, czy powinno się dodać zupełnie nowe ? Głosy oddało 6000 osób - zadowolonych jest 3 %. Osobiście uważam, że zakończenie jest nieprawdopodobnie leniwe, a całokształt sprawia wrażenie, że Bioware nie wie, co znaczy termin "bittersweet ending".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, nie wiem, jak z tym zakończeniem, ale żeby 15 minut gry wpływało na całokształt... a Smuggler napisał o nim, że "urwało mu tyłek" i w ogóle jest przesuper...

Ja jestem z gry cholernie zadowolony. Gra w ogóle nie straciła na swoim klimacie, a ta epickość... Niesamowite po prostu. Grałem na razie coś koło 7 godzin ale już czuję, że jest lepiej od 2. Przede wszystkim misje poboczne. Nie są tak głupie (ME1) i nudne (ME2), jak w poprzednich częściach - kurde, tu jest wszystko tak dopracowane, że przechodząc misję Raknii, miałem wrażenie, że jestem w głównym wątku! To samo mogę powiedzieć np. o misji w szkole.

Fabuła jest boska - a że korzysta z utartych już dawno schematów? To spójrzcie się na takiego BG - mamy chłopaka bez rodziców, opiekuje się nim stary mędrzec, nagle okazuje się, że chłopak jest wybrańcem. Fabuła nigdy nie stanowiła głównej części gier BioWare. Tu chodzi o niesamowity klimat. Wiecie co? Dawno nie przesiedziałem tyle przy jednej grze.

No i jest mój ukochany zabieg - Jezu, kocham to!

Chodzi mi o wizje Sheparda z dzieckiem w lesie. Ta scena była po prostu magiczna... cudo!

Edytowano przez Dawid2207
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyspałem się (mniej więcej), więc mogę napisać co nieco o moich wrażeniach z gry w ME3. Na początku muszę dodać, że jestem wielkim fanem tej wspaniałej sagi, a na ostatnią jej część czekałem ponad rok.

Najpierw może napiszę o tym, co mnie wkurzało. Poza bugami typu pospolitego (kolizja, czasami lip synch, inne mniejsze glitche), wkurzyła mnie optymalizacja. Z tego, co widzę, jestem odosobniony w tej kwestii, niemniej wkurza mnie, że gra, pomimo tych samych wymagań i grafiki, chodziła mi dużo gorzej niż Mass Effect 2. Poza tym, unikanie Żniwiarzy mogłoby zostać zrealizowane trochę inaczej. Grafika mi się podobała, nie będę narzekał.

Przechodząc do zalet, muszę powiedzieć że gra jest po prostu WSPANIAŁA. Mistrzowie z BioWare trzecim Mass Effectem napisali własną definicję słowa "epic" i "awesome". Świetna fabuła, która wyjaśnia wszystkie wątki, w idealny sposób uwzględniając wszystkie postaci, które miały coś wspólnego z Shepardem. Muzyka, która bierze to, co było najlepsze w poprzednich częściach (razem z DLC), buduje klimat, wzrusza, sprawia, że przechodzą ciarki. Najlepszy soundtrack ever. Questy, świetnie skonstruowane, EPICKIE, klimatyczne. Dźwięk - Żniwiarze, moce biotyczne, Mattock (moja ulubiona broń, kocham ten dźwięk). Voice acting! To, co Jennifer Hale zrobiła w samej końcówce to jest coś niesamowitego. Wszystkie postaci mają swój charakter, mają swoje problemy, a aktorzy idealnie to odzwierciedlają. Erpegowość jest na swoim miejscu - jest duuużo dialogów, dużo wyborów, które naprawdę mają konsekwencje. Rozwój postaci bogatszy niż w ME2, upgrade broni jest fajny. Exploracja galaktyki daje radę. Co do zakończeń - chciałem smutnego, i takie dostałem. Nie jest to na pewno najlepsze zakończenie w historii gier, ale, tak jak pisałem wcześniej, wzruszyło mnie.

Emocji, które mną targały podczas gry w Mass Effect 3 nie mogę porównać do niczego innego. Śmiałem się, wzruszałem, bałem, zachwycałem, kilka razy po prostu patrzyłem w ekran nie mogąc wydusić ani słowa. Znacie to uczucie, kiedy kończycie jakąś książkę, i wiecie, że to była niesamowita przygoda, czujecie smutek, że musicie zamknąć ten rozdział? Ja takie coś czułem tylko raz, podczas czytania Władcy Pierścieni. Do dzisiaj. Dzisiaj, kończąc Mass Effect 3, czuję to samo. Czuję, że skończyłem najwspanialszą przygodę w dziejach. Czuję, że dzisiaj skończył się pewien rozdział w grach, pewien rozdział w moim życiu. Czuję smutek, bo to już koniec Mass Effect. Koniec historii Sheparda. Koniec historii Garrusa, Liary, Wrexa, Tali. Koniec historii Kaidana, Ashley, Thane'a, Legiona. Koniec historii Jokera, EDI, Andersona i Hacketta. Koniec najwspanialszej opowieści w dziejach.

Edytowano przez IllusiveMan7
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo chciałbym zagrać w Mass Effect 3. "Jedynki" nie ruszyłem, bo zwyczajnie nie miałem czasu, a że fabułę całą poznałem, to mogłem spokojnie pograć w Mass Effect 2, które mi się podobało (jednak żeby nazywać to to najlepszym RPG'iem - tja, RPG - to niekoniecznie).

Sęk w tym, ze te głupie DLC. Satysfakcja z gry ucieka, gdy się okazuje, że wyszedł jakiś nowy dodatek i pojawiają się nowe, nieznane fakty, które kładą dużą wagę na całej historii. Tak było z Lair of The Shadow Broker na przykład. Ktoś może wie, czy poza From The Ashes EA planuje jeszcze jakieś DLC?

Poza tym - wątek Tali, w "2" mi zginęła, a zwyczajnie nie chce mi się drugi raz przechodzić gry dla tej jednej, choć tak fajnej postaci, żeby m.in. zobaczyć jej twarz.

No i ponoć maskę zdejmuje, ale nie widzimy jej facjaty, a jak nawiążemy romans, to widzimy portret -

http://cdn.themis-media.com/media/global/i...iv/85/85113.jpg

. Czy to prawda? Bo jeśli tak, to to jest jakaś kpina w żywe oczy (chociaż według fanów całe Mass Effect 3 to kpina w oczy).

Do tego zakończenie - Smugg zachwala, że cudowne, że kopie. W dyskusji widzę, ze jest całkiem odwrotnie. Kto ma rację?

Najgorsze jest to, że recenzenci zachwalają, a gracze wylewają na ME3 pomyje. Nie wiem, co z tego rozstroju wyniknie, ale mam nadzieję, że najlepszym RPG'iem (Mass Effect 3 to pełnokrwisty RPG - mhm, na pewno) będzie Wiedźmin 2 na X360 - z ćwierków ptaszków wynika, że ilość poprawek i zmian jest bardzo duża, oby in plus.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czuję, że skończyłem najwspanialszą przygodę w dziejach. Czuję, że dzisiaj skończył się pewien rozdział w grach, pewien rozdział w moim życiu. Czuję smutek, bo to już koniec Mass Effect. Koniec historii Sheparda. Koniec historii Garrusa, Liary, Wrexa, Tali. Koniec historii Kaidana, Ashley, Thane'a, Legiona. Koniec historii Jokera, EDI, Andersona i Hacketta. Koniec najwspanialszej opowieści w dziejach.

Uch... ale zaleciało wazeliną :P. A tak poważnie: rozumeim, że jesteś wielkim fanem serii, ale czy nie uważasz, że np. fabularnie przez pewien czas gra leży? Nie ma tego poczucia niewiadomej, gdy wchodziliśmy na statek

Zbieraczy

, nie ma zapierającej dech pogoni za

Sarenem

, co natomiast jest -

budowa jedynej i przepotężnej broni mogącej rozpieprzyć Żniwiarzy?

Dla mnie jakoś mniej emocjonujące to jest. Chociaz ME3 ma swoje momenty, to pewne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pankamilek według mnie nie leży fabularnie - miało być zakończenie trylogii, i takim czymś Mass Effect 3 dokładnie jest. Na pewno najlepszy scenariusz to to nie jest. Ale w odniesieniu do poprzednich części, jako konkluzja tryptyku - IMO się sprawdza :) BTW: Skąd znacie recenzję Smugglera? CDA przecież jeszcze nie wyszło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@princefan: We wszystkich recenzjach jakie dotąd przeczytałem, odnosiłem wrażenie, że są one napisane tak po 10-15h gry, a nie po jej przejściu. Wina pustych sloganów typu "pierwsza recenzja w polsce". Śpieszą się żeby jak najszybciej tekst trafił na łamy czasopisma/strony przez co gry nie przechodzą.

Co do twarzy Tali - prawda. Kolejny epic fail. Oczywiście z tak nadmuchaną sprawą jak jej twarz, ciężko fanów zadowolić. Widziałem jednak lepsze fanarty, niż to co zaprezentował BioWare -

ludzka twarz z dodanymi kilkoma czarnymi kreskami i uciętymi palcami u ręki? Seriously?

Osobiście jestem przeciwnikiem kupowania gier od BW/EA. Prosta przyczyna - ich polityka biznesowa. Wycinanie fragmentów gry i sprzedawanie ich za dodatkową opłatą, pierdyliard DLC, z których niektóre mocno rozwijają uniwersum, premiera, która w różnych częściach świata odbyła się w różnych dniach. No i fakt, że nie potrafią pisać zakończeń. :P Najlepszym wyjściem jest zawsze poczekanie kilka miesięcy żeby wyszła wersja z wszystkimi DLC w rozsądnej cenie.

@pankamilek: Moim zdaniem, budowa fabuły nie różniła się tak od dwójki. Zamiast zbierania

załogi zbieraliśmy rasy. Irytujące, że od samego początku wiesz jaki jest cel. Dostanie się do bazy zbieraczy/zbudowanie Crucible. Wolałbym, gdybyśmy o sposobie pokonania Żniwiarzy dowiedzieli się tak w połowie gry, a nie na jej prawie samym początku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłby ktoś zamieścić linki do zakończenia "czerwonego" oraz tego, do którego odblokowania trzeba grać w multiplayer?

Ogolnie to rozczarowalem sie i zakonczeniami i pewnymi rozwiazaniami dla niektorych kwestii fabularnych. Gdyby nie patrzeć na zakończenia to dla mnie jest to 10/10 jednak sposób zwieńczenia tej trylogii obniża w moich oczach ocenę o 2 oczka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up: Nie ma osobnego zakończenia za multiplayer. Jedyna różnica jest taka, że w zakończeniu

"czerwonym" czyli opcji zniszczenia żniwiarzy, widzimy kilkusekundowy fragment, na którym Shepard "budzi się" wśród gruzów. Tu masz link:

Jako, że tag spoilera chyba nie działa z linkami - ostrzegam. To powyżej to link do jednego z zakończeń gry. Nie otwierać bez świadomości, co to jest. :P

@Down: lol? Myślę, że to ostro nadinterpretujesz.

Catalyst to dziecko bo BioWare sobie umyślił, że tak będzie jeszcze bardziej wzruszająco(a było żałośnie). Shepard sny miał dlatego, że miał wyrzuty sumienia, że nie potrafił tego dziecka uratować. Na cytadeli postać tego ducha jest pewnie wytłumaczona tym, że Catalyst(nie wiem nawet co to dokładnie jest) musiał przyjąć jakąś formę, która "porozmawia" z Shepardem, a wybrał właśnie dziecko bo odczytał to z jego głowy.

Edytowano przez latas
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ktoś to już wcześniej zauważył to sorry, ale czy tylko ja widzę,

że Katalizator i dzieciak, którego "śmierć" widzimy na Ziemi, a także w wizjach Sheparda, to ta sama osoba

o_O? Zmienia to w takim wypadku sens zakończenia! Moja teoria jest taka, że ten dzieciak to jest właśnie wizja. Dlatego nie zginął według mnie (wydaje mi się, że w prologu nikt, poza komandorem, nie widzi chłopca) w tym promie, dlatego doświadczamy go w snach. Shepard wiedział, że musi zginąć, dowód - ostatnia wizja, komandor dobiega do dzieciaka i samego siebie, chwilę potem stają oni w płomieniach. Jeśli 100 % gotowości bojowej ratuje Sheparda od śmierci, to tym samym bohater "anuluje" te wizje

. Co o tym myślicie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to i ja również jestem świeżo po przejściu, ME3 zajęło mi 33 godziny, to o 9 więcej niż ME2.

Gra jest fenomenalna. Po prostu. Według mnie, Mass Effect nie powinno się oceniać biorąc każdą część z osobna, trzeba ocenić jako serię. A ta wywarła na mnie bardzo duże wrażenie. Naprawdę jestem zadowolony, że zacząłem przygodę z tą trylogią.

Ale wracając do ME3, zawarte było wszystko to, czego się spodziewałem po zwieńczeniu historii Sheparda.

Zawieranie przymierzy, mobilizacja floty, wzloty i upadki, spotykanie starych znajomych, aż wreszcie finałowa decyzja. Moim wyborem było zniszczenie Żniwiarzy i wszystkich syntetyków we wszechświecie, aczkolwiek niewykluczone że przejdę jeszcze dwa razy by zobaczyć pozostałe dwa zakończenia.

Mam również wrażenie, że grałem w inną grę niż inni...nie pojmuje narzekania na zakończenie. Co tak bardzo musiało zaszokować, że piszecie "cała gra świetna, ale ostatnie 15 minut mi popsuło grę, BioWare mnie zawiodło".

Czy to była śmierć Sheparda? Dziecko Katalizator? Szczęśliwe zakończenie? Czy może moment, gdy Shepard bierze głęboki "oddech życia"?

A teraz momenty, które będę pamiętał już zawsze:

- Wszystko, co związane było z Javikiem, począwszy od zbudzenia ze stazy, skończywszy na jego mowie motywacyjnej

- EDI ucząca się jak być człowiekiem, i jej romans z Jockerem (no i jeszcze jej żart o filtrowaniu powietrza na Normandii!)

- Spotkanie z Jack i jej transformacja z oziębłej su** w zdecydowaną kobietę dbającą o podopiecznych

- Thane, i modlitwa przy jego szpitalnym łóżku (aczkolwiek motyw z Thane'm mógł zostać inaczej rozwinięty)

- Spotkanie z Blasto, jak i wszystkie reklamy filmu o nim

- Uleczenie genofagium i poświęcenie Mordina, wspaniały moment. Ogólnie cała misja na Tuchance

- Raknii i Grunt, prześwietna misja, jak i jej końcówka, naprawdę myślałem że się poświęcił "dla większego dobra"

- Miałem wątek romantyczny z Tali, więc ME3 było jego rozwinięciem. Jestem usatysfakcjonowany...ale chciałem więcej

- Kai Leng, jak ja go nienawidzę

- Strzelanie do "puszek" z Garrusem

- Pijana Tali

- Javik i hanar na Cytadeli

- Wejście do Konsensusu Gethów

- Pokój między Quarianami a Gethami, możliwy dzięki Legionowi

- Misja na Thessii...w żadnej grze nie czułem się tak...zdenerwowany i zdołowany jak po tej misji, powinszować grania na uczuciach BioWare!

- Walka ze Żniwiażami w układzie słonecznym

- I oczywiście, końcówka

Będę wracał do tej serii, będę ją polecał kumplom.

Ta trylogia to coś, czego trzeba doświadczyć, a teraz wybaczcie, muszę znaleźć jakiś środek na pozbycie się gęsiej skórki...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, oto co jest złe w zakończeniu:

1. 3 wybory, ale ograniczają siedo jednego: Kontrola? - Przekaźniki zniszczone, Normandy rozbite, Shepard dead. Synteza? Przekaźniki zniszczone, Normandy rozbite, Shepard dead. Zniszczenie? Przekaźniki zniszczone, Normandy rozbite, Shepard dead w 2 przypadkach na 3.

2. Nasze wybory nie mają wpływy na zakończenie. Można przelecieć gre na szybcika, a i tak będziesz miał to samo zakończenie, pomijajac stan Ziemi / Sheparda / Reaperów.

3. Nielogiczność Catalysta. To już nawet nie chce mi się pisać, w skrócie - syntetyki są złe, dlatego żeby uratować przed nimi ogranicznych, wybijemy organicznych. Łaaaał. Oczywiście, mozemy podczas gry udowodnić braki w tej logice doprowadzając do pokoju miedzy Quarianami i Gethami, ale Shepard najwyraźniej mocno oberwał w głowę i o tym nie pomyślał.

3. Rozbite Normandy. Jaki to ma sens? Takie zagranie ma na celu tylko i wyłącznie pokazanie środkowego palca fanom. Nic nie wnosi do fabuły. Nie giną w glorii chwały. Nie poświecają życia dla dobra galktyki. Rozbijają się na obcej planecie z któej nie będą mogli sie wydostać (przynajmniej nie prędko). Jeśli sie nie wydostaną, Tali i Garrus umrą z głodu po pewnym czasie, a ludzie będą musieli założyć kolonię, czyli mieszanie krwi na potęgę. Nie wspominajac już o tym, że Shepard, NAWET JEŚLI ŻYJE, prawdopodobnie na resztę życia zostanie samotny, podczas gdy jego LI będzie zaspokajać porzeby Jokera, Vegi itd.

4. Skąd towarzysze SHeparda z ostatniej misji wzieli sie na Normandy? Teleportacja?

5. Brak jakiejkolwiek wiedzy na temat losów reszty postaci / ras. Kurde, to już Bg2 10 lat emu miało epilogi o towarzyszach. A tu? Nic, zero, null.

6. Wszelkie decyzje z 3 częsci gry okazują się nic nie warte. Po co meczyć się z robieniem czegokolwiek? Większość galaktyki zginie z powodu wybuchu Przekaźników, galaktyka jaką znamy jest zniszczona.

Wystarczająco wiele?

Edytowano przez Black Raven 100
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Banderchlast: To może zamiast próbować odgadnąć co większości nie pasuje, po prostu wejdź na dowolne forum o ME(może być nawet tutaj) i przeczytaj co do tej pory napisano w spoilerach.

@Black Raven 100: Ładnie podsumowane i streszczone. Wiecie, że Bioware mówiło o 16 zakończeniach? Śmieszne, bo ja widzę

jedno.

:P

Tak w ogóle to

Catalyst jest stworzycielem czy jest stworzony? Bo wg jego rozumowania stworzeni zawsze, koniec końców, zapanują nad stworzycielem, a do tego nie wolno doprowadzić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi się wydaje, że taki sposób zrobienia zakończeń ma wyeliminować problem z ustaleniem fabuły dla gier , w tym uniwersum, które by przedstawiały wydarzenia PO tych z trylogii.

Wiecie, trzeba przecież wybrać któreś z zakończeń (np jak między Gothiciem 3 a Arcanią), a w taki sposób, w jaki zakończono historię Sheparda będzie to raczej łatwe :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Black Raven 100 & latas - Poczytałem, poczytałem, i muszę stwierdzić, że macie racje. Jak mówiłem, widziałem tylko

jedno zakończenie, nie wiedziałem że pozostałe dwa są takie podobne i różnią się tylko kolorem promienia..."Shepard, masz trzy opcje, możesz zginąć, zginąć lub zginąć. Wybieraj". Wyczytałem również, że zakończenia nie pisali ludzie, którzy byli od początku z serią ME, po wycieku oryginalnego scenariusza, zakończenia musiały zostać zmienione i zatrudniono nowych pisarzy.

Tu macie oryginalne zakończenia:

The Reapers' goal was to find a way to stop the spread of Dark Energy which would eventually consume everything. That's why there was so much foreshadowing about Dark Energy in ME2.

The Reapers as a whole were 'nations' of people who had fused together in the most horrific way possible to help find a way to stop the spread of the Dark Energy. The real reason for the Human Reaper was supposed to be the Reapers saving throw because they had run out of time. Humanity in Mass Effect is supposedly unique because of it's genetic diversity and represented the universe's best chance at stopping Dark Energy's spread.

The original final choice was going to be "Kill the Reapers and put your faith in the races of the galaxy in finding another way to stop the spread with what little time is left" or "Sacrifice humanity, allowing them to be horrifically processed in hopes that the end result will justify the means.

Ale tak czy inaczej, tą trylogię będę wspominał ciepło, jedna z niewielu, które mnie tak wciągnęły!

@down -

Na Cytadeli, ambasady, idziesz w lewą stronę, i tam za szybą gabinetu masz Blasto (tak przynajmniej na BioSocial pisali, wygląd tego hanara się zgadza).

Edytowano przez Banderchlast
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Banderchlast

Powiedz mi gdzie niby

można spotkać Blasto?

Bo tak to napisałeś, jakby można go było spotkać osobiście. Może coś przeoczyłem. :)

@up

Tego Hanara widziałem, ale czy to on pewności nie ma. Tylko domysły. ;) Po Twoim poście zrozumiałem, że można z nim gdzieś porozmawiać. No nic, dzięki. :)

A czy to czasem nie jest

ten zły Hanar z questa z Kasumi

?

Edytowano przez WiktorWektor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, pisarz odpowiedzialny za fabułę serii, Drew Karpshyn, odszedł z prac nad grą jakiś czas temu. Motyw Reaperów miał być zupełnie inny, i moim zdaniem - lepszy i logiczniejszy, tak samo i jak i inne miało być zakończenie.

Zamiast konfliktu Organic-Synthetic Reaperzy próbowali powstrzymać Dark energy, które miało ostatecznie zniszczyć wszechświat. Ostatni wybór w grze - zniszczyć Reaperów, i spróbować samemu znaleźć sposób na powstrzymanie wzrostu Dark Energy, lub w desperackim kroku pozwolić na przemianę ludzosci w Reapera, z nadzieją, że (w jakiś sposób) w przyszłości powstrzyma się zniszczenie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zbytnio na grę nie mam czasu, jednakże kilka godzin już zagrałem i mogę się wypowiedzieć. Oczywiście brak Spoilerów, tylko o elementach gry.

Zacznę od plusów:

- brak męczącego skanowania planet

- ciekawsze misje poboczne(przy tym nie czemu, ale od razu wiem, które mapki są do multi :P)

- większy nacisk na action RPG nie psuje rozgrywki

- zmniejszenie wolności wyboru i poruszania się po świecie(czuję, że twórcy trochę nas ograniczyli w tym względzie i dzięki temu łatwiej teraz tak naprawdę zorientować się, co mamy robić- a trochę tego mamy), chociaz dawna forma nie była zła moim zdaniem

Przechodzimy do minusów:

- twarz mojej postaci się trochę spłaszczyła i wygląda teraz, jak jakiś meksykanin no ale to przeżyję

- Gdzie są moje blizny?!!!!(nie naprawiłem Shepardowi twarzy ;/)

- Nie można wejść do damskiego WC(male Shepard)! Usunęli tak istotny element z gry. Jestem zły :rage: (brak mi przypomnień EDI)

- Czy mi się wydaje, czy mogę sobie dobrać normalnie tylko 4 ustalone postacie, a reszta to przy okazji ze mną powalczy? :-/

- Postacie poza głównymi lokacjami(tzn. tam gdzie nie możemy wejść w żaden sposób) są z tektury: płaskie, szare, nieruchome(co dziwne chodzi tam turiański ruchomy strażnik :huh: Przykład: Ambasady w Cytadeli- idźcie do końca i wyjrzyjcie przez barierkę)

- gdy komandor przychodzi do Jokera czasem robi mi się freeze i Shepard nie może się ruszyć z miejsca(gra działa, jednak postać się zaklinowuje). Można jedynie wczytać poprzedni zapis ;/

Wkrótce dojdzie więcej.

PS.Ma ktoś skrót tych postaci, co są na pomniku umarłych? Bo większości z nich nie kojarzę ;/

PS2.Spoiler i pytanko:

Czy

Mordin Solus naprawdę musiał zginąć na Tuchance, by genofagium zostało uleczone

? Czy był inny sposób?

Edytowano przez Shaker
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum Bio jest całkiem trafny temat...może

te zakończenia to tylko halucynacje, możliwe, że ME3 skończył się na Cytadeli po tym jak Anderson ginie, wyjaśniałoby to magiczne przemieszczenie się drużyny na Normandię, i to dziecko. Poza tym, pistolet miał nieskończoną amunicję.

Edytowano przez Banderchlast
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum Bio jest całkiem trafny temat...może

te zakończenia to tylko halucynacje, możliwe, że ME3 skończył się na Cytadeli po tym jak Anderson ginie, wyjaśniałoby to magiczne przemieszczenie się drużyny na Normandię, i to dziecko. Poza tym, pistolet miał nieskończoną amunicję.

Tangled%20Maximus.jpg

Naprawdę się ludziom aż tak bardzo zakończenie nie podoba że próbują jakieś dziwne filozofie do tego podłączyć?

Ale to w sumie dobrze o grze świadczy. Evangelion też miał z pupy wzięte zakończenie, a teraz nazywają go klasykiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę się ludziom aż tak bardzo zakończenie nie podoba że próbują jakieś dziwne filozofie do tego podłączyć?

Ale to w sumie dobrze o grze świadczy. Evangelion też miał z pupy wzięte zakończenie, a teraz nazywają go klasykiem.

Ankieta z forum Bioware - UWAGA, w drugiej opcji jest spoiler, nie czytaj, jeśli nie kończyłeś gry - http://social.bioware.com/poll.php?user=63...p;poll_id=28989

Zadowolone z zakończenia jest tylko 3 % graczy. I nie, te 97 to nie są małe dzieci, które chcą happy endu - to dorośli, poważni ludzie, którzy mają masę dobrych argumentów, dla których zakończenie im sie nie podoba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja tam jestem bardzo zadowolony z zakończenia jak i całej gry. Fakt że na 2 dni stałem sie no life'm ale warto, zobaczyłem całe 3 zakończenia

"niebieskie", "czerwone" i "zielone". Fakt, że w każdym Shepard ginie ale nie do końca, gdyż kiedy decydujemy sie wysadzić (czerwone zakończenie) na samym końcu po pokazaniu rozbitej NOrmandi jest pół minutowa scena kiedy widzimy Sheparda w gruzach, gdzie próbuje sie podnieść i bierze oddech.(Sheprad przeżył? ale co dalej? może panowie z Bw dadzą nam specjalne DLC pokazujące dlasze życie? albo to był jego ostatnie zaczerpnięcie się powietrzem)

Kolejna rzecz to co wszyscy zaczeli teraz hejtowac tzn.

wypadek normandi. mowicie że nic nie wnosi? Ale czy nikt nie widzi że oni nie rozbili się na ziemii tylko na jakieś planecie(2 księzyce) oraz że ostatnia scena z dzieckiem i astronomem to to że oni są na tej samej planecie a nie Ziemii? Kolejna Ciekawa rzecz to to że na początku nie miałem romansu Joker-Edi i gra kończy się scena kiedy z normandi wychodzi tylko Jeff i Ashley i tutaj kolejna moja sugestia. Czy oni przypadkiem nie zaczeli zasiedlać kolejnej planety? ciekawi mnie to gdyz w scenie z Astronomem nie ma powiedziane ile lat pozniej sie to dzieje

no i samo zakończenie z Katalizatorem-dzieckiem, uważam że to fikcja i to jego wizja tylko tzn. Sheparda gdyż jest scena gdzie mowi że nie nic nie widzi i pada z wyczerpania, po czym włacza sie winda, jest na górze i doskonale widzi i chodzi (??) cos sądze że naprawde panowie z BW zaproponują nam i to dość szybko kolejne DLC tylko tym razem z prawdziwym zakończeniem

dziekuje za uwage i ide grac po raz 3 w Mass effect 3

Edytowano przez bbodzio11
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...