Skocz do zawartości
RoZy

Mass Effect (seria)

Polecane posty

Jestem tuż po otrzymaniu wolnej ręki i po zwiedzaniu całej Normandi.

Wszystko jest miodne po prostu ; DD Tylko nie podoba mi się sytuacją w ładowni, boje się że tam jakiś gay party kiedyś zobacze : O

Jak zacząć misje rekrutacyjną Proteanina?

Wystarczy mi tylko nazwa misji bądź po jakiej misji fabularnej można go już zwerbować.

Edytowano przez Suub
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RedEvil

Phi, ja ustawiłem tryb RPG i walkę na łatwą - po spotkaniu z Atlasem w Demie stwierdziłem, że Normal zbyt ryzykowny jest...

Cóż, towarzysze wydają się wręcz nieśmiertelni, a biorąc pod uwagę, ze często się gubią albo zacinają...

Na szczęście wróg też się potrafi zagubić.

Nie rozumiem pretensji o problemy z trudnością gry. Owszem, jest trudniej niż w ME2, ale twórcy od początku o tym mówili. To chyba dobrze? Jak się ma problemy, włącza się tryp pogadanek i po kłopocie.

Natomiast ja polecam - dla treningu umiejętności - grać w multi. Zdecydowanie poprawia się reakcja, umiejętności, spektrum widzenia... A może po prostu wszystko przez te wielogodzinne sesje w Unreal Tournamenta hehe ;)

Niektórzy jęczeli, że dialogów jest mało podczas kiedy ja widzę, że jest dokładnie odwrotnie. Rozmów jest praktycznie tyle samo co w poprzednich częściach, tyle, że teraz po prostu odebrali nam możliwość wielokrotnego pytania towarzysza o to samo. Nadal zgodnie ze schematem po każdej większej misji fabularnej załączają im się nowe dialogi. Jęczenia na temat zabrania opcji środkowej z kółeczka nie rozumiem, bo i tak nikt z niej nie korzystał... Wszyscy chcieli zdobyć punkty paragon/renegade. Przykre, ale prawdziwe.

True. True. Dla mnie zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest sytuacja, w której klikam na kolesia i czekam na jasną odpowiedź - albo gadamy albo mam Cie w d., a nie bez sensu wchodzić w dialog i opcje, by się przekonać że gość mi nic nie powie. Tracę w ten sposób tylko czas.

Poza tym nie pojmuję pretensji że ograniczyli opcje dialogowe, czy inne, przecież ME2 wysyłało anonimowe informacje na temat decyzji gracza i stylu/sposobu jego grania Na tej podstawie Bio stworzyło ME3 i dało grze taki, a nie inny wygląd... A jeśli na dajmy na to - strzelam - z 4 mln grających, 3,75 mln grało właśnie w taki sposób w jaki zrobiono teraz ME3, to czemu kogokolwiek dziwi że wybrali tę drogę?

Edytowano przez smyku
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym nie pojmuję pretensji że ograniczyli opcje dialogowe, czy inne, przecież ME2 wysyłało anonimowe informacje na temat decyzji gracza i stylu/sposobu jego grania Na tej podstawie Bio stworzyło ME3 i dało grze taki, a nie inny wygląd... A jeśli na dajmy na to - strzelam - z 4 mln grających, 3,75 mln grało właśnie w taki sposób w jaki zrobiono teraz ME3, to czemu kogokolwiek dziwi że wybrali tę drogę?

Czytając twoje posty ma się wrażenie, że Mass Effect to gra bez wad. Nawet takie rzeczy jak ograniczanie dialogów odczytujesz jako zalety...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@FaceDancer Może postawa chwaląca takie zmiany nie jest dobra, ale prawda jest taka że nawet ograniczając te dialogi Bioware niewiele zmieniło w swojej grze. Pisałem wyżej, że od początku te opcje nie miały wielkiego znaczenia poza tworzeniem zgrabnej iluzji wyboru. Już chyba nie ma takich gier jak Torment, gdzie szło się ''wygadać" praktycznie z każdej sytuacji bez jakiś punkcików paragon/renegade. Ciekawe kogo byłoby dzisiaj stać na nagranie tylu dialogów :laugh: Co prawda jeszcze ostatni Deus Ex dawał jakąś nadzieje na powrót bardziej zaawansowanych dialogów, no i był świetny system perswazji, ale reszta to niestety mass effectowe kółeczko bez znaczenia.

Jakby się nad tym zastanowić to nie przeszkadzałoby mi gdyby był naprawdę rozbudowany system prowadzenia dialogów, ale część z nich nie byłaby mówiona. Uważam ten patent za świetny, bo da się w tym sposób przekazać znacznie więcej treści w rozmowach, weźmy takie jrpgi gdzie zdecydowana większość linii dialogowych jest wyłącznie w formie tekstowej. Nie sposób porównać ilości treści zawartej w tego typu tekstach, do tych nagrywanych.

Do tej pory ME3 mi się podoba, bo nie spodziewałem się cudów i zdążyłem trochę ochłonąć przez te przecieki i forumowy shitstorm, trzeba jednak przyznać, że wypada on momentami trochę gorzej od ME2, który uważam za grę na 9,5. Trójeczka chyba spadnie o oczko niżej. Oczywiście moja skala ocen to nie metacritic i gry na 7-8 to nadal świetne tytuły ;) Trzeba jeszcze grę trochę połatać. Wkurza mnie niemiłosiernie gdy biotykiem rzucimy mocą w kierunku wroga, a ta po prostu nie zadziała, bo ... no właśnie, bo? FIX IT!

Pytanie: Proteanin jest wart 10$ ? :rolleyes:

Edytowano przez Abyss
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@FaceDancer

Owszem, mają taki wydźwięk. Z tym, że ja oceniam grę wedle gatunku jakim jest, a nie wedle oczkiwań jakie ja sobie wobec niej stworzyłem. Czyli nie mam pretensji, że nie ma "tryliona" opcji w drzewku rozwoju, żeby siedzieć godzinami i zastanawiać się na co wydać ten jeden cenny punkcik. Nie narzekam, że rozmowy z NPCami nie trwają po 3 godziny, a opcji wyboru odpowiedzi nie ma tyle, że zanalizowanie mi którą bym wybrał na miejscu bohatera trwałoby tyle, co średni mecz w multi w ME3.

A tak ludzie to postrzegają. Ja oczekiwałem gry podobnej do ME1 i ME2, gdzie sensownie ograniczą ilość posiadanych pukawek, w ME1 było za dużo, w ME2 za mało, w ME3 wydaje się w sam raz, bo każda broń różni się od siebie przy używaniu na polu walki.

Oczekiwałem sensownego drzewka rozwoju postaci, gdzie nie będzie "miliona" punktów w jednej mocy i tym samym nie powstanie nam Rambo z Sheparda. Znów, z 1ki do 2ki zrobili za dużą zmianę, teraz jest ok moim zdaniem.

Oczekiwałem, że wprowadzone zostanie zycie na Normandię i jakieś sensowne sytuacje, takie "z życia". Teraz tak jest, kiedy wchodzimy na przykład do jakiegoś pomieszczenia i słyszymy rozmowę bohaterów. Zrezygnowano z sytuacji kiedy żeby dowiedzieć się czy dana postać ma nam coś do powiedzenia, trzeba "wchodzić" w chmurkę rozmów i zadawać te same debilne pytania, zastanawiając się "będzie coś nowego po tej misji czy nie będzie".

Owszem, wiele decyzji jest jakby bez nas podejmowanych. Hm, może nie decyzji, a odpowiedzi są takie, że nie mamy na nie wpływu. Takie podejście może razić, mnie osobiście nie przeszkadza. A nie przeszkadza, bo nie traktuję ME jako RPGa (porównania z Baldurs Gate były kretyńskie. To tak jakby porównywać helikopter do Beinga 747....), to ma być akcja z elementami RPG i świetną, wciągającą historią i postacią z która można się identyfikować.

@Abyss

Co do nie nagrywania dialogów i odpowiedzi tekstowych. Widziałem u kumpla DA, gdzie właśnie takie są odpowiedzi. Efekt? Nie kupiłem DA, choć byłem gotów na to. Po prostu nie znoszę (pewnie przez...Mass Effecta) kiedy bohater nie wypowiada treści które ja wybiorę. Nie potrafię wtedy utożsamić się z nim, nie czerpię przyjemności z gry. Nie wiem jak to było przy BG, bo grałem w 1ke i dodatek i była to świetna produkcja, ale widać odzwyczaiłem się, albo zestarzałem albo nie wiem co :) W każdym razie muszę mieć odpowiedzi "na głos" by immersji nie trafił szlag.

EDIT:

HA! nie wiedziałem, że jak się nie gra w multi, to poziom przygotowania w "Galaxy at War" spada :) Wczoraj dobiłem do 78%, a dziś o 9.42 mam już 76,92%

Edytowano przez smyku
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie: Proteanin jest war 10$ ? :rolleyes:

Ha, dobre pytanie... Z jednej strony to bardzo dobry żołnierz, ale gdyby brać go tylko ze względu na kolejnego pomagiera to bez sensu...

Natomiast jeśli chodzi o budowanie klimatu (głos, teksty moralność!) oraz pewne szczegóły dotyczące historii protean i ich wpływu na bieżący cykl - to bardzo wartościowa pozycja. Na pewno też stawia Protean w zupełnie innym świetle niż do tej pory...

Ale to 10$ to sporo.. Praktycznie koszt budżetowej gry... Ciesze się ze wziąłem to w preorderze od razu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LioX

powiedz jeszcze skad sciagnales edytor save'ow i czy faktycznie to dziala,bo bardzo chetnie ustawilbym jakas konfiguracje w 100% zgodna z moimi nieistniejacymi save'ami,a nie bardzo mam czas,zeby szukac czegos, co faktycznie dziala.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że ja oceniam grę wedle gatunku jakim jest

Każdy tak robi. I jak na Role Playing Shootera ME3 jest niezwykle słabiutkie. Gameplay jest strasznie niesatysfakcjonujący i tego zdania nie zmienię, bo wiem co widzę. Jest to shooter na poziomie Kane & Lynch 2 z beznadziejnym AI przeciwników. Warstwa role play też nie zachwyca. Rozwój postaci jest co prawda bardziej rozbudowany niż w ''dwójce'', ale chyba nie dało się go okroić w większym stopniu. To samo tyczy się sprzętu. Interaktywność w dialogach jest ograniczona do minimum. Eksploracji nie ma (choć to jest ''signature move'' gości z BioWare). Ważne jednak, że gra jest EPIC! EPIC FOR THE WIN SHEPARD!

Oczekiwałem, że wprowadzone zostanie zycie na Normandię i jakieś sensowne sytuacje, takie "z życia".

Tu jest ciekawa sytuacja. Sam co prawda nie gram, ale widzę jak ME3 wygląda na żywo, bo gra w nią współlokatorka. Okazuje się, że atak Żniwiarzy wypadł w tym samym czasie co okres godowy na Normandii i każdy chce każdego przelecieć.

Jakimś cudem Garrus przygruchał sobie Tali, Joker bzyknął EDI (Yup), a Shepard nie robi sobie różnicy i jest w stanie zaciągnąć do łóżka każdego bez względu na płeć (btw. w przypadku Corteza dialogi się tak komiczne, że się turlałem)

. Inaczej sobie wyobrażałem życie na Normandii. Swoją drogą zabawne. Z subtelnych dialogów i scenek romansowych w pierwszych ME, zrobił się kosmiczny serial o amerykańskich nastolatkach w college'u, którzy zamiast myśleć o obowiązkach wolą się z kimś przespać.

Po prostu nie znoszę (pewnie przez...Mass Effecta) kiedy bohater nie wypowiada treści które ja wybiorę. Nie potrafię wtedy utożsamić się z nim, nie czerpię przyjemności z gry. Nie wiem jak to było przy BG, bo grałem w 1ke i dodatek i była to świetna produkcja, ale widać odzwyczaiłem się, albo zestarzałem albo nie wiem co :) W każdym razie muszę mieć odpowiedzi "na głos" by immersji nie trafił szlag.

Nie przeszkadza ci w takim razie standardowy dialog z ME3, gdzie po wybraniu 3 słów z kółeczka dialogowego Shepard często wypowiada 3-4 zdania, które nie mają nic wspólnego z twoim wyborem.

Ostrzeżenie dla grających w sieci. Jeśli gracie z hostem, który jest hackerem to prawdopodobnie dostaniecie bana w myśl hasła ''EA - Najpierw działamy, później pytamy''.

http://social.bioware.com/forum/1/topic/323/index/9689886/1

Edytowano przez lubro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie ogólne o poprawki ściągane z netu. Po instalacji edycji cyfrowej ściągnęło mi pierwszy patch około 60 MB (to było wczoraj), dzisiaj ściągnęło mi się kolejne 25 MB. Gdzie można znaleźć informację co poprawiają?

Też czekam na poprawki importu twarzy i roboczo gram sobie standardowo przydzieloną Shepard.

Znalazłem ankietę z pytaniem o import twarzy, można się tam wypowiedzieć - może to przyspieszy patch :)

http://social.bioware.com/1317520/polls/29029/

Tak jak pisałem dla mnie gra jest super i jest lepiej niż w ME1 i ME2. Walka na księżycu

tam gdzie mobilizujemy Garrusa

bardzo mi się podobała było dynamicznie, ciężko ale fajnie i duża satysfakcja po pokonaniu wrogów. U mnie odpukać drużyna się nie gubi i mogę na nich liczyć :)

Jestem zadowolony, że należę do tych osób, którym się ta gra podoba a nie do zblazowanej grupy z dużymi wymaganiami zepsustej przez inne gry. Dla mnie gra lux, innym współczuję bo muszą szukać czegoś innego aby sobie "zrobić dobrze" :P.

Edytowano przez Jacekxyz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LioX

powiedz jeszcze skad sciagnales edytor save'ow i czy faktycznie to dziala,bo bardzo chetnie ustawilbym jakas konfiguracje w 100% zgodna z moimi nieistniejacymi save'ami,a nie bardzo mam czas,zeby szukac czegos, co faktycznie dziala.

Wygóglałem :P Jakas wersja jest tutaj: http://social.bioware.com/project/4373/#files

Jeszcze jej nie sprawdzałem, ale po edycji za pomocą starszej wersji nie udało się mi odtworzyć gry, ale długo nie kombinowałem - moze to nazwy plików, może problem ze zmianą płci, moze jakieś związki nie takie... Grunt, ze ME3 nie chciał mi otworzyć zmodowanego sejwa z ME2

Ale się nie poddaję :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lubro

nie cytuję całości, bo tam spoiler jest, ale:

Każdy tak robi. I jak na Role Playing Shootera ME3 jest niezwykle słabiutkie. Gameplay jest strasznie niesatysfakcjonujący i tego zdania nie zmienię, bo wiem co widzę. Jest to shooter na poziomie Kane & Lynch 2 z beznadziejnym AI przeciwników. Warstwa role play też nie zachwyca. Rozwój postaci jest co prawda bardziej rozbudowany niż w ''dwójce'', ale chyba nie dało się go okroić w większym stopniu. To samo tyczy się sprzętu. Interaktywność w dialogach jest ograniczona do minimum. Eksploracji nie ma (choć to jest ''signature move'' gości z BioWare). Ważne jednak, że gra jest EPIC! EPIC FOR THE WIN SHEPARD!

Beznadziejne AI? Poproszę o argumenty. Na razie żadnych nie ma. Bo co? Bo idą na Ciebie niczym mięso armatnie? Ja zauważyłem, że specyficzne jednostki to robią, jak szturmowcy, czy - zombie. Ale inne jednostki już nie. Flankują gracza, zasypują ogniem zaporowym. Moim zdaniem każda jednostka inaczej się zachowuje, w zależności od jej charakterystyki.

A tak w ogóle, to co gra komputerowa, wielu narzeka na AI, które jest głupie i daje się zabijać. Wiele gier przeszedłem i jeszcze żadna gra nie zbliżyła się choćby odrobinę do tego, co prezentują ludzie. a i ci często są głupsi od najgłupszej AI patrząc na zachowania w multi w ME.

Role play czemu nie zachwyca? Bo nie ma głębokich rozmów a la BG? Też jakoś konkretów nie podajesz.

Eksploracji brak? Rozumiem, że w dobie niszczonej galaktyki inteligentne by było jeżdżenie po planetach i zbieranie surowców? Idiotyzm. Poza tym dalej przypominam, że rozwiązania BIO powstały w wyniku ANALIZY NASZEJ GRY w ME2, to się z powietrza nie wzięło. Dla mnie zbieranie surcwców w ME2 było idiotyczne, bo jak wysłanie samej sondy daje od razu zebranie tych surowców? Wszyscy musieli zakładać kopalnie żeby wydobywać surowce, a my rzucamy sondę i mamy surówę. TO JEST DEBILNE.

Krótko mówiąc, dużo flame'u, mało konkretów. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beznadziejne AI? Poproszę o argumenty.

Walczymy z masą takich samych przeciwników, którzy nic sobie nie robią z naszych poczynań i czekają na śmierć. O flankowaniu mowy nie ma ze względu na konstrukcje lokacji, więc nie mów mi proszę o przypadkowym przyklejeniu się przeciwnika za osłona gdzieś lekko w prawo. Przykład dobrego AI w TPS? Świeżutkie Binary Domain.

Role play czemu nie zachwyca?

Toż przecież podałem. Biedny rozwój postaci, ekwipunek znowu potraktowany po macoszemu, nieinteraktywne dialogi. To, że historia jest epicka nie czyni z gry dobrego ''rolpleja''.

Eksploracji brak? Rozumiem, że w dobie niszczonej galaktyki inteligentne by było jeżdżenie po planetach i zbieranie surowców?

Kwestia rozwiązań w przebiegu fabuły. Zresztą eksploracja to nie tylko bieganie bez celu po wielkich jak te z TES: Daggerfall połaciach terenu. Spójrz na lokacje, które są tak ciasne jak tylko się dało, a każda próba zboczenia z drogi nie jest mile widziana. Cytadela pomimo rozbudowania dalej sprawia wrażenie ciasnej kosmicznej stacji benzynowej.

Poza tym dalej przypominam, że rozwiązania BIO powstały w wyniku ANALIZY NASZEJ GRY w ME2, to się z powietrza nie wzięło.

Zauważ, że eksploracja jest sukcesywnie wywalana z każdą kolejną grą BioWare. Za każdym razem jesteśmy prowadzeni coraz bardziej po sznurku. Jeśli tobie to odpowiada to ciesze się twoim szczęściem. Ja jednak nie miałbym za złe, gdyby ME3 nie było shooterem na szynach.

Edytowano przez lubro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walczymy z masą takich samych przeciwników, którzy nic sobie nie robią z naszych poczynań i czekają na śmierć. O flankowaniu mowy nie ma ze względu na konstrukcje lokacji, więc nie mów mi proszę o przypadkowym przyklejeniu się przeciwnika za osłona gdzieś lekko w prawo. Przykład dobrego AI w TPS? Świeżutkie Binary Domain.

Dziwne, bo ja wielokrotnie przekonałem się że należy kryć boki i tyły, bo dostawałem w plecy śmiertelną kulkę/cios... Ale czytałem już w necie, ponoć obiektywną, recenzję, gdzie autor pisał, że w mullti grają sami debile, bo na kilkanaście map, wygrał 1-2. Ja grając wczoraj w 10ciu meczach, zwycięsko zakończyłem 9. A ten jeden przegrany był dopiero na 10 fali. Dziwne

Toż przecież podałem. Biedny rozwój postaci, ekwipunek znowu potraktowany po macoszemu, nieinteraktywne dialogi. To, że historia jest epicka nie czyni z gry dobrego ''rolpleja''.

No to Ci odpisałem, że to nie jest gra, w której masz mieć rozbudowane drzewko umiejętności i myśleć "dać na powiększenie życia czy na tarcze? A może na podniesienie.... nieee dam na zwiększenie ataku ręcznego... ale kurde, wtedy zabraknie mi na tarcze... nieee dam na..."

Pomyliłeś gry. Ekwipunek po macoszemu? To który był dobry w serii ME? Ten z jedynki? Czy żaden? I dalej nie napisałeś konkretów, co jest w ekwipunku do kitu. Ze z wroga nie wypada tona żelastwa, że nie możemy zbierać pierdół a la World of Warcraft? Dłużej wtedy bym zbierał śmieci niż naprawdę grał. Nieinteraktywne dialogi rozumiem. Są tacy, którzy lubią pogadać o niczym. Stworzenie zaś czegoś rozbudowanego, to niestety czas i pieniądz. Stąd to ograniczenie. Mnie osobiście nie przeszkadza. Nie muszę decydować co powiedzieć w każdym jednym zdaniu.

Kwestia rozwiązań w przebiegu fabuły. Zresztą eksploracja to nie tylko bieganie bez celu po wielkich jak te z TES: Daggerfall połaciach terenu. Spójrz na lokacje, które są tak ciasne jak tylko się dało, a każda próba zboczenia z drogi nie jest mile widziana. Cytadela pomimo rozbudowania dalej sprawia wrażenie ciasnej kosmicznej stacji benzynowej.

A ja nie lubie biegania po ogromnych przestrzeniach w których guzik jest. To było w ME1, nie chcę tego więcej. A przy takiej ilości planet jakie mamy, jakby Bio zrobiło kilka/kilkanaście/dziesiąt miejsc w ogromnej przestrzeni bez ograniczeń, to i tak by były pretensje, że mało. (Albo za dużo). Sensowne wymyślenie ciekawych lokacji i zapełnienie je zyciem nie jest takie proste.

Zauważ, że eksploracja jest sukcesywnie wywalana z każdą kolejną grą BioWare. Za każdym razem jesteśmy prowadzeni coraz bardziej po sznurku. Jeśli tobie to odpowiada to ciesze się twoim szczęściem. Ja jednak nie miałbym za złe, gdyby ME3 nie było shooterem na szynach.

A nie pomyślałeś, że wywalana jest, bo po prostu jest to nietrafiony pomysł. Oczywiście nie można pójść w drugą stronę za bardzo i zrobić z ME - CoDa gdzie nijak inaczej niż tędy co twórcy przewidzieli, pójść się nie da. Pamiętaj, że tworzenie map i ciekawych miejsc = ludzie, projektanci = dużo pracy, duże koszta. Kapitalizm mój drogi, kapitalizm :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż tak jak pisałem wcześniej ja singla nie tykam dopóki go nie połatają, narazie tylko multiplayer

@lubro

Mi się raczej wydaje że koleś sam używał haxów a teraz próbuje się tłumaczyć bo jakoś tyle osób gra do na razie nikt bana nie wyłapał.

A odnośnie Singla.

Śledzę od dłuższego czasu Bioware social i ogólnie przeważa ocena negatywna.

Kilka dni temu gdy Amerykańcy zaczęli grać pojawiały się tematy w stylu "This game is awseome ! " Thank you bioware ! " itp.

Po to tylko żeby za dzień/dwa, pojawiły się takie oto wpisy

"FORGET THIS THREAD! I take back my thanks to Bioware. The ending of this game was absolutely . . Well I no longer enjoy the series. . . Let's just put it that way.

"

Głównym zarzutem są właśnie zakończenia, większość graczy przymyka oko na masę niedociągnięć i uproszczeń i cieszy się grą lecz gdy przychodzi do zakończeń rozpoczyna się problem.

Na forum jest masa postów od rozczarowanych graczy i bynajmniej nie są to posty w stylu BIOWARE SUX ! Tylko posty złożone i przemyślane, ponadto złość/żał wywolują obietnice Bioware które ni jak się mają do samej gry.

Mike Gamble

There are many different endings. We wouldn?t do it any

other way. How could you go through all three campaigns playing as your

Shepard and then be forced into a bespoke ending that everyone gets? But

I can?t say any more than that?

"Many diffrent endings " co z tego wyszło wiadomo.

Lecz coraz więcej jest tematów gdzie ludzie wyrażają ogólnie niezadowolenie z ME 3 jako całości, dla przykładu.

Mass Effect 3 - Appealing to every market but the fanbase

http://social.bioware.com/forum/1/topic/323/index/9685139

W temacie odnośnie Metacritic (już ponad 1000 ocen i "recenzji " ) średnia 3.3/10

http://social.bioware.com/forum/1/topic/323/index/9677537

Jak pisze Chris z Bioware gra jest bardzo dobra ale NIE dałby jej 10/10

Natomiast inny pracownik Bioware narzekał w jednym temacie że gracze nie doceniają ich pracy, szczerzę to dziwi mnie ten komentarz (tak jak i wiele osób na forum ) gdyż fani serii zostali olani z góry do dołu to niech się nie dziwią że przeważają teraz negatywne opinie na temat ME 3

Tematów gdzie gracze wyrażają swoje niezadowolenie/jest masa wystarczy przejrzeć

http://social.bioware.com/forum/1/category/323/index (No spoiler section )

Nie mniej nie wszystko stracone, jeśli uda im się dodać zakończenie którego wszyscy chcą (i które powinno być w grze od początku ) + DLC w stylu "Broken Steel " z Fallouta 3 jest duża szansa żeby Bioware odzyskało zaufanie graczy.

Edytowano przez HanPL
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubro - wprawdzie w ME3 jeszcze nie gralem, ale musze sie z Toba zgodzic, przynajmniej czesciowo. Rzeczywiscie, BioWare, podobnie zreszta jak coraz wiecej studiow kpi sobie z powaznych graczy i wydaje takie "samoprzechodzace buble", ale akurat dla mnie nie jest wazne, czy cala seria ME to cRPG, action-RPG, shooter na szynach czy tez nie tak jasno okreslany gatunek RPS. Nie lubie kupowac gier tylko dlatego, ze sa "epic" i "popularne", dlatego, ze glosowanie portfelem to najlepsza strategia. Tyle, ze co z tego, ze ja nie kupie, czy cos to zmieni? Zaoszczedze kase, ale i nie pogram w - IMHO - bardzo wciagajaca GRE. Nie biore kazdej gry pod lupke i nie rozkladam jej na czesci skladowe kazda z nich surowo oceniajac, bo to bez sensu - powtarzam: nic to nie zmieni. I to nie znaczy wcale, ze kupuje gry jak leci, bo to bylby idiotyzm (zreszta nie stac mnie na takie szastanie ciezko zarobiona kasa) - ale mam wlasny rozum. Bulletstorm czy Mirror's Edge sprzedaly sie tak biedne, ze az smutno sie czlowiekowi robi, bo to jak dla mnie najbardziej niedocenione tytuly i jedne z najlepszych w moim osobistym rankingu (chociaz nie lubie jakichkolwiek rankingow). I co - mialem ich nie kupic? Przegapic godziny wspanialej rozrywki tylko dlatego, ze sprzedaly sie miernie i sporo graczy psioczy, bo oczekiwalo czegos innego, bo "multi skopane", bo "grafa bez szejderów", bo "miało być RPG a wyszła wyścigówka"?

Czy nie zdarzyles sie juz przyzwyczaic, ze wyciete DLC, okrutne bugi, skandalicznie krotki gameplay, prowadzenie za raczke, podawanie daty premiery gry przed jej ZAPOWIEDZIA (Assassin's Kit III się klania) to domena WIEKSZOSCI wspolczesnych gier? I co mam w tym przypadku zrobic? Grac w starocia, a nowosci sobie odpuscic? Nie, bo zarowno przy ME jak i ME2 cholernie dobrze sie bawilem. Ze gry byly niedopraowane, ze szly na jak najwiekszy zysk nawet kosztem psioczen i obelg tysiecy graczy w strone EA? A kto dzis robi gry charytatywnie? Tworcy niezalezni, a i to tylko polowicznie, bo Notch na MC zarobil krocie a nie tylko on zarabia niezle na takich tytulach. Moze tobie sie seria ME nie podoba - nie wnikam, w koncu kazdy ma swoj gust, ale ja osobiscie mimo tego okropnego policzka wymieroznego w graczy (a moze nawet piachy w nos) kupie ME3 - edycje "kolekcjonerska"*, jak cena spadnie do jakichs 50 zl.

* Heh, tu tez jest zabawnie, bo zwykla wersja Wiedzminow od CDP R prezentuje sie nie gorzej, a nawet lepiej, bo OST jest na PLYCIE, do tego moneta z pamfletem Jaskra, porzadna mapa, making of - za polowe ceny ME3. :] Ale zawsze to lepsze od premierowki ME3: pudelko, skrawek papieru ("instrukcja", liczba stron: 8), nosnik DVD. Normalnie jak z EA, to na bogato, nie ma co!

[EDIT]:

jeśli uda im się dodać zakończenie którego wszyscy chcą (i które powinno być w grze od początku )

Naprawde w to wierzysz? Naiwnys. Bio od poczatku mowilo, ze "zakonczenie nie spodoba sie graczom" (czyli pewnie ich podzieli), ale nie wyobrazalem sobie, ze to bedzie "zakonczenie, ktore WK...urzy graczy". Juz sobie wyobrazam ten epic fail ending. No trudno - pewnie tez bede zly, ale nie przeszkodzi mi to w zagraniu.

Edytowano przez Vantage
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narobiło mi się tych misji w dzienniku jak grzybów po deszczu. Na moje oko jest ich ponad 30. Pytanie do tych, co przeszli już grę. Czy po zakończeniu można nadal jakoś wykonywać te różne misje czy nie? Czy w ogóle muszę te wszystkie misje wykonywać? Powiem szczerze, że chciałbym jak najszybciej dojść do końca, olewając te wszystkie poboczne wątki. Czy jeśli się skupię tylko na misjach oznaczonych jako "Priorytet", to uda mi się tę grę ukończyć jakoś po ludzku?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam nadzieję, że jednak koniec będzie dobry (nim zdążę do niego dojść) :)

Jedyny fail z jakim się spotkałem. Moja Shep - ludzka w dwójce - jest całkowicie inna niż ta plastikowa w trójce

@LiOx u mnie ten program zadziałał - wymieniłem tylko Kaidana na Ashley

Edytowano przez Jacekxyz
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie dziwi także dużo fabularnych naciągnięć powodowanych... po prostu głównym wątkiem.

Żniwiarze atakują Ziemię, w ciągu kilkudziesięciu minut wielkie metropolie zostają praktycznie zrównane z... no, z ziemią. Odlatując widzimy kolejne setki Żniwiarzy lądujących na naszej planecie... Po prostu człowiekowi wierzyć się nie chce, że na Ziemi zostałby chociaż jeden człowiek po 48 godzinach :f

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zakończeń to polecam spojrzeć tutaj (UWAGA SPOILERY):

http://social.bioware.com/forum/1/topic/355/index/9655768

http://social.bioware.com/633606/polls/28989/

Kiedy usłyszałem wiele nieprzychylnych informacji na temat końcówki Mass Effect 3 postanowiłem obejrzeć parę filmów na YouTube ukazujących jak się to to kończy. Bardzo mi się podobało zarówno ME1 jak i ME2 i niecierpliwie wyczekiwałem jak twórcy zamkną całą trylogię. Niestety BioWare tak naprawdę nie wysiliło się ani trochę przy tworzeniu zakończeń. Żeby nie zepsuć komuś gry umieszczę właściwie całe... hmm... rozczarowanie w spoilerze.

Początek każdej opcji jest różny ale potem wszystko wygląda identycznie z Normandy uszkodzoną na jakiejś planecie. Zaraz, chwileczkę, zakończenia się różnią! Wystrzelony promień będzie niebieski, czerwony albo zielony. Sami widzicie, że jak na "many different endings" to coś tu nie gra nie? Można nawet powiedzieć, że wszystkie wybory podejmowane w poprzednich grach tak naprawdę NIE MAJĄ ŻADNEGO istotnego wpływu na końcówkę. Szkoda, że BioWare nie pomyślało, że na koniec tej serii wpływ mogłyby mieć decyzje podjęte wcześniej i to mogłoby prowadzić do "many different endings". Nie sądziłem, że twórcy tak to spie... eee znaczy się zawiodą.

.

Edytowano przez Ardeth711
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HanPL

I niestety co do zakonczenia maja racje.Moge powiedziec tylko tyle ze jest napisane jak by na kolanie.Wybory sa dosc kiepskie i nie takie jak podejrzewam by chciala wiekszosc graczy.Ale za to moim zdaniem udala sie Bioware misje z Kroganami.Mogli jeszcze troszke pociagnac misje z Turianami.Chcialem baardzo zobaczyc jak te skurczybyki zawziete tluka sie z armia Zniwiarzy:)

@ZdeniO

Misje w dzienniku poza misjami N7 to polec zeskanuj planete i tyle.

PS:Legion jest jak dla mnie genialny dalej w tej czesci :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kirdanus

No niestety zakończeniu wyglądają jakby ktoś w BioWare stwierdził: "Może weżmy to po prostu skończmy co? Ludzie i tak to kupią bo to przecież Mass Effect. Fani ponarzekają, że to zakończenie jest takie i owakie, ale potem damy jakieś DLC, które rozejdą się jak ciepłe bułeczki i będzie cacy". Tyle tylko, że to może się skończyć dla tej firmy znacznie gorzej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra jako jakiś tam procent któremu podobało się wszystko w ME3, W TYM zakończenie, wypowiem się trochę.

W internetach spotkałem się z pytaniem (Chyba na SN) do ludzi którzy grę przeszli, jak by ocenili zakończenie w skali 1-10.

Oczywiście były odpowiedzi w stylu "1/10 BIOWARE SUX" oraz "10/10 Those stupid people don't understand the depth of the game!" ale najbardziej podobała mi się wypowiedź która brzmiała mniej więcej tak:

"1/10 jeżeli miałeś nadzieję. 10/10 jeżeli znałeś szanse zwycięstwa"

Wydaje mi się że ludzie, nawet ci którzy opiewają "depth" zakończenia nie za bardzo rozumieją że to najlepsze zakończenie dla tego świata jakie może być.

Kiedy przechodziłem pierwszego ME i poznałem prawdę o Żniwiarzach, dałem sobie do zrozumienia że tej walki nie ważne jak bohatersko będziemy walczyć nie da się wygrać, a nawet jeżeli to będziemy musieli poświęcić wszystko.

Tak więc drugiego i trzeciego ME przechodziłem z myślą "Nie wygramy tego, chyba że poświęcimy wszystko".

A jednak zakończenie wyszło bardziej happy endowskie niż myślałem. Nie dość że uratowaliśmy ziemię, to większość naszych przyjaciół przeżyło, i przy okazji mimo wszystko zostawiliśmy galaktykę zjednoczoną, jedynie za cenę samego siebie i Mass Relayów.

To zakończenie jest nie jest w żadnym wypadku Happy Endem, but then again happy end zależy od punktu widzenia.

a co do backlashu fanów to przypomina mi to trochę Evangeliona. Część będzie mówić ze to głębokie i wielkie anime, ale też znajdą się tacy którzy powiedzą że to kupa guana jest xD

...Ale oczywiście jest jeszcze prawdopodobieństwo ze bajołerzy napisali to wszystko w przerwie obiadowej a ja za bardzo o tym myślę.

Edytowano przez LKAvallon
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LKAvallon

Masz racje.Tak samo mialem mieszane uczucia co do Evangeliona jak go ogladalem.Ale mogli dac wybor co do zakonczec w ostatniej czesci tej co by nie mowic epickiej sagi.A tak dali nam do wyboru pomidorowka z ryzem lub z makaronem.Gra mi sie swietnie.Nie przeszkadza mi wiele niedociagniec w tej czesci.Przychylam na nie oko choc wiem ze Bioware pokazalo wczesniej ze mozna to bylo zrobic lepiej.Zobaczymy co bedzie jak kurz popermierowy opadnie i wyjda jakies DLC.

No i mam nadzieje ze w jakims patchu zwieksza troszke poziom trudnosci.Przydal by sie jakis Insane-Hardcore:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...