Skocz do zawartości
RoZy

Gears of War (seria)

Polecane posty

A ja właśnie jestem przed walką z Raamem na Insane, coś czuję że to będzie dłuugi dzień.. Obrażenia to on zadaje nieliche ale przynajmniej będzie później frajda jak po wygranej od razu 5 aczików za Insane i Hardcore wskoczy :-) .

edit: I męczę się dalej, skończenie tej walki jest chyba tylko od bugów uzależnione. Raz mi się prawie udało ale dałem ciała. Raam po poharataniu Dom-a stanął w miejscu i stracił zainteresowanie walką, nie strzelał, nie ruszał się nic. Szkoda że mi się ammo skończyło. Trafić go trzeba 18 razy, łuk ma ammo 12... A jak lazłem na drugi koniec pociągu bo zdaje się obok bomby są zapasy to mnie załatwił Locust na latedełku eh... Ile kur dziś poleciało nie policzę :tongue: .

Muszę znowu na tego buga trafić...

Mój kandydat na podium na najbardziej wnerwiającego bossa

Edytowano przez igor8472
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiałem nad kupnem GoW (teraz jest za 3 dychy), ale raczej sobie odpuszczę. Nie lubię takich obskurnych i szaroburych miejscówek, a taki model rozgrywki jest w wielu garch, zatem - podziękował.

Nie wiesz, co tracisz - ja kupiłem premierówkę, i nie żałuję ani grosza. Dziś znów zainstalowałem, i grafika nie zestarzała się ani trochę. Lokacje - rzeczywiście są szarawe, ale każda jest wykonana z ogromną starannością, ma się poczucie, że wszystko jest na swoim miejscu, wszędzie widać przepych detali, a gra jest świetnie zoptymalizowana. Zainstalowałem w celu sprawdzenia multi i co-opa, i trochę się niestety zawiodłem, ale nie multi i co-opem, a raczej brakiem chętnych. Chętnych do co-opa w ogóle nie było, a żeby zagrać w Tryb Wojny, musiałem się ze 20 minut naczekać.

Mimo wszystko, polecam do grania w single, lub z kolegą przez LAN/internet.

Jaki jest powód tego, że już drugi raz w ciągu gry usunęły mi się punkty kontrolne? Gram w pierwszą część, sam.

To normalne z GW - zrób sobie konto Games for Windows, ale nie offline, tylko online. Ew. Możesz "ręcznie" odpalać sobie etapy, ale to dość skomplikowane. W folderze Checkpoints, musisz zamienić numerkiem ten etap, który właśnie grasz na zerowy. Dzięki temu, przy klikaniu Nowa Gra, będzie Ci zaczynać od tego etapu, który poprzednio skończyłeś.

Edytowano przez Diex
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem że (przynajmniej później) GoW (gram na Xboxie) robi się... mocno trudne. Pomimo że gram na poziomie trudności Casual (^^), to i tak często bywa tak, że żeby przejść od checkpointa do checkpointa, wpierw ginę kilka, czasem kilkanaście razy (no, może troche przesadzam, ale trudno jest :]). Czasem mnie już to zaczyna wkurzać i zamierzam rzucić padem o telewizor i dać sobie z tym spokój, ale brnę dalej póki mogę. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pograłem z 10 h w GoW na PC i schematyczność mnie znudziła. Wbitka do pomieszczenia, kicanie od osłony do osłony i czyszczenie pomieszczenia. Czasem coś nietypowego. Do tego konsolowy patent na sejwy... Plastikowa grafika, przerysowani bohaterowie i schematyczność. To w skrócie o GoW. Jeśli tak mają wyglądać nadchodzące hity z konsolowym rodowodem to dziękuję. Wolę pograć w multi w UT3 niż bawić się w kicanie między osłonami jak jakiś niedzielniak. Multi niestety ze względu na brak chętnych też kuleje. Jedyne co mi się podobało to jak grałem ze znajomym w co-op. Jednak problemy techniczne zwane zrywaniem połączenia popsuły zabawę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wosq - A co jest w systemie coverów z GoW (w dodatku bardzo dobrze zrealizowanego) takiego każualowego? GoW nie jest wcale, aż taki schematyczny jest w wielu miejscach całkiem przyjemnie urozmaicony. A jeśli chodzi o grafe to przecież wszystkie gry na UE3 wyglądają plastikowo. Multi w ogóle jest słabe w GoW tu się z tobą zgodze. A jeśli chodzi o coopa to sporo tracisz, gra wtedy daje naprawdę sporo radochy. :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pograłem z 10 h w GoW na PC i schematyczność mnie znudziła.

// A który FPS/TPS nie jest tak naprawdę schematyczny? No, może poza GTA i innymi wyjątkami, w większości takich gier tylko chodzisz i strzelasz. Scheeeemaaaat, nuuuuda ;)

Wbitka do pomieszczenia, kicanie od osłony do osłony i czyszczenie pomieszczenia.

Czasem coś nietypowego.

// A, czyli jednak widzisz urozmaicenie?

Do tego konsolowy patent na sejwy...

// Co jest takiego konsolowego w najzwyklejszych w świecie checkpointach?

Plastikowa grafika, przerysowani bohaterowie i schematyczność.

// Jak już pisał mój poprzednik, gry na UE3 mają plastikową grafikę. Wspomniane później przez Ciebie UT też jest na UE, jeśli się nie mylę.

A jak bohaterowie z kwadratowymi gębami, występujący w grze, która polega na ratowaniu świata poprzez eksterminację wielkich, brzydkich i śmierdzących potworów mogą nie być przerysowani?

Wolę pograć w multi w UT3 niż bawić się w kicanie między osłonami jak jakiś niedzielniak.

// Akurat nie ma nic "niedzielniakowego" w systemie osłon. Coraz więcej gier z tego korzysta, bo to bardzo fajny patent.

Multi niestety ze względu na brak chętnych też kuleje. Jedyne co mi się podobało to jak grałem ze znajomym w co-op. Jednak problemy techniczne zwane zrywaniem połączenia popsuły zabawę.

// Tutaj jak najbardziej przyznaję rację.

Edytowano przez Diex
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z powyższymi postami (RazielusMortis, Diex). Gears of War właściwie niczym szczególnym nie odbiega od typowych strzelanek. Przyznaję, że czasem już się nudzi to zabijanie w kółko potworów, nic nowego, ale jak już się do jednego podejcie, zkosi się go, krew na ekranie, odrazu wraca chęć do siekania kolejnych. ^^ No a system chowania się za osłonami jest bardzo dobry - można się tu "przykleić" niemal do wszystkiego. Tylko czasem trochę nieporęczne jest samo chodzenie przy niej. Nieraz niechcący gość sam mi się odkleja od ścianki i odrazu dead. Cóż, mam nadzieję że w 2 (którą będę miał na święta, btw ;p) poprawią to trochę, bo wystarczy leciutko poruszyć gałką nie w tą stronę co się chce i jesteś już wystawiony na ogień ze wszystkich stron. :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Insane przejście zajmuje już spokojnie z ponad 20h, głównie ze względu na częste reloady chyba że jestem takie cienki :-). Najbardziej wqrzają wtedy przeciwnicy którzy wcześniej stanowili najmniejszy problem - ścierwojady i ich wybuchowe wersje bo raz cię taki pocharata i już zazwyczaj czapa, Strażnicy Therum tez potrafią dopiec bo jedno trafienie i czapa... Bossowie (poza Raamem) i pół bossowie nie są w sumie nawet trudniejsi, pajączek w kopalni to dalej kwestia 20-30 sekund walki :-).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Insane przejście zajmuje już spokojnie z ponad 20h, głównie ze względu na częste reloady chyba że jestem takie cienki :-). Najbardziej wqrzają wtedy przeciwnicy którzy wcześniej stanowili najmniejszy problem - ścierwojady i ich wybuchowe wersje bo raz cię taki pocharata i już zazwyczaj czapa, Strażnicy Therum tez potrafią dopiec bo jedno trafienie i czapa... Bossowie (poza Raamem) i pół bossowie nie są w sumie nawet trudniejsi, pajączek w kopalni to dalej kwestia 20-30 sekund walki :-).

20 sekund walki???To niemożliwe i chyba coś kręcisz :thumbsup: Ten wybuchowy ścierwojad zabija od razu tylko na najwyższym poziomie trudności.Oczywiście jak wybuchnie.Brumak był takim bossem, którego zabijesz w 30 sekund do 1 minuty, bo on jest bardzo łatwym celem dla nas.Zwłaszcza gdy tyle osłon wokół nas.:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 sekund walki???To niemożliwe i chyba coś kręcisz :thumbsup:

Wystarczy cały czas przeć do przodu i strzelać w odwłok a później tylko seria po klamrze na ziemi i czapa. Najłatwiejszy chyba boss z wszystkich, imho nawet od barserków ;-). Z 20 sek może trochę przesadziłem al z 30-oma już niewiele. Brumak, fakt spodziewaem się po nim czegoś trudniejszego. Wystarczy w sumie zneleźć se jedną przeszkodę i biegać z nim dokoła ;-). Dziaka na rękach rozwalić łatwo, na jeźdźca akurat nie brałem snajperki, łatwiej poszło łukiem Torque :-). A na Raam-a chyba zrezygnuję ze snajperki na rzecz Lancera.

Edytowano przez igor8472
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wolę biegać koło niego i strzelać jednocześnie.Choć trzeba czasem odgonić granatem lub czymś innym te Krylle, które mu fruwają koło głowy.Jeśli się ich nie odgoni Raama nie można trafić.Brumak nie jest chyba dla większości graczy żadnym wyzwaniem.Chyba, że na najwyższym poziomie trudności.;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajnie mi się grało w GoWa, tylko szkoda mi że był bardzo krótki, przejście go na normalnym wydaje mi się że zajmowało około 6 godzin. Problemy miałem jedynie na początku gdy jeszcze nie opanowałem sterowania i zamiast odskoczyć to wskakiwałem pod nogi bersekerce albo rozszarpywały mnie krylle (Zmrok był świetny imo).

Teraz tylko mam problem z zalogowaniem się do usługi Live w grze, cały czas wyskakuje mi problem że mogły wystąpić problemy z siecią albo usługa identyfikatora live jest niedostępna...

Games for Windows to największa wada tej gry i nienawidzę M$ za to że musi wszystko komplikować i psuć, a mogło by być tak jak w CoDzie że klikam i gram =(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GoW najlepszy FPS w jakiego mi było dane pocinać na razie tylko w 1 ale jak kupie xpudło ewentualnie wyjdzie na pc to i w 2 zagram. Długość gry jest chyba jej największą wadą jeden dzień starcza na rozwalenie całej hordy szarańczy ,Brumaka i Rama na końcu. Grafa-Cudo , Osłony-Miodzio ,Marcus i spółka-dają radę

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GoW to nie FPS. FPS = First Person Shooter. Jak dla mnie to GoW jest strzelanką TPP. (kurna, czepiam się szczegółów).

Relację miedzy chłopakami z teamu są rewelacyjne ;D. Przykładem niech będzie rozdzielenie się drużyny na 2 teamy: Marcus i Baird w jednym i Cole z Dominiciem w drugim. Tekst Cole'a na temat przekomarzań Marcusa i Bairda (odnośnie bycia w jednej podgrupie) jest po prostu złoty, "Zobacz! Zachowują się jak dwa dupki na pierwszej randce".

Edytowano przez Sciass
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wspominając nawet o postaci samego Cole'a, który zaraz po Marcusie jest chyba najbardziej rozpoznawalną postacią z serii, IMHO a jego teksty mnie rozwalają: "Damn, those Krylls s%$# everywhere!" albo "Haha, can't hit me! You need a glasses sucker!" :tongue: A jedna z akcji jaką odwalił w dwójce pokazuje co potrafi były zawodnik :happy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...