Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Shadow

Gala Smugglerków 2011 [DJ Galę zamknął]

Polecane posty

- GRATULACJE! GRATULACJE! DZIĘKUJEMY! DZIĘKUJEMY!

Shadow korzystając dosłownie z chwili przerwy między kolejnymi obowiązkami - teraz ludzie wiedzieli dlaczego był w stanie takie rzeczy odwalać na sesjach RPG - krzyczał do wszystkich, na których należało ryczeć dziękując, gratulując wkładu w Forum Actionum oraz zwycięstw w konkursach. Jazda oraz tempo było ostrzejsze niż niejedna walka bokserska.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym całym chaosie BanQ dopatrzył się naczelnego rysownika.

"Dobry wieczór Marku. Co możesz mi polecić do picia z tutejszego baru?"

[zobaczył rysunki i szkice wystające z torby]

"No wiesz? Trzeba się zrelaksować a nie ciągle tylko praca i praca."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<klask, klask, klask, klask, klask, klask>

Z mojej storny najwieksze brawa tego wieczoru zebrał didżej Cieniu który zdobył się na odwage i puścił coś dobrego.

Co do musztardy made FA. Ja chyba jednak wole nie ryzykować. Nie wiem i podejrzewam że nie chce wiedzieć z czego jest robiona.

Dobra szaszłyki skończone, pora znaleźć kokretne gratisy.

-HALO, czy widział ktoś udka z indyka?!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- I na koniec turniej, który miałem przyjemność nie tylko prowadzić, ale również brać w nim udział oraz komentować kilka gier. Smugglerkowy Turniej League of Legends wygrała z perfekcyjnym wynikiem drużyna Y-Spectral w składzie:

1. Avaralith (Gunsl1nger)

2. ghoscik (ghoscik)

3. nie3e (nie3e)

4. Moskalowy (Mordecz)

5. Razielek (Raziel3k)

6. Summarum (Summarum)

- Gratulacje dla zwycięzców oraz wszystkich uczestników.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spóźniłem się! Spóźniłem się. Jak mogłem tak zawieść swoje obowiązki! Cholera! Rozglądam się po sali i wzrokiem odszukuję Murezora.

- Cześć. Sorry, że się spóźniłem, mam nadzieję, że Komitet sobie poradził beze mnie przez te parę...

Milknę. Kątem oka zauważyłem na czyimś ręku nowoczesnego Rolexa, z wypisaną datą na tarczy. Boże. Spóźniłem się o 365 dni. Brakuje mi czasu. Rozglądam się i szybko lokalizuję niebieską budkę telefoniczną. Pożyczę ją na chwilę.

Przepycham się przez tłum nie słuchając nazw zwycięzców. Dla niepoznaki wołam jednak "GRATULACJE!". I żebym nie spotkał siebie z TEJ odnogi czasowej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zważywszy na sytuację, blond-włosa dziewoja również skierowała się ku bufetu. Pozdrowiła wszystkie jej znajome mordeczki.. znaczy avatarki. Po czym spróbowała szaszłyka z bizona, w sosie z "Cichopka zaszłorocznego", specjalności poor_leno, po czym usilnie próbowała się powstrzymać od zamoczenia japy w misie pełnej sosu czekoladowego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagle do wielkiego budynku, wypełnionego gwarem rozmów, oraz co lepszymi posiłkami i masą niewielu znanych mu dobrze ludzi wszedł ValKynaZ - Mistrz zagadek oraz niedoceniony debiutant. Rozejrzał się dookoła, widząc jak tylko cześć z obecnych go rozpoznaje. Zauważył jednak, że niejaki 47 i pikaz512 srogo na niego patrzyli, jakby jego obecność nie specjalnie im odpowiadała. Nie zdziwiło go to, dobrze wiedział iż są jego największymi konkurentami, szczególnie ten drugi. Minął wszystkich tam obecnych, po czym stanął w kacie, mając wszystkich przed sobą. Przez kilka najbliższych chwil bacznie przyglądał się zgromadzonym, szczególnie tym, których nie znał, oraz nasłuchiwał wyników wyborów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BanQ, to nie są zwykłe rysunki, to raport z gali (w zaproszeniu napisali, że nie można robić zdjęć...). Robię taką fuchę dla redakcji, chcieli mieć kabl... swojego na tej imprezie ;)

Mogę coś polecić do picia, ale wolałbym zbytnio się nie wychylać- w ubiegłym roku dostałem solidny rachunek... Naslę Wam Magdę Gessler :P...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<klask, klask, klask, klask, klask, klask>

Z mojej storny najwieksze brawa tego wieczoru zebrał didżej Cieniu który zdobył się na odwage i puścił coś dobrego.

* Gdy Sevard usłyszał oklaski, gdy DJ puścił ostatni utwór rozejrzał się po sali i ujrzał Kaktusa. Spojrzał na niego podejrzanie i wypowiedział te oto słowa:*

- To ma być niby punk? Świat schodzi na psy.

* Następnie spojrzał się na pieska znajdującego się przy nogach Kasi C. i rzekł.*

- Bez urazy. To tylko taki zwrot. Wierzę, że psy mają lepszy gust.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tłumie gromadzącym się przed budynkiem, w której odbywała się tegoroczna Gala Smugglerkowa, pojawił się nieznajomy w czarnym płaszczu i takim samym kapeluszu. Gdyby ktoś spojrzał w jego stronę nie rozpoznałby go, nawet gdyby go znał od urodzenia. Jego postura i mina na twarzy wyrażały obojętność, jednak widocznie coś go ciągnęło do środka. Nieznajomy, a mówili mu Shaker udał się głównym wejściem do hali i jak zwykle nikt go nie zauważał. Pomimo, iż nie był przejrzysty to patrząc w jego stronę żadne spojrzenie nie raczyło się, nawet zatrzymać.

Usiadł gdzieś w rogu sali, zamówił coś bezalkoholowego i jak zwykle dostał drinka wysoko procentowego, bo nawet jego słowa umykały kelnerom. Rozsiadł się też wygodnie, zasłonił kapeluszem oczy i zbierał informacje. Wszystko co się tu zdarzy miało zostać udokumentowane i przekazane AIHM(Agencji do Infiltracji i Haków na Moderatorów).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co żeście nalali do tego pucharu, ale jest wyborne. Musiało leżakować co najmniej z 25 lat i mam nieodparte uczucie, że napój nigdy się nie skończy... Jeszcze tylko ten nieszczęsny (obiecany!) kawior i czułbym się jak Zeus podczas uczty na Olimpie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- THE WICKED SYMPHONY!

DJ Shadow, a wraz z nim miliardy decybeli ryknęły kolejny raz obwieszczając fakt kolejnej kategorii konkursowej. Jednocześnie na moment przyciszył muzykę a to oznaczało, że albo był chory albo miał coś ważnego do ogłoszenia...

- Ogłasza się, ze teraz nastąpi kilka albo kilkanaście minut przerwy na ochłonięcie po tylu atrakcjach, które atakowały was z każdej strony! - krzyczał radośnie DJ. - A teraz ludzie bawcie się dobrze, nie sabotujcie mojej pracy oraz gratulowania wszystkim i każdemu z osobna! - korzystając z drobnej okazji DJ krzyknął coś do barmana, ten wyciągnął bazookę wypełnioną kebabem i wystrzelił prosto w jego twarz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...