Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Shadow

Gala Smugglerków 2011 [DJ Galę zamknął]

Polecane posty

W ciemnej oddali zbliżała się postać. Sylwetka wynurzyła się z głębi pozbawionej świateł. Kobieta, która od niedawna zaistniała w tym gronie światłych osobników, podjechała lekko spóźniona na czerwonej hulajnodze. "-Hulaj, hulaj tą girą! " - dało się posłyszeć pojedyncze okrzyki. Pisk opon i podeszw owej osobniczki zwróciła niemałą uwagę. Mało znana, jasnowłosa dziewoja zarzuciła kudłem i z radością zawołała : "Mą hulajnogę to napoić i dobrze w stajni ugościć, proszę!" Dało się zobaczyć uniżonego pazia, z goblinią twarzą, biegnącego w stronę owej dziewoji. "Zacne to przebranie, milordówno!" - Cienko pisnął uniżony paź. Ów jasnowłosa dziewoja, zarzuciła torbą pełną ciasteczek na plecy i zamaszystym krokiem ruszyła ku głównemu wejściu. Dało się postrzec nijakiego ...AAA..., z pokerową twarzą i dostojnym uśmiechem. Dziewoja znalazła swoje miejsce. A obcas stukał i stukał... trzymając rytm jej kroku. Otóż zasiadła w miejscu specjalnie wyznaczonym dla wyróżnionych. Mało ludzi jeszcze, jednakże ciasteczka już zjedzone. Ona wiedziała, że mandarynek nie będzie. Gdy zobaczyła dostojny bufet, jej twarz nabrała charakterystycznych kształtów : :eyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żarcie tak samo niesmaczne, ale przynajmniej jest. Rozglądam się w poszukiwaniu jakichś sławnych lub ciekawych osób. O! Tam jest Artiu... i zniknął. Miałem zamiar iść do Czytelnika ale moją uwagę przyciągnął kuszący półmisek z przekąskami i czymś dziwnym w wazie. Cthulhu, pogadaj z ludźmi ja zaraz wracam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przewidując, że na gali zjawi się cała masa ludzi wysłałem swojego wiernego chomika na zwiad. Sprytny zwierzak zajął mi całkiem miłe miejsce niedaleko bufetu. Pozostaje w spokoju czekać na wyniki, ale na tych imprezach spokoju chyba nikt nigdy nie zaznał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Zielone, zielone, te były szmaragdowe! - mruczy postać, która wytoczyła się za P_rowadzącym. - Jak każdy facet nie znasz się na kolorach. Widać to po twoim stroju.

Ubrana była w japoński szkolny mundurek, a przy jej pasie wisiała masa biało-czerwonych kulek. Jej fryzurę skrywała lekko przechylona czapka ze znaczkiem Hordy.

Przez chwilę po wyjściu z TARDISa zatacza się chwilę, ale po chwili otrzepuje pył z mundurka i udaje się w kąt sceny, gdzie siada.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłem ściągnąć to wdzianko do mecha, pomyślałem po raz kolejny wyciągając obcisły, czerwono-biały latex z...

- O, soczek! - na szczęście zdanie zostało niedokończone - DJ przynudza! DJ przynudza! - rozpocząłem cichy skand tak sprytnie, że dobiegał z kilku kątów sali.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałem szansę ludziom zająć miejsca (przy stołach z kawiorem).

- Jeszcze raz witam wszystkich fanów turnieju CDA League... A nie, chwila, nie ta kartka...

Przez chwilę grzebię w stosie papierów.

- Dzisiejszą Galę rozpoczniemy od ogłoszenia wyników konkursów okołosmugglerkowych. Na początek zapraszam na scenę Bronexa, który prowadził głosowanie na grę roku według Forum Actionum.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żwawym krokiem podchodzę do bramy o wręcz absurdalnie wielkich rozmiarach. Nie wiem czy sprawcą jest nieprzyjemna pogoda, egipska ciemność czy jeszcze coś innego, ale wydawało mi się, że nad portalem widniał napis: Wy, którzy tu wchodzicie, żegnajcie się z nadzieję. "Mam nadzieję, że to tylko wytwór mojej wyobraźni" - myślę sobie, gdy nagle w pobliżu ląduje smok. Oho, szaleństwo dopiero się rozkręca.

Gwałtownym pchnięciem rozchylam wrota prowadzące do...no właśnie tego jeszcze nie wiem. W środku okazuje się, że są tam trzy różne drzwi. Pięknie, kurcze, pięknie. Przy tych z lewej strony ktoś nakleił kartkę z napisem: "Bal u szatana", sympatycznie. Na tych z prawej jakiś żartowniś wypalił podobiznę królika pożerającego trupie czaszki, a najbardziej na prawo... uff - Gala Smugglerków. Otwieram drzwi, rozglądam się wokół, jeszcze raz wychodzę na zewnątrz, sprawdzam czy to aby na pewno tu, po czym wchodzę do środka. Impreza trwa w najlepsze. Na razie w nastroju do szaleństw nie jestem, dostrzegam wolny stolik na końcu sali i udaję się w tamtym kierunku. Siadam na krześle, patrzę na zegarek, a następnie zaczynam się zastanawiać gdzie też podział się obiecany kelner roznoszący białe trufle i kawior z jesiotra perskiego...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i gdzie te orzeszki? Nie ma orzeszków? No to już lipa kompletna. Jakbym wiedział to bym wziął prowiant. Pewnie po prostu nie moge znaleźć. Troche przygaszony siadam na najbliższym wolnym miejscu. Na scenie jakiś niewydarzony konferansjer coś tam pokrzykuje, w tle jakaś techniawa. Cóż, zabawa pewnie się jeszcze rozkręci...Właśnie jakiś miły pan tupta na scene z kopertą w ręku. Może zmieni tego krzykacza...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na scenę z wolna wtacza się tęgi chłop w garniturze i próbując ukryć pot spływający po jego czole łapie za mikrofon.

- Ekhem, ekhem. Miło mi Państwa powitać na tegorocznej Gali Smugglerków! Dzisiejszą zabawę zaczniemy od ogłoszenia wyników plebiscytu na Grę Roku 2011 według Forum Actionum.

Zwycięzcą jest.....

The Elder Scrolls V: Skyrim

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do sali pewnym krokiem wchodzi mag ubrany w czarno-fioletową szatę i diadem z ametystów i złota. Spokojnym spojrzeniem ogarnia salę, po czym kieruje się ku podium Komisji Smugglerkowej, gdzie następnie zasiada by w spokoju obserwować rozwój wydarzeń.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DJ ubrany w czarne, hebanowe czaty mroczniejsze niż zadek Szatana zdążył dosłyszeć wezwanie Sevarda do poszukiwania jego smoka albo coś w tym deseń... ale z racji tego, że pojawiła się właśnie pierwsza zapowiedź czegoś innego niż, o dziwo, kategorii musiał zostać na swoim stanowisku i dalej masakrować publikę totalnie dziwnymi kawałkami. Jak na przykład tym:

-

Jeżeli seria będzie dalej niezniszczalna na polu RPG to znany, białowłosy zabójca potworów może mieć ciężkie życie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Pić...- mrukną CriX, podchodząc do stołu na którym stało zielone, radioaktywne frugo. Wyciągnął z marynarki długą słomkę, wsadził jeden koniec do butelki, drugi przez otwór w masce.

-Od razu lepiej.- odetchną z ulgą. - Może jak stanę z boku to nikt mnie nie zaczepi. Zrobię co mam zrobić i się zmyję... Nie da się jednak ukryć, impreza niczego sobie. Może nie ostatnia... Przynajmniej pierwsza.-

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kaktus. - krzyknęła! "niema orzeszków, jednakże pokazuję Ci o to te ciasteczka." Specjalnie ona zabrała w torbie przerzucając przez ramię torbę pełną ciasteczek, bo wiedziała że i tak mandarynek nie będzie. Choć mandarynek nie będzie, orzeszków też nie, to zadowolić można się ciasteczkami. *Nerwowo się rozgląda* Zastanawia się, gdzież to Bronek się podziewa. Chciała ujrzeć tego oto mężczyznę, lecz widzi tylko Jego cień...
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Zabić ją!

- Morderczyni!

to dziki tłum gonił damulkę w futrze z norek, jaskrawoczerwonych szpilkach na 8-calowych obcasach i pieskiem cziłała pod pachą, zdającym się dopingować ścigający jego panią ludzi.

- Przeklęci obrońcy praw zwierząt, nie mają co do roboty to obwiniają o całe zło na świecie Bogu ducha winnych snobistycznych bogaczy! - wydyszała damulka o skądinąd znajomej twarzy. A co to za tłum się tu zgromadził? lepiej się tu schowam przed tymi sępami - powiedziała do siebie, przebiegła przez bramę i zniknęła w tłumie największych osobistości Forum Actionum

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Żeby nie tracić czasu zapraszam kolejnego członka Komisji. Nasze blogowe bagienko rodzi mnóstwo wpisów. Garstka zasługuje na wyróżnienie. Jeden wygrał w głosowaniu forumowiczów na najlepszy z najlepszych. Murezorze, oddaję ci głos!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończywszy jeść szaszłyka, popatrzyłem na Bronexa i powiedziałem:

- TES, buuu! Wiesiek jeeeee!

Po tej jakże wyczerpującej odpowiedzi, stwierdziłem że czas poszukać kilku znajomych i przy okazji postanowiłem zamówić pizzę Hawajską (stara miłość nie rdzewieje).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...