Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smuggler

Nasze Kaszanki

Polecane posty

Mnie zawiódł UT3 - poprzednie UT strasznie mnie wciągały, ten nie, gra mnie strasznie nudziła. Jedyne, co mi się w nim naprawdę spodobało, to deski - fajny pomysł, mam nadzieję że zostanie użyty w przyszłych częściach tej serii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Commandos 3

Wielka radość na powrót Zielonego Bereta i spółki, szał Normandii, misje, które się w jedynce graczom nawet nie śniły, kupa kasy wydana na tytuł. W zamian dostaliśmy całkiem średniego RTSa na licencji Commandosów. Mimo iż Omaha i pojedynek snajperów w Stalingradzie zostanie w mojej pamięci to całą resztę chcę jak najszybciej zapomnieć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeczywiście, pograłem z 2 h u kumpla w Fuela no i potem miałem wzdęcia przez cały dzień. Strasznie słaby. Po recenzji w CDA myślałem, że zostanę oczarowany, nie zostałem.

No i do kaszanek mogę zaliczyć Commandos 4, grałem w 1 , 2, ale 4 po prostu mnie rozśmieszyła, to po prostu nie to samo ...

Ahh był bym zapomniał, jest jeszcze pewna gra to Tibia ;) zabijały mnie raty, chciałem spróbować, wszyscy mówili, że jest zaj- zaj, a jak zobaczyłem rozpaćkane piksele to smak mi przeszedł. No i jeszcze ta drabinka, do dziś nie wiem jak się po niej chodzi ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, moje osobiste kaszanki:

1) Gothic 3 - na pewno nie tego oczekiwałem. Po świetnych częściach pierwszej i drugiej, które przeszedłem po kilka razy i uważam je za jedne z najlepszych cRPG ever, G3 okazał się mega klapą. Podupadł klimat gry, świat, postacie, zadania - to po prostu nie była gra z serii Gothic. Liczyłem na świetny powrót do korzeni, dostałem grę, o której chciałbym jak najszybciej zapomnieć. Szczęście, Risen troszkę podreperował tę serię (bo to w zasadzie taki Gothic 2.5 :D )

2) Gra może nie jest zła, ale zawiodła mnie okrutnie, zwłaszcza po bardzo dobrej wcześniejszej grze z tej serii. Oblivion, bo to o nim mowa, zaskoczył mnie niemile spłyceniem wszystkiego - od świata gry, po elementy RPG, zadania i gildie. Gra miała być rewolucją, okazała się może nie katastrofą (bo to nadal dobra gra), ale bardzo dużym zawodem. Szkoda.

3) Counter Strike: Source - miał być następcą 1.6, okazał się klapą, grą dla wszystkich, już nie dla pewnej grupy, ale również dla graczy zupełnie niedzielnych. Przez to nie niósł żadnych wyzwań. Pamiętam, gdy wraz z kuzynem pół dnia spędziliśmy na graniu i nie mogliśmy uwierzyć, że ta gra jest tak.... prosta! Nie będę się tu niczym chwalił, ale po prostu nie było dobrych graczy??? :D

4) Stalker Czyste Niebo - pierwsza część, Cień Czarnobyla był sporym zaskoczeniem, grą niesamowicie klimatyczną i wciągająca, która zaskakiwała na każdym kroku. Czyste Niebo jest zwyczajnie nijakie, pozbawione klimatu, ciekawych zadań, nawet takich smaczków jak laboratoria, gdzie rzeczywiście można było podskoczyć gdy zawyła pijawa czy snork - tutaj leciało się jak po sznurku, bez emocji...

5) Assassin's Creed - chyba najładniejsza i zarazem najnudniejsza gra w jaką grałem.

To gry, które nie są zlymi produkcjami, ale mnie zawiodły najbardziej. Mega rozczarowanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro o kaszankach mowa, to ja nie mogę pominąć Gothic 3: Zmierzch Bogów. To jest po prostu śmieszne, na prawdę. Gram, pierwsze 10 min. wchodzę do sali tronowej jakiegoś ważnego typa w mieście, obok niego skrzynia. To hyc do skrzyni, otwieram, opróżniam, wychodzę, a typ... NIC. ŻADNEJ REAKCJI. Oskubałem go ze wszystkiego a on się cieszy... Oprócz tego w skrzyni znalazłem jeden z najlepszych czarów w grze. A o "wbijaniu się" w ściany, zapadaniu pod textury nie wspomnę. Ta gra to tragedia(jak ktoś już pisał o G3:ZB i moja wypowiedź jest podobna to sorry, nie czytałem stron wstecz :P).

Pozdro i ciekawe kiedy przecieki się zaczną :D Hehehe :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie kaszanką jest Operation Flashpoint Dragin Rising. Jestem wielkim fanem jedynki i uważam OFP DR za totalną klapę. Owszem, jest grą w miarę dobrą, nie miałym żadnych zarzutów gdyby gra nazywała się po prostu Dragon Rising, bo zdecydowanie TO, to nie jest Operation Flashpoint i jest mi bardzo przykro. chlip chlip.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic3: Zmierzch Bogów okropność. Okradasz GOŚCIA, A on żadnej reakcji, wszędzie pełno pozostałości po Gothic 3, a niektóre sejwy mi się same skasowały. Dodatek ten to strata czasu, lepiej odpalić dodatek Noc Kruka do Gothic2

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

San Andreas - moim zdaniem jedna z najgorszych gier ostatnich lat...

San Andreas...łojezu...

Człowieku, JAJA sobie robisz?

Zacznijmy od przyziemnych rzeczy - technikalia. Grafika o kilka lat spóźniona, dziesiątki bugów (o wiele więcej niż w poprzednikach), TRAGICZNE strzelaniny - GTA to podobno gra akcji. Podobno...głownie dlatego, że z mocnych (oczywiscie przesadzonych, ale to gra akcji...) odgłosów wystrzałów dali jakieś...nie nazwę tego nawet kapiszonami, bo to chyba nieco przerobiony dźwięk tarcia marchewki or something like that. Broń bez kopa - to źle...

Strzelaniny są efektowne, właśnie w stylu nowego czarnego kina. Do tego odzywki CJ'a nadawały tego filmowego klimatu. Dla mnie ekstra, nie wiem czemu nazywasz tragicznymi - może grałeś na czitach?

Teren gry. Za duży! Na cholerkę mi tyle ziemi? Do tego tragicznie zagospodarowanej? VC było w sam raz....

Teren planety ziemi. Za duży! No bo co komu pustynia Kalahari? Do tego tragicznie zagospodarowana. Im mniejsza gra tym lepiej...

No i to, co mnie najbardziej gryzie - REALIA...

Rozumiem, że każda część powinna mieć inny kilmacik. Było mrocznie, kolorowo, to teraz mamy "Dżijunity".

...ssooo? Może graliśmy w inne gry?

Osobiście nie cierpię tych pajaców udających wojowników o wolność, typu 50 Cent albo co. Wiem, że ryzykuję atak ze strony ich oddanych wielbicieli, których mają za wzorce moralne, ale trudno...

Powiem ci jedno: nie czujesz czarnego ghetta, murzyńskiej biedy w ameryce... Założę się, że nie lubisz też Reggae, Hendrixa, oraz wszystkiego innego z afroamerykańskiej kultury. Po prostu burak jesteś, no!

Gra na tym straciła. Nieciekawe realia, nieciekawy bohater. "Madafakowy" humor. Mnie to nie śmieszy...

To samo - nie czujesz, nie czujesz, nie próbujesz się nawet wczuć... czujesz się jak białas wysadzony pośrodku Bronxu...

Jedynym większym plusem, jaki widzę to spore możliwości, jesli chodzi o...filmowanie! Hobbystycznie robię (a w sumie robiłem...) filmy z SA z wykorzystaniem narzędzi do pracy kamery itp.

Wieśniak.

Słowem - crap....

Słowem - zastanów się czasami co piszesz.

Raczej Ty się zastanów, bo IMO zbytnio zbliżasz się do granicy, poza którą wylądujesz na wakacjach. - Pzkw

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Risen... doskonała fabuła... ale grafika na miarę 2002 roku i długość gry na Pegasusa...

Naprawdę nie rozumiem o co ci chodzi ;/

Ja ukończyłem Risena w ok.25godz. bez wykonywania sporej części zadań pobocznych

A co może pod względem długości np. Gothic 2 był lepszy ? Przypominam że z DODATKIEM wydłużającym żywotność gry mój czas przejścia to ok. 35 godz. a że dodatek Noc Kruka dodawał kilkanaście godzin rozrywki to wychodzi że bez dodatku był mniej więcej długości Risena

Grafika na poziomie Gothica 3 momentami nawet lepsza

A czy naprawdę w RPG-ach wygląd jest najważniejszy??

Co do moich rozczarowań to na pewno zaliczyłbym Stalkera (pierwsze 2 części bo w trójkę nie grałem)

- Nie można sie poruszac pojazdami co zmusza do beznadziejnego 20-mintuowego przemierzania mapy ,,z buta"

- Zupełnie nie porywająca fabuła

- Pełno błędów zarówno większych jak i mniejszych w warstwie technicznej

- Ogólna siermięźność gry

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gothic 3 to chyba najboleśniejszy zawód jaki przeżyłem. W skali CDA moja ocena dla tej gry to 4+/10, więc jeszcze nie kaszanka ale bliżej niż dalej. To co ukochałem w jedynce, czyli klimat - tutaj nie było go za grosz. Reszta to zwykła, rzemieślnicza robota, a takie rzeczy mnie nie rajcują.

Odnośnie tego co było kilka postów powyżej - ani San Andreas ani GTA IV nie są dla mnie grami wybitnymi. Nawet nie powiem, że są dobre. Nie oferują mi NIC co przykuwa mnie do monitora, nie zachęcają do przejścia, nie czarują mnie swym światem. Ale innym się podoba, może to ja jestem dziwny i się nie znam? :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc u mnie kaszanka, z którą dałem 70 złoty, której namiętnie wyczekiwałem, a która przysporzyła mi nie lada bólu jest Gothic: Zmierzch Bogów. Tam wszystko było złe. Począwszy od okropnego menu, po nie zmienioną grafikę, poprzez masę bugów i pozostałości po Gothicu 3. Do tego brak Piranii. Czy opłacało się więc robić tak fatalny dodatek? Może, ale niestety kosztem fanów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tia, Gothic3: Zmierzch Bogów :/ na sam widok pudełka dostaje torsji :tongue: A twórcy tego chłamu powinni zostać powieszeni za przyrodzenie i wisieć dopóki fani nie uznaliby, że wystarczająco się wycierpieli (czyli w nieskończoność :tongue: ).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Commandos: Strike Force

Totalnie banalna i wyprana z klimatu "kontynuacja" izometrycznych komandosów , gra bardziej przypomina gameplayem Wolfensteina , nie ratuje ją absolutnie nic , z 9 komandosów zrobiło się 3 , z masy ekwipunku dosłownie parę przedmiotów a z wielkich map które gralo sie na najwyzszym poziomie trudnosci po kilka godzin pozostaly tylko małe i bardzo liniowe niekiedy obszary i do tego podzielone loadingami , a same misje są tak kosmicznie nudne że przechodzi to ludzkie pojęcie.

Gra sama w sobie jest bardzo słaba , ale dla wiernego fana serii ta gra to potwarz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom nie jest to temat poswiecony recenzjom Kaszanek w CDA. (Choc naturalnie mozecie o tym tez mowic). Ale w planach naszych powinno byc to miejsce, w ktorych bedziecie mowili o grach, ktore choc POWINNY byc dobre, to takimi sie nie okazaly, rozczarowaly was okrutnie (dlaczego?) itd.

Kumacie? Nie chodzi o to by dyskutowac czemu np. Kajko i Kokosz XVIII sa kiepscy - ale czemu np. strasznie podpadl wam najnowszy HL3 itd. :)

To tylko dla przypomnienia o czym jest w ogóle ten temat :wink: .

Moim typem gry która mnie zawiodła to zdecydowanie S.T.A.L.K.E.R (seria), na tę grę oczekiwałem z zapartym tchem i niestety jest ona tylko średnia, o technologii nie będę wspominał bo gra przypomina mi bardziej gry z okresu lat 2004-2005, jednak jest ona dla mnie strasznie... jakaś mizerna, aż odechciało mi się grać po paru godzinach i gra opuściła mój dysk twardy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietam jak daliście recenzję "znakomitej" przygodówki Limbo og the Lost. Przeczytałem do chyba z trzy razy i wciąż się dziwię jak można było zrobić coś takiego. Pewnie jak nie potrafili zrobić dobrej gry, o której by ktoś mówił zrobili jakieś poskładane monstrum i już mieli rozgłos. Świetna reklama ;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morrowind-Taa...Teraz większość osób mnie zjedzie,że się nie znam i takie tam inne,ale STRASZNIE się w nim nudziłem.Najbardziej mnie wkurzało blokowanie się postaci,co nie pozwalało ukończyć niektórych questów i to,że kondycja zależała od wszystkiego-Wojownik 0 kondycji=trafiasz raz na 20 razy...Dobra skończyłem,możecie mnie zacząć jechać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj zjechałbym Cię i to okrutnie, ale powiem tak: Morrowind nie jest grą dla wszystkich. Dla niektórych jest to mega wada, że tak wielki świat jest bardzo otwarty, że praktycznie sami musimy do wszystkiego dojść, nic nami nie kieruje i ktoś, kto takich gier nie lubi, bardzo się wynudzi. Dla innych jest to olbrzymi plus, można łazić gdzie się chce, jak się chce, robić co się żywnie podoba, dość powiedzieć, że ja do wątku głównego przeszedłem po prawie 4 miesiącach gry. I mi się podobało, bo pierwszy raz w RPG czułem taką wolność. Dlatego preferuje RPG bardziej sandboxowe, Ty pewnie wolisz takie, gdzie jest się prowadzonym za rączkę, ale co wcale nie jest minusem, każdy ma inny gust. Czy Morrowinda można zaliczyć do kaszanek? Nie wydaje mi się, chociaż ktoś może powiedzieć, że i ja nie mam racji, ponieważ umieściłem tu Gothica 3... I mam do tego prawo, tak jak Ty masz prawo umieścić w niej Morrowinda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra tutaj krótka lista:

1. NFS Undercover- na samym szczycie zestawienia znalazł się najgorszy NFS w historii, który miał być powrotem do jednego z najlepszych- Most Wanted. Kto to widział, żeby mapa świata doczytywała się podczas wyścigu stopując całą grę na kilka dobrych sekund ? Czy to jest gra turowa ? Nie mam pojęcia, jakim cudem gra cięła się na najlepszych PCtach. Przecież nie jest to jakiś technologiczny szczyt graficzny, ani obliczeniowy. Ba, zrezygnowano z "fizycznych" sklepów i wszystkie modyfikacje, samochody itd. trzeba było sobie załatwić z poziomu wszechstronnego menu. Szkoda tylko, że działało jeszcze wolniej niż reszta gry. Przy tunningowaniu samochodu trzeba było spędzić 2/3 czasu na czekaniu, aż gra przejdzie do następnej partii samochodu. Podsumowując, jeśli ktoś lubi turowe wyścigi- jest to gra dla niego.

2.Władca Pierścieni: Podbój- wydawało się, że nie można zepsuć gry na licencji Władcy Pierścieni bazującej na systemie znanym m.in. z serii Battlefield. Pandemic Studios, twórcy świetnego Battlefronta wpadli na wspaniały pomysł- chcieli zrobić grę w świecie znanym z trylogii Tolkiena na Battlefrontową modłę. Wystarczyło tylko przenieść mechanizm ze świata Gwiezdnych Wojen do świata Władcy Pierścieni i już byłaby to świetna gra. Chyba wszyscy się zdziwili, kiedy ujrzeli, że nowy twór Pandemiców jest duuuuużo gorszy od Battlefronta. Przecieraliśmy wtedy oczy i mówiliśmy "jak można było skopać tak proste mechanizmy...". Niektórzy nawet krzyczeli coś o końcu świata i samobójczo "zbierali" bomby w saperze. Grafika w tej grze jest słaba, filmiki wprowadzające do misji są dobrane z filmu kompletnie "od czapy", system walki mieczem, czyli totalna podstawa dla tej gry jest po prostu żenująca, jest on prosty, nieklimatyczny, nudny i badziewnie wygląda to całe wywijanie mieczem. Największym krokiem wstecz jest okrojenie terenu bitwy w stosunku do Battlefrontów. Na koniu się nie zdążysz rozpędzić i już giniesz, za to że wyjechałeś za mapę. Jak ktoś lubi nieepickie bitwy na okrojonych mapach, z okrojoną liczbą graczy (16), z badziewnym systemem walki, z nudą jako głównym wrogiem......jest nienormalny....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja krótka lista kaszanek z gier.

1: Command & Conquer Renegade.

Wszystko pięknie fajnie, miał to być pierwszy FPS w świecie C&C, ale wyszedł po prostu fatalnie. Jednym z powodów na pewno jest bardzo krótka kampania bo ma w sobie ta gra dwanaście misji i często te misje opierają się na. "Zabij, zniszcz, zdobądź." Drugim powodem jest nie logiczna fabuła. Na początku walczymy z NOD by wygrać wojnę, ale potem dowiadujemy się o eksperymencie i potem musimy ratować ludzkość, normalne. Trzeci i ostatni powód to. Kombinowanie z postaciami, naprawdę trochę to przekombinowane pod tym względem. Że jak spotkamy takiego gościa z rakietnicą idącego w nas, wystarczy strzał z snajperki i już leży.

2: The sims.

Powód jest jeden i prosty. ocb ? :mellow: A na serio, co fajnego jest w sterowaniu ludzikiem, który poza pracą i dbaniem o siebie, nie ma nic więcej do roboty ? Ja totalnie tego nie kumam.

3: Grand Theft Auto San Andreas PL.

Powód jest prosty i ktoś mnie chyba zjedzie. Polonizacja totalnie zaniedbana, pełno literówek można spotkać w niektórych tekstach, słynne teksty typu. "homie" Zostały zastąpione na. "ziom" Mogli dodać do tego "siema Heniu" i takie tam, i byłby w sumie jakiś powód do śmiechu no. Polonizacja naprawdę fatalna, co jeszcze ? A tak. Nie logiczna moim zdaniem fabuła gdyż, na początku dowiadujemy się o zabójstwie matki CJ'a i przez całą grę co robimy, zamiast tego się dowiedzieć ? Po prostu, zabijamy coraz więcej ludzików chodzących po mapach, kradniemy itp. Szkoda że w tej części nie było wątku z spłatą długu jak w VC, wtedy bym jeszcze łyknął SA względem fabularnym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nawet w beta teście Crysisa jest napisane "Crysis na pewno nie zawiedzie" - a wiadomo jak potem było. Tylko grafika fajna.

2. Oblivion - gra nudna, niemal bez fabuły, a tu 10 dostała. Ja dałbym najwyżej 8.

3. No i zaskakująco niska ocena dla pierwszego Stalkera. Gra oryginalna, niesamowicie wciągająca i wszystkie jej plusy - tylko 8. Wiem, była zabugowana, ale są przecież patche, które u mnie doprowadziły grę do stanu świetnego. Czasem wystarczy poczekać trochę z recenzją, a nie chwalić się jeszcze przed premierą (pierwsi na świecie!). Jak dla mnie gra zasługuje na co najmniej 9.

4. Assassin's Creed. Ja kompletnie nie rozumiem fenomenu tej gry. Dla mnie ona jest nudna, bezklimatyczna i nieciekawa. Do tego cały czas robi się to samo. Wrażenie robi grafika i miasta, jendak mnie nie porwała od samego początku. Co najwyżej dałbym 7+.

5. Kameleon - bardzo udana skradanka, jednak dostała niską ocenę. Genialny, szpiegowski klimat, bardzo ciekawa fabuła i misje, wykonanie techniczne - dla mnie 9.

6. Age of Pirates - klimatyczna gra łącząca cechy RPG i strategii. Wiele misji do wykonania, piękne widoki an morzu, bitwy morskie... Nie wiem, dlaczego tylko 6. Ja dałbym co najmniej 8+. Wciągnęła mnie na wiele tygodni.

7. Just Cause - ochrzanianie gry za optymalizację. Na wielu słabych komputerach chodziła bezproblemowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio do grona moich osobistych kaszanek trafił Gothic 3: Zmierzch Bogów. Jak można było wydać tak zabugowaną grę? Czasami bez kodów nie da się jej przejść. Skończyłem, bo jestem fanem Gothica, ale nie mam zamiaru do niej wracać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

longbow

Co do Stalkera (a właściwie - S.T.A.L.K.E.R.a :)) - pewnie to dlatego, że gra miała się dość średnio do obietnic jej twórców (chyba największy żal można mieć do nich za brak pojazdów, którymi tak się chwalili przy każdej okazji przed premierą). To tak, jak z Unreal II, który był całkiem porządnym FPSem, ale po sequelu Unreala spodziewano się czegoś więcej, niż "tylko" solidnej gry. Albo z Pariah, szumnie zapowiadanym jako kolejne wielkie dzieło twórców Unreala i znów - "zaledwie" grą bardzo dobrą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...