Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smuggler

Nasze Kaszanki

Polecane posty

Freequ52 przeczytaj proszę pierwszy post Smugglera.

"Kumacie? Nie chodzi o to by dyskutowac czemu np. Kajko i Kokosz XVIII sa kiepscy - ale czemu np. strasznie podpadl wam najnowszy HL3 itd. smile_prosty.gif"

Można tutaj wstawić nawet GTA 3, czy też Mass Effecta.

no właśnie...

MASS EFFECT ! mało sobie szczęki nie zwichnąłem od ziewania....

z jednej strony zrywający majtki przez głowę recenzenci (od CDA po internet) a tu taki chłam... raz, jeden jedyny raz się zastanowiłem czy aby recenzje nie są czasami poparte jakimś drobnym prezencikiem od producenta.... te misje poboczne, te wysilane wulgaryzmy (bo wtedy gra będzie "dorosła"), te bronie pistolet I, pistolet II, pistolet III etc.... wszystko, całość była kiepska (tak, fabuła imho też była kiepska, chyba że porównamy ją do jakiegoś FPS-a)

jednym słowem - KASZANA !!!!

ps

drodzy fani ME - doceńcie że pominąłem w moim poście kwestię Mako... :laugh:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie Mount & Blade: Ogniem i Mieczem.

Byłem i jestem nadal wiernym fanem oryginalnego M&B, który wciągnął mnie w swój świat już od pierwszych chwil. Kiedy usłyszałem, że robi się MOD w klimatach Sienkiewiczowskich, to po prostu zaparło mi dech. Czekałem i czekałem aż w końcu się doczekałem. Gra pojawiła się w sklepach. Dałem jednak na wstrzymanie, popytałem kolegów, co o tej grze sądzą. Byli zadowoleni i polecali. Przeczytałem reckę w CD-A. Solidne 7 zachęcało do zakupienia. Autor co prawda wymienił wiele licznych wad, ale w końcu znałem je doskonale z oryginału i wcale mi nie przeszkadzały. Po za tym to rozpływanie się w husarii, Skrzetuskich, kozakach i w ogóle... musiałem to mieć!

No to zakupiłem za 100zł kolekcjonera. Wielki zawód. Świat gry jest za mocno rozdmuchany, zadania też do kitu... System szkolenia jednostek do bani, nie wspomnę już o kreatorze tworzenia postaci. Nie rozumiem, dlaczego zrezygnowano z kreowania przeszłości naszego bohatera, albo określenia płci? Na start wmusza nam się bohatera z konkretnymi atrybutami i umiejętnościami z niewielkimi możliwościami podrasowania ich.

Kaszanka... dla mnie 3/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak gra mi najbardziej podpadła ? Co może zdawać się dziwne nie mam w swoje kolekcj takich gier, gram same dobre gry, no ale temat jest o zawodach na grach, to coś tam znajde

Oczywiście długo nie musiałem szukać Gothic 3 : największy crap w jakiego miałem okazje zagrać chociaż uważam PB za świetnych twórców gier, to jednak trzecia część Gothic'a to skandal, nie spodziewałem się tytuły na miarę dwójki, ale nie mogłem dowierzać że aż tak może upaść ta seria, oczywiście żeby poprzeć to że Gothic III jest beznadziejną grą, trzeba posiadać argumenty i oczywiście jest ich od groma

- Ogromne wymagania sprzętowe, gra nie posiada aż takiej ładnej grafiki, żeby nie można było grać komfortowo na sprzęcie gdzie Crysis działa na high, bez żadnych drastycznych spadków fps, jakie są w Gothic 3, nawet kiedy na ekranie monitora nie ma żadnej ogromnej akcji. A patche nic nie pomagają, w moim wypadku.

-Beznadziejny dubbing i dźwięki w grze, nie mówię o muzyce bo ta jest świetna i jak zawsze Kai Rosenkranz spisał się świetnie.

-Przeciętny klimat, nie tego się spodziewałem, co prawda muzyka w dużej mierze go buduje, ale żeby nie ona to było by naprawdę kiepsko.

-Nudne, powtarzające się zdania, których poziom trudność jest żenująco prosty

-Bug bugiem popychany, ta gra aż wylewa się od błędów

-Skopany system walki i beznadziejne animacje, ale z tego są słynni panowie z PB więc zbyt wiele w tej sprawie nie spodziewałem

Jest jeszcze wiele mniejszych minusów gry ale oszczędziłem sobie nerwów żeby je wypisywać, można dodać, długi czas wczytywania gry, wywalanie do pulpitu, eh tego jest tak wiele, wielka szkoda że taka firma dopuściła się takiej profanacji serii, którą sami wykreowali na jedną z najlepszych cRPG. Podsumowując jednym słowem. Crap

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nudne, powtarzające się zdania, których poziom trudność jest żenująco prosty

zgadzam się całkowicie, G3 to też kaszana ale ten jeden punkt mnie zaskoczył.... cholera, mnie grom z jasnego nieba trafiał na początku jak przerośnięte kurczaki mnie zabijały !!!! a wilki ? do końca gry stado wilków jest groźniejsze niż wyzwolenie miasta ! zadania, zadaniami ale żeby je wykonać trzeba się przespacerować po lesie w którym zabija wszystko i natychmiast :laugh: zaletą G3 jest wyrobienie w sobie nawyku save co 3 minuty max....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nudne, powtarzające się zdania, których poziom trudność jest żenująco prosty

zgadzam się całkowicie, G3 to też kaszana ale ten jeden punkt mnie zaskoczył.... cholera, mnie grom z jasnego nieba trafiał na początku jak przerośnięte kurczaki mnie zabijały !!!! a wilki ? do końca gry stado wilków jest groźniejsze niż wyzwolenie miasta ! zadania, zadaniami ale żeby je wykonać trzeba się przespacerować po lesie w którym zabija wszystko i natychmiast :laugh: zaletą G3 jest wyrobienie w sobie nawyku save co 3 minuty max....

Może źle to ująłem, nie do końca chodziło mi o poziom trudność, ale bardziej o złożoność questów, które czasem naprawdę jakby to nazwać, są ubogie i proste jak konstrukcja cepa, zarazem nie wnoszą nic do fabuły. A poziom też jest nie równy, bo jak dobrze zauważyłeś stado wilków nawet pod koniec gry jest nie lada wyzwaniem, ale już ubicie całego miasta to nie problem :). A do minusów które sobie przypominałem można doliczyć, obojętność NPC na to po jakiej stronie jesteśmy barykady , po prostu są niewrażliwy na to co postać robi. I można do tego dodać ich nadzwyczajny poziom inteligencji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej bez sensu jest przekonywanie kogoś kto grał w grę trochę dłużej niż 5min że gra nie jest kiepska skoro ten stwierdził że jest. Akurat mam dobry przykład własnego podwórka

Mój kumpel z uczelni rozpływał się nad Assassins Creedem. Że miodne zabójstwa, ucieczki że świetny model wspinaczki, że ekstra grafika, widoczki z wież i fajny model walki. Ja się napaliłem, pożyczyłem od niego, zainstalowałem i ... wymiękłem po 3 zabójstwie. Po prostu mi się nie chiało znów uruchamiać tej gry bo mnie w ogóle do niej nie ciągnęło. Więc w przypadku AC2 tylko sobie trailer obejrzałem bo fajna muzyczka była.

Natomiast ten sam kumpel twierdził że Bioshock to zdecydowanie przereklamowana gra. Że nuży, że ciągle to samo że gra nie ma tego pierwiastka który trzyma na dłużej i po drugim etapie po prostu grę odinstalował. Ostudziło to mój zapał który był podsycany przez wszelkie recenzje więc wstrzymałem się z kupnem. Jednak gdy AC mi nie podpasił to z ciekawości poprosiłem kolegę żeby podrzucił mi Bioshocka. Nie będę tutaj się znów rozwodził bo wystarczająco dużo "Ochów" i "Achów" napisałem w topiku. Jak dla mnie gra jest po prostu nieziemska. Zarówno pierwsza jak i druga część.

Dlatego prowadzenie dysput (patrz post SpeakTrapa czy KWADRATA) mija się z celem. Każdy lubi co innego.

Do pewnych rozczarowań dodam Modern Warfare. Owszem gra ciekawa, fajnie się gra, dużo akcji ale dla mnie nie była niczym specjalnym. Ot kolejna strzelanka z dużą ilością akcji i ołowiu. Dużo bardziej wciągnął mnie Gears Of War który też jest strzelanką a jednak ma to coś co mnie przykuło do monitora na dłużej. Oczywiście MW przeszedłem całą ale nie miałem po niej jakiejś przemożnej ochoty na drugą część.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maverick69-masz rację, ale można się przyzwyczaić. Co do systemu walki to się nie wypowiem bo nieznam się zbytnio na tym :tongue:.

Dla mnie najgorszą grą w jaką grałem to Eurocops i Ruch Oporu.

Kaszany, że szok.

Zapomniałem dodać jeszcze The Mark :laugh:.

Ło jezu co to za shit.

Jedynym plusem tej gry jest niezła grafika, ale reszta jest do bani. Przede wszystkim FATALNA OPTYMALIZACJA. Spełniałem wymagania tej gry nawet żeby grać na max detalach i rozdziałce 1280x1024. A FPS'ów miałem zamiast przykładowo 30 było co najwyżej 10. I jeszcze jedna rzecz, nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Nawet dwudziestometrowym kijem nie dotykać. A i teraz będziecie się śmiać, na forum Playa napisali, że gra jeszcze nieźle się trzyma [dodam, że to była pełna wersja w którymś numerze Playa] a przedtem w numerze z recenzją tej gry dali jej notę 2. :laugh::laugh:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze gry...

To jak dla mnie:

-Gothic III

Nie tego się spodziewałem, I i II były genialne.Ten klimat i w ogóle. W Gothicu III walka to po prostu ŻENADA !!!. Zlikwidowano gildie ( cały urok Gothica ). Wprowadzona wolność jak w Tes'e IV co moim zdaniem jeszcze bardziej pogrążyło grę. W poprzednich częściach to lekkie prowadzenie za rączke było w sam raz. III nie zasługuje na miano sequela, już bardziej risen

-Metin 2

Chyba nie musze nic pisać

Totalne ZERO

-Cs 1.6

Nie mam pojęcia co jest takiego w tej grze???

Może legendarny tryb podkładania paki???

-Tibia

__________________________

__________________________

-Gta SA

Moim zdaniem trójka i Vice city jest o wiele lepsza

-Fallout 3

Nie wiem czemu ale nie spodobał mi się

Zbyt podobny do Obliviona

Nie to co 1 i 2 ( To są gry )

-NFS Shift

To nie jest NFS, bo co to za NFS skoro nie ma nielegalnych ulicznych wyścigów i policji

Skok na kasę

-Harry Potter 1,3,4,5,6

Totalne CRAPY

Oprócz Komnaty Tajemnic, tą przeszedłem dokładnie 11 razy z kuzynem :D

To były czasy granie we dwóch. Ta gra miała fajny klimacik Pottera :)

-Heroes 4

Totalna rewolucja nie wyszła na dobre

-Setlers Dziedzictwo Królów

Totalne [beeep]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Gothic III

Nie tego się spodziewałem, I i II były genialne.Ten klimat i w ogóle. W Gothicu III walka to po prostu ŻENADA !!!. Zlikwidowano gildie ( cały urok Gothica ). Wprowadzona wolność jak w Tes'e IV co moim zdaniem jeszcze bardziej pogrążyło grę. W poprzednich częściach to lekkie prowadzenie za rączke było w sam raz. III nie zasługuje na miano sequela, już bardziej risen

Też spotkał mnie zawód, a klimat.... khorinis było takim super miastem, a tu wszystko jest zabite dechami, dno.

-Metin 2

Chyba nie musze nic pisać

Totalne ZERO

Pograłem kilka min, a moi koledzy grzmocą w to dzień i noc.

-Cs 1.6

Nie mam pojęcia co jest takiego w tej grze???

Może legendarny tryb podkładania paki???

Akurat ten jest w miare spoko.

-Tibia

__________________________

__________________________

________ _____________ ___

-Gta SA

Moim zdaniem trójka i Vice city jest o wiele lepsza

Trudno mi ocenić, grałem tylko w SA

-Fallout 3

Nie wiem czemu ale nie spodobał mi się

Zbyt podobny do Obliviona

Nie to co 1 i 2 ( To są gry )

N/G (nie grałem)

-NFS Shift

To nie jest NFS, bo co to za NFS skoro nie ma nielegalnych ulicznych wyścigów i policji

Skok na kasę

N/G

-Harry Potter 1,3,4,5,6

Totalne CRAPY

Oprócz Komnaty Tajemnic, tą przeszedłem dokładnie 11 razy z kuzynem :D

To były czasy granie we dwóch. Ta gra miała fajny klimacik Pottera :)

No 2 była spoko, grałem jeszcze w 4 tragedii nie było, ale to nie to samo.

-Heroes 4

Totalna rewolucja nie wyszła na dobre

N/G

-Setlers Dziedzictwo Królów

Totalne [beeep]

Cały klimat w rozbudowe stracony, wystarczyły domy i farmy ;(

Dodał bym coś od siebie, ale nie pamiętam :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nitro Family - nędzna podróba Serious Sama ... 3\10

Tibia - Sam bym zrobił lepszą grafikę -.- . -10\10 !!!

Metin 2 - Tibia 3D? -5\10

Gothic III Zmierzch Bogów - Może nie kaszanka, ale ogromne rozczarowanie... 5\10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim prywatnym rozczarowaniem jest to co się dzieje z Fifa Managerem. Jestem entuzjastą Football Managera ale w FifaM lubiłem pograć dla odpoczynku i ładnych widoków (plus rozbudowa stadionów i ta dawka nierealności przy transferach). Do Footballa ta gra nigdy startować nie mogła (fakt, że koncepcja po prostu inna) ale ostatnie dwie części Fifa Managera to dla mnie miazga. Zero taktyki, kopacze mimo poleceń robią co im się podoba, w zasadzie nic się w tej grze już nie zmienia, tylko picują tryb 3D, który już nie powala i tak). W 2010 postanowiłem się rozstać z tą serią bo po raz pierwszy na prawdę wywaliłem kasę w błoto (czego nie mogę całe szczęście powiedzieć o Football Managerze 2010 :smile: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajdzie się kilka gier, które poważnie mnie rozczarowały choć to w większości starsze tytuły.

1. Gothic I i II (trójką w ogóle nie jestem zainteresowany) - chodzi głównie o jedynkę bo od dwójki (z dodatkiem Noc Kruka) odbiłem się jak groch rzucony o ścianę... Już początek był nie najciekawszy - pierwszy lepszy napotkany stwór jest mnie w stanie zabić, fajnie... Oczywiście dało się do tego przyzwyczaić a kiedy ten stan już minął gra przez jakiś czas zaczęła mi się umiarkowanie podobać, ale zupełnie nie była w stanie mnie porwać. Fabuła wcale nie była jak na mój gust szczególnie wybitna, dawała mało emocji, klimatu też w tej grze zbyt wiele nie dostrzegłem. A od momentu wkroczenia na

Ziemie Orków

zaczęło być tragicznie... na wierzch wylazły niedoskonałości systemu walki, który jest dla mnie katastrofalny, gra stała się tak trudna, że nie ukrywam - na umór zacząłem korzystać z cheatów żeby w ogóle tę grę ukończyć, co przyszło mi bez większych emocji. Spodziewałem się wspaniałej, porywającej historii a dostałem grę - powiedzmy nieszczególną... Moja osobista ocena - 5/10.

2.Unreal - tym razem chodzi tylko o pierwszą część. Lubię stare fps-y, do dziś z radością gram w Quake'a 2 (tylko w singlu...), ale to coś kompletnie nie spełniło moich oczekiwań. Nie będę przeczył, gra ma naprawdę przyjemny klimat i fajną muzykę, ale to już dla mnie koniec jej zalet. Klimat po jakimś czasie przestaje robić wrażenie, staje się czymś powszechnym a Unreal staje się z czasem zwykłym FPS-em, tyle że niezbyt dobrym. Przez pierwszą część rozgrywki jest fajnie, ale nie gra nie ma dość grywalności, po jakimś czasie zaczyna nużyć i męczyć. Gwoździem do trumny okazały się zakręcone plansze. Niektóry były jak jakiś... (nie powiem jaki) labirynt, tak jakby twórcy chcieli na siłę utrudnić ich przejście tylko po co?! Zaczęło się od ciągłego zerkania do solucji, a skończyło w kilku przypadkach, na kodzie na przenikanie przez ściany... czułem się tym upokorzony i przechodziłem takie etapy z zaciśniętymi zębami. A fabuła którą wielu tak wychwala... sposób w jaki jest przedstawiona zakrawa na ponury żart, zapiski w dziennikach?! Zresztą i tak, nie widzę w niej nic porywającego, szczerze mówiąc prawie jej nie zauważyłem. Ogólnie grało się po prostu koszmarnie, prawie bez żadnej przyjemności. Ode mnie 4, góra 5/10

Sytuację ratuje trochę dodatek Return to Na Pali, który jest już dobrą grą, bo jest krótszy i nie zdążył się znudzić a plansze nie są zakręcone jak baranie rogi. Za zestaw Unreal plus dodatek 5, ew. 6/10. Dodam tylko, że resztę Unreali lubię, dwójka jest dla mnie dziesięć razy lepsza od jedynki (także pod względem "artystycznym") i nie rozumiem (czy może raczej nie podzielam) wszystkich bluzg na nią. Unreal Tournament (w którego grałem z botami - po sieci w ogóle nie gram) też jest dużo lepszy.

3. Painkiller - kolejny As w zestawieniu, chociaż ta gra nie jest może szczególnie tragiczna, po prostu jest w moim odczuciu niedopracowana. Początek jest nawet obiecujący (skąd ja to znam...) ale im dalej w las tym większy smród i mrok. Po pierwsze - nie ukrywam, poziom trudności niektórych etapów. Gra na ogół nie jest wybitnie trudna, ale przejście niektórych etapów bez kodu graniczy z cudem, a o zaliczeniu którejkolwiek areny bez powtórzenia chyba w ogóle nie ma mowy... Klimat jest, znośna fabuła również, są pomysłowe bronie, ale z grywalnością różnie... Gra potrafi momentami dać sporo emocji, ale to zdarza się rzadko. W niektórych planszach nie wiadomo gdzie trzeba iść (powtórka z rozrywki...) arenowy system mocno osłabia grywalność, a niektóre etapy są tak denne, że aż żal bierze (np. psychiatryk - ocb?! żeby nie było widać podłogi pod nogami?). Mimo wszystko gra trochę radości dała, ale przede wszystkim krwi napsuła - dajmy na to 6/10, ale już dodatek zasługuje najwyżej na 3.

4. Baldur's Gate - pozycja specjalna w tym zestawieniu... dlaczego? Wyjaśnię potem, ale zacznę od tego, że gra dosłownie odrzuciła mnie po kilku godzinach grania - poczułem że zwyczajnie szkoda mi czasu i wolę zagrać w cokolwiek innego. Fabuła - cóż na pewno nie rozkręca się zbyt szybko i na początku mnie do siebie nie przekonała. Systemu walki w ogóle nie mogę do końca zrozumieć a interfejs jest niewygodny i ubogawy. Po za tym - nie wymagam od gier nawet współczesnej grafiki, ale to co prezentuje sobą Baldur to gruba przesada. Mam zamiar jeszcze dać tej grze szansę, mam cichą nadzieję, że jednak się przełamię i ją polubię... więc na razie wstrzymam się z oceną. Póki co ogromny zawód, liczyłem na naprawdę niezapomniane przeżycia a dostałem... nic.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczyłem na bardziej rzeczowe zarzuty ale widzę tylko marudzenie. Sam jestem przeciwnikiem twierdzenia że jak gra jest kultowa to MUSI się wszystkim podobać tylko dlatego że jest kultowa. Jednak w twoim przypadku wyraźnie widać że jesteś casualowym młodszym graczem którego trzeba prowadzić za rączkę, Ma być łatwo i już. No sory ale skoro uważasz że walka w Gothicu 1 była trudna w Painkillerze trzeba powtarzać plansze a w BG1 nie rozumiesz systemu to uważam że jesteś niedzielnym lub zbyt młodym graczem i te gry są nie dla ciebie. Prawdopodobnie twoimi ulubionymi grami są Assassins Creed i Modern Warfare bo w nich życie samo wraca do normy po pewnym czasie. Po prostu nie można oceniać gry że jest trudna skoro tylu graczy ją przeszło i na to się nie skarżyło. Skoro dla wielkiej rzeszy graczy system BG nie był skomplikowany to znaczy że to z twoim podejściem jest coś nie tak a nie z samą grą. Sam mam do BG kilka "ale" i uważam że niesłusznie jest na piedestale cRPG ale nigdy nie zarzuciłbym jej niejasności systemu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na umór zacząłem korzystać z cheatów

Przez większość Twojej wypowiedzi przewija się fakt, że gdy tylko gra stawała się trochę trudniejsza zaczynałeś korzystać z cheatów... To pokazuje, że jesteś graczem, dla którego o wyższym poziomie trudności niż Pinball są do bani. Normalnemu graczowi ukończenie tytułu na wyższym poziomie trudności sprawia po prostu radość. Podpisuję się pod wypowiedzią Doman'a18, niedzielniak, lub ktoś kto nie dorósł jeszcze do tych tytułów...

Dla mnie HP od 4 wzwyż to dno... Dla młodszych graczy w pierwszych częściach ta gra miała klimat, to co się stało z nią później nie jest warte komentarza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...