Skocz do zawartości
Gość Razomak

Dark Souls (seria)

Polecane posty

Nie wiem czy ubiłem 3 czy 4, ale grunt, że dałem radę. W sumie nie musiałem zmieniać swojego standardowego zestawu - czerwony strój, tarcza orła +12, srebrny miecz +5 i jazda. Jak już postanowiłem, że WSZYSTKIE ataki będę co najwyżej blokował (wcześniej próbowałem uciekać przed obszarówką i strzałem), to poszło całkiem sprawnie.

Hm, czyli teraz moje opcje to:

-powrót do Asylum + Obraz,

-obszar za pajęczycą (z tym przeklętym, wielkim bossem),

-obszar za złotym światłem w Anor Londo,

-puste drzewo pod bagnami

Czy jeszcze o czymś nie wiem? :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff, w końcu ubiłem tego przebrzydłego Nameless Kinga. Trochę mi z nim zeszło ale wczoraj udało się go pociąć. Ciężko było ale się udało. Od razu z rozpędu pokonałem Gundyra w podziemiach, tym samym zabijając wszystkich bossów w grze, nie licząc ostatniego. Teraz trochę się poplątam po lokacjach w poszukiwaniu sekretów i można kończyć pierwsze podejście. Na zegarku jakieś ~30 godzin i 90 poziom postaci. Świetna gra, lata świetlne przed dwójką, ale do jedynki nadal trochę jej brakuje. Jak skończę to pewnie będę chciał pograć w końcu w coś innego (przed DS3 męczyłem Bloodborne do oporu) ale na pewno wrócę jeszcze nie raz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ZygfrydQ napisał:

Czy jeszcze o czymś nie wiem? :P

1. Z cyklu "Paskudne mechaniki Dark Souls": skrypty zaskakujące po wykonaniu jakiejś czynności...ale dopiero po zresetowaniu obszaru. Po pokonaniu Hydry zaskoczył jeden taki, coś pojawiło się w skalnej wnęce za jej sadzawką, gdy opuściłeś teren/grę - jeśli nie byłeś tam ponownie, to zajrzyj. BTW Podobnie działa wymienianie się na itemy z ptaszorem w Azylu. Ogólnie śmiać się, czy płakać?

2. Za Katakumbami też coś jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1:

O 'czymś' za hydrą nie wiedziałem.

Gniazdo odkryłem przez przypadek i w sumie wystarczyło umrzeć (np. podczas walki z demonem w asylum) żeby pojawił się tam przedmiot. Co prawda na razie udało mi sie tam dać tylko łajno i bombę zapalającą, bo 'głos' niczego innego nie chce, ale to zawsze dwa kawałki tytanitu w zamian za 'śmieci'.

2:

Ale że gdzie? Tam gdzie ten wodospad leci czy w którym miejscu jest jeszcze jakieś magiczne przejście? Bo nie kojarzę nic.

 

Asylum przeszedłem, wracam teraz do Anor Londo zwiedzić obraz. Obym nie pożałował :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, ZygfrydQ napisał:

2:

Ale że gdzie? Tam gdzie ten wodospad leci czy w którym miejscu jest jeszcze jakieś magiczne przejście? Bo nie kojarzę nic.

Tam gdzie załatwiłeś szefa katakumb i zdobyłeś " Rytuał rozpalenia". Ale jeśli nie chcesz przeżyć Blighttown 2.0, wyczyść najpierw całe katakumby, by zdobić latarnię (nie żeby to AŻ tak bardzo pomagało ;)).

10 minut temu, ZygfrydQ napisał:

Asylum przeszedłem, wracam teraz do Anor Londo zwiedzić obraz. Obym nie pożałował :P

A czy dotychczas żałowałeś :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, ZygfrydQ napisał:

O 'czymś' za hydrą nie wiedziałem.

Po resecie (to jeden z największych problemów tej części obok kamery) pojawi się w takiej jaskini za hydrą na biało ubrana kobieta (po prostu idź dalej po linii brzegu). Porozmawiaj z nią, a potem idź do Książęcych Archiwów (Duke Archives), czyli ten obszar za złotem w Anor Londo. Pierwszy kryształowy golem, którego tam spotkasz (zaraz po wejściu) upuści przedmiot - połowa naszyjnika. Jeśli wrócisz z tym przedmiotem w miejsce, gdzie stała babeczka to zauważysz białą (czy jaką tam) kropkę. Gdy do niej podejdziesz trafisz do Oolacile, czy do obszaru z DLC.

 

2 godziny temu, Rennard napisał:

Ok, Królewskie Archiwa to moja nowa najbardziej znienawidzona miejscówka w całej sadze!

Chodzi Ci o te z 3? Mnie rozwaliło, jak ganiałem po nich z głową pokrytą woskiem (rączki wtedy nic Ci nie robią).

3 godziny temu, lordeon napisał:

Bed of chaos pozdrawia. Najbardziej trollerski boss w Dark souls.

Ten boss nie jest trudny, ale durny. Chociaż walka z nim czasem mnie rozwala. Raz, gdy już byłem przy wejściu do jamy strąciła mnie do przepaści łokciem XD

3 godziny temu, b3rt napisał:

Uff, w końcu ubiłem tego przebrzydłego Nameless Kinga. Trochę mi z nim zeszło ale wczoraj udało się go pociąć. Ciężko było ale się udało.

Ponoć to najtrudniejszy boss w całej grze, ale ostatni boss też nie jest łatwy. Swoją drogą po pokonaniu i poczytaniu kilku opisów przedmiotów, które jego dotyczą okazuje się, że to

Spoiler

pierworodny Gwyna, który został wykreślony z historii za sprzymierzenie się ze smokami

A nieco dalej znajduje się piękna zbroja Ornsteina, z której wynika, że w Anor Londo walczyliśmy z jego iluzją (co nie jest jakimś wielkim odkryciem). Smough był chyba prawdziwy (opis jego zbroi wskazuje, że był ostatnim obrońcą ruin Katedry), ale tego już nie wiem.

@zadymek Jeśli wyczyścił całe katakumby i zabił wszystkich nekromantów (z ostatniego jest 100% drop, chyba że wypadła wcześniej, a on jej nie podniósł) i mu nie wypadła to będzie miał świetną zabawę, choć z tego co wiem to można ją jeszcze znaleźć przy pierwszym ognisku w tej ciemnicy.

4 godziny temu, ZygfrydQ napisał:

-obszar za złotym światłem w Anor Londo,

Właśnie tam skieruj swoje kolejne kroki po obrazie. DLC możesz spróbować, ale tam bossowie (oprócz pierwszego) są bardzo trudni. To tak zwane Książęce Archiwa, gdzie znajduje się jeden z twoich celów - Seath the Scaleless (bezłuskowiec według tłumaczenia z 3 - no comments), którego lore jest akurat jednym z ciekawszych i najłatwiejszych do ustalenia.

Edytowano przez Scorpix
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, ZygfrydQ napisał:

No to jestem trochę w d... :D latarnię owszem, znalazłem. Ale po kilku próbach wymachiwania nią... stwierdziłem, że to jakiś śmieć i chyba oddałem wężowi :D tak że tego... :P

To czekam na twój najlepszy gameplay: oto stawiasz niepewnie kroki w totalnych ciemnościach, kierując się błyszczącymi kamykami, licząc, że miejsce, gdzie uskoczysz przed strzałą snajpera/cięciem olbrzyma, nie będzie bezdenną przepaścią ;)

Ah, miłe wspomnienia to przywodzi, gdy ja przypadkiem wykopałem zwłoki necro w ścianę i latarnia poszła się paść.

BTW To jeden z moich większych przytyków do profesjonalizmu FROM: akurat ta głupia latarnia nie trafia do skrzynki w Firelink, gdzie materializuje/ował się zgubiony loot istotny dla przejścia gry. You had one job to do, FROM Software, one job...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Scorpix napisał:

Ponoć to najtrudniejszy boss w całej grze

Spoiler

Strasznie irytujący. Pierwszy etap w którym lata na smoku jest łatwy, ale przeszkadza wariująca kamera i idiotyczny lock-on, który czasem sam z siebie się wyłącza i np. postać odwraca się plecami do smoka i dostaje włócznią w plecy. Drugi etap to taki Gwyn na sterydach. Nie dość że atakuje szybko i agresywnie to jeszcze ma totalnie nieprzewidywalny timing ataków, przez co ciężko się unika. Mało tego, jak hp zejdzie mu poniżej połowy to zaczyna walić atakami AoE i ciskać błyskawicami na których unik są ułamki sekund. A, no i jego włócznia jest tak nasączona błyskawicami że nawet jak blokujesz ataki to kawałek życia schodzi, więc zostają tylko idealnie wymierzone uniki. Męczyłem się z chamem prawie tydzień, ale w końcu wczoraj się udało :P

A co do lore to tak, wygląda na to że to pierworodny Gwyna. Był już wspomniany w pierwszej części, dość pobieżnie, ale itemy z trójki jednoznacznie wskazują że to on. Pozbawiony imienia, mieszkający ze smokami po tym jak Gwyn się go wyparł i wygnał go z królestwa. Wg lore był to też nauczyciel Ornsteina (stąd podobne ataki i opanowany żywioł błyskawic). To dlaczego Ornstein był tam razem z nim jest zagadką, czy został tam wysłany przez Gwyna żeby go zabić i poległ w tej walce, czy wyruszył razem z nim i z jakiegoś powodu umarł. Tego nie wiemy. Prócz zbroi jest tam jeszcze włócznia Ornsteina, w trochę innym miejscu.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi Nameless King zajął dwie godziny. Po pół godzinie miałem opanowany etap ze smokiem i kamerą, a głównie danie to była jazda na całego. Dwa ciosy i leżałem. Na szczęście uniki niemal do perfekcji opanowałem walcząc z Pontiffem (ponoć można go parować, ale nigdy nie byłem w tym dobry) i z ostatnim bossem, więc może dlatego poszło łatwiej. Bardzo przydatna okazała się tarcza, która miała odporność na błyskawicę 89% czy 83%. To się nazywa boss dodatkowy, a nie jakiś tam Gwyndolin z 1, choć Darklurker z 2 też był mocny.

Spoiler

 

Zgodnie z opisem zbroi Ornsteina, opuścił on Anor Londo, gdy Gwyn połączył się z ogniem. Prawdopodobnie opuścił Katedrę w celu znalezienia swojego Mistrza, co skończyło się dla niego niezbyt dobrze, bo lekcja, którą otrzymał od swojego byłego guru, okazała się być ostatnią.

Dziurę w lore w tym przypadku może stanowić Old Dragonslayer z 2, ale jest jeden szczegół, który może to tłumaczyć. W miejscu, gdzie odnajdujemy zbroję nie ma ciała, więc w dwójce możliwe że walczymy z jego ciałem ożywionym za pomocą magii mroku. Ma to wtedy jakiś sens.

 

@ZygfrydQ A i jeszcze jedna rada, żebyś się nie zagalopował. Statystyki mają tzw. Soft cap. Po osiągnięciu jego korzyści z levelowania ich stają się o wiele mniejsze, a w kilku przypadkach wartości nie będą rosnąć np. stamina na 40 lvl to 160 i na 99 lvl też będzie 160, ale twoja "ładowność będzie wciąż rosnąć.
W większości przypadków soft cap to 40.

Tu masz szczegółowo http://darksouls.wikidot.com/stats

Edytowano przez Scorpix
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malowany świat był relatywnie prosty. Miałem trochę zagwozdkę jak uciec, ale jutuby podpowiedziały mi, że mam uderzyć dolną część zgniłego smoka ciosem z wyskoku. W życiu bym na to nie wpadł O.o

W każdym razie dotarłem do archiwum. I niezbyt rozumiem co powinienem teraz zrobić: pozałatwiałem kryształowe potworki, dotarłem do bossa, oczywiście ubił mnie (bo najwyraźniej tak sobie zaplanowali twórcy). Z celi udało mi się wydostać (aczkolwiek nie znalazłem klucza do klatki czarodzieja). Wróciłem do biblioteki, odpaliłem nowe ognisko i... No właśnie, mam wrócić tam gdzie byłem wcześniej, znowu pojechać windą i znowu trafić na bossa? Po tym 'uwięzieniu' walka się jakoś zmieni? Bo typ był definitywnie bardzo poza moim zasięgiem, a strzały z łuku zadawały szczątkowe obrażenia. Może pominąłem jakiś istotny element (powinienem był zostawić 'syrenę' uruchomioną?) albo ów czarodziej (albo przedmiot leżący w jego klatce) jest mi niezbędny do dalszego postępu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, ZygfrydQ napisał:

Malowany świat był relatywnie prosty. Miałem trochę zagwozdkę jak uciec, ale jutuby podpowiedziały mi, że mam uderzyć dolną część zgniłego smoka ciosem z wyskoku. W życiu bym na to nie wpadł O.o

Dlatego to się nazywa glitch ;) "Legalnie" musiałbyś dotrzeć do opcjonalnego boss'a i posłuchać jego prośby.

30 minut temu, ZygfrydQ napisał:

No właśnie, mam wrócić tam gdzie byłem wcześniej, znowu pojechać windą i znowu trafić na bossa? Po tym 'uwięzieniu' walka się jakoś zmieni? Bo typ był definitywnie bardzo poza moim zasięgiem, a strzały z łuku zadawały szczątkowe obrażenia. Może pominąłem jakiś istotny element (powinienem był zostawić 'syrenę' uruchomioną?) albo ów czarodziej (albo przedmiot leżący w jego klatce) jest mi niezbędny do dalszego postępu?

A zauważyłeś może zniknięcie jednej ze ścian?

BTW Boss jest nieśmiertelny -przewodni temat całego jego lore, to szukanie sposobu na osiągnięcie nieśmiertelności i chyba mu wyszło- a ty masz znaleźć sposób na poradzenie sobie z tą drobnostką...anyway, uwolnij czarodzieja to dowiesz się co i jak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ZygfrydQ napisał:

Kurde, chciałem 'legalnie' :/ wpisałem w google "painted world walkthrough" i pierwszy filmik kazał mi skoczyć pod tyłkiem smoka-zgniłka...

Zniknięcie ściany? Ale że gdzie?

O ile pamiętam na prawo od windy. Momencik, sprawdzę...

Yup, http://imgur.com/a/H17wL

Edytowano przez zadymek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, ZygfrydQ napisał:

Niedługo wybiorę się do tego kryształowego bossa, zobaczymy co z tego wyjdzie...

Walka główna z nim ma miejsce nie w Archiwum. Tam to tylko możesz w r.. zarobić, bo jest nieśmiertelny. Prawdziwa walka jest nieco dalej w Jaskini, która jest również ciekawym miejscem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważna informacja dla grających w Dark Souls 3 - uważajcie na arenę PvP za bossem Pontyfik Sulyvahn. Grasuje tam haker, który potrafi, za pomocą specjalnego buffa na broń, obniżyć SL gracza do 1, albo dać milion dusz, co skutkuje banem, bo jest traktowane przez grę jako oszustwo gracza. https://www.reddit.com/r/darksouls3/comments/4gzcgx/warning_cheaters_can_now_get_you_softbanned_and/

Ten człowiek właśnie streamuje na YT: https://www.youtube.com/watch?v=iztSqpIb3hA&feature=youtu.be

Co siedzi takim ludziom w głowach? ;_;

 

Edytowano przez Kirrin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem nowe najbardziej znienawidzone przeze mnie 'zwykłe' potworki.

Wbijam do kryształowej jaskini, borykam się z niewidzialnymi mostami itp.

Docieram do jaskini pełnej małż na nogach. Mega wnerwiający przeciwnik, ubicie ich mieczem jest wyjątkowo trudne (w końcu odkryłem, że kryształowa halabarda jest na nie najlepsza).

Dlaczego? Otóż:

-hitbox sięga dalej niż model przeciwnika,

-niektórzy przeciwnicy mają większy 'zasięg' widzenia niż pozostali (wabię do siebie łukiem jedną małż, od tego momentu się tylko cofam, po czym nagle, w trakcie walki, ta małża, która jest dalej również zaczyna iść w moją stronę),

-może uderzać mnie gdy leżą na ziemi,

-wytrącenie małży z równowagi raz działa raz nie, ot losowość.

Przy którejś próbie przez sekundę miałem ochotę rzucić padem. Na szczęście w porę sobie przypomniałem, że taki pad to dużo hajsu i po rzucie zapewne musiałbym kupić nowy :/

Z moich 10 prób zabicia kryształowego bossa, tylko 3 albo 4 razy faktycznie z nim walczyłem. Pozostałe próby to dziwne zagrywki ze strony małż.

DO DIASKA!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, ZygfrydQ napisał:

Docieram do jaskini pełnej małż na nogach. Mega wnerwiający przeciwnik, ubicie ich mieczem jest wyjątkowo trudne

A wiesz, że najlepiej po prostu obok nich przebiec i wejść w mgłę? One nie przejdą, a ty będziesz mógł zająć się bossem i dobiegnięciem do kryształu. To o wiele bardziej ułatwia sprawę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1 godzinę temu, ZygfrydQ napisał:

Docieram do jaskini pełnej małż na nogach. Mega wnerwiający przeciwnik, ubicie ich mieczem jest wyjątkowo trudne (w końcu odkryłem, że kryształowa halabarda jest na nie najlepsza).

Dlaczego? Otóż: (...)

Ależ, możesz je klepać czymkolwiek (no, może oprócz sztyletów i mieczy dźgających), ważne jak klepiesz.

1. Nie ma losowości w wytrącaniu małża z równowagi, tylko np obrywając Długim mieczem, zachwieje się zawsze po 2 kolejnych ciosach 1H, a jednym 2H. Przy czym działa to, gdy cel stoi - gdy odzyskuje równowagę, włącza się nieprzerywalna animacja (krótka, ale łatwa do uchwycenia) i siłą rzeczy trudno nim wtedy "zatoczyć". W przeciwieństwie do DMG, "ataki na równowagę" są zliczane tylko, gdy cel nie jest "staggered" (oszołomiony). Powiedzmy, że oszołomisz małża dwoma ciosami mieczem 1H, po czym władujesz jeden, gdy się zatacza, następnie jeden, gdy już stoi - dopiero kolejny cios znowu go oszołomi. Kwestia rytmu. Jeśli masz problem z wymierzeniem combo, uderz raz 2H, a gdy cel się zachwieje idź na jego 6-tą - jak zacznie się odwracać, będziesz miał pewność, że można go ponownie oszołomić - w ten sposób masz łańcuszek szczęścia :)

2. Fajny feature: wróg w DS ma słuch i np jeśli usłyszy, że kolega obok obrywa, zwrócisz jego uwagę (z zastrzeżeniem, że atakujesz wewnątrz jego strefy aktywności, znasz temat). Also: te w jaskini są odwrócone w różne strony, może po prostu ten drugi cię "zauważył"? Najlepiej podejdź spacerkiem do grupki - wtedy powinien cię zauważyć tylko ten najbliższy małż.

3. Nikt nie może cię uderzyć, gdy leży [powalony?] na ziemi, to nie Tekken - chyba, że jakiś glitch odkryłeś (koniecznie nagraj, muszę to zobaczyć).

1 godzinę temu, ZygfrydQ napisał:

Przy którejś próbie przez sekundę miałem ochotę rzucić padem. Na szczęście w porę sobie przypomniałem, że taki pad to dużo hajsu i po rzucie zapewne musiałbym kupić nowy :/

Bardzo mądrze. Pozostali czytają? Nie rzucać mi kontrolerem, bo to kosztuje...

1 godzinę temu, ZygfrydQ napisał:

Z moich 10 prób zabicia kryształowego bossa, tylko 3 albo 4 razy faktycznie z nim walczyłem. Pozostałe próby to dziwne zagrywki ze strony małż.

DO DIASKA!

Eee, witałem cię już w świecie Dark Souls? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oh Yeah. Dokonałem tego. Pokonałem bossa używając mojej arcypotężnej mocy parowania. No może nie do końca potężnej bo zużyłem wszystkie 14 estusów+10 na tą zabawę :)

Pontyfik, który za pierwszym razem kładł mnie bez opamiętania (przy okazji nauczył mnie perfekcyjnie wykonywać uniki), tym razem został upokorzony przy pierwszym podejściu za pomocą 3 uderzeń krytycznych.

Wracając do poradnika dla Zygfryda.

Po położeniu Seatha idź do tego piekiełka za pajęczycą Queelag. Po prostu mniej się będziesz denerwować, bo tam tej latarni nie trzeba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zadymek niestety nie nagrałem tego :/ ale dwa razy się zdarzyło, że jedna małża mnie powaliła na ziemię, a druga dobiła zanim zacząłem wstawać. Po ścianą. Co do porady 'podejdź do grupki, zauważy Cie zawsze najbliższa' no właśnie z reguły tak robiłem, ale przy małżach jakoś się to nie sprawdzało i często zauważała mnie ta dalsza, a potem ewentualnie ta bliższa, jak z tą dalszą już kończyłem.

Anyway, udało mi się zabić kryształo-smoka. Niestety pomimo prób, nie udało mi się odciąć jego ogona.

@Scorpix too late :x poszedłem już do tej babeczki o której pisaliście, że za hydrą się pojawi.

W ogóle myślałem przez chwilę, że dałem się wam ztrollować (strollować?) :D bo poszedłem tam gdzie pisaliście, a tam kryształowy potworek. Myślę sobie "I'm not even mad", w końcu From Software wykonało na mnie wredny trolling o wiele więcej razy.  Okazało się jednak, że z tego gościa wypadła babeczka. Bla, bla, bla, TAK, zniknęła. Oki, pobiegłem po naszyjnik we wskazane miejsce, a potem do niej wracam. Jakaś dziwna łapa wciągnęła mnie do środka. Boss nie był tragicznie trudny, trzeba było tylko ogarnąć jego ataki. Niestety tutaj też jakoś ucięcie ogona mi się nie udało (aczkolwiek w tym wypadku to nie udało mi się go nawet ani razu zaatakować). Pogadałem z panią grzyb, znowu odpowiedziałem TAK na cokolwiek ona tam chciała no i teraz szlajam się po królewskim lesie. Jestem na etapie, gdzie powybijałem większość stworków, zebrałem komplet zbroi strażnika i doszedłem do drugiego budyneczku (tutaj chyba będę mógł zjechać windą na dół).

Ponieważ ustaliliśmy już, że w kwestii fabuły/lore DS jestem ignorantem, to teraz pytanie z czystej ciekawości: ten królewski las to taki bezczelny recycling (Darkroot) ze strony twórców czy to ma jakąśtam fabularną podkładkę typu "cofnąłem się w czasie" (bo w końcu tamta babeczka coś nawijała, że jest z innych czasów, grzybek też coś o tym wspomniał) i jestem w tym miejscu jeszcze przed wydarzeniami z gry?

Nie wiem jak daleko mam do końca lasu, ale jak skończę z nim, to pójdę do ognistego obszaru jak radzicie.

A i swoją drogą tak straszyliście z tym światłem i latarnią, a u pani grzybek kupiłem sobie czar światła, który to nad moją głową zawiesza taką świecącą kulkę. Biorąc pod uwagę, że działa to wcale nie krótko, mam 3 ładunki, a magii nie używam, to myślę, że znalazłem zastępstwo dla sprzedanej latarnii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, ZygfrydQ napisał:

Ponieważ ustaliliśmy już, że w kwestii fabuły/lore DS jestem ignorantem, to teraz pytanie z czystej ciekawości: ten królewski las to taki bezczelny recycling (Darkroot) ze strony twórców czy to ma jakąśtam fabularną podkładkę typu "cofnąłem się w czasie" (bo w końcu tamta babeczka coś nawijała, że jest z innych czasów, grzybek też coś o tym wspomniał) i jestem w tym miejscu jeszcze przed wydarzeniami z gry?

Rączka wciągnęła Cię do Oolacile. Wydarzenia, w których bierzesz udział miały miejsce wiele lat przed fabułą główną DS. Las to tam zaledwie początek tego co tam Cię czeka, a atrakcji jest co nie miara :)

Trafiłeś do DLC to teraz je dokończ. Swoją drogą to tak naprawdę prolog do Dark Souls 2: SotFS

Zanim wejdziesz do koloseum na samym końcu lasu, lepiej weź kilka głęboki wdechów, bo spotkasz bossa trudniejszego od O&S (dla mnie za pierwszym razem okazał się trudniejszy), ale spoko jest niewidomy (choć Seath też był) i ma osłabioną jedną rękę, więc masz jakieś szanse. :)
Jeśli używasz mieczy jako broni to warto go pokonać, bo potem będziesz mógł porozmawiać z kobietą na tej samej arenie (pojawi się po resecie obszaru) i w zamian za duszę bossa dostaniesz dwie bardzo dobre bronie.

PS: A to światełko bardzo się przyda w mieście, ale najpierw pokonaj bossa :)

Edytowano przez Scorpix
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...